Oskar Dirlewanger

WIEŻA WIDOKOWA JAGODA

http://wiadomosci.onet.pl/1751117,11,item.html
bohater bialej rasy


Dobrze, teraz polska scena NSBM czy szarpidruty ze sceny RAC bêd± mieli nowych aryjskich idoli i natchnienie do dalszej wytê¿onej pracy w celu propagowania idei 1488 w Polsce


By³a to raczej gromada ¶wiñ ani¿eli ¿o³nierze - tak po wojnie oceni³ jednostkê szef sztabu SS Ernst Rode.

Na nastêpnej p³ycie Eksterminacji bêdzie piosenka przeciw Ernestowi!

Kwerendê archiwaln± przeprowadzono w Niemczech i Austrii. Kartotekê dirlewangerowców znalaz³ Austriacki Czerwony Krzy¿.
Ziomki Adusia siê wykaza³y.



By³a to raczej gromada ¶wiñ ani¿eli ¿o³nierze - tak po wojnie oceni³ jednostkê szef sztabu SS Ernst Rode.

No kolego coz za ekwilibrystyka a ten Rode to pewnie ze szkó³ki niedzielnej co?


w skandynawii by³a nawet kapela która za nazwê wziê³a sobei jego imie i nazwisko

d³ugi z tego co wiem nie jest on powa¿any w ¿adnym ¶rodowisku...nawet tym najbardziej hitlerowskim....gdy¿ oskar siedzia³ w puszce za gwa³t na nieletniej

ost gdzie¶ czyta³em ¿e zat³ukli go na ¶mieræ po schwytaniu w 1945r jacy¶ polscy ¿o³nierze z zachodniego frontu...mama nadziejê ¿e siê to potwierdzi:)

w skandynawii by³a nawet kapela która za nazwê wziê³a sobei jego imie i nazwisko

d³ugi z tego co wiem nie jest on powa¿any w ¿adnym ¶rodowisku...nawet tym najbardziej hitlerowskim....gdy¿ oskar siedzia³ w puszce za gwa³t na nieletniej

ost gdzie¶ czyta³em ¿e zat³ukli go na ¶mieræ po schwytaniu w 1945r jacy¶ polscy ¿o³nierze z zachodniego frontu...mama nadziejê ¿e siê to potwierdzi:)

o tym zatluczeniu tez czytalem tyle ze chyba sie nie chwalili i cala sprawa wyszla przypadkiem
kiedys w rzepie np czytalem ze w 1915 nasi puscili z dymem gospodarsto na woloszczyznie tylko dla tego ze wlasciciel nazywal sie Schela

w skandynawii by³a nawet kapela która za nazwê wziê³a sobei jego imie i nazwisko

)

w szwecji dokladnie, kapela tego samego goscia co puzniej gral w pluton svea i pitbull farm.
ale nie ma co do tej nazwy przywiazywac wiekszej wagi, to byla zwykla prowokacja, kultowo byc "twarddzielem" i nazwac kapele nazwiskiem zbrodniarza wojennego.
Nie chcialbym byc zle zrozumiany ale jak Niemcy mieli cieplo na wszystkich frontach to kogo mieli poslac do tlumienia powstan, wszystkie najlepsze jednostki byly na glownych frontach przez to musieli uzywac takich Brygad Dirlewangera czy Kaminskiego. A teraz tylko prosze bez wyzwisk, czy bylo sens robic powstanie przeciwko Niemcom kiedy wycofywali sie na wszystkich frontach.
Skoro siê wycofywali, to wiêkszy by³ sens ni¿ gdyby mieli ugruntowan± pozycjê. Tak na logikê.
twoje rozumowanie jest jak najbardziej sluszne
tak sie tlumaczy kazda zbrodnie

Skoro siê wycofywali, to wiêkszy by³ sens ni¿ gdyby mieli ugruntowan± pozycjê. Tak na logikê.
cholernie mnie korci zeby napisac cos o tej "sensownosci" ale przez pamiec tego co sie dzialo na kilku forach gdy ja i r27 napisalismy co o tym uwazamy, powstrzymam sie.

tak sie tlumaczy kazda zbrodnie
Jak± kurwa zbrodniê? Na narodzie niemieckim, kurwa?
Przeczytaj jeszcze raz:

Wycofywali sie ale za nimi szli czerwoni,NSZ wstrzymalo wszystkie akcje przeciwko Niemcom i atakowali tylko czerwonych, nie potrafie teraz podac daty ale mieli taki wyrazny rozkaz od dowodztwa, tymczasem w Powstanie Warszawskie Niemcy musieli zangazowac duze sily ktore mogly byc uzyte przeciwko sowietom. Chyba dzialania NSZ mialy sens? Ja uwazam ze tak.
Wydaje mi siê, ¿e wa¿niejsze w ówczesnej sytuacji by³o zrzucenie obecnego nazistowskiego jarzma, ni¿ my¶lenie o ewentualnych opcjach przysz³o¶ci. Przynajmniej ja sam w tym kierunku bym kombinowa³.
We¼ pod uwagê, ¿e my obecnie jeste¶my ju¿ po kilkudziesiêcioletniej okupacji rosyjskiej, i w tym ¶wietle ³atwo nam wydawaæ wyroki. Wówczas jednak zupe³nie inaczej rozk³ada³y siê sympatie polityczne.

ost gdzie¶ czyta³em ¿e zat³ukli go na ¶mieræ po schwytaniu w 1945r jacy¶ polscy ¿o³nierze z zachodniego frontu...mama nadziejê ¿e siê to potwierdzi:)
Te¿ o tym czyta³em, kilka ¼róde³ to podaje, w ksi±¿ce "Einsatzgruppen, mistrzowie ¶mierci" jest o tym, ale np. Francuzi nic nie wspominaj± o Polakach, a oficjalne raporty mówi± o ¶mierci naturalnej 7 czerwca 1945, tak te¿ Francuzi napisali stronie polskiej, gdy ta wnios³a o ekstradycjê Dirlewangera.
moim zdaniem po prostu by³o to zatuszowanie sprawy, ta niby ¶mieræ naturalna - ponoæ dosta³ taki wpierdol, ¿e siê ju¿ z tego nie wygrzeba³ - rozpoznaæ go mieli jeñcy wojenni, czy te¿ ¿o³nierze s³u¿±cy we francuskiej strefie okupacyjnej - i tu faktycznie s± ró¿ne wersje - Polacy albo Francuzi.

moim zdaniem po prostu by³o to zatuszowanie sprawy, ta niby ¶mieræ naturalna - ponoæ dosta³ taki wpierdol, ¿e siê ju¿ z tego nie wygrzeba³
W 1960r. by³ ekshumowany, wiem, ¿e potwierdzono to¿samo¶æ, ale nigdzie nie znalaz³em info, na temat ¶mierci. Jest opis, mówi±cy o napierdalaniu Dirlewangera kolbami, czyli na ko¶ciach by³yby jakie¶ ¶lady.
tak sobie poszpera³em w sieci:
ten opis to pewnie Anton Füssinger, który zeznawa³, ¿e siedzia³ w jednej celi z Dirlewangerem i Minchem - wg jego zeznañ obaj ci wiê¼niowie zostali rozpoznani przez polskich stra¿ników s³u¿±cych w wiêzieniu we francuskiej strefie okupacyjnej - w nocy z 4 na 5 czerwca kilkakrotnie byli wyprowadzani z celi i bici - za ostatnim razem byli ju¿ totalnie zmasakrowani, nie byli w stanie mówiæ, ani siedzieæ. Dirlewanger zmar³ "¶mierci± naturaln±" 7 czerwca, Minch dzieñ pó¼niej - jakby nie patrzeæ wygl±da to na tuszowanie sprawy przez Francuzów, ¿e Polscy stra¿nicy zat³ukli skurwieli.

tu relacja po niemiecku:


Altshausen: Vernehmung von Dirlewanger und Minch: Folter mit Todesfolge

Zeugenaussage von Mithäftling Anton Füssinger:

"In der Nacht vom 4.6. auf den 5.6. 1945 wurden Dirlewanger und Minch je einzeln dreimal aus der Zelle geholt und auf gleiche Art und Weise im Gang geschlagen. Nachdem die beiden zum dritten Mal in ihre Zelle zurückgekehrt waren, waren sie infolge der erlittenen Verletzungen nicht mehr in der Lage, etwas zu sprechen oder sich zu erheben. Kurze Zeit später kamen die Wachmannschaften wieder in die Zelle und forderten sie erneut auf, mitzukommen. Die Wachen haben deshalb beide mit den Gewehrkolben auf den Kopf geschlagen, so dass beide tiefe blutende Wunden davontrugen...

Ich bin erstaunt, dass zu Folge der Anmeldung des Sterbefalls durch die französische Kommandantur Dirlewanger erst am 7.6. 45 und Minch erst am 8.6. 45 verstorben sein sollen. Es ist bewusst falsch, wenn auf der Anmeldung als Todesursache angegeben ist, beide wären eines natürlichen Todes gestorben. Ich kann jederzeit vor Gericht unter Eid angeben, dass Minch wie auch Dirlewanger an den Verletzungen, die sie bei den Schlägereien durch die polnischen Wachmannschaften erlitten, verstorben sein müssen."


a tu zdjêcie Dirlewangera po aresztowaniu w maju przez Francuzów - nie wygl±da na umieraj±cego

Je¶li to prawda, to nale¿a³o siê po tysi±ckroæ. Nie dziwne, ¿e tusz siê pola³.
Szczerze mówi±c, to mam nadziejê ¿e tak w³a¶nie by³o, ¿e zat³ukli t± parszyw± kurwê.
Te¿ pogrzeba³em, ¯abojady pisz± o by³ych wiê¼niach jakiego¶ KL.
http://www.histoquiz-cont....php?storyid=21

Dirlewanger aurait été exécuté le 7 juin 1945 à Altshausen dans un camp de prisonniers par d'anciens détenus de camps de concentration. Son corps sera exhumé pour identification formelle en novembre 1960.

Ale kurde nie ma nic o raporcie z ekshumacji, bo reszta to relacje itp. a tak by³by dowód co do przyczyn ¶mierci.
Rzeznia byla po kazdej stronie, powiem tylko jedno "nigdy wiecej wojny miedzy bratnimi narodami". Rozstrzasamy stare sprawy ktore nas dziela a wrogowie tylko zacieraja rece.

"nigdy wiecej wojny miedzy bratnimi narodami".
Masz chyba na my¶li to, ¿e np. na podobnym poziomie okrucieñstwa, co weso³a kompania Dirlewangera, waczy³a jeszcze weselsza RONA Kamiñskiego?

widac jak bratnie s± te narody po ilosci koncertow niemieckich kapel w Polsce i nie chodzi mi tu raczej o tower blocks
Równie wa¿ne odnotowania s± koncerty Kolovrata u - za przeproszeniem - Lachów.
Rzezie by³y po ka¿dej stronie???? Przepraszam ale to brzmi na usprawiedliwianie Szwabów i zwalanie winy na piek³o wojny. Oni to piek³o wywo³ali i oni dokonywali rzezi a jakie¶ dzia³ania Polaków, które delikatnie mówi±c niezgodne by³y z konwencj± genewsk± to by³y dzia³ania odwetowe pokierowane emocjami. Zat³uczenia tej kanalii nie nazwa³bym rzezi±. Nie dziwiê siê, gdy¿ do t³umienia Powstania wys³ano najgorszego sortu gnidy i zbrodniarzy, to by³y hordy najgorszych degeneratów z ca³ej Europy i po³owy Azji i ka¿demu podobna ¶mieræ siê nale¿a³a, je¿eli jeszcze nie gorsza.
Co do celowo¶ci powstania to my¶lê, ¿e to bardzo ciê¿ka dyskusja, która powinna byæ prowadzona bez zbêdnych emocji i w spokoju. Mnie na przyk³ad na to nie staæ, gdy¿ automatycznie krew mnie zalewa kiedy s³yszê o bezsensowno¶ci Powstania Warszawskiego. Kto¶ ju¿ tutaj, ¿e ze wspó³czesnej perspektywy ³atwo oceniaæ powstanie negatywnie ale trochê inaczej to wygl±da³o z perspektywy okupowanej Warszawy 44 roku.

Rzeznia byla po kazdej stronie, powiem tylko jedno "nigdy wiecej wojny miedzy bratnimi narodami". Rozstrzasamy stare sprawy ktore nas dziela a wrogowie tylko zacieraja rece.
"nigdy wiecej bratniej wojny", o tak, calym sercem jestem za. tylko ze tu nie chodzi o roztrzasanie a pamiec o zbrodniach, o krzywdach, o krwi przelanej i zniszczonym dorobku pokolen. to wszystko nie moze byc zapomniane i nie moze byc wybaczone tym bardziej ze narody za te krzywdy odpowiedzialne (nie mam tu na mysli tylko niemcow ale tez ukraincow i rosjan) do odpowiedzialnosci sie coraz mniej poczuwaja a najprosciej i najblizej prawdy bylo by stwierdzic ze nie poczuwaly sie one nigdy.

Rzezie by³y po ka¿dej stronie???? Przepraszam ale to brzmi na usprawiedliwianie Szwabów i zwalanie winy na piek³o wojny. Oni to piek³o wywo³ali i oni dokonywali rzezi a jakie¶ dzia³ania Polaków, które delikatnie mówi±c niezgodne by³y z konwencj± genewsk± to by³y dzia³ania odwetowe pokierowane emocjami. Zat³uczenia tej kanalii nie nazwa³bym rzezi±. Nie dziwiê siê, gdy¿ do t³umienia Powstania wys³ano najgorszego sortu gnidy i zbrodniarzy, to by³y hordy najgorszych degeneratów z ca³ej Europy i po³owy Azji i ka¿demu podobna ¶mieræ siê nale¿a³a, je¿eli jeszcze nie gorsza.
Wiesz, ja siê generalnie zgadzam, bo mój dziadek, który w 1920 roku dowodz±c kompani± kawalerii gna³ komuchów znad Wis³y, zgin±³ w PW. Opowie¶ci mojej 95-letniej, zmar³ej w zesz³y wtorek babci, ówczesnej ³±czniczki, nie mieszcz± mi siê w g³owie. My¶lê, ¿e normalni ludzie nie s± w stanie dokonaæ takich zbrodni. Jednak sam nie powiem, ¿e w takiej sytuacji nie by³bym do tego zdolny. Po którejkolwiek stronie. Nienormalne sytuacje rodz± nienomalne zachowania. Oby nigdy wiêcej do takich nie dosz³o.

Rzezie by³y po ka¿dej stronie???? Przepraszam ale to brzmi na usprawiedliwianie Szwabów i zwalanie winy na piek³o wojny. Oni to piek³o wywo³ali i oni dokonywali rzezi a jakie¶ dzia³ania Polaków, które delikatnie mówi±c niezgodne by³y z konwencj± genewsk± to by³y dzia³ania odwetowe pokierowane emocjami. .
to nie brzmi jak zadne usprawiedliwianie tylko stwierdzenie faktow i tu nie chodzi o to ze zbrodniarz wojenny dostal w pizde, tylko o takie fakty jak zbombardowanie drezna albo zatopienie statku wilhelm gustlof z ponad dziesiecioma tysiacami niemieckich cywili na pokladzie, to takie przyklady pierwsze z brzegu ktore nie mozna ocenic innaczej niz zbrodnie wojenne. a jesli o powstaniu mowimy to nie sa mi absolutnie znane zadne udokumentowane zbrodnie wojenne ze strony polakow.
Nie o samo Powstanie chodzi, Koval. Raczej o pó¼niejsze starcia z Sowietami i UPA. ¯adna ze stron nie jest w tej sytuacji czysta.

Rzezie by³y po ka¿dej stronie???? ... gdy¿ do t³umienia Powstania wys³ano najgorszego sortu gnidy i zbrodniarzy, to by³y hordy najgorszych degeneratów z ca³ej Europy i po³owy Azji i ka¿demu podobna ¶mieræ siê nale¿a³a, je¿eli jeszcze nie gorsza.
Dok³adnie, jak wielu dowódców niemieckich mówi³o, jedna z okrutniejszych bitew w tej wojnie, a ekipa jak± Niemcy ¶ci±gneli do Warszawy przyprawia o ciarki, np. ch³opaki, wy¿ej ju¿ przeze mnie wspomnianego, Kamiñskiego, byli do tego stopnia ¶wirami, ¿e raz sie zagalopowali i zgwa³cili Niemki z BDM, co wywo³a³o trochê spiêæ. Dirlewangera nawet nie lubili inni ss-mani, np. Friedrich Kruger chcia³ go aresztowaæ, ale nic z tego nie wysz³o, gdy¿ Dirlewangera kryli wa¿niacy w sztabie, np. Gottlob Berger.


Mathias Schenk z niemieckiego 46 Zmotoryzowanego Batalionu Saperów wspomina³: „Potem nadci±gn±³ oddzia³ SS. Dziwnie wygl±dali, nie nosili dystynkcji, cuchnêli wódk±. Zaatakowali z marszu, „Hurraa!” i ginêli tuzinami. Ich dowódca w czarnym skórzanym p³aszczu szala³ z ty³u, pêdz±c nastêpnych do ataku. Atak siê uda³. Polacy cofali siê. Biegli¶my za nimi. Za nami z piwnic wychodzili ludzie z podniesionymi rêkami. „Nie partyzanci!”, krzyczeli. Nie widzia³em, co siê tam dzieje, bo ostrzeliwali¶my siê z Polakami, ale s³ysza³em, jak ten SS-man w skórzanym p³aszczu krzycza³ do swoich ludzi, ¿eby zabijali wszystkich. Kobiety i dzieci te¿. (...) W koszarach Bubi us³ysza³, ¿e ten wielki SS-man w czarnym p³aszczu to dr Oskar Dirlewanger, a jego ludzie to kryminali¶ci wyci±gniêci z wiêzieñ. (...) Wtedy w piwnicach Warszawy mówili¶my o nim „rze¼nik”. Ale po cichu, bo u Dirlewangera droga na sznur by³a krótka. Mia³ zwyczaj wieszania co czwartek, Polaków, albo swoich, za byle co. Czêsto sam odkopywa³ wieszanym sto³ki. Podk³adam ³adunek pod du¿e drzwi, gdzie¶ na Starym Mie¶cie. Us³yszeli¶my ze ¶rodka: „Nicht schiesen!”, „Nicht Schiesen!”, (Nie strzelaæ). W drzwiach stanê³a pielêgniarka z ma³± bia³± flag±. Weszli¶my do ¶rodka z nastawionymi bagnetami. Ogromna hala z ³ó¿kami i mteracami na pod³odze. Wszêdzie ranni. Oprócz Polaków le¿eli tam ciê¿ko ranni Niemcy. Prosili, ¿eby nie zabijaæ Polaków. Polski oficer, lekarz i 15 polskich sióstr Czerwonego Krzy¿a odda³o nam lazaret. Ale za nami biegli ju¿ dirlewangerowcy. Zd±¿y³em wepchn±æ jedn± z sióstr za drzwi i zakluczyæ. S³ysza³em po wojnie, ¿e prze¿y³a. SS-mani rozstrzelali wszystkich rannych. Rozwalali im g³owy kolbami. Niemieccy ranni krzyczeli i p³akali. Potem dirlewagerowcy rzucili siê na siostry, zdzierali z nich ubrania. Nas wypêdzili na wartê. S³ychaæ by³o krzyki kobiet. Wieczorek na Adolf Hitler Platz (plac Pi³sudskiego) by³ wrzask jak na walkach bokserskich. Wdrapali¶my siê z koleg± po gruzach, ¿eby zobaczyæ, co siê dzieje. ¯o³nierze wszystkich formacji: Wehrmacht, SS, kozacy od Kamiñskiego, ch³opcy z Hitlerjugend; gwizdy, nawo³ywania. Dirlewanger sta³ ze swoimi lud¼mi i siê ¶mia³. Przez plac pêdzili pielêgniarki z tego lazaretu, nagie, z rêkami na g³owie. Po nogach ciek³a im krew. Za nimi ci±gnêli lekarza z pêtl± na szyi. Mia³ na sobie kawa³ek szmaty, czerwonej, mo¿e od krwi, i kolczast± koronê na g³owie. Szli pod szubienicê, na której ko³ysa³o siê ju¿ kilka cia³. Kiedy wieszali jedn± z sióstr. Dirlewanger odkopn±³ jej ceg³y spod nóg. Nie mog³em na to patrzeæ” (Rolf Michaelis: „Dirlewanger”, Warszawa 2005)
W³a¶nie dlatego,¿e mi równie¿ nie s± znane ¿adne zbrodnie wojenne Polaków w czasie Powstania pisanie, ze to obu stronach byly rzezie, nieco mnie wkurwilo.
Podam kilka przykladow wzietych z zycia a nie ze statystyk. Pracowalem z kolesiami ze Stalowej Wol, ojcem i synem i opowiedzieli mi jak ich dziadek i ojciec obciol glowe Niemcowi siekiera na pienku, chociaz Niemiec go prosil ... ze ma zone i dzieci.

[ Dodano: 17-05-2008, 21:01 ]

Rzeznia byla po kazdej stronie, powiem tylko jedno "nigdy wiecej wojny miedzy bratnimi narodami". Rozstrzasamy stare sprawy ktore nas dziela a wrogowie tylko zacieraja rece.

Co za bzdury. Niemcy nigdy nie byli nam bratnim narodem, nie s± nam specjalnie bliscy i pachnie mi to za przeproszeniem jakim¶ gównianym pierdoleniem o wspolnocie bia³ej rasy/ narodów aryjskich itd. Taka sama gówniana mrzonka jak panslawizm. Ze Szwabami nie ³±czy³o nas i nie ³±czy ¿adne braterstwo.

Ci wrogowie to w domy¶le ¯ydzi, ale co nam niby zrobili ¯ydzi? Poza oczywi¶cie faktem nadreprezentacji w¶ród Sowietów i chêci wyci±gniêcia mamony przez Holocaust Industry. Drobnostka w porównaniu z tym co mieli¶my przez Niemców i Ruskich.

Nie by³o rze¼ni po ka¿dej stronie - Polacy nie robili obozów koncentracyjnych, masowych egzekucji, akcji A-B, mordowania cywilów, ³apanek, Pawiaka. Rzygaæ mi siê chce na takie nêdzne gadanie, tym bardziej w obliczu faktu, ¿e Niemcy coraz ¶mielej próbuj± pozbyæ siê odpowiedzialno¶ci za IIW¦, takie gadanie to tylko woda na m³yn. Sied¼ sobie w tych Niemczech i siê rozkoszuj bratno¶ci±.

Nie bierz tego osobi¶cie, ale za takie gadanie, to tylko w morde daæ, chyba ¿e Ciê ¼le zrozumia³em.
Kolejny przyklad z mojego podworka na ktorym dorastalem, czlowiek wrocil z niewoli po pieciu latach od zakonczenia wojny, kiedy zapukal drzwi jego zona go nie poznala.
¯aden to wyczyn. Kiedy¶ wróci³em po dwóch dniach imprezowania i te¿ mnie Ma³¿onka nie pozna³a.
Johny84, moze nie slyszales o obozach w Rudzie Slaskiej tzw. Zgoda, w Lambinowica, i pewnie nie slyszales o otruciu zolnierzy SS w obozie w Flensburgu.

[ Dodano: 17-05-2008, 21:21 ]

Johny84, moze nie slyszales o obozach w Rudzie Slaskiej tzw. Zgoda, w Lambinowica, i pewnie nie slyszales o otruciu zolnierzy SS w obozie w Flensburgu.
Faktycznie, niewielu ludzi te¿ wie, ¿e np. na Ziemi Lubuskiej by³y obozy przejsciowe dla ludno¶ci niemieckiej w latach 45-46(jak znajde, to moge wrzuciæ skan artyku³ów), relacje z tych obozów do pewnego momentu s± bardzo podobne do tych z niemieckich KL, ró¿ni± siê tylko zakoñczeniem, zamiast komory gazowej jest wywóz do Niemiec, ewentualnie(dla ukrywaj±cyh sie ¿o³nierzy) sybir lub kulka w ³eb(dla SS).

I tu zaczyna siê ciê¿ka sprawa, poniewa¿ mo¿emy sobie jakie¶ okrucieñstwa powojenne na Niemcach t³umaczyæ naturaln± chêci± zemsty, ok, ale z drugiej strony nale¿y te¿ pamiêtaæ i nie baæ siê mówiæ(a nawet od biedy i przepraszaæ) ¿e takie rzeczy mia³y miejsce, ale nie mo¿e byæ przegiêcia w drug± stronê, szczególnie dla nas krzywdz±cego, kiedy to ¶wiat zapomni o niemieckim nazizmie, a zapamiêta tych z³ych, wiecznych antysemitów, Polaków.

Wolf, nie przesadzaj z tymi koszmarami wojny, poniewa¿ to co mówisz jest zgodne z powiedzeniem pewnego pana, mianowicie: "jedna ¶mieræ to tragedia, milion to statystyka", bo rozczulasz siê nad jednym czy trzydziestoma Niemcami(swoj± drog±, równie¿ RIP) w obliczu trudniejszej do wyobra¿enia sobie tragedii tysiêcy, czy milionów, jak to z nami mia³o miejsce.
proponuje wrocic do glownego tematu. co sadzicie o pomysle ktory pada w artykule czyli o wszczeciu postepowania sadowego przeciwko zolnierzom oskara? czy jest sens ciagac po sadach dziadkow podlonczonych do aparatow tlenowych?
Ciekawe czemu nie napisales" nie przesadzaj z tymi koszmarami wojny" w pierwszym poscie o Dirlewangerze. Tam gdzie kiedys mieszkalem byla taka grusza i miejscowi nigdy nie zbierali tych owocow a przybysze jedli je ze smakiem. Dlatego bo pod ta grusza bylo zakopanych 4 Niemcow, dlatego smierc jednego jest mi blizsza niz smierc milionow.

[ Dodano: 17-05-2008, 22:28 ]
[quote="koval"]proponuje wrocic do glownego tematu. co sadzicie o pomysle ktory pada w artykule czyli o wszczeciu postepowania sadowego przeciwko zolnierzom oskara? czy jest sens ciagac po sadach dziadkow podlonczonych do aparatow tlenowych?[/quote]

ja jako katolik to pewnei pownienem byæ przeciw bo i tak Bóg ich os±dzi..ale wy atei¶ci to powinni¶cie siê domagaæ by taki chuj jeden z drugim zanim dostanie od ¿ycia "bana" choæ trochê "odpokutowa³"
Oczywi¶cie, ¿e jest sens nawet je¿eli wyrok bêdzie tylko symboliczny bo kolesie i tak nie posiedz± bo albo umr± albo ze wzglêdu na z³y stan zdrowia wyrok spêdz± w szpitalu. Poza tym zbrodnie wojenne nie ulegaj± przedawnieniu, wiêc nie widzê powodu ¿eby odstêpowaæ od procesu.
chodzi mi o to ze znajac realia sadowe w przypadku takich spraw nikt z nich nie dozyje odczytania wyroku, pewnie zaden sie nie pojawi na sali sadowej tlumaczac sie zlym stanem zdrowia, troche takie bezcelowe zawracanie dupy. ryzykowne jest tez to zeby dziadki w oczach opinni publicznej ze zbrodniarzy nie stali sie ofiarami (biedne schorowane dziadki, popatrzcie jak sie trzesa, przeciez oni nic nie pamietaja, itd) a o to w dzisiejszych czasach nie trudno.

[ Dodano: 17-05-2008, 23:01 ]

Koval to niewazne ile maja lat.Ale czy mozna sadzic ZOLNIERZA ktory wykonuje rozkaz?

Czy dirlewangerowcy byli ¿o³nierzami??? Co¶ Ci siê ch³opie popierdzieli³o!
Johny84, moze nie slyszales o obozach w Rudzie Slaskiej tzw. Zgoda, w Lambinowica, i pewnie nie slyszales o otruciu zolnierzy SS w obozie w Flensburgu.

[ Dodano: 17-05-2008, 21:21 ]

Koval to niewazne ile maja lat.Ale czy mozna sadzic ZOLNIERZA ktory wykonuje rozkaz?
Co Ty pleciesz, wiêkszo¶æ z ludzi Dirlewangera i tak posz³aby na szubiennicê/pod mur, wiêc z bycia ¿o³nierzami wykre¶liono ich nieco wcze¶niej, a raczej sami siê wykre¶lili, sam Dirlewanger da³ im przyk³ad, jakby nie patrzeæ bohater, bo by³ nad Somm±, w Hiszpanii, walczy³ we Freikorpsach, ale potem nawet z SS wylecia³ za gwa³t na dziewczynie z BDM.
Ponadto:

[quote="cybuch1753"]

I tu zaczyna siê ciê¿ka sprawa, poniewa¿ mo¿emy sobie jakie¶ okrucieñstwa powojenne na Niemcach t³umaczyæ naturaln± chêci± zemsty, ok, ale z drugiej strony nale¿y te¿ pamiêtaæ i nie baæ siê mówiæ(a nawet od biedy i przepraszaæ) ¿e takie rzeczy mia³y miejsce, ale nie mo¿e byæ przegiêcia w drug± stronê, szczególnie dla nas krzywdz±cego, kiedy to ¶wiat zapomni o niemieckim nazizmie, a zapamiêta tych z³ych, wiecznych antysemitów, Polaków.

[/quote]

Jestem zdecydowanie przeciwny przepraszaniu za cokolwiek co spotka³o Niemców czy Ukraiñców ze strony Polaków podczas i zaraz po wojnie , rachunek krzywd i tak ma kosmiczne saldo na nasz± niekorzy¶æ. Z tej bowiem strony mo¿naby obwiniæ na przyk³ad rz±d przedwojenny za zawarcie sojuszy z Angli± i Francj± zamiast przyst±pienie do paktu antykominternowskiego a glêdzenie Becka o honorze uznaæ za z³o¶liwe pod¿eganie do masowej zbrodni na w³asnym narodzie.
Tak apropo oddzia³ów Dirlewangera, to pocz±tkowo idea by³a taka ¿eby wykorzystaæ licznych k³usowników przebywaj±cych w wiêzieniach i obozach koncentracyjnych, ¿e niby dobrzy z nich strzelcy i bêd± nadawaæ siê do walki w lasach z partyzantami. Ale k³usownicy wykruszyli sie szybko i werbowano kryminalistów i wiê¼niów z obozów koncentracyjnych.
Dok³adnie tak by³o, pó¼niej, jak ju¿ zwykli kryminali¶ci tam byli, to straty jednostki(na przestrzeni czasu) wynios³y 315% chyba. No i czêste dezercje i egzekucje w ramach utrzymania dyscypliny(raz kilkunastu oficerów rozstrzela³ Dirlewanger), te¿ przetrzebi³y szeregi.
A warto¶æ bojow± z regularnymi oddzia³ami mieli zawsze bardzo mizern±.
no to padak Dirlewanger to jeden z moich ulubionych zespo³ów
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEÅ»A WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.