WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA dla T.R Uploaded with ImageShack.us W temacie sympati, to nowa sympatia mojej sąsiadki, a tak dokładniej nowy konkubent, chyba właśnie spuszcza jej sromotny wpierdol co wnioskuje po okrzykach zza ściany. Poprzedni konkubent też ją napierdalał, albo ma pecha do chłopów, albo ma jakieś nietypowe potrzeby Ale chyba raczej to drugie bo od obecnego i poprzedniego konkubenta jest wyższa o głowę i wpierdol dostaje regularnie w czerwcu lub w lipcu, raz do roku. Kurwa co za ludzie ja pierdole. Miłość widzę na forum kwitnie, jakieś pojebane tematy, pojebane obrazki, brakuje tylko żeby Łukasz84 zaczął smalić do jakiejś panny cholewki. [ Dodano: |27 Cze 2010|, 2010 03:14 ] Szombier nasladuje PPC Szombier nasladuje PPC Co kurwa?? Jakiejkolwiek histori nie opisze to jest że naśladuje PPCa, jakoś kurwa zanim zaczął opisywać swoje historie i zanim tragicznie zmarłem nikogo nie naśladowałem a teraz naśladuje. Padaka. W sumie to teraz każdy kto opisze jakąś pojebaną historię jest skazany na takie porównania, PPC coś ty zrobił, masz teraz monopol na niewiarygodne opowieści pepec przewaznie opowiada o milosci:D tzn pordywaniu,ruchaniu,o zwiazkach itp..ta historia podchodzi pdo ta tematyke, dlaego sie kojarzy z pepecem. moglbym sporo w tym temacie powiedziec, bo wiele sie wydarzylo przez ostatni miesiąc, ale wyjatkowo nie jestem zawiany, pewno bym był, ale jak poszedlem do baru spotkalem kumpla, który chcial mi stawiac wodke w 11 rocznice swojego slubu, tak wszystkim stawial ze sie spoznilem i wszystko wypili, a swietował ją gorzałą bo kiedy wypadała 10 akurat się rozwodził wspaniały człowiek nie wiem o co chodzilo tej niemadrej kobiecie Sympatia jest dobra dla hipisów W sumie to teraz każdy kto opisze jakąś pojebaną historię jest skazany na takie porównania, PPC coś ty zrobił, masz teraz monopol na niewiarygodne opowieści Niezupełnie. Jeżeli chodzi o PPC to nawet nie same niewiarygodne opowieści leżą u podstaw jego "gawędziarskiej legendy" co sposób w jaki je przekazuje. Pisze stylem mieszanym panów spod budki z piwem i wścibskich starych sąsiadek: "Wie pan panie Heńku, moja sąsiadka... a wcześniej ta sąsiadka, a konkretnie nie ona sama ale siostra jej siostry, albo szwagierka jej brata - nie wiem jak to dokładnie z tą sąsiadką było ale miała zajebiste cycki, to znaczy nie ta sąsiadka tylko ta bratowa jej szwagra o której mówiłem. Miałem kiedyś podobną do niej dziewczynę - to znaczy nie do sąsiadki tylko tej drugiej i ona niesamowicie lubiła wsuwać hamburgery. Ale miała koleżankę, co nie miała czym zapłacić w restauracji i musiała pokazać cycki wszystkim kelnerom. Chciała ich obsłużyć ale kiedy zobaczyli jakiego ma bobra - nawiasem mówiąc szwagierka brata tej mojej sąsiadki też ma bobra strasznego, że jej włosy przez tydzień z zębów płukałem - no, wracając... kiedy zobaczyli tego bobra..." Mniej więcej tak by się to przekładało na prawdziwą - nie internetową opowieść. Z dużą ilością kurw pomiędzy przecinkami, których pisać nie chciałem, bo mnie łapy bolą. A Szombier próbuje styl PPC skserować. Jeżeli mam oceniać: Robisz to źle "Wie pan panie Heńku, moja sąsiadka... a wcześniej ta sąsiadka, a konkretnie nie ona sama ale siostra jej siostry, albo szwagierka jej brata - nie wiem jak to dokładnie z tą sąsiadką było ale miała zajebiste cycki, to znaczy nie ta sąsiadka tylko ta bratowa jej szwagra o której mówiłem. Miałem kiedyś podobną do niej dziewczynę - to znaczy nie do sąsiadki tylko tej drugiej i ona niesamowicie lubiła wsuwać hamburgery. Ale miała koleżankę, co nie miała czym zapłacić w restauracji i musiała pokazać cycki wszystkim kelnerom. Chciała ich obsłużyć ale kiedy zobaczyli jakiego ma bobra - nawiasem mówiąc szwagierka brata tej mojej sąsiadki też ma bobra strasznego, że jej włosy przez tydzień z zębów płukałem - no, wracając... kiedy zobaczyli tego bobra..." mistrz jest tylko jeden, ale nienajgorzej Ci poszło Dzięki Jednak nie pretenduję do tego tytułu, ale PPC-a poczytać lubię. Jego opowieści kojarzą mi się z pewnym kolesiem, który zwiedzając afrykańską puszczę trafił na plemię Pigmeji Czuczu. Problem miał taki, że owe plemię przyjęło od Europejczyków z bloku wschodniego pewne egalitarne wartości. Tylko, że nie mieli nic, więc ciężko to nic było po równo podzielić. Zaczęli więc normować długość swoich penisów. Jako, że jedynym wynalazkiem, który się u nich rozpowszechnił były maczety wytwarzane przez miejscowych szamanów z blach starych samochodów. Łatwo się więc domyślić jak chcieli tą "równość społeczną" wprowadzać. A niestety ów bohater mojej historii (któremu podobno sam Roman Kostrzewski glany wiązał jak się zachlał w pociągu) nie mieścił się w żadnych normach ustanowionych przez Komisję Euro... przepraszam... Komisję Pigmejską to oni zamiast zachwycić się jego fallusem i obwołać go królem postanowili skrócić mu nie tylko członka, ale też i głowę. Więc musiał uciekać. Z tego co wiem to przeżył skoro zdążył mi opowiedzieć tę historię. Seryjnie koleś, który takie bajki pisał mieszkał w Grodzie Kury (KMWTW ) i zajebiście się go słuchało po pijaku Wyznawanie sypmati jest meczace tzn to ciagle powtarzanie ,przeciez skoro raz sie na poczatku wyznalo to wszystko jasne,nic sie nei zmiania w temacie ,no chyba ze sie zmienia to wtedy informuje ; juz cie nie love i tez wszystko wiadomo . abstrahujac od faktu, ze uwazam iz dosyc daleko mi do wscibskich sasiadek i panów spod budki z piwem nie potrafię sie doszukac niczego niewiarygodnego w tym co kiedykolwiek napisalem abstrahujac od faktu, ze uwazam iz dosyc daleko mi do wscibskich sasiadek i panów spod budki z piwem nie potrafię sie doszukac niczego niewiarygodnego w tym co kiedykolwiek napisalem Mówię, że bardziej od samych historii do Twoich postów przyciąga styl, którym to piszesz dokładnie, ja też jestem fanem tego stylu Niezupełnie. Jeżeli chodzi o PPC to nawet nie same niewiarygodne opowieści leżą u podstaw jego "gawędziarskiej legendy" co sposób w jaki je przekazuje. Pisze stylem mieszanym panów spod budki z piwem i wścibskich starych sąsiadek nikogo o zdrowych zmyslach nie powinno takie zycie pociągac. jednak dalej nie potrafie sie w tym dosuzkac wscibskich sąsiadek i panow spood budki z piwem Ja się dopatruje wyraźnej inspiracji twórczością Bukowskiego hehe. Ja się dopatruje wyraźnej inspiracji twórczością Bukowskiego hehe. Trochę Bukowskiego, trochę Konnaka i trochę "rozmów ze szwagrem przy wódce". trochę "rozmów ze szwagrem przy wódce". podejrzewam, że tego jest tam najwięcej, pepec jak każdy chłopak z "dzielni" pisze o tym co się działo, a że potrafi o tym napisać interesująco to tylko jego atut... I chuuj! jak nastepnym razem bedziesz jechał do macka to dajcie mi znac wczesniej, jakies 3 dni musze miec , zeby sobie ulozyc tydzien. za duzo kolegów jest, a kazdy chce pic, teraz siedze pije ruską gorzołe i mysle o swoim zyciu, chyba było fajne, ale za duzo tego wszystkiego jak na jednego chopa, ale zawsze szedlem po najmniejszej linii oporu i teraz jest jak jest. za 5 lat wypierdalam nad morze i nie ma mnie dla nikogo, mam w planach tylko jedną podroż za granice.... HPC & PPC wasze łzy kapią nam na koszule musze powiedziec, ze jestem pełen podziwu dla kobiet, ktore zechcialy ze mną byc, bo sytuacje w pełni oddaje lesław spiewajac " w cieniu wysokich bloków mogę cie tylko rozczarowac" najlepsze w tym wszystkim jest to, ze ostatnio mi powiedziala dziewczyna w barze, ze tacy mężczyzni pociągaja kobiety i ona leci tylko na takich którzy maja 3 koszulki i widzi po nich, ze mogą być z tego tylko kłopoty, a seks mozliwy jest tylko rano i cos w tym chyba jest. w kazdym razie wasze zdrowie P.s moj szwagier nie ma czasu na picie bo jest wzietym ortopedą, ale zawsze po mnie przyjedzie kiedy po niego zadzwonie, złoty człowiek nic dodać, nic ująć zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl