WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Mam od jakiegoś czasu problem z kompem - wyłącza się po jakiejś godzinie, max dwóch, od włączenia. Zajrzałem do środka i okazało się, że problem leży w zasilaczu - konkretnie nie działa w nim wiatrak. Mam w związku z tym pytanie: czy da się to naprawić bez wymiany całego zasilacza i czy miałaby taka naprawa sens? Jeśli nie, to jaki zasilacz polecacie? Jak widać na Allegro, wybór jest spory - jaki wybór będzie najlepszy w sensie takim, że zasilacz nie zesra się przez następne półtora roku, a ja - biedny student - nie będę musiał wydać na niego fortuny? Mnie też zasilacz poszedł, zaczął wydawać z siebie nieprzyjemny zapach. Wszystko niby chodziło jak trza, ale wolałem nie ryzykować. Sprawiłem sobie Thermaltake, ale to wydatek rzędu ~200zł(470W). Ilu watowy Cie interesuję i do jakiej kwoty? Mój obecny 350W, ale za chuj nie wiem co to oznacza, więc jak masz cierpliwość to wytłumacz Jestem gotów dać jakieś 80 - 100 zł. starczy Ci zwykły ATX 400W jak chcesz zaszaleć przyatakuj Tagan'a, Chieftec'a lub Thermaltrake'a od 380W nie ma co sie pierdolic, nowy, porzadny zasilacz kosztuje max 45zł. wymien, komp bedzie chodzil jak nowy, miałem to samo. Właśnie się zastanawiałem czy można brać zasilacz w cenie do 50 zł. Mój jest za 65 zł ( http://www.ceneo.pl/335598 ) i po niecałym półtora roku klęknął, nie ukrywam jednak, że komp niejednokrotnie pozostawał włączony przez kilka dni. [ Dodano: |16 Lut 2009|, 2009 18:15 ] Lepiej taki w dobrej cenie tu masz http://www.allegro.pl/ite...00atx_nowy.html http://www.gral.pl/previe...0mm_PFC_30.html [ Dodano: |16 Lut 2009|, 2009 18:59 ] A jaka masz resztę sprzętu? jak już daje złote rady to powiem, że zasilacz to nie jest rzecz na której warto oszczędzać zwłaszcza, jeżeli tak jak XmichassX mówisz, komp jest włączony praktycznie non-stop. Nie ma co oszczędzać. najlepeiej taki sobie jebnij - http://www.allegro.pl/ite...an_800w_bz.html - jak sie bawić to sie bawić ten jest zajebisty - wygodny, bo podpinasz tyle kabli ile potrzebujesz. Nic w budzie nie wisi. No i ma tyle mocy że podłaczysz telewizor i pralkę kupno taniego zasilacza bez rzędu zabezpieczeń, czyli praktycznie każdy no name, to w najgorszym przypadku wymiana kompa jak pierdolnie. potrafi przejarać pół sprzętu lekką łapą przy awarii. sam noname zmieniłem na pentagramowski 430W (choć najwyższej półki nie jest to dali mi gwarancję, że jeżeli przez niego pierdolnie coś innego to zwrócą kasę, co pewnie i tak jest nie do udowodnienia, ale to miło z ich strony), sprzedałem noname'a za dwa piwka - po 3 miechach kumpel kompa już na gwarancję oddawał bo mu strawiło prawie wszystko przy pierdolnięciu... przy naprawie zasilacza, co trudno polecić jako dobre rozwiązanie można zmienić bezpiecznik, jak nie jest przytwierdzony na amen (50% przypadków) i zmienić radiatorek, który można dostać za mniejwięcej 20-30 zł, jeżeli człowiek ma pojęcie jak go później zainstalować, gdyż często na ostro jest z płytką połączony kabelkami. osobiście jednak polecam droższy zasilacz z dobrym cichym radiatorem, sporym zapasem watów (większe możliwości rozszerzenia) szeregiem zabezpieczeń wewnętrznych (nie znam na pamięć fachowych nazw, ale ogólny sens tego jest, że lepiej, żeby np prąd zwrotny zatrzymał się tam niż na płycie głównej), zazwyczaj standardowe, "plastrem miodu" dla lepszej wentylacji i gwarancją, co w tym przypadku jest nie bez znaczenia. i jeżeli nie jest zalepiony plombami na głucho to raz w miesiącu go odkurzyć na niskim powerze odkurzacza bądź wydmuchu, jak i całego kompa, wyczuwalnie zwiększa żywotność podzespołów zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl