WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA de press -on the other side. ocena ***** zajebista plyta zajebistego zespolu , ciezko to dostac a kiedy sie juz odnajdzie to bywa ze trza slono za te plyte zaplacic ale wedlug mnie warto. jest to plyta po czesci koncertowa (materjal z wystepow w gdansku i warszawie ) po czesci studyjna przy czym kawalki koncertowe sa pierwszorzednej jakosci, slucha sie tego zajebiscie. dodatkowym plusem jest okladka w szczegulnosci jej tylna czesc gdzie mozemy popatrzec na zdjecia dokumentujace koncerty w polsce. De Press - Block to Block ***** Polsko-norweska kapela powstała w Norwegii w 1980 roku założona przez uciekiniera z komunistycznej Polski - Andrzeja Dziubka. W PRL-u we wczesnych latach 80tych kapela owiana legendą i wielkim szacunkiem. Zespół łączący punk rocka z melodiami góralskimi. (jak nie cierpię góralskiej muzyki tak De press i kolejnego projektu Dziubka Holy Toy słucham od wielu lat i wracam do tego z wielkim sentymentem). Płyta "Block to Block" wydana w Norwegii w 1981 roku bardzo szybko dotarła do Polski i stała się legendą mimo funkcjonowania tylko w nieoficjalnym obiegu. Pokolenie dorastające w czasach stanu wojennego wiedziało, że jest taka płyta z ruską gazetą "Prawdą" na okładce ale mało kto ją miał. Na giełdach na Wybrzeżu czasami pojawiał się jakiś egzemplarz, ale szybko zostawał kupiony przez jakiegoś zapaleńca. Jednym z takich zapaleńców był mój znajomy, a z płytą obchodził się jak z relikwią. Po Polsce krążyły niezliczone kopie tej płyty na kasetach. Śpiew Dziubka z góralskim zacięciem i niektóre kawałki zaśpiewane po rosyjsku, oraz zajebista muza podnosiły na duchu i pozwalały być dumnym, że ktoś wyjebał z tego komunistycznego kraju i mu się udało. Kawałki odważnie śpiewane o wolności i zniewoleniu "Kalhoz", "Dobl Steyshen", "Kic Me Russia", "Tavarish" i tytułowy "Block To Block" spowodowały, że komuniści praktycznie nie dali szansy zaistnieć tej kapeli w oficjalnym obiegu, mimo że byli już legendą. No i hit nad hitami "Bo Jo Cie kochom" zabijało. Podsumowując płyta która w momencie wydania w 1981 roku w Norwegii stała się sztandarowym polskojęzycznym produktem o ironio niedostępnym w Polsce jest płytą którą powinno się mieć w swojej kolekcji, choćby z szacunku dla tego niezłomnego Górala. Płyta "Block to block" uzyskała po latach tytuł najlepszego rockowego albumu wydanego w Norwegii. De Press - Block to Block *****. az sobie kupilem na allegro az sobie kupilem na allegro I to jest najlepszy dowód na to, że smarowanie recenzji ma sens Zdrówka życzę "mysmy rebelianci piosenki zolnierzy wykletych" jak dostalem te plyte to szczeka mi opadla, slyszalem wczesniej ze jest ladnie wydana, ale czegos takiego sie nie spodziewalem, to jest cudo! koperta z tloczeniami, w niej digipack z rowniez tloczona okladka, wszystko utrzymane w szarosci i czerni, taki przymglony klimat, patrzac ma na plyte czuje sie chlod lasu, czuje sie tragedie tych ludzi. w ksiazeczce ktora jest w tym wypadku polaczona na stale z plyta zobaczymy unikalne do tej pory zdjecia, historie powstania przeciw komunistycznej okupacji, i tradycyjnie teksty piosenek. jedyne co mi sie nie podoba to skrytka na plyte, taka kieszonka, nie lubie takich rozwiazan bo plyty sie niszcza przy wyciaganiu / wkladaniu. a sama muzyka? de press lata swietnosci ma za soba, i do poziomu z block to block tej plycie bardzo daleko, ale z pewnoscia jest to drugi w kolejnosci najlepszy album tej grupy. muzycznie nie wszystko mi sie podoba, np sa kawalki jak "marsz oddzialu zapory", "patrol", "trudny czas" , te kawalki uwazam za bardzo udane, sa tez takie ktore zdecydowanie zespolowi nie wyszly jak np "szesnastka" nudna lupanina, czy "bij bolszewika 2" o ile pierwsza wersja tego kawalka jet ciekawa to druga jest zdecydowanym przeciwienstwem. tych dobrych i tych gorszych jest w zasadzie pol na pol i chyba jest to sprawa osobistego smaku, kazdy innaczej zareaguje na te muzyka ale z cala pewnoscia kazdy znajdzie tu cos dla siebie i nawet jesli cos sie nie spodoba to nie odrzuci tej muzyki w calosci. osobna sprawa to teksty pisane z jednym wyjatkiem przez partyzantow, wiekszosc z nich to optymistyczne piosenki majace budowac morale, ale sa tez teksty ktore opisuja beznadzieje i dramat tych ludzi, gdy czlowiek slyszy tekst "kochany bracie i przyjacielu nie wydawajcie prosze nas!" to moze sie wzruszyc. napewno warto miec te plyte w domu napewno trzeba posluchac tej muzyki. bardzo polecam. Pamiętasz spirytus u Rudego? Nie pamiętam, kiedy to było? Nie pamiętasz??? Nie pamiętam. Nie?? ... Haneczka.. Wilga.. Mały.. Kosobudzki.. Rudy.. My żyjemy! jak dostalem te plyte to szczeka mi opadla, slyszalem wczesniej ze jest ladnie wydana, ale czegos takiego sie nie spodziewalem Kiedyś miałem kasety Depresów, od Wyklętych kompletuję CD. Mam podobnie jak Corve,choć ja znałem ich twórczość raczej pobieżnie i albumów w całośći nie słyszałem .Ostatni zakupiłem zachęcony singlem i naprawde jestem pod wrażeniem zarówno wydania jak i samej treści.Teraz postaram się skompletowac całą dyskografie. Przy okazji Wybierałby się ktoś ? faszyzm nie przejdzie w kraku ale z pewnoscia jest to drugi w kolejnosci najlepszy album tej grupy przestan koval , do drugiego to mu jeszcze bardzo daleko Przyznam,że jeszcze nie słyszałem tej płyty zaległość nadrobię jak będzie możliwość. Co do Block To Block jest to jedna z ważniejszych płyt jakie usłyszałem w swoim krótkim zyciu. Z czystym sumieniem mógłbym się podpisać pod recenzją Konia. Chociaż numerem który zawsze mnie rozbija na tej płycie jest On Top czyli połączenie góralskiej piosenki z szybszym tempem i tekstem w języku inglisz oraz Peyshens. Kto nie zna ten paróva. Wstyd nie mieć tymbardziej,że za 20 pln można kupić reedycje - chujowo wydaną bo chujowo wydaną ale dobrze,że jest. Kiedyś kupie sobię winyla albo podjebie staremu jak mu się zacznie skleroza Na razie musze się zadowolić ową reedycją cd i norweskim wydaniem cd, chociaż poluje tez na wersję z żóltym tyłem okładki. On the other side, o której pisze Koval czasem pojawia się na allegro więc jak ktoś chce to sobie bez większej trudności może ustrzelić. Co do Block To Block jest to jedna z ważniejszych płyt jakie usłyszałem w swoim krótkim zyciu. Cieszę się że mimo upływu lat na młodszym pokoleniu potrafi ta płyta też odcisnąć piętno. Mam do tej płyty wielki sentyment gdyż to w zasadzie był jedyny punk lub jak kto woli nowa fala zaśpiewana w języku Polskim a wydana na płycie w kraju spoza bloku komunistycznego. Płyty Kryzysu która wyszła w podobnym okresie nawet nie ma co porównywać gdyż były to porykiwania nie umiejących kompletnie grać dzieciaków a została wydana jako egzotyka z za żelaznej kurtyny. "Myśmy rebelianci" do dostania w jempikach za zdaje się 20 zł. dobra inwestycja niewielkiego kapitału drugi w kolejnosci najlepszy album tej grupy. pierwszy,i niech sobie kosmopoolici i inne polactwo mówi co chce! i niech sobie kosmopoolici i inne polactwo mówi co chce! A kto ich, kurwa, o zdanie pyta... "kosmopolici" przeciez plyte chwalili. "mysmy rebelianci" do najlepszej plyty czyli "block to block" nie ma podskoku, ona jest przy niej wrecz chujowa. http://www.youtube.com/watch?v=KordKioWXtQ kawalek z nadchodzacej płyty jesli ktos jeszcze nie slyszal, dosc specyficznie sie tego slucha w zwiazku z ostatnimi wydarzeniami zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl