ďťż
Co zrobie jak dziś wygram 35 mln

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Podobno starczy to na 700 wycieczek dookoła świata hehe

Mi by starczyło na chatę w każdym dużym mieście w Polsce ewentualnie prywatą wyspę, własny biznes, trochę bym się z bliskimi podzielił trochę bym przehulał i coś ładnego dla dziewczyny kupił


Wrzuciłbym na lokatę bankową a z odsetek inwestowałbym w jakiś biznes.
zrzucilbym 1/3 z tego do izraela z samolotu i patrzyl jak sie o nie zabijaja
Ja bym rozdał biednym....

czyli
żonie i dzieciom...
no i oczywiście sobie.


Ja bym w tydzień przepił. To wcale nie jest tak dużo. Poza tym łatwiej kase na ulicy znaleźć niż wygrać w totka, przynajmniej prawdopodobieństwo jest większe. Kto gra w totka ten rucha kotka
5 milionów na wydatki typu dom, auto, wymarzona wycieczka itd. 30 mln na lokatę 6%, i do końca życia z odsetek życie, czyli 1,7 mln rocznie. Powinno mi wystarczyć
Ja przekazałbym na Al-Qaede, ewentualnie Hamas.

A tak bardziej egoistycznie, to kupiłbym małą wyspę na pacyfiku, a własciwie dwie, żeby z zyskiem jedną sprzedać za pare lat, może tez mały domek na pustyni w Australii, i podróżować po świecie, zwiedzać zabytki (pierwszy na trasie Angkor), podziwiac faune i flore, wbić się na Mount Everest i Aconcague, oraz połazić po Nowej Zelandii.
Plan mam bardziej szczegółowy, brakuje tylko paru milionów.
kobieta co ze mną pracuje gra w totka od 30 lat......

to że nadal ze mną pracuje jest wystarczajacym dowodem by omijac kolektury z daleka...
Kupiłbym sobie Ice Tea. Bo akurat ochotę mam...
ja bym nie poszedł odebrać...
oprawiłbym sobie kupon w ramkę i powiesił na ścianie.
- 1/5 dla mnie, zainwestowałbym w coś;
- 1/5 dla Małżonki na waciki;
- 2/5 dla synów - na mieszkania, naukę i też jakieś interesy;
- 1/5 dla jakiegoś domu dziecka.

Ale i tak nie gram.
zapomniałeś dodać przed tym równaniem
1/2 - dla mojego ukochanego fiskusa...

1/2 - dla mojego ukochanego fiskusa...
Własnie... przez te kurwy będę jedną wyspę w plecy.
ale za to biedne dzieci nie będą chodziły głodne, wszyscy będą mogli bezpłatnie się leczyć i studiować a odchodząc na emeryturę będziemy mogli jeździć na Seszele...

...kurwa nie mogłem się powstrzymać
kupilbym sobie prezydenta
trafilem 3 - ile dostane?
Bodajże 16

zapomniałeś dodać przed tym równaniem
1/2 - dla mojego ukochanego fiskusa...

To oczywiste, że pisałem o częściach tego, co zostanie po napchaniu brzuchów urzędasów.
Ja bym kupił jakiś punkt toto lotka,przestawił date w maszynie co wybija kupony i wklepal bym na kupon wygrane numerki,poszedl bym do innej kolektury i mialbym juz 2 wygrane z rzędu

kobieta co ze mną pracuje gra w totka od 30 lat......

to że nadal ze mną pracuje jest wystarczajacym dowodem by omijac kolektury z daleka...

a widzisz i tu się mylisz. kobieta która pracowała z moją kobietą wygrała 1.8 mln funciaków. zaraz po odejściu na emeryturę, żeby było śmieszniej

zorganizował bym koncert kapel z byłej Jugosławii.
fiskus z wygranych losowych zabiera 1/10 (10%) a nie 1/2 (50%)
ustawiłbym sie do konca zycia czyli chata, fury, dziwki itp

ale zawsze mówiłem ze chciałbym jedno... otworzyć najzajebistsze studio muzyczne na świecie i nagrywać w nim punk rocka!

aaa i wybudowałbym schronisko dla psów
szlugi wóda gołe baby
jedna dobra impreza. tylko w jakiejs tanszej knajpie.
wyjszczalbym sie mojemu szefowi na biurko w jego obecnosci
zainwestowałem 10pln a wygrałem 16pln :punkserwis: ja pierdole, kupię sobie za to tyle alkoholu że żywy do domu nie wrócę
wrzucilabym na konto coby dzieciak miał na przyszłość. poza tym zabrałabym go na jakąś zajewbistą wycieczkę do disnejlendu czy coś,kupilabym sobie jakieś zajebiste stanowisko pracy , reszta na drobne wydatki

wrzucilabym na konto coby dzieciak miał na przyszłość. poza tym zabrałabym go na jakąś zajewbistą wycieczkę do disnejlendu czy coś,kupilabym sobie jakieś zajebiste stanowisko pracy , reszta na drobne wydatki

po co ci stanowisko pracy jak masz tyle hajsu ze do konca zycia mozesz pierdziec w stołek na kajmanach ?

czy padła 6 wczoraj? czy bedzie teraz 50 baniek do wygrania?
4 szostki padly
eh ;/ liczyłam na 50 baniek....
Ja bym kupiła mieszkanka rodzeństwu i rodzicom, sobie zafundowałabym jakiś zajebisty lokalik w centrum Wawy (albo Łodzi) na biuro i bym nienerwowo pracowała dalej.

Ale ponieważ nie wygrałam, mogę dalej po prostu pracować...
Łódź chyba ostatnie miasto na ziemii gdzie bym kupil chate za wygrana hehe
Warszawa chyba ostatnie miasto na ziemii gdzie bym kupil chate za wygrana hehe
A ja bym kupił tego całego żydowskiego totolotka i już do końca życia bym wygrywał.....
Ten lotek to jest kurwa wał, przy którym gra w trzy karty na bazarze to zajebisty geszeft, ze nie wspomnę o grach typu ruletka czy black jack - dające tylko niewielką przewagę matematyczną kasynom. Np., żeby trafić trójkę i wygrać te 16 zł ma się 1,77% prawdopodobieństwa, więc by mieć pewność trafienia trzeba zrobić 56,5 zakładów po 2zł i zapłacić 113 zł. Na dodatek pula zebrana z zakładów znika w niewyjaśnionych okolicznościach, a na wygraną pierwszego stopnia lotek przeznacza tylko 36%.
Są różne gry hazardowe, ale ta jest chyba największą lipą jaka powstała
jasza nie znika..część zysku jest odprowadzana do skarbu państwa do budżetu a część na "promocję i rozwój sportu"
Czyli znikają

Swoją drogą - jak już kogoś bawią takie loterie - to może warto poszukać czegoś takiego w necie. Jeśli jest to na bank z większymi wygranymi w odniesieniu do ilości graczy - tylko taki państwowy monopolista jak TotoLoto może sobie pozwolić na jumanie 3/4 puli - przy jakiejkolwiek konkurencji poszliby z torbami. Po drugie unikamy obrobienia 10%towym podatkiem - o ile uda nam się ewentualną wygraną przelać nie wzbudzając zainteresowania skarbówki.
Wykupiłbym kawałek ziemi, stworzył państwo tylko dla białych i wyszedł z UE
coś takiego bym zrobił:

http://www.smog.pl/wideo/...y_dzien_w_pracy

Obawiam się, ze ten kawałek nie ma szansy stania sie letnim hitem 2008, takim jak kiedys "Chałupy" Wodeckiego czy "Lato" Formacji Niezywych Schabow
Wygrzebuję jeszcze temat by bardziej zachęcić do gry w lotto , fragment artykułu o pokerze, gdzie koleś odnosi się też do innych gier, jak ruletka czy właśnie lotek i na podstawie rachunku prawdopodobieństwa wyjaśnia jaki to jest dochodowy biznes dla grających:


Przykład 4: Duży lotek.

Opis sytuacji:

Kolejny przykład poza pokerowy, lecz jeszcze lepiej ilustrujący jak złą decyzją jest gra w zakładach, w których nie da się w długim okresie wygrać. Załóżmy, że gracz obstawia skromnie, 10 kuponów po 2PLN na każde losowanie. Będzie tak przychodził dwa razy w tygodniu do końca życia przez kolejne 55 lat.

Etap 1. Ocena zakresu.

Dane nie są dostępne tak jak w ruletce ale dość łatwo je policzyć (coś czego żaden grający nawet nie spróbował zaślepiony Wielkimi wygranymi). Otóż wystarczy pomnożyć prawdopodobieństwo trafienia trójki, czwórki, piątki i szóstki przez średnią wygraną za każdy poziom.

Etap 2. Przyjęcie najlepszej linii.

W skrócie sprawa wygląda tak: Na każde 2 PLN postawione przypada średnio 1PLN oczekiwanych wygranych! Czyli EV od każdego pojedynczego kuponu wynosi –1PLN. Po prostu kupon zawiera VAT, podatek, koszty Lotto, zysk Lotto, datek na sport, kościół i jeszcze nie wiadomo co. Baaaaardzo rzadko zdarzają się tak złe decyzje w pokerze, to jak ciągnąć do gutshota przy kolorze i parze na stole... ugh koszmar. Sytuacji wcale nie poprawia kumulacja! Bo pomimo faktu, że zwiększa się pula na szóstki, to zwykle przez dużą ilość graczy jest 2-3 trafiających tą skumulowaną szóstkę i przypada im mniejsza wygrana. Więc oczekiwana wygrana za każde postawione 2PLN rośnie w najlepszym wypadku do 1,30-1,40PLN.

Podliczmy tego nieszczęśnika naszego:

100 losowań w roku * 55 lat * 10 kuponów * 1PLN straty na każdy kupon = -55 000 PLN

20 PLN na każde losowanie wydaje wiele biednych osób. Przez całe życie są biedni, biorą złodziejskie kredyty i nie mają na ubrania dla dzieci... Podczas gdy grając w tą głupią grę oddają 55 tysięcy PLN! Czysta głupota. Ktoś kiedyś to dobrze ujął: Lotto to najbardziej regresywny podatek na świece. Dlaczego regresywny? Bo najwięcej go płacą nierozsądni biedni ludzie zaślepieni potencjalnymi wygranymi, których prawdopodobieństwo jest bliskie zeru.

Tutaj wrzucę taką mała dygresję: Otóż Państwo nie dba o ochronę i moralność swoich obywateli próbując zakazać pokera i innych gier online. Przecież równocześnie ciągnie kasiorę z Lotto gdzie grają biedni ludzie, a to oni właśnie powinni dostać pomoc pod postacią zakazu gry! Ale państwo sobie nic z tego nie robi. Ważne, że są wpływy... A z gier online nie ma bo są nieuregulowane to od razu chcą zakazać! Grrrrrrr.
http://www.pokertexas.pl/...oker-przyklad-4

Jasza, czy Ty masz jakieś zyski z gier hazardowych?

Kurwa, jak nie poker to totolotek
No ba, jestem mistrzem kurwa microstawek, geniuszem pokera Dlatego zachęcam, żeby zamiast grać w totka wpłacić kasę na pokera. Jak już ktoś chce rozdawać pieniądze, to lepiej żeby dawał mi niż chuj wie komu
Prawdziwy żyd

Ripo już ustawia celownik
Ja ogrywam wszystkich równo w pokera. Dlatego kumple grają ze mną na kapsle :(
mądrość ludowa głosi, że kto ma szczęście w kartach ten nie ma szczęścia w miłości
Mądrość ludowa głosi, że kto ma pieniądze, ma szczęście we wszystkim
czy ma ktos numery które padły wtedy kiedy było do zgarniecia 35 baniek?
znalazłam własnie swoją wróżbę z ciasteczka z numerami które powinnam obstawić i chce sprawdzic czy gdybym znalazła ją wczesniej byłabym gdzies teraz na drugim koncu swiata...
6, 11, 17, 19, 23, 28.
ufff...tylko 17. czyli wrózba czeka na swój dzien
skąd masz tę wróżbę? może się skuszę?
mądrość prosto z puszczy głosi:

pieniądze ok, wiadoma sprawa potrzebne!

ale są rzeczy ważniejsze, które nadają sens egzystencji, która do lekkich przecież nie należy, taaa wiem zabrzmiało patetycznie ale mam to w chuju!

po prostu zbyt wiele znam przypadków, w których to właśnie hajs/hazard przewrócił komuś w głowie i na dodatek dotknął też bliskich tej osoby, która się w to wkręciła

ps: sam przejebałem 300 pln na maszynach mimo że wygrywałem wcześniej itd itd.

gówno! i tyle mam do powiedzenia
Panda, czego wam do piwa dolewają?
tak szczerze i bez zbędnych dywagacji to absyntu


skąd masz tę wróżbę? może się skuszę?

chińskie ciasteczka z wróżbą. nie wiem skąd je sie bierze, ale sa dosc popularne.
ale nie zawsze sa podane numerki;)
Wrona, Ty to byś sobie pewnie jakiegoś araba kupiła

mądrość ludowa głosi, że kto ma szczęście w kartach ten nie ma szczęścia w miłości

chuja tam
mądrość ludowa głosi
Kto nie ma szczęścia w kartach ten ma na nartach
a co powiecie o maszynach? gracie? moj znajomy wrzuca troche kasy w to, ale często wygrywa. ostatnio mówił mi nawet, że 5 tysiaków wygrał. ja myśle, że najpierw trzeba dużo wrzucić, bo z 5 zł trudno wyjebać kilkaset złotych.
kto nie ma szczęścia w kartach ten nie ma szczęścia w niczym i chuj
kto nie ma szczęścia w kartach ten niech wypierdala i grać się nauczy
Kto ma szczescie w kartach ten ma hajs i wtedy kazda dupa na niego leci i nie pierdoli jakis smutow o zaleznosciach,a pieniadze maja tylko zydzi,wiec kto ma szczescie w kartach ten jest zydem

Kto ma szczescie w kartach ten ma hajs i wtedy kazda dupa na niego leci i nie pierdoli jakis smutow o zaleznosciach,a pieniadze maja tylko zydzi,wiec kto ma szczescie w kartach ten jest zydem
to żeś kurwa wymyślił

ja tam bym po prostu rzucił polibudę i poszedł na filozofię ;]

kto ma szczescie w kartach ten jest zydem
A + B = C = Jasza żyd? nie wierzę...
No i jak? Kupony już wysłane?
Kurwa, 40 baniek. Jutro wysyłam.

Sami skreślacie numery, czy chybił trafił i chuj? Ja to zazwyczaj chybił, niestety...
tym razem sam skreślę cyferki... na chybił trafił bardziej wpada chybił niż trafił...
ps. malutka piąteczka też zadowoliłaby mnie
kupie niemcon i ciawusom bilety na ta sama wycieczke a pozniej w ich kurort pierdolne atomowka ;d
Żona coś tam skreślała. Mi się nie chciało.
mam tak samo jak ty
A kupujecie za dychę czy za dwójkę? Bo ja osobiście doszedłem do wniosku, że podnoszenie sobie szansy o te 0,000000000000ileśtam procent kosztem 2pln, mija się z celem. Więc daję tylko jedną szansę szczęściu, obstawiając jeden zakład.
kiedys chcialem wyslac z kumplem, ale jak zobaczylismy ludzi w kolejce, ktorzy mieli reklamowki wypchane tytoniem huzar to zrezygnowalismy. Jakbym wygral 35 mln to kupilbym sobie obraz hoppera pl Nighthakws. potem fajny apartament w centrum miasta i drugi pod wynajem.
Też wysłałam. I tak nie wygram, ale chociaż zmniejsze szanse innych
a to tam przypadkiem nie maczaja palcy w tym?przeca oczywiste ze w kulki dmuchaja i jakis pociotek z kolektory wygrywa a pozniej ze swym wujkiem zydem smieja sie z reszty co to na kupon hajs wydala-wszystko zostaje w rodzinie myslicie ze jude wam co da za free?taki chuj dostaniecie

a to tam przypadkiem nie maczaja palcy w tym?przeca oczywiste ze w kulki dmuchaja i jakis pociotek z kolektory wygrywa a pozniej ze swym wujkiem zydem smieja sie z reszty co to na kupon hajs wydala-wszystko zostaje w rodzinie myslicie ze jude wam co da za free?taki chuj dostaniecie Ale mogę liczyć na to że znajdą moje żydowskie korzenie!
Niestety, mamona będzie musiała poczekać.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.