WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Grywacie czasem w Pokera? Ja z kumplami raz do roku tradycyjnie gram. z racji kiepskiego stanu naszych portfeli gramy na żółte monetki . kazdy caly rok zbiera groszaki do sloiczka a pozniej jest wielka gra = ciemny pokoj ! jedna lampka , muzyka (najlepiej jakies psycho , rockabilly czy surf) duzo %%%%%%%%%%% duzo fajek i wczowamy sie w klimat melin z lat prohibicji w USA Na wyjezdzie poker to podstawa. Gramy na małe stawki, 10 groszy jejście, ale podbijanie to już nawet do 5 zł wychodzi i jak się gra non toper to można sporo kasy w topić. A grając ze mną można nieźle się wzbogacić Zajebiście lubie, mimo, że często przegrywam 5 pln? łooo ! to niezle juz jedziecie my raczej staramy sie grac na bilon zolty ...choc w sumie pula nie jest az taka mala bo jak kazdy caly rok zbiera to troche tego jest . po wszystkim zbieramy te zolte i idziemy do sklepu po jeszcze alko troche a ekspedientki dostaja kurwicy jak widza 20 pln w zolciakach w sumie na poczatku tez bardzo slabo gralem . kumple mieli ubaw bo od razu bylo widac co mam ... raz po stawkach a dwa po minie teraz juz nieco sie nauczylem my grywalismy na wode. kto przegral wypijal szklanke. konczylismy jak ktorys sie pozygal. prawie zawsze zygal ten sam typ, ktorego kantowalismy my grywalismy na wode. kto przegral wypijal szklanke. konczylismy jak ktorys sie pozygal. prawie zawsze zygal ten sam typ, ktorego kantowalismy he he,grałem kiedys w ten sposób i po 7 wypitych szklankach sparowałem,rzeczywiście chce się rzygać,na hajs zawsze graliśmy w ten sposób że zwycięzca stawiał przegranym alkohol i w ten sposób i tak wszyscy byli zadowoleni no i oczywiście najlepszy ze wszystkich poker rozbierany,najlepiej w konwencji 2 na 2 albo 3 na 1 oj zdarza sie przygrywac. na zapalki gramy jak nie ma warunkow, ale najczesciej na zetony, ktorych kumpel kupil w empiku 2 pudelka. Dodam jeszcze ze gramy w tego teksanskiego z 3 kartami na stole. Texas Hold'em ! Szkoda, że rzadko jest okazja do pogrania i zawsze muszę zasady sobie przypominac :/ ... Grywałem swego czasu i to bardzo dużo, wjazd za 10 groszy, ale zdarzało się ze na stole było z 50zł. Raz grałem z tym cwelem Świetlickim, chuj oszukiwał my grywalismy na wode. kto przegral wypijal szklanke. konczylismy jak ktorys sie pozygal. prawie zawsze zygal ten sam typ, ktorego kantowalismy W ten sposób ustanowiłem pewien rekord blisko 2,5 litra wody. Wtedy nie przegrałem tylko 3 razy Rzygać się chce niemiłosiernie, ale bełtać nie bełtałem. Nocy przestałem w kiblu lejąc, a następny dzień to przebiegał pod szyldem rozwodnienia jakiego moja dupa więcej nie zaznała. lubię, ostatnio ciagle w drodze do pracy napierdzielam w strip pokera na komórze lubię, ostatnio ciagle w drodze do pracy napierdzielam w strip pokera na komórze, ale muszę zerwać z tym przyzwyczajniem, bo szef powiedział, ze jak jeszcze raz przyjdę do roboty w samych gaciach, to mnie wywali na zbity pysk Zdrówka życzę poker + gorzała + dym = pankrok Czasem sie zdarzy, ale na wyjazdach wolimy jednak inną grę. Zazwyczaj w Remika. Ja natomiast pokera nie lubię, bo przez niego zacząłem jarać szlugi 13 lat temu. Zdrówka życzę lubię, ostatnio ciagle w drodze do pracy napierdzielam w strip pokera na komórze ta i na golasa wychodzisz z autobusu jak przegrasz Ja natomiast pokera nie lubię, bo przez niego zacząłem jarać szlugi 13 lat temu. Zdrówka życzę no to chyba też bym nie lubił Acrid, Remik zajebista gra, godzinami mozna siedziec i sie nie znudzi Akurat teraz, gdy byliśmy na Warmii, graliśmy na punkty, do 1000, co by to kiedyś skończyć Najgorzej, jak ktoś wygra, a w Twoim rozdaniu same jokery, tudzież sytuacja, gdy jedyny sekwens jaki posiadasz to A-2-3 Wracając do pokera, nigdy nie pamiętam fachowych nazw odnośnie posiadanych kart (oczywiście nie licząc parki i dwóch par ). Ach, no i maszyna do której mógłbym wrzucić hajs to właśnie ta z pokerem (ostatnio ziomek wyciągnął 300,-PLN z jednej 5zł ). A w necie ktoś gra? Ja przez ostatni miesiąc w Holdema z $27 zrobiłem $58 Nauczyłem się niskostawkowej strategii i doję, kogo się da. Co najlepsze -- to działa Na wyjazdach też często gramy w ekipie. Kupiłem sobie nawet przed wakacjami 300 żetonów pokerowych, żeby się nie pieprzyć z papierkami/zapałkami/monetami. od jakiegos czasu koledzy ucza mnie grac w pokera, zabawa jest wspaniala bo caly czas wygrywam jak mam cos w kartach to wygrywam, jak nie to blefuje i tez wygrywam. niestety nie wiem jak sie co nazywa, gramy w takiego "zwyklego" i tego co sie karty na stole odkrywa gramy na miedziaki ktore pod koniec gry czyli po kilku piwach walaja sie po calym dywanie jedyny minus to ilosc wypalanych papierosow podczas takiego wieczoru eee tam nie gram nie lubię, wolę makao od jakiegos czasu koledzy ucza mnie grac w pokera, zabawa jest wspaniala bo caly czas wygrywam jak mam cos w kartach to wygrywam, jak nie to blefuje i tez wygrywam. niestety nie wiem jak sie co nazywa, gramy w takiego "zwyklego" i tego co sie karty na stole odkrywa gramy na miedziaki ktore pod koniec gry czyli po kilku piwach walaja sie po calym dywanie jedyny minus to ilosc wypalanych papierosow podczas takiego wieczoru oni tylko tak ściemniają i dają Ci wygrywać,jak przyjdzie co do czego to pierwsza bedziesz musiała gramy na miedziaki nie na od zawsze nienawidzę grać w karty Z pokera to najbardziej w blefa lubię grać. Tego normalnego(teksańskiego?) to rzadko no własnie jestem na etapie kołowania jakies ekipki pokerowej na weekend...ślad 10 gr., pula dochodzi do 20 zł, ale rzadko...lubie to bo mozna stracic najwyzej 10-20zł, a jak sie wygra to satysfakcja że hohoho Nie chce się wpierdalac, ale gra w poka na zapałki żetony itp to bezsens. Zauwazyłem, że zawsze idzie mi zajebiście, dopóki sie nie najebie. Wtedy zaczynam grac jak debil - nieudane blefy, dobierabnie do koloru itp. Raz tylko miałem farta: najebałem sie i myślałem, że doszło mi do koloru. Licytowałem jak pojebany i wszyscy w końcu wymiekli. Na koniec, jak spasowali patrzę a zamiast 5 kierów sa tylko cztery i jedna karo. miłej gry życzę ! kocham pokera i to rozbieranego.. sie kończy tym że ja pije piwsko i wygrywam a chopy w samych slipach popierdalaja Z kumplami gramy dosc czesto,do tego stopnia ze nawet jak wszyscy mamy dosc to jak padnie propozycja malo ktory potrafi odmowic.Tniemy w Texas'a,wkupne 10 zlotych,waluta przed gra zamieniana na zetony. http://www.pokerstrategy.com?referrer=ichimeee Stronka na ktorej gra kilku z nas.Mozna sie zapoznac z zasadami tej gry,potem zdac test a po rejestracji na "poker roomie" dostaje sie prawdziwe 50$ na start. Ekipe tak skołowałem ze od 3 miesiecy gram w Texasa (na drobne pieniadze) jakies 3,4 razy w tygodniu zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl