|
piraci Edelweiss |
WIEŻA WIDOKOWA JAGODA
zajebista sprawa czyli m³odzie¿owy ruch antynazi w iii rzeszy!! "piraci edelweiss" to by³a jakby subkultura walczaca z hitlerjungen, napadali na ich patrole, nosili kraciaste koszule i jezdzili po kraju na stopa i biwakowali czytaj wiecej! http://www.holocaust-trc.org/faces.htm#pirates http://libcom.org/history...elweiss-pirates smarowali has³a po murach, robili sabotaze wojenne
dla mnie to pierwsze prawdziwe punki a polityczna poprawnosc jaka byla wtedy to by³a gorsza rzecz niz ten dzisiaj "terror" uczcie sie
hitlerjungen co to jest hitlerjungen?
chyba ktorys z mistrzow zakonu krzyzackiego
Hitler von Jungingen,to chyba tak by³o..
juz kiedys czyta³em o tych "piratach'
marginalna grupa rozdmuchna przez us³u¿nych historyków do granic przyzwoitosci...no có¿ jak siê nie ma innej "opozycji" na podorêdziu to siê koloryzuje i sie lubi co siê ma
za 10 lat bêd± art o tym jak piraci na swych korwetach atakowali u-botty i ostrzeliwali ze swych kr±¿owników bazy kriegsmarine
i wogóle gdyby nie to ¿e bomba nie wybuch³a to by hitlera zabili juz w 1932
w Polsce te¿ nam takich nie brakuje co dzis ¶± kombatantami bo w 1944r. majaæ 4 lata stali na czatach jak starsi koledzy robili sabota¿ rozmontowuj±æ niemieckie koparki (AUTENTIK!)
wybicie szyby w oknie s±siada dzis jest 'atakiem na niemeick± placówkê ¿andarmerii"...przemyt kie³basy ze wsi aktem sabota¿u...tak jak ubój ¶wini... za to ostatnie to akurat siê nale¿y ch³opom krzyz walecznych bo wtedy za nieleglany ubój by³o nawet KS
kilmat takiego kombatanctwa znakomicie oddaje opowiadanie mro¿ka (tytu³u nie pamiêtam) w którym bohater codziennie rano wychodzi z domu...robi akt sabota¿u czyli pisze w kiblu na ¶cianie flamastrem "PRECZ" i wracad o domu w aureoli bohatera gdzie jest podejmowany jak prawdziwy zo³nierz podziemia
Co starsi zapewne pamiêtaj± artyku³ na ten temat w 2. nrze Nigdy Wiêcej. Ale "Piratom Szarotki" bli¿ej by³o do hipisów ni¿ punków. Nigdy nie s³ysza³em wiêcej na ten temat, wiêc ciê¿ko siê wypowiadaæ czy byli pierwsz± subkultur±, czy nie. Jak dla mnie raczej nie, subkultury to raczej postmodernistyczna nowinka.
W III Rzeszy by³a jeszcze subkultura swingowców, znaczy sie tych co tañczyli i s³uchali swingu.
BTW subkultura zwi±zana ze swingiem w USA rozkwit³a te¿ w czasie II Wojny ¦wiatowej w USA. Byli to tzw. zoot suiters, g³ównie meksykañscy emigranci. W 1943 roku dosz³o do powa¿nych zamieszek w Los Angeles miêdzy nimi a marynarzami US Navy i policj±.
pewnie nied³ugo sie okarze ¿e ci "piraci" to by³o kilkunastu kumpli z podwórka ..jeden potem napisa³ ksi±¿kê i tak to ruch bêdzie rós³ w si³ê z roku na rok tak jak opowie¶ci starych za³ogantó jak to w 5 10 skinów pobili...z roku na rok z 5 robi siê 3 a z 10 skinów 20 itd
podobnie to pewnie dzia³a jak u nas Grzesiuka ksi±¿ka "boso ale w ostrogach" który te¿ dziêki swej dobrej narracji WYKREOWA£ obraz warszawy z lat 30stych NIEKONIECZNIE prawdziwy
podobnie to pewnie dzia³a jak u nas Grzesiuka ksi±¿ka "boso ale w ostrogach" który te¿ dziêki swej dobrej narracji WYKREOWA£ obraz warszawy z lat 30stych NIEKONIECZNIE prawdziwy
z ciekawosci pytam, moglbys cos wiecej napisacna ten temat?
mi chodzi o to ¿e ka¿dy pisz±cy wspomnienia pope³nia b³± który brzmi "za moich czasów" i tu nastêpuje litania..¿e wszyscy charakterni byli..¿e z³odziej nie krad³ na swej dzielnicy..wszystko picu¶ glacu¶..90% mych kumpli z okresu pankowania z pocz. 90tych ma taka jazdê "a kiedy¶ to by³o lepiej bo..."
dzisiejsze panki za 15 lat bêd± pisac identiko
nie wiem czy kojarzysz film "u Pana Boga za piecem" gdzie ksi±dz wyg³asza tak± kwestiê która w 100% oddaje sendo sprawy..w momencie kiedy kole¶ mu mówi "bo w dzisiejszych czasach..." on odpala:
CZASY ZAWSZE S¡ INNE ALE JAK GDYBY TAKIE SAME
100% racji. Doda³bym tylko, ¿e zjawisko skrajnego idealizowania "dawnych czasów" ¶ci¶le dotyczy okresu m³odo¶ci i dzieciñstwa. Pewnie dlatego, ¿e pamiêta siê g³ównie rzeczy dobre, z³e mniej. Poza tym, jak ju¿ jeste¶my przy prawdzie literackiej: nie da siê zawrzeæ w s³owach absolutnej i pe³nej prawdy, je¿eli dotyczy jakiego¶ wielop³aszczyznowego problemu. To stary jak ¶wiat problem filozoficzny niemo¿liwo¶ci separacji podmiotu od przedmiotu. Wiêc ka¿da próba opisu czegokolwiek jest w jakim¶ punkcie kaleka. Nie ma siê co obra¿aæ na Grzesiuka, bo to ¶wietne ksi±¿ki.
aha, myslalem ze masz jakies, info ze stasiu donosil na psy, tak naprawde byl sXe i pedziem oraz, ze na rogatce byl tzw. popychlem:) a to co mowicie z tym wyolbrzymianiem po czasie to rzeczywiscie prawda. a o grzesiuka spytalem z tego wzgledu, ze strasznie sie nim jaram i w ogole klimatem przedwojennej w-wy. pozdro.
ps.
te¿ lubiê jego ksi±zki....te 3 które napisa³..."boso ale w ostrogach" jest naprawdê spoko poza motywami kiedy stasio koloryzuje i podkrêa motywy robotnicy vs narodowcy
w "na marginesie ¿ycia" mo¿e trochê mierziæ zachwyt stasia nad nowym ustrojem....
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|