ďťż
Ślepota zmierzchowa

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Wczoraj jechałam prawie cały dzień ze Śląska do Ciechanowa i większość drogi było jasno, a więc miałam na nosie okulary przeciwsłoneczne i widziałam zajebiście wyraźnie. Potem zaszło słońce i zaczęła się szarówka, stwierdziłam więc, że debilnie tak jechać w ciemnych okularach. Zdjęłam je i dostałam paniki - widziałam wszystko tak, jakby w jednej sekundzie wzrok mi się posypał o kilka dioptrii. Nie widziałam cyfr na znakach z ograniczeniem prędkości, nie mówiąc o treści drogowskazów i co mniej wyrazistych znakach. Założyłam z powrotem ciemne patrzałki - jak ręką odjął - ale jak długo po zmroku można jechać w ciemnych piksach? W końcu przemogłam się i na ślepaka pojechałam jeszcze kawałek i zatrzymałam się na stacji. Przeczekałam jakieś 30 minut, a potem wsiadłam za kółko i pojechałam dalej. Było już całkiem ciemno i miałam zero problemu z oczami.

W związku z tą wzruszającą historią mam pytanie - czy jest to objaw kurzej ślepoty, czy mam jakieś inne oczne kokodżambo? Miał ktoś kiedyś styczność z tą chorobą? Albo, nie daj Boże, cierpi na nią?


pileś- nie jedź

a tak serio, to mam kumpla z tym schorzeniem. Ogólnie można się z niego pośmiac czasami... ale mu nie zazroszcze. zwlaszcza ze w normalnch warunkach widzi zajebiscie. odwalili go za to z jakiejś szkoły lotniczej.
Ja widzę normalnie (w soczewach / brylach) za dnia i w nocy. Nie zauważyłam wcześniej, żebym miała takie chujostwo przy szarówce, dopiero wczoraj. I to tak tragicznie, że zaczęłam jechać 50 km/h po lewym pasie i bałam się zjechać na prawy, bo nie widziałam lusterka bocznego - musiałam ciemne okulary założyć, żeby zjechać ludziom z drogi.

Trochę jak (Stevie) Wonder Woman.
Stevie Wonder też się na to uskarżał w młodości


masz raka mozgu

masz raka mozgu

Nie kuś licha. Jak jestem zdenerwowana, to mi się jedna źrenica robi większa od drugiej.
Jak się nie pije to zawsze coś dolega...
Wegetarianka?
To ja mam kutrzą ślepotę bo po zmierzchu to tak mocno-średnio widzę, a jak popije to już w ogóle wesołe miasteczko i wiedźma z Blair na raz
to nie jest żadna choroba tylko normalna rzecz. widzenie sie przestawia na tak zwane precikowe z czopkowego (wiem kurwa ze to brzmi chujowo) czyli zaczynają działać te bardziej czułe komórki w siatkówce, tyle ze one nie odrózniają barw, wiec jak brakuje swiatła żeby działały czopki a zanim uaktywnią sie preciki gorzej sie widzi. czy jakos tak. wpisz sobie widzenie precikowe w google i cos na ten temat znajdziesz napewno. chyba że masz raka mózgu. to wtedy to nie winaczopków i precików

Wegetarianka?

Ja? Nigdy!
Cierpię, jak mam niski poziom kebaba we krwi.

[ Dodano: |26 Wrz 2009|, 2009 13:23 ]

Wegetarianka?

a to ma zwiazek? miesa nie jem z 7 lat i chyba wzrok mi sie troche popsul..niedlugo przejde sie do okulisty uslyszec wyrok...

że debilnie tak jechać w ciemnych okularach
co w tym debilnego? ja w zime chodzę w okularach przeciwsłonecznych
ostatnio mi sie kurwa polalamly i w ogole nie moge jezdzic autem. razi, swieci, oslepia, nic nie widze.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.