[Thrash]Death Angel

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Jako że widzę zainteresowanie w tematach o starych kapelach metalowych wrzucam chyba najbardziej niedoceniony wg mnie zespół thrash'owy z Bay Area(to owe zagłebia jakby ktos nie wiedział ) czyli DEATH ANGEL.Zespół załozony przez braci/kuzynów pochodzenia filipińskiego na 4 płytach wypracował swój niepowtarzalny klimat.Pierwsze dwa krążki to typowy THRASH METAL ale już mający znamiona orginalności,która przejawiła się i wypierdoliła z przerażajacą siła na płycie trzeciej czyli "ACT III" w roku 1990.Otóz ta płyta Drodzy Kamraci to mój TOP 3 jesli chodzi o thrash metal totalna,zajebiście wyprodukowana mieszanka thrashu z wieloma innymi stylami,kto nie zna ten tromba
Do tego chłopaki są świetni technicznie a wokal potrafi śpiewać.Po rozpadzie DA założyli kapele THE ORGANIZATION(podobny sklad) i wydali dwie płyty z muza bardziej rockową.Wrócili w 2004 roku z bardzo dobrym albumem "The Art Of Dying".
Polecam ten band

http://www.nolifetilmetal.com/deathangel.htm

http://www.deathangel.com/

http://profile.myspace.co...riendID=3522903

Najczęściej słucham Frolic Through the Park, która przez wielu uznawana jest za najgorszą płytą z ich dyskografii (niby wypociny po świetnym The Ultra-Violence). Jeżeli mam ochotę na bardziej techniczne granie, DA zazwyczaj ląduje na mojej playliście.

Ale się narobiło tematów o thrashu

Lubię w zasadzie wszystko, mimo wyraźnej zmiany stylu. Na "The Ultra-Violence" nie ma żadnej jakiejś pedalskiej "oryginalności" tylko porządny, brutalny ale techniczny metal Dopiero na "Frolic Through..." zaczynają kombinować i wcale im to nie zaszkodziło. "Act III" jest bardziej lajtowy, ale na podobnym, wysokim poziomie. A "Art of Dying" zdaje się, to jakaś próba powrotu do klimatu z dwóch pierwszych płyt, ale wzbogacona doświadczeniem rockowego "Act III"
Lubie , ale z tych ejndżelów wole jednak dark angel

mało znam, ale to co znam ("Act III" i teledysk z "The Art of dying") to lubię. Chyba sobie zamówię zaraz w moim sklepiku