ďťż
25 rocznica śmierci Przemyka

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA



12 maja mija dwudziesta piąta rocznica aresztowania Grzegorza Przemyka, zaś dwa dni później - rocznica jego śmierci w warszawskim szpitalu, do którego trafił po ciężkim pobiciu przez milicjantów. Przypomnijmy - winą Przemyka było to, że był synem opozycyjnej poetki, Barbary Sadowskiej i to, że znalazł się w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie. W momencie aresztowania Przemyk na Placu Zamkowym świętował wraz z kolegami zdaną maturę. Trzy dni później już nie żył. Komunistyczne władzę winą za jego śmierć obarczyły sanitariuszy, przewożących go z komendy na Jezuickiej do szpitala. Choć w roku 1989 zarzuty wobec pracowników pogotowia zostały uchylone, prawdziwych sprawców nie ukarano do dziś, choć w jednym przypadku - Arkadiusza Denkiewicza - zapadł wyrok skazujący. Osobne śledztwo w sprawie wciąż prowadzi IPN.

By uczcić pamięć Grzegorza Przemyka 12 maja o godzinie 18:30 spotykamy się przed kościołem św. Anny, a następnie udajemy się pod dawną siedzibę komisariatu na ulicy Jezuickiej, gdzie złożymy kwiaty i zapalimy znicze. W sobotę 17 maja zaś spotkamy się na Powązkach o godzinie 12, by odwiedzić grób Grzegorza

więcej:
http://blog.media.pl.salon24.pl/72964,index.html#


Cos takiego dzis znalazlem: http://www.youtube.com/watch?v=2U-51U636jc

Dziś mija 25 rocznica zatrzymania przez milicję Grzegorza Przemyka
Poniedziałek, 12 maja 2008

12 maja 1983 roku Przemyk- ówczesny maturzysta- świętował egzamin dojrzałości. Został na Placu Zamkowym wylegitymowany przez milicjantów, zabrany do samochodu i przewieziony na komisariat na warszawskiej Starówce, gdzie został pobity. Funkcjonariusze milicji zadali mu kilkadziesiąt uderzeń pałkami w plecy i kilkanaście ciosów w brzuch. Przewieziony do szpitala, dwa dni później 19-letni Grzegorz Przemyk zmarł wskutek obrażeń wewnętrznych. Była to jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL z lat 80-tych.

Dziś w Warszawie młodzi ludzie zapalili znicze i złożyli kwiaty przed budynkiem, w którym mieściła się komenda milicji, gdzie pobito Przemyka.

Krzysztof Karnkowski współorganizator spotkania, podkreśla, że inicjatywa uczczenia pamięci Grzegorza Przemyka zrodziła się w internecie, a dziś zebrali się ci, dla których ważna jest postać tragicznie zmarłego maturzysty. Jak zaznacza, dla niego Grzegorz Przemyk był bohaterem. Krzysztof Karnkowski wspomina, że w dzieciństwie zawsze z dziadkami chodził na cmentarz na grób Przemyka. Jego zdaniem to była postać tragiczna, Przemyk stał się ofiarą systemu, całkowicie przypadkowo i niepotrzebnie.

Dla Marty Kuźmińskiej, studentki Uniwersytetu Warszawskiego, Grzegorz Przemyk jest symbolem.Młodzi ludzie nie pamiętają wydarzeń sprzed ćwierk wieku. Kuźmińska zaznacza, że ma 25 lata i przeraża ją to, że ktoś młody, kto miał 19 lat stracił życie bez powodu. Marta Kuźmińska podkreśla, że jej ojciec również zmarł młodo, był w Solidarności i choćby przez szacunek do własnego ojca pamięta takie postacie jak Grzegorz Przemyk.

Aleksandra Izbicka studentka archeologii na Uniwersytecie Warszawskim uważa, że należy pamiętać o zbrodniach, jakie zdarzyły się w przeszłości. Dla Aleksandry Izbickiej to co się stało z Grzegorzem Przemykiem jest abstrakcją, ponieważ ma 23 lata i tych czasów nie pamięta, jednak wydarzenia sprzed 25 lat są straszne i nie można o tym zapominać. Jej zdaniem jeżeli zapomnimy, to istnieje duża szansa, że podobne rzeczy mogą się zdarzyć ponownie, choć nam może wydawać się to niemożliwe.

Grzegorz Przemyk był synem działaczki opozycyjnej i poetki Barbary Sadowskiej. 5 lat temu, 14 maja 2003 roku, w XVII Liceum Ogólnokształcącym imienia Andrzeja Frycza-Modrzewskiego w Warszawie, którego uczniem był Przemyk, odsłonięto tablicę upamiętniającą jego śmierć.

no i zapadl wyrok
http://wiadomosci.wp.pl/w...15f6f&_ticrsn=3
kurwa mac! mlodego chlopaka skazuja na dwanascie lat za pobicie z przedluzeniem reki a tu zomowska kurew za morderstwo cztery latka bo go jakas amnestia objela! niech mi ktos wytlumaczy o co chodzi z ta amnestia, jakim cudem sie na nia zalapal?


Co tu tłumaczyć..... przecież się odwołają i nie wiadomo jeszcze jak będzie. Dzisiaj są takie papugi, że jakby im dali do obrony całą ławkę z Norymbergi to wszyscy mieli by zawiasy....
będę w szoku jak za rządów PO ktoś taki pójdzie siedzieć, zaraz promienie łaski ministra Ćwiąkały na niego spłyną ze względu na "zły stan zdrowia oskarżonego/niską społeczną szkodliwość czynu/poważne wątpliwości w śledztwie/i globalne ocieplenie"
ewentualnie proces zostanie powtórzony, a wyrok przełożony do czasu przesłuchania Thatcher, Gorbaczowa i Jello Biafry.
no i andropowa! :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.