Zapewne pociągnie jeszcze, jeśli nie zginął. Ponoć ma problemy z synem, który się nie nadaje na przyszłego przywódce i nici z dynastii, więc szuka jakiegoś zaufanego chłopaka w partii. Prawdopodobnie po jego smierci możemy spodziewać ostrej walki o władzę.
Czyli żeźi godnej prawdziwego bolszewizmu ??
jednego chuja mniej, teraz czas na Fidela