WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Dostałem właśnie info od autora: Wydawnictwo Atut z Wrocławia wydało właśnie książkę o historii dolnośląskiego punka Książka liczy ponad 200 stron, i jest opisany w niej kawał zamierzchłej historii okraszony mnóstwem zdjęć i tekstów. Książka opisuje wszystko co działo się na dolnym Śląsku, od pierwszego punka, i pierwszej kapeli punkowej po takie legendy punk rocka jak Zwłoki, czy pierwszy Sedes. Opisuje pierwsze kroki Wałbrzyskiego Defektu Muzgó, i Jeleniogórskiego Fort BS, są tam też Zielone Żabki, i wiele, wiele innych kapel które działały na terenie dolnego Śląska. Wspomniane jest o wszystkim ważnym co w tamtych latach się działo i wszystkich ludziach którzy tworzyli scenę punkową w tamtym zakątku Polski. Wydawnictwo Atut ul. Kościuszki 51A (w oficynie) 50-011 Wrocław tel. 0 71 342 20 56 fax 0 71 341 32 04 e-mail: oficyna@atut.ig.pl Zajawka książki: „Tak jak punk nie wyglądał nikt. Skóry, poszarpane kolorowe włosy, łańcuchy, napisy na spodniach i pochlapane farbą koszulki. Prowokacyjny, uderzeniowy wygląd miał dać kopa konwencji i dawał. Chodziło i chodzi o budzenie ulicy. Wyrwanie ludzi z mózgowego otępienia i intelektualnej śpiączki jednym celnym uderzeniem. O konfrontację, a nie o litość. O brak zrozumienia, a nie o dyskusje. Było to oświadczenie. Jestem poza kontrolą systemu. Punk oznacza dewastację istniejącego stanu rzeczy. To nieustanny stan wojny z kulturą, a nie przymierze. Wychodząc tak na ulice ty punk, ty oj, jesteś od razu w stanie wojny z miastem. Podważasz ustalony porządek. Nie zgadzasz się na ignorowanie życia. To stan wrzącego napięcia i oświadczenie, że nie masz z tymi zombies w ich ludzkich wcieleniach psychicznych na ulicach, nic wspólnego. To kim jesteś, jest tym jak wyglądasz. Cały wygląd punk to ekspresja entuzjazmu do życia, a nie maniera garniturowanych kukieł. Ubranych tak, że od razu mogą wejść do trumny. Groteskowa srelenowela emocji dorosłych ludzi i młodocianych manekinów naśladujących otępienie tych, co żyli przed nimi. Hieny podążające za psychiczną padliną, bo tak wygodniej. Brak wymagań wewnętrznych i życie bez żadnego wysiłku, jako wejście w układ przestrzeni życia wymyślonej dla potrzeb gatunku. Punk to prowokacja. Mocne wystąpienie stylistyczne poza otaczającą nas zgodę i przyzwolenie na ubiór i myślenie. Dlatego szokuje, obraża, kopie jak koń w dupę bez pytania o zgodę. My waszej zgody nie potrzebujemy. Wkłada palce w gardła ludzi i daje ulicy prezent - czucie jakby ktoś z całej siły uderzył mieszkańców miasta sztangą w jaja.” Bezkompromisowa definicja zjawiska pt. punk, w dziewiczej prezentacji Jacka „Plejady” Kubisa - załoganta z dawnego „Broadwayu”, mekki wrocławskich punkowców pierwszej połowy lat 80. - właściwie wystarczy za cały wstęp do zjawiska pt. punk nad Wisłą. Tylko dlaczego, to zjawisko było do tej pory spychane było na margines? Wszak, ci ludzie stworzyli własną, alternatywną świadomość i kulturę. Mieli swoje zespoły, miejsca spotkań, a z czasem opanowali największe polskie festiwale niezależne (vide Jarocin). A jednak po latach tak niewiele osób zainteresowało się, co myśleli wówczas, a jaki pogląd na całe zjawisko mają dziś. Lata 80. utonęły właściwie w magmie ciągłej konfrontacji komuna kontra Solidarność. A przecież ludzie z roczników 1960-65, urodzeni 20 lat po wojnie jak wieszczył to Dezerter, właśnie wtedy przeżywali swój twórczy okres i realizowali się w punk rocku. W tej muzie nie było ważne, czy grałeś w Roxy Club w Londynie, czy na Muzycznym Starcie we wrocławskim Parku Południowym, Jarocinie, albo przeglądzie nowej fali w Kołobrzegu. Założenie było niezmienne - olewać zastany porządek. I gwarantuję wam, warto było w tym uczestniczyć. Potwierdzają to relacje i wspomnienia zawarte w tej książce. „Nie będę wisiał ukrzyżowany” to blisko 30 lat punk rockowej jazdy... Ponad 200 stron ponad, i takie kapele jak Zwłoki, Sedes, Excess, Defekt Mózgu, Zielone Żabki, Strefa Destrukcji, Fort BS, Stress, Zakon Żebrzących, Stan Oskarżenia i wiele innych, czasem zapomnianych. W pigułce historia sceny wrocławskiej, ale także legnickiej, jeleniogórskiej i wałbrzyskiej. W sumie 30 lat - od 1977 roku do dzisiaj. Plus masa zdjęć, a także analiza tekstów, z domieszką encyklopedycznego zacięcia, które w praktyce sprowadzało się do rozszyfrowania - kto, gdzie i w jakich okolicznościach zakładał rzeczone zespoły. Ta książka wypełnią pewną lukę, choć traktuje o Dolnym Śląsku, jej chemia będzie zrozumiała dla wszystkich uczestników tamtej subkultury. mam nadzieję że to nie parawino pisał przeciez widzisz ze Jakub Michalak cena? przeciez widzisz ze Jakub Michalak to moze byc pseudonim literacki Bardzo dobrze że komuś się chce w takie coś bawić. Chętnie bym przeczytał. Takie info dostałem na maila: Witam, ksiażka własnie zeszła z drukarni, w Warszawie będzie dostępna, niestety, dopiero po nowym roku w sieci księgarni Matras www.matras.pl sugerowana cena detaliczna wynosi 35,- zł Ja biorę w ciemno na dniach. Przeczytam i powiem co i jak. 2 tygdonie temu mialem okazje przejzec ta ksiazke , zapowiada sie ciekawie foty strarych zalogantow itp Pozycja obowiazkowa. Pozycja obowiazkowa. Dokładnie... Trzeba będzie zakupic Moglibyśmy podówczas dostać do ręki dziełko zabijające konfabulacjami w stylu Pary, zafałszowane i nieobiektywne. Jesli autor pochodzi z załogi, to dziełko i tak będzie nieobiektywne - bo ktoś wypił mu ostatni łyk wina, ktoś zajebał kasetę Sex Pistols, a ktoś próbował wyruchać siostrę... A jeśli autor nie pochodzi z załogi, to jeszcze gorzej - czego nie wie, uzupełni konfabulacjami nawet lepszymi niż Parawino. I tak pewnie przeczytam, a jak będzie niestrawne, to przejrzę obrazki, skoro ma ich być mnóstwo. cale szczescie ze ksiazki autorstwa pary wino ukazuja sie tylko w jego wybujalej wyobrazni co do zapowiedzianej pozycji to fajnie ze takie ksiazki sie nareszcie ukazuja, na pewno kupie, przeczytam i bede czekal na pozycje o reszcie punkowych regionow. zeby jeszcze kiedys ukazala sie ksiazka o poczatkach polskiego ruchu skinheads, to juz bylbym w pelni zadowolony. a zapomnialbym dodac ze okladka jest wyjatkowo skurwiala, jak mozna bylo dac taki syf? duuuuuuuzy minus. fajna sprawa trzeba bedzie zobaczyć może coś o naszym Lubinie bedzie zajebiscie! nieczesto takie rzeczy wychodza, takze jesli juz sie cos pojawi, to trzeba sie zapoznac, tym bardziej, ze to o moim regionie poniekad. bo swietach na pewno kupie. fajna sprawa trzeba bedzie zobaczyć może coś o naszym Lubinie bedzie Będzie o całej masie kapel dolnośląskich, i o kapelach z Lubina też jest co nieco. W książce jest o kapelach punkowych przez oi, post punkowe i takie które coś tam liznęły punka, albo na nim wyrosły. Jelenia Góra i okolice Areszt (Lwówek), Bruno Wątpliwy (Bolesławiec), Bush Doctor (Zgorzelec), Cień Księdza Piotra (Świeradów), Dupa Reagana, Fort BS, Front Wschodni, GiP, Hydrant, Kaftan Bezpieczeństwa (Gryfów), Kalesony Boga Wojny (Świerzawa), Leniwiec, Przychodnia W., Raya – muzyka robotnika, Stress, Szksypcze, Szok, Wehrmacht, Zakon Żebrzących (Gryfów) Legnica i okolice Cirostratus, Corpus Dyplomatyczny (Lubin), Front Wschodni (Lubin), Ga Ga (Jawor), Gwoździe, Izba W., J23 (Lubin), Jubel (Chojnów), Klinika lalek (Chocianów), Kombatanci (Jawor), Krawat, Liban, Maria Nefeli, Perz (Lubin), Martwa Klasa (Lubin), Neo Chaos (Złotoryja), Nieżyt Nosa (Rokitki), Ofiary Agrafki (Miłkowice), Ostatni Krzyk Mody (Chocianów), Pluton egzekucyjny, Pluton35, Punk kontrolny (Lubin), Rekrut, Rewizja (Lubin), Robotnik Ploit, Romantyczna prezerwatywa (Jawor), Selekcja (Lubin), Stan spoczynku (Chojnów), Strefa Destrukcji, Stres, Ściek (Złotoryja), Szczury Paryża (Jawor), The Generacja, T.I.N.E.D. (Złotoryja), Titanic (Lubin), Trójkąt (Jawor), U-boot, Vova (Jawor), Wielkanoc (Lubin), Zakład Karny, Zielone Żabki (Jawor), Wałbrzych i okolice Achtung Juden, Anal Front (Żarów), Bunt, Defekt Muzgó, Epilepsja (Stronie Śląskie), Fate (Ziębice), Kapitan Kloss, Kara Śmierci (Dzierżoniów), Luetzow, Łysina Lenina (Bielawa), Nicolae (Świdnica), Pornos Karabinos (Świdnica), Regeneracja Degeneracji, Sajgon, The Brudni, The Pisiors (Świdnica), Trepanacja (Nowa Ruda), Zgon Nestora (Strzegom). Wrocław i okolice Acnosan front, All my bliss, Akcja Bezpośrednia, Alarm, Alhambra, Apel do obywatela, Armia Cieni, Auschwitz, Automatyczne Usuwanie Szyb (AUS), Bankruci Ostatniego Śmietnika (BOŚ), Bimbromecyna, Blade Loki, Bydlaki, Czkawka, Czołg Wasyla, Dead Yuppies, Dekret Związku II, Detonator, Dr. Blacklove, Dygresja, Działon Punk, DTV, Excess, Generator, Grupa podwyższonego ryzyka, Hurt, Infekcja, Inkubator, Klaus Mitffoch, Klinika, Komisariat, Konspiracja (Wołów), Latające Odchody, Mechaniczna Pomarańcza, Natchniony Traktor, Nonsens, Orgazm bez stosunku (OBS), Para Wino Band, Poerocks, Pol Pot Boys, Prawda, Program 3, Prowokator, Prymityw Rock, Qnio’krades (Strzelin), Rats Brigade, Sakra, Sedes, Seven day lie, Sheck’80, Siła Strachu, Skandal, Stan Oskarżenia, Sygnały Końca, Synowie Jednej Kurwy (SJK), Szok, Śniadanie Mistrzów, The Crew, The Squatters, The Vinumers, Twarz Pedała, Ty Mi Przypominasz Mojego Ojca, Ulica, Veto, Wilds, WSK, Young Criminals, Zardzewiałe Ciastko, Zgniłe banany (Żmigród), Zgrzyt, Zwłoki. kurde przeczytalem zestaw kapel i juz sie rozczarowalem, myslalem ze to bedzie o poczatkach dolnoslaskiego punka a tam widze jakies armie cieni , jakies leniwce, ofiary agrawki, para wino.... w chuj nie potrzebnych i z historia tamtejszego punka nie zwiazanych rzeczy, a tak sie cieszylem ja również mam nadzieje, że to głównie o tych starych kapelach bedzie mowa, pare ciekawych jest. Dziwne że nie ma nic o Mikrofonach kanionach(Lubin) Nic o Głogowie i o mnie? kurde przeczytalem zestaw kapel i juz sie rozczarowalem, myslalem ze to bedzie o poczatkach dolnoslaskiego punka a tam widze jakies armie cieni , jakies leniwce, ofiary agrawki, para wino.... w chuj nie potrzebnych i z historia tamtejszego punka nie zwiazanych rzeczy, a tak sie cieszylem Koval ty jak zwykle musisz narzekać. Prawda jest taka, że ta książka to w 85 procentach o dziewiczych latach 80. O legendach takich jak Zwłoki, Sedes, Excess i innych kapelach z tamtego okresu, a przy tym są rozdziały, w których zapisane są wspomnienia pierwszych wrocławskich załogantów(Świnia, Radek), indywidualnie wypowiadają się tez ludzie ze Zwłok (Magilla, Skuter) i Sedesu (Kajtek, Klaudiusz i Maju), jest tam też o wielu innych kolesiach i kapelach z tamtych lat. czemu nie ma konkwisty? w Poznaniu omawiana pozycja wydawnicza będzie dostępna w kilku egzemplarzach już na początku roku w ACID SHOP ; No nareszcie mam juz tą ksiązke, jak tylko dorwałem ja w łapy to z odpowiednim podkładem muzycznym fajnie sie to czyta, spora historia legnickiej Maryśki duży +, swoja droga pewien koleżka z tej kapeli to niezły swir był ponoc jak go sąsiad wkurwił to mu siekiere w drzwi zapodał Watek martwy ale mam dwa pytania, To ten ziomek byl autorem ? http://nekrologi.net/3576090 Drugie pytanie czy ta ksiazka jest warta kupna ? W opisie leci : Wałbrzych i okolice Bunt, Defekt Muzgó, Epilepsja (Stronie Śląskie) a przeciez Defekt to Walbrzych (no i chyba chyba Bunkier a nie Bunt) to samo Regeneracja Degeneracji, Sajgon. Ksiazka podaje prawdziwe informacje ? co do samej strony nekrologi.net, paranoja kurwa! " Poinformuj o anonsie * Twitter * Facebook * Myspace * Bebo * Digg * Reddit * StumbleUpon * Google Bookmarks * Yahoo! Bookmarks * Del.icio.us" czy ich pojebało? i jeszcze te świeczki do zapalania pod nekrologiem... na czym to już ludzie nie chcą zarabiać w sposób poniżej godności Watek martwy ale mam dwa pytania, To ten ziomek byl autorem ? http://nekrologi.net/3576090 Drugie pytanie czy ta ksiazka jest warta kupna ? W opisie leci : Wałbrzych i okolice Bunt, Defekt Muzgó, Epilepsja (Stronie Śląskie) a przeciez Defekt to Walbrzych (no i chyba chyba Bunkier a nie Bunt) to samo Regeneracja Degeneracji, Sajgon. Ksiazka podaje prawdziwe informacje ? Zanim nazwali się Defekt M. najsampierw grali pod nazwą BUNT !! Tfu jednak Bunt nie Bunkier co nie zmienia faktu ze Mateusz z Regeneracji i Slawek z Sajgonu razem z reszta sa z Walbrzycha. Stad moje watpliwosci. To samo z Defektem. Tak dokładnie , śpiewał wtedy jeszcze Walec to były początki '82 -'83 zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl