|
Jan Tomasz Gross znowu atakuje Polskę |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Książka, która wywoła skandal - "Żydzi budzili przerażenie"
PAP
Antysemityzm w Polsce po II wojnie światowej miał przyzwolenie społeczne, m.in. wskutek udziału licznych Polaków w zagrabieniu mienia ofiar Holokaustu, czego po wojnie komuniści nie rozliczali - to główna teza wydanej po polsku nowej książki Jana Tomasza Grossa. Egzemplarz sygnalny książki pt. "Strach. Antysemityzm w Polsce tuż po wojnie. Historia moralnej zapaści", którą 11 stycznia 2008 r. opublikuje krakowskie wydawnictwo Znak.
Wydana w USA latem 2006 r., wywołała komentarze, odbierane przez wielu Polaków jako krzywdzące. Według wstępu Henryka Woźniakowskiego, "niektóre tezy autora wolno opatrywać znakami zapytania", ale książka może "znacząco przyczynić się do »odczarowania« tematu", bo "jako Polacy potrzebujemy rzeczowej debaty". Gross o antysemityzmie
Gross - emigrant z Polski, profesor historii na Uniwersytecie Princeton - opisuje społeczną zgodę na antysemityzm, w jego ocenie powszechnie panujący w ówczesnej Polsce, a wyrażający "przede wszystkim nienawiść do skrzywdzonej ofiary". Tego nastawienia, z rozbieżnych przyczyn, nie chciały zwalczać ani komunistyczne władze, ani Kościół katolicki - twierdzi Gross.
Przypomina on pogromy w Kielcach w 1946 r. i w Krakowie w 1945 r. oraz poszczególne zabójstwa Żydów ocalonych z Zagłady. Ogólną liczbę ofiar szacuje, za innymi autorami, od 500 do 2500, stwierdzając: - Tylko niewielką część ofiar stanowili Żydzi zamordowani z tego powodu, że byli komunistami.
Antysemityzmu po Holokauście
Zdaniem Grossa, paradoksalnego zjawiska antysemityzmu po Holokauście w kraju, który należał do głównych ofiar hitleryzmu, nie można wyjaśnić "tradycyjnym" polsko-endeckim antysemityzmem sprzed wojny, a z pewnością nie "zarażeniem się" rasistowskimi ideami nazizmu. Według niego, miało zaś na to wpływ m.in. zbiorowe stępienie współczucia wskutek obserwacji masowego ludobójstwa, choć było coś jeszcze.
- Gdyby naziści mordowali Żydów na oczach skamieniałych z rozpaczy i straumatyzowanych swoją bezsilnością polskich sąsiadów, a nie, jak to było w rzeczywistości, na oczach przeważnie obojętnej i często na różne sposoby wykorzystującej tę sytuację miejscowej ludności, to powojenny antysemityzm byłby praktycznym i psychologicznym niepodobieństwem - utrzymuje Gross.
"Zepchnięto to do podświadomości"
Najważniejszego powodu Gross dopatruje się w tym, że Żydzi, którzy przeżyli wojnę, "budzili przerażenie i nienawiść zarazem jako powracający zza grobu prawowici właściciele, sposobem lub przemocą przywłaszczonych dóbr" i jako "zepchnięty w podświadomość, a przez to jeszcze bardziej dręczący, symbol popełnionego grzechu". - I nic dziwnego, że po wojnie agresja w stosunku do Żyda znalazła przyzwolenie społeczne - stwierdza.
Gross przyznaje, że nie wiadomo, "ilu ludzi w jakiejś mierze skorzystało na czystce etnicznej przeprowadzanej w czasie wojny przez Niemców". Powołując się na podawaną przez innych autorów liczbę pół miliona osób, zabór mienia żydowskiego przez Polaków Gross uważa za "zjawisko powszechne", uznając je za powód powojennej "moralnej zapaści". Jego zdaniem, władza komunistów uzyskała częściową legitymizację, dzięki nierozliczaniu tego procederu. - Czyli coś za coś. Dla was władza, dla nas pożydowska własność i de facto amnestia za rozmaite formy współuczestnictwa w etnicznej czystce - podsumowuje Gross.
"Zabijanie Żydów było forma kontroli społecznej"
Według niego, "zabijanie Żydów po wojnie w Polsce nie było traktowane jako zbrodnia, lecz raczej jako forma kontroli społecznej w obronie wspólnych interesów. Zabójcy Żydów nie podlegali ostracyzmowi ze strony społeczności lokalnych". Jego zdaniem, było nawet przeciwnie - to Polacy, którzy ukrywali Żydów w czasie wojny, starali się ukrywać to przed sąsiadami. - Ostracyzm, któremu poddawano ludzi pomagającym Żydom, jest zrozumiały tylko wówczas, gdy czystka etniczna, jaką przeprowadzili hitlerowscy okupanci - dając w ten sposób okazję do przejęcia żydowskiej własności - została przyjęta przez polską ludność z zadowoleniem - pisze autor.
Powodów, dla których ani pisarze, ani historycy nie podjęli tematu udziału Polaków w Holokauście (np. latem 1941 r. na Podlasiu, m.in. w Jedwabnem), Gross upatruje w tym, że zagłada Żydów nie została "wpisana w dominującą martyrologiczną interpretację wojennego doświadczenia narodu polskiego. O innej przyczynie pisze: - Wymordowanie Żydów przez chłopów i mieszkańców małych miasteczek - zdarzenie rozgrywające się pośród tzw. dołów społecznych - mogło umknąć z pola widzenia wyższych warstw ziemiańsko-urzędniczych i inteligencji, które najpierw robiły podziemie, a potem pisały historię.
"Chamstwo" i "lepsze towarzystwo"
- Rozróby wśród "chamstwa" nie są dla ludzi z "lepszego towarzystwa" interesujące - ironizuje autor. Podkreśla zarazem, że już w czasie wojny podziemie informowało rząd RP w Londynie, iż w kraju panuje przekonanie, że powrót ocalałych Żydów do ich domów i warsztatów będzie niemożliwy, bo ich miejsce zajął "nieistniejący przedtem polski stan średni".
Opisując pogrom kielecki (w którym zginęło ok. 40 Żydów), Gross podkreśla, że jeśli władze "w obronie Żydów nie zdecydowały się na zastosowanie środków przemocy, to nie dlatego przecież, że komuniści mieli zwyczaj obchodzić się ze społeczeństwem w rękawiczkach". - Po prostu w konflikcie między społeczeństwem a Żydami ani myśleli stawać po stronie tych ostatnich - pisze Gross. Zwracając uwagę na udział w pogromie żołnierzy, wezwanych do uśmierzenia zajść, stwierdza: - Niedająca się okiełznać energia tłumu w Kielcach po części stąd się brała, że wojsko tego dnia było z narodem.
Przypomina, że żołnierze i milicjanci mordowali tam Żydów na równi z ludnością cywilną.
Krytycznie o Kościele katolickim
Krytycznie Gross ocenia reakcje Kościoła na ten pogrom, przypominając m.in. raport bpa kieleckiego Czesława Kaczmarka, w którym była mowa, że żądania władz, by Episkopat potępił antysemityzm, są "ubliżające", bo oznaczałoby to "żądanie od Kościoła, by zaaprobował system terroru, jaki jest obecnie w Polsce stosowany". - Tak jakby na gruncie światopoglądu katolickiego nie można było być antykomunistą i jednocześnie przeciwstawiać się antysemityzmowi - komentuje Gross, wypominając też odmowę "napiętnowania antysemityzmu" ówczesnemu biskupowi lubelskiemu ks. Stefanowi Wyszyńskiemu.
Gross kwestionuje tezę, by powojenny antysemityzm wynikał z nieproporcjonalnie wysokiego udziału Żydów we władzach i w UB. Dowodzi, że powojenni komuniści "usiłowali trzymać się od Żydów z daleka, zdając sobie sprawę, że asocjacja komunizmu z żydostwem, zakorzeniona w świadomości wielu Polaków, szkodzi interesom partii".
Przypominając ustalenia prof. Andrzeja Paczkowskiego, że Żydzi stanowili ok. 30 proc. kadry kierowniczej UB, Gross nazywa ich "współuczestnikami zbrodni popełnionych przez stalinowski aparat przemocy". Zarazem zwraca uwagę, że dla - jak ją nazywa - "katoendeckiej publicystyki" zagadnieniem do wyjaśnienia powinno być 70 proc. personelu kierowniczego UB polskiego pochodzenia. Podkreśla, że "ci sami ludzie" będą "rozsadnikiem antysemityzmu w połowie lat 60."
"Komunizm nastał w Polsce nie z powodu Żydów"
- Oprócz czterystu czy pięciuset brunetów o wyostrzonych rysach i obcych duchowi narodowemu poglądach, terrorem w komunistycznej Polsce zajmowało się, lekko licząc, ćwierć miliona lnianowłosych młodzieńców o szerokich twarzach, bardziej półanalfabetów niż zwolenników jakiejkolwiek wyrafinowanej ideologii - ironizuje Gross. - Komunizm nastał w Polsce nie z powodu Żydów - pisze, podkreślając, że do UB trafiali po prostu "ludzie zaufani, komuniści".
- Ani Żydzi jako tacy tam się nie pchali do pracy, ani Żydom jako takim nie dawano tam posad - stwierdza Gross, podkreślając, że Żydzi robiąc karierę, zrywali ze swą żydowską tradycją czy religią i dbali o "interesy międzynarodowego proletariatu, a nie międzynarodowego żydostwa".
Według Grossa, efektem "tego wszystkiego" była "ucieczka Żydów z Polski na łeb na szyję". Stwierdza, że w latach 1945-48 wyjechało, "co już zupełnie się w głowie nie mieści - do obozów dla bezpaństwowców w Niemczech, jakieś 200 tys." (większość - nielegalnie, od czego władze odwracały wzrok, a po pogromie kieleckim dały na to "ciche przyzwolenie").
"W człowieku tkwi zło, a Polacy są ludźmi"
Na koniec Gross przyznaje, że Polacy nie są odpowiedzialni za decyzję Niemców, iż to właśnie na obszarze Polski dokona się Holokaust. - W tym sensie uczestnictwo polskiego społeczeństwa w procesie Zagłady narodu żydowskiego dokonało się w okolicznościach przez Polaków niezawinionych - podkreśla.
Pytając zaś, jak to było możliwe, odpowiada: - Być może nie ma innej odpowiedzi na to pytanie niż stwierdzenie, że w człowieku tkwi zło, że Polacy są ludźmi tak samo jak wszyscy inni i że w sprzyjających okolicznościach ludzie zabijają się nawzajem.
Po wydaniu książki w USA polscy historycy podejmowali dyskusję z jej tezami. Podkreślano, że co do faktów nie jest odkrywcza, jedynie na nowo je interpretuje, a "powojenny antysemityzm wyjaśnia przy pomocy jednej tylko tezy". Większość polskich historyków przyznaje istnienie antysemityzmu po wojnie, ale podkreśla, że trudno rozróżniać między napadami związanymi z uprzedzeniem narodowościowym, a czysto bandyckimi.
Będą doniesienia na Grossa?
Niektóre środowiska zapowiadały, że po wydaniu książki w Polsce złożą doniesienie do prokuratury, powołując się na istniejący od marca 2007 r. zapis prawa, przewidujący karę do 3 lat więzienia za "publiczne pomawianie Narodu Polskiego o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne lub nazistowskie" (rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski zaskarżył już ten zapis do Trybunału Konstytucyjnego).
Gross był autorem wydanej w 2001 r. głośnej książki "Sąsiedzi" o zamordowaniu 1600 Żydów w Jedwabnem przez polskich mieszkańców tego miasteczka w lipcu 1941 r. Wywołała ona wtedy emocjonalną dyskusję o udziale Polaków w mordowaniu Żydów. W styczniu w kilku polskich miastach będzie on promował swą nową książkę.
Ten chuj to ma jakąś misję czy co?
P.S. ne wiem jak zrobić żeby tekst który wklejałem z onetu pojawił się w takiej czarnej ramce jako cytat pomóżcie i powiedzcie jak to zrobić. List, CodeQuote czy cuś jeszcze?
Niedająca się okiełznać energia tłumu w Kielcach po części stąd się brała, że wojsko tego dnia było z narodem.
Przypomina, że żołnierze i milicjanci mordowali tam Żydów na równi z ludnością cywilną.
faktycznie byli z narodem.
- Komunizm nastał w Polsce nie z powodu Żydów - pisze, podkreślając, że do UB trafiali po prostu "ludzie zaufani, komuniści".
- Ani Żydzi jako tacy tam się nie pchali do pracy, ani Żydom jako takim nie dawano tam posad - stwierdza Gross, podkreślając, że Żydzi robiąc karierę, zrywali ze swą żydowską tradycją czy religią i dbali o "interesy międzynarodowego proletariatu, a nie międzynarodowego żydostwa".
"polacy" dajac dupy stalinowi ciągle byli Polakami, a zydostwo kiedy przestawalo dbac o interesy zydow, juz zydostwem nie bylo. ciekawe
ciekawe tylko jak duży posłuch ma bełkot tego parcha.
trzeba jakoś uzasadnić światu iż Polska musi zapłacić te 65 mld $ odszkodowania więc się pisze takie kocmoły
ale co do samej pracy to sie nie ma co szarpać np we mnie do dzis niektórzy żydzi wywołują przerażenie
acha przyjmując logikę grossa należy napisać iż Polak który był antysemitą przestawał być Polakiem i po kłopocie
a tak wogóle to mistrzostwo świata pisać o tym że zdominowane przez Żydów siły bezpieczeństwa były "antysemickie" chyba że uznać za prawdziwe tezy prof nowaka któy twierdzi iż ten anstysemityzm po wojnie był inspirowany tym by "zachęcić" polskich żydów do wyjazdu do Izraela ...że sami żydzi tak nakłaniali swych współziomków by ci wsparli budowe nowego izraela
r27 Światowy kongres żydów nie wycofał się z tych żądań odkąd wywalili Singera?
Ja mam swoje zdanie na ten temat. Ten cały skandal wokół książki Grossa służy tylko taniej promocji jego paszkwilu.
Poza tym uważam, że cała sprawę antysemityzmu w Polsce należy przemilczeć. To wzmocni naszą młodą demokrację.
r27 Światowy kongres żydów nie wycofał się z tych żądań odkąd wywalili Singera?
raczysz żartować.. Claims Conference cały czas jest aktywna
Dosłownie kilka minut temu w programie pierwszym polskiego radia skończyła się pogadanka jakichś inteligentnych panów nad geniuszem pracy Jana Tomasza Grossa
„Antysemityzm, zjawisko rozpowszechnione w chrześcijańskiej Europie, był integralną częścią polskiego katolicyzmu w pierwszej połowie dwudziestego wieku. (...) Udział Polaków katolików w prześladowaniu i mordowaniu współobywateli Żydów był zjawiskiem rozpowszechnionym na terenie całego kraju” Cytat z polskiego wydania książki „Strach”. Na żałobę nigdy nie jest za późno” – napisał w “Los Angeles Times” znany literat pochodzenia żydowskiego Thane Rosenbaum. – “Strach” bardzo szybko dla amerykańskich środowisk opiniotwórczych stał się biblią. Niepodważalną prawdą objawioną o historii Polski i Polakach – mówi “Rz” prof. Ewa Thompson z Rice University w Houston. – Jakakolwiek próba obrony naszych racji była z góry skazana na porażkę. Próba sporu ze środowiskami żydowskimi w USA podjęta przez tutejszych Polaków jest jak próba ataku z patykiem na czołg.
fragment całkiem sensownego artykułu z Rzeczpospolitej
http://www.rp.pl/artykul/81314.html
Dzisiaj o 20:00 Gross gościem Kropki nad I - w Tusk Vision Network.
wczoraj w TVP widziałem swojego "ulubieńca" szewacha weissa tzw. "przyjaciela Polaków" który o grossie mówił per "wybitny historyk" że nie wazne czy zamordowano 300 czy też 3000 żydów
z powyższego art wklejonego przez 1410
bardzo wazny fragment:
"..ślad za nim głos zabrali inni znawcy problematyki Holokaustu. “Niepokoją mnie odniesienia do “polskich obozów śmierci”, a wyrażana przez wielu Żydów opinia, że “Polacy byli równie źli albo jeszcze gorsi niż Niemcy”, wzbudza we mnie jeszcze większy sprzeciw. Po przeczytaniu “Strachu” będę wciąż wyrażać sprzeciw, ale znacznie mniej zdecydowany. Może nawet zachowam milczenie” – ogłosiła w “Publishers Weekly” profesor Deborah Lipstadt."
[ Dodano: 15-01-2008, 13:50 ]
wczoraj w TVP widziałem swojego "ulubieńca" szewacha weissa tzw. "przyjaciela Polaków" który o grossie mówił per "wybitny historyk" że nie wazne czy zamordowano 300 czy też 3000 żydów w jakiejś audycji radiowej słyszałęm że Gross w ogóle nie jest historykiem, a socjologiem i nawet z socjologicznego punktu widzenia jego książki trudno nazwać naukowymi, nie było to RM
Niedługo Gross, albo jakiś jego kolega odkryją najbardziej strzeżoną tajemnicę II wojny światowej - to, że Adolf Hitler, Rudolf Hess i inni politycy III Rzeszy byli Polakami, a III Rzesza to państwo marionetkowe rządzone przez Polaków, którego jedynym celem była eksterminacja Żydów.
Na pewno Polacy powinni przyjąć do wiadomości, że nie byli tylko ofiarami II wojny światowej.
Kurwa, ja naprawdę nigdy nie byłem antysemitą, ale niektórym to się w łbach ładnie pierdoli Jakieś tam epizody (wiadomo, że skurwysyny były po obu stronach) porównywać z wielkimi tragediami narodowymi? No, ale wiadomo, w dupie byli, gówno widzieli, a te wszystkie medale "Sprawiedliwych..." to pewnie na rynku kupione...
Polacy dokończyli czystkę Hitlera Numer: 3/2008 (1308) Rozmowa z prof. Janem T. Grossem, autorem książki „Strach” „Wprost": Jest pan „wampirem historii"? Jan T. Gross: Skąd taki pomysł? – Tak nazwał pana prezes IPN prof. Janusz Kurtyka. – To histeryczna wypowiedź. Podobnie jak próba ścigania mnie przez prokuraturę. Są momenty historyczne, kiedy pali się książki, a ich autorów posyła za kratki. Mam nadzieję, że w Polsce nie idziemy w tym kierunku. --------------------------------------------------------------------------------
– Dziwi się pan emocjom, jakie wywołuje pana książka? Przecież fragmentami przypomina ona przemówienie prokuratora. – …w którym szkaluję Polaków? Słyszałem te zarzuty z okazji wydania „Sąsiadów". – Nie szkaluje pan? – Publikacja „Sąsiadów" wzmocniła notowania Polski na Zachodzie. – Bo czytelnicy w USA dowiedzieli się, że Polacy ręka w rękę z Niemcami mordowali w czasie II wojny światowej Żydów? – Na Zachodzie odnotowano przede wszystkim to, że w Polsce odbyła się odważna i dojrzała debata nad relacjami polsko-żydowskimi. Na coś takiego nie zdobyli się ani Rosjanie, ani Ukraińcy, ani żadne inne społeczeństwo w Europie Wschodniej. – Nie boi się pan, że niewyrobiony czytelnik w USA, który nie bardzo wie, kto wywołał II wojnę światową, z całej debaty zapamięta głównie to, że Polacy współdziałali z Niemcami? – Nie mogę brać odpowiedzialności za czyjeś skrzywione interpretacje. – W „Sąsiadach" pisał pan o antyżydowskich zajściach w trzech mazowieckich miasteczkach. W „Strachu" oskarża pan o antysemityzm właściwie wszystkich Polaków. To nie przesada? – W Polsce po wojnie dość powszechne było powiedzonko, że Hitlerowi należy się pomnik za to, że Żydów w Polsce już nie ma i nie będzie. Starsi ludzie to pamiętają. – „Powszechne"? Podstawowy zarzut pod adresem pana warsztatu historycznego jest taki: na podstawie pojedynczych relacji wyciąga pan wnioski dotyczące całego społeczeństwa. – W czerwcu 1945 r. Mieczysław Jastrun pisał: „I nauczycielstwo nie jest wolne od zarazy faszystowskiej. Jaką wychowawczynią jest nauczycielka, która w prywatnej rozmowie wypowiada, niestety, dość rozpowszechniony pogląd: Hitler wymordowawszy Żydów, wykonał za nas brudną robotę". – Znów przywołuje pan pojedynczy wypadek. – Jastrun pisze, że pogląd był „rozpowszechniony"! I to nie wśród prostych chłopów, ale wśród inteligencji! – Polacy cieszyli się z Holokaustu? – Hitler był traktowany jak śmiertelny wróg i nikt go, oczywiście, nie popierał. Ale było powszechne przekonanie, że Żydów trzeba się pozbyć. Dlatego w pierwszych latach po wojnie Polacy dokończyli czystkę etniczną zapoczątkowaną przez Hitlera. – „Polacy" to znaczy społeczeństwo czy rządzący? – Mówiąc o czystce, mam na myśli głównie komunistów. Jak pisał w swym wierszu Miłosz: „Jest ONR-u spadkobiercą Partia". – Panuje przekonanie, że w pierwszych latach po wojnie władze ludowe sprzyjały ludności pochodzenia żydowskiego. Prezes IPN mówi: „Niechęć do Żydów podsycana była przez fakt, że byli oni powszechnie kojarzeni jako osoby, które skorzystały na podboju Polski przez Sowietów. Były grupy narodowości żydowskiej, które robiły wielką karierę w administracji czy w strukturach bezpieczeństwa". – Schemat żydokomuny w wokabularzu antysemickim funkcjonuje od czasów przedwojennych. Szkoda, że, wbrew faktom, prezes szanowanego przeze mnie instytutu powiela tę kliszę. – Może tylko się zastanawia, czy obecność Żydów w aparacie bezpieczeństwa nie nakręcała spirali antysemityzmu. – Wystarczy przeanalizować dostępne źródła, by stwierdzić, że aresztowanym akowcom i peeselowcom paznokcie łamali i kości wyrywali nie Żydzi, ale ćwierć miliona młodych ludzi chłopskiego pochodzenia. Jak powiedział kiedyś Roman Werfel, „za mordę musiał brać Stasiek Staśka, a nie Mosiek Staśka". – Żydzi byli jednak nadreprezentowani w kierownictwie bezpieki i to mogło podsycać antysemickie nastroje. – Ta nadreprezentacja to fakt historyczny, ale należy ją traktować raczej jako ciekawostkę. Jak piszę w książce (ocierając się o granicę wulgarności), podliczanie napletków w policji politycznej nie pogłębia ani zrozumienia zjawiska komunizmu, ani historii Polski. – Bo nie wyjaśnia zjawiska antysemityzmu? – Oczywiście, że nie. Powojenna nienawiść do Żydów brała się z dwóch powodów. Po pierwsze, ekonomicznego. W czasie wojny wielu Polaków przejęło majątek swoich sąsiadów. Kiedy później pojedynczy ocaleni z Zagłady Żydzi wracali do domów, osoby, które dysponowały ich majątkiem, uważały, że mają pecha. Ostatecznie znakomita większość miejscowych Żydów zginęła. Skoro inni mają święty spokój, dlaczego akurat ja mam oddawać zagrabione pierzyny? – A drugi powód? – Żydzi, którzy przeżyli, byli żywym wyrzutem sumienia. Mieliśmy więc do czynienia ze zjawiskiem nienawiści wobec ludzi, których się skrzywdziło. To dlatego Polaków, którzy ukrywali Żydów, spotykał ostracyzm ze strony sąsiadów. – Może wynikał on ze strachu? W książce przytacza pan relację chłopki spod Wadowic. „Ludność nasza wiedziała, że ukrywam dzieci żydowskie, i rozpoczęły się szykany ze wszystkich stron, bo przecież to grozi wymordowaniem całej wsi". – Strach przed Niemcami pełnił funkcję marginalną. Przecież jeszcze wiele lat po wojnie ludzie bali się przyznać, że pomagali Żydom. Antonina Wyrzykowska, która w Jedwabnem uratowała siedmioro Żydów, w 2001 r. bała się przyjechać do tego miasteczka na uroczystości. Nie znalazł się żaden ksiądz, który by jej towarzyszył. – W swojej książce ostro ocenia pan Kościół. – Bo nadawał moralną sankcję prześladowaniom Żydów. Można mówić o kolaboracji Kościoła z nazizmem poprzez zaniechanie. – Jak pan to rozumie? – Obok granatowej policji Kościół był w czasie wojny jedyną powszechną polską instytucją. Dla milionów ludzi proboszczowie byli jedynymi nośnikami normy moralnej. Nie mówiąc wprost, że Żydów nie można zabijać, sankcjonowano prześladowania. – Postawy księży były różne. – Ale większość duchownych egzaminu nie zdała. Jeszcze po wojnie późniejszy prymas Stefan Wyszyński twierdził, że nie można wykluczyć, iż Żydzi dokonują mordów rytualnych i używają chrześcijańskiej krwi do produkcji macy! – Kiedy to było? – W 1946 r. przybyła do niego delegacja Centralnego Komitetu Żydowskiego z prośbą o napiętnowanie pogłosek, iż Żydzi dopuszczają się tego procederu. Bp Wyszyński odmówił, powołując się na akta procesowe sprawy mordu rytualnego prowadzonego w carskiej Rosji w 1913 r.! – Było to powszechne stanowisko wśród biskupów? – Niestety, tak. Bp Teodor Kubina, jedyny hierarcha, który ostro potępił pogrom kielecki i publicznie zaprzeczył istnieniu mordów rytualnych, dostał za to ostrą reprymendę od episkopatu. – Opisuje pan te wydarzenia tak, jakby tuż po wojnie przemoc dotykała tylko Żydów. A przecież mieliśmy wówczas wojnę domową, panowało ogólne zdziczenie obyczajów. – Bo napisałem książkę nie o zdziczeniu obyczajów, tylko o polskim antysemityzmie. A to zjawisko z niczym nieporównywalne. Porachunki w podziemiu niepodległościowym, walki polsko-ukraińskie czy wypędzenia Niemców były jakimś wyrównywaniem rachunków krzywd. W wypadku przemocy i gwałtu w stosunku do Żydów o niczym takim nie może być mowy. Prawda Grossa Według prof. Jana T. Grossa, tuż po wojnie z rąk polskich zginęło co najmniej 1,5 tys. Żydów. Najgłośniejsze opisane w „Strachu" zbrodnie to: pogrom kielecki – w lipcu 1946 r. doszło do największych antyżydowskich zajść w powojennej Polsce, zginęło 36 Żydów i 3 Polaków pogrom krakowski – w sierpniu 1945 r. pod wpływem plotki o mordowaniu przez Żydów polskich dzieci doszło do zamieszek na krakowskim Kazimierzu, zginęła jedna osoba (według innych źródeł, ofiar mogło być pięć) pogrom rzeszowski – w czerwcu 1945 r. po rozpuszczeniu plotki o rytualnym zabiciu dziewięcioletniej dziewczynki MO rozpoczęła akcję aresztowania wszystkich Żydów w mieście, zginęła jedna osoba Z podaną przez prof. Grossa liczbą ofiar polemizuje prof. Marek Chodakiewicz, autor książki „Po Zagładzie". Według niego, w różnych okolicznościach po wojnie zginęło około 700 Żydów.
Wywiad z Grossem z dzisiejszego "Wprost"
[ Dodano: 15-01-2008, 17:26 ]
Gross? To chory z nienawiści anty-slawista powinni go umieścić w szpitalu psychiatrycznym a nie przeprowadzać z nim wywiady! To że ten człowiek jest jakimś tam autorytetem jasno świadczy o tym że w Ameryce podnosi swój łeb nazizm!
pogrom krakowski – w sierpniu 1945 r. pod wpływem plotki o mordowaniu przez Żydów polskich dzieci doszło do zamieszek na krakowskim Kazimierzu, zginęła jedna osoba (według innych źródeł, ofiar mogło być pięć) pogrom rzeszowski – w czerwcu 1945 r. po rozpuszczeniu plotki o rytualnym zabiciu dziewięcioletniej dziewczynki MO rozpoczęła akcję aresztowania wszystkich Żydów w mieście, zginęła jedna osoba
srrrrrraaaaaaaszliwe poooogroooommmyyyyyy
"Jedna śmierć to tragedia,milion to statystyka."
Chuj,że że liczbe ofiar holocaustu szacuje się na 5-6 milionów. Ważne,że w czasie wojny domowej w Polsce gineli też pojedynczy Żydzi. Czemu się nikt do Ukrainców nie dopierdoli jak do nas,choćby za to że oddziały SS formowali,z tych oddziałow były w dużej mierze rekrutowane załogi obozów.
Gross w wywiadzie zaprezentował starą szkołę Zygmunta Bałwana, czyli wykręcanie kota ogonem i relatywizowanie.
To właśnie takie publikacje jak "Strach" rozpalają antysemityzm wśród Polaków i wcale się temu nie dziwię,choć mnie osobiście bardziej rusza brak reakcji ze strony Żydów, nawet takich "przyjaciół Polski" jak ten Weiss.
Ktoś poważny powinien napisać książkę o antypoloniźmie wśród Żydów, choć taka na pewno nie mogła by liczyć na promocje i z pewnością była by okreslana jako pseudonaukowa.
To właśnie takie publikacje jak "Strach" rozpalają antysemityzm wśród Polaków i wcale się temu nie dziwię,choć mnie osobiście bardziej rusza brak reakcji ze strony Żydów, nawet takich "przyjaciół Polski" jak ten Weiss.
Toć chyba po trosze o to chodzi, że Gross będzie mógł powiedzieć: "A nie mówiłem? No antysemici!". Trochę działa jak taka samospełniająca się przepowiednia. Zaś co do Weissa, nie sądziłeś chyba, że będzie jakieś sprostowania stosował i w mediach stawał w opozycji do Grossa?
W Polsce po wojnie dość powszechne było powiedzonko, że Hitlerowi należy się pomnik za to, że Żydów w Polsce już nie ma i nie będzie. Starsi ludzie to pamiętają.
A teraz powszechny jest dowcip "Mój dziadek zginął w Auschwitz - spadł z wieży strażniczej". Myślę że jest to niezbity dowód na to, że większość nazistów pracujących w tym obozie to Polacy!
Oczywiście, że nie sądziłem bo nie jest on żadnym przyjacielem Polski.Lansuje się na takiego we Wprost co jest dla mnie jedną z wad tego tygodnika który mimo to czytam.
Chodzi mi o to,że wśród Żydów na pewno są osoby,chodź by te uratowane przez Polaków, które powinny stanąć w opozycji do propagandowych oszczerstw wygłaszanych przez tego Żydka.
Co za kiep ,w dupie był i gówno widział rodzina mojej Mamy pochodzi z miejscowości gdzie przed wojną 75% ludności stanowili żydzi,sam mieszkam w mieście gdzie mimo niewielkiej ilości ludności żydów było tylu że Niemcy założyli tu getto,nie słyszałem i jest to potwierdzone o ŻADNYM jakimkolwiek przejawie agresji wobec żydów,za to dziadek mało nie zarobił kuli w łeb od Gestapo przez jednego takiego co i swoich sprzedawał NORMALNĄ rzeczą było że dziadkowie ze względu na to że ich dom spłonął dostali od władz dom pożydowski i co i nic,to samo przecież działo się na terenach po niemieckich,ludność która masowo wracała z dawnych ziem wschodnich RP musiała przecież gdzieś mieszkać.
Gross to zwykły manipulant,pieniacz,kłamca a przede wszystkim chytry i przebiegły dorobkiewicz,który przy odpowiednim wsparciu pewnych środowisk(czytaj"Koszerna"itp)zarobi NIESTETY na tej książce krocie i to chyba jest najbardziej SMUTNE w tej całej historii.
Gross: to będzie skandal dla Polski, jeśli wezwie mnie prokuratura.
- To będzie skandal dla Polski jeśli zostanę wezwany do prokuratury - powiedział w w RMF FM Jan Tomasz Gross. - Jeśli jednak rzeczywiście zostanę wezwany, to nie będę uciekał, stawię się na wezwanie - dodał. Gość kontrwywiadu rozmawiał z Konradem Piaseckim na temat swej najnowszej książki zatytułowanej "Strach". - Autor zawsze jest zachwycony, gdy jest czytany, nawet wtedy gdy określa się go jako wampira historiografii – stwierdził Gross. Jak dodał, warto mówić o dramatycznych sprawach związanych z Polską historią. Autor "Strachu", uważa, że "zjawisko polskiego antysemityzmu jest rozrzucone po całym kraju, w tym właśnie sensie jest ono powszechne". Jak zaznaczył, jego książka, pod względem merytorycznym, jest przygotowana w sposób odpowiedni.
- Polscy historycy mylą się, gdy twierdza, ze w książce jest niewiele źródeł i udokumentowanych faktów – skomentował Gross, pytany o zarzuty o brak spełnienia naukowych standardów w "Strachu". - Bardzo mi przykro z powodu wypowiedzi kardynała Dziwisza, ponieważ myli się on twierdząc, że książka jest nierzetelna i może przyczynić się do odnowienia.
usiadłem wczoraj do lektury tego szmatławca pogryzając macę z czosnkiem i po pierwszym rozdziale się lekko podkurwiłem, szanowny "ałtorytet" wypisuje niezaprzeczalne tragedie Żydów w Polsce, w jakiejs miejscowości na kresach białoruscy chłopi wyłapują Żydów by ich sprzedać niemcom, ukraińcy i łotysze w służbie niemców wymordowali iles tam osób, w jakimś miatseczku okoliczne szumowiny (okreslenie cytowane przez samego Grossa) brały udział w wysiedlaniu żydów do obozów zabijając kilkadziesiąt osób, wspomina również wiele osób które Żydów podczas wojny ukrywały, bynajmniej nie dlaego by się obłowić, po czym gładko i płynnie przechodzi do twierdzeń o POLSKIM antysemityzmie,
jako że jestem z Kielc, słyszałem o pogromie sporo, przeczytałem na ten temat kilka publikacji i nie jestem dumny że moje miasto jest na świecie znane głównie z tego, choć większość osób zajmujących się tym tematem jest zdania że była to ubecka prowokacja, by skompromitować podziemie niepodległościowe dość silne na tych terenach
– Opisuje pan te wydarzenia tak, jakby tuż po wojnie przemoc dotykała tylko Żydów. A przecież mieliśmy wówczas wojnę domową, panowało ogólne zdziczenie obyczajów. – Bo napisałem książkę nie o zdziczeniu obyczajów, tylko o polskim antysemityzmie. A to zjawisko z niczym nieporównywalne. Porachunki w podziemiu niepodległościowym, walki polsko-ukraińskie czy wypędzenia Niemców były jakimś wyrównywaniem rachunków krzywd. W wypadku przemocy i gwałtu w stosunku do Żydów o niczym takim nie może być mowy. no i on ma czelność twierdzić że jest obiektywny, jak się pisze ksiązkę historyczną to trzeba uwzględnić wszystkie możliwe sytuacje, no chyba że pisze się bajkę dla amerykańskich żydów lub broszurę propagandową, idę se zrobić herbatkę bo mi ciśnienie skoczyło
To jest tak jakby ktoś mocno chciał podsycać hardcore'owe nastroje z jednej i drugiej strony. A w to graj ortodoksom z obu, których nie lubię na równi
Gross to zwykły manipulant,pieniacz,kłamca a przede wszystkim chytry i przebiegły dorobkiewicz,który przy odpowiednim wsparciu pewnych środowisk(czytaj"Koszerna"itp)zarobi NIESTETY na tej książce krocie i to chyba jest najbardziej SMUTNE w tej całej historii.
Po wczorajszym wywiadzie z Olejnik , nie mam juz wątpliwości, że Gross to ostatnia szuja
przypomniało m isie jak parę lat temu ta olejnik dostawała orgazmów jak tylko była mowa o jedwabnem jak każdemu swemu rozmówcy kazała przepraszać i coś tam pierdoliła w koło macieja ....ubaw miałem po pachy z tego bełkotu
wogóle 99% dziennikarzy to miękkie cipy....gross coś pierdoli o "pogromach" gdzie ginie 1 (słownie JEDEN) żyd a ci nie zapytają czemu ci uciskani zydzi jak tylko wjechali do palestyny z Polski to wymordowali na dzie dobry parę palestyńskich wiosek
ŻADEN nie zadał pytania szewachowi weissowi jak to sie działo że te "ofiary" tłukły palestyńczyków jak hitlerowcy żydów
ŻADEN z dziennikarzy nawet nie wie ile po wojnie zginęło w Polsce w sumie ludzi..i jaki odsetek stanowili ci żydzi.....nie pytają bo się okaże że ilośc zabitych żydów była PROPORCJONALNA od ich ilości w społeczeńśtwie i do ilości ofiar WOGÓLE po 1945r.
ŻADEN z dziennikarzy nawet nie wie ile po wojnie zginęło w Polsce w sumie ludzi..i jaki odsetek stanowili ci żydzi.....nie pytają bo się okaże że ilośc zabitych żydów była PROPORCJONALNA od ich ilości w społeczeńśtwie i do ilości ofiar WOGÓLE po 1945r. ow łąsnie mi się przypomniało że miałem wam napisać historyjkę, a więc: mój dziadek całe życie spędził w we wsi pod Kielcami, wśród jej mieszkańców znana jest historia jak to grupa przedsiębiorczych chłopów wydudkała partzantów z WIN-AK (prawdopodobnie) po "wyzwoleniu", otóz leśni dostali jakiś kesz, ponoć niemały, na działalność, chłopi jak się zwiedzieli, umówili się z nimi na handelek, po czym zajebali ich, następnie postrzelali się miedzy sobą, do domu powróciło tylko dwóch, z całą kasą oczywiście, tej historii nikt nie jest w stanie udowodnić, ale jakby pogrzebać w aktach to podobnych sytuacji znalazłoby sie setki jeśli nie tysiące, dla mnie hsitoria Żydów mordowanych po wojnie wpisuje się własnie w ten nurt powojennego chaosu i samowloki, kto miał trochę odwagi, broń i był chujem, dorabiał się na cudzej krzywdzie, i w dupie miał czy rabuje żyda czy polaka czy ukraińca byłem świadkiem jak mój ojceic rozmawiał z jednym żulem z tej własnie wsi, po pytaniu jak ci się powodzi, odpowiedział: czekam na wojnę, wtedy to mi się będzie powodzić i jeszcze jedno: oglądaliście "zabic Sekala" nie było tam ani jednego Żyda a skurwysyństwa cała masa
Skurwysyństwo nie zależy od nacji - oczywista oczywistość.
chcecie sie pozalewać to poczytajcie dyskusje na hc.pl http://forum.hard-core.pl...r=asc&start=125
"lembon" przechodzi samego siebie nawet jak na standarty tego forum.....
rysunek zaaajebisty
no kmh pozamiatał
Ten Lembon to jest ładnie pierdolnięty. Ale paru ludzi mówi tam całkiem z sensem.
Mnie zastanawia czy ktoś jeszcze pamięta że Polacy byli zamykani w obozach i że zgineło w tej wojnie 7 mln Polaków
Mnie zastanawia czy ktoś jeszcze pamięta że Polacy byli zamykani w obozach i że zgineło w tej wojnie 7 mln Polaków cicho. teraz mówimy o Żydach.
i tak jeszcze z 50 lat, do następnej wojny
przypomniało m isie jak parę lat temu ta olejnik dostawała orgazmów jak tylko była mowa o jedwabnem jak każdemu swemu rozmówcy kazała przepraszać i coś tam pierdoliła w koło macieja ....ubaw miałem po pachy z tego bełkotu
wogóle 99% dziennikarzy to miękkie cipy....gross coś pierdoli o "pogromach" gdzie ginie 1 (słownie JEDEN) żyd a ci nie zapytają czemu ci uciskani zydzi jak tylko wjechali do palestyny z Polski to wymordowali na dzie dobry parę palestyńskich wiosek
ŻADEN nie zadał pytania szewachowi weissowi jak to sie działo że te "ofiary" tłukły palestyńczyków jak hitlerowcy żydów
ŻADEN z dziennikarzy nawet nie wie ile po wojnie zginęło w Polsce w sumie ludzi..i jaki odsetek stanowili ci żydzi.....nie pytają bo się okaże że ilośc zabitych żydów była PROPORCJONALNA od ich ilości w społeczeńśtwie i do ilości ofiar WOGÓLE po 1945r.
A widzieliści ten wywiad?? http://www.interia.tv/rozne,,0,1,1042875 Wydaje mi się, że tutaj dziennikarz dobre pytania zadawał, gross za zmieszanego wychodzi.
Dla odmiany: http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_68.html
Część z Was pewnie zna tę książkę,napisana jako riposta dla wydarzeń medialnych przy okazji publikacji Sąsiadów Grossa.
Warto jednak zwrócić uwagę że to publicysta Radia Maryja więc trudno podejrzewać go o obiektywizm w kwestii żydowskiej.
VII. Powinni przeprosić Amerykanów: Za rolę Żydów w Komunistycznej Partii USA
Może jestem nie w temacie , ale brzmi to śmiesznie.
Jasne,że śmieszne.Podałem to jako przykład literatury z całkiem innej strony,przykład książki bardzo jednostronnej,wokół której nie było 1/100 takiej dyskusji jak przy książce Grossa,a też jest subiektywna,przejaskrawia Żydów,ale zastosowano wobec tej książki lepszą taktykę,gdyby w Polsce tak przemilczano Strach nie byłoby problemów z posądzeniami o antysemityzm itp.przecież po co dyskutować nad książką o której nie trąbią media. Wystarczało olać ciepłym moczem pana Grossa i byłby spokój.
[ Dodano: 17-01-2008, 00:07 ]
Wystarczało olać ciepłym moczem pana Grossa i byłby spokój. Niekoniecznie. Zobacz na reakcje za granicą cytowane wcześniej w tym temacie. Moim zdaniem trzeba robić dużo szumu w tej kwestii - podobnie jak z 'polskimi obozami zagłady'. Niestety żydzi mają lepszy czarny PR, więc i dementować te bzdury będzie trudniej. Mam nadzieję, że Kurtyka i IPN nie ograniczy się tylko do publicznej zjebki Grossa, ale wypunktuje kolesia, dając tym samym konkretne argumenty, dzięki którym będzie można wykazać niekompetencję tego pajaca i naginanie faktów pod z góry ustalone tezy.
Mam nadzieję, że Kurtyka i IPN nie ograniczy się tylko do publicznej zjebki Grossa, ale wypunktuje kolesia, dając tym samym konkretne argumenty, dzięki którym będzie można wykazać niekompetencję tego pajaca i naginanie faktów pod z góry ustalone tezy.
Tak się składa, że IPN wydał książkę "Po Zagładzie. Stosunki polsko-żydowskie 1944–1947" Marka Jana Chodakiewicza (Polak, reprezentuje jakiś tam amerykański uniwersytet, nie pamiętam jaki). W której opisywane są przypadki mordów dokonywanych na żydach i polakach przez obie strony. Jako, że gość jest historykiem badał każdy udokumentowany przypadek mordu. Dodam, że w tamtym okresie mimo wszystko dokumentowano takie rzeczy. Książka będzie wydawana również w stanach.
Jeśli miałbym wybierać między fantazjami Grossa u którego zginęło od 800 do 2500 osób, a publikacją Chodakiewicza, której podaje, że w latach 1944–47 zginęło na terenach polskich od 345 do 615 Żydów, zaznacza jednocześnie, że zabójstwa te miały rozmaite przyczyny i w żadnym wypadku nie stanowiły kontynuacji niemieckiej polityki zagłady Żydów. To wybieram pracę naukowo podpartą dowodami w postaci archiwów, a nie fantazją autora.
Cała sprawa oczywiście śmierdzi 65 mld odszkodowań. Acha i jeśli nie kupicie lub zbojkotujecie książkę Grossa będzie to oznaczało, że antysemityzm nadal w Polsce istnieje.
widziałem wywiad z tym Chodakiewiczem kilka dni temu na tvn24. Wypowiadał się bardzo rozsądnie, bez grossowej demagogii
Dla Gazety prof. Władysław Bartoszewski Nie całkiem zgadzam się z kardynałem Dziwiszem, że książka nie powinna ukazywać się wwydawnictwie Znak. Osobiście nie wiem, czy sam podjąłbym taką decyzję, czy nie lepsze byłoby świeckie wydawnictwo, aczkolwiek przyjmuję do wiadomości argumentację Henryka Woźniakowskiego, prezesa Znaku. Dobrze, że książka się ukazała, że ludzie zapoznają się z punktem widzenia Grossa, tym bardziej że "Strach" od dwóch lat był dostępny po angielsku. Co do współodpowiedzialności Kościoła za antysemityzm nie miał wątpliwości przecież Jan Paweł II itakże za to zrobił rachunek sumienia Kościoła w 2000r. Ale nie można przenosić tego na działania wszystkich ludzi Kościoła, to uproszczenie. Mam wątpliwości co do naukowego charakteru tej książki, podzielam tu pogląd historyka Pawła Machcewicza. "Strach" jest publicystyką eseistyczną. To oczywiste, że Gross nie pisze dobrze o Polakach, bo to nie jest jego zadanie. Zastanawiam się, jak historię Paryża napisałby szef policji obyczajowej, a jak kardynał Lustiger. Szef policji obyczajowej miał do czynienia z prostytutkami i sutenerami. Gross nie znał nawet Ireny Sendlerowej. Aczy zfaktu, że niektórzy ludzie byli antysemitami, czyli pazernymi chciwcami, mogę wnioskować, że cały naród taki był? Wśród dwunastu apostołów też jeden zdradził. Przekładając to procentowo na całe społeczeństwo, wyjdzie kilkaset tysięcy. Ja tego nie rozgrzeszam, ale nie można wyolbrzymiać. To nie służy dialogowi, lecz narastaniu sporów. to mnie dziadzio nieco zaskoczył
Dla Gazety prof. Władysław Bartoszewski Nie całkiem zgadzam się z kardynałem Dziwiszem, że książka nie powinna ukazywać się wwydawnictwie Znak. Osobiście nie wiem, czy sam podjąłbym taką decyzję, czy nie lepsze byłoby świeckie wydawnictwo, aczkolwiek przyjmuję do wiadomości argumentację Henryka Woźniakowskiego, prezesa Znaku. Dobrze, że książka się ukazała, że ludzie zapoznają się z punktem widzenia Grossa, tym bardziej że "Strach" od dwóch lat był dostępny po angielsku. Co do współodpowiedzialności Kościoła za antysemityzm nie miał wątpliwości przecież Jan Paweł II itakże za to zrobił rachunek sumienia Kościoła w 2000r. Ale nie można przenosić tego na działania wszystkich ludzi Kościoła, to uproszczenie. Mam wątpliwości co do naukowego charakteru tej książki, podzielam tu pogląd historyka Pawła Machcewicza. "Strach" jest publicystyką eseistyczną. To oczywiste, że Gross nie pisze dobrze o Polakach, bo to nie jest jego zadanie. Zastanawiam się, jak historię Paryża napisałby szef policji obyczajowej, a jak kardynał Lustiger. Szef policji obyczajowej miał do czynienia z prostytutkami i sutenerami. Gross nie znał nawet Ireny Sendlerowej. Aczy zfaktu, że niektórzy ludzie byli antysemitami, czyli pazernymi chciwcami, mogę wnioskować, że cały naród taki był? Wśród dwunastu apostołów też jeden zdradził. Przekładając to procentowo na całe społeczeństwo, wyjdzie kilkaset tysięcy. Ja tego nie rozgrzeszam, ale nie można wyolbrzymiać. To nie służy dialogowi, lecz narastaniu sporów. to mnie dziadzio nieco zaskoczył
w końcu ile można razy wkółko dostawać menorki
Sam był przecież żołnierzem AK. Gross oskarżając o antysemityzm całą ówczesną populację Polaków, uderza także w "profesora".
Lech Wałęsa wrócił z podróży do Izraela. - Całą rodzinę obdzieliłem macą - cieszył się po powrocie. Skomentował także "Strach" Jana Tomasza Grossa. - W każdym narodzie są kanalie, ale nie można z tego robić problemu na pierwszym planie. Na pierwszym planie powinniśmy wyciągać to, że te dwa narody pokazały "jak zwyciężać mamy" - mówił Wałęsa. - Dziś patriotyzm to wyciąganie wniosków i dobre stosunki z innymi narodami, tak jak to robimy w Europie. To gwarancja pokoju i rozwoju - powiedział były polski prezydent.
Pytany o polski antysemityzm odpowiedział: "W Polsce antysemityzm – nie żartujmy. Tu są śladowe ilości Żydów." - To zastępczy temat, dla nieudaczników - uważa Wałęsa.
bolkowi maca w smak..szkoda ze żaden z tych zasranych pismaków nie zapytał o to:
Izraelskie oddziały zaatakowały Strefę Gazy, zabijając co najmniej 19 Palestyńczyków. W następstwie ataku izraelskiej armii wybuchły najgwałtowniejsze walki od roku. Przedstawiciele ONZ, którzy odwiedzili Gazę we wtorek, określili walki jako "głęboko alarmujące" i powtórzyli swoje stałe apele o "deeskalację konfliktu".
Izraelska operacja zbrojna była najnowszą w obecnej fali ataków trwających od paru miesięcy, które kosztowały życie wielu Palestyńczyków. Większość z wczorajszych ofiar, to członkowie rządzącego w Strefie Gazy Hamasu, lecz było wśród nich także paru cywilów. Co najmniej 45 osób zostało rannych. Przywódcy Hamasu obawiają się kolejnych ataków i zabójstw.
Władze Izraela utrzymują, że operacja była zorganizowana w celu powstrzymania ataków rakietowych ze strony bojowników palestyńskich. Pretekstem do ataku było zastrzelenie ekwadorskiego pracownika. Winę za to zabójstwo przypisano nieznanemu snajperowi palestyńskiemu.
W czasie uroczystości pogrzebowych, jeden z liderów Hamasu, który przybył, żeby pożegnać swojego zabitego syna, powiedział: "Będziemy się bronić wszelkimi środkami". W Damaszku, przebywający na wygnaniu przywódca Hamasu, Khaled Meshal, skrytykował USA za zachęcanie Izraela do twardszej postawy względem Gazy. "To przestępstwo jest brzydkim owocem wizyty Busha w regionie" - powiedział. Maher Taafish , 41-letni fizjoterapeuta, opisywał, jak jego ojciec Asad, 65-letni przedsiębiorca został zabity, gdy spacerował wraz z żoną po rodzinnym gospodarstwie w pobliżu granicy z Izraelem. Wtedy właśnie nastąpił atak izraelskich czołgów i śmigłowców. Asad zauważył dwóch rannych Palestyńczyków i zamierzał im pomóc. Wtedy trafiły go kule izraelskiej armii. Maher wyraził przekonanie, że konieczne jest zakończenie tego rozlewu krwi i życzyłby sobie porozumienia z Izraelem.
Specjalny koordynator ONZ w regionie, Robert Serry, potępił zabijanie i ranienie cywilów dodając: "IDF (Izraelskie Siły Obrony) muszą zapewnić zgodność swych działań z międzynarodowym prawem humanitarnym i że ich działania nie zagrażają cywilom".
Walki wybuchły kilka dni po tym, jak amerykański prezydent George Bush odwiedził Bliski Wschód i spotkał się z przedstawicielami Izraela oraz prezydentem Mahmoudem Abbasem z ruchu Fatah, dominującego na Zachodnim Brzegu Jordanu i jedynego, który uznają w Palestynie Stany Zjednoczone. USA nie uznały wyniku ostatnich wyborów w Palestynie, w których bezdyskusyjnie wygrał Hamas.
Liderzy Hamasu, pomimo zwycięstwa w wyborach, zaproponowali przedstawicielom Fatahu utworzenie wspólnego rządu, ale skorumpowany aparat Fatahu wkrótce wycofał się ze współpracy i przy wsparciu Izraela i USA wszczął bunt przeciwko legalnej władzy w Strefie Gazy. Bunt został odparty, jednak od tego czasu tzw. "opinia publiczna", czyli USA, Izrael i część państw Unii Europejskiej, nie uznaje legalnej władzy Hamasu i współpracuje jedynie z Fatahem.
a w Polsce pierdzą o pogromach sprzed 62 lat keidy to ginął 1 zyd .............i chcą uczyć tolerancji
Bo Palestyńczycy to źli,żądni krwi terroryści którzy nie spoczną,aż nie zabiją ostatniego Żyda na tym świecie. R27,nie słyszałeś o tym ?
[ Dodano: 17-01-2008, 20:13 ]
Rzeszów rónież dziękuje za wyłożenie ulicy Targowej i chyba Chopina macewami. Ładna szeroka droga, bardzo duża przepustowość. Danke schon!
naziści byli kulturowo niżej niż te żydowskie biedaki z Polsk iwschodniej.....niszczyli cmentarze.....jak jakieś zwierzęta
Gross twierdzi ,ze np na pogrom kielecki i podobne zajscia wpływ miała endecja i kosciól katolicki. To jest największy bełkot jaki można było wymyśleć, bowiem w pogromie tym kluczową rolę odegrali milicjani,ubowcy i LWP oraz aktyw robotniczy z huty Ludwików. Czy milicjanci i ubowcy odwoływali się do poglądów Dmowskiego,Grabskiego,Korfantego itp? Czy chodzili co niedziela do reakcyjnego Kościoła?
Skoro nawet filosemita Pieronek dzisiaj stwierdził,że ta książka nigdy nie powinna zostac w Polsce wydana , to ilość bredni tam zawartych musi przekraczac wielokrotnie wszystkie normy...
ja jestem zdania że ksiązki mozna sobie wydawać jakie się chce....z tym że trzeba sie liczyć iż kompletnie sie skompromituje w oczach naukowców pisząc ewidentne bzdury
po całym tym zamieszaniu z grossem i niby "szacunkiem" jaki ma na amerykańskich uniwerkach to trzeba dojśc do wniosku że poziom warsztatu historycznego amerykańskich uczelni jest żenująco niski..
a tak wogóle jak juz pisałem .."strach" należy przetłumaczyć na perski i rosyjski.....zaaajebisty szacun będziemy mieli tam gdzie trzeba
w komentarzach do ktoregos artykulu o 'strachu' ktos napisal cos w stylu: 'dziekujemy grossowi za 'strach', to najlepsza tarcza antyrakietowa przeciwko islamskim radykałom'
Dziś bodajże o 18:30 na TVP Kultura ma się odbyć debata na temat "strachu".
ja jestem zdania że ksiązki mozna sobie wydawać jakie się chce....z tym że trzeba sie liczyć iż kompletnie sie skompromituje w oczach naukowców pisząc ewidentne bzdury problem w tym, że nie każdy jest naukowcem, a większość ludzi łyka wszystko jak karpie
22 stycznia w auli Szkoły Wyższej Chujwieczego im. Kożminskiego na Jagiellońskiej w Warszawie odbędzie się spotkanie z J.T. Grossem, spotkanie zaczyan się o 19, ja się wybieram, spodziewam sie dobrej zabawy
byłoby fajnie, gdyby oberwał tortem
niestety mnie nie będzie, bo w szpitalu będę jeszcze.
Rzeszów rónież dziękuje za wyłożenie ulicy Targowej i chyba Chopina macewami. Ładna szeroka droga, bardzo duża przepustowość. Danke schon!
Weź mi tu fajfusie mojego rodzinnego miasta nie kompromituj. Do książek kmiocie.
No panowie z tym wykładaniem ulic macewami to przegieli,to jest po prostu skurwysyństwo i wspomniane już zezwierzęcenie nazistów. Szacunek dla zmarłych należy się każdemu,czy to Żyd czy ss-mann.
Szczerze nie chcę kupować tej książki,by nie dać zarobić,mam nadzieje,że niedługo kupi jakiś znajomy to pożyczę.
Szczerze nie chcę kupować tej książki,by nie dać zarobić,mam nadzieje,że niedługo kupi jakiś znajomy to pożyczę. Obstawiam, że w ciągu tygodnia będzie można zassać e-booka.
Dziś bodajże o 18:30 na TVP Kultura ma się odbyć debata na temat "strachu".
pierwszy raz widzę i słyszę grossa na własne oczy i uszy. I kurna jestem w szoku. Nie wiedziałem, że ten koleś to "Polak". Myślałem, że to jest koleś który za dzieciaka wyjechał do USA i teraz "ani w ząb po polsku".
Co myśmy mu zrobili, że on tak nienawidzi Polski?
Czy to po prostu kasa?
Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa,
kiedys byłem na spotkani uz nim ..zaraz p owydaniu 'sąsiadów'..nie dziwie się że nie chce za bardzo publicznych debat....na tym spotkaniu było sporo ludzi z Łomży i okolic...."roznieśłi go na strzępy"..oczywiscie werbalnie i w miare kulturalnie
teraz też mu będzie trudno obronić tezy o tym polskim zamordyzmie kiedy w tych straszliwych pogromach ginęło po 1 żydzie
Dzisiaj zlazlem cala Wawe w poszukiwaniu Atlasu poswieconego Polskiemu podziemiu niepodleglosciowemu, nie bylo go doslownie nigdzie w tych na wyzszym poziomie ksiegarniach mieli (po 2 egzemplarze) od grossa to sie polki uginaja a ludzie jak muchy gowno wykupuja. Dokladnie nawet nie znajac imienia autora kupuja w ciemno bo uslyszeli w telewizji jak jakis bartoszewski albo inny Zakowski reklamuje.
Falangista gdzie kupiłeś , bo też się przymierzam?
Guziec i mamotoja: po ostrzegawczym strzale w kolano.
[ Dodano: 19-01-2008, 19:55 ]
obi wstrzymaj egzekucje na guźcu bo guziec słusznie KONSERWATYWNIE się obruszył iż mamotoja sie podnieca tym że jakieś zwyrodnialce z nagrobków zrobiły ulice
obi wstrzymaj egzekucje na guźcu bo guziec słusznie KONSERWATYWNIE się obruszył iż mamotoja sie podnieca tym że jakieś zwyrodnialce z nagrobków zrobiły ulice
Uwierz mi, że gdybys miał taką samą zajebistą drogę w swoim mieście też byś się podniecał a u was podczas wojny gdzieś tam na Polesiu to pewnie ruscy budowali drogi, to rozumiem, że nie jesteś w stanie pojąć tego
Tomasz Gross realizuje "jedynie słuszna"misję. Polska jako pierwsza przeciwstawiła się Hitlerowi (i po co ??). Dzisiaj jako pierwsi oskarżani jesteśmy o zbrodnie nazistowskie...
(kołek mu w dupę bo chuj to za mało !)
nie chcę być złośliwy i zachowywać się jak jakiś pedryl z hc.pl ale chyba guziec ma trochę racji że pownieneś coś poczytać.....najlepiej coś z geografii co byś nie mylił Polesia z Podlasiem
generalnie chodzi o to że niszczenie JAKICHKOLWIEK cmentarzy jest beeee
nie chcę być złośliwy i zachowywać się jak jakiś pedryl z hc.pl ale chyba guziec ma trochę racji że pownieneś coś poczytać.....najlepiej coś z geografii co byś nie mylił Polesia z Podlasiem
generalnie chodzi o to że niszczenie JAKICHKOLWIEK cmentarzy jest beeee
polesie, podlasie jak zwał tę białoruś tak zwał, mniejsza o to ja nie popieram niszczenia cmentarzy tylko budowę dobrych dróg
Guziec nie powinien dostać kulki.
Mamotoja: zmień ton albo wypierdalaj. Kropka.
obi wstrzymaj egzekucje na guźcu bo guziec słusznie KONSERWATYWNIE się obruszył iż mamotoja sie podnieca tym że jakieś zwyrodnialce z nagrobków zrobiły ulice Jako pierwszy zaatakował personalnie guziec, wiec niby czemu wstrzymać? Widać są lepsi i lepsiejsi... Po 2 nagminne było przerabianie synagog na biblioteki przez Polaków po wojnie za to jeszcze nie przepraszaliśmy.... Niemcy dewastowali cmentarze Polacy Synagogi ... A po 3 jesli grob jest dzisiaj nieoplacany to po 20-25 latach jest zrownywany z ziemia i na to miejsce sie pakuje innego delikwenta toszto zbrodnia... Po 4 o jakiej wy tragedii ludzi mowicie?? ze plyty cmentarnej uzyto do jakiegos przedsiewziecia to rzeczywiscie zbrodnia przeciwko ludzkosci
ze plyty cmentarnej uzyto do jakiegos przedsiewziecia to rzeczywiscie zbrodnia przeciwko ludzkosci
zniszczmy Stonehage,albo piramidy bo to tylko kawałek kamienia a napewno drogi z tego będą doskonałe
Mamotoja, prystopuj z obelgami, bo internetowi fajterzy długo tutaj miejsca nie grzeją. Jak tak bardzo mnie nie lubisz to uderzaj na PW.
Po 4 o jakiej wy tragedii ludzi mowicie?? ze plyty cmentarnej uzyto do jakiegos przedsiewziecia to rzeczywiscie zbrodnia przeciwko ludzkosci A gdybym wyłożył sobie drogę przed swoim domem grobami Twoich dziadków, to też byś tak mówił?
Widać są lepsi i lepsiejsi...
Oczywiście że są, równi i równiejsi. Na tym forum to normalna praktyka.
Dalsza dyskusja w tym kierunku jest bezcelowa. Wracamy do głównego wątku, a off-topic wkrótce zostanie usunięty.
Widać są lepsi i lepsiejsi... Samo życie.
1410 zazwyczaj tak jest iż jak jakieś społeczeństwo mocniej dba o groby przodków to zazwyczaj wiąże sie z tym wysoki poziom kultury Niemcy niszczyli żydowskie groby w Polsce z wiadomych rasowych względów..jakoś do dzis potrafią dbać o swoje cmentarze w Prusach z czasów 1 wojny św.
ten przepis o tym że po bodajże 25 latach można zlikwidowac grób dotyczy grobów OPUSZCZONYCH..takich o które NIKT nie dba..tak jest na cmentarzach katolickich
na komunalnych każą po 25 latach ponownie wykupić grób...
hitlerowcy niszczyli żydowskei cmentarze gdyż żydów uznawali z apodludzi...skoro nie widzieli problemu w ich mordowaniu to tym bardziej nie szczypali się keidy trzeba było po grobach się przejechać....postępowali gorzej niż DZIKUSY
a co do tych synagog to jest róznica pomiędzy urządzeniem w opuszczonym budynku np biblioteki a rozebraniem na cegły w celu budowy innego
ciekawe co byście powiedzieli gdyby dziś np rząd włoski rozebrał cmentarz pod monte cassino i wybrukował płytami jakąś drogę
[ Dodano: 20-01-2008, 14:34 ]
ciekawe co byście powiedzieli gdyby dziś np rząd włoski rozebrał cmentarz pod monte cassino i wybrukował płytami jakąś drogę
Ano właśnie. A tak swoją drogą ta dyskusja wcale nie ma znamion offtopu.
Kolejny temat do posprzątania.
Mamotoja, prystopuj z obelgami, bo internetowi fajterzy długo tutaj miejsca nie grzeją. Jak tak bardzo mnie nie lubisz to uderzaj na PW. To nie jest kwestia lubienia czy nie lubienia. Odpowiedziałem ci tylko na chamskiego posta stosując twój poziom wypowiedzi, tak abyś zrozumiał o co mi chodzi.
bo to jakis zły proboszcz był.... kolesiowi bęckicentralnie za takie akcje
...nie czuł byś się głupio idąc chodnikiem z napisem "ś.p. regina kowalska, żyła lat 87, pokój jej duszy"
co innego np budować na cmentarzu któy nie istnieje juz fizycznie ..a w ziemi tylko trochę kości..a co innego rozebrać całkiem "świeży"
Niemcy nie niszczyli cmentarzy żydowskich metodycznie tylko jak im zawadzały albo było trzeba jakiegoś budulca....nie traktowali żydów jak ludzi więc i ich groby nic dla nich znaczyć nie mogły
A Gross siedzi i zawija w sreberka.
A Gross siedzi i zawija w sreberka.
a jakoś bardziej merytorycznie mógłbyś włączyć się do dyskusji?
Panowie!! Cały problem w kontaktach między nami a żydostwem tkwi na płaszczyżnie religijnej. Jakby nie oceniać to jednak jesteśmy jedna z ostatnich wysp chrześcijaństwa... Kościoły puki co (na szczęście) nie sa puste. Chrześcijaństwo trudno jest zaatakować bezpośrednio,udeżajac w dogmaty wiary. Łatwo natomiast zrobić to tak jak gross...
GW w natarciu http://wiadomosci.gazeta....69,4857912.html
ciekawe czy skończy tak samo jak simon mol który tępił rasizm w lekturach szkolnych
- Nie mam wątpliwości, że najwyższy czas ukazać ten skrzętnie ukrywany problem. Antysemickie poglądy w polskiej literaturze są faktem. Inwektywy przedzierają się do świadomości uczniów pod szyldem arcydzieła. No, a potem dziwimy się, że na murach kwitną antysemickie napisy - mówi "Dziennikowi Łódzkiemu" Tomaszewska.
Podobno jeden na czterech (1/4) uczniów czyta "arcydzieła" typu Potop, Chłopi czy Lalka. Wyjątek w tej kwestii stanowią renomowane licea... Przyznam, że zarówno ja jaki i moja klasa ze szkoły średniej do lektur grubszych niż 200 stron podchodziliśmy z dużym dystansem. Dlatego co roku zdobywaliśmy zaszczytne ostatnie miejsce pod względem wypożyczanych książek. Matury z polskiego nie zdał jeden uczeń (mógł chociaż przyjść na egzamin) - To też świadczy o poziomie polskiej edukacji
Więc skoro antysemityzm bierze się z czytanych książek, a książki czytają najlepsi "elita". To znak, że mamy antysemicką elitę. A kto należy do elity chyba wszyscy wiemy
A tutaj p. Tomaszewska w gronie kolegów i koleżanek ze ZNP. Tylko widoczny na pierwszym planie telefon komórkowy dowodzi, że zdjęcie nie pochodzi z późnych lat 70, choć charakterystyczny wystrój wnętrza jak i szklanka z herbatą, radzieckim obyczajem pozbawiona uchwytu, sugerują co innego : ))
Radzieckim zwyczajem byłaby w takim metalowym albo plastykowym gadżeciku z uchwytem
Panowie!! Cały problem w kontaktach między nami a żydostwem tkwi na płaszczyżnie religijnej. Jakby nie oceniać to jednak jesteśmy jedna z ostatnich wysp chrześcijaństwa... Kościoły puki co (na szczęście) nie sa puste. Chrześcijaństwo trudno jest zaatakować bezpośrednio,udeżajac w dogmaty wiary. Łatwo natomiast zrobić to tak jak gross...
Dziesięć lat w kamieniołomach za przestępstwa przeciw polskiej ortografii. Co do żydowskich cmentarzy, to skoro panowie respektujecie nakazy i prawa kościoła rzymskokatolickiego, to trzeba wiedzieć, że na żydowskim cmentarzu grób masz aż do sądu ostatecznego, nie można ekshumować, dołożyć kogoś, zrobić nowego grobu na tym miejscu. Chrześcijaństwo jest bardzo prosto zaatakować bezpośrednio, udeRZając w dogmaty wiary.
Prostackich wywodów mamotoja komentować nie będe, bo to żałość.
byłem wczoraj na spotkaniu z Grossem, oto moja relacja: na wejściu przetrzepali mi torbę, i powiedzieli że jak nie skorzytsam z szatni to mnie nie wpuszczą, mnie to rybka ale była cała grupka dziadków którzy zaczęli się wykłócać, co dobrze rokowało na samą dyskusję przy wejściu na aulę znowu grupka ochroniarzy wykłócała się z kamerzystami i publicznością, która usiłowała wejść w kurtkach i z torbami, na sali tłok, ledwo co znaleźliśmy miejsca, dużo osób siedziało na schodkach lub pod ścianami, wiele stało przez całe spotkanie, pojawiło się kilku ortodoksów z pejsami, kilka osób znanych mi z tego typu iwentów (np kumpel Michnika z Moskiewskiej Prawdy), była spora reprezentacja MW z moim kolegą ze studiów na czele, (zaopatrzeni byłi w gwizdki) mohery a także kilku łysych, nie dojrzałem skąd byli, bo siedziałem na drugim końcu sali, dyskusję prowadził prof. Feliks Tych z Żydowskiego Instytutu Historycznego, na wstępie powiedział że "awanturujących się" ochrona będzie wyprowadzać , co zostało przyjęte z jednej strony oklaskami a z drugiej gwizdami i buczeniem, obok Tycha i Grossa w dyskusji udział wzięli: Bożena Szaynok - autorka pracy o pogromie kieleckim, Barbara Skarga - prof. filozofii, Zbigniew Nosowski - teolog i redaktor Więzi, Marcin Kula - prof chujwieczego zajmujący się stosunkami polsko-żydowskimi. Każdy z "panelistów" wygłosił krótk wykład o książce Grossa, Szaynok postawiła mu wiele zarzutów, ale starała się mówić tak żeby Szanowny J.T. nie poczuł się urażony, Tych też miał zarzuty ale natury raczej warsztatowej, czepiał się o formę książki i pominięcie wielu żródeł, Skarga to taka babuleńka że cośtam bełkotała i mało kto mógł rozróżnić poszczególne słowa, Nosowski był konkretny, koleś zrobił na mnie wrażenie, skupił się na rozdziale Grossa dotyczącym Kościoła, moim zdaniem nieźle go spunktował, zarzucając mu stronniczośc i postawę prokuratora-niegodną historyka, na deser był Kula, facet o imidżu szalonego naukowca , ma cięty jęzor i potrafi przygrzać oponentom, niestety argumenty jego (na obronę Grossa)były mniej więcej takie: "Gross nie wykorzystał wszystkich żródeł, ok, ale który historyk wykorzystał wszystkie, Gross jest trochę stronniczy, ok ale przecież niemozliwe jest byc całkowicie obiektywnym" potem był Gross, mocno mnie rozczarował, krótko streścił tezy swojej ksiązki, i próbował odpowiedzieć na zarzuty panelistów, wg mnie żadnego nie odparł, nie potrafił czy też nie chciał, nieważne dał plamę i już, jeśli pierwsza częśc była w miarę ok, to druga to była już żenada, pytania z sali tylko na kartkach, a więc takie jakie odpowiadają prowadzącym, a co najlepsze odpowiadali wszyscy z wyjątkiem Grossa, ograniczył się do odczytania jakiejś laurki, co do autentyczności której można by mieć wątpliwosci, co prawda pytania nie były na najwyższym poziomie, ale odpowiedzi nie odstawały od nich w międzyczasie trochę zamieszania zrobiła wspomniana przeze mnie grupka skinów, którzy ggłośno i ostentacyjnie wyszli z sali, co było chyba najlepszym wyjściem, bo zadawanie pytań jak się później okazało było skutecznie ograniczone
no ale się opisałem
włąsnie wyczytałam na naszej klasie ze to absolwent mojego liceum
włąsnie wyczytałam na naszej klasie ze to absolwent mojego liceum
Jeszcze chwila i szkoła zmieni patrona
Taki Gross wcale nie jest odosobnionym przypadkiem antypolonizmu wśród żydostwa. bo to raczej jest norma niż wyjątek.
Żydzi na całym święcie głoszą ze Polacy wyssali "antysemityzm" z mlekiem matki , no a skąd Jan Tomasz Gross wyssał antypolonizm ?Matka Grossa to córka przedwojennego lewicowego adwokata Wacława Szumańskiego (w tym i w wielu innych przypadkach polskie nazwisko wcale nie świadczy o polskich korzeniach), ojciec Zygmunt Gross ,żyd którego matka J.K.Grossa pomagała ukrywać w czasie okupacji ,był członkiem PPS, tak wiec mamy już udowodnione lewacko -żydowskie pochodzenie naszego „bohatera” . Pochodzenie z lewicowego środowiska , stalinizacja kraju lat 50'tych , wydarzenia marca 1968 , emigracja ,niewątpliwe wpływy środowisk żydowskich w USA, no i wreszcie żydowskie pochodzenie , ukształtowały antypolonizm u Jana Tomasza .Osobnik ten od jakiegoś czasu pisze i niestety wydaje za poparciem swoich żydowskich rodaków kłamliwe i obrażające Polskę i Polaków książki .Malo mu było Sąsiadów ,w których poprzeinaczał fakty i przenicował je do „swoich" antypolskich potrzeb , mało mu było głoszenia o współwinie polaków w tak zwanym holokauście w czasie 2 wojny światowej .Malo mu było , wiec napisał i wydal "Strach" , nawet tytuł i czarna okładka książki ma już ten strach w czytelniku wzbudzić , przed kim? Ano przed nami Polakami wiecznymi i niepoprawnymi "antysemitami " którzy to nawet po wojnie prześladowali żydów organizując pogromy ,a tak zwany pogrom kielecki jest właśnie jest tej książki głównym motywem .Strach mnie ogarnia bo książki te zostały przetłumaczone na wiele języków ,miedzy innymi na japoński, oraz nagłośnione i wydane w wielu krajach .Przeciętny zjadacz ryżu czy chleba po przyczynianiu rewelacji zamieszczonych w "Sąsiadach" czy w "Strachu " , oblany potem i żądny zemsty na tak potwornym narodzie jakim są Polacy , tak barbarzyńskim ze aż strach bierze ,nieludzkie traktowanie biednych sponiewieranych żydów , sadystyczne i krwawe opisy wydażeń przypisywanych polakom maja właśnie na celu wzbudzenie takich a nie innych reakcji u czytelników tychże "dziel" .Jak mamy się przed tym bronic , w Polsce porostu tego nie kupować, niech zalega półki księgarń , i później skaldy makulatury .papier toaletowy to właśnie powinno być przeznaczeniem tych przepraszam za wyrażenie , wydrukowanych sroców .Niestety Polski Rząd nie robi nic aby sprostować te kłamstwa i kalumnie ,wręcz przeciwnie swoim działaniem,a mam tu na myśli przeprosiny w wykonaniu Kwaśniewskiego które obiegły świat i potwierdziły i oczach tego Świata kłamstwa Grossa. Kwaśniewski podpisał się pod kłamstwami , kłamstwa te swymi przeprosinami potwierdził, czy zrobi to samo prezydent Kaczyński , czy będzie publicznie kajał się i przepraszał za "pogrom kielecki " który zorganizowali ubecy pochodzenia żydowskiego ,a którego efektem było 9 wyroków śmierci na Polakach wykonanych na zupełnie przypadkowych osobach , rzekomych sprawcach "pogromu", nie mówiąc już o torturach i wieloletnich wiezieniach . W wywiadzie dla Gazety PL ,Jan Tomasz Gross powiedział ze w „Polsce antysemityzm jest tak wielka trucizna” i ze jego zdaniem i „należy antysemityzm wyrwać z korzeniami" z cynicznym uśmieszkiem wampira mówi o tym ze wpisze do swojego curriculum vitae określenie jakim nazywają go co mądrzejsze środowiska intelektualne w Polsce i za granica ,a mianowicie ze jest „wampirem historii' Obawiam se właśnie tego typu gróźb jak to „wyrywanie antysemityzmu z korzeniami „ wiemy niestety z wielu przykładów jak to w wykonaniu żydowskim wygląda ,Palestyna jest tego najbliższym przykładem .Tak czy inaczej uważam ze przyjecie i danie przywilejów Żydom w Polsce , za największy błąd w naszej historii
Niestety Polski Rząd nie robi nic aby sprostować te kłamstwa i kalumnie ,wręcz przeciwnie swoim działaniem,a mam tu na myśli przeprosiny w wykonaniu Kwaśniewskiego które obiegły świat i potwierdziły i oczach tego Świata kłamstwa Grossa. niekoniecznie polski rząd, ale IPN który jest instytucja państwową zareagował szybko, vide książka Chodakiewicza "Po Zagładzie. Stosunki polsko-żydowskie 1944–1947"
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|