Nowa płyta Mighty Mighty Bosstones

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

8 grudnia nakładem wytwórni Big Rig ukazał się pierwszy od 7 lat premierowy album weteranów ska-punka, Mighty Mighty Bosstones - "Pin Points and Gin Joints".

Lista utworów:
1. "Graffiti Worth Reading"
2. "Nah, Nah, Nah, Nah, Nah"
3. "The Route That I Took"
4. "You Left Right?"
5. "Too Many Stars"
6. "Your Life"
7. "I Wrote It"
8. "Not to Me on That Night"
9. "Wasted Summers"
10. "Sister Mary"
11. "It Will Be"
12. "The Death Valley Vipers"
13. "The Bricklayer's Story"
14. "A Pretty Sad Excuse"
15. "Feeling Today" (Exclusive Vinyl Track)

Ciekaw jestem tej pozycji.
i ja, jak na razie zdzieram, jak będzie dobre to mam nadzieję, że będzie dało radę zdobyć gdzieś to w Polsce
album jest świetny.

nah nah nah nah nah nah nah nanananananahnahnah! jak narazie dla mnie bomba, aż się lepiej człowiek czuje robotując
Rzeczywiście, album zajebisty.
Dobra nuta. Czy oni mają jakieś powiązania z Dropkick Murphys? Bo momentami podobnie.

Dobra nuta. Czy oni mają jakieś powiązania z Dropkick Murphys? Bo momentami podobnie.

wszystkie kapele z bostonu mają w sobie coś podobnego, cała magia tamtejszej sceny
właśnie przesłuchuje 1 raz i na prawdę fajnie wpada w ucho, jedna z niewielu kapel ska punk (ska-core?) która mi się podoba, bo większość kapel próbujących połączyć ska i punka wieje wiochą i nie da się tego słuchać
mam w domu , wlasnie slucham !!
jest dużo ska - bardzo dobrze
jest punk rock - jeszcze lepiej
idealne proporcje zachowane
granie skapanka nie powinno być próbą zamaskowania braku umiejętności tylko świadomym wyborem - Mighty Mighty Bosstones to kapela potęga
płyta jest genialna
płyta jest po prostu przeboojowa, ale Bosstonesi nigdy poniżej pewnego poziomu nie zeszli

Wczorajszy występ w tv:
http://www.youtube.com/watch?v=oKYw7KHlfaE
Robiłem kilka podejść do tej kapeli ale zawsze coś mi nie pasowało.
Powiedzcie mi jak się ta płyta ma do poprzedniczek. Po "Let's Face It" ta kapela dostała ode mnie tylko upomnienie ustne. Za "Pay Attention" poleciała już żólta kartka, a "A Jackknife to a Swan" dostali czerwoną i kopa w zad, więc jeśli to jest rzeźbienie w gównie po linii dwóch ostatnich płyt, to niech spierdalają do MTV walczyć o miejsce na podium z Metro Station. No chyba, ze się ogarnęli i przypomnieli sobie jak się fajnie gra.

Zdrówka życzę
Płyta jest dość miękka, ale jak dla mnie to jest ich najlepszy album. Mi się takie MMB podoba

Płyta jest dość miękka,

To ja chyba jednak podziękuję.

Zdrówka życzę
są i ostrzejsze dźwięki na tym albumie

"Too Many Stars" to pankowy hicior jakich mało

jak dla mnie ta płyta jest dużo lepsza od tych ostatnich, bardziej komercyjnych dokonań