|
Porozumienia sierpniowe |
WIEŻA WIDOKOWA JAGODA
Za pasem obchody 26-tej rocznicy Porozumieñ Sierpniowych. Odbêda siê oczywi¶cie uroczyste akademie, imprezy, zostan± wrêczone kolejne odznaczenia. Tymczasem zorientowani lepiej w temacie twierdz±, ze w tym roku od listy obecnych na obchodach dzia³aczy ówczesnej Solidarno¶ci, znacznie ciekawsza bedzie lista nieobecnych (ma to miec ponoc z wi±zek z coraz szerzej publikowanymi listami TW i KO umieszczanymi w strukturach S i to na wysokich szczeblach).
Ale by nie odbiegac od tematu.
Jak z perspektywy czasu oceniacie znaczenie porozumieñ podpisanych pomiêdzy rz±dem a komitetami strajkowymi w Szczecinie, Gdañsku i Jastrzêbiu w dniach pomiêdzy 30.VIII a 3.IX 1980 roku?
Zdrówka ¿yczê
jakby nie patrzec, wiekszosc zamieszek robotniczych wcale nie miaala na celu wolnosci, normalnosci itp. Ludzie protestowali, bo im podrozal chleb, strajkowali bo chcieli wiekszy socjal itp. Goscie nie chcieli normalnego kraju, tylko lepszego socjalizmu. Tylko teraz robi sie z tego jakas wielka walke o wolnosc i demokracje. Oczywiscie, w pozniejszych okres tak, ale niezapominajmy, ze to sie zaczelo wcale nie z potrzeby demokracji. Wiekszosc robotnikow chciala poprostu wiecej czegos. Gornikom tak zostalo do dzisiaj, choc im i tak sie najlepiej wiodlo za prlu, gdy sprzedawano bajki o tym, ze Slask napedza kraj.
bo wiekszosc ludzi to pierdoli wolnosc i demokracje najwazniejsze to miec gdzie mieszkac za co pic i jesc jakbym mial to zagwarantowane na przyzwoitym poziomie to moglbym nawet w krld mieszkac
Problem w tym, ¿e jak wskazuj± rozliczne przyk³ady dobrobyt i komunizm wzajemnie siê wykluczaj±.
Zdrówka ¿yczê
zgadzam siê chodzi³o mi o zamordyzm
bo wiekszosc ludzi to pierdoli wolnosc i demokracje najwazniejsze to miec gdzie mieszkac za co pic i jesc jakbym mial to zagwarantowane na przyzwoitym poziomie to moglbym nawet w krld mieszkac tylko ze tam nikt nie ma nic zagwarantowane.
i dlatego nie wybieram sie do krld
a wyjechalbys, gdybys mial tam zostac np. sekretarzem wojewodzkim?
Panowie. Olejmy Koreê. Porozumienia Sierpniowe s± naszym "targetem" w tym w±tku
Zdrówka ¿yczê
ciekawe jak bêd± wygl±daæ obchody w obecnej sytuacji politycznej. do tej pory, albo rz±dzili w Polsce postkomuni¶ci, albo zwi±zany z nimi uk³ad. Jedyny wyj±tek to rz±d Olszewskiego, ale ten zosta³ obalony jak wiadomo w czerwcu 92 i do obchodów nie doczeka³. Tymczasem Kaczyñski wreszcie odznaczy³ Gwiazdê i Walentynowicz, mocno zaanga¿owa³ siê w obchody Powstania, w tej materii du¿o siê na korzy¶æ zmienia. W zesz³ym roku na alternatywnych obchodach by³o zdecydowanie wiêcej autentycznych dzia³aczy pierwszej "S" ni¿ na oficjalnych zorganizowanych przez SLD. Mo¿e przypomniane zostanie parê faktów, ¿e: - 21 postulatów napisali w nocy pierwszego dnia strajku Gwiazdowie. - Mazowiecki i Gieremek przyjechali jako "eksperci" maj±cy pomagaæ strajkuj±cym w negocjacjach. Ich pierwszym postulatem by³o, ¿e stoczniowcy musz± natychmiast zrezygnowaæ z portulatu wolnego zwi±zku, bo partia na to nigdy siê nie zgodzi. Zostali wiêc "poproszeni" o wyj¶cie z terenu stoczni przez Gwiazdê. nastêpnego dnia wrócili i stwierdzili, ¿e jednak s± za niezale¿nym zwi±zkiem. - 3 dnia protestu Wa³êsa spowodowa³, ¿e na teren stoczni nie zostali wpuszczeni Gwiazdowie, a nastêpnie podpisa³ z dyrekcj± samowolnie porozumienie o zakoñczeniu strajku - mia³y byæ podwy¿ki i przywrócenie wcze¶niej zwolnionych do pracy, ale ¿adnego wolnego zwi±zku. Parê strajkuj±cych osób z Ann± Walentynowicz zaczê³o krzyczeæ o zdradzie. Walentynowicz, Pieñkowska, Krzywonos i jeszcze jedna kobieta pobieg³y ka¿da do innej bramy zak³adu zatrzymuj±c robotników, którzy opuszczali strajk przerwany przez "Bolka". Te cztery dzielne babki uratowa³y w tym momencie protest, czê¶c robotników zosta³a, nastêpnego dnia wiekszo¶æ, którzy opu¶cili zak³±d na nowo przy³±czyli siê do strajku. Wróci³ tez Wa³êsa prosz±c by go przyjêto z powrotem do komitetu strajkowego - niestety dano mu kolejn± szansê :/
zgadzam sie z przedmowcami. Solidarnosc nie byla ruchem walczacym o wolnosci i niepodleglosc, Solidarnosc byla ruchem walczacym o tansza kielbase i lepszy socjal. na poczatku lat 90. mowilo sie o polskiej specyfice, ze niby u nas zwiazki zawodowe sa 'prawicowe'. o tym jak byly prawiciwe pokazali w latach 1997-2001 gdy okazali sie kolejna pazerna banda skurwysynow i zlodziei. Korwin Mikke powiedzial swego czasu, ze Solidarnosc byla dobra do niszczenia ale z budowaniem bylo tam znacznie znacznie ciezej. o solidarnosci po 2001 roku nawet nie chce mi sie gadac bo to juz jest padaka totalna a najpiekniejszym obrazkiem aberracji tych idiotow byla pierdolona eurodemonstracja zwiazkow zawodowych (glownie francuskich i niemieckich) protestujacych przeciwko liberalizacji zycia gospodarczego w Europie (dotyczylo to opodatkowania i uslug firm z krajow nowoprzyjetej '10'), na ktorej to demonstracji udzial brala pierdolona Solidarnosc, przy czym nie trzeba mowic, iz liberalizacja ta byla czysta korzyscia dla polskich firm poza tym etos Solidarnosci sciera sie w zastraszajacym tempie gdy z kazdym dniem dowiadujemy sie o coraz to nowych agentach udajacych mega opozycjonistow za komuny.
mialem zajebistego kumpla z osiedla, ktory nie byl w ogole z klimatow ale bujal sie czasem z nasz ekipa tu i tam. no i ja juz wtedy bylem wolnorynkowcem z tym ze jeszcze nie konserwatywnym a z opcji libertarianskiej (jakies 11 lat temu to bylo). Kumpel wtedy klocil sie ze mna ze pomysly i idee (gospodarcze) serwowane przeze mnie sa zbyt radyklane, ze zwiazki zawodowe maja dobry wpyw na prawa pracownicze itp itd. no i tak sie stalo ze obecnie ow kumpel sprawuje wysokie kierownicze stanowisko w Realu i 2 lata temu odwiedzil mnie na tydzien w Londynie. gdy dyskusja zeszla na tematy polityczno-gospodarcze koles nie mogl sie zatrzymac na tym jak pokurwiona, blokujaca, zacofana, krotkowidzca, egosityczna, wpierdalaljaca swoj wlasny ogon, strutkura sa zwiazki zawodowe. debilizm (socjalizm) w czystej postaci i tak sie sklada ze byla to wlasnie Solidarnosc
je¶li kto¶ jeszcze nie widzia³ warto zobaczyæ filmy "Plusy dodatnie plusy ujemne" i "S³owa prawdy".
http://s001.wyslijto.pl/?...132106574253033
http://www.lepszyswiat.we...lowa_prawdy.wmv
Te¿ mnie ciekawi jak to bêdzie wygl±da³o w tym roku. Kolejna farsa z udzia³em Wa³êsy? Docenienie roli prawdziwych bohaterów? Czy jaka¶ próba ³aczenia tych opcji, z góry skazana na pora¿kê.
rob akurat przyk³ad kierownika z reala jest hmmm trochê wg mnie nie trafiony, akurat w hipermarketach zz s± wg mnie jak najbardziej porz±dane.....ten sektor gospodarki paso¿ytuje na Polakach i nic z³ego nie widze w tym by pewne grupy w tym przypadku pracownicy wyrywali od tych sklepów wiêcej kasy dla siebie...przynjamniej czê¶æ gotówki zostaje w kraju a nie trafia do rajów podatkowych...niby mozna powiedzieæ ¿e w³asciciele sklepu zainwestuj± np w Polsce..ale pewnosci nie ma..co innego jak ka¿dy pracownik dostanie 100 ¿l wiêcej i wyda je na np lokalne us³ugi
zna³em paru kierownikó z takich sklepów, normalni kolesie pozamieniani w jakie¶ bestie ganiajacy m³odych pracowników jak psów, ciekawe czy w UK mo¿na legalnie nie wyp³±c±æ nadgodzin jak w Polsce?
hipermarkety poza paroma plusami raczej maja ujemny wp³yw na rozwój gospodarki, mozna ¶mia³o ich opodatkowywaæ tak jak i maklerów
co innego ZZ w fabryce! tu jest zupe³nie inna sytuacja
generalnie zz=hujoza poza nielicznymi wyj±tkami
ps. w mej pracy s± takie zz ¿e zwyk³y pracownik nie moze sie nawet zapisaæ i to jest dopiero PARODIA, sam w ¿yciu nie pomy¶la³em ¿eby i¶æ do zz ale jak us³ysza³em ¿e pare osób chcia³o ale ich nie przyjêto bo nie s± z danej "kliki" to jebn±³em ostrym ¶miechem
Dzia³aj±cy link do "Plusów...":
http://rapidshare.de/file....part1.rar.html
http://rapidshare.de/file....part2.rar.html
http://rapidshare.de/file....part3.rar.html
zna³em paru kierownikó z takich sklepów, normalni kolesie pozamieniani w jakie¶ bestie ganiajacy m³odych pracowników jak psów, ciekawe czy w UK mo¿na legalnie nie wyp³±c±æ nadgodzin jak w Polsce? W dyskontach mo¿na, ale tam te¿ stawka godzinowa jest wyra¼nie wy¿sza, ni¿ w najwiêkszych supermarketach.
Z tym ¿e dotyczy to wszystkich, po (¶wietnie op³acanych) szefów w³±cznie, i nie dzieje siê w otoczce takiej, jak± znam z opowie¶ci Polaków, którzy przed wyjazdem do Anglii mieli przyjemno¶æ pracowaæ w takich firmach w Polsce.
Nie rozumiem jednak, na jakiej podstawie twierdzisz, ¿e hipermarkety maj± ujemny wp³yw na rozwój gospodarki.
Oczywist± korzy¶ci± jest fakt, ¿e wychodz±c na tanich zakupach 100 z³otych do przodu, klient mo¿e te 100 z³otych przeznaczyæ na lokalne us³ugi. W przypadku pracowników (którzy mogliby zarobiæ te 100 z³otych wiêcej miesiêcznie) uwa¿a³e¶ to za istotny argument. A przecie¿ na przestrzeni miesi±ca na jednego pracownika przypadn± tysi±ce klientów.
No wiêc tu mamy wa¿ny plus dla gospodarki.
Nijak nie stoi to w sprzeczno¶ci ze s³usznym ¿±daniem, ¿eby pracownicy tych kompanii byli traktowani uczciwie i po ludzku.
vibowit w mym mie¶cie hipermarkety prowadz± tak± dziwn± politykê cenow±..otó¿ nie s± wcale konkurencyjne! maj± pare towarów po atrakcyjnych cenach..reszta ju¿ nie
ja preferuje tañsz± gie³de rolno-warzywn± prowadzon± przez lokalnych kupców
jedynym plusem tych sklepów jest to ¿e detaliczni spzredawcy w koñcu zaczêli miêdzy sob± ostro konkurowac o klienta a nie jak kiedy¶ by³ "podzielony rynek"
acha radze wam uwa¿ac w marketach budowlanych...tam to dopiero mo¿na sie naci±æ...
no có¿ nikt jak wiadomo nie zmusza do kupowania w tych sklepach..ja nie lubiê...i polecam przed kupnem czego¶ "powazniejszego" dok³adnie sprawdzaæ ceny u konkurencji
w sumie poruszylisie troche dwie rozne opcje, bo wczesniej twoja krytyka marketow dotyczyla walkow finansowych, wyporowadzania zyskow i ulg podatkowych i z tym sie z toba Maciek zgadzam, nie ma natomiast problemu w zwiazku z obecnoscia marketow i ich pozytywnym wplywem na obnizke cen. na bank trezba zmienic to pierwsze - znaczy ustawianie takiego prawa ze gdziekolwiek mial pojawic sie market lokalne wladze byly zdolne sieknac skandaliczne ulgi i jakies koncesje, co z wolnym rynkiem ma niewiele wspolnego. co do zwiazkow zawodowych w Realu to sprawa dotyczyla podzialu wypracowanych srodkow na cele inwestycyjne co zjebom ze zwiazkow nigdy sie nie podoba bo jedyne co oini potrafia to wypracowane zyski podzielic miedzy siebie i przejebac je na konsumpcje
Co do Sierpnia to chyba ludzie walczyli o co¶ innego. Po prostu elyty Solidarnosci dogada³y siê z komunistami i rozkradli Polskê co siê dzisiaj ³adnie nazywa prywatyzacj±.
Kiedy¶ czyta³em artyku³ "Co pozosta³o z 21 postulatów" i wychodzi ¿e prawie nic Teraz nawet prawo do strajku chc± zlikwidowaæ
bo jedyne co oini potrafia to wypracowane zyski podzielic miedzy siebie i przejebac je na konsumpcje
Ka¿da zwrost konsumpcji powoduje zwiêkszenie sprzeda¿y i rozwój gospodarki. Czy zak³adaj±c swój sklep chcia³by¶ go ulokowaæ w wiosce gdzie wszyscy zarabiaj± 600 z³ na rêkê czy tam gdzie maj± przyk³adowo 1200??
mamy do czynienia z keynesista, si?
ci ktorzy maja 1200 na reke to wlasnie ci, ktorzy wczesniej zaoszczedzili i zainwestowali, w odroznieniu od tych zarabiajacych 600 zl czyli tych, ktorzy miast inwestowac w rozwoj wola okreslone srodki przejadac. odpowiem ci w taki demagogiczny sposob, czyli w ten sam sposob w ktory zadales pytanie, oderwane od jakiegokolwiek punktu odniesienia
vibowit w mym mie¶cie hipermarkety prowadz± tak± dziwn± politykê cenow±..otó¿ nie s± wcale konkurencyjne! No to tym bardziej trudno zrozumieæ, czemu drobni kupcy nie potrafi± wygraæ dla siebie klienta. Moim zdaniem trac± jedyne usprawiedliwienie. W supermarketach jest si³± rzeczy kiepska obs³uga i s³aba jako¶æ niektórych towarów (np. w³a¶nie warzyw, owoców). Dowcip polega na niskich cenach.
Tak czy siak, sam zauwa¿asz, ¿e ta dziwna strategia to lokalna egzotyka - a pisa³e¶ wcze¶niej o "gospodarce" w sensie ogólnym (¿e supermarkety jej szkodz±). Wychodzi, ¿e ewentualnie szkodz± u was w mie¶cie. Tam gdzie zachowuj± siê normalnie (tzn. nie w sposób dziwny), mój argument musi dzia³aæ - tu siê chyba zgodzimy.
no wiêc kurwa.......yyyyyyy..eeeeee
no wiêc wczoraj zona spradzi³a ceny farb w paru sklepach i
no yyyyyyyyyyy...eeeee.....Hmmm
no wiêc w hipermarkecie budowlanym zap³acili¶my 160 z³ za farbê która u rodowitego Polaka w niby "tanim sklepie" kosztowa³a 360 z³
Tymczasem zorientowani lepiej w temacie twierdz±, ze w tym roku od listy obecnych na obchodach dzia³aczy ówczesnej Solidarno¶ci, znacznie ciekawsza bedzie lista nieobecnych (ma to miec ponoc z wi±zek z coraz szerzej publikowanymi listami TW i KO umieszczanymi w strukturach S i to na wysokich szczeblach)
W tym roku na obchodach nie bêdzie "lewej nogi" i Wa³êsa bidulek czu³by siê samotny. Ech, co do "Bolka" przypomnia³ mi siê dowcip rysunkowy z 92 roku. rysunek wygl±da mniej wiêcej tak: "Popularna postaæ z kreskówki Lolek rozgl±da siê pod budynkiem Belwederu, a przechodz±cy policjant siê go pyta - "kogo tu szukasz synu?"
R27 no no zachowa³e¶ siê z rzadko spotykan± klas±, przyznaj±c do b³êdu - mam jednak przede wszystkim nadziejê, ¿e zachowali¶cie siê jak patrioci w obliczu pokus obcego kapita³u
napisa³em ZAP£ACILI¦MY czyli sprzedali¶my nasz kraj za 20 srebników tfu tfu tzn. z³ociszy
pocieszaj±ce jednak jest to (je¿eli to mo¿na nazwaæ pocieszeniem) ¿e w tym sklepie pracuje lider zespo³u RP OI! i codziennie dusze diab³u oddaje
Za pasem obchody 26-tej rocznicy Porozumieñ Sierpniowych. Odbêda siê oczywi¶cie uroczyste akademie, imprezy, zostan± wrêczone kolejne odznaczenia. Tymczasem zorientowani lepiej w temacie twierdz±, ze w tym roku od listy obecnych na obchodach dzia³aczy ówczesnej Solidarno¶ci, znacznie ciekawsza bedzie lista nieobecnych (ma to miec ponoc z wi±zek z coraz szerzej publikowanymi listami TW i KO umieszczanymi w strukturach S i to na wysokich szczeblach).
Ale by nie odbiegac od tematu.
Jak z perspektywy czasu oceniacie znaczenie porozumieñ podpisanych pomiêdzy rz±dem a komitetami strajkowymi w Szczecinie, Gdañsku i Jastrzêbiu w dniach pomiêdzy 30.VIII a 3.IX 1980 roku?
Zdrówka ¿yczê
porozumienia podpisane przez agentów Sb i agentow kgb?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|