ďťż
Murzyński rasizm

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Wklejam ciekawy artykuł w tym temacie, trzeba sobie uświadomić że murzyni to nie takie święte krowy jak to lansują dzisiaj lewackie media !

Aldoux Huxley napisał : „ Prawdziwie sprawne totalitarne państwo to takie, w którym wszechwładny zarząd składający się z politycznych bossów wraz z armią menagerów kontrolują populację niewolników, którzy nie muszą być przymuszani, bo kochają swą służbę”. Słowa pisarza są idealnym opisem współczesnych systemów demokratycznych, które nawet w USA przybrały totalitarny charakter. Ideały ojców założycieli tego niegdyś wspaniałego kraju są systematycznie i świadomie niszczone przez poprawność polityczną i „tolerancję”, która jak pisał angielski pisarz i poeta G.K. Chesterton jest „cnotą ludzi, którzy już w nic nie wierzą.”
Śmierć bohaterom białasów!

Ameryka jest od wielu lat rozbijana wewnętrznie przez lewaków, emigracje latynoską, Indian, homosiów i neokonserwatystów. Gwoździem do trumny umierającego społeczeństwa jest jednak ekspansja murzyńskich jakobinów. Po stłumieniu w latach 60-tych terrorystycznego ruchu „Czarne Pantery” , amerykańscy czarni rasiści odnaleźli się w postaci salonu „intelektualnego” na Uniwersytetach, w opiniotwórczej prasie czy w Hollywood. To właśnie oni zmieniają siłą historię USA, niszcząc jej symbole i osiągnięcia ojców założycieli. W ciągu ostatnich kilkunastu lat salon robi wszystko by wymazać historię ze świadomości Amerykanów, i tak: Nowoorleańska Rada Szkolna pozbyła się Jerzego Waszyngtona jako patrona szkoły podstawowej, bo polityka afirmacji zabrania honorowania „byłych właścicieli niewolników” Zasada ta dotyczy również prezydentów Jeffersona, Madisona, Moneroe czy Lee. W roku 2000 Legislatura dwukrotnie utrąciła ustawę, nakładającą na uczniów szkół publicznych obowiązek recytowania krótkiego fragmentu Deklaracji Niepodległości. Głosami demokratów uznano, że Deklaracja jest „antykobieca, antymurzyńska i za bardzo proreligijna”. Inicjatorem walki był oczywiście murzyn- senator Wayne Bryant. W Richmond ( Wirginia) w Alei Pomników, między posągi generałów Lee, Jacksona, Stuarta i Davisa wstawiono pomnik Czarnego tenisisty Artura Ashie tylko po to by „zachować równowagę” rasową. Natomiast „Dzień Lee i Jacksona” został zastąpiony przez dzień lewaka Marcina Lutera Kinga. O tym, że ten „obrońca praw obywatelskich” stał się w USA pół-Bogiem świadczy sytuacja gdy mieszkańcy Arizony zagłosowali, że nie chcą mieć święta związanego z Kingiem po czym zagrożono im, że zostaną pozbawieni organizowania mistrzostw futbolu amerykańskiego i bojkotem przez prasę wszystkich zjazdów czy zgromadzeń. Tak właśnie działa obecnie amerykańska demokracja- ograniczając prawa swoich obywateli do gloryfikowania swoich idoli. Innym przykładem „tolerancji” jest sprawa pieśni „Carry me back to Old Virinny”, która przestała być oficjalnym hymnem Wirgini, bo zawiera słowa „serce murzyna” i „old Massa” ( dawny właściciel niewolników) . Nie mile są również widziane symbole południowych stanów USA. Mimo protestów większości obywateli Karoliny Południowej z Kapitolu stanowego zdjęto flagę Konfederacji, uważanej przez „postępowców” za „nową swastykę”, zaś na cmentarzu w Point Lookout w stanie Maryland, Wydział ds. Weteranów zabronił ustawianie na grobach 4 tysięcy żołnierzy małych flag Konfederacji ( co było odwieczną tradycją). W niektórych miasteczkach na południu USA zwalcza się wzniesienia jakichkolwiek pomników konfederatów- nawet na prywatnym terenie! W Memphis rada miejska chce zastąpić nazwę „Park-Pomnika Konfederacji” na „Park zmarłych na raka”. Zaś w 2001 roku demokrata Henryk Brookes odmówił powstania podczas odmawiania „Pledge of Allegiance”, bo jak powiedział „ Ta flaga reprezentuje byłe kolonie, które niewoliły naszych przodków”. Czy następnym krokiem będzie zmiana flagi?

Zdrajca Rasy

Tak jak Żydzi zbijają polityczny i finansowy kapitał na jarzmie holokaustu, tak murzyni nie pozwalają zapomnieć Amerykanom o segregacji rasowej. Afropropaganda przemilcza często fakt, że murzynami handlowali nie tylko biali, ale również murzyni z Afryki i na długo przed odkryciem Ameryki muzułmanie. Pranie mózgów przez czarne ministerstwo prawdy zaczyna się już w szkole podstawowej. Władze stanowe Wirginii wprowadziły do publicznych szkół podręcznik historii, który tyle samo czasu poświęca Pocahontas co kapitanowi Janowi Smithowi. Wprowadzając dzieci w historię wojny secesyjnej pomija się w nim oczywiście nazwiska „rasistów” Lee i Jacksona. Pedagog szkolny Diana Ravitch w swojej książce potępiającej „wartościowanie grup etnicznych” zachęca ( zaprzeczając idei swojej pracy) do uwypuklania osiągnięć czarnych i minimalizowania osiągnięć białych. Nie inaczej sprawa wygląda z indeksem ksiąg zakazanych, który jest orężem w rękach lewicy. Z listy szkolnych lektur usunięto „Przygody Huckleberry Fina”, bo jak powiedział czarny wpływowy profesor Jan Wallace „Nauczyciel, który chciałby korzystać z tego śmiecia w pracy z dziećmi powinien zostać natychmiast zwolniony, bo jest albo rasistą albo człowiekiem pozbawionym wrażliwości”. Dobrze to podsumował konserwatysta Patryk Buchanan „Hemingway, T.S Eliot i Lionel Trilling uważali tę książkę za amerykańską klasykę, ale kimże oni są żeby zaprzeczać Johnowi Wallace?”. Szczytem absurdu jest dążenie do wycofania ze szkół promurzyńskiej książki „Zabić Drozda”, która mimo, że napisana przez lewaka jest oskarżana o „zinstytucjonalizowany rasizm”.

Znany czarnoskóry profesor Baraka w swoich poematach nawołuje do mordowania „białasów” i gwałcenia ich córek. Salon potępił profesora, ale za…antysemityzm, równie często pojawiający się w jego prozie. Jednak nie przeszkadzało to elitarnemu „Colombia University” hucznie obchodzić jego 70 -te urodziny. Natomiast na Harvardzie jest wydawane pismo „Zdrajca Rasy”, które również nawołuje do przemocy względem białych. Ciekawe jak zareagowano by na pisemka potępiające Afroamerykanów? Innym żołnierzem czarnej krucjaty ( i pupilkiem Salonu) jest neobolszewik Jesse Jackson, który od lat lansuje idee zniszczenia zachodniej kultury. Dzięki jego akcjom Uniwersytet Stanforda zamienił seminarium Cywilizacja Zachodu na „Kultura, idee i wartość”. Podobne mentalne spustoszenie swego czasu popełnił czarny teolog James Cone, który twierdził , że: „Określenie Chrystusa jako czarnego oznacza, że jest on przeciwieństwem wartości białej kultury, stając się centrum kopernikańskiej rewolucji murzyńskiej” (sic)

Mimo usilnych starań „postępowców” prawda o czarnych Amerykanach wyszła na jaw podczas tragedii w Nowym Orleanie. Niemal wszystkie bestialskie przestępstwa w okresie akcji ratunkowej popełniali własnie czarni. Prasa oczywiście przemilczała ten fakt, pisząc o „gangach” nie wymieniając ich etnicznego pochodzenia. Jednak telewizja była bezlitosna. Organizację „praw człowieka” od razu pluły na CNN czy FOX News , że te pokazując wybiórczo czarnych bandytów „podsycają nienawiść rasową”. Kiedy jednak wywieziono mieszkańców Nowego Orleanu do Houston w stanie Teksas, przestępczość wzrosła tam momentalnie o ponad 30 %.

Aleksander Sołżenicyn napisał: „Żeby zniszczyć naród trzeba najpierw podciąć jego korzenie”. Polityka afirmacji i oczerniania przeszłości przynosi w USA wielkie korzyści dla lewaków. Jak pisze Patryk Buchanan „ Gdy nasi rodzice byli młodzi, 89% Amerykanów i 94% Amerykanek uważało Amerykę za najwspanialszy kraj istniejący na ziemi. Dzisiaj tylko 58% Amerykanów uważa USA za najlepszy kraj na świecie i tylko 51 % Amerykanek zgadza się z tym stwierdzeniem”. Lukasz Adamski


Riposter - mam wrażenie, że oba tematy, które założyłeś są o tym samym, więc moze warto je połączyć. Bo czuję, że będziemy gadać w dwóch miejscach o tym samym. Pod rozwagę autorowi i moderatorom.
Budyń - masz rację !

Niech każdy sobie uzmysłowi że to nie biali sa największymi rasistami jak im się to wmawia i usiłuje sie z nich zrobić wielbłądy.

Zgwałcić białe dziewczyny
Zajebiste artykuły. Zastanawiam się, czy Fukujama mówiąc o końcu historii mał rację czy też może w końcu świat otworzy oczy.



Zajebiste artykuły. Zastanawiam się, czy Fukujama mówiąc o końcu historii mał rację czy też może w końcu świat otworzy oczy.

Otworzy oczy na co? W każdej społeczności znajdzie się jakiś pojeb - trzeba tylko znaleźć odpowiednie przykłady i zgrabnie je złożyć razem. Taki tekst można spokojnie napisać o Polakach - rzucić coś o Jankowskim i Rydzyku, dopisać wzmiankę o "Poznaj Żyda", wspomnieć o ekscesach LPRu i mamy gotowy tekst że Polacy to antysemici na który oczywiście połowa tego forum się oburzy. Problem podwójnych standardów istnieje w Ameryce ale te dwa teksty stoją na poziomie GW moim zdaniem.


Wklejam ciekawy artykuł w tym temacie, trzeba sobie uświadomić że murzyni to nie takie święte krowy jak to lansują dzisiaj lewackie media !

które to media?
Zbędny trud, ładny czas temu Huntington w teorii i Bin Laden w praktyce obalili tą smieszną teorie. Tylko też nie wiem co to ma wspólnego z otwieraniem oczu.

Otworzy oczy na co? W każdej społeczności znajdzie się jakiś pojeb - trzeba tylko znaleźć odpowiednie przykłady i zgrabnie je złożyć razem. Taki tekst można spokojnie napisać o Polakach - rzucić coś o Jankowskim i Rydzyku, dopisać wzmiankę o "Poznaj Żyda", wspomnieć o ekscesach LPRu i mamy gotowy tekst że Polacy to antysemici na który oczywiście połowa tego forum się obu miescec na ichrzy. Problem podwójnych standardów istnieje w Ameryce ale te dwa teksty stoją na poziomie GW moim zdaniem. oczywiście, że można taki artykuł napisac... tylko Leszek Bubel, ks Janowski czy Zdzisław z Sokółki to nie profesorowie prestiżowych uczelni. W Polsce też nie wywala się pomników np endeków żeby wjebaco w ich miejsce pomnik Romskiego szachisty.

Zbędny trud, ładny czas temu Huntington w teorii i Bin Laden w praktyce obalili tą smieszną teorie. Tylko też nie wiem co to ma wspólnego z otwieraniem oczu.

Fukuyama nie pisał o tym, że nie będzie konfliktów ideologicznych. Napisał, że nikt nie wymyśli nic mądrzejszego, niż liberalna demokracja. Można się z tym nie zgadzać, ale uznawanie kogoś za idiotę nie znając jego poglądów nie jest dowodem szczególnej mądrości...
Tafiłem na fajny rtyuł kiedyś na konsewatyzm.pl, niej węcej mówiący o przycznach akich paranoji. Problemleży w tym, że "autorytety moralne przez dziesięciolecia wykonywały krecią robotę i społeczeństwo e widzi nic złego w zachowaniach opisanych w artykułach wklejonych przez Ripostera. Dlaczgo ludzie mają sieke w mózgu...


Słyszałem gdzieś, że ‘syn konserwatysty jest dużo mniej konserwatywny, niż jego ojciec’. Powiedzenie to dobrze obrazuje przemiany, jakie zaszły na świecie w ciągu ostatnich kilkunastu pokoleń. Najogólniej rzecz biorąc, sprowadzają się one do tego, że rzeczywistość szybko dryfuje ku lewicy, a ci, którzy dziś nazywani są przez większość ludzi i mediów konserwatystami, kiedyś byliby ustawiani po lewej stronie sceny politycznej. Dobrym przykładem takiego „konserwatysty” jest np. Jarosław Gowin.
Przy całym szacunku, jakim go darzę, od konserwatysty w starym znaczeniu (do takich konserwatystów upodabniają się obecnie w Polsce jedynie poza-mainstreamowi działacze i publicyści, np. z Klubu Monarchistyczno-Zachowawczego; a warto nadmienić, że Polacy są uważani za jedno z najbardziej konserwatywnych społeczeństw w Europie) dzieli go niemal wszystko – od szacunku dla demokracji, przez podkreślanie rozdziału Kościoła od państwa(nie piszę, że jestem przeciwny – po prostu staram się opisać pewną tendencję), po radykalną pro-europejskość, traktującą zdecydowaną politykę wobec Niemiec, jako ‘wywoływanie upiorów przeszłości’. Jest więc „konserwatystą”, dostosowanym w każdym aspekcie do nowoczesnych wartości. Jego przykład obrazuje też szerszą tendencję – teraz konserwatystą nie jest ten, kto głosi konserwatywne poglądy, ale ten, kto wyraża idee bardziej konserwatywne niż inni aktorzy na scenie politycznej. Akceptuje natomiast te same aksjomaty, co socjaldemokrata, czy liberał.

Słowem – tylko czekać aż następne pokolenie konserwatystą okrzyknie Donalda Tuska, a kolejne – Janusza Palikota. Aż sytuacja na polskiej scenie politycznej upodobni się do tej na scenie niemieckiej, czy – nawet, mimo konserwatyzmu amerykańskiego społeczeństwa – po części amerykańskiej. W pierwszym z tych krajów działa „konserwatywna” partia CDU, która głosowała za ustawą, przyznającą związkom homoseksualnym prawo do otrzymywania ulg prorodzinnych. Ergo – owa „konserwatywna” partia nie tylko nie wyraża sprzeciwu wobec związków kochających inaczej. Ona jest jeszcze za dawaniem im dodatkowych pieniędzy! W USA natomiast jeden z „konserwatywnych” (republikańskich) kandydatów na prezydenta – Rudolf Giulliani pozował publicznie przebrany za homoseksualistę, ogłaszając wszem i wobec, jak wielu jego przyjaciół to geje. Nie wspominam nawet o Holandii, gdzie za konserwatystę uznawano niejakiego Fortyune’a, deklarującego coś więcej niż sympatię dla małych chłopców. Ciekawe tylko, czy niedługo najistotniejsza różnica będzie występować między będącą za prawem do zawierania „związków partnerskich” prawicą (konserwatystami), a będącą za prawem do adopcji dzieci przez takie związki lewicą? Ów swoisty „pluralizm” widać już np. w kwestii kary śmierci. Dyskusja w Europie nie toczy się bowiem między jej zwolennikami, a przeciwnikami. Spór występuje między tymi, którzy będąc przeciw niej, dopuszczają dyskusję, a tymi, którzy, jako przeciwnicy, nawet nie chcą rozmawiać (vide – Europejski dzień przeciwko karze śmierci). Czy wg. nowomowy ci pierwsi to też konserwatyści?

By zrozumieć przyczyny opisanej sytuacji trzeba sięgnąć do dzieł wyjątkowo inteligentnego, jak na komunistę Włocha – Antonio Gramsciego (jego teza została ostatnio powielona na łamach lewackiej „Krytyki Politycznej”). Otóż, gdy jego Włoska Partia Komunistyczna osiągała w wyborach bardzo niskie wyniki, a czerwoni koledzy rozwodzili się nad tym, co zrobić, by rezultat poprawić, on dostrzegł, że wyższy wynik jest nie tyle niemożliwy do osiągnięcia, ile po prostu – średnio potrzebny. Najważniejsze jest wygranie „wojny kulturowej”, doprowadzenie do sytuacji, w której dyskurs przesunie się mocno na lewo, a nawet najbardziej „konserwatywni” politycy będą przemawiać lewicową retoryką i tłumaczyć z niezrealizowania lewicowych postulatów. Zdobycie przez lewicę „władzy kulturowej” doprowadziło do sytuacji, w której komuniści we Włoszech, mimo bycia przez pół wieku w opozycji, narzucili chadekom i liberałom podstawowe pojęcia polityczne. Przekładając to „na nasze” – najważniejsze jest, by polityk „konserwatywny”, zamiast odrzucić wytworzone przez lewackich propagandzistów słowo „homofobia”, tłumaczył, że nie jest homofobem (podejmował dyskusję na gruncie lewicowych pojęć), by, zamiast mówić, że respektuje sprawiedliwość, a nie sprawiedliwość społeczną, tłumaczył, ile pieniędzy przeznaczył na pomoc biednym.

Powiedział kiedyś bodaj Herling-Grudziński, że mamy „lewicowe elity i prawicowe społeczeństwo”. Niestety, te elity, dysponując olbrzymią siłą medialną i mnóstwem potrafiących pisać ładnym i trafiającym do ludzi językiem dziennikarzy (wprawdzie nieraz w ich tekstach jedno zdanie od początku do końca przeczy drugiemu, ale tego już lud nie widzi), umiały zawładnąć debatą publiczną, wskutek czego przeciętnemu wyborcy „konserwatywnej” partii również wydaje się oczywiste, że jego kandydat nie powinien być „homofobem”. Gramsci uśmiecha się zza grobu. Jego następcy, lewicowcy, pilnie odrobili tą lekcję.

Nawiasem mówiąc – przed Gramscim podobną metodę szybkiej zmiany języka debaty publicznej zdawali się wyznawać rewolucjoniści francuscy. Doszli oni do wniosku, że trzeba się oprzeć właśnie na takiej „elicie” – mieć swoich artystów, pisarzy i filozofów. Mogą oni być bardzo nieliczni, ale, poprzez swój ogromny intelektualny wkład, narzucą dyskurs całemu społeczeństwu. To ostatnie „samo z siebie” zmienia się niezwykle powoli, natomiast kierowane przez takich inżynierów – bardzo szybko.

Niestety, lewica europejska dużo lepiej nauczyła się na przykładach i przyciągnęła dużo więcej artystów, pisarzy i filozofów, którzy mieli niebagatelną rolę w trwałej zmianie języka debaty publicznej, aniżeli prawica.

Jak słusznie zauważył Adam Wielomski, istotną przyczyną porażki wielu polskich partii konserwatywnych (i to nawet bez cudzysłowia) było oparcie się o masy i stosowanie retoryki trafiającej tylko do ludu. Ten ostatni idzie za propagandą, a wiadomo, że żadne istotne media prawdziwej prawicy nie poprą. Nawet jeżeli raz konserwatyści wygrają, dzięki trafiającej do ludzi retoryce, wybory (tudzież osiągną wysoki wynik), to na przyszłość ma to dla nich znaczenie raczej średnie, gdyż ich język jest słabo „osadzony” w dyskursie publicznym.

Jacek Tomczak
http://jacektomczak.salon24.pl/


http://konserwatyzm.pl/content/view/3408/111/
Całkiem do rzeczy tekst.

Riposter, możesz też wkleić źródła artykułów, które wrzuciłeś?
Za szczególnie mądrego nigdy się nie uważałem, także luz Natomiast Fukuyamy idiotą nie nazwałem, teorie uważam za śmieszną ponieważ powstała w wyniku nadmiernego zauroczenia upadkiem ZSRR i Jesienią Narodów. Ale jak mawia stare porzekadło nie myli się tylko ten co nic nie robi. Co do jego zapatrywań na konflikty nie mam niestety w chacie oryginału aby coś wkleić, ale została mi praca zbiorowa "Stosunki Międzynarodowe" pod red. W. Malendowskiego i Cz. Mojsiewicza która na stronie 94 tako rzecze:
"Pogląd autora "Zderzenia cywilizacji" jest zdecydowaną polemiką z F. Fukuyamą, który twierdził, że zwycięstwo świata zachodniego nad światowym systemem komunistycznym (totalitaryzmem) zapewni okres pokojowego rozwoju ludzkości. Wynikać to ma z wyższości zachodniej cywilizacji (demokracja, wolny rynek), która obejmie cały świat. Jednolity świat wyeliminuje wojny, gdyż zniknie przeciwnik, nastąpi "koniec historii".
Zamieszczam tekst piosenki Kazika traktujący o autentycznym wydarzeniu które miało miejsce pare lat temu. Swego czasu było o tym głośno w mediach. Podaje to pod rozwagę jako że jeszcze w Polsce nie mamy takich problemów na tle rasowym , ale to już nie długo potrwa. Wcześniej czy później przy takiej polityce tak to sie skończyć musi i u nas. Jeden murzyn może być fajnym kolesiem , ale już dziesięciu stworzy bandę, zawsze kończy.

tekst piosenki Komisariat 63 Brooklyn - Kazik

Komisariat 63 Brooklyn

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!
Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!

Jeden synek, imię - Igor, raz dostał wezwanie
Jego pech, że akurat stał przy telefonie
I słuchawkę podniósł - tego się nie robi
Podnosi się dopiero, gdy się słyszy kto dzwoni
A więc tak: usłyszał, że powinien przyjechać
Na sześćdziesiąty trzeci, bo go chcą tam przesłuchać
Założył wrotki - tak poruszać się lubił
Nie wiedząc o tym, w swoją ostatnią drogę ruszył
Gdy dojechał, gady go posadzili
Na krześle, przed biurkiem, z lampą oznajmili
Że jest podejrzany o zabójstwo, rabunek
Cztery inne rzeczy. Imię Igor miał ten synek.

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!

Nie wyjdziesz stąd, Polaczku wepchnięty do celi
Jego niefart był, że był tam jedynym białym
Dzwonił do swej mamy, by mu buty przyniosła
Bo we wrotkach w areszcie funkcjonować nie można
Jako biały miał w tej celi totalnie przejebane
Ruchali go w dupę Murzyni nad ranem
Portoryki w nocy, albo było odwrotnie
Gdy już go skatowali, to leżał na betonie
W dzień dzwonił, głos się łamał, ale mówił, że nie pęknie
Że wszystko wytrzyma, do wyjścia dociągnie
Ale wyjścia nie było, tylko razu pewnego
Znaleziono go powieszonego

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!

Jeszcze jeden dzień wstecz zapowiadał, że się nie da
Że wytrzyma, skoro mama na kaucję nie ma
Ale zeznał najważniejszy z Portoryków w celi:
- Don Pedro się powiesił, kiedy wszyscy spali
Czarni przytaknęli na to wszystko milcząco
Sierżant zanotował znudzony na stojąco
Jeden synek, imię - Igor, żył dziewiętnaście lat
Ale ponoć twardy był, z pieca chleb jadł
Niejednego, jak się mówi. Było trochę hałasu
Demonstracje środowiska zorganizowały z czasem
Setka ludzi przyszła, mieli swoje powody
Nie puścił was burmistrz, kurwa, nawet pod schody!

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Krew leci, krew!
Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Krew leci, krew!

Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Ukryjcie swoje dzieci!
Komisariat sześćdziesiąty trzeci!
Komisariat sześćdziesiąty trzeci!


Zajebiste artykuły. Zastanawiam się, czy Fukujama mówiąc o końcu historii mał rację czy też może w końcu świat otworzy oczy.
Oczywiście, że nie miał, zresztą nawet sam to przyznał. Wyszła ona w połowie lat 90., kiedy nie było takiego zagrożenia terroryzmem, nikt nie spodziewał się 9/11 itd., itp., etc.
Ciekawe w tych artykułach jest to że nikt w tych stanach się nie broni przed atakami lewicy.
Jedyna opozycja jaka istnieje to, jak to zwykle bywa, południe. Problem polega wg mnie na tym iż nikt nie widzi w tym problemu bo jak wiadomo w USA krzykaczy jest wielu i mają do tego prawo. Szkoda tylko ze ichnie społeczeństwo budzi się z ręką w nocniku co kilkadziesiąt lat i w histerii zaczynają sie naprawy.

1.Liberalna demokracja to nic szczególnie mądrego bo i niczego specjalnego jej nie zawdzięczamy. Rozwój technologiczny i każdy inny następował do tej pory w systemach które ,,liberalnymi demokracjami" nie były, więc nie bardzo widzę jej wyższość.

2. ,koniec historii" i bajki o tym ,że jak demokrację wszędzie się wprowadzi to nie będzie wojen itp-wypisz wymaluj Karol MarX, tylko zamiast ,,liberalna demokracja" wystarczy wpisać ,,komunizm"


Z pierwszym zdaniem się zgadzam. Sam przecież napisałem, że
Można się z tym nie zgadzać . A co do drugiego - Fukuyama czegoś takiego nie napisał. Nie napisał, że jak wszędzie będzie liberalna demokracja, to nie będzie wojen. Powiedział tylko, że obecnie wojny ideologiczne nie mają sensu. Co nie oznacza, że nie istnieją. Wiele rzeczy istnieje mimo braku sensu.

Powiedział tylko, że obecnie wojny ideologiczne nie mają sensu.
Ja bym powiedział, że one nawet nie mają miejsca...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.