WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Z tego co udało mi się obczaić to powoli pojawiają się zespoły na przyszłoroczną edycję: Discipline Neck OHL Street Dogs Tower Blocks kwiecień! hurra. nie będzie piździć hahahaha - nie zajrzałam na ich stronkę tylko na MAD Tourbooking... Dzięki Mariuszy bay city rollers? TO bay city rollers? bay city rollers? TO bay city rollers? tak, dokładnie to. Odkąd The Bones nagrali ich kower z wokalem ze Street Dogs, to stare dziady zaczęły się chyba uważać za zespół punkowy. W tym roku grali na Rebellion w Blackpool kwiecień! hurra. nie będzie piździć No trochę w tym roku zimno było , dupa wymarzła akurat w święta, nie ma chuja żona mnie nie puści skład nie powala jak na razie...no chyba, że dodadzą jeszcze jakąś świetną kapelę siódemkową, ale chyba mała szansa na to. dopiero teraz widzę, jak polscy organizatorzy koncertów zaczęli nas rozpieszczać ostatnimi czasy, zapraszając naprawdę klawe, zagraniczne bandy - ciśnienie na zagraniczne wycieczki zdecydowanie spada, przynamniej mnie. a więc, chwała polskim organizatorom ! dopiero teraz widzę, jak polscy organizatorzy koncertów zaczęli nas rozpieszczać ostatnimi czasy, zapraszając naprawdę klawe, zagraniczne bandy - ciśnienie na zagraniczne wycieczki zdecydowanie spada, przynamniej mnie. a więc, chwała polskim organizatorom dokładnie, co prawda ja z powodów finansowych i tak bym sie nie wybrał ,ale nawet nie mogę z czystym sumieniem narzekac ":czemu u nas takie kapele nie grają" mnie tam mogłyby wyciągnąć tylko jakieś amerykańskie chamy, wretched ones albo bonecrusher. tyle. jedziem do listy doszli Buzzkocks. Ja polecam wszystkim Stiff Little Fingers, którzy bardzo rzadko zapuszczają się w nasze rejony, a koncertowo moim zdaniem nie ustępują wcale nawet Sparrerowi jadziem:) chuj w SLF i Buzzcocks. The Partisans gra chuj w SLF i Buzzcocks. The Partisans gra właśnie! ktoś ich widział w ostatnich latach, grają głównie stare numery? przejechał bym się głównie na nich ale nie na ten badziew co wyprodukowali na reaktywacyjnych płytach. ooo buzzcocks ! teraz już wiem, że tam jestem ! właśnie! ktoś ich widział w ostatnich latach, ja ich widziałem na tym gigu. żadnych nowych numerów nie grali a było to po wydaniu tego ostatniego gniota. jeden z lepszych koncertów na jakim byłem. http://www.youtube.com/wa...feature=related http://www.youtube.com/watch?v=4CJKhnutnBs motyla noga, jadę! kurcze pióro. z rodziną? rodzina podrosnąć musi najpierw Widziałam w 2008 - dali dobry koncert na P&D Buzzcocks świetnie Doch, w zeszlym roku sobie odpuscilem ale w tym chyba sie skusze.Znajac zycie pewnie i tak wyladuje na jednym dniu tylko bo Berlin ma wiecej ciekawszych rzeczy do zaoferowania a festiwal jest tylko tlem do swietnej, pijackiej zabawy.Wloczenie sie po miescie i knajpach ma zdecydowanie lepszy klimat.Chce jedynie zobaczyc SLF i ponownie Partisans ktorzy dwa lata temu mna pozamiatali i od tego czasu sa u mnie w czolowce ulubionych kapel.Mam nadzieje ze zgra sie to jakos w jednym dniu. będzie ogień Orzo FRIDAY: First Stage 23:35 - 00:35 STIFF LITTLE FINGERS 22:00 - 22:45 DISCIPLINE 21:00 - 21:30 IRON CROSS 20:00 - 20:30 CRUSHING CASPARS 19:00 - 19:30 THE RABBLE 18:00 - 18:30 HAT TRICKERS Second Stage 22:45 - 23:35 COCKNEY REJECTS 21:30 - 22:00 OHL 20:30 - 21:00 MELANIE & THE SECRET ARMY 19:30 - 20:00 HARD TIMES 18:30 - 19:00 MOPED LADS SATURDAY: First Stage 00:05 - 01:05 THE OPPRESSED 22:30 - 23:15 STOMPER 98 21:30 - 22:00 STREET DOGS 20:30 - 21:00 THE BAY CITY ROLLERS (feat Eric Faulkner) 19:30 - 20:00 STAGE BOTTLES 18:30 - 19:00 DIE TORNADOS Second Stage 23:15 - 00:05 THE PARTISANS 22:00 - 22:30 ANGELIC UPSTARTS 21:00 - 21:30 BAD CO. PROJECT 20:00 - 20:30 BERSERKER 19:00 - 19:30 OBTRUSIVE 18:00 - 18:30 PRODUZENTEN DER FROIDE SUNDAY: First Stage 00:05 - 01:05 BUZZCOCKS 22:30 - 23:15 THE BUSINESS 21:30 - 22:00 ARGY BARGY 20:30 - 21:00 SKARFACE 19:30 - 20:00 LEFT ALONE 18:30 - 19:00 ZERO POINT Second Stage 23:15 - 00:05 TOXPACK 22:00 - 22:30 THE WARRIORS 21:00 - 21:30 OI! THE ARRASE 20:00 - 20:30 TOWERBLOCKS 19:00 - 19:30 NECK 18:00 - 18:30 COWBOY PROSTITUTES Za to kocham szkopów - nic się z niczym nie pokrywa ! Bilety zamówione Gdzie zamawiałaś bilety?? Na stronie festivalu Krav a w którym hostelu kimacie? i jak jedziecie? pkp? ja dobijam na piątek i sobotę A więc tak... po kilku dniach by ochłonąć mogę w końcu napisać. Po pierwsze - hotel super - mieliśmy swoją łazienkę i kuchnię. I co fajne - w hotelu była odpowiednia hierarchia personelu - Polacy na recepcji i kuchni, murzyni sprzątali :wink: Zaraz po przyjeździe dobili polscy Niemcy i razem ruszyliśmy na gig - na drugi koniec Berlina. Miejsce parkingowe było zaraz przy wejściu także luz - nie trzeba było daleko łazić. Miejscówka fajna. Tylko jedna scena, ale może to i dobrze. Nie było syfu w postaci najebanych żulocrustopunków śpiących na ziemi - i to był zdecydowany plus tej imprezy. W ciul kibli (czystych i ze srajtaśmą, stoisk z piwem i żarciem oraz distr). W pierwszy dzień podobało mi się Hat Trickers z Japoni a dalej ciężko wymienić. Zawiodłam się na Stiff Little Fingers - kurwa "gwiazdorstwo" na maksa. I nie była to kwestia mojego zmęczenia czy ilości wypitego piwa (sztuk dokładnie 3). Jak koleś mówi, że jeśli publika nie przestanie rzucać piwa w stronę sceny to zejdą i nie wrócą to mam na nich wyjebane. Także piątek bardziej minął pod hasłem "zwiedzania" terenu i prób nie zaznajamiania się z antifą - taki jeden próbował się zaprzyjaźnić, ale jakoś gadka się nie kleiła (PDK) 8) Sobota już lepiej. Dojechaliśmy na jakieś "ska". Ogólnie miejsca na auto pod klubem nie było i trzeba było zaparkować gdzieś dalej - co nam wyszło w sumie na dobre, hehehehe. Bardzo podobał mi się występ Street Dogs - kurde, zajebiście. Fajny kontakt z publiką i żywioł na scenie. Chętnie ich oblookam w pełnym secie. Chyba niedługo będą w Polsce. Również Angelic Upstarts dało dobry set - miejsce na podium mają. Partisans - większa katastrofa niż 2 lata temu, serio. Normalnie przestanę ich słuchać. Iron Cross dało radę, ale chyba zbyt często nie grają bo wokalista zadyszki dostał. Na S98 poszliśmy do namiotu piwnego. Jakiś ciul, polski punk ze skłotu w Berlinie, dojebał się do kumpla mieszkającego w Niemczech o naszywkę "Polska" na flejersie. Coś na zasadzie "ściągaj to albo wypierdalaj". To kumpel mu plombę sprzedał, hahahahaha. Jakby mi ktoś kazał zdjąć coś z siebie bo mu się nie podoba pewnie moja reakcja byłaby podobna. Na pewno grzecznie bym nie posłuchała. Po krótkiej wymianie zdań wróciliśmy na salę na gwiazdę wieczoru. Zagrali bardzo fajnie. Jednak do dzisiaj się zastanawiam kto grał na gitarze - facet czy baba Jeśli baba to udowodnili, że Angielki są w chuj brzydkie Ogólnie bardzo fajnie zagrali, między wałkami za dużo wstawek pod antifę itp itd. Wszyscy wiedzą, że to kapela antyfaszystowska ale gadki były lizaniem dupy ciulom. Wychodząc już za bramki stał ten ciul co się o naszywkę dojebał. Kumpel chciał z nim wyjść na solo, ale wtedy nastąpił atak z ukrycia - było ich ok 20-30 i mieli kosze na śmieci. W-wska antifa (Ressurect Promotions co robi Perkele) oraz Polacy z berlińskich skłotów. Czyli fajne zestawienie bo nas w sumie było 8 osób (w tym 2 laski razem ze mną). Nam na szczęście nic się nie stało, dzięki wielu sprzyjającym czynnikom wyszliśmy z tego cało. I jak wspomniałam wcześniej - dobrze, że nie zaparkowaliśmy auta pod wejściem. Ciule z W-wy lecieli z butami krzycząc "NAZI NAZI" ale na szczęście żaden Niemiec się do nich nie przyłączył. Nasi sąsiedzi spokojnie pili piwo patrząc jak Polacy się tłuką nawzajem. Nawet jednemu się oberwało bo myśleli, że on od nas :wink: Niedziela... no cóż, naćpane "punki" z Berlina raczej się nie pieszczą także odpuściliśmy sobie koncert (żałuję Hard Times i Oi! The Arrase) i poszliśmy zwiedzać Berlin. Zwłaszcza, że znajomi wracali do siebie skuli Świąt i iść tam w 4 osoby (2 baby, 2 kolesi) nie byłoby zbyt mądrym posunięciem. Także od teraz, jak nie wrzucałam znaczków na plakaty koncertów, które robię będę wrzucać jedno hasło: "100% PUNK ROCK! 100% ANTY FASZYZM! 0% ANTIFA!!!" Uff Marta, to jestem spokojny bo zazdrościłem tylko SLF, grali stare numery same czy więcej tych nowych pop rockowych? slf chujowo w zgodnej opinii. partisans też niezbyt... gay city rollers sobie darowałem. najlepiej street dogs, iron cross (mimo, że wokal nieco nie wyrabiał... a jest jedynym z pierwszego składu), kokneje i angelic nieźle. teutońskie i spięte kapele w większości odpuszczałem. oppressed wycisnęło co się da ze swojej prostackiej muzy i się obroniło. włazili w dupę antifie? przecież OPPRESSED TO JEST ANTIFA, więc nie dziwne, że ze sceny takie gadki leciały. "pozdrowili" swansea, to było zabawne. zagrali kupę coverów. miejscówka si, towarzysko bardzo sympatycznie. jury jest wyjątkowo zgodne w tym roku SLF przeciętniactwo, wyszedłem podczas Tin Soldier nie mogąc się pogodzić, że mogli tak zjebać jeden z moich ulubionych numerów, z daleka jednym uchem słyszałem, że Suspect Device zagrali jeszcze gorzej. Partisans - to głównie na nich pojechałem na Pank'n'Dis a zagrali tragicznie połowa kawałów z cienkiej jak barszcz drugiej płyty, a wszystkie stare szybkie numery sprawiały wokaliście na tyle duże problemy z nadążeniem, że co chwila reszta kapeli mu "uciekała" i w rezultacie połykał poszczególne słowa - w ten sposób jedynie 17 Years i Overdose jeszcze jakoś zagrali, reszta kaszana - w dodatku fatalnie się ustawili i dudniło to wszystko jak pociąg w tunelu. Discipline - wieś tańczy i śpiewa, łołoło chuligans Cockneye - na temat, dobry dobór kawałków, super brzmienie, dla mnie zagrali dużo fajniej niż w Czechach na antyfeście Angelic Upstarts - najlepsza kapela jak dla mnie, szkoda, że tak krótko, gruby nawet nie miał za bardzo sił żeby popajacować na scenie, ale muzycznie rozwalili. Street Dogs - dla mnie niespodzianka bo dopiero od Łukasza BDK i jego kumpla dowiedział się kto zacz, zajebisty set, choć znowu mógłby być nieco dłuższy - pół godzinny wykład w którą stronę powinna rozwijać się muzyka Dropkicków, żeby miao się ochotę dalej jej słuchać. Iron Cross - dla mnie git, mnie wokal podpasił, również muza, ostro, melodyjnie, a do tego sporo takich połamań i zmian rytmu, ale bez jakiś hipisowskich kombinacji. Oppressed - powyżej oczekiwań, bo muzę grają oni nie tyle prostą co prostacką, ale, że zagrali czadem i równo to się wybronili. Niemców podobnie jak ŁBDK odpuszczałem zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl