ďťż
A ciemnogrodzianie dziś powiedzieli/napisali

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Czyli temat analogiczny do "A w mediach polskojęzycznych dziś napisali/powiedzieli...", często pojawiały się tam linki do takich tekstów, ale by nie robić tam offtopu zakładu ten. Chyba, że moderatorzy uznają, że nie ma sensu tworzenie kolejnego tematu to sru do kosza

Na początek:
Wywiad z Ziemem:
http://magiel.waw.pl/artykul,1508.html

http://blog.rp.pl/wildste...-przyzwoitosci/


Taki fajny temat a nie ma odzewu...może zaczniemy od pajaca Pospieszalskiego?
http://www.youtube.com/watch?v=zglGtPp0xw0

Jeśi gdzieś było to do dołu
gienek rulez
PO bardziej kaczyńska od Kaczyńskiego

[ Dodano: |2 Lip 2010|, 2010 10:46 ]


http://autonom.pl/index.p...iczne&Itemid=83

Kurwa, teraz tylko czekać jak u nas psiarnia zacznie odpierdalać takie akcje.
http://kataryna.blox.pl/html


Na dzień przed ciszą wyborczą od dawna szykowany na prezydenta kandydat Platformy przegrywa z Kaczyńskim, który kandydatem został zupełnie przypadkiem, nie chciał tego i nie planował, a po ogromnej tragedii nawet nie bardzo miał ochotę walczyć. I jakoś sobie poradził, choć do kampanii Komorowskiego zaprzęgnięto już wszystkich, z rządem na czele, bo tylko skończony naiwniak nie dostrzega związku między zadyszką Komorowskiego a listem Tuska do żołnierzy czy obietnicami Kopacz dla pielęgniarek.

Ma więc po swojej stronie Komorowski większość mediów, artystów, ministrów, Owsiaka, trumnę Blidy, nawet prokuraturę, która za pięć dwunasta wykonuje jakieś dziwne ruchy z wlokącymi się do tej pory sprawami. Ma po swojej stronie strach, nienawiść i zwyczajną podłość, bo tak trzeba nazwać emocje na jakich oparł swoją kampanię, gorliwie korzystając z usług Palikota gnojącego osieroconą Martę Kaczyńską, ministrów rozsyłających obelżywe sms-y, czy wreszcie zapominających się w swojej nienawiści "elitariuszy" bredzących o nekrofilii i pedofilii rywala. Na dodatek jako p.o. prezydenta ma Komorowski łatwy dostęp do wyborczej kiełbasy i może na użytek kampanii wykonywać gesty takie jak podpisanie ustawy i ogłoszenie tego na Kongresie Kobiet, czy zwoływanie przed kamerami Rady Bezpieczeństwa Narodowego, może u boku Tuska jeździć po wałach i składać obietnice w imieniu rządu. Komorowski ma wszystko, żeby wygrać, i obficie z tego korzysta. I ciągle ledwie remis w sondażach.

świetny tekst Yarroka o Palikocie i jego ojcu, polecam:

http://yarrok.blogspot.co...h-palikota.html
mnie takie pisanie wkurwia
bo co dziecko winne że jak się rodzic zachowywał, co innego kiedy dziecko broni podłości rodzica wtedy czujemy niesmak (tak jak cimoszewicz czy michnik bronili)
ale jak ten palikot raczej nie pochwalał (cytat w tekście) tego co robił jego ojciec to pomimo mego obrzydzenia do tego geszefciarza palikota to jednak nie ma co się czepiac o to co jego stary za młodu wyczyniał
ten tekst jest raczej żałosny
palikota nie znosze, ale takie hipotezy bez dowodów podpadają pod sąd
hm... z jednej strony macie oczywiście rację, niemniej ja odbieram ten tekst jako takiego sympatycznego kuksańca dla Palikota, który nieraz coś tam nawijał o ojcu Kaczyńskiego.
to też prawda że kto o cudzych ojcach gada ten sam jak gdyby zgadza się by jego ojca też "wywlec"

świetny tekst Yarroka o Palikocie i jego ojcu, polecam:

Budyń, co jest w tym tekście świetnego?
Gdzie są jakiekolwiek źródła?
Jeżeli to prawda, pewnie "starsi i mądrzejsi" juz dawno o tym wiedzą, i może to jest przyczyna publicznego błaznowania przez tego polityka. Na zasadzie zobowiązań-albo panie Januszku... albo wszyscy dowiedzą się o tatusiu i medialna nagonka.

Jak to mozliwe, że Jaruzelski za młodu popierał ONR i może do dzisiaj o tym mówić, a np wyciągnięcie obecności Kamińskiego czy Farfała w NOP to "niebywały skandal" z podtekstem "antysemickim"?

Jedni są "nietykalni" , a drudzy są zaszczekiwani w podobnych sytuacjach-więc jako w takich kwestiach przypadku nie ma, ci pierwsi mają jakieś zobowiązania wobec "salonu", "systemu" czy niech każdy nazwie to jak chce, które realizują-dlatego sie ich nie rusza.

Oczywiście odrębna kwestia to to czy ten zlinkowany tekst został napisany na podstawie czegoś konkretnego czy nie....

kim był jego ojciec?

ojciec cimsozewicza był wysokim oficerem informacji wojskowej w 40stych czyli de facto pracował dla Smierszu, aktywnie zwalczał podziemie niepodległościowe i związku z tym w 1994r. został pozbawiony uprawnień kombatanckich


Do publicznego ujawnienia sprawy przeszłości ojca Cimoszewicza doszło w październiku 1991 roku. Poseł OKP Jan Beszta-Borowski stwierdził wręcz, że ojciec Włodzimierza Cimoszewicza był członkiem "organizacji przestępczej" - Informacji Wojskowej. Według Beszty-Borowskiego: Szef Informacji Wojskowej w Wojskowej Akademii Technicznej o nazwisku Cimoszewicz miał zwyczaj rozmawiania z ludźmi, trzymając w ręku pistolet i obracając nim na palcu cynglowym. Znany jest fakt śmierci jednego z podwładnych w wyniku takich rozmów (cyt. za Gazetą Wyborczą z 11 października 1991 r.). Oświadczenie posła Beszty-Borowskiego wywołało gwałtowną publiczną ripostę ze strony Włodzimierza Cimoszewicza. Nazwał Besztę-Borowskiego załganym łobuzem, a w innym tekście (w Gazecie Współczesnej) stwierdził m.in.: Rozumiem, że dla Borowskiego, jego szefów i was, nierozumnych dziennikarzy, babrzących się w takich prowokacjach, wybawcami byli naziści, skoro ci, którzy z nimi walczyli, zasługują na miano oprawców. Po wojnie mój ojciec przez 30 lat służył w Wojsku Polskim, w tym także w kontrwywiadzie, instytucji, jaka jest zawsze i w każdej armii. Wy którzy opluwacie Go dzisiaj, możecie powołać się tylko na fakt służby w tej formacji. Nie przytaczacie, bo nie możecie przytoczyć, żadnych prawdziwych zarzutów, dotyczących Jego postępowania. "Dowody" Borowskiego są łgarstwem (cyt. za: Piotr Jakucki: Pułkownik Cimoszewicz, Gazeta Polska, 4 listopada 1993)
Oburzony stwierdzeniami W. Cimoszewicza, poseł Beszta Borowski skierował przeciwko niemu skargę do sądu, przedstawiając dowody prawdziwości swych zarzutów pod adresem ojca Cimoszewicza. W osobnym liście do Gazety Lokalnej (por. nr 14-15 z 1992 roku) poseł Jan Beszta-Borowski przytoczył uzupełniające dane na temat życiorysu ojca Cimoszewicza jeszcze przed objęciem funkcji szefa Informacji Wojskowej na WAT. Pisał: (...) Oto przyszły pułkownik Cimoszewicz w czasie wybuchu wojny w 1939 roku, mając lat 22, nie uczestniczy w obronie Polski, nie jest żołnierzem Armii Polskiej, broniącej ojczyzny przed dwoma najeźdźcami. Przeciwnie - już w październiku 1939 r. jest "poborcą dostaw obowiązkowych w wołkowyskim Rejnopolnamzakie. Czyli jest na służbie jednego z zaborców - bolszewików. Rekwirował płody rolne od polskich rolników na rzecz najeźdźcy. Jakucki w cytowanym wcześniej artykule powoływał się na zeznania świadka Romualda U., który zapamiętał M. Cimoszewicza jako "seksota" (tajnego agenta) komisarza kadr, ówczesnego naczelnika kadr w dziale technicznym parowozowni w Białymstoku. W 1943 roku Cimoszewicz skończył szkolę pracowników politycznych i do końca wojny był w aparacie politycznym. Od kwietnia 1945 robi błyskawiczną karierę w Informacji Wojskowej - w ciągu trzech lat zostaje komendantem w Głównym Zarządzie Informacji, kontrolowanym wówczas przez dwóch sowieckich zbrodniarzy, pułkowników NKWD w Polsce: Wozniesieńskiego i Skulbaszewskiego, a także szefem Informacji Wojskowej na WAT. Robert Mazurek, autor interesująco naszkicowanej sylwetki Włodzimierza Cimoszewicza (Metamorfozy pana C., Życie Warszawy z 31 marca 1997) pisał, że ojciec Cimoszewicza w 1951 r. trafia do Wojskowej Akademii Technicznej. Tam aresztuje komendanta uczelni gen. Floriana Grabczyńskiego. Z jego rozkazu, aresztowano też kilkunastu oficerów WAT, którzy wcześniej byli w AK. Dokonujący tej bezwzględnej czystki na wyższej uczelni major Marian Cimoszewicz był w tym czasie oficerem bez żadnego wykształcenia. Dopiero kilka lat później - w 1957 roku skończył liceum i zdał maturę (!).
Dodajmy do tego informacje o wcześniejszej roli Mariana Cimoszewicza w likwidowaniu oddziałów AK- sam się chwalił podczas spotkania z oficerami akademii, że w 194r1 r zlikwidował oddział AK. Według innych źródeł w 1946 r jako oficer IW kierował grupą likwidującą "bandę" Bohuna (P Jakucki, op. cit.). Cimoszewiczowie zamieszkali w domu na Boemerowie (Bemowo), odebranym prawowitym właścicielom, których przymusowo wysiedlono z Boemerowa na początku lat 50. jako "element politycznie niepewny" (Gazeta Lokalna, nr 2/104, luty 1996 r.). Żona majora M. Cimoszewicza zaczęła pracę w bibliotece WAT na miejsce poprzedniej pracowniczki tej biblioteki, Ewy Cecetki-Cymerman, zwolnionej nagle bez uzasadnienia w sposób bardzo ordynarny przez M. Cimoszewicza (Gazeta Lokalna, 27 czerwca 1992 r. , nr 12-13/42-3). Porównajmy opisane wyżej fakty z gwałtownym zarzucaniem Beszcie-Borowskiemu łgarstwa przez W Cimoszewicza i pokrzykiwaniem o tym, że dla takich, jak on "wybawcami byli naziści".

http://www.aferyprawa.com/CIMOSZEWICZ.html
Fajny tekst, dzięki r27.
Oświadczenie Falangi w sprawie nawiązania przez Falangę stosunków z maoistami

Naszym przeciwnikiem jest amerykański demoliberalny imperializm, niosący ze sobą (...) gospodarczy wyzysk ludów i narodów europejskich.

Wobec wątpliwości, które pojawiły się wokół zamieszczonej na blogu trzeciswiat.wordpress.com informacji o nawiązaniu przez Falangę stosunków i planowaniu podjęcia współpracy z maoistami, których organem jest tenże blog, uważamy za wskazane poczynić następujące uwagi:

Zbliżenie między naszymi środowiskami podyktowane jest głównie negatywnym ustosunkowaniem i zdecydowaniem przeciwdziałania wobec kompleksu zjawisk i procesów składających się na współczesną „cywilizację zachodnią”.

Negatywnie oceniamy konsumpcjonizm, indywidualizm i spustoszenia społeczne i kulturowe szerzące się w państwach liberalno-demokratycznych. Odrzucamy współczesną „cywilizację giełdy i kantoru” wraz z jej wynaradawiającym wpływem. Tak zwane „wartości atlantyckie”, których symbolem stały się hamburgery, coca-cola, amerykańskie kreskówki, demokracja liberalna i kapitalizm indywidualistyczny, są nam zupełnie obce. Dążyć będziemy wspólnie do ich wyplenienia z polskiej ziemi.

http://www.konserwatyzm.p...Wiadomosc/6143/

Wygląda na to że falanga nawiązała kontakty z maoistami
zdzisiku ale akurat czy to "balanga" (falanga?) czy "hazardzisci" (małoiści?)

to ja też sie pod tym podpisuje

1. Falanga jest antyimperialistyczna
2. Falanga chce rozmawiac z komunistami
3. Falanga chce budowac z komunistami jednolity front antyimperialistyczny otwarty na wszelkie inne chetne inicjatywy – rowniez na spoleczne chrzescijanstwo
4. Falanga odwoluje sie do mysli Piaseckiego takze z tej powojennej
5. Falanga nastawiona jest krytycznie, czasem wrogo wobec NOPu i innych organizacji nacjonalistycznych.

Kiedys KPP zwalczala ONR. Pozniej PPR walczyla z organizacjami nacjonalistycznymi. Jednak jeszcze pozniej Piasecki poszedl na wspolprace z wladzami nowej Polski i wspieral budowe socjalizmu. Dialektyka marksistowska uczy nas wielu rzeczy, a jedna z tych rzeczy jest fakt, ze wczorajsi wrogowie moga stac sie jutrzejszymi przyjaciolmi – gdy dojdzie np. do przetasowania sytuacji klasowej, co mialo miejsce w Polsce.



Dnia 4 lipca 2010 roku odbył się drugi zjazd Rewolucyjnej Lewicy Komunistycznej. Przybyli na niego również nowi członkowie organizacji. Otrzymali stosowane legitymacje. Po zajęciu przez wszystkich miejsc przemówienie wygłosił Pierwszy Komisarz w osobie towarzysza Michała Rakulskiego. Zostały poruszone ważne kwestie dotyczące funkcjonowania grupy. Mowa była o przebiegającej walce z imperializmem na całym świecie. Wyróżnieni zostali najbardziej zaawansowani w tej kampanii Naxalici odnoszący sukcesy na terytorium Indii. Poruszane były kwestie historyczne ruchu komunistycznego i wokół nich odbywała się dyskusja. Wspomniana też została problematyka rewizjonizmu w dawnym jak i obecnym życiu politycznym. Głównym jej elementem był i jest trockizm. Omówiona została sytuacja związana z działaniem w Polsce. Zgodnie z aktualnym rozwinięciem marksizmu pod postacią maoizmu trzecioświatowego zanalizowano sytuację klasową w Polsce na tle światowego imperializmu. Została przedstawiona wszystkim kwestia sojuszu z nacjonalistami działającymi w Falandze, którzy cechują się wrogością do obecnego systemu kapitalistycznego i zgodnie z dialektyką stanowią obecnie siłę godną nawiązania współpracy. Opowiedziano o spotkaniu pomiędzy przedstawicielami obu organizacji i rozmowach jakie przeprowadzono. Porozumienie doszło do skutku, zaprezentowano początkowe plany działania sojuszu. Następnie członkowie RLK mieli okazję zaprezentować swoje przemyślenia i pomysły związane z przyszłymi inicjatywami. Bardzo żywo były omawiane kwestie finansowe. Przypomniano o regularnym płaceniu składek. Pojawiły się również pomysły na zdobycie innych metod zdobywania funduszy na działalność organizacji. Ostatecznie doszło się do wniosku, że aktualnie środki są wystarczające. Ważnym zagadnieniem była sprawa zapewnienia większej dyscypliny oraz aktywności wśród działaczy RLK. Od każdego z towarzyszy wymagane jest poświęcanie czasu na kształcenie w marksizmie dość regularnie. Powinno się różnie starać pisać artykuły zawierające własne przemyślenia dotyczące spraw przydatnych naszej organizacji, które można publikować na stronie internetowej. Działacze przyrzekli, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby cały czas podnosić swoją wiedzę i jak najbardziej aktywnie uczestniczyć w funkcjonowaniu RLK.

Kiedy już wszystko zostało omówione i nikt już nie miał pytań, postanowiono odwiedzić miejsce spoczynku Towarzysza Kazimierza Mijala, prawdziwego i zasłużonego komunisty z czasów istnienia Polski Ludowej. Jego postać jest bliska polskim maoistom ze względu na okazywaną sympatię dla Chin za czasów rządów Mao Tse-tunga i związek z ideami stworzonymi przez Wielkiego Sternika. Towarzysz Michał Rakulski wygłosił krótkie przemówienie dotyczące Towarzysza Mijala. Kazał brać przykład z dawnej działalności tej znamienitej osoby.

Po chwili zadumy postanowiono pożegnać się i rozejść. Trwały jeszcze rozmowy w wracających do domów grupach. Zjazd zakończył się sukcesem. Każdy z towarzyszy został zainspirowany do dalszego działania. Zostały przedstawione nowe zadania, wcześniejsze zostały rozliczone. Przedyskutowane kwestie dotyczące werbowania nowych ludzi, działalności agitacyjnej oraz porozumienia się z innymi politycznymi sojusznikami. Praca organizacyjna będzie trwała bez zakłóceń do następnego zjazdu.


http://trzeciswiat.wordpress.com/
Wszyscy czterej przyjechali?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.