|
| Szparagi |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
no właśnie wie ktoś jak to dziadostwo przyrządzić żeby było jadalne?
bo standardowy przepis - ugotowac posmarować masłem obtoczyć w bułce podpiec w moim przypadku nie zdał egzaminu
ja to nawet nie wiem jak toto wygląda
nie jadam, po prostu mi nie smakują
szparagi = nie pankrok
nie jadam, po prostu mi nie smakują
szparagi = nie pankrok
kiedyś zeżarłem tego dużo i żygałem całą noc..od tamtego czasu tego nie jem
tak samo zresztą mam z goframi
żeby pozbyć się tego wstrętnego gorzkiego posmaku to do garnka w ktorym sie szparagi gotuje wrzucić piętkę chleba, to wyciągnie całe świństwo, i potem są naprawde dobre.
co wy pierdolicie
szparagi = pankrok
thanx! Resztka jutro wypróbuję
w czechach jadlam w salatce byla zajebista, poza tym trageda, wg mnie jak narazie niejadalne czekam na kucharza, ktory zrobi ze szparagow pozytek i poda je w wersji jadalnej na dzien dzisiejszy sa feeeee
ze szparagów to ja jedynie fasolke szparagową
przed gotowaniem trzeba pozbyć się twardych końców - zdrewniałych, potem wiążesz w pęczek, tylko nie próbuj użyć do tego kolorowego sznurka, bo zmienią kolor wkładasz taki pęczek do wrzątku na 2-3 minuty, wyjmujesz i zanurzasz na chwilkę końce, poponuję skorzystać z rady Resztki
jeśli mają być dodatkiem do dania najłatwiej usmażyć do nich troszeczkę bułki tartej z orzechami - pyszne są również zupy szparagowe
smacznego
a ja myślałam, że należy je najpierw ugotować w bulionie
Bardzo lubie zupke szparagowa
od zupki szparagowej lepszy jest smażony ser
szparagi = pankrok
tak więc moim kochani:
-obkrajamy twarde końce
- na głęboka patelnie wlewamy wode, koste rosołową i jak sie juz rosołke zrobi pół szklanki białego wina
- obgotowujemy i ew. troszke pieprzu, soli, bazyli..kto co lubi
- po obgotowaniu obtaczamy w jajuszku, mące i ziołach
- wstawiamy do piekarnika na 15 min (z termoobiegiem) tak zeby panierką się przyrumieniła
- podajemy najlepiej z lekkim mięsiwem, sosem białym np. smietanowym i sokiem ze swierzych pomarańczy.
bon apetit...:)
HA ! tak jak myślałam ! najpierw bulionik
Nigdy tego nie jadłam
lubię, ale samej nigdy nie udało mi się pozbyć całkiem tych łykowatych fragmentów... jak bym jeszcze bardziej chciała to z nich zeskrobać to chyba zostałyby cieniutkie jak patyczki
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|
