|
Dlaczego ZSRR przegrało w Afganistanie |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Jakie macie zdanie na ten temat co zadecydowało?Temat zakładam,żeby nie robic off topa w temacie Regana.
Bo ZSRS zawsze przegrywało...
wojsko ZSRR było zupełnie nie przygotowane do walk w anganistanie. Kadra dowódcza była szkolona podług ataku na europę i nie potrafiłą sie odnależć w trudnych adgańskich warunkach. Afganistan jest krajem górzystym, który zmusza do walk pomiędzy nielicznymi pieszymi odziałami - w tym rosjanie nie potrafili się odnależć. Nawet po kilku latach zadufane rosyjskie dowództwo nie zmieniło metod szkolenia oficerów i podoficerów.
Rosyjski żołnierz musiał się szybko sam nauczyć jak walczyć, albo ginał znacznie szybciej. Druga sprawa to przewaga liczebna(!) wojsk afgańskich. Afganistan przed 'przyjazdem' rosjan w 1978 mial 90tys armię - ale w każdym domu była broń. Mudżachedinami byli praktycznie wszyscy mężczyźni którzy pomiędzy 1979-1988 znajdowali się w kraju.
Rosjanie byli źle wyszkoleni i było ich zbyt mało. podczas wojny afgańskiej zgineło ok 0,5mln afgańczyków i ok 50tys rosjan.
Żołnierzy armi radzieckiej zgineło niecałe 16 tysięcy,sa dokładne dane. Afgańczyków zginęło ok miliona-liczac wszystkich tych proradzieckich zolnierzy,mudzahedinów,cywili.Ilu zgineło afgańskich sojuszników ZSRR dokładnie nie wiadomo ale co najmniej kilkadziesiąt tysięcy.
Podobna sytuacja jak z USA w Wietnamie.Amerykanów zgineło 50 tys, a Wietnamczyków 1,5-2 mln a z cywilami nawet 4-5 mln...
Ale jak wiadomo wojna jest tylko przedłużeniem polityki,więc nie liczą sie suche liczby w zabitych,a efekt polityczny.
Armia radziecka kontrolowała duże miasta ,ale prowincji juz nie i tak zostało do końca.W Afganistanie jeszcze nikt nie wygrał,takie akurat są realia tego kraju.Sowieci gdyby wyciągneli wnioski z Wietnamu jak i historii Afganistanu to nigdy by tam nie weszli.
Ale na Kremlu ,,za dużo pili wódki za dużo pili piwa"
w ankiecie brakuje opcji: Rambo
obstawiłem "za duzo wódki" choć o gorbaczowie można powiedzieć wszystko ale nie to że popijał cokolwiek.....
sowieci relatywnie w afganistanie stracili w ciągu prawie 10 lat walk mało żołnierzy ...16 tys. to jest nic....jak tak dalej pójdzie to amerykanie w Iraku stracą w ciągu 10 lat mniej więcej tyle samo
z drugiej strony wojska obecnej koalicji w 2006r straciły w afganistanie zaledwie 56 żołnierzy zabijając min. 2 tys talibów
czy afganistan byłgwoździem do trumny ZSRR? hmmmm...w sumie stać ich było ciągnąć to dalej ale z drugiej strony chcąc "otworzyć się na świat" sowieci musieli wykonac jakieś ruchy które na zachdozie były dobrze przyjęte...do tego nalezy dodać iż w samym ZSRR ta wojna była przez społeczeństwo postrzegana negatywnie i tak jak pisałem w temacie o reganie politbiuro pewnie doszło do wniosku że nie ma co przeginać i lepiej tzrepać kasiorę a nie nadstawiać łeb za interesy mocarstwa z czym niekoniecznie wiązały się osobiste korzyści w sensie $ na koncie
podobno te 15tys to tylko propaganda rosyskich historyków wojskowych. Jakies badania proadzone przez grupe nizaleznych historykow stwierdzily ilosc co najmniej dwa razy wiekszą. ja się zasugeowalem jednak tym co piszą panowie wojskowi w komandosie.
a ci panowie to na jakiej podstawie tak piszą?
zresztą 15 czy 30 tys to dla CCCP ŻADNA STRATA...jezeli armia liczyła ponad MILION
podobno te 15tys to tylko propaganda rosyskich historyków wojskowych. Jakies badania proadzone przez grupe nizaleznych historykow stwierdzily ilosc co najmniej dwa razy wiekszą. ja się zasugeowalem jednak tym co piszą panowie wojskowi w komandosie. Ehh przeciez tam nie wysyłano ludzi z łapanki na ulicy albo w łagrze bez dokumentów jak to bywało w czasie II wś,tylko poborowych i zawodowych zołnierzy.Jak tu mozna coś fałszować?Są dokładne dane-tylu i tylu zgineło,tylu i tylu zaginionych...Tak samo jak USA w Wietnamie czy Iraku-fałszuja zapewne liczbe rannych,ale zabitych juz nie bardzo mogą.I nawet w totalitarnym ZSRR w tym okresie już tego typu praktyki raczej nie przechodziły.Chyba,ze doliczyć jakiś super-tajnych komandosów z jednostek specjalnych,ale to nie były tysiące ludzi a dziesiątki,góra setki...
Ja rozumiem,ze można ruskich nie lubic,ale żeby od razu wszystkie ich dane mnożyc razy 2 bo tak się komus zdaje to wali lekką paranoją.
R 27 piszą bo tak mają chyba,że jak coś ruskiego to trzeba pokazać,że gówniane,wiesz o co chodzi Kiedyś, z 6-7 lat temu kupowałem czasami tego ,,komandosa " jakie oni tam peany pisałi na cześc czeczeńskich i afgańskich mudzahedinów to hoho, nie posadzałbym ich o obiektywizm w momencie gdy podają dane tak zwane orientacyjne i dotyczą one kwestii rosyjskich czy radzieckich.Chyba,ze cos się zmieniło w tym pisemku w tej kwestii,ale wątpie.
tak czy siak nawet 30 tys w ciągu 10 lat wojny nie robi na mnie wrażenia...
mało zdeterminowani byli ruscy w afganistanie i tyle
czytałem dobry artykuł na ten temat "co jak i dlaczego": ale nie pamiętam w jakiej gazecie ale na bank nie w Fakcie ani w Wyborczej w którym było napisane było że nie wiadomo ile do końca zginęło rosjan ponieważ duża część spierdalała na własną ręke kiedy pokapowali się że jest coś nie halo i nikt się z nimi nie liczy
tak czy siak nawet 30 tys w ciągu 10 lat wojny nie robi na mnie wrażenia...
mało zdeterminowani byli ruscy w afganistanie i tyle
Bo tak naprawdę to nie była ich wojna . Zołnierze sami nie wiedzieli za co i po co walczą . A afgańscy talibowie którym w owym czasie amerykanie służyli radą i pomocą militarną dobrze znali teren bo tam się urodzili . Paradoks jest taki że teraz Amerykanie w Afganistanie giną ze swojej własnej broni którą dostarczali afgańskim partyzantom ...
Po obaleniu Nadżibullaha i jego pro-radzieckiego rządu mudżahedini podzielili się na kilka zwalczających się frakcji, jedna z nich zdominowana przez nację Pasztunów to tzw Talibowie wspierani przez Pakistan i Arabię Saudyjską .Konkurencyjna grupa złożona głównie z mudzahedinów Tadżyków to późniejszy Sojusz Północny wspierany głównie przez Iran.(A dziś USA trąbi o nich jako o ,,sojusznikach")
To wszystko byli ci antyradzieccy mudżahedini wspierani w latach 80-tych przez USA.Bin Laden miał kontakty z CIA,Talibowie to ludzie wywiadu pakistańskiego i saudyjskiego,a wywiady tych państw to sojusznicy CIA( w kazdym razie oficjalnie) i wtedy i dzisiaj.Niedawno zabity mułła Dadullah to weteran i bohater wojny afgańskiej tak samo jak wielu innych znanych talibów.
Niemądra ta próba tłumaczenia ,że ,,tamci" mudżahedini byli dobrzy,a ci dzisiejsi to w ogóle co innego i są źli.Świat nie jest czarno-biały i często ci sami ludzie którzy zwalczali ZSRR dostając pomoc od USA, dzisiaj nienawidzą USA.I pewnie zawsze nienawidzili wykorzystując po prostu koniunkturę jak dzisiaj robią np szyici w Iraku.
Bin Laden miał kontakty z CIA Na kilku stronach w necie widnieje nawet taka fota:
...Zbigniew Brzeziński i bin Laden. Chyba autentyk, choć Osama jakiś niepodobny do siebie.
Bo bez turbanu?
Niemądra ta próba tłumaczenia ,że ,,tamci" mudżahedini byli dobrzy,a ci dzisiejsi to w ogóle co innego i są źli
Jak to przecież w TVN tak mówią - to chyba musi być prawda
o ile się nie mylę rząd talibów został uznany przez trzy państwa : Arabie Saudyjską, Pakistan i ZEA ...samych sojuszników USA
myślę że w ZSRR zbyt małą wagę przykładano do czynnika ludzkiego przypomina mi to trochę sytuacje z lat 30-tych gdy Stalin "wykosił" doświadczonych wojskowych i zastapił ich ludźmi niekompetentnymi ale za to gotowymi pójść w ogień razem z podwładnymi żołnierzami,W 1941 roku mało co nie skończyło sie to porażką gdy Niemcy podeszli już pod Moskwę,W Afganistanie podejrzewam że tez polityka wzieła górę nad czynnikiem ludzkim(brak doświadczenia,szkolenie pod katem warunków europejskich itp)
ho ho panda! nie czytacie nowych opracowań historycznych które tą teze o "osłabieniu ACz" przez czystki obaliły!
..w 1937r stalin oczyścił ACz z aparatczyków...politykierów zastąpili młodzi ambitni i wierni pretorianie którzy zaczęli przygotowywac Acz do podboju Europy
ho ho panda! nie czytacie nowych opracowań historycznych które tą teze o "osłabieniu ACz" przez czystki obaliły!
..w 1937r stalin oczyścił ACz z aparatczyków...politykierów zastąpili młodzi ambitni i wierni pretorianie którzy zaczęli przygotowywac Acz do podboju Europy a w radiu NRD FM mowili ostatnio ze przez jednego niemca (tego co malo co na Krasnym placu nie wyladowal)poleciala polowa ruskich gieneralow
agnostic jeżeli to prawda to pewnie był to pretekst by gorbaczow i jego otoczenie mógł wsadzić nowych swoich pewniaków
ho ho panda! nie czytacie nowych opracowań historycznych które tą teze o "osłabieniu ACz" przez czystki obaliły!
..w 1937r stalin oczyścił ACz z aparatczyków...politykierów zastąpili młodzi ambitni i wierni pretorianie którzy zaczęli przygotowywac Acz do podboju Europy
ano niestety nie dane mi było tych nowszych opracowań czytać
to zamaist perłe chlać iść do empiku i zakupić
Ale powiadaja ze perła lepsza od Empyku
..w 1937r stalin oczyścił ACz z aparatczyków...politykierów zastąpili młodzi ambitni i wierni pretorianie którzy zaczęli przygotowywac Acz do podboju Europy
Tu można polemizować,czy Michaiła Tuchaczewskiego (największego rozstrzelanego podczas czystki w 1937r )nazwiesz aparatczykiem czy politykierem ? Mial najwyzszy stopien w Armii Czerwonej,przegral na polu walki tylko raz,pod Warszawą (z perspektywy polaka nie ubolewam szczegolnie nad tym ;)byl najwybitnieszym ich strategiem (za peerelu nasza kadra oficerska uczyla sie z jego ksiązek) i mial 44 lata wiec jeszcze wiele ambicji ... dla Stalina ktory byl gnojkiem chyba zbyt wiele.
Gdyby w IIwś Armia radziecka była dowodzona przez tych niedołegów tzw ,,starych bolszewików" to nic by jej już nie uratowało Góra rok Lend-Lease więcej. Co to dla wojennego toku produkcji USA? Tylko głupio by wyglądało, gdyby Amerykanie stali pod Berlinem nie 3 tygodnie, ale 15 miesięcy.
Wracając do Afganu, bardzo duży wpływ na morale żołnierzy radzieckich miało ogromne bestialstwo partyzantów afgańskich. Bardzo dobrze było to opisane w książce pt. "Żołnierz wolności". U Afgańczyków należało do normy brutalne znęcanie się nad jeńcami. Powolne ucinanie głowy czy rozcięcie brzucha i wyprucie flaków żywemu człowiekowi to była najlepsz zabawa. Taki koles mial rozwieszone jelita po krzakch i konał na słońcu w męczrniach. Normalką tez było obcinanie uszu, nosa, palców, rąk, jąder, fiuta, wdłubywanie oczu i co tam mozna jeszcze wymyslec i puszczenie tagiego sołdata wolnym by mógł sobie wrócić do bazy i zeby mogli go z bliska obejrzeć jego kumple z obozu (czy mógł ktoś wymyslec lepszą propagandę strachu? - nie wydaje mi się). Pewnie Ruskie Sołdaty sie niezle zdziwili, ze mozna być bardziej brutalnym od nich samych.
U Afgańczyków należało do normy brutalne znęcanie się nad jeńcami.
Czytałem w piśmie "Komandos" o przywiązywaniu nóg do 2óch naciągniętych drzew i rozszarpywaniu po ich puszczeniu. Zakopywanie żywcem po odmowie przejścia na islam też było opisane.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|