WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Jast tu troche ludzi którzy aktualnie przebywaja , lub przebywali poza granicami naszego kraju. Stad tez moje pytanie i ten temat. Jakie macie doswiadczenia z obcokracowcami i ich znajomoscia polskiego punkrocka itp...? Dla mnie niemalym zaskoczeniem bylo jak jakos 1,5 roku temu poznalem w Irlandi slowackiego panka i gdy gadalismy o muzie zagadalem go o polskie zespoly, jakie zna? Niemalo sie zdziwilem ze zamiast dezertera wymienil Bilety Do Kontroli. Gezneralnie wiecej takich doswiadczen nie mam, ale tez specjalnie sluchaczy wszelkiej masci punkrocka/hc itp tu nie specjalnie spotkalem Jakie wasze doswiadczenia?? Na tegorocznym Antifeście rozmawiając z wieloma Słowakami i Czechami większość wymieniła takie kapele jak: All Bandits, Ramzes, Analogs itp. Najlepszy był jeden Słowak: "Baranki Bozie" po czym zaczął śpiewać "Dżeksona" Liczy się? Podczas ostatnich ferii zimowych byłem w Czechach w hotelu, którego właścicielem był 30letni NS. Słuchał głównie Honoru i Konkwisty, miał płyty i coś tam na DVD, oprócz tego wymieniał też właśnie BB, Ramzesa i kilka innych zespołów z Polski w państwach ościennych, nawet troch dalej, np Francja, nie jest źle. można powiedzieć że nas znają. im dalej, tym gorzej. w UK jest tragicznie. polskie kapele znają jedynie fascynaci i scena polska nie jest tu wyjątkiem, oni nie znają nic co nie jest z wysp lub ze stanów. to samo w sklepach - zero punk rocka z Europy, o innych regionach nie wspominając. na koncercie na którym grało 1125 sala była pełna do momentu gdy nie weszli polacy. w tym momencie 3/4 sali wyszło. naród totalnie zapatrzony w siebie, co widać na każdym kroku. a obok wielu zajebistych kapel jakie tu widuję, widziałem też od cholery takiego syfu że nie wierzyłem że można tak grać. grać jak grać ale budzić taaaaaaki aplauz. japończycy znają dość dobrze polską scenę, są na koncertach polskich i nieźle wariują. oni mają niezłego świra na punkcie muzyki. W mojej pracy dublińczycy kojarzą kult i kazika (bo ich poprzedni dyrektor-polak tym katował bez przerwy), pozatym z folku naprawde popularny i znany jest tutaj polski Carantuohill, z rzeczy punkrockowych to tyle ludzie poznają co sama pożyczam i rozprowadzam, znajomosci wlasnych brak. Polska scena każdemu szanującemu się maniakowi przywodzi do głowy kilkanaście - kilkadziesiąt porządnych kapel i raczej nie ma miejsca na świecie, gdzie było by inaczej. Sporo polskich kapel jest bardziej znanych za granicą niż w Polsce, kupa z nich jest wydawana przez zagraniczne labele i leży w distrach na każdym kontynencie. I nie ważne czy obecna polska scena, czy ta z przełomu 80/90 - po prostu rozpierdala. O metalu mówię Polska scena każdemu szanującemu się maniakowi przywodzi do głowy kilkanaście - kilkadziesiąt porządnych kapel i raczej nie ma miejsca na świecie, gdzie było by inaczej. Sporo polskich kapel jest bardziej znanych za granicą niż w Polsce, kupa z nich jest wydawana przez zagraniczne labele i leży w distrach na każdym kontynencie. I nie ważne czy obecna polska scena, czy ta z przełomu 80/90 - po prostu rozpierdala. O metalu mówię Stoji ptaszek Polska scena każdemu szanującemu się maniakowi przywodzi do głowy kilkanaście - kilkadziesiąt porządnych kapel i raczej nie ma miejsca na świecie, gdzie było by inaczej. Franek on pierdoli o kotojadach, co nie zmienia faktu, że pierdoli od rzeczy Taki wioskowy folklor wiesz thrash. tak sie zdazylo ze rozmawialem z jakies dwa tygodnie temu z kolesiem z norwegii, ktory mial mtal w malym paluszku. koles mial naprawde imponujaca wiedze, a z polskich znal tylko behemotha i vadera. Czesi i Słowacy są dość dobrze obcykani z Polską sceną choćby z racji tego że sporo kapel od nas tam koncertowało. wiedza o naszych kapelach po za granicami kraju jest szczatkowa, i raczej nie ma szans zeby to zmienic. nasze zespoly sa znane tylko co bardziej osluchanym zalogantom a i to przewaznie na zasadzie ze kumpel polak czasem cos puszczal. we francji gdzie mieszkalem kilka lat najbardziej znanym polskim zespolem byl post regiment , czasem ktos jeszcze dezertera kojarzyl. za to w szwecji oprucz dezertera i post regimentu duzym szacunkiem dazy sie abaddon i siekiere, zreszta bardzo lubiane sa tez inne ostre kapele z lat 80tych, jest tu sporo kolekcjonerow ktorzy poluja na kasety z demowkami z polskim punkiem 80. wspolczesne kapele przewaznie maja w dupie, nie ma sie zreszta co dziwic. szwedzi czesto nazekaja ze polskie kapele nie nagrywaja nic w jezyku angielskim, dla nich to duzy minus ze nie rozumieja tekstow. lubiany tez jest stary polski metal , chetnie kupowane sa analogi tsa, kat, dragon, wolf spider, itd . no i oczywiscie nasza konkwista 88 tez jest dosc znana w srodowisku skinowskim. Polska scena każdemu szanującemu się maniakowi przywodzi do głowy kilkanaście - kilkadziesiąt porządnych kapel i raczej nie ma miejsca na świecie, gdzie było by inaczej. Sporo polskich kapel jest bardziej znanych za granicą niż w Polsce, kupa z nich jest wydawana przez zagraniczne labele i leży w distrach na każdym kontynencie. I nie ważne czy obecna polska scena, czy ta z przełomu 80/90 - po prostu rozpierdala. O metalu mówię za spierdolenie VADER(dwa pierwsze dema i dwie pierwsze płyty do dla mnie KULT) masz u mnie taki minus-------------------------------------------------------------------- wiec teraz to co napisałeś brzmi co najmniej dziwnie,so sorry W mojej pracy dublińczycy kojarzą kult i kazika (bo ich poprzedni dyrektor-polak tym katował bez przerwy), pozatym z folku naprawde popularny i znany jest tutaj polski Carantuohill Nic dziwnego bo oni często tam koncertowali i w sumie to są chyba bardziej doceniani tam niż u nas ...a z polskich znal tylko behemotha i vadera. bo dokładnie tak jest. Nic dziwnego bo oni często tam koncertowali i w sumie to są chyba bardziej doceniani tam niż u nas Identycznie jest z Paprika Korps. Najbardziej znani są chyba w Finlandii (świadczy o tym chociażby album live grupy nagrany podczas koncertu w Tampere w Finlandii) potem Łotwa, Chorwacja, nawet Rosja. Dodatkowo, Riverside, czyli prog-rockowa/metalowa formacja. Ich Second Life Syndrome zajmuje 80 miejsce w TOP 100 Most Popular Music Albums (based on PROGARCHIVES.COM reviewers's ratings). This Polish band is the biggest surprise of prog since many years riverside to fakt. jda teraz na trase po europie razem z deam theater, ktorzy sa teraz chyba w czolowce takiego grania. wiesz thrash. tak sie zdazylo ze rozmawialem z jakies dwa tygodnie temu z kolesiem z norwegii, ktory mial mtal w malym paluszku. koles mial naprawde imponujaca wiedze, a z polskich znal tylko behemotha i vadera. No to pozer jebany, a nie "miał w małym paluszku" (chyba w dupie) Kapele takie jak Anima Damnata, Throneum, Azarath, Infernal War, KSM, Bestial Raids są znane w każdej dziurze na świecie (w zainteresowanych kręgach znaczy). Ze starej sceny Kat, Hellias, Imperator i cała demówkowa ekipa: Armagedon, Merciless Death, Magnus, Nuclear Death, Betrayer, Necrophobic to jest jebany kult. Do tego co drugi polski zine wychodzi po angielsku. Wszystkiemu winni polscy maniax ostro trejdujący z zagranicą. Żadne europejskie podziemie nie ma się tak dobrze jak np. 5 czy 15 lat temu, ale kilku kolesi jeszcze zostało. Jak ktoś z Polski zna tylko Vader, Behemoth i Hate, to sorry niech spierdala, bo to chujowe kapele są. Panda o co ci chodzi z tym spedaleniem Vader, bo jakoś nie zrozumiałem? Myslisz że to moja wina, że dzisiaj grają chujowo i słuchają ich 15 latkowie? Kapele takie jak Anima Damnata, Throneum, Azarath, Infernal War, KSM, Bestial Raids są znane w każdej dziurze na świecie (w zainteresowanych kręgach znaczy). A to polskie kapele są? To że co druga była wydana za granicą (np. AD za wielką wodą, BR we włoszech, w niemczech...) i teksty mają po angielsku to nie znaczy że nie są z Polski he he. Chodzi mi raczej o to, że pierwszy raz słyszę te nazwy. Pierdolę. Z polskiego heavy najbardziej lubię Turbo i TSA, ze wskazaniem na tych pierwszych! Ci bardziej obcykani blekmetalowcy dobrze znaja polska scen blekmetalowa i pare kapelek RAC takich jak honor czy konkwista Ci bardziej obcykani blekmetalowcy dobrze znaja polska scen blekmetalowa i pare kapelek RAC takich jak honor czy konkwista Honor to zna każdy, aczkolwiek blackmetalowiec słuchający RAC to chuj a nie blackmetalowiec he he Ze starej sceny Kat Nawet koleś z Municipal Waste śmiga w ich koszulce (tej z Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach ). wg mnie masz chujowy gust kolego. po chuj za granicą mają to znać jak ja tego w Polsce nie znam ja jedynie we Włoszech spotkałam się ze znajomością Konkwisty 88 i Honoru przed meczem Lazio wg mnie masz chujowy gust kolego. No, ja myślę że ty masz nie tylko gust chujowy ale i poglądy polityczne he he No, ja myślę że ty masz nie tylko gust chujowy ale i poglądy polityczne he he W takim razie czego tu szukasz? a co mozesz powiedziec o moim guscie i pogladach politycznych, wiecej od tego ze sa zjebane. bo wydaje mi sie ze nic. wiec wypierdalaj siersciuchu. he he. i nie bede z toba dyskutowal bo to chyba nie ma sensu. prosze chwilowo o spokoj gdyz adm do mnie dzwoni ! Thrash nie zaśmiecaj tematów offtopem i nie mieszaj z błotem innych użytkowników. Taka mała prośba. Forum punkowe ma to do siebie że rozmawia się o punk rocku, jeśli chcesz pogadać o metalu, proszę bardzo - jest dział muzyka niepunkowa. przyklad na zajebistosc polskiego metalu Gwiazdor, Open Fire to może nie jest najlepszy przykład, ale kurwa 87 rok, koncert, tak to wyglądało, takie czasy, taka muzyka. nie wiem jak gra teraz VADER ale za to co zrobił dla polskiego metalu i polskiej sceny nalezy im sie jakiś tam szacunek(mówię o dwóch pierwszych demach i dwóch pierwszych płytach) oto mniej wiecej mi chodziło ale za to co zrobił dla polskiego metalu i polskiej sceny nalezy im sie jakiś tam szacunek Iiiii tam. Pierdolenie. Szacunek za granie na wysokim poziomie muzyki, nie nadającej się do słuchania przez ludzi białych... toż to absurd ...a nawet apsurt! Zdrówka życzę nie wiem jak gra teraz VADER ale za to co zrobił dla polskiego metalu i polskiej sceny nalezy im sie jakiś tam szacunek(mówię o dwóch pierwszych demach i dwóch pierwszych płytach) oto mniej wiecej mi chodziło Nie wiem jak graja bo w zyciu ich nie slyszalem. Ale fakt faktem ze to jedyna rodzima kapela jaka dotychczas udalo mi sie ujrzeć na polce w sklepie muzycznym w Irl. i to w niewielkim 40/50 tys. miasteczku ...a nawet apsurt! bes sęsu, ale co skinokrast morze wiedzieć o mózyce Nie wiem jak graja bo w zyciu ich nie slyszalem. Ale fakt faktem ze to jedyna rodzima kapela jaka dotychczas udalo mi sie ujrzeć na polce w sklepie muzycznym w Irl. i to w niewielkim 40/50 tys. miasteczku w 20 tysięcznym Carlow widziałem płytę Myslovitz jak na moje to cala polska muzyka zagranica ma male szanse na zaistnienie ze wzgledu na nasz jezyk! skoro ja majac chujowe sluchawki nie moge sluchac na discmanie niektorych plyt z powodu mocnej wymowy przez wokaliste "SZ" lub "CZ" to nie chce myslec co moze czuc np. anglik sluchajacych naszego jezyka nawet na dobrym sprzecie zauwazcie ze kapele spiewajace po angielsku czasem sie przebijaja (zdaje sobie sprawe ze nie odkrylem ameryki ) z tym jezykiem to owszem jest nasz minus ale nie dyskfalifikowal bym przez to naszych kapel, skoro mogly sie przebic kapele spiewajace po wlosku, francusku (to jest dopiero kurewski jezyk), niemiecku a ostatnio popularnosc zdobywaja zespoly spiewajace po rosyjsku czy nawet hinsku to i polskie trzeszczenie ma szanse. trzeba tylko odrobinke szczescia i duzo ciezkiej pracy i samozaparcia. Co do znanych za granicą polskich kapel - niedawno całkiem zamieszali na scenie post-punkowej puławianie z DHM ze swoją "Dehumanizacją", która została nawet uznana przez Micka Mercera (który jest, że tak napiszę, autorytetem w dziedzinie takiej muzyki) najlepszą płytą roku 2005. O ile się nie mylę to wokalista Infernal War słucha K88, Honoru itp. I chuj, gitarzysta i pałker to nawet grali w Honor. Tak czy siak w Infernal War odcinają się od tej ideologi, bo to zwyczajnie się do blacku nie nadaje (i chwała im za to, że to wiedzą). Zgadnij którzy, to ci z Honor heheh: Drugi z lewej musi ciągle chodzić z prawą ręką w górze, bo inaczej krzywdę sobie zrobi tymi gwoździami. dobre to infernal war: Celem Infernal War jest szerzenie propagandy nienawiści i terroru. Oczywistym jest, że wiele celów jest bardzo trudnych czy wręcz niemożliwych do zrealizowania w codziennym życiu, zwłaszcza, że większość z nich jest nielegalna.. koncept Infernal War opiera się na pogardzie i nienawiści do całej żałosnej populacji, nie tylko do judeo-chrześcijaństwa. Dla mnie przeciętny metalowiec, katolik, buddysta czy przesiąknięty polityczną poprawnością reprezentant popkultury są warci dokładnie tyle samo. Przykład może i trywialny, ale dość dobrze ilustrujący mój pogląd na dzisiejsze społeczeństwo." i mój faworty : Na swojej stronie internetowej piszecie, że "...Infernal War popiera wszelkie akty nietolerancji, morderstwa, wojny i ludobójstwa. " Co przez to rozumiecie? Wiele osób może odebrać to co najmniej dwuznacznie... "To stwierdzenie powinno być rozumiane jak najbardziej dosłownie. Myślę, że odpowiedź na poprzednie pytanie powinna wszystko wyjaśnić. Tak na marginesie to śmiać mi się chce gdy czytam wywiad z zespołem uważającym się za black metalowy, który twierdzi, że nienawidzi religii, bo cierpią przez nie niewinni ludzie... a niech kurwa cierpią. Hail Satan!" Wyglądają jak małpy a nie biali ludzie jak na moje to cala polska muzyka zagranica ma male szanse na zaistnienie ze wzgledu na nasz jezyk! skoro ja majac chujowe sluchawki nie moge sluchac na discmanie niektorych plyt z powodu mocnej wymowy przez wokaliste "SZ" lub "CZ" to nie chce myslec co moze czuc np. anglik sluchajacych naszego jezyka nawet na dobrym sprzecie zauwazcie ze kapele spiewajace po angielsku czasem sie przebijaja (zdaje sobie sprawe ze nie odkrylem ameryki ) czy ja wiem, zauważcie, że ostatnio czasem coś rumuńskiego się na scenie pop wylansuje, a tam dużo SZ Wyglądają jak małpy a nie biali ludzie "małpy, nie biali ludzie, ci z honor" he he he he Jeff H., gitarowy Slayer, utrzymuje że słucha starego polskiego punka. W Irlandii znają tylko Vadera , może gdyby więcej pankowych polskich zespołów śpiewało po angielsku to by coś kojarzyli. W Irlandii znają tylko Vadera , może gdyby więcej pankowych polskich zespołów śpiewało po angielsku to by coś kojarzyli. Irlandia nie jest właściwym przykładem, oni nawet własnego ojczystego języka nie znają. Chyba najbardziej kojarzoną kapelą punkową z Polski jest Dezerter. Nie licząć oczywiście sąsiadów,czyli wschodnie rejony Niemiec,Czechy itd,bo oni znają naszą muzykę trochę bardziej. No i z punk rocka to chyba wszystko... Polskie CD za granicą są raczej trudno dostępne,więc ludzie znają zespół tylko jeśli przypadkowo trafią na koncert. A co do metalu o którym też była mowa. Vader to w Japoni kult, Behemoth gra w tym roku w Stanach Zjednoczonych chyba łącznie 70 koncertów,zresztą ich najnowszy album jako chyba pierwsze polskie CD wszedł na listę Billboardu(na dalekiej pozycji,ale wszedł). No a z racji że prawie wszyscy metalowcy mają teksty po angielsku to ludzie słuchając często nie wiedzą że to z Polski jest. A ja zawsze myślałem że Behemoth śpiewa po polsku!!! moze sie okarze ze jestem strasznym ignorantem ale kurwaa ...przeciez w tym calym black metalu czy tam death nic nie idzie zrozumiec obojetnie w jakim jezyku jest spiewane zreszta tam chyba teksty nie sa az tak istotne? ... moze nie mam zbytnio kantaktow z metalowcami ale nie spotkalem sie jeszcze z motywem aby ktos w tej muzyce spuszczal sie nad tekstami broda,różnie z tym bywa. Jednym zespołom chodzi tylko o radosne napierdalanie dla szatana i teksty mają po prostu pasować do muzy a inne "czują misje" i przywiązuję do tekstów ogromną wagę. No ale to nie o tym temat jest Zastanawiam się co jest powodem tego że kapelą o największej renomie za granicą jeśli chodzi o polską scene jest Analogs. Wyznacznikiem tej renomy są dla mnie zaproszenia na Antifest i, a może przede wszystkim, Punk & Disorderly Festival. Nie czepiam się w tym momencie kapeli,ale ciekawi mnie dlaczego akurat oni są tak doceniani. Chyba najbardziej kojarzoną kapelą punkową z Polski jest Dezerter. rozmawiałem kiedyś ze słoweńskimi punkami, i jedyne co z polski znali był właśnie dezerter na co bardzo sie skrzywiłem ze 'ciagle tylko ten dezerter i dezerter'. jednak kiedy ja jako jedyna mi znana slowenska kapele wymienilem Aktivna Propagade ich reakcja byla taka sama Zastanawiam się co jest powodem tego że kapelą o największej renomie za granicą jeśli chodzi o polską scene jest Analogs. Wyznacznikiem tej renomy są dla mnie zaproszenia na Antifest i, a może przede wszystkim, Punk & Disorderly Festival. Nie czepiam się w tym momencie kapeli,ale ciekawi mnie dlaczego akurat oni są tak doceniani. może dlatego że nagrali parę dobrych płyt, dobrze wydanych, o dobrym brzmieniu? to jest chyba ewenement na Polskiej scenie oi! żeby nagrać płytę dobrze i jeszcze ją wydać bez jakiejś wieśniackiej grafiki na okładce. bez jakiejś wieśniackiej grafiki na okładce. to napewno o analogsach ? bez jakiejś wieśniackiej grafiki na okładce. Jak dla mnie to jest wieś pełną gębą: Choć trzeba przyznać, że kilka okładek mają w maierę porządku (Hlaskower Rock, Kroniki Policyjne, Poza Prawem - kolejność nieprzypadkowa) choć ta ostatnia to trochę oklepany pomysł. Tak czytam sobie ten wątek i dziwię się, że nikt tu jeszcze nie wymienił Siekiery. Przecież "Nowa Aleksandria" jest chyba najlepiej rozpoznawalną na świecie polską płytą z "klimatów". W dodatku jej popularność nie ogranicza się tylko do Europy. Gadałem kiedyś z jakimś typem z Meksyku, który kiedy usłyszał, że jestem z Polski zaczął się dopytywać czy mógłbym mu załatwić winyla Siekiery, bo ponoć poszukują tego z fumflami z ekipy od paru lat. Co więcej Siekiera nie jest traktowana jedynie jako "egzotyczna ciekawostka" ze względu na język. Pomimo tego, że na "N.A." znalazły się silne odwołania do ówczesnych kapel nowo- i zimnofalowych (np. Killing Joke), to obecnie jej twórczość sama stanowi pewien wyznacznik i punkt odniesienia. Bardzo często można spotkać się w zachodnich recenzjach z opisem młodych kapel, których styl określa się np jako "podobny do Siekiery". Trzeba tez dodać, że równie "kultowo", chociaż może już nie w tak szerokim zakresie, traktowana jest na zachodzie Armia (zwłaszcza "Antiarmia", "Legenda" i "Triodante" cieszą się dużym szacunkiem i uznaniem). Zdrówka życzę wogóle polska scena nowo-falowa/gotycka/industrialna zalicza się do dość prężnych w Europie,jest sporo uznanych kapel,zinów,festiwali(najwiekszy w Bolkowie-Castle Party) wogóle polska scena nowo-falowa/gotycka/industrialna zalicza się do dość prężnych w Europie,jest sporo uznanych kapel,zinów,festiwali(najwiekszy w Bolkowie-Castle Party) Miguelki też ostro szaleją w tych klimatach na światowej scenie. Zdrówka życzę bez jakiejś wieśniackiej grafiki na okładce. Jak dla mnie to jest wieś pełną gębą: Obrazek Obrazek Choć trzeba przyznać, że kilka okładek mają w maierę porządku (Hlaskower Rock, Kroniki Policyjne, Poza Prawem - kolejność nieprzypadkowa) choć ta ostatnia to trochę oklepany pomysł. blask rzeczywiście ma kiepską okładkę, ale street punk rulez mi się podoba! a analogs to dla mnie po prostu dobry zespół - trzeba się cieszyć że ich znają za granicą a nie nad tym ubolewać. Eeee no nie jest tak zle: Komety to jeden z nielicznych polskich zespołów, któremu udało się zaistnieć poza granicami Polski więc na 22 października zapowiadana jest także eksportowa, angielskojęzyczna wersja albumu. Obie wersje językowe ukażą się również na winylu. Nawet nie wiedzialem ze jakies koncerty poza granicami graja, nie mowiac o jakims szczególnym `zaistnieniu`. komety to chyba na tej zasadzie zaistnialy za granica ze sporo ich sluchaczy siedzi teraz w miedzy innymi londynie mysle ze w tej chwili mozemy mowic o jednym wielkim zaistnieniu polskich kapel za granica. normalnie ekspansja, prawdziwy boom polskiego rocka no teraz w londku to co tydzien polskie punkowe koncerty no no niedługo kapel wam nie starczy Ty sie nie bój nic, jak braknie to zawsze sa ichniejsze koncerty Wbijasz na sparrera w koncu? Komety to jeden z nielicznych polskich zespołów, któremu udało się zaistnieć poza granicami Polski więc na 22 października zapowiadana jest także eksportowa, angielskojęzyczna wersja albumu. Obie wersje językowe ukażą się również na winylu. w języku angielskim jest na coś takiego bardzo ładne określenie: wishful thinking po polsku brzmi to nieco mniej elegancko: chciejstwo Eeee no nie jest tak zle: Komety to jeden z nielicznych polskich zespołów, któremu udało się zaistnieć poza granicami Polski więc na 22 października zapowiadana jest także eksportowa, angielskojęzyczna wersja albumu. Obie wersje językowe ukażą się również na winylu. Nawet nie wiedzialem ze jakies koncerty poza granicami graja, nie mowiac o jakims szczególnym `zaistnieniu`. To patrz pan na to : 08-01-2008, Moskwa (Rosja) Elvis Day Festival godzina 20.00 07-03-2008, Praga (Czechy) klub Rock Cafe godzina 20.00 09-05-2008, Londyn (Anglia) klub Dirty Water godzina 20.00 03-10-2008, Guadalajara (Meksyk) godzina 20.00 04-10-2008, Mexico City (Meksyk) festiwal Mictlan godzina 20.00 w rajchu zauwazylem, ze najbardziej znany jest post regiment. widzialem nawet jakis zalogantow z naszywkami PR i myslalem, ze to nasi, a sie okazalo ze hitlerowcy poza tym jece ktos tam znal guernice y luno, a jeden koles kojarzyl 'blejd loki' francuzi z la fraction tez dosc dobrze znaja post regiment, co nie dziwi, bo wg mnie dosc to dosc podobna muza. no teraz w londku to co tydzien polskie punkowe koncerty No prawie. Wiadomo ze to zasluga przebywajacej tam ilosci rodakow + kilku osób którym chce sie takowy koncert zorganizowac. Bo watpie zeby dla samych angoli organizowanie koncertow kapel z Polski bylo specjalnie interesujace. I to i tak tylko Londyn wchodzi w gre, przynajmiej jak na razie...poczekamy zobaczymy czy nie skonczy sie to na jednorazowych wystepach. Angole jak gra polska kapela to wychodza i nie słuchaja, pewnie ze sie skoncza bo wszytskie kluby beda spalone juz niedługo Znajomy z Brzeszcz organizuje te koncerty. http://www.myspace.com/oipress w Chorwacji najbardziej znana polska kapelą jest....angelic upstars bylam kilka lat temu na wymienie w Splicie i chorwatki zabrały nas na jakis punkowy koncert, WSZYSCY chorwaci na tym koncercie których poznałysmy, ajk sie dowiedzieli żeśmy polki mowili "ooo angelic upstarts! the best polish group!" jak powiedzial mi tak trzeci z rzędu to przestałam sie spierac i stwierdziłam ze mam braki i reszcie juz przytakiwałam hehe. a co do słowaków to przypominiało mi sie ze jak bylismy kiedys na nartach to poznalismy w knajpie słowackich punków i puszczali nam ciagle na szafie grającej kawałek jakiejs słowackiej kapeli "brigada' chyba i leciało to tak 'polak słowak dwa bratanki i do tanca i do szklanki, do szklanki to piwa do wódki i do wina, ooooOOOooooOOO' hehe Taka ciekawostka ... trochę się zgarbiłem http://elespiritudel79.bl...s-villanos.html Prawdziwe wieśniaki SUN FOR MILES - Brooklyn/Sosnowiec numer z nadchodzacego 3 way splitu z Echoes of Yul i Guatanamo Party Program. http://www.myspace.com/SFMDoom mi się podoba na koncercie w Budapeszcie można było kupic płyty Post Regiment Po Prostu i Włochatego a i włoski hipis powiedział że zna dezertera i zaśpiewał nawet "fabrika wielka fabrika " Za granicą byłem co najwyżej na wakacjach lub na chwilę ale utrzymuje kontakt z amerykańcami czy holendrami - zbieraczami bootlegów i u nich znajomość polskiego punkrocka kończy się gdzieś tak w 89 roku. Z nowszych kapel raczej nie znają nic,ale bdk,dumbs,niters, czy analogs (a jak) im się podobali. Jeden gość z niderlandów został fanem nowego światu i wręcz błagał mnie żebym mu kupił ich cd Z kolei jeden gość z grecji bardzo polubił el bande. Punk - Post Regiment, Deerter i dlugo, dlugo nic Grind core - Dead Infection, Squash Bowels, Antigama, Toxic Bonkers, Third Degree - mocna pozycja metal - Behemot, Vader i.. cholera nie pamietam - dzieciaki ktore rozwally sie wozem gdzies w Rosji chyba decapitated czy jakos tak mieli chyba decapitated czy jakos tak mieli dokladnie - tx Niezla nazwa http://www.metal-archives.com/band.php?id=18951 http://pl.wikipedia.org/wiki/Red_Warszawa Znajomy Serb uwielbia The Gits. Nawet mu płyty wysyłałem. Infekcja jest w chuj znaną poza polską kapelą z tego co wiem... [ Dodano: |15 Mar 2010|, 2010 00:55 ] zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl