ďťż
Ekologia po łódzku/polsku

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Jakiś czas temu władze Łodzi postanowiły, że Łódź poważnie weżmie się za ekologię. Zapewne wiekszość z Was słyszała o pomyśle naszych radnych o likwidacji reklamówek. Ale ja chciałbym poruszyć temat segregacji śmieci.

Mieszkam w na osiedlu domków jednorodzinnych/szeregowców. Do tej pory kwestia śmieci była rozwiązana tak, że określonego dnia tygodnia wszyscy przed swoje posesje wystawiali worki ze śmieciami a MPO to zabierało. Cena była ustalona-ryczałt zależny od liczby mieszkańców domu.
Oprócz tego na osiedlu były porozstawiane kosze do selektywnej zbiórki odpadów, które zapełniały się tak szybko, że właściciel tych koszy nie nadążał ich opróżniać.

Od momentu wprowadzenia wymogu segregacji śmieci kosze zniknęły. Cena za śmieci segregowane wzrosła o 100%(choć podobno miało być taniej). Oczywiście mogę nie segregować ale wtedy cena wynosi 200%. Mało tego dotąd śmieci zabierali co tydzień a teraz co 2 tygodnie(i w ten sposób w garażu non stop stoją wypełnione worki na śmieci-najlepsze są te na "MOKRE BIO" czyli wszelkiego rodzaju resztki jedzenia. Na razie jest zimno ale co będzie latem?)

Nie jestem przeciwnikiem tego typu akcji, nawet je popieram ale do kurwy nędzy dlaczego za to, że mam więcj roboty, wiecej koszy na śmieci i smrodu w domu muszę jeszcze płacić dodatkowo. Do tej pory wyrzucałem makulaturę, szkło i plastik do tych osiedlowych koszy i firma która je opróżniała zarabiała na tym że miała darmowy surowiec. A teraz mam zrobić to u siebie w domy i jeszcze za to zapłacić.

Ja radzę sobie tak, że co się da spalić to jedzie do dziadka który ma piec węglowy, część śmieci wywożę do siebie do firmy bo płacę tam ryczałt bez względu na ilość, a resztę wystawiam przed dom.

Ale to ja mam takie możliwości.

Jestem pewien, że ogromna liczba ludzi będzie swoje śmieci wywozić do lasu lub podrzucać innym.

I chyba najlepsze w tym wszyskim jest to, że wszystkie opakowania które wyrzucam mają być umyte.

A woda zużyta do mycia śmieci to co?

Gdzie tu kurwa ta ekologia?


też segreguję, ale czasem zdarzy mi się w nocy rozjebąć śmietnik
obecna ekologia na zachodzie, wyznawana jako religia przez bande skretynialych genetycznych zjebow, ktorym sprzeda sie kazda bzdure jest efektem w duzej czesci strachu przed Globalnym Ociepleniem. ten magiczny zwrot zamyka usta krytyce i powoduje uczucie wstydu u prymitywnych przedstawicieli ludzkosci, ktorzy maja na te brednie wyjebane w stopniu doskonalym. no ale ja nie o tym

chodzi o to ze pod plaszczykiem ekologii calkiem niezla banda cwaniakow robi powazna kase - wprowadzajac 'ekologiczne standardy', ktore sprowadzaja sie do tego ze cos za co placilismy w przeszlosci sume x dzis placimy x*5. no ale wszystko w imie religii wiec spoleczenstwo przyjmuje wyrok z pokora i zrozumieniem, nie mowiac o cudownej swiadomosci zmieniania swiata na lepsze

i szkoda ze nikt juz nie pamieta ze w latach 70 w Wielkiej Brytanii panowala histeria Globalnego Ochlodzenia a o Dziurze Ozonowej tez jakby kazdy zapomnial

szkolenie debili trwa, ustaw sie w kolejce!
ja tez mieszkam na osiedlu domkow jednorodzinnych, raz w tyg podjezdza sobie Remondis Sanitech i zabiera smieci i rozdaja worki na szklo i plastik i to jest jedyna rzecz ktora segregujemy, no jeszcze makulature osobno, i makulature i rzeczy juz w domu nie potrzebne typu stary materac, rozwalona szafka itd wystawia sie przed chate pod smietnik i w ciagu jakichs 2-3h i tak od razu znikaja, bo pozyteczne menelki sprzataja takie rzeczy i albo sobie zatrzymuja albo wywoza i sprzedaja co daje im mozliwosc spozywania potem trunkow wszelakich.

Takze ekologie mam zachowana moim zdaniem. Nie wiem jakie sa ceny za wywoz smieci, bo sie tym nigdy nie interesowalam. Ale akcja z workami na szklo i plastik u mnie na osiedlu zdaje egzamin.

Zawsze mnie wkurzalo na zachodzie, gdzie otwieram szafke i chce wrzucic jakis smiec a tam 3 kosze i nie wiadomo do ktorego co wlozyc.... a najgorsze to te na odpady bio... fuj


makulaturę, szkło i puszki wrzucam do osobnych torebek i stawiam pod wiatą z śmietnikami - w ciągu godziny znajdą się w łapach żuli i zostaną sprzedane
Rob ja doskonale rozumiem, że ta cała "ekologia" to jest tylko wyciąganie kasy.

Ja się tylko zastanawiam co za jełopy podwyższyły opłaty za smieci i zabrał ludziom możliwość darmowej segregacji czyli osiedlowe pojemniki do selekcji.

No przecież to się aż prosi aby kombinować.

Przecież spalając ten syf zatruwam srodowisko tak samo lub nawet bardziej niż gdybym wyrzucił to na wysypisko, nie mówiąc już o ponownym przetworzeniu.

Mówią, że wysypiska są przepełnione itp, itd. To ja się pytam czemu nie są budowane spalarnie śmieci? Pożytek z tego jest podwójny-pozbywamy się smieci a w procesie spalania uzyskujemy energię.

Bo spalarnie są nieekologiczne? Jestem pewien, że obecnie są takie filtry, że dym wydobywający się z takiej spalarni nie różni się niczym od powietrza którym na codzień oddychamy.

We Wiedniu spalarnia jest w samym centrum miasta i jakoś nikt od tego nie rodzi dzieci z 3 rękoma.
Troska o Ziemię jest jak najbardziej należyta i słuszna, aczkolwiek wkurwiające jest to, że, tak jak napisał Rob, staje się to religią, na której ktoś chce zrobić kasę.

U mnie pod blokami stoją pojemniki do segregacji odpadów, ja segreguje i z tego co widze, jest to bardzo popularne.


Zawsze mnie wkurzalo na zachodzie, gdzie otwieram szafke i chce wrzucic jakis smiec a tam 3 kosze i nie wiadomo do ktorego co wlozyc.... a najgorsze to te na odpady bio... fuj

Ja mam właśnie teraz tak w domu

Nie, po prostu Polacy lubią sobie pokombinować.
Co się bierze z ich niewychowania i zaściankowości.
Oczywiście europejska prasa będzie miało nad czym wrzeć.
wkoło mnie wszyscy sąsiedzi to ekolodzy nawet o tym nie wiedząc

..prawie wszyscy mają podpisane umowy na wywóz śmieci..raz w m-cu na 1 kubeł...co prawda 1 kubeł to mozna w tydzień zapełnić ale wiele osób ma kompostowniki i tam np ja wypierdalam wszystkei organiczne "śmieci"..papier idzie do pieca....w kubła idzie wyłącznie skzoło, plastik i folia
..i bez żadnej propagandy i chuj wie komu potrzebnych "programów uświadamiających"

[ Dodano: 29-03-2008, 13:53 ]

.co prawda 1 kubeł to mozna w tydzień zapełnić ale wiele osób ma kompostowniki i tam np ja wypierdalam wszystkei organiczne "śmieci"..papier idzie do pieca.... Ja tak mam, a i tak raz na dwa tygodnie wyjeżdża ode mnie kubeł z dużym czubkiem.
Przede wszystkim za mało mówi się o potrzebie redukcji ilości produkowanych odpadów, np. niektóre rzeczy są dodatkowo opakowane, np. pasta do zębów w kartonowym pudełku. Co do spalania śmieci to raczej energii trzeba nadłożyć bo śmieci są trudno palne a poza tym trzeba wytworzyć wysoką temperaturę, żeby nie powstawały dioksyny co się dzieje w domowym (piecowym lub tzw. beczkowym) spalaniu, gdzie niska temperatura, brak tlenu + związki chloru (np. sól) =dioksyny. Co do filtrów to nie zapomnij, że trzeba je od czasu do czasu wymieniać co wiąże się z unieszkodliwieniem masy osadzonego syfu.
Zresztą przed spaleniem warto chyba zmniejszyć ilość odpadów o te, które łatwo odzyskać (np. u mnie w pracy kartony, niepotrzebne wydruki).
Przecież spalając ten syf zatruwam srodowisko tak samo lub nawet bardziej niż gdybym wyrzucił to na wysypisko
z dwojga złego lepiej wiele rzeczy pierdolnąć w las niż je palić.
Co do ocieplenia to w średniowieczu było o wiele cieplej niż teraz, w tej chwili klimat ociepla się po małej epoce lodowcowej (czasy Potopu Szwedzkiego).
Co do bandy skretyniałym oszołomów to przepis o przymusie używania świetlówek kompaktowych najlepszym przykładem. W pomieszczeniach, gdzie ma być jasno cały czas to fakt, dobry pomysł, a w tych gdzie się co chwila gasi światłó, lub z których się rzadko korzysta lub krótko przebywa to lipa (szybko się psują a zawierają pary rtęci).
A u mnie jakos tak normalniej jest... Sa i pojemniki na posegregowane smieci i "zwykle smietniki". Do tego jakis rok-dwa lata temu pojawila sie firma ktora roznosi mieszkancom torby na surowce wtorne i dwa razy w tygodniu je zbiera (oczywiscie jest to dla chetnych, nic pod przymusem)

Poza tym to u mnie podobnie jak u Helki jesli wystawi sie cos pod smietnik, typu stary fotel, szafka, pralka to w przeciagu paru godzin znika bez sladu

Poza tym to u mnie podobnie jak u Helki jesli wystawi sie cos pod smietnik, typu stary fotel, szafka, pralka to w przeciagu paru godzin znika bez sladu Przypomniało mi sie jak ojciec przed remontem musiał wyjebać stare metalowe karnisze. Wylazł na balkon, krzyknął po jakiegoś żula i mu ten żul karnisze z 4 piętra powynosił . U nas są 3 kontenery do segregacji plus 1 "normalny", z tego co widać to ludzie segregują. A co do tych oszołomów u ciebie Lugosi to może jakąs petycję jebnijcie, a jak nie pomoże pierdolnijcie te wory pod budynkiem tych idiotów. radical action!
u mnie to zanim jeszcze poszedl na odwyk to byl taki pijaczek Grzesiu, pozyteczna istota! co sie nie wystawilo, czy to byl gruz, czy jakies odpady wtorne, czy trza bylo ogrodek przekopac to Grzesiu zawsze byl chetny zeby na flaszeczke zarobic! Do tego stopnia nasza uliczna spolecznosc go polubila, ze jak mu sie jego lepianka rozwalila to cala ulica sie skladala kto ile da zeby to odbudowac zebrali wtedy jakies 1000zl nawet! ale Grzesiu poszedl na odwyk i teraz smieciarki sprzataja a ogrodek trzeba samemu kopac

najbardziej to mnie matka rozwala, jak juz jakas szafe wystawia przed chate to zawsze daje kartke "mozna zabrac" i racja ktos to zabiera!
segregowanie smieci jest dobre dla hipisów.

dzisiaj po drodze do domu widzialem na slupach ogloszenie, ze ktos chce nieodplatnie pomoc w wyniesieniu zuzytego sprzetu rtv

segregowanie smieci jest dobre dla hipisów.
a walenie konia za łóżko dla nieletnich skinów
już letnich, a o sciany u mnie sie nie martw
U mnie podobnie jak u R27 bio na kompostownik, natomiast szkło i plastiki lecą do osobnych worków.
Byłem ostatnio na zebraniu wspólnoty mieszkaniowej i chyba w Gdańsku szykuje się podobny gnój jak w Łodzi. Mają zniknąć duże pojemniki osiedlowe do segregacji, a w zamian pojawią się mniejsze w wiatach śmietnikowych.

U mnie śmietniki są zamykane - pomieszczenie nie jest za duże. Obecnie wchodzą tam 4 kosze ok. 100 litrowe. Śmietnik użytkowany jest przez 4 rodziny i wymaga opróżnienia 2-3 w tyg.

Po wprowadzeniu nowych przepisów, zamiast 4 śmietników na odpadki organiczne, zostanie tylko jeden, bo pozostałe 3 pójdą na szkło, papier i plastik. Oznacza to konieczność praktycznie codziennego wywożenia śmieci, bo wiadomo, że najszybciej zapełnia się ten kosz na odpadki bio. Niesie to za sobą wzrost kosztów - bo zwiększa się częstotliwość wywózki. Dodatkowo firma musi kupic dodatkowe śmieciarki, żeby obsłużyć wzmożony ruch - i te koszty też pewnie pokryje usługobiorca.

I tylko się zastanawiam - komu przeszkadzają duże pojemniki do segregacji, które akurat u mnie na osiedlu zdały egzamin? Na chuj wprowadzać przepisy, które tylko prowokują do kombinowania?
W moim wieku to już za łóżko nie daję rady. Do kubeczka - i owszem
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.