|
[styl] Szanty |
WIEŻA WIDOKOWA JAGODA
lubicie szanty? je¶li tak to jakie s± wasze ulubione? moje ulubione to: "dziki w³óczêga", "hiszpañskie dziewczyny" i "mewy"
Szanty to...nosz kuuurrrrrwa maæ..
nie znosze szant, folku z rodzaju biesiady (choæ tu poczyniam wyj±tki) i tego typu rzeczy. Szanty to toleruje jak jestem zdrowo napity, raz jeden by³em w warszawskim Gnie¼dzie Piratów na koncercie Romana Roczenia (tak on siê nazywa?) i by³o fajnie, ale wiêcej raczej nie pójde do tego typu knajpy czy na taki koncert.
mój kumpel z Gi¿ycka jak s³yszy "gdzie ta keja...." to gotów zabiæ!
JA TEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE¯
NIE NIE NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
szanty=sanda³y=emo=nigdy wiêcej=tomasso=w±sy=indymedia=nie pankrok
by³em raz na szantach i by³o tak: 20 grubasów spiewaj±cych pojebane piosenki
chujnia
szanty=sanda³y=emo=nigdy wiêcej=tomasso=w±sy=indymedia=nie pankrok
Co chcesz od Sandalsów? My nie jeste¶my emo, ani nie mamy w±sów
A co do tematu. Kiedy¶ lubi³em szanty, ale dzi¶ jako¶ ma³o co trawie. Tzn je¶li jestem na ¿aglach to szanty to podstawa, i fajne siê ¶piewa, pije i wogóle bawi przy tym. Ulubione "Dziki w³uczêga", "Hiszpañskie dzio³chy", "Samanta", "Powroty" itd. Ale takich typowych szant acapella za chuj nie trawie.
W domu s³uchaæ nie s³ucham, ale pograæ, po¶piewaæ owszem
Szanty mog± siê niepodobaæ, ale wystarczy jechaæ na ¿agle i jak siê pokocha ten sport, to równie¿ siê polubi t± muzyke. Jak popyno³em w pierwszy swój rejs, to nienawidzi³em szant, po 1 tygodniu moje nastawienie siê zmieni³o
hiszpañskie dziewczyny Bitwa, Bumpers Irlandia, Szanta dziewicy, ta jedna szanta bodajze EKT Gdynia bodajrze nazywa sie "Oliwa", gdzie spiewaja o bitwie nad Oliwa, i pare innych ktorych tytulow nie pamietam. Ogolnie wiele szant fajnie sie slucha ale do tego trzeba miec dzien, niezle sie spiewa ale to niestety trzeba umiec i raczej kiepsko to idzie na lawce w miejskim parku.
bumbers czy pioruners to nawet znam z widzenia typów bo z mej wiochy..i powiem krótko
WSTYD mi za nich ¿e z mego miasta
wiêksze frajerstwo to tylko moze tomasso sob± reprezentuje
a chuj z tymi szantami.....
lubiê jeziora..gi¿ycko itd ale kurwa nie szanty.....
Jezdzilo sie nad jezioro na szanty i jakos mi nigdy ta muzyka nie przeszkadzala. Inna sprawa, ze zawsze bylem pijany jak trzeba.
hej ha kolejke nalej hej ha kielichy wzniesmy
niektorzy kumple na kazdej imprezie no spiewaja
u niektórych kumple na imprezach w kakao siê posuwaj±
bo szanty sa dla pedalow, w koncu co ma zrobic marynarz podczas dlugiego rejsu sam na sam w kajucie z bosmanem ?
No nie, tylko nie szanty...................
szanty jest dla pedalow
mo¿na sobie czasem przy ognisku nad jeziorem po¶piewaæ, ale nic poza tym
przy piciu zajebista sprawa , muzyka prosta ,³atwa i przyjemna nie dla pedalow
nie dla pedalow a dla prawdziwych gejów z klas±!!!
nienawidze nie cierpie, nie tawie, fuj, unikam bardziej niz dzordza, do knajpy gdzie mozna uslyszec te radosne piesni nie chodze nigdy, kiedys na juwenaliach byl jeden dzien szant teraz jest hip hop i chociaz juwenalia to zawsze bryndzowata impreza to wolalabym isc hh niz szanty
88 znaczy hiphop
szanty=sanda³y=emo=nigdy wiêcej=tomasso=w±sy=indymedia=nie pankrok
szanty s± chujowe. wiocha !
Kiedy¶ mia³em jazdê na imprezy szantowe, ale trwa³a ona bardzo krótko. W domu nigdy nie s³ucha³em i nie s³ucham, bo dra¿ni± mnie frajerskie wykonania. Ale jak np. Stiff Little Fingers gra Wild Rover to nie prze³±czam. ¦piewanie szant na libacjach te¿ czasem wchodzi w grê, no ale spójrzmy prawdzie w oczy: jakich piosenek nie ¶piewa siê po pijaku.
jebac szanty, kurwa co za gowno, na ognisko z tym
szanty s± chujowe. wiocha !
Szanty? Wolne balladki z gitar± akustyczn± w tle. Chujowe i nudne to to jak flaki z olejem.
Aczkolwiek w czasach gdy s³u¿y³em na okrêcie Marynarki Wojennej, podczas drogi powrotnej z jakiej¶ ¶winoujskiej knajpy. Ledwo co stoj±c siê na nogach, nie raz zda¿y³o mi siê ¶piewaæ (drzeæ ryja na ca³y port) przerobione wersje szant:
- "Z Gdyñskiego portu do ¦winouj¶cia droga nie by³a krótka, po dwóch godzinach, a mo¿e i mniej, ju¿ siê skoñczy³a wódka....."
- "¯egnajcie nam dzi¶ ¶winoujskie dziewczyny! ¯egnajcie nam dzi¶ marzenia ze snu! Na ³ajbê jeban± ju¿ ruszaæ nam pora, lecz kiedy¶ na pewno wrócimy tu znów."
Nienawidzê szantów, jakie¶ brodate go¶cie dr± mordê ,¿e niby takie z nich wilki morskie,a wiêkszo¶æ z nich to nawet Ba³tyku nie widzia³a .
Nie zag³êbiam siê w tê stylistykê ale je¶li s± wykonane z ekspresj± i klimatem, to maj± urok. £ykam bez popitki dokonania grupy Mechanicy Shanty - nie ma ogniskowego smêcenia, tylko energia albo zaduma i klimat, czêsto te¿ humor, do tego kolesie s± dobrymi instrumentalistami i s³ychaæ, ¿e interesuja siê tym i historia marynarskich pie¶ni pracy nie jest im obca. Jest w tym co¶ szczególnego.
ja lubie szanty
Zawsze mnie zastanawia³o, czy ci którzy p³ywaj± po jeziorach s± dla takich wilków morskich pozerami...
Moja kole¿anka stwierdzi³a, ¿e w ci±gu trzech czy czterech rejsów morskich ods³u¿y³a na morzu d³u¿ej ni¿ 80% polskich szantowców.
Moja kole¿anka stwierdzi³a, ¿e w ci±gu trzech czy czterech rejsów morskich ods³u¿y³a na morzu d³u¿ej ni¿ 80% polskich szantowców. Bo rzadko którzy w ogóle ¿egluj±. S± przypadki, ¿e Ci co ³adnie pisz± o morzu, ani razu na nim nie byli
Bo rzadko którzy w ogóle ¿egluj±. S± przypadki, ¿e Ci co ³adnie pisz± o morzu, ani razu na nim nie byli
Na przyk³ad Korycki, nauczyciel pianina z ¯yrardowa, zadeklarowany i wierny ideom szantymenów chlor, na którego koncerty chodzê ze wzglêdu na ¯ukowsk±, która zawsze z nim jest i ¶piewa ruskie ballady.
Jedyna chyba nieuchlewaj±ca siê w trupa szantymenka w Polsce.
Jak sie czyta wiekszosc wpisow, to zal sciska. I nie dlatego, ze komus sie szanty nie podobaja, ale dlatego, ze wiedza na temat w/w gatunku jest u uzytkownikow zadna.
Trzeba wziac przede wszystkim pod uwage, ze w Polsce szanty wykonywane sa przede wszystkim przez przedstawicieli tzw. srodowiska mazurskiego, czyli gosci, ktorzy jezdza sobie na Mazury poplywac przez weekend na zaglowce. To sa wlasnie te kapele z wasami, w sandalach i z idiotycznym repertuarem, typu znienawidzona przez wszystkich "Gdzie ta keja". Wiocha az strach i tatarstwo ogolne.
Inaczej jest z szantami i piesniami kubryku majacymi zrodlo w tzw. epoce wielkich zaglowcow. Instrumentalnie sa oparte na folku wyspiarskim, nad ktorym tak wiele osob sie spuszczalo w temacie temu poswieconym. Tekstowo przede wszystkim o robocie, dziewczynach, bitwach, robocie, no i robocie. W Polsce malo kto tak gra. Jedyna liczaca sie na swiecie kapela od nas to 4 Refy, ale oni prezentuja taki poziom umiejetnosci, ze kasuja wiekszosc angielskich zespolow (a to czolowka).
Zeby uslyszec dobre szanty, to trzeba sie niestety wybrac na dobry festiwal (najlepszy obecnie jest chyba w Rotterdamie) - w Polsce to raczej niemozliwe, chyba ze 4 Refy graja same koncert.
Moja kole¿anka stwierdzi³a, ¿e w ci±gu trzech czy czterech rejsów morskich obs³u¿y³a na morzu wiêcej ni¿ 80% polskich szantowców.
fiu, fiu......
Hehe, te¿ to chcia³em z tym cytatem zrobiæ
Wam to tylko jedno w g³owie.
kiedys lubi³em bardzo jedn± w wykonaniu ofensywy.
a jak jestem najebany przy ognisku, to mog± spiewac nawet chora³y gregoriañskie, byle mi piwa nie brak³o inna sprawa, ze nie pamietam kiedy ostatnio siedzia³em przy ognisku
szanty sa niezle. chociaz mi osobiscie kojarza sie z dlugowlosymi hipisami siedzacymi przy ognisku(tak jezdzilem na obozy zeglarskie). sam lubie sobie pozeglowac, na morzu nie mialem jeszcze okazji, ale bardzo bym chcial. rodzice maja domek nad jeziorem, wujas stanice zeglarska i jest wspolorganizatorem festiwalu szantowego keja. poznalem dzieki niemu chyba wiekszosc polskich wykonawcow i jedyne co moge o nich powiedziec to to, ze dobrze pija panowie. rzadko kiedy nie konczy sie to zgonem polowy zalogi . nigdy mnie ta muzyka nie pociagala, ale klimat jest fajny. stare zaglowce i bitwy morskie, dziewczyny itd. dobra szanta to jest moc, ale takie rzadko sie zdarzaja. a cale to mazurskie srodowisko to banda baranow i pozerow.
Bardzo ³adnie festiwale szantowe przedstawili Mann i Materna podczas Big Zbig Szo³.
http://www.youtube.com/watch?v=W_Aw4c5IvOk
http://www.youtube.com/watch?v=H0QfVDebLFg
Bêd±c dzieckiem szala³em za t± piosenk±. Czeka³em co niedziela na ten program tylko i wy³±cznie dla tego pocz±tku. Pó¼niej id±c przyk³adem siostry, która nagrywa³a na kasety magnetofonowe muzykê z list przebojów w telewizji nagra³em sobie ten kawa³ek i s³ucha³em go codziennie. Po latach trochê to straci³o swoj± moc ale my¶lê, ¿e jakby jakie¶ running wild wziê³o to na warsztat mog³oby kopaæ po jajkach.
Bêd±c dzieckiem szala³em za t± piosenk±. Czeka³ co niedziela na ten program tylko i wy³±cznie dla tego pocz±tku.
Doskonale pamiêtam ten numer, jest ¶wietny.
Mecenas dziêki. Za chuja nie mog³em zlokalizowaæ tego kawa³ka. Program "Morze" by³ zajebisty.
Cholera po tym temacie znowu mnie wziê³a chêtka na wyp³yniecie w morze. Ju¿ 3 lata nigdzie dalej nie wyp³yn±³em.
Ale dzisiaj wyje¿d¿am na Mazury. Trafi³a mi siê fucha jako sternik na ³ajbie ze studentkami z SGH
Rude poleci³ mi zespól Cztery Refy - to s± prawdziwe szanty i pie¶ni ¿eglarskie a nie mazurskie przytupajki. Tradycyjne aran¿acje, oryginalne instrumentarium, prostota, klimat i moc!
4 Refy to rzeczywi¶cie b. dobry zespó³ ale nie jedyny tóry dobrze gra.
Zato jednym z najgorszych wed³ug mnie jest ten:
Mietk Folk
No jako¶ kurwa nie mogê siê przekonaæ do gitar elektrycznych i perkusji przy ¶piewaniu szant
Cztery Refy maj± plus za wierno¶c tradycji, nie mieszaj± w swoj± twórczo¶æ elementów innych gatunków. Conservative Shanties. ;D
Gdyby ktos mial ochote poeksperymentowac to moze posluchac Strefe Mocnych Wiatrow - metal/hard rock pomieszany z szantami
Takze uwazam wykonywanie szant za pomoca cokolwiek wspolczesnych instrumentow za profanacje, ale nieco nowoczesniejsza wersje, a zarazem bardzo dobry repertuar ma Mordewind. "Ave Virgo Maria" z pierwszej plyty niszczy.
Mietek Folk jest slabym zespolem, ale moim zdaniem album "Jolly Roger" wyszedl mu calkiem dobrze. "Piesn o pannie" oraz "Nassau" sa kapitalne i nie potrafie sobie wyobrazic, ze komus moga sie nie podobac!
A program "Morze" ogladalem regularnie - glownie dla scen poczatkowych scen bitew morskich Dlatego, pomimo pewnych brakow, uwielbiam film "Master & commander" - jest za-je-bi-sty.
Moja ¿ona ju¿ rzyga tym filmem.
Nie znam twórczo¶ci Mietka F. bo po kilku kawa³kach wymiêk³em i ju¿ wiêcej nie próbowa³em tego s³uchaæ
W sobotê by³em na koncercie Smugglers. Zajebi¶cie lubiê "Matthew Anderson" czy "Powroty", ale na ¿ywo to to by³a padaka jakich ma³o, a "Whiskey in the jar" spierdolili po mistrzowsku. Nie polecam
w polskich szantach najbardziej mnie dra¿ni to, ¿e wokale s± takie spedalone i robi siê takie disco polo, a muzyka sama w sobie ca³kiem fajna. czêsto fajnie popierdala banjo, a bardzo lubiê d¼wiêk tego instrumentu
4 Refy to rzeczywi¶cie b. dobry zespó³ Ktore niby kawalki sa takie dobre?Nie chce mi sie przegrzebywac przez te gowno,to co slyszalem to straszliwa spierdolina
Mietek Folk jest slabym zespolem, ale moim zdaniem album "Jolly Roger" wyszedl mu calkiem dobrze. "Piesn o pannie" oraz "Nassau" sa kapitalne i nie potrafie sobie wyobrazic, ze komus moga sie nie podobac!
O to chodzi: http://www.nokaut.pl/nagr...olly-roger.html ? Mam nadzieje ze to jakas pomylka
Szanty ss±. S± oczywista drobne wyj±tki od tej regu³y, ale nawet one nie powinny przysz³aniaæ nam tej smutnej prawdy
Zdrówka ¿yczê
Jezeli kto tu ogarnia szanty moze macie lepsza wersje tego: http://www.youtube.com/watch?v=Q5RONkg8fMg Kumpel z woja zajebiscie spiewal ta szante,mial cudownie przepity glos,a tutaj to jakos tak festyniarsko brzmi...
Ktore niby kawalki sa takie dobre?Nie chce mi sie przegrzebywac przez te gowno,to co slyszalem to straszliwa spierdolina
To poniekad swiadczy o twoim podejsciu do klasyki... Jesli tak bardzo potrzebjesz podpowiedzi to przesluchaj album "Bitwy morskie".
Chociaz, piszac o "spierdolinie" udowodniles ze po prostu nie sluchasz szant o czym swiadczy:
nie sluchasz szant Oczywiscie ze nie slucham
Ostatnio dorwalem album, ktory poczatkowo zlekcewazylem, a jest wysmienity! Mowa o "Sea songs" w wykonaniu North Wind - sama klasyka, tradycyjne instrumentarium, mocny wokal (spiewa gosc z 4 Ref) i klimat jaki lubie. Polecam z czystego serca!
Przy okazji chcialem wyrazic zal z powodu braku reedycji kompaktowej obu kaset Kubryku. Moje tasmy sa juz tak rozciagniete, ze nie idzie tego sluchac, a to mocny zespol byl. Podobny klimat co Stare Dzwony, ale jednak chyba troche lepszy (byc moze zadzialal u mnie sentyment).
Wrogowie nr 1: EKT Gdynia, Oriekstra Samanta, Spinakery, Zejman i Garkumpel, 4 Majtki, Slodki Caus od Buby, Banana Boa, Leje na Poklad i inne takie... syf!
Szanty kojarz± mi siê ze studentami
A mnie z pijanymi kolesiami na campingu (obowi±zowe d³ugie w³osy i wyci±gniête swtery). Tak serio podchodz±c do tematu to od razu zaznaczam, ¿e na szantach siê za cholerê nie znam. Mój ojciec mi³a kiedy¶ jak±¶ szantow± sk³adankê i nawet da³o siê tego s³uchaæ. Niestety wiêkszo¶c szant jakie s³ysza³em w ¿yciu to by³a jak tu kto¶ ³adnie okre¶lil³ "spierdolina" dla studentów. Z tego co przegl±da³em w tym temacie to jedynie te 4 Refy to jest co¶ czego mogê s³uchac bez bólu uszu. Gdyby kto¶ móg³ poleciæ jakie¶ zagraniczne kapele graj±ce takie klasyczne szanty to chêtnie siê zapoznam. Niestety po polsku jako¶ ¶rednio mi to wpada w ucho
Czarna Bandera
to nie szanty ...ele gdzie to jebn±æ kurwa ogieñ tkwi w prostocie
http://www.youtube.com/watch?v=HYgLNpC4BJI
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|