X
ďťż
Wesele...

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Było o planowaniu wesela i wieczoru kawalerskiego, ale chyba nie było wspominek z takowych imprez, które jakby nie patrzeć różnią się mocno od rock'n'rollowych bib, a jednak bywają często nieźle pojechane. Macie jakieś fajne wspomnienia? Ja na weselach byłem kilku, ale jedno...

Żenił się mój dobry koleś. Jako w porzo typ z klimatu zaprosił kilku punków i metalowców (co okaże się dość istotne w dalszej części impry). Wesele odbywało się w małej nadmorskiej miejscowości (nie pamiętam nazwy za cholerę) w niewielkiej knajpce (jedna sala + ogródek piwny). Początek klasyczny, żarcie, rzucanie wiankiem i takie tam pierdy. Ekipa rakenrolowa przeniosła się w pewnym momencie do ogródka by walić browary i odpocząć od weselnej wódy. I tu zaczyna się opowieść...
Do załógi w ogródku dołączył krępy typ w wieku trzydziestuparu lat z flaszą. Wznosił okrzyki na cześć rocka, bratał się z ludźmi i notorycznie przybijał piątki. W zasadzie już mogliśmy podejrzewać, że coś z nim nie tak, ale... W pewnym momencie koleś zniknął z widoku i objawił się kwadrans później ze swą małżonką. Odwróciliśmy się kiedy zaczął mienić ją wyuzdaną kurwą i workiem na spermę. Kiedy wyjebał jej z dyni aż osunęła się po ścianie lokalu ruszyliśmy się z ławek. Staraliśmy się typa obezwładnić bodajże w pięciu ale kolo dostał w amoku nadludzkiej siły. Z tej akcji pamiętam tekst Wita ze Słupska "złamię ci rękę skurwysynu" co było zabawne w całej sytuacji ponieważ Witu szczupłym człekiem jest i agresja poziomu 0. Typ wyrwawszy się nam popędził w mrok przyplażowego lasu. Gdy pocieszaliśmy jego laskę, zaczęły pękać przydrożne lampy. Były to mleczne kule mniej więcej na wysokości półtora metra (zatem niziutkie) i koleś rozjebywał je z pięści. Dla wzmocnienia efektu wykurwił łapą w tylną szybę samochodu. Gdy okazało się, że to samochód jednego z nas znowu nastąpił kontakt z załogą. Typ tuż przed solówą z kumplem kierowcy krzyknął dziarsko "wszystkich was rozpierdolę" i dodał w kierunku swej lubej "stają w twojej obronie, wiedziałem że się kurwisz na tym weselu". Dym kręcił się jak ta lala, a pan młody popijając na ostrym dole wódkę sekundował ekipie wrzeszcząc co chwilę "rozjebcie go, ja nie mogę, żenię się!" Gdy go uśpiono w końcu celnym strzałem, rodzina wniosła go na pięterko gdzie był jedyny pokój do wynajęcia. Jak się domyślacie był on przeznaczony dla młodej pary... Panna młoda zdjęła wtedy obrączkę, piznęła nią w ścianę i czmychnęła w las. Kaczor wtedy już pił bez żadnego wstydu z nami by po jakiejś godzinie złożyć się na podłodze koło owego łoża na piętrze gdzie chrapał zamachowiec weselny. Gdy matka rozjebusa negocjowała z częścią ekipy wysokość siana za wybitą szybę w polonezie, W. skleił się z jakąś czterdziestoparoletnią żwawą ciotką ze strony panny młodej (przyatakowała go straszliwie i prawie skończyło się to kolejnym mordobiciem ze stadem wąsów którzy nie wierzyli, że to jej inicjatywa), a jakaś kuzynka Kaczora zaproponowała najbardziej zakrwawionemu N.wyczyszczenie koszuli w toalecie. Gdy tam wbiliśmy ciągnęła mu pałę. Dookoła wszyscy chlali na potęgę, więc nie było specjalnego problemu z tym, poza tym N. był akurat solo. Sprowadzono dla nas autobus, którym wróciliśmy do chaty Kaczora by kimnąć przed poprawinami. Rano znaleźliśmy N. w piwniczce z weselną wódą, gdzie zataczając się mantrował coś o przekurwionym fakcie bycia świadkiem. Pojechaliśmy znowu do tej knajpy, gdzie podczas kamiennej ciszy i serwowania obiadu N. jebnął ryjem w talerz z mięsiwem, wtedy już bez żenady wyjęliśmy butle.

Kaczor z żoną mają już dwójkę dzieci i po latach przy wódeczce wspominamy to wesele jako w chuj udane. Tyle, że Kaczor już nie jest metalowcem i nawet ślub kościelny wziął razem z bierzmowaniem, które kiedyś z przyczyn ideologicznych opuścił.


kurde, zawsze zajebiście chciałem trafić na takie wesele. niestety wszystkie na których byłem były normalne, nie licząc jednego na którym będąc w 4 lub 5 klasie podstawówki najebaliśmy się z kuzynami i brajdakami w czerwcu będę świadkiem więc liczę na jakiś spektakularny finał
Nie było jeszcze wesela, na którym bym był i nie dostałbym po mordzie.
Zeby sie najebac na weselu, to trzeba ostro kirac...
Na wszystkich co bylem w przeciagu 10 lat, masz co pol godziny gorace danie pod ryj podane. jak to wszystko wpieprzysz, to mozesz spokojnie grubo ponad litra na leb walic i nic.
W koncu brat cioteczy wziol mnie raz na strone, na jednym weselu i poprosil znajomego kelnera, zeby nam w szklanki ponalewal. Wtedy cos poczulem, ale zaraz znow zakasilem tortem i na abarot bylem trzezwy...
Teraz weszla moda, na serwowanie browaru na weselach, wiec wiadomu, jak gorzale zapijesz browcem, to sie zwarzyc mozna duzo szybiciej, ale co to za atrakcja, jak na drugi dzien nic nie pamietasz. a leb napieprza, jakby Ci ktos mlotem dokurzyl....



Teraz weszla moda, na serwowanie browaru na weselach, wiec wiadomu, jak gorzale zapijesz browcem, ...ale co to za atrakcja, jak na drugi dzien nic nie pamietasz. .
tak się ostatnio załatwiłem. poszedłem pod koncert i ponoć paradowałem z flaszką w jednej ręce i z piwem w drugiej. pamiętam jak zaczynałem pić i jakieś pojedyncze przebłyski. wczoraj spotykam kumpla a ten się mnie pyta czy pamiętam że mu obiecałem kasę za łyski na które się złożyliśmy ale ja byłem spłukany więc on zapłacił? pamiętam że byłem pod sklepem i że jakieś łyski piłem ale nic o żadnej składce. zresztą ja nie pijam łyski, na ogół. co się okazało? spotykam wczoraj drugiego kumpla który nie pije w ogóle i on mówi że tego łyskacza kupił nam inny kumpel i że nie było żadnej składki bo on go nam dał
wóda + piwo to przejebana sprawa.
niezłą wiocha upominać się o kasę kiedy sie razem chleje
wesela, to są w większości dobre imprezy.

niezłą wiocha upominać się o kasę kiedy sie razem chleje
on się kiedyś upomniał na drugi dzień, po tym jak mi postawił browar w knajpie
"Dobry balet był wczoraj. Stary, postawiłem Ci w knajpie kilka browarów. Oddasz mi za nie kasę?"
Moje wesele było całkiem normalne. Przez całą noc wypiłem może z 5 kieliszków. Za to z poprawin pamietam tylko pierwsze i ostatnie 0,5 h. Podobno(znam to tylko z opowieści) w pewnym momencie wpadłem w szał bo ubzdurałem sobie, że nie dostałem kotleta. Żona zaczęła mnie uspokajać to usłyszała parę słów powszechnie uwazanych za obrażliwe. Poleciała z płaczem do pokoju hotelowego a ja za nią. W pokoju próbowałem jej wytłumaczyć aby nie robiła z siebie gwiazdy i innej księżniczki i spierdalała zabawiać gości. Odpwiedziała mi w dość niewybredny sposób co tak mnie jeszcze rozsierdziło, że próbowałem jej przylać(podobno smyrgnałem ją w udo z kujawiaka) . Na całe szczęście moi koledzy w porę zainterweniowali i mnie zatrzymali. Dostałem jakiegoś klapsa w mordę na otrzeżwienie, prysznic na łeb, kawę i wróciłem na salę.
u nas w ekipie wiadomo jeden ma 5zł jeden 50, jeden wcale, kto ma kase to placi i tyle. ale to chyba zadna nowosc, nie wyobrazam sobie inaczej

"Dobry balet był wczoraj. Stary, postawiłem Ci w knajpie kilka browarów. Oddasz mi za nie kasę?"
żeby to było kilka
wesela są chujowe
ja zwykle tak się na weselach obżeram że koło północy albo musze puścic pawia albo połozyc bo nie moge z takim napompowanym brzuchem siedziec a co dopiero bawic się

u nas w ekipie wiadomo jeden ma 5zł jeden 50, jeden wcale, kto ma kase to placi i tyle
A ty jesteś tym który ma 0 a czasem 5 zł? Niezła opcja, tez tak bede robił
Przypomniało mi się, że byłem na weselu gdzie przy sali balowej był ogródek z basenem. Jak tylko to zobaczyłem wiedziałem czym sie to skończy.
Pierwsze skoki do basenu były ok 22. O 23 toważystwo kąpało się już na waleta.
Szkoda tylko, że faceci
raz ty masz 5zł a raz 50...ekipa to ekipa - wszyscy pija razem. proste.

raz ty masz 5zł a raz 50...ekipa to ekipa - wszyscy pija razem. proste.
nie czaję, jak nie mam to nie piję, a są ludzie którzy nigdy nie maja a zawsze chcą pic
moge postawić raz , drugi ale nie kurwa zawsze
toć i tak nie masz co robi z kasą
i jeszcze żydujesz nie ma co zachowywac sie jak pedon
wyliżta dupe krowie
haha, mam kumpla ktory potrafil mnie najebac, a za tydzien podac dokladny rachunek ile wisze mu pieniedzy
moj znajomy odwolal slub i wesele na tydzien przed. powod nie jest mi znany jeszcze.

[ Dodano: |4 Maj 2010|, 2010 23:58 ]
Kino po chuju, moja połowica powiedziała, że na wesele ze mną nie idzie bo ma pierwszy termin egzaminu w poniedziałek i mam iść z naszą wspólną koleżanką. Oczywiście dzisiaj dzień wesela więc kobieta nie zniesie jak nie zrobi zamieszania. Dzwoni do mnie o 7:00 i mówi, że na egzamin i tak się nie nauczy i pójdzie na drugi termin, ale (żeby przypadkiem Pan Michał nie miał łatwego życia) muszę zrobić wszystko żeby koleżanka poszła z nami. Efekt końcowy jest taki, że idę na wesele z dwoma kobietami
Najgorsze jest to, że mam pełną świadomość, że jak się tylko spotkają to zaczną napierdalać swoje babskie głupoty a ja biedny będę siedział między nimi i dostawał do głowy. Na całe szczęście będzie wódka
Relacji z wesela można spodziewać się w poniedziałek ale już można spodziewać się grubej imprezy
Jak dobrze rozegrasz temat, to relacja bedzie w stylu weding party threesome porn.
Mam w dupie threesome party. Propozycje już były od kilku dziewczyn i zawsze wychodzę z założenia, że jedna kobieta to i tak za dużo jak na moje nerwy. Poza tym takie sprawy się kończą tak, że jedna jest o drugą zazdrosna, a mi na mojej zależy chociaż mnie doprowadza do kurwicy nieraz. Wesele kiepskie, niech dowodem będzie to, że dostałem zjebe od moich towarzyszek i ojciec powiedział, że się mnie wstydzi, a matka powiedziała, że byłem najbardziej pijany. Mimo wszystko dalej potrafię pisać. Kiepsko, nawet nikomu w mordę nie dałem. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej

Mam w dupie threesome party. Propozycje już były od kilku dziewczyn

Jasne, jasne
Przypuszczam, że w akademikach mieszkałem nieco dłużej niż Ty, a trójkąty miałem raptem dwa razy. No ale może to kwestia zmian pokoleniowych...
z bliznami na twarzy masz wieksze prawdopodobienstwo

Przypuszczam, że w akademikach mieszkałem nieco dłużej niż Ty, a trójkąty miałem raptem dwa razy. No ale może to kwestia zmian pokoleniowych...
A może mieszkałeś w akademiku, w którym jedyną kobietą była stara portierka
Ja nie mieszkałem nigdy w akademiku, czasem tylko tam przychodzę na imprezę.

Wracając do wesela to było słabe, konkursy były tylko dwa, ludzi trochę za mało jak na taką imprezę bo tylko 60 osób. Szkoda czasu na opisywanie. Mój wujek złamał sobie gibis, a dziadek przechodząc przez płot wyglebił się i rozwalił nos, poza tym nic ciekawego.
mieszkalem w gdansku w zasadzie w katowicach tez, bylem na czas kortowiady w olsztynie, a tam dziewczyny staja sie wtedy wyjatkowo aktywne i nikt mi takiej propozycji nie skladał wiec wychodzi na to ze jestem zwykly leszcz, nawet moi kumple z agh w krakowie mi sie nie chwalili, a tam tez sie pije straszliwie
Z tego co mówicie wynikałoby, że jestem księciem z bajki co to wszystkie panienki na niego lecą. Sam najlepiej wiem, że to gówno prawa, więc raczej z wami jest coś nie tak. Kumpel z grupy co chodzi w rozciągniętym swetrze z naszywką dżemu nawet dwie laski obracał a wam nawet nikt tego nie proponował
Przepraszam, już się uspokoję, nikomu nie jest potrzebna fala samobójstw wśród użytkowników forum
byc może bierze jak leci, ja nizej pewnego poziomu nie schodzilem. Jesli byly to laski z polibudy w gliwicach, to przewaznie wygladaja tak, ze bałbym sie je spotkac w ciemnej uliczce, a co dopiero dwie zobaczyc nago.
A moze rzeczywiscie tryskasz testosteronem niczym rozbity hydrant

A moze rzeczywiscie tryskasz testosteronem niczym rozbity hydrant
Szkoda, ale nie

Szkoda, ale nie

wiedzialem zes pizda...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.