WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Muzułmanie w ryzach prawa "Karta Wartości i Zasad, na jakich ma być zbudowany włoski islam" Włosi wpadli na pomysł, jak "ucywilizować" wyznawców islamu: chcą, by podpisali dokument zobowiązujący ich do przestrzegania szeregu zasad. Wiele organizacji islamskich odebrało to jako przejaw dyskryminacji. Włoski rząd centrolewicowy chce skłonić wyznawców islamu, zarówno imigrantów, jak i tych urodzonych we Włoszech, do przyjęcia i zaakceptowania podstawowych zasad rządzących demokratycznym społeczeństwem. Zasady te, zdaniem integrystów islamskich, stoją jednak w sprzeczności z tradycją religijną i kulturalną islamu. We wrześniu 2005 roku ministerstwo spraw zagranicznych zarządzane wówczas przez centroprawicę powołało do życia Radę Włoskich Muzułmanów, organ konsultacyjny mający na celu "wspieranie dialogu między państwem a włoską społecznością muzułmańską". Dziś rząd chce nakłonić szesnastu członków Rady, reprezentujących rozmaite nurty islamu, do podpisania Karty Wartości i Zasad. W ten sposób poszczególne społeczności muzułmanów przyjęłyby na siebie szereg zobowiązań. Choć Karta nie została jeszcze ostatecznie zredagowana, wiadomo, że wymagać będzie od swych sygnatariuszy przestrzegania takich zasad, jak równe traktowanie kobiet i mężczyzn, pluralizm religijny i wolność wyznania, te same prawa i obowiązki rodziców wobec dzieci oraz równy udział w ich wychowaniu, ochrona mniejszości, odrzucenie wojny i akceptacja dla zasad moralnych Unii Europejskiej. Pomysłodawcą „Karty Wartości i Zasad, na jakich ma być zbudowany włoski islam” (tak oficjalnie określa się przyszły tekst) jest minister spraw wewnętrznych Giuliano Amato, który przedstawił projekt podczas burzliwego spotkania z Radą 28 sierpnia tego roku. Atmosfera rozmów była gorąca: włoski rząd czuł się jeszcze obrażony listem otwartym Mohameda Nour Dachana. Ten Włoch syryjskiego pochodzenia, przewodniczący Unii Organizacji Islamskich (UOI) we Włoszech, a zarazem członek Rady, porównał w nim izraelskie bombardowania w Libanie z poczynaniami nazistów we Włoszech. W tym czasie społeczeństwo włoskie było nadal wstrząśnięte śmiercią młodej Pakistanki, Hiny Saleem, zasztyletowanej przez własnego ojca. Dwudziestolatka wychowywana we Włoszech od wczesnego dzieciństwa znalazła sobie chłopaka Włocha i przejęła zachodni styl życia, czemu sprzeciwiała się jej rodzina. „Nie chciałem, żeby stała się taka jak tutejsze dziewczyny. Poprosiłem ją, żeby zmieniła swoje życie, ale ona nie chciała” – wyznał ojciec tuż przed oddaniem się w ręce karabinierów. W tym właśnie kontekście pojawił się pomysł stworzenia Karty Wartości i Zasad, na temat której opinie muzułmanów są podzielone. Zdaniem Unii Organizacji Islamskich reprezentującej 240 meczetów „jeśli mówimy o dokumencie obowiązkowym tylko dla muzułmanów, to jest on dyskryminujący i nie podpiszemy go”. Souad Sbai, przewodnicząca Stowarzyszenia Marokańskich Kobiet we Włoszech popiera dokument i ostrzega, że jeśli UOI go nie podpisze, „dojdzie do rozłamu w Radzie i trzeba będzie wybrać między umiarkowanymi a fundamentalistami. My albo oni”. Liga Muzułmańska, wraz ze swym przewodniczącym Mario Scialoją, chce podpisać Kartę, w zamian domaga się jednak potępienia zagłady Ormian, holokaustu i zbrodni popełnionych na muzułmanach w Bośni. Liga odrzuca też poligamię oraz popiera współistnienie Izraela i państwa palestyńskiego. Religijna Społeczność Islamska, także reprezentowana w Radzie, popiera Kartę uzasadniając, że najwyższy czas potępić islamofobię i antysemityzm. Źródło Moim zdaniem krok w dobrym kierunku, chociaz troche pozno. Zastanawia mnie jak zachowaja sie Wlosi w stosunku do rzadan muslimow, bo jak widac powstal nowy, z dupy wziety termin "islamofobia". I co ta karta da?Swistek papieru warty mniej niż weksle Samoobrony.Podpisac mozna wszystko,tylko kto ma to np egzekwować? Widać Włosi, w przeciwieństwie do Francuzów, mają jaja. Żebym jeszcze wiedział dlaczego niby muslimy by miały podpisywać ten gówniany świstek? A nawet jeśli, to kto ich zmusi do traktowania tego poważnie? Toć turbany gadające w telewiorni o pokoju w języku państwa gdzie akurat się zagnieździli - by dwa dni później po arabsku w meczecie nawoływać o świętej wojnie, to już norma. Bzdura jakaś.... Nikt nie zmusi muslimow do podpisania ani do przestrzegania, ale przynajmniej Wlosi nie udaja ze nia ma problemu. Ja bym tego nie podpisał, co dopiero muslimy : ] ja jestem ciekaw co z muslimami ktorzy tego nie podpisza...? Choć Karta nie została jeszcze ostatecznie zredagowana, wiadomo, że wymagać będzie od swych sygnatariuszy przestrzegania takich zasad, jak [...] odrzucenie wojny i akceptacja dla zasad moralnych Unii Europejskiej. ?????? tych zasad, dzięki którym nie można sobie na forum europy pogadać o karze śmierci?? Widać, że we Włoszech wygrał Prodi. W życiu bym tego nie podpisał. Nawet (o zgrozo ) gdybym byl muslimem. zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl