|
Usuwanie radzieckich pomników - Teraz Polska! |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
za http://fakty.interia.pl/f...sja,905473,2943
O ile dezubekizacja wzbudza protesty tylko polskiej lewicy, o tyle inaczej może być z zapowiadaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowegoszukaj ustawą o usuwaniu pomników obcego panowania nad Polską. Ustawę ma w poniedziałek zaprezentować szef resortu kultury Kazimierz Michał Ujazdowskiszukaj.
Według analityków polityki międzynarodowej wykonanie ustawy może wywołać konflikt z Rosją. Przykładem jest już sytuacja Estonii po usunięciu z centrum Tallina Brązowego Żołnierza, symbolu "wyzwalania" Estonii przez Armię Czerwoną. Starcia z protestującymi przeciw usunięciu pomnika trwały w Tallinie kilka dni.
(...)
Potwierdzają to groźne pomruki rosyjskich mediów: "Polska przystępuje do wojny z pomnikami" - pisał już w środę rosyjski dziennik "Kommiersant". "W ślad za Estonią wojnę pomnikom radzieckich żołnierzy-wyzwolicieli gotowa jest wypowiedzieć Polska" - czytamy w dzienniku. Według "Kommiersanta" w pierwszej kolejności ma być usunięty pomnik radziecko-polskiego braterstwa broni w Warszawie, czyli tzw. "Czterej śpiący".
Jestem za.. szkoda tylko, że tak późno.
bardziej tutaj mi chodzi o sranie na temat "konfliktu" z rosją, ale faktycznie pomniki powinny być jesli nie zburzone, to przenisione na jakieś zadupia, żeby ewentualne wycieczki sobie nic nie myślały o tym co spotkają
To jednak dość dziwne, że robi się teraz właśnie jakieś HALO wokół sprawy... usuwano przecież i demontowano te pomniki sukcesywnie po 89 roku, w Szczecinie np. monument ku czci Armii Czerwonej (na Placu Żołnierza) odkąd sięgam pamięcią nie ma gwiazdy pięcioramiennej która tkwiła na szczycie. I nikt z tego nie robił afery.
A wycieczki to wydają mi się akurat najmniej ważne.
A wycieczki to wydają mi się akurat najmniej ważne.
no jak zacznęli sie rozwodzić o polskich obozach koncentracyjnych...
To jednak dość dziwne, że robi się teraz właśnie jakieś HALO wokół sprawy... Po prostu kopiemy Rusków, kiedy leżą. I Estończycy też...
Mnie dziwi, czemu potrzebna jest jakaś ustawa z poziomu centralnego. Dotąd demontażem takiego śmiecia zajmowały się chyba samorządy.
Problem polega pewnie na tym, że różne bywają samorządy i niektórym sowieckie pomniki nie tylko nie przeszkadzają, ale przy dobrych wiatrach by jeszcze wzniosły parę nowych
Co zrobić z pomnikami sowieckich żołnierzy w stolicy?
Czy pomnik czterech śpiących zniknie z pl. Wileńskiego? Czy taki los czeka też podobne monumenty? Ministerstwo Kultury zapowiada, że da samorządowcom możliwość decydowania o ich przyszłości
O 17.30 pod czterech śpiących - tak młodzi umawiają się na spotkania na Pradze-Północ. Pomnik stał się charakterystycznym miejscem tej dzielnicy SEWERYN SOŁTYS
Dyskusja o pomnikach odżyła, gdy media obiegła informacja o usunięciu pomnika Armii Radzieckiej z centrum Tallina.
Zdaniem ministra kultury Kazimierza Ujazdowskiego symbole komunistycznej dyktatury powinny zniknąć z polskich miast. Warszawscy radni Prawa i Sprawiedliwości z niecierpliwością czekają na ustawę, która umożliwi samorządom usuwanie pomników stawianych po wojnie z "wdzięczności" Armii Czerwonej. Wtedy planują ubiegać się o zburzenie praskiego pomnika Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni.
Dał przykład Dzierżyński
Monument stoi na skrzyżowaniu al. Solidarności i Targowej. Przedstawia postaci żołnierzy z brązu: trzech szturmujących wroga i czterech stojących na warcie. Od tych ostatnich wzięła się kpiarska nazwa czterech śpiących.
Na cokole znajduje się napis: "Chwała bohaterom Armii Radzieckiej, towarzyszom broni, którzy oddali swe życie za wolność i niepodległość narodu polskiego".
-Pomniki buduje się bohaterom, a nie najeźdźcom -mówi warszawski radny PiS Stanisław Wojtera, członek komisji kultury. - Z tego powodu istnienie tego pomnika to poważne zaniedbanie. Już dawno powinien zostać rozebrany, podobnie jak w 1989 roku pomnik Dzierżyńskiego -uważa.-To karkołomny pomysł - mówi Mieczysław Wojdyga z Towarzystwa Przyjaciół Pragi. - Na przełomie 1944 i 1945 roku mieszkałem na Wileńskiej, pod piątym. Miałem wtedy siedem lat. Pamiętam żołnierzy Armii Czerwonej, którzy ginęli w walkach. To byli prości ludzie, nie żadni komisarze. Zostawmy ich w spokoju -proponuje.
Misie, bazar i śpiochy
Według praskiego radnego SLD Ireneusza Tondery w powszechnej świadomości warszawiaków istnieją trzy symbole Pragi: miśki (czyli wybieg zoo dla niedźwiedzi przy al. Solidarności), Różyc (czyli Bazar Różyckiego) i właśnie pomnik czterech śpiących. - Usuwanie tego pomnika byłoby kretynizmem - nie przebiera w słowach Tondera. - Ten pomnik to ślad trudnej prawdy historycznej. Dla jednych Armia Czerwona była wyzwolicielem, a dla innych okupantem. Tego wszystkiego nie da się opisać w czarno-białych kolorach -przekonuje.
Losy czterech śpiących mogą jednak przypieczętować plany Tramwajów Warszawskich. Szefowie tej spółki planują ustawić w miejscu czterech śpiących nowy przystanek. To ma ułatwić przesiadki i usprawnić komunikację przy Dworcu Wileńskim.
-Dziś w czasie porannego szczytu tłum na przystankach w stronę Starówki jest tak duży, że pasażerowie bywają spychani pod tramwaj - mówi rzecznik Tramwajów Warszawskich Wojciecha Szydłowskiego. - "Śpiochy" wrosły w krajobraz Pragi, ale utrudniają rozwój komunikacji. Czekamy na decyzję ratusza w tej sprawie - ujawnia.
A władze Warszawy wciąż się wahają. Wiceprezydent miasta Włodzimierz Paszyński w rozmowie z "Rz" przyznał, że nie jest zwolennikiem niszczenia pomników "z nienawiści politycznej".
-Ale historia nie może przeszkadzać nam żyć. W przypadku pomnika czterech śpiących ważnym czynnikiem jest bezpieczeństwo pasażerów. W związku z tym niewykluczone, że trzeba będzie się zastanowić. Jednak nie nad tym, czy to zrobić, tylko jak to zrobić. W tej sprawie potrzeba zdrowego rozsądku - kończy Paszyński.
Skaryszewski bez Sowietów?
Według naczelnika Wydziału Estetyki Miejskiej Tomasza Gamdzyka szybciej od czterech śpiących może zniknąć pomnik Żołnierzy Radzieckich z parku Skaryszewskiego. Ten monument upamiętnia uczestników walk w rejonie ronda Waszyngtona we wrześniu 1944 roku. Widnieje na nim napis: "Wieczna chwała bohaterom Armii Czerwonej poległym w walkach o wyzwolenie Warszawy".
- Park Skaryszewski przejdzie gruntowną rewitalizację, dzięki której wypięknieje. Pozostawienie tego pomnika zaburzałoby historyczny układ parku - twierdzi Tomasz Gamdzyk. Nie zanosi się za to na likwidację cmentarza-mauzoleum żołnierzy radzieckich przy ul. Żwirki i Wigury.
-Ten teren jest raczej bezpieczny - ocenia historyk Warszawy Jarosław Zieliński. - Myślę, że nikomu nie przyjdzie do głowy likwidacja cmentarza. Zresztą nie mam w sobie też takiego zacietrzewienia, żeby burzyć pomnik czterech śpiących - przyznaje.
Historycy nie są w tej sprawie jednomyślni. - Należy zostawić w spokoju cmentarze, ale usuwać pomniki wdzięczności Armii Czerwonej, takie jak czterech śpiących -uważa z kolei prof. Wojciech Roszkowski, historyk i eurodeputowany PiS. - Przyszłe pokolenia mogą nas zapytać, dlaczego dopiero po 18 latach od odzyskania niepodległości zaczęliśmy usuwać z Polski symbole władzy radzieckiej -twierdzi.
KONRAD MAJSZYK
--------------------------------------------------------------------------------
Upadek Dzierżyńskiego 17 listopada 1989 roku wśród głośnej owacji zgromadzonych na pl. Bankowym warszawiaków runął pomnik Feliksa Dzierżyńskiego. Dźwig podniósł "krwawego Felka" na linie, a ten rozpadł się na części (rzeźba została bowiem wykonana w stylu PRL-owskiej tandety: bolszewik był z betonu i tylko chemicznie pokryty brązem). Dzierżyński w kawałkach znajduje się obecnie w magazynach Zarządu Dróg Miejskich na Targówku. Na tym samym postumencie stoi teraz posąg Juliusza Słowackiego.
Mnie dziwi, czemu potrzebna jest jakaś ustawa z poziomu centralnego. Dotąd demontażem takiego śmiecia zajmowały się chyba samorządy. Ale to jest właśnie pod rozgłos - bo gdyby samorządy usunęły 200 pomników nikt by o tym nie napisał, a tak może nawet nie usuną żadnego - ale dadzą prztyczek.
a tak może nawet nie usuną żadnego - ale dadzą prztyczek. No, właśnie...
Upadek Dzierżyńskiego 17 listopada 1989 roku wśród głośnej owacji zgromadzonych na pl. Bankowym warszawiaków runął pomnik Feliksa Dzierżyńskiego. Dźwig podniósł "krwawego Felka" na linie, a ten rozpadł się na części (rzeźba została bowiem wykonana w stylu PRL-owskiej tandety: bolszewik był z betonu i tylko chemicznie pokryty brązem). Dzierżyński w kawałkach znajduje się obecnie w magazynach Zarządu Dróg Miejskich na Targówku. Na tym samym postumencie stoi teraz posąg Juliusza Słowackiego. ten pomnik to i teraz mozna byloby wyjebac w kosmos i ruskie by slowa nie powiedzieli
Przecież Polacy też tam mają swoje pomniki to po pierwsze. Dzierżyńskiego?
Dzierżyńskiego? Katyński
Katyński Zamkną cmentarz czy co?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|