|
pomoge napisac prace maturalna z polskiego |
WIEŻA WIDOKOWA JAGODA
oferta kierowana do têpaków, tudzie¿ leni:
pomoge napisac prace maturalna z jezyka polskiego na dowolny temat mam w tym zakresie doswiadczenie poparte dobrymi wynikami z juz zdanych matur studiuje filologie polska,interesuje sie literatura,mam duzo wolnego czasu,lubie pisac,a przede wszystkim liczyc pieniadze:D
chetni proszeni o pw
my¶la³em, ¿e tylko ja tak zarabiam
ale dzieciarnia siê wycwani³a w tym roku...
ja mam trzyletnie do¶wiadczenie w tym temacie a raczej tematach dobra jazda jak masz napisanych ju¿ parê i robisz kopiuj wklej i parê kosmetycznych przeróbek, ¿eby przerobiæ takiego Giaura z "bohatera samotnika" na "bohatera walcz±cego o kraj" albo "bohatera na którego decyzje wp³yw mia³a mi³o¶æ". Kopalnia motywów to Dziady trójka ew. czwórka
Trzeba byæ nieudolnym peda³em,¿eby kupiæ prezentacje maturaln±. Swoj± narucha³em osiem godzin przed przemow±.
kiedy¶ napisa³em dziewczynie pracê maturaln± z polskiego w czasie rzeczywistym, tzn. ja pisa³em na kompie, a kole¶ jej dyktowa³, tak dwa akapity za mn± (mia³a s³uchawkê w uchu pod piórami d³ugimi)
Mam zbyt fajny temat ¿eby komu¶ p³aciæ za jego opracowanie
Kiedy¶ kole¿ka przyszed³ do mnie z tematem "System totalitarny w literaturze" czy co¶ takiego.Miodzio.I "Ciekawe Czasy" Prachetta jako ostatni przyk³ad wzi±³em.
Kiedy¶ kole¿ka przyszed³ do mnie z tematem "System totalitarny w literaturze" czy co¶ Ja mia³em socrealizm w lit. i sztuce postawa wp³yw ideologii na postawê artysty.
[ Dodano: |17 Gru 2009|, 2009 07:34 ]
kurwa, jakie patologie
a ja mialem "Polskie obrzêdy, obyczaje, tradycje"
oferta kierowana do têpaków, tudzie¿ leni:
pomoge napisac prace maturalna z jezyka polskiego na dowolny temat mam w tym zakresie doswiadczenie poparte dobrymi wynikami z juz zdanych matur studiuje filologie polska,interesuje sie literatura,mam duzo wolnego czasu,lubie pisac,a przede wszystkim liczyc pieniadze:D
chetni proszeni o pw jak siê kto¶ garnie do takich tematów, to móg³by zwracaæ uwagê na polskie znaki. a je¶li ma na nie alergiê to poprawna interpunkcja mile widziana. z tymi têpakami to strza³ w kolano w sumie.
w prezentacji te¿ bêd± lole i rotfle? nigdzie na forach nie stosujê du¿ych liter, bo taki mam kaprys. nie tyle nie potrafiê, co nie mam ochoty (sam nie wiem dlaczego). proste? proste. nie ucz ojca robiæ dzieci
Trzeba byæ nieudolnym peda³em,¿eby kupiæ prezentacje maturaln±. Swoj± narucha³em osiem godzin przed przemow±.
100% racji
Oferta w sumie niez³a ale jak w dzisiejszych czasach(totalny upadek poziomu nauczania, powszechny dostêp do internetu itp) zdrowy na umy¶le cz³owiek nie umie sobie napisaæ pracy maturalnej, dyplomowej, magisterskiej) to zakrawa to na niez³± parodiê.
lol
Kurwa. Przepraszam bardzo, ale jak widzê napis typu "lol" to
A gdzie staropolskie "he he". Albo "ha ha"? Nie mówi±c ju¿ o "hu hu", albo "ho ho" (przecie¿ zaraz mamy kurwa ¶wiêta!).
Jak jeszcze chodzilem do LO, to nie mozna bylo kupic prezentacji maturalnych... bo po prostu nie bylo czegos takiego. Za to spora kase zarobilem na wypracowaniach dla kumpli, szkoda, ze potem pozdawali pisemna z polskiego na 2
Takie pojscie na latwizne zawsze kiedys wyjdzie, a czasu sie juz nie wroci.
Ja zdawa³am star± maturê z rekordow± jak na mnie angin± ropn± i takim katarem, ¿e nawet nie bêdê o nim opowiadaæ, z szacunku do u¿ytkowników forum. I jako¶ mi siê uda³o.
Podpisujê siê pod zdaniem, ¿e trzeba byæ zakutym ³bem, ¿eby nie umieæ zdaæ matury z polskiego. A trzeba byæ zakutym ³bem i upo¶ledem, ¿eby nie przyj±æ pora¿ki na klatê i p³aciæ komu¶ za napisanie tych kilku zdañ.
co to jest prezentacja maturalna? za moich czasow tego nie bylo. jechalem ze zwyklych sciag i zeszytow. caly garniak mialem tym oblozony a o maturze uswiadomilem sobie dzien wczesniej, stojac w kolejce w sklepie i uslyszawszy o tym w radio. na drugim koncu Polski bylem przekonany ze to za 2 dni . czesto tak miewam.
co to jest prezentacja maturalna? za moich czasow tego nie bylo. jechalem ze zwyklych sciag i zeszytow. caly garniak mialem tym oblozony a o maturze uswiadomilem sobie dzien wczesniej, stojac w kolejce w sklepie i uslyszawszy o tym w radio. na drugim koncu Polski bylem przekonany ze to za 2 dni . czesto tak miewam.
Na rok przed matur± wybierasz sobie temat i masz potem mówiæ o tym 15 minut.
Na rok przed matur± wybierasz sobie temat i masz potem mówiæ o tym 15 minut. i to jest cala ustna matura, czy jest cos jeszcze?
Ca³a. No, jeszcze komisja mo¿e zadaæ z dwa-trzy pytania do tematu.
I potem ro¶nie taka banda têpego chuja...
o ja pierdole i z kazdego przedmiotu to tak wyglada?
nie, tak jest tylko tylko z polskiego, z angielskiego masz opis obrazka i rozmowê sterowan±,a nowa matura z matmy jest tylko pisemne 20-25 zadañ zamkniêtych i reszta otwartych
kiedy¶ napisa³em dziewczynie pracê maturaln± z polskiego w czasie rzeczywistym, tzn. ja pisa³em na kompie, a kole¶ jej dyktowa³, tak dwa akapity za mn± (mia³a s³uchawkê w uchu pod piórami d³ugimi) Przypomina mi siê sytuacja, gdzie maturzysta stworzy³ wymy¶lny system radiowy a pod szko³± sta³ samochód ( w nim ludzie z atlasami i podrêcznikami ) no i podyktowali mu ca³± maturê z gegry. Jakbym by³ takim kozakiem to bym pierdoli³ maturê i poprosi³ o pracê w Mosadzie
zadania zamkniete, rozmowy sterowane... pierdzistolka w kuratorium musialo sie ostro nudzic.
na rozszerzonej maturze z angielskiego nie jest tak prosto ja wylosowa³em pytanie "jak ha³as wp³ywa na ¿ycie dzisiejszych ludzi oraz dlaczego jest uwa¿any za chorobê cywilizacyjn±. czy zgadzasz siê z t± opini±? czy dzielisz choroby cywilizacyjne na gro¼niejsze i mniej gro¼ne?" a z polskiego sprawa jest o tyle prostsza, ¿e jak siê ma do wyboru 150 tematów, to chc±c nie chc±c znajdzie siê jaki¶ odpowiedni. ja mia³em "mit i legenda jako tworzywo literatury fantasy, omów zagadnienie na przyk³adach" i nawet nie zd±¿y³em siê rozkrêciæ, min±³ mi czas na prezentacjê, a pytania które chcieli mi zadaæ omówi³em w trakcie
Przypomina mi siê sytuacja, gdzie maturzysta stworzy³ wymy¶lny system radiowy a pod szko³± sta³ samochód ja nagrywalem sobie material na dyktafon, mowilem z predkoscia pisania. kabel przeciagalem w rekawie, sluchawke przyklejalem do przegubu dloni i szlo ja trzeba. raz sie babka od historii skapnela ze cos kombinuje i sie uparla zeby mnie pilowac. postala z 10 minut. zobaczyla ze pisze w skupieinu i poszla. pol klasy tym zarazilem. kiedys kumpel sie wiercil i mu kabel wyskoczyl z gniazdka czyli dzwiek poszedl z dyktafonu i nauczyciel wyskoczyl z klasy, polecial zobaczyc czy nikt w klopie z krotkofalowka nie siedzi
[ Dodano: |17 Gru 2009|, 2009 16:41 ]
pierdzistolka w kuratorium musialo sie ostro nudzic.
Kuratoria nie maj± tu nic do rzeczy. Po prostu co chwilê inne indywiduum zostaje ministrem edukacji i koniecznie chce zostawiæ po sobie ¶lad. St±d kompletnie nieudane i bezu¿yteczne nowe matury czy gimnazja...
jak ja zdawa³em maturê to by³ przeciek i tematy z polskiego i z historii wyciek³y na 2 dni przed. O dziwo nie by³o samych dobrych ocen, nauczyciele pomimo iz wszyscy mieli zajehbiste ¶ci±gi z których ¶ci±gali ocenili lduzi pod k±tem "4letniej pracy"
lizusy dostali dobre oceny a ci co sie opierdalali s³absze, pocieszeniem bylo to ¿e nikt z mej budy nie obla³ czêsci pisemnej
matura to byl pryszcz bulki nawet niezle tylko dlugo musialem czekac zeby wyjsc na peta
ja tam mialem gites temat: "sztan jako najwy¿sza forma si³ nieczystych. Jego wizerunki i role w literaturze i sztuce" Ta prezentacje jest generalnie napisaæ w pytê prosto, gorzej sie do tego zabraæ. Jak ju¿ podzie to kilka godzin roboty i z g³owy. Inna sprawa ze ktos kto jest w liceum postrzega mature generlanie jako egzam ¿ycia (przynajmniej ja tak mialem.). Zobacz± jak jest na sesji, tam sie dopiero zaczynaj± JAJA.
Widzialem nowa matura z historii (siostra jest nauczycielka). Zadania typu "uszereguj obrazki w kolejnosci chronologicznej" albo wymien 3 wielkich greckich filozofow to jakas kpina. Jak mialem pisemna z historii to napisalem 11 stron, a te cepy maja 3 imiona wpisac? No ja pierdole
Trzeba byc losiem zeby dzis nie zdac matury.
ale za to jest to jedyny egzamin o jakim w ¿yciu s³ysza³em, gdzie wystarczy mieæ 30% poprawnych odpowiedzi ¿eby zdaæ
jak znasz 1 greckiego filozofa to masz ju¿ 33%
Ja by³em 2 rocznikiem, który pisa³ now± maturê, czy kto¶ z rocznika 87 (ew. ni¿sze jak kto¶ robi³ technikum albo kiblowa³ ) pamiêta tekst do opracowania na maturze podstawowej z polskiego, który pochodzi³ z Gazety Wyborczej? Zdajê siê, ¿e by³o co¶ o tym, ¿e nacjonalizm =/= patriotyzm
z drugiej strony jak kto¶ nie zamierza zdawaæ na historiê to po diab³a mu a¿ taka szeroka wiedza?
generalnie nasz ca³y system edukacyjny jest chory bo niczego nie uczy, polikwidowali szko³y zawodowe i technika, wiec t³umy ma³olatów wal± do liceum, które bez ukoñczenia studiów wy¿szych jest szko³± która kompletnie niczego co siê mo¿e w ¿yciu zawodowym przydaæ nie uczy
Nic dodaæ, nic uj±æ. Ale za to dojebali nauczycielom tzw. "godzinê karcian±" - niep³atne 45 minut gdzie nale¿y siê zaj±æ uczniami wybitnie zdolnymi/mocno odstaj±cymi od reszty (do wyboru). Do tej godziny jest specjalny dodatkowy dziennik Pomijaj±c idiotyzm ca³ej akcji, to jest ona w wiêkszo¶ci szkó³ fikcj±, bo nie da siê tych godzin nigdzie umiejscowiæ - plany s± napiête, a na zajêcia pozalekcyjne (dla uczniów s± dobrowolne, dla belfrów nie, heh) trudno dzieciaki po ca³ym dniu w budzie namówiæ. Ech, jak ja bym kurwa strzela³ do tych bezmózgów co rz±dz±...
Widzialem nowa matura z historii (siostra jest nauczycielka). Zadania typu "uszereguj obrazki w kolejnosci chronologicznej" albo wymien 3 wielkich greckich filozofow to jakas kpina. Jak mialem pisemna z historii to napisalem 11 stron, a te cepy maja 3 imiona wpisac? No ja pierdole
Trzeba byc losiem zeby dzis nie zdac matury.
Rozszerzenie wygl±da ¼dziebko inaczej, bo dochodzi wypracowanie ( z kluczem! a jak!) i nie przypominam sobie takich zadañ, o których mówisz.
z drugiej strony jak kto¶ nie zamierza zdawaæ na historiê to po diab³a mu a¿ taka szeroka wiedza? ludziom nie jest brak "szerokiej wiedzy", tylko nie wiedz± np. co to stan wojenny albo ¿elazna kurtyna za to przepytywano ich skrupulatnie, czy wojna punicka zaczê³a siê w 264, 426 czy 624 roku p.n.e. to ca³kiem jak w "Kartotece"
no dok³adnie, gdyby nie bezrobocie i niskie pensje w Polsce znik³oby 90% prywatnych wy¿szych uczelni, bo m³odzi ludzie woleliby zarabiaæ a nie uczyæ sie 'marketingu"
zreszt± to ju¿ dawno zauwa¿ono ¿e im wy¿sze bezrobocie i s³absze pensje dla m³odych ludzi to studentów odstetek wy¿szy, np w pólnocnych w³oszech znacznie mniej ludzi studiuje ni¿ w po³udniowych
ja niestety historii w skzole uczy³em siê na zasadach o których piszesz, debilka co mnie uczy³a kaza³a siê uczyæ na pamiêæ dat a za chuja nie by³a mi wstanie powiedzieæ CZEMU WYBUCH£A PIERWSZA WOJNA ¦WIATOWA pamiêtam jak dzi¶ jej odpowied¼: Bo austro-wêgry wypowiedzia³y wojnê serbii
generalnie nasz ca³y system edukacyjny jest chory
Dok³adnie. Ja w tym momencie doskonale po sobie widzê, ¿e przez taki system zjeba³em parê spraw. Wychodzi³em z gimnazjum z zajebistymi wynikami itd. i przysz³o do wyboru profilu w liceum. Do czego siê to sprowadzi³o? Tak naprawdê oznacza to wybór na co chcemy i¶æ na studia. No bo jak idziesz na profil humanistyczny z okrojon± matm±, to sory, ale na architekturê siê nie dostaniesz.
Najbardziej lubi³em historiê, wiêc poszed³em na profil humanistyczny. I gdzie¶ w drugim pó³roczu II liceum skmini³em, ¿e to by³ jeden z wiêkszych b³êdów. Ale by³o ju¿ za pó¼no. Osoby z mojej klasy które zdecydowa³y siê jednak na matmê nie wysz³y na tym dobrze. Na niej siê skupili, a i tak posz³a s³abo. Tak samo pozosta³e przedmioty, które musieli przez to nieco zlali.
Przecie¿ 80%, jak nie wiêcej dzieciaków w wieku 16 lat nie wie co bêdzie chcia³o robiæ w ¿yciu. Kiedy¶ po ogólniaku mia³e¶ szanse na wszystkie studia. Obecnie niby pozwala to nie traciæ czasu na przedmioty których nie bêdziemy potrzebowaæ na maturze. Ale decyzja o tym jest podejmowana przez uczniów jakie¶ 2 lata za wcze¶nie.
czasami kupienie pracy to nie jest taka glupia sprawa, osoby ktore zdaj± biologie, chemi i fizyke rozszerzon±, do tego polski, matme i angielski, moga faktycznie nie miec czasu i ochoty pierdolenia sie z jakims glupim tematem.
moga faktycznie nie miec czasu i ochoty pierdolenia sie z jakims glupim tematem. no kurwa, matura nie jest obowi±zkowa
Ja by³em 2 rocznikiem, który pisa³ now± maturê, czy kto¶ z rocznika 87 (ew. ni¿sze jak kto¶ robi³ technikum albo kiblowa³ ) pamiêta tekst do opracowania na maturze podstawowej z polskiego, który pochodzi³ z Gazety Wyborczej? Zdajê siê, ¿e by³o co¶ o tym, ¿e nacjonalizm =/= patriotyzm
By³o, by³o. Co¶ mi siê ko³acze po g³owie, ¿e by³ te¿ jaki¶ tekst Jacka ¯akowskiego. Ale tego pewnym nie jestem. Na WOSie wypracowanie na temat kary ¶mierci ("na podstawie zamieszczonych materia³ów", a wszystkie materia³y wspiera³y tezê, ¿e kara ¶mierci jest bez sensu, dziwnym trafem). Teraz przegl±daj±c te arkusze na stronie cke.edu.pl zobaczy³em, ¿e pluralizm tam wielki - s± nawet Janina Paradowska i Wies³aw W³adyka.
Ca³a ta matura to niez³a chujnia i relikt przesz³o¶ci.
Normalnie ¶wiadectwo daæ i niech siê przygotowuj± na egz wstêpne na konkretn± uczelnie. A nie jakie¶ punkty i klucze czy inne punktacje.
Lepsze uczelnie i tak maturê maj± gdzie¶ i robi± normalne egz. wstêpne.
Lepsze uczelnie i tak maturê maj± gdzie¶ i robi± normalne egz. wstêpne. nieprawda, na egzaminy wstêpne trzeba mieæ pozwolennie ministerstwa
Normalnie ¶wiadectwo daæ i niech siê przygotowuj± na egz wstêpne na konkretn± uczelnie. A nie jakie¶ punkty i klucze czy inne punktacje.
te¿ tak uwa¿am, dla mnie max debilizm to jest w³a¶nie brak egzaminów na uczelnie, szko³y wy¿sze same powinny decydowaæ o tym jakie warunki musi spe³niaæ kandydat a nie idiotyzmy w stylu tych punktów mi matura posz³a nie najlepiej bo wied¼my mnie nie lubi³y, za to egzamin wstêpny na 200 osób zdaj±cych zda³em na 5 miejscu
Stary system by³, moim zdaniem, pod tym wzglêdem lepszy, ¿e po maturze mo¿na by³o jednocze¶nie zdawaæ na biologiê, filologiê, na jakie¶ polibudy i inne pierdo³y. Teraz, je¶li chcesz zdawaæ na ró¿ne kierunki, to musisz dupiæ maturê z kilku przedmiotów wiêcej. Doskonale wiem, ¿e zdawa³o siê te¿ egzaminy na studiach z ró¿nych przedmiotów, ale teraz jak jeste¶ na przyk³ad na jakiej¶ filologii i po pierwszym roku stwierdzasz, ¿e wolisz i¶æ na budownictwo, to zdajesz maturê od nowa, a nie zdajesz egzaminu wprost na to budownictwo.
Lepsze uczelnie i tak maturê maj± gdzie¶ i robi± normalne egz. wstêpne. nieprawda, na egzaminy wstêpne trzeba mieæ pozwolennie ministerstwa
I my¶lisz ¿e UJ czy UW takiego pozwolenia na elitarne kierunki nie dostanie?
Zejd¼ na ziemiê misiu
misiu prawo na uw nie dosta³o
Widzialem nowa matura z historii (siostra jest nauczycielka). Zadania typu "uszereguj obrazki w kolejnosci chronologicznej" albo wymien 3 wielkich greckich filozofow to jakas kpina. Jak mialem pisemna z historii to napisalem 11 stron, a te cepy maja 3 imiona wpisac? No ja pierdole
No bez przesady, to mo¿e podstawowa, rozszerzona nie dorównuje tej starej ale a¿ tak ¼le nie jest: http://www.cke.edu.pl/ima...historia_pr.pdf
Ogólnie to zmieni³o siê podej¶cie do matury, dzi¶ nie chodzi o to ¿eby j± zdaæ, liczy siê to jaki osi±gnie siê wynik. A ostatniej próbnej matury z matmy nie zda³ co czwarty uczeñ a ¶rednia to mniej ni¿ 50%, kiedy zadania by³y w stylu "Rozwi±¿ równanie x^3−7x^2+2x−14=0" lub polega³y na wyznaczaniu wierzcho³ka paraboli. http://bi.gazeta.pl/im/3/7216/m7216183.pdf
moga faktycznie nie miec czasu i ochoty pierdolenia sie z jakims glupim tematem. no kurwa, matura nie jest obowi±zkowa
chodzi o to ze ta matura wyglada tak ze jak ktos sie chce dostac np na medycyne to musi odpierdolic mature z biologii, chemii i fizyki na conajmniej 80-90%, do tego jeszcze ta matma i jezyk. z polskiego wystarczy troche kumac i znac pobieznie lektury (albo i nie), a prezentacja nie wiem jaki ma cel i czego ma nauczyæ, wiec nie dziwie sie ze ludzie klada laske na to i wola kupic.
prezentacja jest do bani, ale uwa¿am ¿e na ¿adne studia nie powinien byæ przyjêty nikt kto nie zna polskiej literatury i ogólniej kultury, sam pomys³ jest wg mnie dobry, jak zwykle minus za sprzêt
mi matura posz³a nie najlepiej bo wied¼my mnie nie lubi³y, za to egzamin wstêpny na 200 osób zdaj±cych zda³em na 5 miejscu Teraz egzaminy sa kodowane i sprawdza je egzaminatorzy spoza szko³y wiec cos takiego nikomu nie grozi.
Ja swoj± (star±) maturê pisa³am dwa razy ze wzglêdu na przecieki. Pewnie czêsto dochodzi do takiej sytuacji, ale tym razem jaki¶ m±dry uczeñ pochwali³ siê dziennikarzowi telewizyjnemu o tym, ¿e zna tematy. Ów ch³opak spêdzi³ ³adnych kilka tygodni w szpitalu po tym jak stwierdzono, ¿e maturê nale¿y powtórzyæ. Mnie osobi¶cie pomog³a 'afera przeciekowa', poniewa¿ za 2 razem posz³o mi o wiele lepiej
prezentacja jest do bani, ale uwa¿am ¿e na ¿adne studia nie powinien byæ przyjêty nikt kto nie zna polskiej literatury i ogólniej kultury, sam pomys³ jest wg mnie dobry, jak zwykle minus za sprzêt
jak najbardziej, wiedza powszechna z zakresu dorobku Polskiej literatury itp. mozna to zawrzec w tescie i zadaniach otwartych, a prezentacja jest strat± cennego czasu który mozna by przeznaczyc na przyswojenie calosci i naprawde waznych dla ucznia rzeczy. a jak patrze na to co obecnie wie mlodziez o Polskich poetach, pisarzach, historii - rece opadaj±. i nie mowie tu nawet o zlym systemie szkolnictwa itp itd ble ble, ale o tym ze pewne rzeczy powinno sie wynosic chociaz po czesci z domu.
To prawda, ja uwa¿am ¿e prezentacja jest dobrym pomys³em jako co¶ nieobowi±zkowego, tzn. niektóre kierunki humanistyczne mog³oby jej wymagaæ. Z drugiej jednak strony najtrudniej j± oceniaæ no i nikogo nie chce siê upierdoliæ.
Rozszerzenie wygl±da ¼dziebko inaczej, bo dochodzi wypracowanie ( z kluczem! a jak!) i nie przypominam sobie takich zadañ, o których mówisz.
Byla to matura cwiczebna. Faktycznie przeprowadzona byla np. taka, gdzie trzeba bylo uszeregowac chronologicznie... wagony tramwajowe. Czego to mialo niby nauczyc?
Przypomina mi sie jeszcze jedno zadanie - dotyczylo ono sredniowiecza. Mozna bylo zebrac za to 1 pkt. wiec w sumie niewiele, ale klucz odpowiedzi mnie rozwalil. Pytanie brzmialo: jak nazywa sie najnizsza warstwa mieszkancow miasta? Wg klucza bylo to "pospolstwo", a fakt, ze rownie dobrze mozna by wpisac kilka innych nazw juz tych debili z ministerstwa nie interesowalo.
generalnie nasz ca³y system edukacyjny jest chory bo niczego nie uczy
Kiedy jeszcze obowiazywal stary system edukacji, to zastanawialem sie po jaka cholere mam 4 lata fizyki czy biologii (taka np. geografia mi nie przeszkadzala). Wydawalo mi sie, ze jest to przeladowane informacjami i szczegolowoscia. Docenilem sprawe jak zaczalem jezdzic zagranice. Tam przecietny absolwent liceum to jakis matol, ktory np. nie wie gdzie leza Czechy albo co to sa nerki. Sorry, ale wole miec trudny program nauczania i nie byc glabem.
Jak to teraz wyglada to nie wiem do konca.
ludziom nie jest brak "szerokiej wiedzy", tylko nie wiedz± np. co to stan wojenny albo ¿elazna kurtyna za to przepytywano ich skrupulatnie, czy wojna punicka zaczê³a siê w 264, 426 czy 624 roku p.n.e. to ca³kiem jak w "Kartotece"
Wynika to jednak z niewlasciwego rozlozenia ciezaru w nauczaniu. Mimo to, skonczyc liceum i nie wiedziec kim byl Hannibal to wstyd dla czlowieka, o ile oczywiscie ma aspiracje byc oczytanym w podstawowym stopniu.
wprowadziæ odp³atne studia, to skoñcz± siê g³upoty
...i 60% ludzi w tym kraju nie bedzie stac na studia, w zwiazku z czym zrobi sie kasta tych wyksztalconych i bogatych, a reszta bedzie kopana w dupe. Slabo widze taki manewr.
Na zachodzie to moze i zdaje egzamin, ale tam robotnik moze sie spokojnie utrzymac za swoja pensje, a jak ma leb na karku to i troche odlozyc do skarpety. U nas ludziom nie starcza na oplaty, a kumpel policzyl ze za jego pensje splacilby kredyt mieszkaniowy za 181 lat
Normalnie ¶wiadectwo daæ i niech siê przygotowuj± na egz wstêpne na konkretn± uczelnie. A nie jakie¶ punkty i klucze czy inne punktacje.
Popieram. Jak zdawalem na studia, to byly egzaminy i jak ludzie uslyszeli jedno z moich pytan ("szlak bojowy legionow Dabrowskiego"), to juz wiedzialem, ze razem nie postudiujemy To byl akurat total dla niektorych, ale odsiewalo sie glupkow i osoby nie potrafiace myslec (pytania problemowe byly norma).
Lepsze uczelnie i tak maturê maj± gdzie¶ i robi± normalne egz. wstêpne. nieprawda, na egzaminy wstêpne trzeba mieæ pozwolennie ministerstwa w której ty czasoprzestrzeni ¿yjesz? jak idziesz na studia, to liczy siê ¶wiadectwo, matura w dniu dzisiejszym to tak na prawdê tylko dodatek
ch³opie piszesz tak, bo dopiero bêdziesz pisa³ maturê i tak na prawdê nie stajesz twarz± w twarz z rzeczywisto¶ci±. jak by³em w twoim wieku, to te¿ wierzy³em, ze jak dobrze zdam maturê, to siê dostanê na dobre studia ... dobrze zda³em, a i tak z wykszta³cenia jestem bezrobotny
Rotten, o czym Ty piszesz? Ja jestem tegorocznym maturzyst± i uczelnie, a przynajmniej 95% z nich, patrzy tylko i wy³±cznie na wyniki z matur. Nic innego w rekrutacji siê nie liczy, tylko przelicznik procentów na maturze na punkty w rekrutacji.
a prezentacja jest strat± cennego czasu który mozna by przeznaczyc na przyswojenie calosci i naprawde waznych dla ucznia rzeczy
Jaka strata czasu? Wybieraj±c temat oparty na podstawowych lekturach zrobienie takiej prezentacji to jest kilka godzin. W ci±gu roku szkolnego mo¿na chyba tyle wygospodarowaæ?
Natomiast dla bardziej ambitnych jest to mo¿liwo¶æ pokazania siebie i jakiego¶ swojego zainteresowania. Na dodatek uczy ustnych prezentacji, co mo¿e bardzo pomóc, jak siê na studiach ma egzaminy ustne.
Problem z prezentacj± jest taki, ¿e wszyscy to zlewaj±, nie bierze siê jej pod uwagê przy rekrutacji, a nauczyciele wszystkim daj± 90-100%. Pytanie, czy da siê to zorganizowaæ tak, coby wyeliminowaæ te mankamenty.
Faktycznie przeprowadzona byla np. taka, gdzie trzeba bylo uszeregowac chronologicznie... wagony tramwajowe. Czego to mialo niby nauczyc?
W tamtym pytaniu nie trzeba by³o szeregowaæ wagonów tramwajowych, tylko zdjêcia. A na tych zdjêciach poza modelami tramwajów by³o du¿o szczegó³ów (tabliczki, ubiór, nazwy przystanków), po których mo¿na by³o poznaæ czas powstania zdjêcia. Je¶li uwa¿asz, ¿e wiedza np. o tym, jaki by³ oficjalny jêzyk (bo tablice by³y w ró¿nych jêzykach) w Warszawie w danym okresie, jest niepotrzebna, to ok.
czasami kupienie pracy to nie jest taka glupia sprawa, osoby ktore zdaj± biologie, chemi i fizyke rozszerzon±, do tego polski, matme i angielski, moga faktycznie nie miec czasu i ochoty pierdolenia sie z jakims glupim tematem.
Ja pierdolê, na ustnej maturze wymagania s± takie, ¿e pracê mo¿na bez problemu w kilka godzin skleciæ, wykuæ, zdaæ, zapomnieæ.
W ogóle poziom matury w porównaniu nawet z tym co ja pisa³em (rocznik ekperymentalny - pierwszy, który podchodzi³ tylko do nowej matury) to jest jaka¶ pora¿ka, podstawow± maturê z matmy zda³bym bez problemów skoñczywszy gimpel.
Rotten widocznie startowa³e¶ na niew³a¶ciw± uczelniê. Oczywi¶cie s± takie, które wymagaj± niewiadomo czego ale np. taka polibuda we wrocku bierze wszystkich jak leci, tylko potem by utrzymaæ siê i przy okazji nie dop³acaæ za kursy powtórkowe kroci trzeba byæ przynajmniej trochê kumatym.
Je¶li uwa¿asz, ¿e wiedza np. o tym, jaki by³ oficjalny jêzyk (bo tablice by³y w ró¿nych jêzykach) w Warszawie w danym okresie, jest niepotrzebna, to ok.
Przestan sie wyglupiac. Nie chcesz chyba wmawiac, ze zadanie z tramwajami lepiej sprawdza wiedze niz pytanie na maturze "walka o zachowanie polskosci pod zaborami w takim a takim wieku" ktore musisz rozwinac przez kilka godzin na min. pare stron? Srednio inteligentny szympans potrafi rozpoznac starsze i nowsze tramwaje po detalach i w zaden sposob nie sprawdza to jego wiedzy nt. jezyka polskiego pod zaborami. Koles moze miec 100% skutecznosci ale Wrzesnia bedzie mu sie kojarzyla z miesiacem wrzesniem co najwyzej.
Ja pierdolê, na ustnej maturze wymagania s± takie, ¿e pracê mo¿na bez problemu w kilka godzin skleciæ, wykuæ, zdaæ, zapomnieæ.
no to widocznie nie w mojej szkole...
jesli juz taka rozlegla dyskusja o maturze, to wspolczuje maturzystom,ktorzy maja obowiazkowa matematyke..nie wiem, na jakim to teraz jest poziomie,ale jesli zadania by wygladaly,jak za czasow pierwszej nowej matury,to ja bym jej chyba nie zdala:/
Trzeba byæ pó³g³ówkiem nieumiej±cym logicznie my¶leæ by podstawowej matmy nie zaliczyæ, juz nie pamiêtam co u mnie by³o, poziom by³ jednak 'trochê' wy¿szy, zadania zamkniête to jaka¶ kpina a otwarte da siê rozkminiæ w kilka minut góra, ka¿de (arkusze s± dostêpne w necie, gdzie¶)
Na pewno matma jest ³atwiejsza ni¿ jak by³a obowi±zkowa, bo by ponad po³owa uczniów nie zda³a. Ja pisa³em now± maturê chyba jako drugi rocznik i za matmê siê nawet nie bra³em (mimo, ¿e by³em w klasie mat-fiz, ale to tak z przypadku, bo z obydwu przedmiotów le¿a³em). Do swojej edukacji podchodzi³em w nieco pankrokowy sposób, wiêc poszed³em po najni¿szej linii oporu i zdawa³em tylko polski, angielski i rozszerzon± geografiê (jedyny przedmiot obok informatyki i w-fu z którego mia³em ocenê wy¿sza ni¿ 3). Jak przysz³o co do czego, trochê ¿a³owa³em ¿e nie pisa³em rozszerzonego polskiego i anglika + jeszcze jak±¶ historiê np. bo nie przygotowuj±c siê zupe³nie, ze ¶redni± 3,2 na koniec (w du¿ej mierze przez to ¿e rzadko mnie w tej szkole widzieli, co i tak by³o popraw± w stosunku do pierwszej klasy LO - 2,5 na koniec ) nie zszed³em poni¿ej 60%, a z anglika mia³em chyba 96 z pisemnego i 90 z ustnego. Z gimnazjalnym by³y jeszcze wiêksze jaja, bo te¿ ze ¶redni± oko³o 3 mia³em 77/100 Akurat prezentacjê ustn± na maturze wspominam dobrze, bo wybra³em sobie ciekawy temat do którego opracowania przeczyta³em dwie ksi±¿ki Orwella (a w³a¶ciwie to je sobie przypomnia³em) + obej¿a³em ich ekranizacje, a potem zestawi³em jedno z drugim i przytoczy³em kilka recenzji. Smiaæ mi siê chcia³o potem z tych, którzy brali jakie¶ "idea³y rycerskie" czy "co¶tam w literaturze" i nie wyrobili z przeczytaniem tych 20 ksi±¿ek, które mieli w bibliografii. Dosta³em z tego 20/20 a najwiêcej wysi³ku mia³em chyba z t³umaczeniem recenzji "Roku 1984", bo ze zdobyciem polskich z tamtego okresu by³o ciê¿ko... I tak jak kto¶ wy¿ej pisa³, prezentacje ustne przydaj± siê jak kto¶ ma potem co¶ takiego na studiach. Genralnie jednak te matury to jaka¶ farsa. Jedyny plus, ¿e nie oceniaj± ich nauczyciele którzy ucz± konkretnych uczniów, bo tacy jak ja mieliby z miejsca przejebane za samo nazwisko
Trzeba byæ pó³g³ówkiem nieumiej±cym logicznie my¶leæ by podstawowej matmy nie zaliczyæ, juz nie pamiêtam co u mnie by³o, poziom by³ jednak 'trochê' wy¿szy, zadania zamkniête to jaka¶ kpina a otwarte da siê rozkminiæ w kilka minut góra, ka¿de (arkusze s± dostêpne w necie, gdzie¶)
nie wiem,czy mowisz o starej,czy o nowej.ja o nowej.jesli Ty te zo nowej,to chyba widocznie nie pamietasz,a blo jestes po prostu ponad przecietna,bo chodzilam do najlepszego liceum i najwieksze mozgi z trudem osiagaly 60 % na podstawie
zdrowy na umy¶le cz³owiek nie umie sobie napisaæ pracy maturalnej, dyplomowej, magisterskiej) to zakrawa to na niez³± parodiê.
Co poradzisz, ¿e nie sposób zdobyæ bibliografiê nt. turbodymomena, kolesia git, gracjana roztockiego czy wojewódzkiego??;)
czasami kupienie pracy to nie jest taka glupia sprawa, osoby ktore zdaj± biologie, chemi i fizyke rozszerzon±, do tego polski, matme i angielski, moga faktycznie nie miec czasu i ochoty pierdolenia sie z jakims glupim tematem. I taki klient to skarb. A co do prezentacji to oczywistym chyba jest, ¿e liczy siê przede wszystkim ³eb na karku, a nie to, czy pracê pisa³ ci plastyk czy polonistka Obstawiam, ¿e Bro zda³ na 20.
nie wiem,czy mowisz o starej,czy o nowej.ja o nowej.jesli Ty te zo nowej,to chyba widocznie nie pamietasz,a blo jestes po prostu ponad przecietna,bo chodzilam do najlepszego liceum i najwieksze mozgi z trudem osiagaly 60 % na podstawie
Now±. Z matmy nigdy nie by³em or³em ale ponad 70 z podstawowej mia³em (i by³ to bardzo przeciêtny wynik u nas w liceum) or³y mia³y w okolicach 100%. Z rozszerzonej mia³em ju¿ w ogóle raczej niski wynik (chyba nie przekroczy³em 40). Zasadnicz± ró¿nic± by³o to, ¿e nie miali¶my ogóle zadañ zamkniêtych.
Zreszt± podchodzi³em do matury raczej bezstresowo, co ma byæ to bêdzie. No i posz³o.
Nie wiem kto to napisa³ (nie chce mi siê tematu przegl±dac po raz kolejny) ale zgadzam siê z pogl±dem, ¿e matura w chwili obecnej jest niczym niewartym sprawdzianem i uczelnie powinny przywróciæ (czy raczej uczelni± powinno siê przywrócic mo¿liwo¶æ) egzaminy wstêpne.
Dok³adnie. Ja w tym momencie doskonale po sobie widzê, ¿e przez taki system zjeba³em parê spraw. Wychodzi³em z gimnazjum z zajebistymi wynikami itd. i przysz³o do wyboru profilu w liceum. Do czego siê to sprowadzi³o? Tak naprawdê oznacza to wybór na co chcemy i¶æ na studia. No bo jak idziesz na profil humanistyczny z okrojon± matm±, to sory, ale na architekturê siê nie dostaniesz.
Najbardziej lubi³em historiê, wiêc poszed³em na profil humanistyczny. I gdzie¶ w drugim pó³roczu II liceum skmini³em, ¿e to by³ jeden z wiêkszych b³êdów. Ale by³o ju¿ za pó¼no. Osoby z mojej klasy które zdecydowa³y siê jednak na matmê nie wysz³y na tym dobrze. Na niej siê skupili, a i tak posz³a s³abo. Tak samo pozosta³e przedmioty, które musieli przez to nieco zlali.
Przecie¿ 80%, jak nie wiêcej dzieciaków w wieku 16 lat nie wie co bêdzie chcia³o robiæ w ¿yciu. Kiedy¶ po ogólniaku mia³e¶ szanse na wszystkie studia. Obecnie niby pozwala to nie traciæ czasu na przedmioty których nie bêdziemy potrzebowaæ na maturze. Ale decyzja o tym jest podejmowana przez uczniów jakie¶ 2 lata za wcze¶nie. Bzdura do kwadratu, do matury i tak siê uczysz sam, a szko³a to tylko dodatek. Ja i moja kole¿anka z klasy po matfizie dostali¶my sie na dzienne prawo na uw, po klasach humanistycznych te¿ trochê posz³o na politechnikê, i paru nawet koñczy, po klasie humanistycznej kumpel siê dosta³ na medycynê itp. itd. A na architekturê na warszawskiej polibudzie nie liczy siê ¿adna matura, tylko egzamin z rysunku
Jak tracisz czas na prezentacje? Je¿eli cz³owiek siê potrafi sprê¿yæ to na luzie przeczyta i napisze wszystko nie w roku szkolnym albo przed maturami, a ju¿ po pisemnych egzaminach (przynajmniej u mnie ustne by³y na samym koñcu). Kto¶ kto ma dobr± pamiêæ nawet tej pracy nie pisze tylko czyta lektury i z konspektu improwizuje.
Zawsze mnie za¶ dobija³o w LO, ¿e nie odpuszczali na ostatni rok tych niepotrzebnych przedmiotów (vide fizyka, matma, chemia dla humana), a jak siê trafi³a wredna baba to i nie odpu¶ci³a na koniec.
Co do matur... wola³bym egzaminy jednak. ¯eby nie zamykaæ sobie drogi na niektóre kierunki specjalnie mêczy³em siê z biologi±, która okaza³a siê ca³kowicie nieprzydatna...
na architekturê ogólnie chyba 2/3 punktów to w³a¶nie egzamin o którym pisze Kasza. zreszt± sam do takiego bêdê przystêpowa³ w przysz³ym roku, matur± ewentualnie trochê punktów sobie dobijê.
uczelnie powinny przywróciæ (czy raczej uczelni± powinno siê przywrócic mo¿liwo¶æ) egzaminy wstêpne.
To zbyt piêkne... Ja ju¿ jestem kilka lat po maturze i je¶li bêdê mia³ czas i ¶rodki na jaki¶ inny kierunek, gdzie trzeba np. matmê, to muszê zdaæ maturê, co równa siê bieganie po sekretariatach, wype³nianie papierów, deklaracji itp.Tak to jest jak siê opierdalasz w liceum w humanistycznej klasie-wydawa³o ci siê ¿e to szko³a poetów a po czasie widzisz, ¿e koledzy i kole¿anki z klasy pretenduj± do stanowisk urzêdasów i sekretarek.Ja ¿a³ujê, ¿e mi kto¶ wtedy ³ba nie wytarga³ i nie kaza³ siê uczyæ matmy do matury, przynajmniej teraz bym problemu z papierkiem nie mia³. Znaj±c polsk± rzeczywisto¶æ obawiam siê ¿e, jak wystartujê gdzie¶, gdzie liczy siê historia sztuki to indeksem i dyplomem z licencjatu bêdê móg³ sobie podetrzeæ przy kwalifikacji.
zreszt± sam do takiego bêdê przystêpowa³ w przysz³ym roku, matur± ewentualnie trochê punktów sobie dobijê. Gdzie chcesz startowaæ?
zreszt± sam do takiego bêdê przystêpowa³ w przysz³ym roku, matur± ewentualnie trochê punktów sobie dobijê. Gdzie chcesz startowaæ?
Politechnika Rzeszowska, architektura. w tym roku prócz tego, ¿e moja matura jest... giertychowska, to jeszcze cena za studia zaoczne by³a dla mnie zaporowa. mam nadziejê, ¿e w przysz³ym roku jako¶ te 2500 z³ uzbieram (za semestr )
2500 z³ uzbieram Znajd¼ 25ciu maturzystów i "omów temat na wybranych przyk³adach"
i odwleczenie bolesnego wej¶cia na rynek pracy Zale¿y co rozumiesz przez "rynek pracy", ja od trzech lat nie podpisa³em ¿adnej umowy z pracodawc± a pijê a nawet jjem za swoje na dziennych pañstwowych.
2500 z³ uzbieram Znajd¼ 25ciu maturzystów i "omów temat na wybranych przyk³adach"
w sumie to ostatni± rzecz± o jakiej my¶lê, kiedy po pracy skoñczê drug± pracê (ju¿ w domu) jest branie siê za trzeci±
mi napisac prace pomogla pani polonistka na korkach, za ktore kasowala jak kurwa za ruchanie. nie dosc, ze byla nie mila, jej kot mnie wkurwial i w ogole bylo chujowo, dzwonila do mojej matki ze nie przychodze i dlaczego tak sie dzieje? jebnieta byla strasznie, strasznie cieta na sianko. ale stara chciala zebym chodzil bo z jezykiem polskim sobie slabo radzilem. napisalem piekna prace z ta pania, srawdzona i zaprezentowana jej, polonistce ktora byla w komisji w jakiejs tam szkole. temat mialem o zmianach jezykowych w tekstach piosenek na przestrzeni 30 lat. cos w tym stylu, temat z tych ambitnych, ale kurwa! mialem za soba polonistke. oczywiscie nie zdalem tego gowna. myslalem, ze moja pania od korkow zapierdole golymi rekoma. nie zdalem z powodu tego, ze moja praca byla.... nie na temat. pojebane jest to, ze maja jakies wyznaczniki co do tego co masz powiedziec o czym napisac itd. miesiac pozniej dostalem mature od giertycha, ale co to za matura? rok pozniej poprawilem u tej samej komisji swoja prezentacje, na inny temat, tez z tych ambitnych. szczerze nie pamietam o czym byl. sama prezentacje zrobilem sam na dwa dni przed, zdalem na minimum punktow do zaliczenia. jebac stare baby!
te¿ mam giertychowsk± ale w przysz³ym roku poprawiam
i odwleczenie bolesnego wej¶cia na rynek pracy Zale¿y co rozumiesz przez "rynek pracy", ja od trzech lat nie podpisa³em ¿adnej umowy z pracodawc± a pijê a nawet jjem za swoje na dziennych pañstwowych. pisa³em o "ludziach" maj±c na my¶li to, jak jest zazwyczaj, a swoj± drog± czynszu w¶ród w³asnych wydatków jednak nie wymieniasz wiêc przypuszczalnie rozumiesz o co mi chodzi
Tu mnie masz :]
Kuczi mistrz
[ Dodano: |19 Gru 2009|, 2009 01:56 ]
Bzdura do kwadratu, do matury i tak siê uczysz sam, a szko³a to tylko dodatek. Ja i moja kole¿anka z klasy po matfizie dostali¶my sie na dzienne prawo na uw, po klasach humanistycznych te¿ trochê posz³o na politechnikê, i paru nawet koñczy, po klasie humanistycznej kumpel siê dosta³ na medycynê itp. itd.
Oczywi¶cie, ¿e zdecydowana wiêkszo¶æ zale¿y tylko i wy³±cznie od ucznia. Ale matematyka to jest jednak najlepszy przyk³ad na przedmiot, gdzie bez systematycznej pracy lub po d³ugiej przerwie, nadrobienie jest bardzo ciê¿kie. Je¶li kto¶ przez dwa lata mia³ matematykê bardzo lajtow±, a w trzeciej klasie przywidzia³a mu siê w³a¶nie architektura to nie mia³ ³atwo.
Tak wiêc to co napisa³em tyczy³o siê w³a¶ciwie tylko matmy/chemii/fizyki, z czego dziêki obowi±zkowej maturze z matmy, problem zosta³ w du¿ej mierze rozwi±zany.
mi napisac prace pomogla pani polonistka na korkach, za ktore kasowala jak kurwa za ruchanie. nie dosc, ze byla nie mila, jej kot mnie wkurwial i w ogole bylo chujowo, dzwonila do mojej matki ze nie przychodze i dlaczego tak sie dzieje? jebnieta byla strasznie, strasznie cieta na sianko. ale stara chciala zebym chodzil bo z jezykiem polskim sobie slabo radzilem. napisalem piekna prace z ta pania, srawdzona i zaprezentowana jej, polonistce ktora byla w komisji w jakiejs tam szkole. temat mialem o zmianach jezykowych w tekstach piosenek na przestrzeni 30 lat. cos w tym stylu, temat z tych ambitnych, ale kurwa! mialem za soba polonistke. oczywiscie nie zdalem tego gowna. myslalem, ze moja pania od korkow zapierdole golymi rekoma. nie zdalem z powodu tego, ze moja praca byla.... nie na temat. pojebane jest to, ze maja jakies wyznaczniki co do tego co masz powiedziec o czym napisac itd. miesiac pozniej dostalem mature od giertycha, ale co to za matura? rok pozniej poprawilem u tej samej komisji swoja prezentacje, na inny temat, tez z tych ambitnych. szczerze nie pamietam o czym byl. sama prezentacje zrobilem sam na dwa dni przed, zdalem na minimum punktow do zaliczenia. jebac stare baby! ojej, jakie to straszne... wyrazy wspó³czucia
Vibovit, ale te¿ zwa¿ na to, ¿e nikt z tob± umowy nie podpisze, je¶li opu¶cisz choæ godzinê zajêæ. Je¿eli idziesz robiæ na czarno, go¶æ ma w dupie, ale na dorywczej robie na czarno ciê¿ko siê ustabilizowaæ. Co do matmy na maturze, wg mnie jeden z dobrych pomys³ów Giertycha.I nie pierdolcie, ¿e jeste¶cie "humanistami", bo o ile fizykê zacz±³em pojmowaæ dopiero po maturze to matmy ka¿dego mato³a da radê nauczyæ.Pamiêtam kumpla z klasy, wzi±³ siê za matmê dopiero gdzie¶ w po³owie maturalnej, matury nie pisa³, dzisiaj studiuje logikê na wydz. filozofii na KUL.Nie wiem czy tak dok³adnie siê ten kierunek nazywa, w ka¿dym razie ludzie po tym zostaj± programistami :0
ja swoj± sprzeda³em ju¿ 3 razy. za ka¿dym biorê po 50 z³... co jest najlepsze ? Og³oszenie na nk w swojej szkole, dla klas pisz±cych aktualnie maturê. Rok temu straci³em znajom±, do dzi¶ jest wojna. Chodzi³a ze mn± do klasy ale by³± na tyle nieudolna ¿e ja w liceum upierdolili, no i przyszed³ czas matury - kupi³a moj± pracê. Kupi³ ja te¿ kole¶ z tej samej klasy i w dzieñ matury siê dowiedzieli ¿e maj± to samo
Ogólnie - proste jak jebanie. Ja mia³em " groteska i satyra w literaturze ".
Ciekawe komu ja sprzedam "Wp³yw dwudziestowiecznych kierunków awangardowych na literaturê i film"
Obstawiam, ¿e Bro zda³ na 20. Na 19, bo jednak trudno jest interpretowaæ i porównywaæ obrazy kiedy masz pust± tablicê
[ Dodano: |19 Gru 2009|, 2009 22:52 ]
W tym roku s± dwie osoby w szkole które go wybra³y - ja i moja dziewczyna bez sensu
Niby czemu? Prezentacje nie bêd± takie same.
Nic nie poradzê na to, ¿e wszystkie inne tematy by³y zjebane
Co do matmy na maturze, wg mnie jeden z dobrych pomys³ów Giertycha.I nie pierdolcie, ¿e jeste¶cie "humanistami", bo o ile fizykê zacz±³em pojmowaæ dopiero po maturze to matmy ka¿dego mato³a da radê nauczyc
polemizowalabym. Ja jak juz skumalam jakas zasade w matmie,to o ile jej nie cwiczylam czesto gesto,to zapominalam po jakims czasie..w fizyce zas,wszystko wydawalo mi sie duzo bardziej loogiczne,klarowne,naturalne...widocznie,faktycznie zalezy to od mozgu;] Wasze zdrowie panowie;]
obowi±zkowa matematyka na maturze to nie czasy giertycha. ministerstwo ten pomys³ chcia³o wypróbowaæ ju¿ na moim roczniku (83). zd±¿yli¶my jedynie próbne matury napisaæ (matma na poziomie podstawowym wymaga³a faktycznie wiedzy podstawowej)... no i wszystko wróci³o do normy.
ja matmy nienaiwidzilem, dzis mam problemy jak roziw±zaæ proporcje, ale jakbym popracowal to 4 bym zrobi³, gorzej nauczæ siê polaka bo nigdy nie waidomo o co chodzi "poecie"
Z polskiego mam temat "Samotno¶æ-jej ró¿ne oblicza i przyczyny. Omów temat odwo³uj±c siê do wybranych przyk³adów literackich". My¶lê ¿e ciê¿ki nie jest
A z matmy próbnej mia³em 75%, co my¶lê ¿e z moim zerowym przygotowaniem siê i zagro¿eniem semestralnym z tego przedmiotu jest nawet dobrym wynikiem . Trzeba byæ niez³ym m³otem ¿eby nie zdaæ tej matury, u mnie w klasie zdali wszyscy, ¿adne t³umaczenia typu jestem humanist± i piszê wiersze raczej nie pomog±.
"Samotno¶æ-jej ró¿ne oblicza i przyczyny. Omów temat odwo³uj±c siê do wybranych przyk³adów literackich" Je¿eli mogê ci doradziæ: Orwell rok 1984 potem krótki akapit o "Dziennikach" Kisielewskiego zwracaj±c uwagê na podobieñstwo do bohatera Orwella.Jako literatura przedmiotu fajna ksi±¿ka popularnonaukowa "Kisiel" z cyklu "A to Polska W³a¶nie".Bêdziesz mia³ przyjemny konserwowy akcent.
Nr konta na pw
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|