|
Tarcza za mięso - polityka zagraniczna PO/PSL |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Nowy rząd proponuje Moskwie rozmowy
czwartek 22. listopad 2007 22:57 Sikorski chce z Rosją konsultacji o tarczy
Polski rząd wyciąga rękę do Rosjan i najwyraźniej chce ocieplić lodowate od lat stosunki. Minister Radosław Sikorski oświadczył, że Warszawa jest gotowa rozpocząć z Moskwą konsultacje w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Liczy przy tym na szybkie zniesienie embarga na nasze mięso.
"Potrzebujemy wznowienia dialogu z Rosją. Akceptujemy Rosję taką jaka jest i chcemy robić z Rosją interesy" - oświadczył minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zagranicznym korespondentom pracującym w Warszawie. Zadeklarował, że osobiście jest za konsultacjami z Rosją w sprawie tarczy antyrakietowej, którą krytykują Rosjanie.
To wyraźny sygnał, że Polska chce skończyć zastój, jaki panuje w stosunkach ze wschodnim sąsiadem. Ale coś za coś. Sikorski wyraził jednocześnie nadzieję, że Moskwa zrezygnuje z embarga na import polskich artykułów żywnościowych. "Byłby to dobry gest powitalny pod adresem nowego polskiego rządu" - zaznaczył.
Szef dyplomacji zapewnił przy tym, że Polska chce nasilić współpracy z Unią Europejską i odzyskać swą pozycję. "Nie widzimy siebie jako oblężonej fortecy" - powiedział.
Dodał, iż Polska jest za tym, aby Unia Europejska miała własną politykję obronną, ale Waszyngton pozostanie dla Warszawy najważnijeszym sojusznikiem. "Im silniejsza będzie nasza pozycja w UE, tym cenniejsi będziemy dla Stanów Zjednoczonych" - podkreślił minister.
Jednym zdaniem: polityka zagraniczna na trzy baty.
Akceptujemy Rosję taką jaka jest to chyba miłość
to chyba miłość
platoniczna
To wyraźny sygnał, że Polska chce skończyć zastój, jaki panuje w stosunkach ze wschodnim sąsiadem. Chuja wafla! - po prostu ciągnie swój do swego...
Chuja wafla! - po prostu ciągnie swój do swego... [/quote]
Znaczy się, że Sikorski jest Rosjaninem?
inny wątek, ale ten sam obszar - polityka zagraniczna
Zaskakująca zapowiedź wicepremiera
piątek 30. listopad 2007 09:55 Pawlak: Możemy sprzedać Rosjanom firmy energetyczne » Pawlak: Możemy sprzedać Rosjanom firmy energetyczne Zamknij X zobacz galerię Wicepremier zapowiada otwartość rynku energetycznego
Rząd koalicji PO-PSL otwiera szeroko drzwi przed rosyjskimi koncernami energetycznymi. Wicepremier Waldemar Pawlak ogłosił w rosyjskiej gazecie "Kommiersant", że firmy ze Wschodu będą mogły kupować polskie przedsiębiorstwa sektora energetycznego na takich samych zasadach, jak wszyscy.
"Rząd Polski przestrzega zasady pełnej otwartości w sprawach prywatyzacyjnych. W tej dziedzinie postępujemy w pełnej zgodzie ze standardami przyjętymi w Unii Europejskiej" - obiecuje Waldemar Pawlak w wywiadzie dla moskiewskiej gazety.
Wicepremier tłumaczy, że zgodnie z unijnymi przepisami dostęp do rynku energetycznego powinien być równy dla wszystkich przedsiębiorstw, niezależnie od tego, z jakiego kraju pochodzą. "Dyrektywy Unii Europejskiej szczególnie baczną uwagą zwracają na to, by operatorzy sieci energetycznych dawali jednakowy dostęp wszystkim uczestnikom rynku" - dodaje szef Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Wicepremier i minister gospodarki nie stawia Rosjanom żadnych warunków wstępnych w zamian za dostęp do prywatyzacji polskiego sektora energetycznego. "Zasady UE nie dopuszczają żadnych ograniczeń i dyskryminacji w dostępie do rynku" - odpowiedział.
To zmiana polskiego stanowiska w tej sprawie o 180 stopni. Wcześniej Polska robiła, co mogła, by nie dopuścić Rosjan na nasz rynek energetyczny. Niektórzy politycy byli wręcz oskarżani o zdradę polskich interesów, jeśli nie dość głośno protestowali przeciw sprzedawaniu jakichkolwiek firm energetycznych Rosjanom. Argumentowano, że w ten sposób Polska będzie skazana na łaskę i niełaskę Moskwy.
Bartłomiej Bajerski
na tym polega wasz ukochany kapitalizm że rozkrada się bogactwo narodowe
na tym polega wasz ukochany kapitalizm że rozkrada się bogactwo narodowe Własnie dlatego odpuszczam sobie dyskusje z socjalistami
traktowanie równo wszystkich chętnych do kupna firm z sektora energetycznego to "przepisy" UE czyli nie "kapitalizm" czy "socjalizm" ale "technokratyzm"
o równym traktowaniu można by mówić gdyby w Rosji panował wolny rynek, a nie całkowita kontrola nad najważniejszymi sektorami gospodarki przez byłe KGB. Agenci rosyjskich służb specjalnych doprowadzili do pożaru zakupionej przez Orlen litewskiej rafinerii w Możejkach i fałszowali kwity na polskie mięso co miało usprawiedliwić rosyjskie embargo, rząd rosyjski odciął dopływ ropy do Możejek drogą lądową tłumacząc to długoterminową naprawą rurociągu. Interesów z mafią i złodziejami się nie robi jeśli się nie musi - a w tym wypadku nie musimy KGB wcale oddawać swojego sektora energetycznego.
o równym traktowaniu można by mówić gdyby w Rosji panował wolny rynek, a nie całkowita kontrola nad najważniejszymi sektorami gospodarki przez byłe KGB. Dokładnie. Prywatyzacja jako sprzedawanie naszych państwowych firm ich państwowym firmom to nie prywatyzacja.
Pawlak chce rozmawiać o Gazociągu Północnym
PAP Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak zadeklarował w poniedziałek w Brukseli chęć rozmów z Rosją i Niemcami na temat inwestycji dotyczących transportu gazu z Rosji, w tym Gazociągu Północnego na dnie Bałtyku. - Jest nowy rząd w Polsce, warto do tego wrócić - powiedział Pawlak na konferencji prasowej. Zastrzegł, że "nie przesądza rezultatów dyskusji". - Natomiast warto to podjąć. Zbyt wiele spraw było ostatnio odkładanych, nie było rozważanych czy dyskutowanych - dodał.
Nawiązując do swoich rozmów z przedstawicielami niemieckiego resortu gospodarki Pawlak powiedział, że po stronie Niemiec także widzi wolę rozmowy. - Oni też są zainteresowani przedyskutowaniem tych spraw - ocenił.
Wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o omijający Polskę Gazociąg Północny, który po dnie Morza Bałtyckiego ma transportować rosyjski gaz do Niemiec. Jego zdaniem z punktu widzenia polskich interesów lepszy jest naziemny gazociąg Amber, który miałby transportować rosyjski gaz przez kraje bałtyckie i Polskę. - Z punktu widzenia efektywności przesyłania gazu z Rosji do Niemiec droga lądowa jest niewątpliwie bardziej atrakcyjna (...). Projekt Amber to być może rozsądna alternatywa, która interesy polskie, niemieckie i rosyjskie może w odpowiedni sposób zrównoważyć, zharmonizować tak, że wszyscy będą zadowoleni. Nie należy odrzucać z góry możliwości porozumienia - uważa wicepremier.
Zastrzegł, że dla Polski priorytetem jest poprawa bezpieczeństwa energetycznego. - Zachowujemy tutaj dużą otwartość, ale też jesteśmy zdecydowanie zainteresowani tym, żeby te projekty (...) wpisywały się w plan, który będzie budował mocną, silną pozycję Polski w relacjach europejskich jeśli chodzi o rynek energii - powiedział.
Pawlak przyznał jednak, że "może się okazać, iż nie ma o czym mówić, bo pewne rozstrzygnięcia inwestycyjne dotyczące Gazociągu Północnego są już tak zaawansowane, że już nie będzie możliwości odwrotu".
a za tą całą farsę podziękujmy politykom SLD, którzy za swoich rządów wyjebane mieli na poprowadzenie podwodnego gazociągu Polska - Norwegia. jeśli ktoś wie, to niech odpowie na pytanie czy gazociągi podwodne mogą się krzyżować ?
o ile pamiętam, nie mogą, wiele razy słyszałem, że jeśli Rosjanom uda się przeprowadzić gazociąg północny na zawsze uniemożliwią zbudowanie połaczenia z Norwegią
właśnie dlatego zapytałem bo też miałem takie info jeszcze bardziej jebać czerwonych w takim razie,znów pokazali gdzie mają Polskę...
politycy byli tu tylko kukielkami znacznie, znacznie mocniejszych sil. III RP w kontekscie handlu energia to czysta mafia z korzeniami w Rosji i rosyjskich sluzbach specjalnych. oczywiscie kurewki z SLD tanczyly tak jak im zagrano, ciekawe jak wypadnie w tym walczyku nowa wladza pelna milosci i szacunku dla szarego, zaszczutego obywatela
Tak naprawdę to nie ma alternatywy dla rosyjskich surowców:
1.Ani nasze rodzime złoża ,ani import z Norwegii nie zaspokoją naszych potrzeb-nie mówiąc o tym,że ten import ze skandynawii podobno ma nas dużo więcej kosztować.
2. alternatywy nie ma zadnej bo chyba nikt nie wierzy w to, to że będziemy gaz czy ropę sprowadzać z Angoli czy innego orientalnego państewka tankowcami?
a)nie mamy tankowców
b) olbrzymie koszty transportu
c) no chyba że komuś się marzy paliwo za 10 zł za litr....
Owszem czasami ktoś rzuca hasło biopaliwa lub benzyna syntetyczna z węgla-
a)biopaliwa nigdy nie zaspokoją naszych potrzeb , za to parwdopoodbne że podbiją ceny żywności
b)zostaje paliwo syntetyczne,ale ostatni ktraj który próbował produkować ją na wielką skalę to chyba była III Rzesza, więc w jakims sensie musielibyśmy byc pionierami.I raczej to melodia przyszłości jeśli nawet.
Na dzień dzisiejszy raczej nie ma alternatywy niż sensownie dogadać się z Rosją, gdybyśmy żyli w innym systemie to moze np produkowalibysmy paliwo syntetyczne ale teraz to nie przejdzie, nie po to UE każe zamykać kopalnie by Polaczki mogli je otwierać i produkowac dwutlenek wegla który szkodzi pingwinom w arktyce
wbrew pozorom transport morski jest najtańszy na świecie, problem polega na czymś innym - cieśninach duńskich. O ile mnie pamięć nie myli zanurzenie Balticmax to 12m więc żadne większe jednostki nie są stanie śmigać po słodkich wodach Bałtyku
To, że energia z Norwegii na teraz jest droższa, nie ma znaczenia - bo mając dwa źródła minimalizujemy zagrożenie, że Rosja zrobi nam to samo, co Ukraińcom. Czyli że złoży nam propozycję nie do odrzucenia.
A co do paliwa produkowanego z węgla - no i co, że mielibyśmy być pionierami? To dobrze. Zamiast wydawać kasę na jakieś bzdurne badania, można zrobić coś pożytecznego, bo: 1. zabezpieczamy się 2. polskie kopalnie mają po co istnieć
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|