ďťż
Powrót JKM

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Na stronie http://www.kapitalizm.org...icle&art_id=387 czytam, że Janusz Korwin Mikke wraca do polityki. To go nie było?

Myślę , że teraz nie będzie musiał wsiadać na słonia by go merdia zauważyły.

PS.
A co z panem Popielą, jest czy go nie ma?


to już chyba 3 powrót...niczym "ICH TROJE"

czytam, że Janusz Korwin Mikke wraca do polityki. To go nie było?
po ostatnich wyborach prezydenckich wycofal sie z czynnego zycia politycznego

jak dla mnie dobra nowina
To bylo do przewidzenia. I dobrze.


a co jest w tym dobrego? Korwin to publicysta, jego skuteczność jako polityka jest żałosna, przed wyborami tradycyjnie poobraża 90% potencjalnych wyborców i dostanie coś pomiędzy 0,7-1,3 % głosów. jego rolę jako polityka dobrze opisał Ziemkiewicz:


W wyborach do Parlamentu Europejskiego poparł Pan otwarcie UPR. Dziś już jednak nie.

UPR de facto już nie istnieje. W pewnym momencie grupa młodych działaczy chciała wyjść z partią na zewnątrz, nadać jej nowy ton, zdobyć nowych wyborców i sprawić, żeby przestała być postrzegana tylko jako prywatny kabaret Korwina-Mikke. Chciałem pomóc, a wybory do PE były szansą. Niezbyt się to udało. Moja pomoc chyba niewiele pomogła. Próba młodych działaczy rozbiła się o osobę Korwina-Mikke. Nie wyobraża on sobie istnienia na scenie politycznej inaczej niż jako etatowy Stańczyk, partia potrzebna jest mu jedynie jako zaplecze do rozklejania plakatów. Młode kierownictwo zostało rozbite, partia się rozleciała. W wyborach Korwin zdobył tyle głosów co zawsze. Zapowiada wycofanie się z polityki. Spóźnione o co najmniej dwa lata. UPR-u już nie ma i troszkę nad tym boleję, ale takie jest życie, wszystko się kiedyś kończy.

Trzeba realnie patrzeć na możliwości zdobycia jakiegoś dobrego wyniku. Niestety do JKM udało się przykleić łatkę błazna i zanim cokolwiek zdąży powiedzieć, nawet coś najrozsądniejszego, już wszyscy widzowie wiedzą co mają myśleć. Błazen. Niestety być może właśnie jego osoba odstrasza "poważnych" wyborców. Mógłby zostać kimś a'la Michalkiewicz albo wreszcie Michnik takim honorowym prezesem partii, który co najwyżej pisuje do gazet.
Czy ja wiem, czy odstrasza? Dla wielu jest jednak twarza tej partii, chociaz rzeczywiscie lepiej sie sprawdza jako publicysta-ideolog Tyle, ze nie wydaje mi sie aby UPR bez JKM mialo wyzsze poparcie, a juz napewno nie on jest przyczyna tego ze jest ono tak niskie.

a co jest w tym dobrego? Korwin to publicysta, jego skuteczność jako polityka jest żałosna, przed wyborami tradycyjnie poobraża 90% potencjalnych wyborców i dostanie coś pomiędzy 0,7-1,3 % głosów. jego rolę jako polityka dobrze opisał Ziemkiewicz:


W wyborach do Parlamentu Europejskiego poparł Pan otwarcie UPR. Dziś już jednak nie.

UPR de facto już nie istnieje. W pewnym momencie grupa młodych działaczy chciała wyjść z partią na zewnątrz, nadać jej nowy ton, zdobyć nowych wyborców i sprawić, żeby przestała być postrzegana tylko jako prywatny kabaret Korwina-Mikke. Chciałem pomóc, a wybory do PE były szansą. Niezbyt się to udało. Moja pomoc chyba niewiele pomogła. Próba młodych działaczy rozbiła się o osobę Korwina-Mikke. Nie wyobraża on sobie istnienia na scenie politycznej inaczej niż jako etatowy Stańczyk, partia potrzebna jest mu jedynie jako zaplecze do rozklejania plakatów. Młode kierownictwo zostało rozbite, partia się rozleciała. W wyborach Korwin zdobył tyle głosów co zawsze. Zapowiada wycofanie się z polityki. Spóźnione o co najmniej dwa lata. UPR-u już nie ma i troszkę nad tym boleję, ale takie jest życie, wszystko się kiedyś kończy.
I tak nie mieli szans,żadna partia bez dostępu do mediów w dupokracji nic nie zwojuje-myslisz ,że gdyby nie RM to byś wogle widział LPR kiedykolwiek w sejmie?Samoobrona i PiS też by pewnie gorsze wyniki miały.Trochę naiwne to myślenie,że jak np UPR wyzbedzie sie jakiś politycznie-niepoprawnych haseł,albo spuści z tonu czy pozbedzie się Korwina to cos zwojuje.Dla 99,9% wyborców jedyny znany polityk z UPR to Korwin, bez niego nie dostaną nawet tych 1,5%.
Tylko wiesz - jest on barierą dla pozyskiwania nowych zwolenników. Możesz gadać ludziom o niskich podatkach, wolnym rynku itd. ale jak oni skojarzą ciebie z Corvinusem to od razu machną ręką i powiedzą "znowu ci wariaci od JKM bzdury pieprzą"
Ja nie jestem liberałem, wręcz prezentuje zupełnie inne podejście do gospodarki Ale w UPR podobaja mi się poglądy na pewne sprawy prezentowane przez np Michalkiewicza czy Korwina.Zresztą pomijając już to czy UPR skoncentrował by się na hasłach liberalnych czy na swiatopoglądzie powiedzmy konserwatywno-narodowym , to jako partia z poza układu i bez poparcia mediów nie ma najmniejszych szans ,żeby się dostac do sejmu.Takie są po prostu fakty,UPR był w sejmie raz gdy nie było progu wyborczego.Giertychy bez poparcia mediów dostawali o,1% tyle co Leszek Bubel.Poparł ich Rydzyk i się zrobiło 7% , a w wyborach do PE nawet 15%.Poparcie Rydzyka się skonczyło to spadło im do 5%, a teraz do 0.3%.Jak napisałem w dupokracji żadna partia bez poparcia jakis ogólnopolskich massmediów nie ma szans na wejście do parlamentu.Minimum 90% wyborców kieruje sie przy głosowaniu nie własnymi pogladami , a głównie sugestiami sondaży,dziennikarzy,reklamami itp.
Konserwarywność UPR trzeba eksponować np. w stosunku do ludzi o poglądach narodowych (np. do słuchaczy RM) i w rozmowach z nimi jak najdalej uciekać od tego liberalizmu. Do ludzi typu "zwolennik PO" trzeba zagadywać właśnie radykalnie o gospodarce i robić tylko małe i niegroźne wtręty konserwatywne. Korwin zawsze do kogo by nie mówił atakował całą linią. I to właśnie był powód tego, że zrażał do siebie wszystkich. Bo ludzi o poglądach konserw.-liberalnych jest (niestety) niewielu.
To jest już niestety jakaś manipulacja. Ale bez tej manipulacji nie da się przekonać do siebie jakiejś większej niż 3% grupy wyborców.
A ja uwazam ze własnie Konserwatywno - Liberalnych ludzi jest multum, jak to zauwazono, niech ktoś mi pokaze, lewaka, pedała, tranwestyte czy innego sex zwyrodnialca który nie jest socjalistą ? Wszystkie organizacje Helsinkie i inne duperele też są socjalne, prawie każdy kto ma poglady liberynskie "Róbta co chceta" jest socjalistą. Dlaczego ?
Bo socjalisci gloryfikuja sfere publiczną do niebotycznych rozmiarów. Podczas gdy prawica, to jest swego rodzaju prywatność, odrzuca niepotrzebne obnazanie sie. Jaka jest jedyna szansa aby obronić sie przed lewactwem ? Tylko własność prywatna bo wtedy jesteś sam sobie panem i możesz wywalić kogo chcesz za co chcesz. W sferze publicznej tak nie mozna. Kazdy lewak pedał itd itd, wie ze jeśli wygrała by partia liberalna, to tylko czekać aż skonczy sie swawolne "róbta co chceta" pedałow i całej reszty.

Konserwatyzm jest efektem liberalnej polityki gospodarczej, zachowawczość jest poniekąd wymuszana. W socjaliźmie jest na odwrót, kazdy ma kazdego w dupie bo i tak nie ponosi odpowiedzialności za to co robi.

Konserwatyzm nie może istniec bez liberalizmu, a pedalstwo nie moze istnieć bez socjalizmu. wystarczy aby był wolny rynek i nienaruszalnośc własnosci prywatnej, a po kilku latach nie było by już pedalenia się.

Niestety problem jest w tym ze obecnie Liberalizm kojarzony jest z aborcją, pedaleniem sie, beztresowym wychowywaniem i rozwiązłością seksualną. To dlatego że lewica ukradła słowo "Liberał" prawicy. Ludki i dziadki z RM pewnie nawet nie wiedzą ze wiekszośc z nich to liberałowie a w połaczeniu z pogladami stają sie konserwatywnymi liberałami.
Jak to tłumaczyłem memu dziadkowi(słucha RM) to powiedział "Taki liberalizm to ja akceptuje" ; ]
No tak, osobnym problemem jest to, że większość ludzi w ogóle się nie zastanawia jakie ma poglądy. Dziadek był komuchem/katolem, ojciec był komuchem/katolem, kumpel jest komuchem/katolem będę i ja (mam i ja ). Jeśli ktoś gada o polityce to najczęściej w takim tonie: "A ten Y to parszywy złodziej", "Sprawa X to była afera", "Wszyscy z partii Z to złodzieje". I nikt się nie zastanawia nad jakimiś podstawami ideowymi polityki. Ludzi interesuje tylko ta wierzchnia warstwa. No i tego się chyba nie da przeskoczyć w demokracji.

niech ktoś mi pokaze, lewaka, pedała, tranwestyte czy innego sex zwyrodnialca który nie jest socjalistą ?

Partia Demokratyczna i Zieloni 2004

Refleksja pierwsza: wiele osób deklaruje poparcie dla UPR-u

Refleksja druga: wiele osób narzeka, że pomimo sympatii nie wierzy w sukces tej partii, bo to jedynie kółko brydżowe, nie mające jakiegoś rozsądnego, dynamicznego zaplecza

Refleksja trzecia: kilka razy przebakiwaliśmy o założeniu własnej partii, ale odsuwaliśmy pomysł ze wzglęgu na brak funduszy i wystarczającej liczby członków.

Wniosek racjonalizatorski: wstąpmy gromadnie do UPR-u i nadajmy mu brakującej dynamiki. Po co mamy zakładać nową partię i ponosić trud jej tworzenia skoro możemy wstapić do już isniejącego ugrupowania i go przejąć

Zdrówka życzę
http://www.conservativepu...er=asc&start=56

Ja osobiście na poważnie rozważam taką możliwość. Nigdy się w nic tak poważnego nie angażowałem i nie wiem nawet jak to wygląda, ale uważam to za zajebisty pomysł. A teraz chyba nadchodzi najlepszy moment.

Partia Demokratyczna i Zieloni 2004

Liberałowie ze ho ho ho Zwłaszcza Zieloni którzy narzekają że "Polska jest jedynym krajem w Europie który nie ma urzedu równego statusu kobiet i mezczyzn"
Co to za Liberałowie którzy chca dodatkowych urzędów ?
Demokjraci ? Z tego co wiem popieraja parytety i inne bezdety a to juz nie jest liberalizm.
PDeki są na maxa liberalne - tylko popatrz jaki mamy modelowy kapitalizm po rządach św. Leszka na stanowisku min fina. Czy "Polska św. Jacka" byłaby liberalna??

Refleksja pierwsza: wiele osób deklaruje poparcie dla UPR-u

Refleksja druga: wiele osób narzeka, że pomimo sympatii nie wierzy w sukces tej partii, bo to jedynie kółko brydżowe, nie mające jakiegoś rozsądnego, dynamicznego zaplecza

Refleksja trzecia: kilka razy przebakiwaliśmy o założeniu własnej partii, ale odsuwaliśmy pomysł ze wzglęgu na brak funduszy i wystarczającej liczby członków.

Wniosek racjonalizatorski: wstąpmy gromadnie do UPR-u i nadajmy mu brakującej dynamiki. Po co mamy zakładać nową partię i ponosić trud jej tworzenia skoro możemy wstapić do już isniejącego ugrupowania i go przejąć

Zdrówka życzę

Sam chciałem w UPRze dzialać, nawet proponowałem im wciągnięcie na listy bloku PiS-LPR, ale oni woleli sobie o polityce podyskutować Totalny brak powagi i dyscypliny, progu 5 % nie przekroczą nigdy.


Sam chciałem w UPRze dzialać, nawet proponowałem im wciągnięcie na listy bloku PiS-LPR, ale oni woleli sobie o polityce podyskutować Totalny brak powagi i dyscypliny, progu 5 % nie przekroczą nigdy.


No właśnie ja za to ich szanuje że nie pucują się i nie idą na żadne kompromisy, albo podejrzane koalicje wyborcze niezgodne z ich poglądami politycznymi.
W poprzednich wyborach parlamentarnych startowali pojedynczy członkowie UPR z list innych partii i nic z tego im nie wyszło.


No właśnie ja za to ich szanuje że nie pucują się i nie idą na żadne kompromisy, albo podejrzane koalicje wyborcze niezgodne z ich poglądami politycznymi.
W poprzednich wyborach parlamentarnych startowali pojedynczy członkowie UPR z list innych partii i nic z tego im nie wyszło.
Startowali to mało powiedziane UPR w swej historii kolaborował od UW, po NOP Ale bezkompromisowość nie tłumaczy jeszcze braku dyscypliny i profesjonalizmu, który zauważyłem (przynajmniej w moim regionie). W sumie odstraszyli mnie od siebie, tyle w temacie. Choć z linią ideologiczną partii wciąż mocno się identyfikuję.


Sam chciałem w UPRze dzialać, nawet proponowałem im wciągnięcie na listy bloku PiS-LPR, ale oni woleli sobie o polityce podyskutować Totalny brak powagi i dyscypliny, progu 5 % nie przekroczą nigdy.


Taaa?To PiS i LPR to powazne partie?Od kiedy kurwa?

Powaga powagą, koryto korytem (ups.. władza)

[ Dodano: 06-10-2006, 20:47 ]
Acha, tak odnośnie powrotu JKM do polityki
http://www.upr.org.pl/mai...tid=74&aid=3760, podobno Borowski równierz przymirerza sie do urzedu prezydenta Warszawy... Borowski-prezydentem, hłehłehłe, dobre!
No co, słuszne pochodzenie ma ?? Ma!!
zalezy dla kogo (słuszne)
Jaruzelski tez ma "słuszne", hehehehehe
To zależy od punktu siedzenia. Jak ktoś chce się wziąc na poważnie za politykę, to UPR jest beznadziejne. Jak ktoś (jak ja) ma 2 kierunki, robotę i kapelę, to mu koło ciula lata. Charytatywnie politykuję

To zależy od punktu siedzenia. Jak ktoś chce się wziąc na poważnie za politykę, to UPR jest beznadziejne. Jak ktoś (jak ja) ma 2 kierunki, robotę i kapelę, to mu koło ciula lata. Charytatywnie politykuję

Jak ktoś ma jakieś zasady to mu to nie lata.
A jaki masz wpływ na politykę w kraju/ regionie ?? Ja juz za dużo czasu poświęciłem polityce, po 8h w słońcu dla podpisów w wakacje, by budować odrodzony ruch narodowy, by usłyszeć potem, jak Giertych się Dmowskiego wypiera....

A jaki masz wpływ na politykę w kraju/ regionie ?? Ja juz za dużo czasu poświęciłem polityce, po 8h w słońcu dla podpisów w wakacje, by budować odrodzony ruch narodowy, by usłyszeć potem, jak Giertych się Dmowskiego wypiera....

Piszesz po osiem godzin w słońcu w wakację no faktycznie wytrawny przez to z ciebie polityk
To że Giertych się czegoś zaparł to jest polityka właśnie a ty jesteś dla nich tylko mięsem wyborczym. Więc albo się ma zasady albo ich nie ma i tym się koserwatywni liberałowie z UPR różnią od reszty.

Piszesz po osiem godzin w słońcu w wakację no faktycznie wytrawny przez to z ciebie polityk Właśnie to mi w UPR nie odpowiada, brak świadomości, że czasem trzeba zapierdalać, a nie tylko pierdolić; od tego są kluby dyskusyjne, nie partie. Chciałem tylko, by szef miejscowego upru przyszedł na umówione spotkanie, lub posiadał cud techniki, zwany telefonem komórkowym, ale pewnie zbyt wiele wymagam.


Właśnie to mi w UPR nie odpowiada, brak świadomości, że czasem trzeba zapierdalać, a nie tylko pierdolić; od tego są kluby dyskusyjne, nie partie.

Człowieku a co ty takiego zrobiłeś porozlepiałeś pare ulotek, od zapierdalania to są woluntariusze i łosie.

UPR to partia Ideowa, nie polityczna, byłem raz u nich na zebraniu i ci kolesie rzeczywiście nadaja sie tylko do gadania. Bo w działaniu sa słabi. A słabi sa dlatego że nienawidza demokracji i marsze czy wiece są dla nich ujmą. Są zbyt grzeczni, nie drą ryja i nie robia boruty. Jeśli nie beda mieli TV to koniec z nimi.

Człowieku a co ty takiego zrobiłeś porozlepiałeś pare ulotek, od zapierdalania to są woluntariusze i łosie. Mogę Ci na priva wysłać jakie "awanse" odrzuciłem.


UPR to partia Ideowa, nie polityczna, byłem raz u nich na zebraniu i ci kolesie rzeczywiście nadaja sie tylko do gadania. Bo w działaniu sa słabi. A słabi sa dlatego że nienawidza demokracji i marsze czy wiece są dla nich ujmą. Są zbyt grzeczni, nie drą ryja i nie robia boruty. Jeśli nie beda mieli TV to koniec z nimi.

No wiec kilku chamów i zadymiarzy w partii im nie zaszkodzi
Wiesz oni na zebraniu gadali o tym na jakiej wysokosci sie znajduje granica własności
Albo o tym czy można sie sprzeciwić budowie jakiegoś budynku koło naszej własnosci, bo moze on wpływać na wartośc tego co posiadamy itd itd.

To są megamózgi których nie przegadasz ale działanie zerowe ! Zresztą nie wiem czy wytryzymaliby pigułke energi KONSERWY ; ]
Czasami własnie wydaje mi sie ze oni lubią działać na zasadzie "A nie mówiłem" i nie chca sie tak naprawde w nic angażować.


Sam chciałem w UPRze dzialać, nawet proponowałem im wciągnięcie na listy bloku PiS-LPR, ale oni woleli sobie o polityce podyskutować Totalny brak powagi i dyscypliny, progu 5 % nie przekroczą nigdy.


A to co jest ? To ja chcę ich w blok PIS-LPR pchać ?

Działaj Działaj może coś uda ci się zmienić bo w regionie Gdańskim same cieniasy i faktycznie klub dyskutanta. W czasach gdy UPR dostał się do sejmu bawiłem się w aktywistę ale to było dawno i nieprawda Potem z doskoku czasami na jakieś spotkanie wyskoczyłem ale tak jak ciebie zaczęła mnie wkurwiać ich amatorka w regionie. Mam ciekawsze i absorbujące zajęcia niż polityka ale poglądów nie zmieniłem i zasad też. Może kiedyś zacznę się z powrotem w politykę bawić ?

Z Korwinem rozmawiałem kilkakrotnie jest to naprawdę łebski i zajebiście inteligientny facet tylko niemedialny. To czego brakuje UPR to frontmana z jajami.

o czego brakuje UPR to frontmana z jajami.

Może Budyń ? On już wystepował w TV
Popiela ma świetną gadkę w młodziez kontra widziałem
Tez caly czas rozwazam ewentualne zasilenie szeregow UPRu. W sumie przy ostatnich wydarzeniach w politycznym swiatku jest to chyba najlepszy moment na wstapienie do partii. Mysle ze teraz jest wlasnie dogodna sytuacja dla UPR, jesli do tego stana sie bardziej medialni to sukcesu dlugo nie bedizemy wypatrywac

Wiesz oni na zebraniu gadali o tym na jakiej wysokosci sie znajduje granica własności
Albo o tym czy można sie sprzeciwić budowie jakiegoś budynku koło naszej własnosci, bo moze on wpływać na wartośc tego co posiadamy itd itd.

To są megamózgi których nie przegadasz ale działanie zerowe !
Dokładnie takie samo wrażenie odniosłem w styczności z libertarianami (ok. 5 lat temu).

Ale kogo w końcu spodziewać się w jakichś marginalnych nurtach. Będą tam tylko zaprzysięgli ideowcy i "sztywne karki", nawet ludzie nieco w tym pyszałkowaci (upojeni swym intelektem itd.), no bo w imię czego ktoś miałby na takim marginesie siedzieć?

Kogo się tam spodziewać?

Gdyby z racji jakichś przychylnych splotów okoliczności opcja UPR zaczęła zdobywać wpływ na kraj, to i garnitur ludzki mocno by się zmienił.

Natomiast do "podtrzymywania płomienia" potrzeba właśnie dziwaków, i ci dziwacy swoje robią dobrze.

Co do "wstępowania do partii", znowu mi to pachnie myśleniem magicznym i budowaniem domu od komina.

Ja współpracowałem z paroma stowarzyszeniami prawicowymi pisząc dla nich teksty, składając jednemu z nich gazetę, z jednym pojechałem do dwóch krajów itd., a nigdy nie byłem formalnym członkiem ŻADNEGO ugrupowania, ani stowarzyszenia, ani partii, z czego zresztą jestem na swój sposób zadowolony.

PS. Z czym się wam kojarzy prezes Wojtera?

No wiec kilku chamów i zadymiarzy w partii im nie zaszkodzi
bojówki korwinowskie - przydomek niezły, jak na razie pole manewrów proponuje od bystrzycy do wieprza

Albo o tym czy można sie sprzeciwić budowie jakiegoś budynku koło naszej własnosci, bo moze on wpływać na wartośc tego co posiadamy itd itd.
No ale to jest normalne podejscie akurat.w mojej okolicy ma powstac hipermarket w centrum osiedla mieszkaniowego-ponoc wpływa to ujemnie na cene mieszkań,a ja sobie nie życze moze żeby przez jakiegos parcha własciciela hipermarketu cena mojego mieszkania spadła na wolnym rynku o np 20%.Nie żyjemy w końcu na pustyni tylko w społeczeństwie,niech sobie buduje hiperamerket na jakimś zadupiu a nie tam gdzie ludzie mieszkają.Tak samo dotyczy to np innych uciążliwych firm.
Tylko że ten kij ma dwa końce - uznając, że twoje działania "na kwadracie" też mają wpływ na innych, na początek ktoś może ci choćby zakazać wieszania takich a nie innych zasłon, bo nie pasują do całości (tak jak gospodarz Anioł w "Alternatywy 4").

Przykład nie jest wcale wyssany z palca, bo w niektórych wsiach w Europie Zachodniej jest obowiązek malowania domów na określony (tradycyjny) sposób, żeby utrzymać wartość turystyczną miejscowości.

O przymusie noszenia tradycyjnych strojów na razie nie słyszy się.

Osobiście uważam, że na swojej działce człowiek ma prawo robić, co mu się podoba (o ile np. nie zatruwa gleby, bo to fizycznie przenika na cudzy teren) i to jest już twoje ryzyko, że ktoś może obok wybudować hipermarket, obniżając cenę twego mieszkania, tak samo jak ryzykiem "pozytywnym" jest dla ciebie możliwość, że ktoś pociągnie obok linię metra i tę cenę podwyższy.

Co mogłoby z kolei, w ramach dążenia do rynkowej równowagi (przesunięcie popytu), obniżyć ceny mieszkań dalej położonych - i jak, wisisz im może w takiej sytuacji jakieś odszkodowanie?

Grabkowi też import żelatyny obniżał ceny towaru, z czego wcale nie wynika, że miał prawo ten import blokować.

sobiście uważam, że na swojej działce człowiek ma prawo robić, co mu się podoba (o ile np. nie zatruwa gleby, bo to fizycznie przenika na cudzy teren) i to jest już twoje ryzyko, że ktoś może obok wybudować hipermarket, obniżając cenę twego mieszkania, tak samo jak ryzykiem "pozytywnym" jest dla ciebie możliwość, że ktoś pociągnie obok linię metra i tę cenę podwyższy. Ale gdy bedą jeżdziły tiry i robiły smród i hałas to już fizycznie i mnie dotyka-dlatego działki pod fabryki,hipermarkety itp powinny byc wydzielane z dala od osiedli mieszkalnych

To już jest osobny temat względem tego, co pisałeś wcześniej... A taka "demokracja bezpośrednia" sprowadzałaby się pewnie do praktyk stosowanych przez niektóre stowarzyszenia ekologiczne, czyli zwyczajnego ściągania haraczy z inwestorów - znaczy że "jak pan da nam w łapę, to wycofamy sprzeciw"

Zły inwestor odbiłby sobie koszta z pensji nieszczęśliwych kasjerek

Powstaje tu także pytanie, czy można by było blokować zakup działki, czy już realizację inwestycji, a jeśli tak, to na jakim etapie itd.
Wstępowanie do jakiejkolwiek parti-nie pankrok

JKM-Pank rok

i tyle
to chainsaw:
tłumacznie=/=pankrok
vibowit i exploited z tego też powodu robi się plany zagospodarowania przestrzennego na których wydziela się tereny pod mieszkalnictwo , handel . produkcję.....odpowiednią liczbę terenów zielonych itd..plany takie ZAWSZE są wykładana do publicznego wglądu i każdy może nanosić swoje uwagi ..rok temu w taki sposób pozbyłem się z tego planu przyszłej drogi osiedlowej która miała pzrebiegać wzdłuż mego płotu (na mej działce)
planiści bez problemu zgodzili się że mogą ją wymazać..co innego gdyby chodziło o jakiś wazny ciąg komunikacyjny wtedy raczej się nie wygra bo 2 lata temu zmieniono przepisy i teraz blokowanie takich "strategicznych" inwestycji jest bardzo utrudnione
21 postulatów programu Janusza Korwin-Mikkego - kandydata na Prezydenta miasta stołecznego Warszawy


1. ORGANIZACJA
* Radykalna likwidacja miejskiej biurokracji; zastępowanie decyzji urzędowych automatycznymi. Np. wymagane przez prawo koncesje będą otrzymywali wszyscy – w razie konieczności limitowania: na podstawie licytacji.
* Przyjęcie zasady, że nie otrzymanie przez obywatela w ciągu dwóch tygodni konkretnej odpowiedzi na podanie oznacza pozytywne rozpatrzenie tego podania.
* Wszyscy urzędnicy otrzymają wypowiedzenie z pracy. Przed ponownym przyjęciem do pracy urzędnicy będą musieli podpisać oświadczenie, że w przypadku niezgodnej z prawem decyzji, która wywoła szkodliwe skutki gospodarcze, pokryją 30% strat z własnej kieszeni.
* Zaprzestanie wydawania jakichkolwiek pieniędzy na "promocję miasta" – co z reguły jest pretekstem do brania łapówek i prowizji. Zgłoszenie do prokuratury (jako podejrzanych o niegospodarność) podobnych działań podejmowanych w przeszłości przez urzędników miejskich.
* Wydanie polecenia urzędnikom, by przy użyciu wszelkich możliwych kruczków prawnych wstrzymywali wypłaty zasiłków dla bezrobotnych. Uruchomienie programu zachęty do pracy – nie ma żadnego powodu by bezrobotni nie robili np. wykopów, w których prowadzone mają być autostrady. (vide p.13)
* Ani ja, ani podlegli mi urzędnicy nie będziemy za pieniądze podatników wyjeżdżać na krajoznawcze wycieczki pod pozorem "wymiany doświadczeń" - ani przyjmować na koszt podatnika podobnych rewizyt, wręczać prezentów itp. Informację o tym, jak co działa gdzie indziej, można czerpać przez internet.
* Pełna i radykalna informatyzacja biurokracji miejskiej. Stworzenie w internecie pełnego planu miasta, na którym widniałaby każda parcela z opisem; nazwiskiem właściciela, charakteru nieruchomości, jej powierzchni, płaconego podatku itd. Pomoc organizacyjna i finansowa dla systemu ksiąg wieczystych - by wyciągi mogły być wydawane w 15 (piętnaście) minut po złożeniu zamówienia.
* Walka z korupcją: WSZYSTKIE decyzje gospodarcze podejmowane będą w drodze licytacji.
* Pełne wsparcie dla działań Policji i Straży Miejskiej w walce z przestępczością: ZERO TOLERANCJI. Jednocześnie wycofanie tych służb z bezsensownych, a czasem bezprawnych działań, jak np. zakładanie samochodom blokad na koła.
2. KOMUNIKACJA
* System TDU - „Tysiąca Drobnych Ulepszeń”: honorowanie obywateli, którzy doniosą o możliwym drobnym usprawnieniu komunikacji. Premia dla inżynierów ruchu, jeśli zdołają je wdrożyć na drugi dzień. Umieszczanie tabliczek upamiętniających nazwisko pomysłodawcy. Ja osobiście zacznę od rzeczy nieco większej: przerobienia węzła tunelu „Przekręt” - by co najmniej można było z Mostu Świętokrzyskiego pojechać na Gdańsk, a z Tamki na Wilanów - oraz wjechać z Gdańska do Śródmieścia! Ponadto: jeszcze tej zimy, gdy spadnie śnieg, zostaną sfotografowane trawniki – i chodniki będą kładzione tam, gdzie najgęściej chodzą ludzie.
* Radykalne podniesienie dopuszczalnej prędkości - na drogach szybkiego ruchu. Jest skandalem, że po drogach, budowanych ogromnym nakładem tak, by bezpieczne były wielkie prędkości, nie można było jechać nawet 100 km/h! Jest szerzeniem demoralizacji nakładanie ograniczeń, których nie przestrzega 98% kierowców - a Policja nie może ingerować, bo ich przestrzeganie doprowadziłoby do zapchania całej Warszawy.
* Usprawnienie poruszania się pieszych, autobusów, samochodów, rowerów, motocykli, skuterów - poprzez likwidację w centrum tramwajów-zawalidróg. Miejsce tramwajów jest tam, gdzie nie będzie sięgać rozbudowywana zgodnie z planem sieć metro. Przewaga autobusu leży w tym, że może w każdej chwili zmienić trasę, objechać korki – ale przede wszystkim w tym, że po przejeździe tramwaju torowisko jest przez kilka minut niewykorzystane. A po przejeździe autobusu po tym pasie mogą jeździć samochody. Miasto musi być nowoczesne. Owszem: po San Francisco jeździ tramwaj – ale jako zabytek i atrakcja turystyczna.
* Puszczanie przez tereny zwartej zabudowy autostrad wyłącznie w wykopie; zwiększony koszt będzie pokryty przez sprzedaż w ręce prywatne miejsca na przykryciu wykopu - z licytacji.
* Wytoczenie PKP procesu o odszkodowanie za straty wynikłe z nieprzestrzegania zasad zawartych w przywilejach przyznanych przy budowie linii kolejowych (przepusty przez tory!). Miasto ponosi miliardowe straty z powodu pozamykanych, nieczynnych bądź w ogóle nie wybudowanych przejazdów kolejowych. Proszę spróbować przejechać np. z Elsnerowa na Grochów omijając – zapchaną z tego powodu - Targową!
* Kolej nie ma pieniędzy, ale sumy te chce odebrać w terenach, które kolej posiada w mieście. Tereny kolejowe to rozsadnik zarazy: pordzewiałe tory, rozpadające się budynki, rachityczne budki kontrolowane przez drobnych przestępców. . Miasto musi je odzyskać. Miasto na tym oczywiście zarobi, bo teren taki niemal z dnia na dzień zyskuje 3 – 10 razy na wartości. To atrakcyjne tereny pod mieszkalnictwo lub inwestycje – również: radykalne polepszenie komunikacji.
* Natychmiastowa sprzedaż MPT i wszystkich zbędnych miejskich przedsiębiorstw w ręce prywatne. Jest skandalem, że miasto dopłaca do czegoś, na czym prywatne firmy potrafią nieźle zarobić.
3. ZABUDOWA I MIESZKALNICTWO
* Skupienie się nie na centrum, które jest dla turystów, lecz na dzielnicach zewnętrznych i peryferyjnych. Będę prezydentem Warszawy – a nie turystów. Proszę porównać zadbany Józefów – z sąsiednią Falenicą, wyraźnie zapuszczoną. Dlaczego? Bo podatki z Falenicy idą na dopłacanie do Pałacu Kultury i Nauki im.Józefa Stalina i obiektów centralnych. Pieniądze z podatków powinny w większej części trafiać do dzielnic i osiedli.
* Zwrot właścicielom nieruchomości zagrabionych dekretem „bierutowskim”. W przypadku innej prywatnej własności na tym terenie wywłaszczony otrzyma nieruchomość zamienną – z tym, że odbędzie się licytacja: który właściciel zadowoli się mniejszym odszkodowaniem. W przypadku, gdy ktoś ten teren użytkuje, użytkownik będzie po prostu płacił czynsz nowemu właścicielowi. Przez sześć lat wysokość czynszu będzie zamrożona.
* Zabudowa niewykorzystanych terenów. Nie ma żadnego powodu, by likwidować „Jarmark EUROPA”, który przecież w ogóle nie wchodzi na płytę ani na widownię Stadionu Dziesięciolecia. Jestem za stworzeniem Stadionu Narodowego – ale jeśli na tym stadionie dwa razy do roku będzie odbywać się impreza – to nie ma powodu by przez pozostałe 363 dni naokoło stadionu nie handlować! Nie ma też powodu, by nie wynajmować go np.Legii czy Polonii na mecze w godzinach popołudniowych. W Paryżu takie bazary nie kolidują z wykorzystaniem tych terenów poza godzinami handlu.
* Popieranie prywatnego handlu i usług. Utrzymanie i rozbudowa dzielnicowych targowisk. W szczególności rozbudowa wzwyż Bazaru Różyckiego – przy czym wszyscy posiadacze straganów mieliby zagwarantowane w tej samej cenie wynajmu i o tej samej powierzchni lokale na parterze nowego Bazaru. Sprzedaż pomieszczeń na wyższych kondygnacjach pokryje to z dużym zyskiem.
* Utworzenie (poza centrum Warszawy) „Hyde-Parku”: terenu, gdzie mogłyby odbywać się wszystkie demonstracje, pochody, manifestacje i wiece. Nie wydawałbym zezwoleń na zajmowanie przez demonstrantów jezdni w Warszawie.


http://www.upr.org.pl/mai...id=493&aid=3797
wszystko pieknie, tylko tramwajow mi zal..
wszystko fajnie ale chłop nie wie że urzędnicy miejscy nie wypłącają zasiłków dla bezrobotnych od tego są powiatowe urzędy pracy

"Stworzenie w internecie pełnego planu miasta, na którym widniałaby każda parcela z opisem; nazwiskiem właściciela, charakteru nieruchomości, jej powierzchni, płaconego podatku itd"
wszytsko fajnie tylko że to bajka, ewidencja gruntów nie jest jawna i by coś takieg ozrobić tzreba zmienić najpierw ustawę o ochronie danych osobowych

"jeszcze tej zimy, gdy spadnie śnieg, zostaną sfotografowane trawniki – i chodniki będą kładzione tam, gdzie najgęściej chodzą ludzie."

sensowny program, ale nie jestem Warszawiakiem wiec nie ja bede wybieral prezydenta Wawy ;P
na szczęście nie ma szans. Za fragment o tramwajach stracił jakiekolwiek szanse u mnie.

wszystko fajnie ale chłop nie wie że urzędnicy miejscy nie wypłącają zasiłków dla bezrobotnych od tego są powiatowe urzędy pracy

"Stworzenie w internecie pełnego planu miasta, na którym widniałaby każda parcela z opisem; nazwiskiem właściciela, charakteru nieruchomości, jej powierzchni, płaconego podatku itd"
wszytsko fajnie tylko że to bajka, ewidencja gruntów nie jest jawna i by coś takieg ozrobić tzreba zmienić najpierw ustawę o ochronie danych osobowych

"jeszcze tej zimy, gdy spadnie śnieg, zostaną sfotografowane trawniki – i chodniki będą kładzione tam, gdzie najgęściej chodzą ludzie."
mimo tych wpadek gdyby nie to ze nie jestem zameldowany w Warszawie nie mialbym watpliwosci na kogo glosowac..
buster sęk w tym że prezydent miasta jest ograniczony w swych decyzjach przez radę miejską i ma nad sobą samorządowe kolegium odwoławcze
ten program dla laika wydaję sie atrakcyjny, ja wiem że JKM napisał go na kolanie bez konsultacji z kimś kto ma jakiekolwiek pojęcie o samorządzie

co innego praca w sejmie nad ustawami a co innego praca w samorządzie gdzie się realizuje te ustawy

acha gdybym był warszawiakiem to pewnie bym na niego głosował bo na tle marcinkiewicza czy waltz i tak jest o niebo lepszy
Że o Borowskim nie wspomnę



acha gdybym był warszawiakiem to pewnie bym na niego głosował bo na tle marcinkiewicza czy waltz i tak jest o niebo lepszy
no i wlasnie o to chodzi..
hmm... dla mnie ten program jest przeładowany takimi bzdurami, że głowa mała. znowu będzie 1% poparcia.
JKM to chyba mysli,że prezydent Warszawy może dekrety wydawać jak Łukaszenka na Białorusi-chyba nie ma pojęcia jak wyglądają uprawnienia prezydenta miasta.Albo specjalnie takie bzdety zawarł w programie by po prostu reklamowac swój program jako UPR, a nie realnie walczyć o stołek prezydencki.Zresztą nie powinno to dziwić bo realnie liczą sie tylko Marcinkiewicz,Waltz i może Berman.

hmm... dla mnie ten program jest przeładowany takimi bzdurami, że głowa mała. znowu będzie 1% poparcia.

otóż to i wielka szkoda się dzieje, że zamiast napisać program z kimś kto ma pojęcie o administracji miasta gość idzie w zaparte. Powinien w końcu wstać z "kanapy"

* Zaprzestanie wydawania jakichkolwiek pieniędzy na "promocję miasta" – co z reguły jest pretekstem do brania łapówek i prowizji. Zgłoszenie do prokuratury (jako podejrzanych o niegospodarność) podobnych działań podejmowanych w przeszłości przez urzędników miejskich. Mnie rozśmieszyła kiedyś taka "promocja" w wykonaniu Poznania - w całej Polsce nastawiali billboardów, że mają tylu a tylu studentów, tyle a tyle czegoś tam itp.

Nazywało się to "miasto warte Poznania" i jakimś przedziwnym trafem "kampania billboardowa >Poznań - miasto warte poznania< nie przyniosła spodziewanych efektów - przyznał Janusz Krysiak, dyrektor biura promocji Poznania" (źródło). Czyżby interferowali Żydzi?

W każdym razie zależy, jakich kto efektów się spodziewał. W końcu ktoś za te billboardy kase wziął.

Uruchomienie programu zachęty do pracy – nie ma żadnego powodu by bezrobotni nie robili np. wykopów, w których prowadzone mają być autostrady. Całkiem jak za Adolfa

Ani ja, ani podlegli mi urzędnicy nie będziemy za pieniądze podatników wyjeżdżać na krajoznawcze wycieczki pod pozorem "wymiany doświadczeń" - ani przyjmować na koszt podatnika podobnych rewizyt, wręczać prezentów itp. Informację o tym, jak co działa gdzie indziej, można czerpać przez internet. 100% racji.

System TDU - „Tysiąca Drobnych Ulepszeń”: honorowanie obywateli, którzy doniosą o możliwym drobnym usprawnieniu komunikacji. Premia dla inżynierów ruchu, jeśli zdołają je wdrożyć na drugi dzień. Umieszczanie tabliczek upamiętniających nazwisko pomysłodawcy. Mi się to kojarzy z Bareją, i też generalnie socjalizmem.

Ponadto: jeszcze tej zimy, gdy spadnie śnieg, zostaną sfotografowane trawniki – i chodniki będą kładzione tam, gdzie najgęściej chodzą ludzie. Sens ten pomysł przecież ma, ale znowu wychodzi stylistyka Korwina, który ma zacięcie, żeby ludzi pouczać i dawać genialnie praktyczne rady typu "sfotografować trawniki". Efekt niezmiennie ten sam, czyli śmieszność.

Przewaga autobusu leży w tym, że może w każdej chwili zmienić trasę, objechać korki – ale przede wszystkim w tym, że po przejeździe tramwaju torowisko jest przez kilka minut niewykorzystane. A po przejeździe autobusu po tym pasie mogą jeździć samochody. Miasto musi być nowoczesne. Owszem: po San Francisco jeździ tramwaj – ale jako zabytek i atrakcja turystyczna. Zauważyłbym tu taką rzecz, że w Londynie (którego problemem są korki) autobusy na ruchliwych drogach mają akurat własny, wydzielony pas.
zamiast pierdolić bzdury o zlikwidowaniu tramwajów napisał by jakis bajer że wybuduje 10 linii metra

zamiast pierdolić bzdury o zlikwidowaniu tramwajów napisał by jakis bajer że wybuduje 10 linii metra

To usłyszysz od innych kandydatów.
to niech dalej gada o robieniu fotek trawnikom...a potem się dziwi że nikt go powaznie nie chce traktować

w sumie p owygranych wyborach mógłby się chwalić realizacją obietnic.

"patrzcie ja naprawdę fotografuję trawniki!"

[ Dodano: 15-10-2006, 22:51 ]
Powiedz to tym ktorzy projektowali moje osiedle W jednym miejcu nawet dobudowano dodatkowychodnik bo i tak caly czas powstawala sciezka na trawniku.


* Puszczanie przez tereny zwartej zabudowy autostrad wyłącznie w wykopie; zwiększony koszt będzie pokryty przez sprzedaż w ręce prywatne miejsca na przykryciu wykopu - z licytacji.


szybko zrobiłem sobie kalkulację, żeby pokryć koszt budowy tunelu (nie wiedzieć czemu zwanego przez JKM wykopem z przykryciem ) poprzez sprzedaż terenów nad tunelem to cena za jeden metr kwadratowy oscylowałaby w granicach.... 20-25 tysięcy złotych
jemu nie trzeba przypinać etykiety błazna, sam to robi skutecznie.


otóż to i wielka szkoda się dzieje, że zamiast napisać program z kimś kto ma pojęcie o administracji miasta gość idzie w zaparte. Powinien w końcu wstać z "kanapy"


z klanapy siła rzeczy widocznośc jest mocno ograniczona

to niech dalej gada o robieniu fotek trawnikom...a potem się dziwi że nikt go powaznie nie chce traktować

w sumie p owygranych wyborach mógłby się chwalić realizacją obietnic.

"patrzcie ja naprawdę fotografuję trawniki!"

[ Dodano: 15-10-2006, 22:51 ]
a tak wogóle to w warszawie miasto buduje chodniki na dzielnicach?

miasto moze wybuduje parę bloków komunalnych w roku reszta to developerzy i spółdzielnie..i oni się martwią by dobrze chodniki układać

miasto buduje chodniki raczej tylko przy ulicach które wybudowało

wykop z przykryciem..rozumiem że jak pisze human to tunel.......
za co on chce wybudowac z 20-30 km Tuneli?

..napisał to na kolanie zupełnie odrywając się od rzeczywistości

zero przemysleń
Ku swemu zdziwieniu zauważyłem niedawno, że w tygodniku Urbana zwykło się pisać o Korwinie niby uszczypliwie, ale nie bez pewnej dozy rispektu, w tym bądź co bądź pogardliwym czasopiśmie.

Próbki -

ja powtórze to jeszcze raz, Korwin jest publicystą i to bardzo barwnym, który często popada w skrajności, a czasami idealnie nazywa po imieniu rzeczy od czego uciekają inni publicyści. Kogoś takiego fajnie się czyta, albo słucha czy ogląda w TV bo nawet jak się z tym nie zgadzasz co mówi to jest to bardzo barwne, inspirujące, denerwujący czy coś tam, ale napewno nie nudne. Natomiast jako polityk Korwin to dupa wołowa, pozraża do siebie wszystko i wszystkich a idee liberalizmu bardziej osmieszy niż rozpropaguje.
I stąd mi się wydaje jego obecność w mediach typu michnikowska Agora czy sympatia ze strony "Nie", bo przez swoje wywody robi UPR więcej siary niż wszyscy wrogowie liberalizmu razem wzięci. jakoś nie wyobrażam sobie Ziemkiewicza prowadzącego audycje w TOK FM, a Michalkiewicza pisującego felietony do "Wyborczej" - dlatego, że oni naprawdę dla salonu byliby niebezpiecznie, a Korwin może publikować w "Agorze", bo w roli błazna-stańczyka czuje się dobrze i niebezpieczny okazał się tylko dwa razy - po raz pierwszy w 92 kiedy wsadził na minę rząd Olszewskiego, drugi raz kiedy blokował wszelkie inicjatywy ludzi, którzy chcieli zdynamizować UPR, doprowadzając poparcie dla swojej partii do granicy błędu statystycznego.
w Warszawie UPR idzie w bloku z LPR i Samoobroną :D:D


PiS i PO walczyć będą o miejsca w Radzie Warszawy samodzielnie. LPR, Samoobrona i UPR zblokowały swoje listy.
- Nie blokujemy się z żadną partią polityczną - zakomunikował wczoraj Wojciech Dąbrowski, prezes stołecznego PiS. Mimo odgórnych nacisków, aby także w większych miastach wiązać się na wzór koalicji rządowej, udało mu się obronić Warszawę przed blokowaniem. Również w dzielnicach PiS wystartuje samodzielnie. Wyjątkiem będzie Wesoła, gdzie podpisano porozumienie ze stowarzyszeniem Sąsiedzi Razem 2004.

Samodzielnie o Warszawę walczyć będzie także PO. Porozumienia o blokowaniu list Platforma podpisała jedynie w dwóch dzielnicach - na Bemowie z komitetem Nasza Warszawa i Mazowsze oraz w Wesołej z lokalnymi komitetami Wesoła 2006 i stowarzyszenie Sąsiedzkie Stara Miłosna.

Samoobrona do samego końca zabiegała o zblokowanie swoich list z PiS. - Nie skorzystali z oferty. Trochę ich rozumiem. Kalkulowali, czy więcej z nami stracą, czy zyskają. Widać wyszło im na to drugie - mówi Grzegorz Tuderek, lider stołecznej Samoobrony. O mandaty w Radzie Warszawy partia Andrzeja Leppera walczyć będzie w bloku z LPR, UPR i komitetem Nasza Warszawa i Mazowsze.

W wyborach do sejmiku Mazowsza będziemy mieli starcie dwóch dużych bloków: PiS, LPR i Samoobrona kontra PO, PSL, Wspólnota Samorządowa oraz Krajowa Partia Emerytów i Rencistów. O porozumienie z tą ostatnią bardzo zabiegali ludowcy. PO zgodziła się w zamian za rezygnację PSL z pomysłu blokowania się także z komitetem Samorządne Mazowsze, na listach którego jest sporo osób wcześniej usuniętych z Platformy.


źródło: forum Michalkiewicza

[ Dodano: 19-10-2006, 02:21 ]

jakoś nie wyobrażam sobie Ziemkiewicza prowadzącego audycje w TOK FM Ziemkiewicz mial przez jakis czas poranna audycje w tok fm dopoki nie wywalili go za jakis konflikt z michnikiem.
http://korwin-mikke.blog.onet.pl/

No i mamy kolejnego balogiera.
tak dla przypomnienia Janek też miał zaszczyt znalezć się na tych słynnych listach ukrytych Żydów!!!!!! Mówi to panu coś?!
Obłędnie mówi już w huj czasu o tym,że wszędzie są agenci, wszyscy się z tego śmiali( nawet jak w 3 przed wyborami prezydenckimi w Za a nawet przeciw o tym mówił to "pan Kuba" wyśmiał go i słuchacze zresztą też ) i co się kurwa okazało, że człowiek ten miał rację, zresztą wiedzieli o tym wszyscy którzy chcieli wiedzieć!
Taka nasza OJ!czyzna wszędzie agenci i Żydzi!!!!
JaNEK to jeden z moich ulubionych oszołomów!!! obok Stasia M.,Waldzia Ł. i Rafałka Z. oraz mego arcyfaworyta Lesia B...

[ Dodano: 30-10-2006, 13:28 ]
a wiecie ze pomysl z fotografowaniem trawnikow jest stary jak chuj opowiadal o tym facet na zpt w mojej podstawowce w AD 1988 kto wie moze w Mlodym Techniku cos bylo na ten temat i obaj czytali to samo

a wiecie ze pomysl z fotografowaniem trawnikow jest stary jak chuj opowiadal o tym facet na zpt w mojej podstawowce w AD 1988 kto wie moze w Mlodym Techniku cos bylo na ten temat i obaj czytali to samo

Trafiłeś, to był jeden z pomysłów z zajebistej cyklicznej rubryki "Pomysły genialne, zwariowane i takie sobie" publikownej w Młodym Techniku. Ale w którym roku to nie powiem.

http://korwin-mikke.blog.onet.pl/

No i mamy kolejnego balogiera.

Hehe, a nie dalej jak 2 miesiące temu pisał w Najwyższym Czasie, że nie ma na takie pierdoły czasu
po wyborach znowu ogłosi że sie wycofuje z polityki...do 3 razy sztuka

Hehe, a nie dalej jak 2 miesiące temu pisał w Najwyższym Czasie, że nie ma na takie pierdoły czasu

Najważniejsze to nigdy nie wierzyć politykom...

pamietam jak w ktoryms z artykulow Korwin napierdalal (calkiem slusznie) na artystow za ich naiwnosc i niestalosc. no, kto jak kto, ale on nie ma moralnego prawa sekowac ludzi za te cechy
z tego co me bystre oczy zaobserwowały to JKM ma być w jutro [w niedzielę] jednym z gości kawy na ławe o 10:30 na tvn.
nie mam tvn
jeden z niewielu niepoprawnych politycznie polityków który mówi całkiem rozsądne rzeczy.od kilku lat na niego głosuję ha ha.on by tu zrobił porządek
Ludzie z Upr, toi chyba jedyni politycy, którzy nie kłamią i mówią ludziom prawdę. A prawda w oczy kole i jest niewygodna...
http://www.skarbowcy.pl/m..._single&ide=230

jak ktoś chce sobie obejrzeć spot reklamowy JKM to zapraszam:

http://www.upr.org.pl/data/1/spot%20UPR.mpg
Beznadziejny. Mogli chociaż discopolo w tle puścić..
czy na pokładzie jest lekarz? typ zupełnie oszalał...

http://fakty.interia.pl/k...holery,859242,3
z tym jego "legalizmem" to padaka na maxa

[ Dodano: 18-01-2007, 10:29 ]

Może rozkaz o zakazie demonstracji jest niesłuszny - ale -licjant nie jest opłacany za to, by rozważał, czy rozkaz jest słuszny - tylko za to, by go wykonywał.
mozecie sie oburzac ile chcecie ale tutaj to ona ma 100% racji tyczy sie to rowniez zolnierzy i kazdej innej sluzby
tak własnie tłumaczyli sie zbrodniarze hitlerowscy
Ma racje trzeba wieszac tych co zlecają anie tych co wykonują rozkazy żeby mieć na chleb dla dziecka.

tak własnie tłumaczyli sie zbrodniarze hitlerowscy
a przed wojna Policja Panstwowa miala karabiny na wode i palki ze styropianu
przed wojną funckonariusze policji państwowej popełniali bardzo dużo przestępstw..jezlei policzyć wszystkie tłumienia strajków w tym chłopskich to min. 500-600 udokumentowanych ofiar samej działalności policji

po wojnie komuniści ich sądzili...szkoda że oni bo to parodia że wielcy zbrodniazre sądzili malutkich..wiadomo jak te sądy wyglądały i społeczeństwo znajać komuchów zaczęło "kibicować" ex policjantom..pomimo że ci często mieli na rękach krew niewinnych ludzi

myślę że gdyby nawet komuchy u nas p o1945r nie rządziły to procesy policjantów miałyby miejsce gdyz ich mocodawcy byli wyautowani juz praktycznie w 1939r....

[ Dodano: 18-01-2007, 19:12 ]
R27 ale chyba nie znasz przypadku sadzenia obslugi karabinu maszynowego ktora rozstrzeliwala skazancow
JKM twierdzi poprostu ze palkarze nie ponosza odpowiedzialnosci dlatego iz byli tylko narzedziem a odpowiedzialny jest ten co np wydal rozkaz palowania(zgodnie zreszta z rzymska zasada "rekę karz nie miecz")
PS: JKM twierdzi ze milicja miala prawo strzelac do gornikow w kopalni Wujek poniewaz dzialala w imieniu wlasciciela
(calkowicie sie z ta teza nie zgadzam bo "wlasciciel" wmawial przez lata strajkujacym ze to ich wlasnosc)
przed wojną funckonariusze policji państwowej popełniali bardzo dużo przestępstw..jezlei policzyć wszystkie tłumienia strajków w tym chłopskich to min. 500-600 udokumentowanych ofiar samej działalności policji

po wojnie komuniści ich sądzili...szkoda że oni bo to parodia że wielcy zbrodniazre sądzili malutkich..wiadomo jak te sądy wyglądały i społeczeństwo znajać komuchów zaczęło "kibicować" ex policjantom..pomimo że ci często mieli na rękach krew niewinnych ludzi

myślę że gdyby nawet komuchy u nas p o1945r nie rządziły to procesy policjantów miałyby miejsce gdyz ich mocodawcy byli wyautowani juz praktycznie w 1939r....

[ Dodano: 18-01-2007, 19:12 ]
ten typ o którym pisze JKM to nie jakiś pałkarz szeregowy był tylko typ ze specjalnej jednostki - na tej demonstracji wpadli po cywilnemu w tłum w parudziesięciu psów bijąc i kopiąc kogo popadnie - zlali wtedy sporo kobiet. zresztą co za różnica - żeby pójść pracować do prewencji za komuny to trzeba było być nielada chujem. całe te państwo PRL było nielegalne, jak sobie ten bęcwał Korwin wyobrażał zorganizowanie legalnej manifestacji w latach 80-tych, która byłaby nie pomyśli partii. Zawsze go uważałem za pajaca, ale żeby tak się zeszmacić i komuszej milicji bronić - tego się po nim nie spodziewałem.

żeby pójść pracować do prewencji za komuny to trzeba było być nielada chujem. A teraz to nie?Szacunek mam tylko dla ,,zwykłej" policji kryminalnej ,prewencja pałująca strajkujacych ludzi albo strzelajaca do tłumu jest dla mnie nie lepsza niz ZOMO, ba nawet gorsza,bo kiedys każdy wiedział co to ZOMO ,a dzis ludzie sa naiwni i myslą ,że coś się zmieniło na lepsze.Za komuny było nawet o tyle lepiej ,że tam nie strzelali żadnymi niby -gumowymi kulami przy pierwszej lepszej okazji(pomijam Wujka np),a lali z armatek wodnych.A dziś armatkami juz nie leją,a od razu walą kulami i robia z przypadkowych ludzi inwalidów, o przypadkach śmiertelnych juz nie mówiąc.
Nie przesadzajmy z tym że w Milicji albo ZOMO pracowali tylko za komuny skończone chuje. Miałem kolesia starszego o kilka lat odemnie który w w 1981 albo 1982 roku poszedł do ZOMO na ochotnika bo nie chciał iść do wojska i myślał że w ZOMO będzie luz i sielanka. Wasze opowieści o złych glinach są niekompletne. To co wyprawiała druga strona czyli tzw. Bojownicy o wolność obecnie jest przemilczane, a jest co opowiadać. Wymienię kilka dowcipów strony Solidarnościowej wobec ZOMO.
1. Strzelanie z proc kulkami od łożysk
2.W momencie gdy zomowcy podnosili tarcze do góry następna ekipa rzucała stalowymi trójkątami w nogi.
3.Zrzucanie płyt chodnikowych z dachów budynków na przechodzące patrole, albo przejeżdżające radiowozy.
Ci co to robili z pewnością to byli przebrani Zomowcy zapewniający swoim kolegom zajęcie w ramach walki z nudą

Kolejny przykład który słyszałem nagrany na taśmie magnetofonowej, a mianowicie słynne pobicie i wybicie zębów w Bydgoszczy panu Rulewskiemu. Zapewniam was, że milicja która zlała Rulewskiego i jego kolesi opozycjonistów dopełniła wszelkich procedur. Prawie godzinne nagranie z tej akcji oraz negocjacje pomiędzy Rulewskim a oficerem milicji doprowadziły mnie do łez ze śmiechu, a chóralne odśpiewanie podczas pałowania przez panów opozycjonistów „Boże coś Polskę” przerywane okrzykami ała, ojej, boli, powaliło mnie ze śmiechu na glebę.
To był jeden z największych kabaretów jaki w życiu słyszałem i to w majestacie prawa.
Niestety słuchając tych nagrań muszę stwierdzić że milicja nim użyła siły wyczerpała wszelkie możliwe sposoby negocjacji.
herbert twoj kolega musial byc debilem, nie ma innego wyjasnienia. a co do metod walczenia z zomo to szkoda ze walczacy nie mieli na wyposazeniu czolgow i ostrej amunicji.

herbert twoj kolega musial byc debilem, nie ma innego wyjasnienia. a co do metod walczenia z zomo to szkoda ze walczacy nie mieli na wyposazeniu czolgow i ostrej amunicji.

To był taki koleś z podwórka, a sąsiadów się nie wybiera

A nagranie z oklepu Ruleskiego miała moja ciotka historyk i aktywistka Solidarności.

[ Dodano: 18-01-2007, 22:21 ]

całe te państwo PRL było nielegalne
W sumie to pewnie i panstwo mieszka bylo nielegalne,jak by sie nad tym zastanowic,ale nie wiem czy kazdy szeregowy w wojsku czy policji powinien samodzielnie rozkminiac czy ma w zwiazku z tym wykonac rozkaz czy nie.

Wymienię kilka dowcipów strony Solidarnościowej wobec ZOMO.
1. Strzelanie z proc kulkami od łożysk
2.W momencie gdy zomowcy podnosili tarcze do góry następna ekipa rzucała stalowymi trójkątami w nogi.
3.Zrzucanie płyt chodnikowych z dachów budynków na przechodzące patrole, albo przejeżdżające radiowozy.

Jakoś mnie to nie porusza - w końcu walczyli z totalitarnym reżimem, z bijącym sercem partii.
Ciekawe, jak my zachowalibyśmy się na ich miejscu. Raczej zrobilibyśmy to samo, ew. szukając mocniejszych argumentów.

A koleżkowcy w ZOMO mieli o tyle przejebane, że walczyli za nie swoją sprawę, w dodatku przegraną, z czego w momencie wstępowania nie zdawali sobie zapewne sprawy.
Ale to nie jest żadne usprawiedliwienie.

Ciekawe, jak my zachowalibyśmy się na ich miejscu. Raczej zrobilibyśmy to samo, ew. szukając mocniejszych argumentów.

Jak byś wyłapał szturmówką ( to taka pałka którą oni używali ) to omijałbyś ich na kilometr. Znam taki przypadek, że klient jak wyłapał taką szturmówką to od uderzenia kurtka skórzana pękła, a gość się zesrał z bólu.
A tak poważnie to panowie opozycjoniści w latach osiemdziesiątych tych po 1983 roku bardzo rzadko dostawali od milicji wpierdol. To co oni opowiadają to są ubarwione i to bardzo opowieści. Owszem część z nich była represjonowana i siedziała, ale to byli nieliczni. Reszta dodaje sobie i to bardzo ale to bardzo, aby pokazać jakimi to oni wielkimi bojownikami byli.

W latach osiemdziesiątych prędzej psy skatowały punka niż tych wielkich opozycjonistów.

Wymienię kilka dowcipów strony Solidarnościowej wobec ZOMO.
1. Strzelanie z proc kulkami od łożysk
2.W momencie gdy zomowcy podnosili tarcze do góry następna ekipa rzucała stalowymi trójkątami w nogi.
3.Zrzucanie płyt chodnikowych z dachów budynków na przechodzące patrole, albo przejeżdżające radiowozy.
Popieram te dowcipy. Podobno jasna strona mocy nauczyła się też wówczas łamać łapy zomowcom, chwytając oburącz za tarczę i obracając ją

Inny ciekawy wątek to dragi, które podobno zomowcy dostawali. Jest opinia, że to mit, ale coś tam może być na rzeczy - czytałem kiedyś relacje z Ośrodka KARTA, zeznania świadków, którzy m.in. wspominali że szarżując z pianą na ryju zomowcy atakowali tylko osoby poruszające się - świadkowie twierdzili że unikali ich stojąc nieruchomo; wreszcie osoby zawinięte do suki pamiętały, że zomowcy zachowywali się jak pijani i do tego mieli coś nie tak z oczami i ruszali całymi łbami jak chcieli spojrzeć w lewo czy prawo, mając jak gdyby sztywne gałki oczne.

A personel szpitalny relacjonował że dowództwo kategorycznie zabraniało lekarzom podawać środków znieczuleniowych rannym milicjantom (odmawiając jednocześnie informacji, "na czym" ci ranni jechali)
moja teściowa komunistaka..prokurator ...do tej pory twierdzi że w 81r. to sildarnościowcy chcieli ich tzn komuchów wszystkich roztrzelać...jak zaczyna to opowiadać to się napina niczym zygmunt i podnieca...serio chyba w to wierzy.....
nienawidzi zięcia który jak to opowiada to kurwa ma taka padakę że baby żal..i w pizdu jezdem niesprawiedliwy bo kurwa ze śmiechu to kurwa w pizdu chyba sie posram

KOMUCH=KURWA.....

[ Dodano: 19-01-2007, 08:20 ]
Załapałem się w 1981 roku na demonstrację 3 maja na Starówce. Byłem wraz z rodzicami. Niezła rozpierducha. Doskonale do dziś to pamiętam, choć miałem ledwo 7 lat. Latały kamienie z bruku, łańcuchy z barierek, znaki drogowe. ZOMO oprócz pał i gazu łzawiącego lało z armatek wodnych jakimś syfem, który przeżerał ubrania i farbował, żeby później łatwiej wyłapać wracających z zadymy ludzi. Cała Starówka była otoczona, ukryliśmy się w kościele i siedzieliśmy tam do wieczora. Kurwa, czułem się jak na wojnie. Fajnie było.

jeden z niewielu niepoprawnych politycznie polityków który mówi całkiem rozsądne rzeczy.od kilku lat na niego głosuję ha ha.on by tu zrobił porządek

Zgodzę się z tym, że Korwin miał i ma wiele ciekawych pomysłów na rozwiązanie problemów Polski ale ludzie postrzegają go raczej w kategoriach nieszkodliwego wariata, który startuje we wszystkich możliwych wyborach. Najlepszy przykład swojej mądrości dał podczas kampanii prezydenckiej w stolicy, kiedy zapytany o usprawnienie komunikacji miejskiej odpowiedział, że zlikwidowałby tramwaje tak aby samochody miały więcej miejsca i nie stały w korkach, bardzo ciekawe było również hasło : NAFTA zamiast UE, rzucone w którejś z innych kampanii prezydenckich
ee mi sie najbardziej podobał jego punkt programu Pt. fotografowanie ścieżek wydeptanych w śniegu przed budową chodnika

racjonalizator prima sort!!!!!!!!!!!!!!!

przykład swojej mądrości dał podczas kampanii prezydenckiej w stolicy
Najgorsze w jego programie było wyzierające okrutne niezrozumienie idei samorządu; miał sporo pomysłów, których nie załatwiłby na szczeblu lokalnym bez zmiany konstytucji.

Plan przyłączenia Polski do NAFTY był b. dobry, uśmiałem się.
Niby dlaczego? UE ma terytoria "stowarzyszone" nawet gdzieś na Karaibach, a mówi się całkiem poważnie o Turcji czy Izraelu

Popieram te dowcipy. Podobno jasna strona mocy nauczyła się też wówczas łamać łapy zomowcom, chwytając oburącz za tarczę i obracając ją

Mój ojciec opowiadał mi o nieco innej, aczkolwiek podobnej metodzie. Tajniaki z SB wybierające się na demonstracje i inne tego typu "nieprawomyślne" imprezy, przyłazili na nie w prochowcach i dziwnym zwyczajem trzymali zawsze łapy w kieszeniach. Ponieważ ówcześni "kumaci" wiedzieli przeważnie "who is who", to wypatrywali takich typów, którzy na swoje nieszczęście zapominali zapiąć płaszcz. Podbijali na onczas do gościa z dwóch stron i na trzy-cztery łapali go za poły prochowca i ciągneli do tyłu, ku górze. Szast, prast i gośc miał obie łapy połamane... a w najlepszym przypadku (dla niego) zwichnięte.

Zdrówka życzę
"(...)-licjant nie jest opłacany za to, by rozważał, czy rozkaz jest słuszny - tylko za to, by go wykonywał. Nie każdy rozkaz trzeba wykonywać: rozkazu zabicia bezbronnego i nie stawiającego oporu człowieka wykonać nie wolno, znęcać się sadystycznie nad ludźmi nie wolno(...)"
Problem rozsądzenia czy traktowac owego -licjanta jako odpowiedzialnego (z racji pałowania ludzi przeciwstawiających się ewidentnemu złu) czy jako nieodpowiedzialnego ( z racji wykonywania jeno obowiązków wynikających ze stosunku podległości służbowej) jest kwestią jak najbardziej godną dyskusji. Nie podlega natomiast dyskusji to, że w cytowanym przeze mnie fragmencie Korwin sam sobie zaprzecza. I tu jest pies pogrzebany!
Warykiewicz miał w legalnym państwie taką pracę, że napierdalał ludzi, którym nie podobał się komunizm, a dziś Kamiński ma w legalnym państwie taką pracę, że może Warykiewicza wypierdolić z roboty jeśli mu się Warykiewicz nie podoba. W czym problem?

Owszem, gdyby ktoś chciał dziś Warykiewicza ciągać przed jakieś sądy, wymierzać mu kary - to tłumaczenie że taki miał zakres obowiązków, że nie jego wina itd. byłoby może na miejscu, ale nikt go karać nie zamierza i nie o to tutaj chodzi. Po prostu niech znajdzie sobie inne źródło dochodów.

A swoją drogą -

Czy dziś usprawiedliwia Pan gen. Jaruzelskiego?

To nie generał strzelał. To strzelał system dyktatury komunistycznej, którego jednym z elementów był generał.

Nie ma usprawiedliwienia dla strzałów?

To zależy, dla których. Dlatego, że protesty na Wybrzeżu miały kilka faz. Co ma zrobić żołnierz, który dostał rozkaz obrony budynku użyteczności publicznej?

We Francji nie ma człowieka władzy, który nie wydałby takiego rozkazu w momencie, gdy tłum pali merostwo w Paryżu. Wiem, że we Francji była demokracja, a w PRL dyktatura. Ale generałowie widzieli to inaczej. Dla nich - i nie tylko dla nich - PRL była normalnym państwem. Nie mogę tego ignorować.

Według Pana są takie momenty, gdy władza zmuszona jest strzelać do obywateli?

Tak. Tak uważam.

Mógł nie wykonać rozkazu.

Owszem, mógł uznać, że to jest rozkaz sprzeczny z prawem, a zatem nielegalny - i na tej podstawie mógł odmówić jego wykonania. Ale odmowa wykonania rozkazu oznacza rozbrat z państwem. A także rozbrat z wojskiem, które jest strukturą hierarchiczną. Jeśli generał może odmówić wykonania polecenia szefa rządu, to pułkownik może odmówić wykonania rozkazu generała. Wówczas wchodzimy w logikę latynoskich oficerów, którzy uważają, że oni są ważniejsi od polityków - i to oni de facto decydują, kiedy państwo ma sięgać po swój podstawowy atrybut, czyli siłę. Jeśli generał może nie wykonywać poleceń swoich cywilnych przełożonych, to znaczy, że wyjmuje armię spod władzy państwa. To klasyczny mechanizm wojskowych zamachów stanu w Ameryce Łacińskiej. To logika gen. Pinocheta.
Pytanie za 5 pkt - kto to mówi?

(Wprowadziłem kilka skrótów bez zaznaczania)
Szkoda, że nie zacytował klasyka: "od tego oni są, od tego są oni, od tego są!"

Pytanie za 5 pkt - kto to mówi?
Adaś przecież.

MANIFEST NORMALNOŚCI
Dziwię się wam, ludzie....

...właśnie: czy jeszcze "ludzie"? Czy jeszcze na świecie rządzi Homo Sapiens - czy już tylko Homo Sovieticus, albo jego następca, Homo Europaeus?

Od ponad stu lat "postępowcy"wmawiali w ludzi, że są tylko bydlętami, że właściwie niczym nie różnią się od zwierząt - a w jakiejś gazecie, bodaj "Wyborczej", przeczytałem tryumfalny artykuł, że "człowiek tylko czterema genami różni się od stonogi". I ta propaganda odniosła skutek: ludzie sami uważają się za bydło - i pozwalają traktować się jak bydło.

Być może różnica między człowiekiem, a zwierzęciem jest tylko kulturowa - ale jest. Fizycznie możemy nie różnić, ale mamy duszę - czy jak kto chce nazywać tę cudowną cechę człowieka. Być może różnica jest mała - ale cała nasza kultura dążyła, by ją powiększać. Dzisiejsza anty-kultura stara się ją zminimalizować.

Różnica kulturalna między człowiekiem, a bydlątkiem, jest taka, że decyzje człowieka szanujemy. Decyzji bydlęcia nie. Bydlę trzymamy na postronku, bo może zrobić sobie krzywdę albo wejść w szkodę. Dorosły mężczyzna zaś ma prawo zrobić sobie krzywdę - a jeśli wyrządzi szkodę, to ma za nią zapłacić. I to jest ta podstawowa różnica.

Jak dzisiaj jesteśmy traktowani przez rządy: jak ludzie - czy jak bydło? Jeśli ktoś każe mi zapiąć się pasem w moim własnym samochodzie - to traktuje mnie dokładnie tak, jak chłop traktował krowę...

...to znaczy: traktował; przepisy Wspólnoty Europejskiej, zdaje się, zakazują trzymania krowy na postronku; to ja w samochodzie muszę być przypięty - na razie sam, ale już niedługo będą automaty nasuwające na mnie pasy - i samochód bez ich zapięcia nie ruszy.

Krzywdy sobie zrobić nie możemy - ale za szkodę nie płacimy: jesteśmy (pod przymusem) ubezpieczeni.

Doi się z nas pieniądze - i za te pieniądze utrzymuje się całe stado, oraz szefostwo tej "Animal Farm". Tu nie ta poetyka - ale niedługo pokażę, że zdziera się z nas 83% zarobionych pieniędzy - i ONI wydają je za nas.

Co zrobiłby Normalny Człowiek, gdyby ktoś przyszedł doń i powiedział: "Człowieku: ile zarabiasz? 3000? Świetnie! Daj mi z tego 2400, ja potrącę na siebie 600, a pozostałe 1800 wydam za ciebie - tak, że będziesz bardziej zadowolony, niż gdybyś sam wydał na siebie te 3000!" Co by zrobił normalny Człowiek? Kopa w sempiternę - za drzwi!

Homo Europaeus porykuje z radości, że ktoś chce się nim opiekować, i głosuje na takich, którzy wezmą mu jeszcze więcej pieniędzy - za obietnicę, że siano w żłobie będzie świeższe, niż do tej pory! Ma tylko jedną prośbę: by dawać mniej owsa koniom, a trochę więcej siana im, krowom.

A konie rżą na odwrotną melodię.

Rzygać mi się chce, gdy czytam, że "rodzice hiszpańscy wyrazili radość, że rząd zajmie się problemem otyłości ich dzieci". Moja suka wykazuje więcej rozsądku: to ona karmi swoje szczeniaki i - mimo ufności - z pewnym podejrzeniem patrzy, gdy im coś podtykam. A bydlę? Krowa zapewne się cieszy, gdy ktoś zajmuje się jej cielakiem...

Zgroza mnie bierze - bo na resztki normalnych rodziców spadają kolejne ciosy. Ostatnio "polski" "Rząd" szykuje ustawę karzącą grzywną - 5000 zł - rodziców, którzy nie zaszczepią swoich dzieci!! Tyle się pisze, że niektóre szczepienia mogą być szkodliwe - i nic! Nadal "rząd" wie lepiej, jak opiekowac się moim dzieckiem. W interesie firm farmaceutycznych przerabia się ludzi na bydlęta. Ale gdyby nie było to w interesie firm farmaceutycznych - byłoby tak samo źle, tylko jeszcze głupiej.

Bydło nie myśli. Bydłu serwuje się hasełka typu: "Wszystkie dzieci są nasze". Nikt z bydląt przecież nie pomyśli, że to oznacza; "Moje dziecko nie jest już moje; jest nasze". Co w praktyce oznacza, że to p.Minister je szczepi, je wychowuje... Cóż: szczeniak będzie moim psem, będzie mi służył - więc jest normalne, że to ja, a nie jego rodzice, pies i suka, decydują o tresurze. Ale żeby tak samo z człowiekiem?

Przecież gdy w 1901 roku we Wrześni rząd pruski postanowił zmienić tylko język, w jakim wykładany był jeden przedmiot (religia) nie zmieniając jego treści - wybuchnął strajk szkolny. Dziś kolejni ministrowie zmieniają treści programów, zmieniają przedmioty - a rodzice to pokornie akceptują, liżąc dobrych panów po rękach - że tak dbają o ich dzieci.

Tak robi moja suka. Ale człowiek?

Dwa lata temu w USA, w Utah, dziecko było poddane chemioterapii. Po kilku miesiącach tej nieprzyjemnej kuracji, część lekarzy twierdziła, że już wystarczy - a część, że trzeba ją jeszcze kontynuować. Na nieszczęście wśród tych ostatnich był lekarz prowadzący (który miał przecież interes w kontynuacji - bo brał za to spore pieniądze...). Rodzice mimo to zabrali dziecko ze szpitala. Efekt: ścigała ich policja - i oskarżono ich o kidnapping!!!

Cóż: dawniej "kidnappingiem" było zabranie dziecka rodzicom. Teraz dzieci są "nasze", czyli państwowe; i rodzice bezczelnie ukradli państwowe dziecko, cudzą własność!

Co zrobi farmer, gdy byk z krową wyprowadzą, łamiąc ogrodzenie, swoje cielę z zagrody, gdzie on je umieścił? Przyleje obojgu bydlakom - a cielę umieści tam, gdzie on chce.

To właśnie robią z nami ONI.

Jeśli już jesteśmy przy zwierzętach: ONI mają jeszcze inne piękne hasełko: "Zwierzęta należy traktować tak samo, jak ludzi". Piękne hasło - dopóki się nie dojrzy, że jest ono równoważne hasłu: "Ludzi należy traktować tak samo jak zwierzęta". Dziś jest "wola polityczna" by staruszkom aplikować euthanazję; przecież dokładnie to samo robi się z innymi bydlętami - czy-ż nie?

Ludzie: czy jeszcze jesteście ludźmi - czy tylko bydlakam?

Oczywiście: zawsze większość ludzi chciała, by się nimi opiekować - byle dobrze. Szli pod opiekę feudałów, wisieli u klamki pańskiej - i byli zadowoleni. Jednak dopiero d***kracja spowodowała, z to Większość narzuciła swe obyczaje reszcie. "Ja lubię, jak mnie pod przymusem szczotkują i przycinają kopyta - to niech wszystkich pod przymusem szczotkują i przycinają kopyta".

Czasem mam wrażenie że ONI testują swoje bydełko, do jakiego stopnia już zgłupiało i można zrobić z nim, co się chce. Do czego innego mogą służyć takie pomysły jak "małżeństwa homosiów"? Jednak w miarę, jak to trwa i się rozwija, zaczynam mieć przerażające podejrzenie:

ONI, dwa pokolenia wcześniej ludzie inteligentni, wychowywali swoje dzieci w tych samych szkołach - i obecnie ONI, to... również bydlęta! Durne, tępe bydlaki marzące tylko żarciu, piciu i ekscesach seksualnych. Widać to po sprawie "Globalnego ocieplenia". ONI naprawdę wydaja się wierzyć, w "zagrażające nam" ocieplenie! Choć przecież nie trzeba robić badań geologicznych: wystarczy wiedzieć, że "Grenlandia" to ląd, na którym ok. 900 roku kwitły cytryny - a, jak też wiemy, Europa nie została zalana przez oceany. Trzeba też być kompletnym kretynem, by uwierzyć, że lodowce Antarktydy, ogrzane z -40'C do -35'C - zaleją nagle cały świat.

A ONI wydają się sami w to wierzyć. Nadzorcy bydła stali się głupsi od chudoby, którą się opiekują...

Piszę to - po raz któryś powtarzając te myśli - jak rozbitek, który wrzuca papier w butelce w odmęt oceanu Internetu. Przecież gdzieś jeszcze są LUDZIE! Nie jestem na świecie sam, nie wszyscy jeszcze zbydlęcieli do cna, w niektórych tli się jeszcze iskra człowieczeństwa! Zbuntujmy się, do cholery! Obalmy ten system!

Jak można godzić się na ustrój, w którym bydlęta decydują o losie ludzi? Ja nie mam nic przeciwko temu, by ktoś chciał być traktowany jak nierogacizna - czyli żyć w "państwie opiekuńczym". Ale człowiek, który nie chce decydować o własnym losie, nie powinien w głosowaniu decydować o losie innych!

Bydło niech sobie porykuje - a my musimy żyć! Bydło myśli o pełnym żłobie - my myślimy w wyprawach w Kosmos. Przyszłość Ludzkości (jeśli ma przetrwać) zależy od tego, czy zwyciężą ludzie - czy bydlęta? Czy wygra Rozum - czy Liczba?

I nie ma tu znaczenia, czy rządzi, SLD, PiS, PO czy PSL; niezależnie od tego liczba urzędników rośnie, coraz więcej przepisów ogranicza naszą wolność... Jak długo możemy to znosić?

Na szczęście ten system już jest zgniły. Nawet bydło zaczyna rozumieć, że rządzące nim świnie nie są od nich mądrzejsze. Koniec jest już bliski. Musimy się z'organizować, by być gotowym do stworzenia zrębów Państwa Wolności - w momencie gdy gdy cała to anty-europejska "Wspólnota Europejska" zacznie trzeszczeć w szwach.

To już niedługo. Zacznijmy się szykować.



http://korwin-mikke.blog....9585,index.html
Jeden z lepszych tekstów
R 27 słyszałeś Korwin będzie startował do sejmiku wojewódzkiego w naszym województwie
no i będe miał dylemat na kogo głosować

KONON czy JKM
nieco ponad 2% na Podlasiu, czyli porażka, choć Popiela już ogłosił sukces, bo przecież 200% wzrosło poparcie (przy frekwencji 30%...)...
szkoda gadać...

czy opanowanie Platformy przez prawdziwych kons-liberałów byłoby szansą na przywrócenie właściwego kursu polityce tej partii? czy raczej bezpieka, która rządzi Platformersami, ukręciłaby łeb każdej wolnościowej inicjatywie, nie w zgodzie z nakazami z eurosojuza?
Bo nie wiem, czy jest nadal sens trzymać się UPRu

Zawsze są środki pozademokratyczne... Secesja! Palenie urzędów i komisariatów, ściągnięcie najemników z Blackwater i Ravenwood, itd.
Powiem tak żeby PJKM lub UPR mogła liczyć na coś więcj to musi zmienic retorykę. Nie taka zakręcona jak na blogu pana Koriwin-Mikke (polecam ) ale rzeczowa i poważna dyskusja. Po prostu jak każda partia w Polsce, a na dzień dzisiejszy to JKM jest traktowany jak człowiek zakręcony a nie powazny polityk. I to powinno się zmienic.
wolę być bydłem niż robakiem jak to miało miejsce w XIX w czy przed rewolucją francuską :
Allons enfants de la Patrie,
le jour de gloire est arrivé
Contre nous de la tyrannie
L'étendard sanglant est levé,
L'étendard sanglant est levé!
Entendez-vous dans les campagnes
Mugir ces féroces soldats!
Ils viennent jusque dans vos bras
Égorger nos fils, nos compagnes.


nieco ponad 2% na Podlasiu, czyli porażka, choć Popiela już ogłosił sukces, bo przecież 200% wzrosło poparcie (przy frekwencji 30%...)...
szkoda gadać...

czy opanowanie Platformy przez prawdziwych kons-liberałów byłoby szansą na przywrócenie właściwego kursu polityce tej partii? czy raczej bezpieka, która rządzi Platformersami, ukręciłaby łeb każdej wolnościowej inicjatywie, nie w zgodzie z nakazami z eurosojuza?
Bo nie wiem, czy jest nadal sens trzymać się UPRu

Zawsze są środki pozademokratyczne... Secesja! Palenie urzędów i komisariatów, ściągnięcie najemników z Blackwater i Ravenwood, itd.
Zobaczysz konserwatywną PO jak świnia gwiazdy.

Korwin dostał na Podlasiu z tego co kojarzę ponad 2 tysiące głosów-to dużo, bo do sejmiku dostali sie goście którzy mieli niekiedy tylko kilkaset głosów.Problem UPR to to,że po pierwsze ich program wielu ludziom wydaje się mało spójny, po drugie brak tam wyrazistych postaci poza Korwinem i Michalkiewiczem, co widac było właśnie na Podlasiu-Korwin 2 tys głosów inni po kilkanascie głosów no i wiadomo chyba najwązniejsze bojkot medialny i manipulacje sondażowe-dopóki będzie mozna publikowac sondaże przed wyborami,dopóty ludzie będą wybierać zawsze ,,mniejsze zło"
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.