|
Debata Kwaśniewski - Tusk |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
ale se tymi debatami tematów ponabijam
a tak na serio, to co sądzicie o przebiegu i merytorycznosci, dla mnie te ich spięcia byly momentami ...takie jakby udawane , szczegolnie w obliczu tej wazelinki jaką Tusk rzucil do Kwacha , cos w stylu "zycze powrotu do sejmu bla bla cos tam " wyczuc sie dalo,ze faktycznie wiekszym wrogiem z punktu politycznego i podzialu mandatow , dla PO , zdecydowanie jest PiS od LiDu , co jest juz powszechnie wiadome
ciekawostką jest to , ze hoolsi Tuska cos przycichli,moze dostali reprymende po przekrzykiwaniu z Kaczyńskim
hoolsi Tuska cos przycichli,moze dostali reprymende po przekrzykiwaniu z Kaczyńskim Ja słyszałem, że od paru tygodni między ekipami Tuska i Kwacha jest zgoda, przy okazji dzisiejszego meczu zgodowego obie ekipy siedziały razem na trybunach. Wszystko by podkurwić chuligankę PiS-u, której to dobre kontakty z Tusk-hools dawno już przeszły do historii.
jeśli można mówić o tym że ktoś wygrał czy przegrał - wg mnie kwach pokazał się lepiej. Bardziej mu dopierdolił przez 2 rundy i nawet sam tusk jakiś takiś zagubiony był. Dopiero w 3 rundzie tusk się obudził i lepiej się zaprezentował
mój ulubiony text kwacha "Ja nie wiem jak się zakłada działalność gospodarczą, nie jestem urzędnikiem. Wiem jak się zakłada partię polityczną, wiem jak się prowadzi kampanię wyborczą, mogę nawet panu powiedzieć jak wygrać wybory prezydenckie"
niestety albo stety (zależnie co z tego wyniknie) mocne zwycięstwo Kwacha, który przez weekend był ostro szkolony przez swoich spindoktorów, moja kobita twierdzi nawet, że, mu odessali tłuszcz z mordy bo wyglądał znacznie chudziej niż podczas debaty z Kaczką. Ciamciaramcia trzy razy na deskach: 1. nie wiedział jaki system podatkowy obowiązuje w kraju, który ma być dla peowskiej Polski wzorem reform gospodarczych; 2. nie znał programu swojej partii (albo co jeszcze bardziej kompromitujące nie chciał się do tego programu przyznać) jak go Kwach przydusił o szpitale 3. wyciągnął sprawę ułaskawienia "bohatera Długu" przy czym chyba nawet nie miał pojęcia o czym mówi, bo tych typów było dwóch. Kwaśniewski ułaskawił jednego, Tusk prawdopodobnie mówił o drugim, ale, że miał zerowe pojęcie o sprawie to zrobił z siebie idiotę -nie ułaskawił pan bohatera "Długu"! - ależ oczywiście, że ułaskawiłem, pan kłamie -yyy... jak to przecież z nim rozmawiałem, że pan nie ułaskawił -a gdzie pan rozmawiał, w więzieniu? -nie, na wolności -to jak wyszedł na wolność jak go nie ułaskawiłem -yyy... eeee... aaaa... [łapki się trzęsą, wzrok rozbiegany]
mój ulubiony text kwacha "Ja nie wiem jak się zakłada działalność gospodarczą, nie jestem urzędnikiem. Wiem jak się zakłada partię polityczną, wiem jak się prowadzi kampanię wyborczą, mogę nawet panu powiedzieć jak wygrać wybory prezydenckie"
Zdaje się, że ta odpowiedź "ustawiła" przebieg całej debaty. Coś mi się widzi, ze spindoktorzy Donka, podsunęli mu taką samą taktykę jak na debatę z Kaczorkiem. Tam pierwszym nokautującym pytaniem-pułapką było pytanie o ceny podstawowych produktów, na którym Kaczor trochę się poślizgnął. Tym razem ciosem otwierającym było pytanie o metody zakładania firm, tylko że teraz to Tusk został zrównany z ziemią przez Kwacha, który odparował mu jak wyżej.
Zdrówka życzę
PS: Co nie znaczy, że ta odpowiedź powinna faktycznie przysporzyć Kwachowi zwolenników... w końcu jasno i wyraźnie powiedział, że tak naprawdę, nie ma zielonego pojęcia o jednej z podstawowych kwestii związanych z napędzaniem gospodarki. Jego odpowiedź pięknie korespondowała ze słynnym "Mój mąż jest z zawodu dyrektorem", tylko że "prosty lud" doceni swadę z jaką do zdanie zostało wypowiedziane, a nie zrozumie co kryje się za treścią jaka została przekazana. Takoż też zachował się sam Tusk zapominając języka w gębie, udowadniając tym samym, ze idealnie wkuł to, co mu doradcy do łba wkładali, ale sensu tych rad nie zrozumiał za grosz.
Oglądałem gdzieś od połowy, Tusk się robi na prawicowca znów i odcina od LiDu. Wtopy z Irlandią nie widziałem, ale ze szpitalami pojechał..
w pierwszej rundzie kwach znokautowal ciamciaramcie..potem różnie...ciekawie go zdemaskowal...tusku nie odpowiadał na pytania tylko się wymigiwał..żenua
w wyborach pomiedzy kwachem a ciamciaramcią chyba zagłosował bym jednak za tuskiem albo olał wybory... moim zdaniem donaldu przejebał tą debatę
Do dołu ten temat!!!
Do dołu ten temat!!!
Czemu?
Zdrówka życzę
Nie lubię ani jednego, ani drugiego...
PO trawię ale bez Bronka Jamajki i Tuska Policzmy Głosy. Kwach -wiadomo....
Nie lubię ani jednego, ani drugiego...
To tak jak ja i spora (pewnie nawet większa) część dyskutantów, ale to jeszcze nie powód, żeby wywalać temat do dołka. Nikt tu przecież laurek dla Donka i Olka pisać nie każe.
Zdrówka życzę
W tej debacie dałbym remis ze wskazaniem na Kwacha. Tusk tak bardzo posługiwał się przykładem Irlandii, a Kwas z pytaniem jak wygląda system podatkowy tego państwa zagiął go. Tusk troszkę się ośmieszył tłumaczeniem co jest potrzebne do załozenia firmy - takie coś obecnie wie każdy absolwent szkoły średniej. Na przedmiocie zwanym "Przedsiębiorczość" ta wiedza była (przynajmniej u mnie w szkole) na minimum na ocenę dopuszczającą (2). Tusk mówił do Olka, że wejście do Unii było na niemal kolanach, że lustracja jest bardzo ważna, o tym że środowisko SLD jest najbardziej skorumpowane (oczywiście zapomniał dodać coś o Piskorskim, jego ludziach za czasów prezydentury w Warszawie i posłance PO z pomorza, ale to szczegół) itd. - Czy tego samego czasem nie mówił jego wielki, ale mały przeciwnik z poprzedniej debaty z którym tak bardzo się nie zgadza? Zresztą z tej debaty wynikało, że Tusk wiele spraw załatwiałby jak Kaczyński, więc gdzie ta niezgodność programowa i polityczna? Tusk zdecydowanie lepiej wypadł w "dojebywaniu" Olkowi w sprawach związanych z przeszłością. Wypominał mu PZPR, PRL, Stan Wojenny itp. - i bardzo dobrze, bo postkomuniści kreują się na wielkich twórców demokracji w Polsce.
Ps. Obejrzałem wszystkie debaty "gigantów" i dochodzę do wniosku, że w tym kraju nie ma partii, na którą warto głosować. Kaczyński chce bardzo walczyć z wiadomym układem, jednocześnie nie potrafi ujawnić kapusiów z czasów PRL tworzących układ. (ustawa lustracyjna). Tusk nie chce władzy podobnie jak PO bo oni nie są chorzy na władzę, "ale za wszelką cenę, należy odsunąć od władzy Kaczyńskich i niech ich miejsce zajmą ludzie Platformy" Kwaśniewski - na niego i jego środowisko nigdy bym nie zagłosował, podobnie jak na wielkiego Romana czy Leppera. Korwin-Mikke zaskoczył (tj. wkurzył) mnie decyzją o wspólnym trzymaniu się z Giertychem. Jego wypowiedzi w TV raczej ośmieszają UPR, a szkoda bo to jedyna partia na którą chciałem oddać głos.
Obejrzałem wszystkie debaty "gigantów" i dochodzę do wniosku, że w tym kraju nie partii, na którą warto głosować
Zdrówka życzę
szczegolnie w obliczu tej wazelinki jaką Tusk rzucil do Kwacha , cos w stylu "zycze powrotu do sejmu bla bla cos tam "
nie wiem, czy ty miedzy wierszami nie umiesz czytac, ale tusk zyczyl mu szybkiego powrotu do zdrowia, co ja bym raczej jako zlosliwosc traktowal
a mnie najbardziej rozwaliło to ze jak tusk debacił z kaczorem powiedział ze z lidem układac sie nie bedzie, wczorajsza debate zakonczył apelem do lidowców zeby glosowali na PO, bo lid szans wiekszych nie ma, zeby odsunąc kaczki od władzy, cos mi sie tu nie zgadza i smierdzi konfidenctwem
Mi się nie podobało, że Tusk, chociaż miał debatować z Kwachem, cały czas pierdolił o nieobecnym tam i niemogącym się w związku z tym bronić Kaczką. Wiedziałam, że Tusk jest gnojem bez klasy, ale to już było przegięcie.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|