RAZ, dwa, trzy, ...

WIEŻA WIDOKOWA JAGODA

"Rzeczpospolita" 07.04.07 Nr 083
Plus minus

Prawa cz³owieka - broñ przeciwko ludziom

Gdy kto¶ zaczyna powo³ywaæ siê na prawa cz³owieka, mo¿emy byæ pewni, ¿e zaraz us³yszymy co¶ g³upiego.

Ma³o w ostatnim pó³wieczu pojêæ, które by zosta³y w podobny sposób doprowadzone do absurdu i skompromitowane.

Mo¿e naj³atwiej to zauwa¿yæ, je¶li siê przyjrzy, czym siê dzi¶ zajmuj± organizacje, które kilka dziesiêcioleci temu odgrywa³y wielk± rolê w walce z totalitarnymi re¿imami w naszej czê¶ci ¶wiata, domaga³y siê uczciwo¶ci s±dów i respektowania podstawowych ludzkich wolno¶ci. Dzi¶ patronuj± akcjom w rodzaju "tiszertów dla wolno¶ci", w ramach której stêsknione za prowokacj± celebrites k³u³y nas niedawno w oczy obnoszonymi na koszulkach napisami "Dokona³am aborcji", "Mam okres" albo "Nie p³aka³em po papie¿u". Niegdy¶ monitorowa³y przypadki tortur, przetrzymywania w wiêzieniach, skrytobójczych mordów politycznej policji - dzi¶ najwiêksze podniecenie ich dzia³aczy budzi szansa usuniêcia z publicznego miejsca krzy¿a, zw³aszcza je¶li w zamian mog± umie¶ciæ jakie¶ obscena, najlepiej homoseksualne. Niegdy¶ uwa¿a³y za sw± misjê obronê ludzi niewinnych, prze¶ladowanych za to, ¿e dzia³ali na rzecz wyzwolenia spo³eczeñstwa spod nieludzkiej w³adzy - obecnie skupiaj± siê g³ównie na uwalnianiu niew±tpliwych przestêpców od uci±¿liwo¶ci zwi±zanych z odbywaniem kary oraz na chronieniu ich przed publicznym potêpieniem.
Bicz na Wuja Sama

Dzieje siê tak bynajmniej nie dlatego, ¿e na szerokim ¶wiecie mog³oby zabrakn±æ re¿imów pozbawiaj±cych swych poddanych prawa g³osu i terroryzuj±cych ich na ró¿ne sposoby. Sytuacja w tym wzglêdzie bynajmniej siê nie poprawi³a po obaleniu Zwi±zku Sowieckiego - w okupowanej Czeczenii czy Tybecie wci±¿ mamy do czynienia z zorganizowanym ludobójstwem, w ¿elaznym u¶cisku trzymani s± poddani komunistycznych Chin, Kuby i Pó³nocnej Korei, w krajach islamskich morduje siê w majestacie miejscowego prawa odstêpców religijnych, a w Afryce i Azji mno¿± siê antychrze¶cijañskie pogromy organizowane przez muzu³manów. By³oby czym siê zajmowaæ. Pod warunkiem ¿e podobnie jak w latach zimnej wojny, prawa cz³owieka i obywatela by³y nadal ideologicznym uzasadnieniem dla konfrontacji cywilizacji zachodniej z wrogimi jej re¿imami.

Ale tak ju¿ nie jest. Dzi¶ prawa cz³owieka i obywatela obrócone zosta³y przeciwko cywilizacji zachodniej, zw³aszcza w jej wydaniu najsilniejszym, amerykañskim. Tortury, rozstrzeliwanie, masowe groby w krajach kolorowych okazuj± siê daleko mniej istotne od "praw kobiet", "praw homoseksualistów" i "praw socjalnych", czyli postulatów ideologicznych s³u¿±cych "dekonstruowaniu" warto¶ci, na których zbudowano cywilizacjê bia³ego cz³owieka. Na jedn± petycjê czy pikietê w sprawie okupacji Tybetu czy Czeczenii przypadaj± dziesi±tki, je¶li nie setki spektakularnych zaanga¿owañ w walkê z kar± ¶mierci w USA (ale ju¿ nie w Chinach) oraz kar± bezwzglêdnego do¿ywocia w innych krajach zachodnich, w promowanie aborcji i pilnowanie, czy homoseksualna rozpusta darzona jest wszêdzie nale¿yt± rewerencj±. Masakry chrze¶cijan nie wydaj± siê wspomnianym obroñcom praw cz³owieka ani w czê¶ci tak ciekawe jak ¶ledzenie, gdzie i kiedy CIA mia³a czelno¶æ przelecieæ samolotem, nie opowiedziawszy siê wcze¶niej ze szczegó³ami miejscowej prasie.
Marsz przez instytucje

Wynika to z faktu, ¿e wspomniane miêdzynarodowe organizacje pad³y ofiar± strategii wskazanej radykalnej lewicy przez Gramsciego (przypomnijmy, ¿e w przeciwieñstwie do Lenina ów ideolog "ruszania z posad bry³y ¶wiata" zaleca³ lewicy "marsz przez instytucje"). Tworzyli je ludzie, którzy uwa¿ali, ¿e demokracja liberalna w wydaniu zachodnim i wypracowane przez ni± standardy wolno¶ci s³owa, wyznania i praw obywatelskich s± istotnym osi±gniêciem w rozwoju ludzko¶ci i jako takie winny byæ upowszechniane na ca³ym ¶wiecie. Niepostrze¿enie za¶ przesz³y w rêce ludzi, którzy patrz± na to zupe³nie inaczej - ludzi, którzy, jak uj±³ to przywódca rewolucjonistów w "Biesach" Dostojewskiego, "nie godz± siê na ani jedn± ³zê", to znaczy nie interesuje ich nic mniej ni¿ wcielenie w ¿ycie wyznawanej utopii. W ich optyce demokracja liberalna w typie zachodnim jest systemem równie niesatysfakcjonuj±cym jak rozmaite funkcjonuj±ce na ¶wiecie re¿imy. Za to o wiele ³atwiej ni¿ one poddaje siê, w³a¶nie przez szacunek dla owych standardów, ich ideologicznej ekspansji.

Mówi±c krótko, prawa cz³owieka sta³y siê narzêdziem wcielania w ¿ycie programu radykalnych zmian spo³ecznych maj±cych przemodelowaæ ¶wiadomo¶æ Zachodu, oprzeæ na nowych zasadach jego organizacjê spo³eczn± i wykreowaæ nowe warto¶ci na miejsce starych, które z kolei nale¿y skompromitowaæ, zohydziæ i odrzuciæ. Cel jest ten sam, który przy¶wieca³ lewicy od czasów rewolucji francuskiej - zburzenie starego porz±dku i zbudowanie na jego gruzach nowego wspania³ego ¶wiata.

I podobnie jak we wszystkich poprzednich ods³onach tej walki nie bardzo wiadomo, jak ma wygl±daæ ten nowy wspania³y ¶wiat - rysuje siê jedynie mgli¶cie wizjê powszechnej tolerancji i o¿ywczej ró¿norodno¶ci. Wiadomo natomiast doskonale, jak doprowadziæ do upadku porz±dku, który przez wiele pokoleñ organizowa³ spo³eczeñstwa naszej czê¶ci ¶wiata i przyniós³ im nieporównywalny z innymi cywilizacyjny sukces.
Prawo wszystkich do wszystkiego

Nie chcê siê wdawaæ w metodyczny wyk³ad, który wymaga³by solidnej ksi±¿ki - mówi±c pokrótce, tego cywilizacyjnego sukcesu nie by³oby, gdyby nie spo³eczny ³ad zapewniaj±cy jednostce mo¿liwo¶æ twórczego dzia³ania i czerpania zeñ korzy¶ci. W tym ³adzie istotn± rzecz± jest ochrona rodziny jako podstawy spo³ecznej struktury. To perspektywa zapewnienia swej rodzinie jak najlepszego losu uruchamia w cz³owieku pok³ady pracowito¶ci, przedsiêbiorczo¶ci i kreatywno¶ci, które w ci±gu kilku pokoleñ przynios³y Zachodowi rozkwit. Upadek znaczenia rodziny, zast±pienie spo³eczeñstw opartych na tym modelu - "patriarchatu", jak zw± to pogardliwie burzyciele - spo³eczeñstwem singli pozostaj±cych ze sob± w lu¼nych i niezobowi±zuj±cych zwi±zkach erotycznych to prosta droga do wygaszenia cywilizacyjnego postêpu.

Temu zabójczemu dla naszego ¶wiata procesowi bardzo sprzyja zaliczenie do praw cz³owieka tak zwanych praw socjalnych, czyli "prawa" do ¿ycia na cudzy koszt. Jest to oczywi¶cie odwieczny postulat lewicy - pozbawienie obywateli w³asno¶ci, przejêcie jej przez w³adzê, która, rozdaj±c je wed³ug kryteriów "spo³ecznej sprawiedliwo¶ci", zrówna losy zapobiegliwych i lekkomy¶lnych, preferuj±c tym samym drugich. Jednak gdy realizacja tego postulatu w ró¿nych czê¶ciach ¶wiata jawnie go skompromitowa³a jako receptê na powszechny dobrobyt, zosta³ on zaliczony do redagowanego na nowo katalogu praw cz³owieka. Nikt ju¿ nie wmawia nam, ¿e jako spo³eczeñstwo powinni¶my "wyrównywaæ szansê" przez oddawanie wielkiej czê¶ci swych dochodów biurokratycznemu molochowi oraz godziæ siê z okradaniem wdów i sierot podatkiem spadkowym, poniewa¿ to uczyni ¶wiat bogatszym - dzi¶ s³yszymy, ¿e mamy siê na to godziæ, bo cz³owiek ma niezbywalne prawo do ¿ycia na koszt innego cz³owieka.

Równie¿ ca³a paleta "praw" dotycz±cych spraw p³ciowych to nic innego jak nowa maska dla starego, rewolucyjnego d±¿enia do wyrwania dzieci spod zgubnego wp³ywu rodziców. Zgubnego, gdy¿ jest oczywiste, ¿e w rodzinie dzieci musz± siê kszta³towaæ na obraz i podobieñstwo swoich rodziców, a ci nowego cz³owieka niezbêdnego do zbudowania nowego wspania³ego ¶wiata nie wychowaj± na pewno. Rozwi±zanie tego problemu dawna lewica widzia³a w przymusie - odebraniu dzieci rodzicom i wychowywaniu ich w specjalnych szko³ach janczarów. Nowa zarzuci³a ten prostacki projekt na rzecz bardziej finezyjnych. Jednym z nich jest rozszerzenie katalogu praw cz³owieka o "prawa dziecka" - z grubsza polegaj±ce na przyznaniu mu prawa do nies³uchania rodziców. W przypadku próby narzucania przez tatê i mamê warto¶ci "patriarchalnych" sprzecznych z tymi, jakie dziecko przyswaja sobie z mediów elektronicznych i publicznej edukacji, w sukurs pospieszy pañstwowy aparat przemocy.

Je¶li oczywi¶cie w ogóle tata i mama mieszkaj± ze sob±, albowiem inne poszerzenie tego¿ katalogu oznacza cofniêcie przywilejów, jakie rodzina mia³a w tradycyjnym systemie spo³ecznym. Wychowanie dzieci jest pewnym trudem, który tradycyjny ³ad rekompensowa³ szczególnym potraktowaniem zwi±zku kobiety i mê¿czyzny. Oczywi¶cie rozszerzenie tego szczególnego traktowania na konkubinaty w ramach "praw" kobiet i tzw. mniejszo¶ci seksualnych sprawia, ¿e normalna rodzina zostaje ustawiona na pozycji przegranej.
Ochrona ¿ycia wygodnego

Nie wdaj±c siê w szczegó³y, zwróæmy uwagê, ¿e aby rozmno¿yæ wspomniane "prawa", milcz±co poszerzono katalog imponderabiliów - obejmuj±cych tradycyjnie wolno¶æ, w³asno¶æ i sprawiedliwo¶æ - o prawo do przyjemno¶ci. Forsowane w krajach zachodnich i w instytucjach miêdzynarodowych "prawa" dla mniejszo¶ci seksualnych od dawna nie sprowadzaj± siê ju¿ tylko do ochrony tradycyjnie rozumianych praw przys³uguj±cych wszystkim bez wzglêdu na "to¿samo¶æ seksualn±". Obecnie przek³adaj± siê na "prawo" do tego, aby we wszelkich dzia³aniach zmierzaj±cych do realizowania swej seksualno¶ci byæ powszechnie akceptowanym. Mie¶ci siê to zreszt± doskonale w nowym rozumieniu praw cz³owieka. Je¶li prawa te mog± nam narzuciæ obowi±zek utrzymywania cz³owieka rozrzutnego i lekkomy¶lnego, który strawi³ ¿ycie na pogoni za przyjemno¶ciami w s³usznym przekonaniu, ¿e o jego byt troszczyæ siê musz± inni - to mog± nam te¿ narzuciæ obowi±zek okazywania szacunku i akceptacji dla rozpustnika. Szczególnie je¶li zapragnie on manifestowaæ rozpustê homoseksualn±.

Owo "prawo" do bycia akceptowanym wynika z takiego rozumienia ludzkich prerogatyw, które mo¿na by nazwaæ prawem do beztroski. Je¶li tradycyjny ³ad oferowa³ nam ochronê tylko pewnych podstawowych obszarów naszego ¿ycia, przyjmuj±c za³o¿enie, ¿e za resztê cz³owiek ponosi odpowiedzialno¶æ sam, to nowa lewica zaoferowa³a ochronê ¿ycia wygodnego - od momentu przypadkowego poczêcia do eutanazji (zwanej prawem do "godnej ¶mierci").

Pe³ne wcielenie w ¿ycie pisanego przez ni± dzi¶ zmodyfikowanego katalogu praw cz³owieka oznaczaæ bêdzie, ¿e obywatel nowego wspania³ego ¶wiata nie bêdzie za m³odu zmuszany do osi±gania jakichkolwiek wysokich celów (prawa dziecka), nie bêdzie potem goniony do pracy (prawa socjalne, czyli do "godnego ¿ycia"), nie bêdzie ponosi³ kosztów ani konsekwencji przypadkowego sp³odzenia potomstwa, nie bêdzie odczuwa³ bolesnych konsekwencji wej¶cia w konflikt z prawem (prawa wiê¼nia do humanitarnego traktowania).

Nie bêdzie podlega³ ¿adnej krytyce, która mog³aby mu zepsuæ humor - przed czym chroni go choæby prawo do nienarzucania mu ¿adnych przekonañ religijnych. A je¶li stwierdzenie, ¿e nie wolno zabijaæ dziecka dla wygody matki, traktowane jest dzi¶ wy³±cznie jako "pogl±d religijny", i to naruszaj±cy "prawa kobiety", to pod tê kategoriê mo¿na równie dobrze podci±gn±æ dowolne wskazanie natury etycznej. Chroniæ go bêdzie tak¿e prawo do prywatno¶ci, które ju¿ dzi¶ w niektórych krajach zabrania publikowania zdjêæ pedofilów, maniakalnych morderców i terrorystów. Albo inne prawa, jakie da siê wywie¶æ z tych, które burzyciele cywilizacji wmawiaj± nam od pewnego czasu, zamykaj±c potencjalnym krytykom usta has³em "prawa cz³owieka".

Czy mo¿e istnieæ spo³eczeñstwo ustawowo preferuj±ce ludzi samolubnych, niemoralnych, podporz±dkowuj±cych wszystko swojej przyjemno¶ci, bêd±cych ka¿dy miar± sam dla siebie? Oczywi¶cie ¿e nie. I burzyciele doskonale o tym wiedz±, nie s± a¿ tak g³upi, by nie wiedzieæ, co robi±: niszcz±. Potrzebuj± gruzów, aby zbudowaæ na nich ¶wiat nowy. W czasach rozwoju, wysokiego przyrostu naturalnego i drastycznych ró¿nic maj±tkowych destrukcji spo³eczeñstwa dobrze s³u¿y³o odwo³anie siê do ludzkiej aktywno¶ci i agresji. W czasach powszechnego dobrobytu i zgnu¶nienia lepiej s³u¿y temu samemu celowi odwo³anie siê do lenistwa i bierno¶ci.

Dlaczego poddajemy siê tej demagogii? Mo¿e dlatego, ¿e przywykli¶my patrzeæ na jedn± tylko stronê rachunku. Kto¶ ma prawo - kto¶ inny musi ponie¶æ koszt tego prawa. Gdyby cz³owiek og³uszony demagogi± o swych prawach choæ przez chwilê pomy¶la³, jakie mu siê narzuca zwi±zane z nimi koszty, zbuntowa³by siê natychmiast.
Rafa³ A. Ziemkiewicz

http://www.rzeczpospolita..._minus_a_4.html



nowa lewica zaoferowa³a ochronê ¿ycia wygodnego - od momentu przypadkowego poczêcia

A potem:

Nie zrozumia³e¶, Zdzichu, tego pierwszego cytatu. Podpowied¼: chodzi o ochronê wygodnego ¿ycia "matki", a nie p³odu. Tak wiêc sam tu b³ysn±³e¶.

Nie zrozumia³e¶, Zdzichu, tego pierwszego cytatu. Podpowied¼: chodzi o ochronê wygodnego ¿ycia "matki", a nie p³odu. Tak wiêc sam tu b³ysn±³e¶.
Ty nie zrozumiales:



Kurwa, zwracam honor. Teraz czytam i sam siê dziwiê. Najebany by³em.
Ziemkiewicz s³usznie zauwa¿y³,¿e np AI i inne tego typu organizacje to najczê¶ciej lewacy-trocki¶ci i temu podobni,którzy szerz± poprzez ,,prawa cz³owieka" poglady ,,postêpowe".

Ale z drugiej strony:
gdzie i kiedy CIA mia³a czelno¶æ przelecieæ samolotem, nie opowiedziawszy siê wcze¶niej ze szczegó³ami miejscowej prasie.

Czy on udaje,czy naprawdê nie kuma ¿e tu nie chodzi o ,,jaki¶" samolot i o to,¿e przelecia³,a o fakt ¿e na terenie Polski CIA,Mossad czy tym podobne agentury byæ mo¿e za przyzwoleniem w³±dz urz±dza³y sobie jakie¶ katownie dla niewygodnych wiê¼niów .Nie wiem co w tym dziwnego,¿e wielu ludzi jest czym¶ takim oburzonych?Tzn mamy przymykaæ oko na jakie¶ np skurwysyñstwa tylko dlatego,¿e s± amerykañskie?

Co do paru innych spraw to tez niekoniecznie ma racjê-w Czeczenii trwa ludobójstwo?Niby gdzie i kto to robi skoro Ramzan Kadyrow -czeczeniec ma pod broni± kilkadziesiat tysiecy ludzi,g³ównie czeczeñców a separatysci to od 500-do 2 tys ludzi max i to w czêsci cudzoziemców.Albo jest nie na czasie i zwyczajnie niedoczyta³,albo manipuluje.Zreszt± tyle,ile przez ostatnich kilka lat obroñcy praw cz³owieka pomyjów wylewali np na Rosjê,Bia³oru¶ to ja nie wiem gdzie on by³...Do dzisiaj na portalu wyborczej sa kategorie ,,kraje" i jest Czeczenia-a przeciez to nie oddzielne pañstwo-ale artyku³ów o ,,z³ych" Ruskich by³y tam setki.Ja to wrêcz uwa¿am,¿e ta AI to agentura UE i napierdala dlatego na wybrane pañstwa, i amerykanom jako¶ najmocniej siê akurat nie dostaje i nigdy nie dostawa³o.Ich(obroñców praw cz³owieka) ,,pilne akcje"-Rosja ,Sudan,Turcja.

http://www.amnesty.org.pl...m-pilnych-akcji

A na g³ównej stronie-owszem jest i USA,ale jest i Bia³oru¶,Wietnam i Kambod¿a.

Nie wiem dlaczego Ziemkiewicz uparcie twierdzi,¿e te organizacje uwziê³y siê na USA.Moim zdaniem uwziê³y siê na wszystkie kraje uznane za zbyt ma³o ,,postêpowe", USA jako pañstwo nie jest ich wrogiem-poprzez krytykê USA chodzi zapewne o zast±pienie kliki Busha ,klik± jeszcze bardziej postêpowej Clintonowej.I wtedy USA znowu bed± ,,dobre" choæby robi³y dalej to samo.

Czy on udaje,czy naprawdê nie kuma ¿e tu nie chodzi o ,,jaki¶" samolot i o to,¿e przelecia³,a o fakt ¿e na terenie Polski CIA,Mossad czy tym podobne agentury byæ mo¿e za przyzwoleniem w³±dz urz±dza³y sobie jakie¶ katownie dla niewygodnych wiê¼niów .Nie wiem co w tym dziwnego,¿e wielu ludzi jest czym¶ takim oburzonych? Oburzenie oburzeniem, ³atwo je wznieciæ ale dowiedziono istnienia tych katowni w koñcu, czy sprawa zosta³a na etapie talibów w Klewkach? Pytam powa¿nie bo nie orientujê siê
"RZECZPOSPOLITA" 23.04.07 Nr 95

Druga strona
Per³y i plewy Rafa³ Ziemkiewicz

Rzeczy ukraiñskie

Niepodleg³o¶æ Ukrainy jest dla nas wa¿na - trudno siê z tym nie zgodziæ. Tylko dlaczego wyprowadzamy z tego wniosek, ¿e Polska jest na ¶mieræ i ¿ycie zwi±zana z prezydentem Juszczenk± i jego pomarañczow± rewolucj±?

Patrz±c na sprawê ch³odno, bezwarunkowe i gor±ce poparcie, jakiego mu Polska udzieli³a i nadal udziela, pañstwu polskiemu nie da³o jak dot±d nic, a Polakom mieszkaj±cym na Ukrainie, o których przecie¿ te¿ powinni¶my my¶leæ, bodaj wrêcz zaszkodzi³o. Polska mniejszo¶æ w tym kraju wci±¿ jest sekowana, i to, zdaniem jej przedstawicieli, jeszcze bardziej ni¿ za czasów Kuczmy.

Podzielili¶my sobie w naszej wyobra¼ni Ukrainê na czê¶æ prorosyjsk± i prozachodni±. Ale tak naprawdê Ukraina dzieli siê na czê¶æ prorosyjsk± i antypolsk±. W tej drugiej czê¶ci nikt nie mo¿e sobie zapewniæ politycznego poparcia, je¶li nie bêdzie k³ania³ siê ukraiñskiemu nacjonalizmowi, je¶liby rzeczywi¶cie chcia³ zerwaæ z ponur±, krwaw± przesz³o¶ci± wo³yñskich rzezi, z ich dzikim okrucieñstwem i przera¼liw± sumienno¶ci± zacierania wszelkich ¶ladów po wymordowanych - w³±cznie z wycinaniem sadów i rozbieraniem do ostatniej ceg³y wszystkich postawionych przez Polaków budynków, nawet szkó³. Popieraj±c bezwarunkowo zachodni± czê¶æ Ukrainy przeciwko wschodniej, popieramy te¿ ukraiñski antypolonizm.

I jedynym sposobem, jaki znale¼li¶my na wybrniêcie z tej pu³apki, jest udawanie, ¿e o tym nie wiemy.

Co zrobi Polska, je¶li siê oka¿e - a wszystko na to wskazuje - ¿e Ukraiñcy demokratycznie opowiadaj± siê za innym przywódc± ni¿ jedyny uznawany przez nas za demokratê? Obrazimy siê na nich? Czy jednak bêdziemy próbowali zbudowaæ dobre stosunki z Janukowyczem? Je¶li jest w polskich w³adzach - bo w polskich mediach widaæ, ¿e nie - ktokolwiek, kto dopuszcza tak± my¶l, to mo¿e sensownie by³oby zacz±æ je budowaæ ju¿ teraz, kiedy jeszcze mo¿emy co¶ utargowaæ? Bo na razie polska polityka wobec Ukrainy to fortepian, w którym jest tylko jeden klawisz.
Rafa³ Ziemkiewicz
Brawo Ziemkiewicz,w koñcu us³ysza³em od jakiego¶ dziennikarza to co sam my¶lê na ten temat.Do piachu z pomarañczow± rewolucj±-przedziwn± koalicj± pogrobowców UPA i prounijnych demolibera³ów.

Btw.To co¶ takiego jak ta antyputinowska ,,Inna Rosja"-¿yd Berezowski,neo-staliniowiec i zarazem fan Hitlera Limonov oraz prounijni demolibera³owie.¦miac siê czy p³akaæ jak nasze media nad nimi siê u¿alaj±?
Ziemkiewicz bredzi, by³em parê razy na Ukrainie i z ¿adnym antypolonizmem siê nie spotka³em, w wrêcz przeciwnie, typ chyba nigdy nie by³ za wschodni± granic±.
Human powiadasz na zachodniej Ukrainie lubi± Polaków-to dlaczego tyle by³o problemów,¿eby g³upi cmentarz otworzyæ???I to nie blokowa³ tego Kijów a w³adze lokalne w³a¶nie(pomaranczowe bysmy powiedzieli dzisiaj),a z tym usuwaniem nawet sadów jako pozosta³o¶ci po Polakach to te¿ fakt- zreszt± w bloku Julii Tymoszenko jest UNA-UNSO która zas³ynê³a niszczeniem polskich nagrobków na cmentarzach.Mo¿na by tak wymieniaæ d³ugo.
Jak im jaki¶ ba³wan krzyknie ¿eby karciæ Polaków to chórem siê zgodz± i na niego zag³osuj±, ale po chwili zapomn± i znowu bêd± w porz±dku, poza tym przeciez zawsze w kupie ludzie g³upiej±.
Kaczyñski przeprasza³ za Paw³okomê gdzie by³ odwet za dzia³ano¶æ UPA i w zasadzie izolowany eksces-a Ukraiñcy NIE PRZEPROSILI za UPA i rze¼ wo³yñsk± i nie maj± zamiaru.Poza tym podobnie pisowcy zachowuj± siê w wypadku Litwy-polska mniejszo¶æ dalej jest przymuszana do zmiany nazwisk,polskich szkó³ jest niewiele,Polacy s± wyw³aszczani itp a Kaczor jedzie i siê u¶miecha i udaje ,¿e wszystko ok-ciekawe,¿e wobec np Rosji czy Niemiec nie jest taki wyrozumia³y.,choæ tam relatywnie patrzac Polacy nie s± tak gnêbieni.

Nie mam nic do Litwy czy Ukrainy,ale nie kosztem Polaków i w sumie gówno mnie obchodzi,¿e kto¶ choruje na strach przed ruskimi do tego stopnia,¿e gotów zapominaæ o zbrodniach np UPA-tylko jakim k..prawem to robi??

Pierdolona paranoja zatacza ju¿ takie krêgi,¿e o Katyniu to i wszem mówiæ jak najwiêcej (i dobrze),ale zbrodnia wo³yñska przecie¿ jeszcze gorsza(bo wymordowano g³ównie kobiety i dzieci a do tego w barbarzyñski sposób) jest ju¿ przemilczana, ma³o tego polskie w³adze oprotestowa³y projekt pomnika po¶wiêcony ofiarom UPA.Pierdolê takich palantów,Ziemo tym razem ma 100% mojego poparcia.

Podzielili¶my sobie w naszej wyobra¼ni Ukrainê na czê¶æ prorosyjsk± i prozachodni±. Ale tak naprawdê Ukraina dzieli siê na czê¶æ prorosyjsk± i antypolsk±.

Exploited - chodzi mi o to konkretnie zdanie - jest to bzdura do kwadratu. to, ¿e antypolonizm wystêpuje w pewnych ¶rodowiskach to jeszcze nie powód by go przypisywaæ wiêkszo¶ci zachodnich ukraiñców. moim zdaniem Ziemkiewicz nigdy tam nie by³ bo gada jak pot³uczony, we Lwowie by³em chyba 5 razy - pierwsza z brzegu scenka - podchodzê do m³odego typa i pytam ³amanym rosyjskim o drogê, na co ten oburzony "Panie, niech pan nie mówi do mnie po rosyjsku, bo tu Ukraina jest, niech pan mówi po polsku, ja zrozumiem". jadê pociagiem do Odessy ze Lwowa, akurat miejscówki dosta³em obok typów które wygl±da³y jak nasze dresy, jak us³yszeli ¿e z polski jestem to od razu flacha na stó³ i pijemy. takich sytuacji to móg³bym mno¿yæ - jak ludzie na zachodniej ukrainie s³ysz±, ¿e jeste¶ z Polski to sami zagaduj± z sympati±, czêsto gadaj±, ze robili u nas na budowie. W Kijowie jakie¶ 3 tygodnie temu na koncercie sajko pojawi³a siê spora ekipa miejscowych enesów, na pocz±tku by³a pewna rezerwa, ale nastepnego dnia to musia³em siê przed nimi chowaæ, bo co widzieli kogo¶ od nas to lecieli z flaszk± i krzyczeli "o naszi Polaki, napijte se z namy" - kurwa bym mia³ chyba z 7 promili jak bym mia³ tego wieczoru z ka¿dym kto chcia³ po 50-tce siê nawet napiæ
Wiêc jak czytam to co pisze Ziemkiewicz (którego poza tym bardzo szanuje) to sobie my¶le, typ ca³± swoj± wiedze o Ukrainie bierze z gazet, które zawsze wyci±gaja jakie¶ drastyczne przyk³ady, kiedy rzeczywisto¶æ jest zupe³nie inna.
My¶le ze nie chodzi raczej o to ¿eby zastanowiæ siê kogo wspieramy, i raczej robiæ to przez pryzmat interesów Polski, a nie ukrainy. Jezeli z naszego wsparcia korzystaj± ludzie którzy s± b±d¼ byli antypolsko nastawieni to co¶ jest nietak.
I znowu Juszczenko przyjecha³ i tym razem kajanie siê za akcjê ,,Wis³a"-znowu my z woli Kaczora odgrywamy rolê tych ,,z³ych" a o faktycznych mordercach z UPa ani s³owa.Czyli przyszli ¼li Polacy i wyjebali n iz tego ni z owego dobrych Ukraiñców spod Przemy¶la pod Olsztyn i Wroc³aw.Czy to nie jest skurwysyñstwo???I jeszcze sugestia,jakoby Polacy tak naprawde akcji ,,Wis³a" nie popierali co jest bzdur±...Ta operacja zosta³a opracowana i przeprowadzona przez przedwojennych oficerów WP...Nazywanie gen.Mossora i jego oficerów ,,komunistami" przez Juszczenkê i Kaczora jest zwyk³± bezczelno¶ci±.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Mossor

http://pl.wikipedia.org/w...ra%C5%82%C3%B3w
Nie przes±dzam o Ukrainie, bo nigdy tam nawet nie by³em, ale problem Cmentarza Orl±t Lwowskich (o czym Exploited przypomnia³) jest faktem, to raz, a podczas swojej wyprawy na Bia³oru¶ zauwa¿y³em, ¿e ta serdeczno¶æ o której pisze Human Animal, choæ robi na cz³owieku z lewej strony Buga wielkie wra¿enie (wiedz± o tym), czasami jest powierzchowna; mieli¶my takie klimaty, ¿e typ i zagada³, i flachê postawi³, i zagrychê, a jak siê ju¿ podlali¶my to zaczyna³ co¶ cwaniakowaæ, naci±gaæ, proponowa³ inwestycjê w ró¿ne "byznesy" itp. To dwa.
sorry za offtopa (w tym dziale rodzi sie faszyzm ) ale za kazdym razem jak piszesz o klimatach wschodu przypomina mi sie tekst r27, ze na Bialorusi 'grales w druzynie Adama' kurwa za ostre haslo
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEÅ»A WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.