[Thrash] Lawnmower Deth

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Pamięta jeszczy ktoś tych wesołków z Anglii?

wydali 4 płyty i jedną EP'kę, sztandarowe dzielo to oczywiście druga płyta:

"Ooh Crikey It's... Lawnmower Deth" 1990 r. (Earache Rec.)

muzyka zespołu to misz masz thrash'u, punk'a, grind'u czy nawet death metal'u z muzyką cyrkową i typowo angielskim poczuciem humoru

ostatnia ich płyta "Billy" to już zdecydowanie bardziej "kalifornijskie' granie, mi najbardziej podoba się płyta druga i trzecia.

http://www.myspace.com/lawnmowerdeth

strony poświecone kapeli:
http://www.hanslip.net/lawnmowerdeth/
http://www.earache.com/ba...mower_deth.html

Ja pamiętam

"Ooh Crikey It's... Lawnmower Deth"

No raczej! Can I Cultivate Your Groinal Garden?
Jedna z tych kapel, ktorej kasete kupilo sie....bo byla na straganie i wygladala jak dobra napierdalanka. O dziwo oprocz paru porazek wybor zawsze byl trafny i LD jest dobrym tego przykladem.

byla na straganie i wygladala jak dobra napierdalanka. O dziwo oprocz paru porazek wybor zawsze byl trafny i LD jest dobrym tego przykladem.

Identyczna akcja u mnie, tyle że w Słupsku.

u mnie to samo tyle że w Gdańsku na wycieczce szkolnej kupiłem obok Napalm Death - Mentally Murdered i Bolt Thrower - Realm Of Chaos, nie muszę dodawać że LD pobiło na starcie te dwie pozycje

gdzieś pod tapczanem mam jeszcze te pirackie i orginalne kasety LD

jakby ktoś chciał całą dyskografię uzupełnić w formacie dajmy na to cyfrowym to służę linkiem
panda zarzuc linkiem bo mam tylko ooh crikey a chetnie poslucham co jeszcze splodzili
pamiętam tylko nazwę, przeczytałem o nich artykuł w bodajże w thrash'em all (a może w MH, nie pamiętam, to musiał być 1992 rok) i wzbudzili moje zainteresowanie, ale jakoś nigdy na nich nie trafiłem. Chętnie się zapoznam.

w thrash'em all

Znam dwie plyty,jedna z nich byla wydana na tasmie licencyjnej (chyba) przez Carnage(?) /MetalBonzo... czy jakos tak.
Z kapel jajcarskich,dobrze wspominam 3 pierwsze Lp's Mucky Pup,Scattebrain,Wreckage... i moj ulubiony NorseLaw.

Mucky Pup
Potęga. Dawno nie słyszałem, bo ładnych parę lat temu poodawałem wszystkie kasety, ale bardzo dobrze wspominam.
Moj stary znajomy,czlowiek,ktory wciagna kilka osob z sasiedztwa w tzm. demo-trading mocno i gesto korespondowal kiedys wlasnie z Mucky Pup.Byli bardzo szczodrzy dla wiesniakow z Polski.W spadku,dostalem takiego olbrzyma:

No fajny plakacik. Miałem właśnie "Can't you take a joke?" i "A boy in a mans world". Parę lat później słyszałem u kumpla jakąś świeższą płytę i to już straszna kiszka była.
A pamietasz taki numer 'Skinhead rozjebal moj walkmen'?
To wlasnie esencja Mucky P.
Od plyty 'lemonade' zaczeli grac jakos kurcze sterylnie he,he.