WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Fotki z rekonstrukcji walk na Czerniakowie podczas Powstania Warszawskiego. Inscenizacja odbyła się w ostatnią sobotę na ul. Wilanowskiej. http://www.prawy.pl/?dz=galeria&cat=276 i jeszcze kilka fotek: http://www.wiadomosci24.p...zych_36840.html Cała akcja była ciekawie zaplanowana i naprawdę dobrze zorganizowana i przeprowadzona. Mankamenty były dwa. Po pierwsze teren, na którym odbywały się walki uniemożliwiał obserwację przebiegu całej inscenizacji. Jakby się nie stanęło, to zawsze nie widziało się jakiegoś znaczącego obszaru. Po drugie nie wiem jaka rolę odgrywał, latający po niebie Po-2 czyli "Kukuruźnik". Czy miał udawać niemiecki samolot bombardujący barykadę, czy był to zwiad berlingowców? Cholera wie... Mozliwe, że było to wytłumaczone przez narratora na początku imprezy, ale stałem daleko od głośników i nic nie słyszałem. Zdrówka życzę Bardzo fajne zdjęcia i niezła ich obróbka. Żałuję, że nie dane było mi tej rekonstrukcji oglądać na żywo. To była jednorazowa akcja, czy wiadomo już czy coś podobnego będzie w przyszłym roku? Bardzo fajne zdjęcia i niezła ich obróbka. Żałuję, że nie dane było mi tej rekonstrukcji oglądać na żywo. To była jednorazowa akcja, czy wiadomo już czy coś podobnego będzie w przyszłym roku? Od kilku lat co roku z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego są ogranizowane inscenizacje walk, które odbywają się w różnych punktach miasta. Na wcześniejsze się nie załapałem, ale ponoć co roku są robione z coraz większm rozmachem. Zdrówka życzę robi kurwa wrażenie ....ktos wie kiedy do kin wchodzą te dwa filmy fabularne o powstaniu? robi kurwa wrażenie jakieś filmiki są może? fotki genialne i widac extra charakteryzacja swoja droga sobie teraz tak pomyslałem... ciekawe co by było jak by zebrac tutaj nas grupe polaków w londynie i przeprowadzic taka akcje w centrum miasta... wobrazacie sobie miny ciapatych? jakieś filmiki są może? Oprócz widzów, którzy kręcili aparatami i kilku kamerzystów "akredytowanych", była tez kamera na wysięgniku. Jednak przede wszystkim był "operator frontowy" przebrany za Niemca, który latał z pudełkiem wystylizowanym na kamerę z epoki, w środku której kryła sie nowoczesna kamera cyfrowa. Ciekaw jestem jego materiału, bo bez przerwy był w samym centrum walk i kręcił z ręki = jego film móże przypominać scenę lądowania na plażach Normandii z "Szeregowca Ryana" Znalazłem pare amatorskich filmów z akcji: http://www.youtube.com/wa...related&search= http://www.youtube.com/wa...YQYvw79o-4&NR=1 http://www.youtube.com/wa...related&search= http://www.youtube.com/wa...related&search= I jeszcze trochę. Niestety wszystkie są kręcone od strony, od której nacierali Niemcy i mało widać na nich Powstańców. http://www.youtube.com/watch?v=jT4Dh1RCvh4 http://www.youtube.com/wa...related&search= http://www.youtube.com/wa...related&search= http://www.youtube.com/wa...related&search= http://www.youtube.com/wa...related&search= http://www.youtube.com/wa...related&search= http://www.youtube.com/wa...related&search= http://www.youtube.com/wa...related&search= http://www.youtube.com/wa...related&search= http://www.youtube.com/wa...related&search= Zdrówka życzę PS: A tu film z zeszłorocznej inscenizacji - Atak na Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych: http://www.youtube.com/watch?v=_J3pz3Xp7sI Wrzosek pomysł podrzuciłes super ale sadze ze było by duzo ale... Nie wiem czy w samym Londynie znalazło by sie jakies miejsce na którym dało by sie przedstawic jakis watek historyczny... Pamietaj ze Londyn teraz to motłoch multi kulturowy a po 2 to miasto jest bardzo zabudowane... wiec gdzie bys nie chciał zrobic wszedzie zobaczył bys wesołego ciapatka przy swoim off licence pytająego się "orajt?". Ale np. wyjechac juz kawałek za Londyn i mamy Windsor, siedzibe królów. Jezeli chodzi o sprzet to nie mam nawet pojecia gdze bym mógł sie udac... Jest extra muzeum "Imperial War Museum" ale jestem pewien prawie na 100% ze stamtad sprzetu niewypozycza bo by sie bali po prostu, a uwierz mi ze mieli by sie o co bac bo muzeum to jest najlepszym takim miejsce w jakim kiedy kolwiek byłem. Postaram sie dzisiaj poszukac po necie takowych grup działających tutaj... nie wykluczone ze jacys polacy zabrali sie juz za cos takiego, a byc moze i natrafie na jakichs anglików. Wrzosek pomysł podrzuciłem super ale sadze ze było by duzo ale... Nie wiem czy w samym Londynie znalazło by sie jakies miejsce na którym dało by sie przedstawic jakis watek historyczny... Pamietaj ze Londyn teraz to motłoch multi kulturowy a po 2 to miasto jest bardzo zabudowane... wiec gdzie bys nie chciał zrobic wszedzie zobaczył bys wesołego ciapatka przy swoim off licence pytająego się "orajt?". Ale np. wyjechac juz kawałek za Londyn i mamy Windsor, siedzibe królów. Takie akcje to nie flashmob. To musisz przygotować w porozumieniu z miastem, zwłaszcza jeżeli w obrotach będzie jakiekolwiek uzbrojenie (nie ważne czy broń palna, czy biała). W Wa-wie cały teren inscenizacji był ogrodzony i pilnowany przez policję i ochroniarzy, żeby nikt tam nie właził. Poza miastem można robić inscenizacje bitew, ale do tego to już musi być liczna paka, bo bitwa w której uczestniczy 20 chłopa wygląda nieco głupio. Możesz oczywiscie spróbowac dogadać się z istniejącymi grupami rekonstrukcyjnymi z Angliii. Na bank takie są i coś organizują (może bitwa pod Hastings?), ale wtedy byłbyś tylko "trybikiem w maszynie", a nie organizatorem i twórcą (może warto spróbować = zdobyłbyś doświadczenie, tylko z koleji strój rycerza z XII wieku, to nie mundur z II W.Św. Trzeba mieć wiedze i trochę się namęczyc przy przygotowaniu. Co do ewentualnej tematyki, to mógłbyś przeszukac przede wszystkim świąt narodowych i sprawdzić jakie historyczne wydarzenia celebrują. Jeżeli nie znalazłbyś tam nic ciekawego, to jakieś kroniki, roczniki w dłoń (na poczatek może byc nawet Wikipedia) i wertować. Pewnie mają jakieś potyczki, walki, może i powstania... tylko trzeba uważać, zeby np. nie odstawić powstania szkockiego, albo jakiegos tam irlandzkiego (o ile takie było ), bo Angole moga się obrazić Na Twoim miejscu poszukiwałbym czegoś nie wymagającego uczestnictwa wielu osób i skomplikowanego sprzetu, możliwego do odstawienia w mieście, albo terenie zamkniętym (moze jakieś zamachy efektowne mieli, albo cuś). w Polsce tabuny ludzi produkuje niemiecki "sprzęt" luknij tu http://mundury-historyczn...php?cPath=24_30 repliki broni też bez problemu http://mundury-historyczn...ex.php?cPath=43 jak sobie wyobrazasz przewiezienie tego do UK? samochodem przez granice niemicka? jak sobie wyobrazasz przewiezienie tego do UK? samochodem przez granice niemicka? A nie sądzisz, że skoro u nas coś takiego jest, to u nich pewnie też? Trzeba popytać, poszukać. Zdrówka życzę PS: No to, żeby dopełnić temat... Zdjęcia z rekonstrukcji walk powstańczych na Woli z 2004 roku: http://sqhfoto.w.interia....e/powstanie.htm http://um.warszawa.pl/v_s...ak_id=968&kat=6 (tutaj przy okazji znajduje się tekst dotyczący między innymi samych przygotowań - przeczytaj Mariuszy, żebyś wiedział jak to się organizuje) wrzosku jak dla mnie taka akcja nie ma sensu, wyobrazasz sobie co pomysleli by sobie o tym angole ? otoz zaloze sie ze pomysleli by sobie cos w tym stylu "co za pajace , siedza tu kilka lat i mysla ze sie stali anglikami". jak dla mnie polacy przebierajacy sie za wojska angielskie i inscenizujacy jakies wydarzenia historyczne to komizm do potegi entej. jedyna inscenizacja majaca sens w angielskich warunkach to "bitwa o anglie" z przyczyn oczywistych niemozliwa do przeprowadzenia. Możecie odgrywać ofiary V-2. wrzosku jak dla mnie taka akcja nie ma sensu, wyobrazasz sobie co pomysleli by sobie o tym angole ? otoz zaloze sie ze pomysleli by sobie cos w tym stylu "co za pajace , siedza tu kilka lat i mysla ze sie stali anglikami". jak dla mnie polacy przebierajacy sie za wojska angielskie i inscenizujacy jakies wydarzenia historyczne to komizm do potegi entej. jedyna inscenizacja majaca sens w angielskich warunkach to "bitwa o anglie" z przyczyn oczywistych niemozliwa do przeprowadzenia. I tu sie kovalu mylisz! Co prawda Polacy jeszcze nigdy sami nie wychodzili z inicjatywą organizacji jakieś rekonstrukcji na terenie Anglii, ale polskie grupy są stałymi gośćmi na różnych turniejach, zlotach etc organizowanych tamże... Jest tylko jeden szkopuł. Z Polakami nikt się nie chce napierdalać. Miałem znajomych przebierających się za legionistów rzymskich, i innych którzy udawali wikingów. Jedni i drudzy zrobieni na wysoki połysk. Uzbrojenie, pancerze, tarcze, buty, majtasy... no kurwa wszystko mieli... jakby tych legionistów zobaczył Asterix, to by im wpierdol spuścił, bo by sądził, że są prawdziwi. No i pojechali z tymi klamotami gdzieś do Anglii spotkali tam inne grupy i się ustawili z tamtejszymi, że odegrają walkę. Dogadali się wcześniej tak, że niby polska grupa "przegra". Goście są starymi wyjadaczami, to nawet próby robić im się nie chciało, tylko stwierdzili, że od razu dadzą pokaz. No i dali... tylko kurwa, po pierwszej wymianie ciosów Angole zaczęli spierdalać. Polacy stoją jak wryci, nie wiedza co robić, bo to oni mieli dostać w dupę, a tamci wieją. Okazało się, że tam u nich, te wszystkie walki są na niby = nikt nikogo palcem nie ruszy, bo się boją, że im się sprzęt zniszczy, ciuchy porwą, tarcze zarysują.... no a Polacy full-contact. Rozjebane łby i poharatany rynsztunek to norma. Jeden mój kumpel już czwartą tarczę ma i drugi miecz bo poprzednie mu się rozpierdoliły, a tam robisz sobie te gadżety tylko po to, żeby wyjść na placyk obrócić się dwa razy przed widzami i spierdalać za zasłonkę. A co do meritum. Nie chodzi o to, żeby być "bardziej angielskimi od Anglików". Rzecz w tym, że goście, którzy się w to bawią to naprawdę maniacy, a biorąc pod uwagę ile osób opuściło Polskę, to sądzę, że i w tej grupie statystycznie rzecz biorąc znalazło się kilku/kilkudziesięciu miłośników rekonstrukcji. Z drugiej strony wiadomo, że jak tam siedzą, to nie będą odstawiali wojów kasztelana Mirmiła, ani husarii, bo to nie ten teren, nie te obiekty i nie ten klimat. Podejrzewam, że po prostu będą starali się nawiązywać do historii ziem, które teraz "mają pod ręką". Mogą wykorzystywać w tym celu tamtejsze zabytki, ruiny, czy jakieś inne obiekty i dopasowywać do tej atmosfery rodzaj rekonstrukcji. Na tym to chyba właśnie polega. Zdrówka życzę ok wrzosku przekonales mnie, tak sobie pomyslalem ze moze nie warto robic rekonstrukcji historycznej tylko historie alternatywna, np rok 47 anglia zostaje zdobyta przez bohaterskie wojska niemieckie, z tej okazji odbywa sie wielka defilada z dziadkiem adim na czele, przez ulice londynu maszeruje wermacht , wesolo jada sobie tygrysy i pantery, jakies armaty, dziadek adi w towarzystwie generalow dumnie hajtluje, orkiestra marsza gra, mniejszosc niemiecka dziarsko macha choragiewkami ozdobionymi swastykami, kobity mdleja, wyrostki maluja jude na szybach sklepowych, gdy nagle sielanke przerywa atak angielskiej bojowki , padaja strzaly, leca granaty, adi prubuje spierdalac, wermacht w zamieszaniu sie broni , kobity znowu mdleja..... fajnie by bylo cos takiego zobaczyc ale to chyba malo realne do zorganizowania. tak mnie naszlo nie na temat: ciekawe jakby punk rock wygladal, gdyby anglia w latach 70-tych byla pod okupacja hitlerowska chłopaki by latali np. z polskimi "kotwicami" na koszulkach swoją drogą przyjemna perspektywa np rok 47 anglia zostaje zdobyta przez bohaterskie wojska niemieckie, z tej okazji odbywa sie wielka defilada z dziadkiem adim na czele, przez ulice londynu maszeruje wermacht Koval... to chyba nie ten rok jednak A co do Polków bardziej angielskich od anglików to uwazam ze to rozmowa na oddzielny temat. jak to nie ten , a czemu niby nie ten ? to w ktorym niby roku wojska niemieckie opanowaly anglie ? toz przeciez pisze o przedstawieniu historii alternatywnej , o defiladzie i zamachu ktorego nie bylo , o przedstawieniu ludziom co by moglo byc gdyby. ok, nie skumałem po prostu tak sobie pomyslalem ze moze nie warto robic rekonstrukcji historycznej tylko historie alternatywna (...) fajnie by bylo cos takiego zobaczyc ale to chyba malo realne do zorganizowania. A niby czemu nie? Tak samo możliwe jak zorganizowanie normalnej rekonstrukcji. Tylko trzeba miec pomysł i dobrze przygotowany scenariusz = wszystko zaplanowane do najmniejszego szczególiku. Można by np. przygotować odwzorowanie fikcyjnej akcji z jakiegoś kultowego filmu wojennego (np. Orzeł wylądował), albo coś takiego. To też by mogło chwycić. Zdrówka życzę apropo rekonstrukcji właśnie ktoś coś z was rekonstruuje ?? rycerstwo, XVII wiek, a może jeszcze coś innego ja w tym temacie siedzę od dłuższego czasu... wrzucam kilka fotek: XIII wiek: ja to to czarno białe... XVII wiek: lata 30: US army Vietnam: apropo rekonstrukcji właśnie ktoś coś z was rekonstruuje ?? rycerstwo, XVII wiek, a może jeszcze coś innego ja w tym temacie siedzę od dłuższego czasu... jeszcze nie rekonstruuję poniewaz przez szkole nie mam czasu i pieniedzy,mysle ze na studiach bede umial to pogodzic zeby moc cos rekonstruowac , wiem ze w lubuskiem jest LTRH (lubuskie towarzystwo rekonstrukcji historycznych) i mozliwe ze na wiosne sie zapisze ale oczywiscie mundurek i wyposazenie sporo kosztuje dlatego pewnie z rok dwa zajmie mi kompletowanie munduru wehrmachtu + pozniej chce zdobyc mundur czerwonoarmisty (na rekonstrukcjach jest razaca przewaga"niemcow" nad "rosjanami" co nijak sie ma do historii...) dlatego musze jeszcze troche poczekac,a na wiosne dopiero bede pelnoletni,wiem ze niektore grupy rekonstrukcyjne wymagają tego od czlonkow... Ps. świetny pomysl co do lat trzydziestych , prawie jak komisja cosy nostry wyglądacie na tym zdjeciu [ Dodano: 27-08-2007, 03:38 ] http://www.youtube.com/watch?v=sOKJdWW813c XIII jest w piździec. Jak zwykle nie mam ani kasy, ani czasu by się w to pobawić. I wciąż jakoś nie mam okazji obczaić nitownicy kumpla, bo chłopaki zaczeli się snobować na nitowane kolczugi Ej, może ktoś tu będzie wiedział - jak nazywa sie tak kurtka co była przed M65, z takimi nacięciami na klapach(jak u mnie na avatarze?)? To była jakaś drugowojenna? Ej, może ktoś tu będzie wiedział - jak nazywa sie tak kurtka co była przed M65, z takimi nacięciami na klapach(jak u mnie na avatarze?)? To była jakaś drugowojenna? To prawdopodobnie model M-43 - http://sklep.paragraf22.c...products_id=258 Zdrówka życzę tak mnie naszlo nie na temat: ciekawe jakby punk rock wygladal, gdyby anglia w latach 70-tych byla pod okupacja hitlerowska tak http://img333.imageshack....enfuhrersq4.jpg Rekonstrukcje to moze byc calkiem fajna zabawa, trzeba tylko zachować pewien dystans. Niektórzy kolesie z tych towarzystw to straszni wariaci i nadęte bufony. Zabiliby człowieka za to, że ma guzik od munduru nie z tej epoki co trzeba. strasznie poważnie podchodzą do tego jak do jakiejś dziejowej misji. Czasami jest to naprawdę śmieszne. Kumpel mi opowiadał jak widział zbiórkę ss-mannów przed rekonstrukcją. Ich dowódca z postawą rudiego hessa, całkowicie poważnie pierdolił farmazony o krzewieniu tradycji i kultury przodków (trudno powiedzieć jakich przodków) i o walce o honor i rasę. Nie była to część inscenizacji to była ich prywatna gadka. Można było odnieść wrażenie, że ta rekonstrukcja to część ich wielkiej walki o aryjską władzę nad światem. Moim zdanie ideą takich rekonstrukcji jest złożenie hołdu jakiemuś wydarzeniu, żeby nie zostało zapomniane. Ale nie można zapominać, że to też ma być zabawa i fajne spędzenie czasu. Rekonstrukcje to moze byc calkiem fajna zabawa, trzeba tylko zachować pewien dystans. Niektórzy kolesie z tych towarzystw to straszni wariaci i nadęte bufony. Zabiliby człowieka za to, że ma guzik od munduru nie z tej epoki co trzeba. strasznie poważnie podchodzą do tego jak do jakiejś dziejowej misji. Czasami jest to naprawdę śmieszne. Kumpel mi opowiadał jak widział zbiórkę ss-mannów przed rekonstrukcją. Ich dowódca z postawą rudiego hessa, całkowicie poważnie pierdolił farmazony o krzewieniu tradycji i kultury przodków (trudno powiedzieć jakich przodków) i o walce o honor i rasę. Nie była to część inscenizacji to była ich prywatna gadka. Można było odnieść wrażenie, że ta rekonstrukcja to część ich wielkiej walki o aryjską władzę nad światem. Moim zdanie ideą takich rekonstrukcji jest złożenie hołdu jakiemuś wydarzeniu, żeby nie zostało zapomniane. Ale nie można zapominać, że to też ma być zabawa i fajne spędzenie czasu. masz 100% racji , dbałość o pamiec wydarzen historycznych jest szczytnym celem,ale tak jak mowiles , z dystansem nalezy to traktować z tego co wiem w wielu grupach rekonstrukcyjnych panowie lubiący sobie przyhajlować po "cywilu" nie są mile widziani Zdrowy rozsądek i odpowiedni dystans jest potrzebny przy okazji każdego podejmowanego działania... nie tylko przy rekonstrukcji. Niestety niektórym brakuje obu tych rzeczy, ale to już oddzielny problem. Zdrówka życzę Dzięki, wlaśnie o tą mi chodziło BTW: Nie hajlujecie sobie po pijaku? Nie hajlujecie sobie po pijaku? Czasami jakis kumpel po pijaku se przyhajluje , ale ja wole ukleknąc w strone mekki i chwile zamiatać pejsami chodnik [ Dodano: 28-08-2007, 14:07 ] Mam idealny temat rekonstrukcyjny dla panków. Lądowanie w Normandii w czerwcu 1944. Oto fotki przedstawiające żołnierzy 101 dywizji Airborne przygotowujących się do desantu 5 czerwca 1944 roku. Zdrówka życzę Rekonstrukcje to moze byc calkiem fajna zabawa, trzeba tylko zachować pewien dystans. Niektórzy kolesie z tych towarzystw to straszni wariaci i nadęte bufony. Zabiliby człowieka za to, że ma guzik od munduru nie z tej epoki co trzeba. strasznie poważnie podchodzą do tego jak do jakiejś dziejowej misji. hehe, nie zajmuje sie tym ale moj brat jest zeswirowany na punkcie rycerstwa. Obejrzec w spokoju z nim jakis film to graniczy z cudem, a to buty nie te, a to tarcza z nie tej epoki ale w kwestii gonienia za takie przewinienia "podwladnych" to calakowicie go popieram, nie przypilnujesz i potem mamy rycerzy w okularach i z kolczykami w jezyku...toz to prawie jak skini z jamajki.... Dzięki, wlaśnie o tą mi chodziło mi osobiscie sie bardziej podoba M42, ktore w calkiem znosnej cenie mozna dostac na eBayu. no ale jak ktos poluje na oryginaly to moze miec troche wiekszy problem a co do bardziej wspolczesnych mundurow, to ja mimo wszystko wole kopie oryginalu ze wzgledow finansowych. zywotnosc maja zajebista (chociaz nie mam porownania z kontraktowymi mundurami). inna sprawa to sa nie tyle kopie, co "wariacje na temat", z tej opcji mam tylko kurtke m65 z dziwnego "NYCO", ale poki co po roku jeszcze sie trzyma a tak w ogole jest tu moze ktos, kto sie zna na mundurach armii czerwonej, tudziez ma jakies konkretne linki na ten temat bo chcialem sobie skompletowac radziecki mundur do asg Jezeli ktoś nie zna to polecam forum na stronie www.odkrywca.pl . Jest to strona czasopisma o tym samym tytułe. Co prawda głównie skupiają się na chodzeniu z wykrywaczem metalu, jednak dosyć dużo piszą o rekonstrukcjach. Ogólnie znają się na tym. na forum jest prawie o wszystkim: jak zacząć, regulacje prawne i takie tam rzeczy, których ja osobiście nie obejmuję bo to baaaardzo nudne. Ale napewno bardzo pomocne. Czasopismo też polecam, dużo przydatnych opisów umundurowania, sprzętu itd. Wydają jeszcze ( chyba kwartalnik) Gazetę Rycerską. Ale to juz dla naprawdę wielkich entuzjastów takich przebieranek a tak w ogole jest tu moze ktos, kto sie zna na mundurach armii czerwonej, tudziez ma jakies konkretne linki na ten temat bo chcialem sobie skompletowac radziecki mundur do asg Tutaj znajdziesz trochę na ten temat: http://militarni.pl/?lang=1&cat=165 Poza tym popytaj na forum militarni.pl w tym dziale: http://www.forum.militarn...3fa01f4efb065a1 Myślę, że tam znajdziesz najlepszych speców. Wrzosek ci z twojego zdjęcia to pewnie rodowici Irokezi Wrzosek ci z twojego zdjęcia to pewnie rodowici Irokezi Raczej naturszczyki Dla 101 dywizji lądowanie w Normandii było chrztem bojowym (to była pierwsza amerykańska dywizja utworzona docelowo jako powietrzno-desantowa; inne dywizje były przekształcane w desant, ze zwykłych dywizji piechoty) i dlatego goście pojechali po bandzie i wszyscy wycieli sobie irokezy na łbach i pomalowali ryje w barwy wojenne z tej okazji. Zdrówka życzę Wrzosek napisał/a: Greg Witoldsson napisał/a: regulacje prawne Ciekawe jak rozwiązują ta kwestie, bo o ile mi wiadomo latanie z wykrywaczem jest nielegalne. No chyba, że mają jakieś specjalne pozwolenia etc. Zdrówka życzę Moze i nielegalne, ale jakos specjalnie egzekwowane to nie jest (bo i przez kogo).Mam znajomego ktory smiga po lasach z wykrywaczem juz z 10 lat i jakos nigdy ani on ani jego znajomi z tygo powodow problemow nie miali. Fakt mial raz koles nalot na chete saperow i psiarni ale to juz inna historia... samo latanie to jest jak najbardziej legalne ale ... to co wykopiemy jest wlasnoscią panstwa i musimy to zglosic ,z tego co wiem,zajmują sie tym konserwatorzy zabytkow a zabranie dla siebie znaleziska jest przestepstwem,o znalezieniu np skrzyni z amunicją czy miny nalezy poinformowac saperow/policję -ale to chyba dla kazdego czlowieka kochającego życie jasne i logiczne jest ,o znalezieniu np skrzyni z amunicją czy miny nalezy poinformowac saperow/policję -ale to chyba dla kazdego czlowieka kochającego życie jasne i logiczne jest Zapewniam cie ze nie dla kazdego.Nieraz roznorakie znaleziska z czasow IIWS podziwialem badz na podworku, lub w piwnicach kolegow. Pozniej `zmadrzeli` i pozyskiwali co potrzebne w lesie. Na szescie każdy juz z tego wyrosl, i nie zbiera tego co pociagalo za malolata najbardziej. Swoja droga znajomy opowiadał mi ze niegdyś zawsze jak natknol sie w lesie na jakieś szaczatki zolnierza, zawsze robil jakis symboliczny grób,krzyż itp. Jednak pare razy zdarzyło sie ze szybko takie miejsce zostawało rozkopywane a szczątki porozrzucane po okolicy(przypuszczalnie dzieki wlasnie krzyżykowi jaki postawił), dlatego teraz juz tego zaprzestał. PS. Fajna zabawa byla jak smigalo sie w nocy do lasy, wykopac dol, rozpalic w nim ognisko-upiec kielbaski, a pozniej powpierdalac tam znalezione wcześniej granaty ręczne bezpiecznie chroniac sie nieopodal na zboczu..Ehhhh. Już niedługo bitwa nad Bzurą!!! http://1809.pl/bzura2007/...ent&idKontent=8 Jestem tam co roku i polecam - największa polska rekonstrukcja, jest co oglądać, tym bardziej, że odbywa się na prawie pustym polu, więc jak ktoś załapie dobre miejsce to wszystko widać, a nie jak na tym nieszczęsnym Czerniakowie. W zeszłym roku postawili nawet trybuny dla "normalsów", nie tylko dla vipów. Swoja droga znajomy opowiadał mi ze niegdyś zawsze jak natknol sie w lesie na jakieś szaczatki zolnierza, zawsze robil jakis symboliczny grób,krzyż itp. Jednak pare razy zdarzyło sie ze szybko takie miejsce zostawało rozkopywane a szczątki porozrzucane po okolicy(przypuszczalnie dzieki wlasnie krzyżykowi jaki postawił), dlatego teraz juz tego zaprzestał. Jesli znajdziecie w lesie szczątki zolnierza (czasami mozna poznac z jakiej armii a nawet jednostki bylo wasze znalezisko) nalezy poinformowac o tym np konserwatora zabytkow lub pewna fundacje ktorej nazwy nie pamietam (podam jak sie tylko dowiem ) ktora zajmuje sie wywozeniem szczątek na niemieckie cmentarze wojskowe(w przypadku zolnierza niemieckiego , rosjanie są chowani na cmentarzach na terenie polski) , pamietajcie że nie wazne czy byl to zolnierz armii czerwonej , ludowego wojska polskiego,wehrmachtu czy SS , kazdemu z nich nalezy sie godny pochówek. R.I.P Znajomy wspolpracujący z ową fundacją mial przygode z policją ktora zatrzymała cięzarowke pelną ludzkich kosci ...policjantom szczeny do ziemi opadly jak zobaczyli całą pake czarnych workow,na szczescie strony formalnej pilnują niemieccy partnerzy wiec wszystko bylo w 100% legalne. Już niedługo bitwa nad Bzurą!!! http://1809.pl/bzura2007/...ent&idKontent=8 Jestem tam co roku i polecam - największa polska rekonstrukcja, jest co oglądać, tym bardziej, że odbywa się na prawie pustym polu, więc jak ktoś załapie dobre miejsce to wszystko widać, a nie jak na tym nieszczęsnym Czerniakowie. W zeszłym roku postawili nawet trybuny dla "normalsów", nie tylko dla vipów. Wybierasz się tam też w tym roku? Ja się zastanawiam, bo trochę tych imprez we wrześniu jest. W najbliższy weekend Air Show w Radomiu (dawno już nie byłem i chętnie bym się przejchał), tydzień później (8-9) giełda kolekcjonerska w twierdzy Modlin, a w kolejny weekend to. Na wszystko się chyba nie dam rady załapać i zastanawiam się co wybrać. Zdrówka życzę z tym Air-Show to radziłbym Wrzosku pojechać troszkę wcześniej bo później dośc duże korki są przy dojeździe do lotniska,wiem bo moii znajomi co roku jeżdżą,ja za małolata co roku wbijałem na podobne pokazy do Dęblina,mając stryja kiedyś pracującego w wojsku zaliczyłem posiadówki w Mirag'u,Mi 24 i jeszcze paru ciekawych maszynach z tym Air-Show to radziłbym Wrzosku pojechać troszkę wcześniej bo później dośc duże korki są przy dojeździe do lotniska,wiem bo moii znajomi co roku jeżdżą Wiem, wiem. Byłem tam już kiedyś. Pojechałem sobie na lajciku w niedzielę, tak że dotarłem do Radomia ok. godziny 12. W efekcie musiałem przedrałować pół miasta na piechtę, bo nie mogłem zaparkować lotniska. Zdrówka życzę Wrzosek chyba twój rozmiar i Winfield http://www.allegro.pl/ite...dium_long_.html i tu : http://www.allegro.pl/ite...rakt_78_r_.html Wrzosek chyba twój rozmiar i Winfield http://www.allegro.pl/ite...dium_long_.html i tu : http://www.allegro.pl/ite...rakt_78_r_.html Dokładnie. Dzięki za namiary, ale tak się akurat składa, że właśnie dziś finalizuję na e-bayu transakcję dokładnie takich samych portków, tylko o 30 zł tańszych Zdrówka życzę a to git... a polski ebay ?? bo jak hamerykancki to i tak z przesyłką wyjdzie ci tyle samo a polski ebay ?? bo jak hamerykancki to i tak z przesyłką wyjdzie ci tyle samo No pewnie, że polski Na łeb nie upadłem, żeby sobie portki za niecałe 200 stówy z drugiego końca świata sprowadzać Zdrówka życzę zapraszam wszystkich na najbliższy festyn w biskupinie. w tym roku motywem przewodnim będą Bałtowie: więcej na stronie http://www.biskupin.pl/?cid=166&unroll=166 cudnie! Ehhhh...... chyba Wrzosek będzie miał co opowiadać po dzisiejszym air show Ehhhh...... chyba Wrzosek będzie miał co opowiadać po dzisiejszym air show Nic nie będę opowiadał, bo mnie tam dziś nie było. Rozważałem wizytę na AS w niedzielę. Zdrówka życzę Wybierasz się tam też w tym roku? Oczywizda. Już po raz czwarty. Wybierzemy z kobitką chyba opcję sportową jak rok temu. Do Sochaczewa pociągiem, a potem na rowerach. Oby tylko aura dopisała. Tym niemniej jakby ktoś z Warszawki wybierał sie samochodem to chętnie się załapię. też się bawie w te całe rekonstrukcje, już jakieś 8 lat. Obecnie mierzę w jedną epokę dokładnie lata 80-te XIV w. przymierzam się też do XIII w. ale nie wiem jak bezie z praca w przyszlym roku, wiec narazie nie robie wielkich planow. Rostek, też się przymierzam do 2giej połowy XIV wieku... a znowu ja w XIII siedzę jakies 6 lat bo wcześniej było się po prostu rycerzem A jeździ ktoś stąd na Wolin??? Zapraszam tutaj: http://halla.mjollnir.pl/index.php i tutaj: http://www.vikings.pl/ A jeździ ktoś stąd na Wolin??? od lat się tam wybieram i jakoś nie wychodzi... mam nadzieję, że jak już zrekonstruują Truso (a są takie plany http://www.portel.pl/arty...=23160&id_dz=14 ) to też będzie grany tam jakiś festyn wikiński i będzie bliżej z Warszawy do zeszłego roku w koalendarzu wczesnych imprez była winkińska Rynia, rzut beretem od stolycy, nad jeziorem zegryzńskim zdaje sie Ktoś się wybiera? http://militarni.pl/?lang...ad8f59a183b2044 Zdrówka życzę przyznaj sie wrzosek ze cie te karaoke kusi i mozliwosc publicznego wykonania kolobrzeskiego szlagieru "chabry z poligonu". A może by tak stworzyć grupe rekonstrukcyjna "Einsatzgruppen"? Kopalo by sie doly a potem rozstrzeliwalo kolegow z paintballa. Albo grupe rekonstrukcyjna Katyn. Zawsze tez mnie zastanawialo czemu w rekonstrukcjach Powstania Warszawskiego nie odtwarza sie masakry na Woli albo przynajmniej plywania po uszy w kanalowym gownie? Podstawowym zagrozeniem tych imprez jest takie, ze w przekonaniu wielu osob takie powstanie Warszawskie bylo po prostu swietna zabawa. A ci co rekonstruuja np. epoke napoleonska, albo jakas inna epoke piratow to, moim zdaniem, zamaskowani transwestyci. przyznaj sie wrzosek ze cie te karaoke kusi i mozliwosc publicznego wykonania kolobrzeskiego szlagieru "chabry z poligonu". Nie trafiłeś. Jedyne co mnie tam ciągnie, to gary z wojskową grochówą. Dzięki tej pożywnej zupie mam zamiar zorganizować rekonstrukcję ataku gazowego z 31 maja 1915 roku, który miał miejsce podczas bitwy pod Bolimowem w czasie I W. Ś. Zgromadzona gawiedź powinna być wniebowzięta Zdrówka życzę Wolin jest git..jeżdżę tam od 5 lat...klimat niesamowity szczególnie jak jesteś uczestnikiem... fotoplastykony mojej bandy zwyrodnialców na www.nordelag.pl dział wyprawy...czek it out są ostatnie zdjęcia z wolina oraz kilka filmów z nawalanek pozdrawiam! "sprzeprzycie spod odry kiedy przyjedzie Bolesław Chrobry" fajna stronka Wolin jest git..jeżdżę tam od 5 lat... Psia kostka. My z małżonką od 5 lat wybieramy się na Wolin, ale wybrac sie nie możemy. Może w końcu w przyszłym roku uda nam sie tak poustawiac urlopy, żeby tam śmignąc... ...albo chociaz na Grunwald. Zdrówka życzę Lachu-pogratulować. Fotki wypas. To co na nich widać robi wrażenie(przynajmniej na mnie) kilka fotek z 1 Ogólnopolskiego Zlotu Grup rekonstrukcji historycznej i bractw rycerskich: parę osób pewnie zainteresuje: Mistrzowie świata widowisk Pirotechnicznych na Zamku w Iłży Turniej Rycerski zbliża się wielkimi krokami. Wśród wielu atrakcji nie zabraknie także sztucznych ogni. Pokazy można obejrzeć w dniach 3 maja(sobota) 4 maja(niedziela) W tym roku zostaną one zorganizowane przez firmę „Surex” www.surex.pl - profesjonalistów w dziedzinie pokazów pirotechnicznych, laureatów I miejsca na Mistrzostwach Świata Widowisk Pirotechnicznych w Lipsku w Niemczech 2007 rok. Swoimi występami uświetnili wiele ważnych imprez, m.in. Puchar Świata w Skokach Narciarskich w Zakopanem. Więcej info na www.turniejilza.pl było juz, ale wklejam link z fotkami bo zasługuja na uwagę http://www.flickr.com/pho...349794197/show/ Stale jeżdże na Iłżę i zachęcam innych do każdej imprezy jaka ma tam miejsce. Nie bez powodu Iłża to już marka wśród grup rekonstruujących każdą epokę. Niedługo pod Kockiem (100 km od Wawy) będzie inscenizacja walk gen. Kleeberga. W tym roku organizatorzy zamierzają rozwinąć skrzydła. zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl