WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA rozpoczął się sezon na leśne grzyby. z kuchni atakuje mnie właśnie zapach gotujących się maślaków. i jak w temacie, jakie potrawy z grzybami przychodzą Wam do głowy. większość ludzi po prostu część grzybów suszy do świątecznego bigosu, a resztę zalewa octem w słoiczkach. może jakieś inne propozycje? i nie chodzi mi tu o pieczarki ani boczniaki. i moje odwieczne pytanie: czy zna ktoś przepis na kiszone grzyby??? dawno temu takie jadłam i były rewelacyjne! ze swojej strony podaję wypróbowany przepis na quiche z grzybami spód: 25 dag mąki, ok. 15 dag masła, łyzeczka soli nadzienie: 50 dag grzybów, 2 cebule, 5 jaj, szklanka śmietany, pół szklanki bulionu warzywnego, 2 łyżki masła, czosnek, łyżka sosu sojowego, gałka muszkatałowa, natka pietruszki, pieprz, sól mąkę wymieszać z solą, dodać zimne masło, wlać 3 łyżki wody i zagnieść ciasto. wstawić do lodówki na pół h. posmarowaną tłuszczem i posypaną mąką blachę wylepić cienką warstwą zimnego ciasta i piec ok. 15 min w piekarniku (ok. 200 stopni). grzyby z cebulą , natką i czosnkiem dusić na maśle kilka minut, zalać to potem bulionem, sosem sojowym, przyprawić do smaku. jaja rozbić w miseczce i wymieszać ze śmietaną i gałką muszkatałową. na podpieczonym spodzie rozłożyć grzyby i zalać masą jajeczną. piec jakieś 30 minut. smacznego! uwielbiam grzyby, ale najbardziej to lubie je zbierac a potrawy?? nic wymyslnego: kania smazona, bigos z grzybami, zupa grzybowa, pierogi i wigilijne uszka, przerozniste sosy do mies, jajecznica z grzybami (najlepiej kurkami) i cebulka.......wszystko bardzo lubie dwa lata temu zamrozilam grzyby, fajnie do jajowy dodac sobie swieze pachnace grzybki ale co z tego jak zamrazalnik dalej przesiakniety jest dos specyficznym zapchem grzybow a i podstawa punk rocka- grzybki marynowane!! najlepiej opienki, do wodeczki w sam raz Z grzybów to najbardziej lubię ich zbieranie, a co do potraw z nich to oczywiście sos grzybowy - jadłem przedwczoraj, pierogi i krokiety z kapustą i grzybami, jajecznica, pizza, zupa z suszonych grzybów, bigos bez grzybków też nie smakuje, smażone kanie i rydze Pizza z grzybami leśnymi Tem temat brzmi smakowicie Zdrówka życzę Pizza z grzybami leśnymi Tem temat brzmi smakowicie Zdrówka życzę to quiche z grzybami by Ci smakowało chyba, kruchy spód i masa grzybowa na wierzchu Chodzę na grzyby, jeśli jest tylko taka okazja. Raczej ich nie suszę, bo takie zawsze można kupić. Nadmiar grzybów smażę na maśle (czasem z cebulą, czasem bez) i zamrażam w porcjach. W zimie wrzucam do garnaka, dodaję to, na co akurat mam ochotę i mam pachnącą zupę, sos, jajecznicę i inne cuda w zimowe dni. to quiche z grzybami by Ci smakowało chyba Pewnie tak, ale ja nie wiem co to quiche, a jak nie wiem, to na wszelki wypadek mówie, ze nie lubie ...kiedy mi zrobisz? Ja uwielbiam wszystko , co zawiera kapustę i grzyby poza tym lubię smażone boczniaki i kanie grzyby bardzo lubie jesc ale nienawidze ich zbierac , lasu tez nienawidze . jutro moja mama idzie na grzybki to mozna sie spodziewac zajebistego obiadu! . Raczej ich nie suszę, bo takie zawsze można kupić.. kupne grzyby suszone, dobre dobre, potem jak je gotujesz to zawsze wychodza z nich takie białe kluseczki, zgadnij co to? ja grzyby pod kazdą postacią, najlepiej marynowane (wczoraj wciągnelam cały słoik) z kapusta albo jajkownica z grzybolami, mniam mniam! Grzyby=pankrok Sowy sa zajebiste w panierce smazone na patelni, makaron z kurkami tez jest kozacki. Zupa grzybowa z suszonymi grzybami jak najbardziej, pierogi z kapusta i grzybami itd... Ostatnio mi super podchodza grzybki marynowane jako zagryzka od wodki Grzyby=pankrok Ostatnio mi super podchodza grzybki marynowane jako zagryzka od wodki nie tylko tobie... i podzielic sie nie chciales :/ jak kazdy zreszta:D Przeca Cie nie bylo na tej popijawie u Wieczora Przeca Cie nie bylo na tej popijawie u Wieczora ale u pazdziocha bylem:P tam tez byly grzybki:] i drinki z ogorkiem. Przypominam juz sobie od 2 tyg. człowiek zwany Rodzicielem jeździ rano na grzyby, u rozpaczy Rodzicielki zawsze przywożąc pełny qrwa kosz..a ja to potem musze czyścić...na zapach grzybków dostaje drgawek..a kiedyś tak je lubiłam... od 2 tyg. człowiek zwany Rodzicielem jeździ rano na grzyby, u rozpaczy Rodzicielki zawsze przywożąc pełny qrwa kosz..a ja to potem musze czyścić...na zapach grzybków dostaje drgawek..a kiedyś tak je lubiłam... współczuję, po sobotnim grzybobraniu do późnej nocy siedziałam nad grzybami, a co dopiero jak trzeba częściej niż raz na rok? ale za to mam 9 słoiczków marynowanych i kilka pętek suszonych, trud się opłacił. co nie zmienia faktu, że czyszczenie maślaków to masakra... sezon na grzyby (lesne) a ja dzis pieczarki robie....... porabane pomysly ludzie maja Masakra z tymi grzybiarzami. Jedzie człowiek drogą przez las, a tu jakiś z widerkiem pod koła leci... O źle zaparkowanych autach na poboczu nie wspominam.... Nie cierpię grzybiarzy! Nie cierpię grzybiarzy! nie cierpie wszystkich grzybiarzy poza sobą i swoimi towarzyszami nie cierpie grzybow, ale lubie je zbierac nie cierpie wszystkich grzybiarzy poza sobą i swoimi towarzyszami A ja tylko grzybiarzy, grzybiarki mogą być. Pod warunkiem wprowadzenia limitów wiekowo-wagowych a czy wie ktoś jak sie przyrzadza te chinskie grzybki moon? Nie mam pojecia, ale te grzybko moon to w ogole jest kurwa pankrok. Ja to zawsze jem przy okazji szamania potrawki chinskiej. To jest mrozonka, ktora idzie kupic w wiekszosci spozywczakow idę obrać sobie grzyba... kroję je potem w paski i zależnie od potrawy: jako nadzienie do sajgonek np. można dodać, albo na woka lub garnek do gotowania na parze z innymi warzywami wrzucić i sosem sojowym polać obficie itd... dobre są skubańce Nie przeginajcie, sajgonki A co to jest? Normalne polskie gołąbki to dopiero pankrok! Sajgonki...też coś... mielone mięcho no, masz szczęście Moj stary co weekend zapierdala na grzyby, wyjezdza o 5 nad ranem wraca kolo 16 z dwoma koszykami niech sie ten sezon konczy, porabane sny mi sie snia przez te grzyby....... same grzyby, przedwczoraj takie wieeeeelkie wieksze ode mnie, dzis ze pod blokiem zbieram i tez takie gdzies do pasa byly :] wychodzi na to, że wszyscy zbierają grzyby. ale jakoś nikt się nie chwali co jeszcze finezyjnego z nich robi do jedzenia kurwa, a ja już mam dosyć grzybów! Mój tata ostatnio często zbiera grzyby, co skutkuje tym,że prawie codziennie są na obiad duszone grzyby bądź zupa grzybowa. MAM DOSYĆ! A jeszcze dziś się załamałam po powrocie ze spaceru, jak uradowany tata stwierdził,że po takim deszczu jak dzisiaj będzie mnóstwo grzybów W tym roku nie pojadłem grzybków. Odświeżam cała kuchnia zawalona marynatami,na wszystkich parapetach się suszą grzyby,przyznam szczerze że dawno takiego urodzaju nie pamiętam jak wasze sukcesy w tej dziedzinie w roku bierzącym się prezentują na koniec anegdota z przed kilku lat: spotkałem kiedyś w lesie babcię,która grabiami od siana ryła w listopadzie całe podłoże,na zadane pytanie,co robi?odpowiedziała: - Panie,a kto by się tam bawił pojedyńczo te gąski szukać Zbieranie grzybów to największa bzdura, jaką mogę sobie wyobrazic. Włóczenie się po lesie jak borostwór, wypatrywanie tych jebanych grzybów które zawsze rosną gdzie indziej niż ja idę, a jak już jakiegoś znajdę to się okazuje byc gatunkiem muchomora czy innego chujstwa, który tylko pozornie przypomina grzyba jadalnego. Idź pan w pizdu... Jedyne w miarę sensowne wyjazdy to eskapady wesołych autobusów z Huty Katowice czy jakiejś kopalni - które polegają na tym, że po dotarciu na miejsce grzybiarze leżą najebani mordą w leśnym runie Grzybów może i faktycznie w kurwe ale w tym roku wyjątkowo brzydkie, albo kapcie albo robaczywe. Byłem dwa razy i 1/4 albo i mniej z tego co znalazłem nadawała się do zabrania. Pierdole wiecej nie jade w tym roku. o ja pierdolę gdzie ja mieszkam u nas robaczywe to rzadkość,nie mówiąc już o tym że takiej ilości zdrowych prawdziwków to chyba jeszcze na oczy nie widziałem w sumie to słyszałem właśnie że w niektórych rejonach Polski jest tragicznie w tym roku w innych natomiast wprost przeciwnie o ja pierdolę gdzie ja mieszkam W puszczy? ja nie chodzę na grzyby z kilku przyczyn, mianowicie: bo nie znam się na grzybach, nie mam gumaków i co najważniejsze NIENAWIDZĘ kleszczy! I nie próbujcie mnie przekonać, że ich już nie ma, o nieee te małe kurwy czają się nawet pod śniegiem, czekając na pierwszą odwilż, zeby uderzyć ale jak stary grzyby przyniesie to i owszem- na patelnię z cebulką i śmietaną... nie lubie chodzic na grzyby poniewaz: - trzeba wczesnie wstac - rano jesienia jest zimno - ma sie potem mokre spodnie i skarpetki - kawa z termosu jest niedobra - wypadow z rodzinka jakos nigdy nie lubilam - wole po lesie chodzic wieczorem, ew po poludniu - nie lubie robaczkow, oslizglych dzdzownic i tym podobnych stworow ktore znajduja sie w okolicahc zbieranych grzybow ale kurki na patelni, grzybki marynowane tudziez rozne inne specjaly chetnie zjadam nie lubie chodzic na grzyby poniewaz: - trzeba wczesnie wstac - rano jesienia jest zimno Ja tak mam z pracą. a łazić na grzyby lubię, szkoda, że nie zbierałem od paru lat. - O! jaki fajny grzybek! - maslak skoro mowa o sezonie to lubie te co maja jakis tam maly procent lsd i surowe smakuja jak slonecznik znacie jakis dobry przepis na cos z kurkami ? jajecznice mi sie juz znudzily znacie jakis dobry przepis na cos z kurkami ? jajecznice mi sie juz znudzily może omlet? zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl