WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Na naszym forum jest kilka osób, które grają w kapelach lub w ogóle grają na jakimś instrumencie, proponuję, żeby ten temat stał się miejscem gdzie będziemy szpanować swoimi cudami... Na początek możecie podziwiać moje cudo, mam ją od 2 tygodni, a moja luba nadal uważa ją za konkurencję Przypadek?? EPIPHONE G 400 Dojebana gitara... ja nie mam się czym chwalić niestety, jeśli chodzi o marzenia to: Dojebana gitara... Dzięki, wcześniej grałem na Flame'ie LP1, ale doszedłem do wniosku, że z pieniędzmi można robić co innego niż tylko przepijać i teraz mam mniej na picie (przez rok będę ją spłacał), ale przynajmniej tej gitarze bliżej do mojej wymarzonej... ... no i to brzmienie to czysta siara <rozpływa się w zachwytach> ps. A z tym Rickenbackerem widać, że też lubisz motorhead... ps. A z tym Rickenbackerem widać, że też lubisz motorhead... podobała mi się zanim wiedziałem że Lemmy taką obsługuję, Motorhead Lubię, bo kto nie lubi ten pała. zabawka, ale się spisuje przy różnych okazjach: A to moje ukochane dziecko Gadać, gada całkiem ładnie, ino blaszki bezapelacyjnie do wymiany. Jakoś w nowym roku zakupie jakieś Paiste'y 302 i będzie miodzio ja gram na pożyczonym basie nawet nie wiem jakim...w kazdym razie yamahy Mayones Flame Signum Gothic brejdak identyczną kupił na wakacjach od jakiegoś żyda Aria Pro II XRB, mam to wiosło od prawie dwudziestu lat. Bardzo wygodny gryf. Jestem do niej przywiązany. Mayones Flame Signum Gothic Zacne wiosło, ale daleko mu do mojego epiphone'a MAPEX Q standard 5254 i blachy Stagg YR-753 Ta perkusja uświadomiła mi parę rzeczy- oto ziszczenie moich młodzieńczych marzeń . Mayones KZ No no Pirania ja też bym sie pochwalił swoją rakietą , tylko musiałoby byc ciemne zdjęcie bo jeszcze by zapałki było widać spod mostka , ale już niedługo może bedzie coś lepszego i wtedy sie zapoda fote Washburn xb-120 Kupiona pare lat temu, dobry kawał czasu na nią ciułałem i generalnie jak teraz widzę po ile takie coś chodzi na allegro to mnie krew zalewa. Ale nie narzekam, dobrze mi się na niej gra. Pierwszym basem jaki miałem to był kilkunastoletni Defil, rozpierdolił się na dwie części, sprzedałem za 100 zyli ojcu kumpla, i tak go wyremontował, że ho ho... co drugi tu basista Ja mam takie badziewie: Jeszcze miałem jakąś perkusje Polmuza ale poszła się jebać. takie cos chce sobie teraz kupic - do cwiczenia w domowym zaciszu Roland TD-6SW V-Tour w kapelach to ja grywam na wokalu. a jak byląm mała to uczyłam się gry na pianinie a jak byląm mała to suczyłam się tez sie uczylam grac na pianinie teraz mam super extra badziewne wioselko ktore od dlugiego czasu stoi nieuzywane u moich rodzicow chociaz jest o tyle dobre ze stosunkowo male co przy moim wzroscie jest na + jak tylko u nich bede to zrobie zdjecie i sie pochwale moim super extra badzienym wioslem co bym za zadne skarby swiata nie oddala chociaz dupne Te monter jak Ty coś pierdolniesz... Przecie całkiem, całkiem masz wiosło, więc o co kaman ?? Monter myśle że za takiego Fernandesa niejeden by dał chuja w talary pociąć a ty że hujnia To jedyny instrument, na którym potrafię grać: Zdrówka życzę takie cos chce sobie teraz kupic - do cwiczenia w domowym zaciszu Roland TD-6SW V-Tour Ostatnio na podobnym czymś grałem w sklepie muzycznym i musze powiedzieć że zabawka nie do wyjebania... słuchawki na uszy, mozna ustawiać różne zestawy, setki brzmień, 2 stopki czego więcej mozna chcieć. Można podłączyć do kompa i nagrywać. Tylko sakramencko drogie... Te monter jak Ty coś pierdolniesz... Przecie całkiem, całkiem masz wiosło, więc o co kaman ?? takie cos chce sobie teraz kupic - do cwiczenia w domowym zaciszu Roland TD-6SW V-Tour Ostatnio na podobnym czymś grałem w sklepie muzycznym i musze powiedzieć że zabawka nie do wyjebania... słuchawki na uszy, mozna ustawiać różne zestawy, setki brzmień, 2 stopki czego więcej mozna chcieć. Można podłączyć do kompa i nagrywać. Tylko sakramencko drogie... gdybym miał kasy jak gnoju to bym sobie coś takiego dla bajeru sprawił, jako drugą perkusje, ale wole tradycynje bębny niż elektryczne ponoć kombi za tych najchujowszych czasów grało na elektronicznej perce, jakoś mi się to ze szpanem bardziej kojarzy niż z muzyką gdybym miał kasy jak gnoju to bym sobie coś takiego dla bajeru sprawił, jako drugą perkusje, ale wole tradycynje bębny niż elektryczne Nie no wiadomo że jakbym miał kupować to najpierw kupił bym zwykłe gary, a dopiero potem takie do pokoju, Tylko do treningu. Jednak jakbym już miałe tyle chajsu żeby kupić takie elektryczne gary to prędzej zainwestowałbym w trochę Hardwareu do domowego studia... Szpan to podstawa jakosc na drugim miejscu nieznacie sie nic widze ehhh, stacje robocze korga, np trinitony..... Jedna z kilku, co najsmieszniejsze, ze ni chuj nie potrafie tego obslugiwac Wrzucilbym zdjecie bebnow ale od kilku lat w piwnicy stoja i rdzewieja to może blaszki chcesz opylić? Bo widze Rida Paiste Jak dobrze popatrzysz to i hi-hat Paista zobaczysz Jeszcze przez jakis czas beda mi potrzebne (KMWTW ) , a pozniej sie zobaczy. szabadaba,jestem perkusistka Ja mam gitarę akustyczną firmy... ... hmm... jest czarna i tyle o niej wiem. za to na elektrycznych garach - sluchaweczki i mozna pykac dowoli jak nie ma chajsu to zawsze mozna kredyt w banku wziasc ale na tradycyjne bębny, są specjalne nakładki, które nie wydają tak głośnego dzwięku i można śmiało pyakać w chacie. http://img291.imageshack....957/j122zp2.jpg he he co w niej jest gibsona oprocz logo? A oto i ja ze swoim cudem http://img241.imageshack....dscf0898hl8.jpg CZerwona to Aster lux jeszcze chyba made in PRL jest to chyba cos podobnego do defila albo defil o innej nazwie ale niewiem. Niebieska to ZAK pro line kopia ibaneza firma,mayones zanim nazywal sie mayones nazywal sie ZAK gitara jest zajebista jak dla mnie klucze olejowe szalera mostek floyd rose nienarzekam Piecyk co stoji obok Stagg CA 10 ,8 watt mocy Prawdziwy Szatan miałem kiedyś defila astera, ale jednak tamto to było prawie jak gibson Kiedys doszedlem do wniosku ze moj aster to jest defil aster wersja lux czyli ze tam gdzie defil aster ma zlonczony z gryfem korpus jak kazdy les paul to w asterze lux wycieli to a po drugiej stronie gryfu jest taka sama dziura jak w defilu i jeszcze gryf wymieniony ale decha to chyba faktycznie jak mowie. Apropo starych gitar, to zaczynałem od LOTOSa, świetna basówka była, coprawda nie moja ale miałem ją u siebie przez łądnych kilka lat... łezka się w oku kręci kiedyś do naszej salki prób koleżka przyniósł wiosło: czerwono-żółte, z jakimiś cekinami, i przystawki przełączało się za pomocą nie małej wajchy, tylko takich pstryczków-elektryczków jesli wiecie o czym mówię. hehe, nieziemsko by się disco grało Apropo starych gitar, to zaczynałem od LOTOSa, świetna basówka była, coprawda nie moja ale miałem ją u siebie przez łądnych kilka lat... łezka się w oku kręci Obrazek Faktycznie wiosło jak na PRL wyglądało strawnie, trochę gryf przygruby, ale w sumie git. Ja zaczynałem od basu Baston, to była tragedia!!! Gryf jak od łopaty, klucze puszczały, na szczęście miałem wymienione przystawki na lepsze. Potem dorwałem gryf od Jolany, koleś dorobił mi dechę, wstawiłem jak na tamte czasy extra elektrykę i przystawki i wiosło hulało że ho ho przez pare dobrych lat Faktycznie wiosło jak na PRL wyglądało strawnie, trochę gryf przygruby, ale w sumie git. heheh tylko że to nie było w PRLu już. i to grubo... jak kiedys zaniosłem do sklepu muzycznego w celu dopasowania potencjometru na wymianę to mnie kolesie zdeczka wyśmiali Obrazek Jedna z kilku, co najsmieszniejsze, ze ni chuj nie potrafie tego obslugiwac Wrzucilbym zdjecie bebnow ale od kilku lat w piwnicy stoja i rdzewieja T.R. może te blaszki są ci w domu balastem i zagracają chatę ? Jak będziesz chciał je spylić to daj znać. Hehe, chcialem je sprzedac jakis czas temu... ale zal mi sie z nimi rozstawac Poza tym na ostatnim konserwatywnym spotkaniu doszedlem do porozumienia z pewnym faszystowskim gitarzysta i... moze cos z tego wyniknie. Jezeli interesuja Cie blachy daj cyne jakie i do jakiej kwoty, rozejrze sie, bo i tak musze pare rzeczy kupic = popytam po znajomych. Hehe, chcialem je sprzedac jakis czas temu... ale zal mi sie z nimi rozstawac Poza tym na ostatnim konserwatywnym spotkaniu doszedlem do porozumienia z pewnym faszystowskim gitarzysta i... moze cos z tego wyniknie. Jezeli interesuja Cie blachy daj cyne jakie i do jakiej kwoty, rozejrze sie, bo i tak musze pare rzeczy kupic = popytam po znajomych. Ok Popytam się kumpla pałkera, chłopak ma takie ogryzki, że aż płakać się chce, koleś z kasą ma cienko i chcę mu coś zasponsorować. Interesują mnie niedrogie a jakieś sensowne. Wczoraj zaczeliśmy próby z Zero i już drugi kawałek prawie skończony. Cholera to nie takie proste zrobić to tak jak w oryginale, a zarazem żeby brzmiało strawnie na dzisiejsze czasy. Niedawno kumpel kupil zestaw=crash, ride i hi-hat Paiste 101 za 400 zl. Ni chuj nie wiem jak to brzmi, podobno calkiem, calkiem... Znalazl jakiegos oferme w sklepie ktory mu to puscil jakies 100-150 zl taniej. [ Dodano: 03-03-2007, 10:51 ] Niedawno kumpel kupil zestaw=crash, ride i hi-hat Paiste 101 za 400 zl. Ni chuj nie wiem jak to brzmi, podobno calkiem, calkiem... Znalazl jakiegos oferme w sklepie ktory mu to puscil jakies 100-150 zl taniej. hi-hat do breka to ma strawne, gorzej z resztą blach, interesują mnie crash, ride i inne których nazwy dla mnie są chińszczyzną. inne których nazwy dla mnie są chińszczyzną. Co za duzo to niezdrowo Zapytaj typa, daj cyne i moze cos poradzimy. Git. Daj cyne na priw do jakiej kwoty interesuja Cie blachy. Jak lans to lans, tylko nie spuszczać się na klawiaturę Gustowną mam kołdrę, co? u nas cinko z bebniarzami i basitami. no ale my gramy metal... Jak lans to lans, tylko nie spuszczać się na klawiaturę Gustowną mam kołdrę, co? Kołdrę może i masz gustowną, ale co to za paskudztwo na niej leży. Nie moja fotka ale mam takiego samego potwora. Osz fuuu,zero punk rocka,może jakby to był Defil Kosmos to rozumiem marka zobowiazuje ale to bleee Chuj tam, mi się podoba. Lepsza niż jakieś gibsonopodobne syfy czy inne "fendery" ze sklejki. Gra jak marzenie, jest lekka i wygodna, nie ma ruchomego mostku. Wszystko jak trzeba. Kołdrę może i masz gustowną, ale co to za paskudztwo na niej leży. Co kto lubi, w każdym razie nie narzeka jak idę do knajpy Lepiej widać kołdrę na tym kiedyś skrzypce, akordeon, pianino, elektryk....ale nigdy sie na perce nie nauczyłam;( teraz aktualnie sie obijam muzycznie bo ... sie na mieszkaniu nic oprócz skrzypiec nie miesci;P wiec zeby nie było im przykro zostały w domu moja nowa zabawka ile dales za tego gibsona ? czy to replika? PANKROK kurwa, dostałem od cioci, zapomniała dać instrukcje Stroi się jak skrzypce i gra kostką, na początek powinno starczyć ile dales za tego gibsona ? czy to replika? Na pewno replika bowiem na główce z reguły jest logo a jeszcze ta ma ruchomy most a Giby maja sztywne "Tune-o-Matic" A tu dowód na to że Jackson to pankrok pełną gębą. ile dales za tego gibsona ? czy to replika? uczciwa japonska kopia ( pewnie Ibaneza) z lat 70-tych , na takiego oryginalnego gibola to trzeba by miec od 2000$ w zwyz .... ta ma ruchomy most a Giby maja sztywne "Tune-o-Matic" ta, zwlaszcza najbardziej znany model sg Angusa Younga z AC/DC Stroi się jak skrzypce i gra kostką, na początek powinno starczyć szanowny homofobie, opowiedz mi proszę więcej o tajnikach gry na mandolinie byłbym wdzięczny, za każdą cenną informację szanowny homofobie, opowiedz mi proszę więcej o tajnikach gry na mandolinie byłbym wdzięczny, za każdą cenną informację Ja to jeśli chodzi o mandolinę to jestem bardziej teoretyk niż praktyk. Nastrój jak mówiłem (od G w kwintach, pary strun tak samo) i spróbuj zagrać wlazł kotek na płotek. Potem to trochę wprawy i już robisz tirlitirli jak zawodowy cygan tramwajowy a to moj badziew http://i19.tinypic.com/3yozhv5.jpg znaczy sie moje kochanie ;P moj men najprawdziwszy boj ksiaze na bialym rumaku co sie nazywa "uwazaj bo se oko wykolesz" ale coz ja na to poradze na razie i tak w kacie stoi i sie kurzy Coś podejrzany ideologicznie pasek Coś podejrzany ideologicznie pasek Niewspominająć o naklejkach kiedyś miałem basówkę (taką a'la lata 60 ), ale struny popękały (nie pytajcie jak to zrobiłem ) i sprzedałem kumplowi za dwa browara w ramach rehabilitacji proponuję: POKA CYCE w ramach rehabilitacji proponuję: POKA CYCE a z mila checia pokaze ale nie tutaj i nie swoje (pewnie teraz nastapi cala seria przeinaczen ) jest tez rózowe tico.... jest tez rózowe tico dobre a te naklejki? = kyyyyyrwa GHHHHHHHHHHHHHHHHAYYYYY dexi wierzysz ze skini wykluli sie z jajek na Jamajce? Oczekuje dobrej i zacietej walki. Na razie ni chuja dexi przegrywasz zdecydowanie na punkty Twoj zart=suchar Po pierwszej rundzie 1-0 dla Roba Oczekuje dobrej i zacietej walki. Na razie ni chuja dexi przegrywasz zdecydowanie na punkty Twoj zart=suchar Po pierwszej rundzie 1-0 dla Roba Dexi, jedyną szansą twojej obrony jest: POKAZAĆ CYCE !!! kiedyś miałem basówkę (taką a'la lata 60 ), ale struny popękały (nie pytajcie jak to zrobiłem ) i sprzedałem kumplowi za dwa browara nie kumam sprzedałeś kumplowi basa za 2 bronxy dlatego że struny jebły? czy jakaś poważniejsza awaria? Ja tak z troski jeno pytam przychylam sie do twierdznia kolegi Kapika panda ja juz odpowiedzialam Ci co do pokazywania cycow to weź przykład z Gochy i w staniku pokaż to weź przykład z Gochy i w staniku pokaż bez obrazy ale 1) nie jestm az tak zakompleksiona zeby co 5 minut robic sobie zdjecia i wszystkim wokolo pokazywac a tym bardziej w staniku 2) nie musze pokazywac sie w staniku ani nawet bez w celu wzbudzenia jakiejkolwiek sympatii uzytkownikow tego forum kto mnie lubi to mnie lubi a kto nie to chuj mu w oko 3) bez jeszcze wiekszej obrayz ale jakbym byla nia i robila sobie zdjecie w staniku to zalozylabym chociaz torbe na glowe chociazby po to zeby nie bylo mozna poznac kto to na prawde hehehe a moze po prostu Goha to jedyna prawdziwa punkowa na tym forum ?? Poka Cycki albo wypierdalaj Skrywaczkom cycków mówimy stanowcze NIE. jest tez rózowe tico.... Ty nie pierdol tylko cycki dawaj , no chyba, ze nie masz co pokazywac Właśnie pokaż cycki i nie pierdol farmazonów. Bez cycków nie ma punk rocka dobra ja swoj obciachowy instrument pokazalam a teraz wasza kolej nie bedzie zadnych cycow jak nie pokazecie wszyscy swoich obciachowych "instrumentow" hmmm no chyba ze ich nie macie i tylko wam sie wydaje ze jestescie prawdziwymi facetami. (chociaz jaja macie ale kto wie czy poza forum tez) moi mali internetowi napinacze i lepiej sie sluchajcie cioci dexi po dobroci Rozumiem, że nakłanianie do pokazania cycków to zaiste słuszna inicjatywa, ale to jest temat o instrumentach muzycznych, a nie cyckach Pirania, taki stary, a taki głupi jesteś Przecież cycki to jak najbardziej instrument dęty Nie musisz mi tego wyjaśniać, ale ja tu widzę tylko rozkminy na temat tegoż instrumentu (instrumentów), a gdzie zdjęcia tychże?? Każda dziewucha, która będzie chciała się tu wypowiedzieć, a nie okaże zdjęcia instrumentu (instrumentów) będzie banowana I to jest bardzo słuszna koncepcja I to jest bardzo słuszna koncepcja sluszna koncepcja jest tez to zebyscie zamiescili zdjecia WASZYCH instrumentow a przynajmniej samych napletow poki nie mam pewnosci niczego nie pokazuje zydom nigdy w zyciu nie pokaze niczego wiec najpierw naplety a pozniej sie zobczyy czy wasze instrumenty spelniaja wymogi antyzydowskie dexi. mowisz, masz. Zajebiscie musi sie na tym disco polo grac Wczoraj dostałem amoku i zakupiłem sobie bas Fendera, a żona po tym fakcie wprowadziła mi ścisły limit konta, czyli zostałem ubezwłasnowolniony finansowo. Wiosło jak marzenie, to lepsze niż wyrwać towara na brykanko. To lepsze niż seks, a jaki ten Fender czuły i delikatny i wrażliwy na pieszczoty. Witam w rodzinie Herr bert wiem co czujesz, jak dostałem w łap[y swojego Epiphona to bałem się go dotykać, żeby nie zostały jakieś ślady użytkowania na tejze świętości Ric FireGlo 4001 rocznik 1974 A ja przedwczoraj odebrałem z przeglądu od lutnika Moją ukochaną "Basię" -> Yamahe RBX-375 Nie jest to może pierwszoligowa gitara ale Kocham ją całym sercem:) jutro się okaże jak sprawuje się w studio oto Ona: Herr bert pokaż fotki Fenderka !! z bateryjka na active? Ric FireGlo 4001 rocznik 1974 [url=http://img266.images....th.jpg]Obrazek[/URL] o ty chuju bnienawidzę cię!! z bateryjka na active? tak;) Herr bert pokaż fotki Fenderka !! Jako że moja kochana córeczka rozjebała aparat fotograficzny, a mam nieodpartą ochotę się pochwalić to zrobiłem chujowe, ale zawsze zdjęcie telefonem mojego Fendera. Jakość kiepska ale chociaż coś widać. Czułe wiosło z wrażliwymi i aktywnymi przystawkami. Obrazek Dokładnie, ta emotka wyraża wszystkie moje uczucia do tego cuda. Mam akustyka z ysku ale planuję sobie kupić elektryka , najchętniej takiego : http://www.bcrich.com/warlock_darkarts.html ja mam post komunistycznego eletryka marki GALAXIS i klasyczna alhambre http://meatexz.com/cheesy...ana_galaxis.jpg tylko ze s kremowym gryfem i wisniowym "pudlem" ja ostatnio nabyłem taki oto zestawik - mam nadzieje, że podołam wstawieniu obrazka Washburn wi14 + piecyk fender 15g - szczyt moich mozliwosci finansowych najnowszy nabytek, jakoś chujowa bo z kamerki internetowej która w dodatku nie ma autowyzwalacza, stąd jeszcze kawałek cielska w kadrze. [img][/img] hahaha juz widze jak na tym grasz ska :D:D:D:D ja mam czarna perkusję mapexa , zestaw centrala ,dwa tomy ,kocioł werbel + blachy . do punk rocka jak znalazł kontrabas mi się marzy co by pograć jakieś psycho, ale na razie funduszy brak :( juz widze jak na tym grasz ska musi się udać Moja dziwka w swojej trumnie, jeszcze kurwie menzure ustawie i bedzie gitarra ...a to nie słynna siódemka na skarpetce? Dokładnie ta sama moje nowe zabawki: + + to ostatnie to dzwony rurowe... dobrze kombinuję? chyba kanałowe moje nowe zabawki: Panda, nie pierdol tylko dawaj normalne zdjęcia, a nie z jakiegoś jebanego sklepu wklejasz Poza tym o ile mam pojęcie to mikrofon jeszcze się do instrumentów nie zalicza Hejt, ile chcesz za prodiż? Magni, mam dokładnie taką samą. Moja dziwka w swojej trumnie, jeszcze kurwie menzure ustawie i bedzie gitarra Pirania, to Epiphone SG czy Gibson SG, bo napis zamazany? T.R.: jak tylko będe miał foty z próbowni to wkleje, mam to gówno od tygodnia i hula całkiem nieźle a co do wokalu to zawsze uważałem/uważam i będe uważał że to po prostu kolejny instrument, który jest tak samo ważny jak gitara perkusja czy bass no chyba że jest to zespół pokroju Yngwie Malmsteem'a czy innego Vai'a gdzie wokalista robi tło dla gitarowego pitolenia moje grajki, zestaw dla uczacego sie grac na gitarze Niestety tylko Epiphone :/ Spoko, epiphony też daja rade, ważne żeby były 2 humbukery, bo wtedy jest fajne ciepłe brzmienie. Ja na razie katuje Ibaneza GRX 140, ale pod koniec roku przymierzam sie do kupna jakiejs japońszcyzny z lat 70/80-tych, najlepiej brzmieniowo i kształtem podobnych do Les Paula i piecyka takiego juz 100watt lampa. Ale to kosztuje Źle mnie zrozumiałeś, ja nie narzekam na Epiphona, po prostu do Gibsona mu dużo brakuje, a co do Humbackerów to już nie mam zamiaru nigdy kupować gitary bez nich, to po prostu żywe mięso. to weźcie zobaczcie na moje wiosło i mi powiedzcie, czy ja mam humbukery czy przystawki? nie znam sie do kurwy nędzy niestety... to weźcie zobaczcie na moje wiosło i mi powiedzcie, czy ja mam humbukery czy przystawki? nie znam sie do kurwy nędzy niestety... Masz 2 humbuckery. Do pankroka miodzio not o jeden nie działa hehe. kupiłem ją od gitarzysty ze swojej kapeli, ale powiedział, że mi ją jeszcze dopieści, bo ogólnie tak ją trzymał na sprzedaż. Panda, ale to głos jest instrumentem, a nie mikrofon mało znam przypadków że wokal dawał radę na próbach bez mikrofonu i nagłośnienia Panda, królu złoty nauczysz stroić majka? jaki tam ze mnie król przecież wyraźnie napisałem że wokal to intrument a cała rszta to tylko narzędzia służace nagłośnieniu owego instrumentu co do strojenia majka to popytaj beatboxerów, oni lepiej siedzą w temacie ja murzyńskich sztuczek nie potrafię nie mówiąc już o tym że pojęcia o śpiewaniu nie mam Uznałem że bez sensu zakładać nowy temat a potrzebowałbym porady. Jak kupić możliwie najtańszą perkusje i do tego taką żeby dało się na niej grać i żeby nie rozleciała się w pół roku. Sklepowa to z tego co oglądałem wydatek 3000zł w chuj za dużo, na allegro są juz około 1000zł. Co radzi towarzystwo?? Trybul radzi Amati jakąś do remontu;) U nas w salce stoi nieźle grającą, kupiona z tego co pamiętam za 400zł i to z dobrymi naciagami (bodajże Remo). Z Resztą polecił nam ją jeden z najlepszych perkusistów Zagłębia Dąbrowskiego i nawet był przy naszym jej zakupie;) PS: Kumpel cos mi wspominał ze chce sprzedać Szpaderskiego za przyzwoitą cene. Ile dokładnie mozesz przeznaczyć na perkusje? Trybul, to napisz jeszcze Szombierkowi jak organizować koncerty Co to znaczy do remontu? I gdzie taką kupić? Bo 400zł to zajebista cena jak na nasze biedne portfele. [ Dodano: 26-08-2008, 12:11 ] tylko POLMUZ! Co to znaczy do remontu? I gdzie taką kupić? Bo 400zł to zajebista cena jak na nasze biedne portfele. [ Dodano: 26-08-2008, 12:11 ] PS: Kumpel cos mi wspominał ze chce sprzedać Szpaderskiego za przyzwoitą cene. Ile dokładnie mozesz przeznaczyć na perkusje? Miałem Szpaderskiego i tego nie polecam brać na chwile obecną. MOże i to były dobre gary, ale 15 lat temu. Szombierek poszukaj na allegro jakiegoś Sonora, ewentualnie Mapexa do tysiaka mozna już naprawdę fajnie gadajace garki kupić. pirania, nierozumiem tylko na chuj poblepiałes taka zajebista gitare jakimiś chujowatymi nalepkami A bo kurwa lubię Ja też mam kilka ale ja mam majoneza to flame? mój brejd ma taką jop Ładna, ale moja ładniejsza Ja wiem? Jakaś taka rozmazana fakju ja na razie gram na spusciznie mojego siostrzenca -> stagg r500 i jakis random piec kustoma 15 w, na razie szczyt moich mozliwosci ;p powoli przymierzam sie do kupna peaveya bandita 112 a potem epiphone les paula customa czarnego :p http://img223.imageshack....23647390km4.jpg moja perkusja . werbel , centrala ,2 tomy i kocioł pearla + blachy paiste . myślę ,że jest to zestaw wart swojej ceny Sympatyczna perkusyja, ale i tak możesz.... Sympatyczna perkusyja, ale i tak możesz.... opchnąć mi za pół ceny te graty obok Panda, a na chuj mi perkusja ?? Albo poziom alko w moim organizmie przekroczył dopuszczalną wartość, albo Ty masz problemy z seksualnością... wszystko ok ok to pisze tak ;p jakie przetworniki, piec, struny oraz efekt polecacie do oi/punka ? bo zamierzam zmodernizować swój sprzęt, a nie chce kupować w ciemno ;p z góry dzięki za pomoc : struny nylonowe. efekt nie bedzie ci potrzebny, piec takze. maks do 400zł i już bedziesz grał punka 450 to już bardziej pod oi bedzie podchodziło, w końcu klasa robotnicza, a nie bumelanci struny nylonowe. efekt nie bedzie ci potrzebny, piec takze. będziesz mógł w parku na ławce grać OI! Młode SHG na to polecą. omg ludzie cut the spam please, pytam sie o konkretne przystawki tudzież grubość strun, a także o piec, i nie jarają mnie tępe posty w stylu kup nylonowe etc bo wiesz dokładnie o co mi chodzi a strugasz idiote Dobra dobra, tak poważnie to kup jakąś nie Made in China bądź made in PRC (to kurwa to samo), tylko jakąś starszą, 5-6 lat. Wystrzegaj się Sky-Waya, Ever Playa i tym podobnych śmieci usilnie promowanych na Allegro bo po pierwsze nie będą brzmiały, wypaczy się gryf a zprzystawek możesz sobie potem druciki nawijać na palce dla zabawy, a po drugie nabierzesz złych nawyków i potem będzie ci trudno to zmienić. Kup jakąś droższą z dwoma humbuckerami - 5-6 letniego epiphona czy cuś. I nie żałuj tych paru stów więcej, jeśli myślisz o poważniejszym graniu. co do piecyka, to jakiś 20-30 wat spokojnie ci starczy do ćwiczeń w domu i na próby w piwnicy Na struny też nie warto oszcządzać - Dean Markley albo D'addario te miękkie - to wydatek rządu 20-30 pln. I graj wszystko, co usłyszysz, nie tylko OI! Przede wszyetkim patrz na aukcje Allegro, włącz sobie filtr - "tylko aukcje" i omijaj szerokim łukiem sklepy internetowe. Generalnie szukaj w swiom mieście, żebyś mógł tę gitarę ograć na miejscu. Nie zabardzo wiem co cie obchodzi grubośc moich strun ale dobra. Gram na chujowym majonezie struny 10 albo 11. 0,9 i cieńsze sa dla bab i pederastów. Piec mam rołlanda 25W do grania w domu wystarcza, a ma jedną zalete - jak się go umi ustawic to brzmi nieźle na nagraniach. Kiedyś na forum realiztorów ktoś mnie pytał czy nagrywam lampę dobrym majkiem. Do pankroka to tak naprawde wszystko sie nadaje. Kwestia czego szukasz jesli chodzi o brzmienie. Za soba mam etap - przester na full i jechane, dlatego odradzam ds 2. Ale jeszcze 4 lata temu pewnie bym sie zchwycił tonem piły stołowej pracujacej na pełnych obrotach w pokoju obok, jakie można osiągnąć za pomocą tej kostki. Jakbym miał kompletować sprzet do grania lajw to bym szedł w Dżejsiem Najnhandred, bo to aboslutni kultowy piec i kwintesencja pankroka. Nie nadaje sie do grania w domu, ale na zywo urywa łeb i nic lepszego nieznajdziesz. kostki tylko dunlop 1mm. Jestem basista i na gicie i na basie tez gram tylko tymi. Granie cieńszymi to tez objaw pederastii. Gram na chujowym majonezie Mojego KZ i tak nic nie pobije!;) KZ? Tyle, że mój model jest trochę tuningowany i ma pewne zmiany w tym, humbucker WSC na Ibaneza V7. ja mam taka. podejrzewam żę to samo barachło po pierwsze to gitarę już mam , piec etc też ogólnie rzecz biorąc to gram bardzo zróżnicowaną muzykę, i zazwyczaj staram sie uczyć ze słuchu, gram np jakieś oiowe, 4 skins, cokcneyow, czasem the junkers jak wpadnie coś w ucho, oprocz tego potrafię grać nawet metallicę, czasem skuszę się na jakis blues, bo moim zdaniem dobry giatzrysta powinien umieć grać wszystko ;p a o sprzęt zadałem pytanie bo chce trochę pokombinowac przy swojej gitarze :~) a kostke ds-2 chyba i tak kupię bo mam okazyjną cenę nowej i praktycznie nieużywanej od kumpla za 100 zl, gitare aktualnie mam stagg r500 i piec jakis kustom 15w, komplet kupiłem za 150zł od siostrzeńca, mimo że sama gitara koło 900 zl stoi, to jest chyba najwyższy ich model i brzmi całkiem nieźle, ma kształt prsa, i ogólnie rzecz biorąc polecam gitarkę bo jest cudna a nad piecem zastanaiwałem się nad peaveyem banditem albo marshallem tranzystorowym 100,a chcę wymienic elektronikę bo ta moja obecna nie jest najwyzszych lotów i jest nieco podniszczona, że się tak wyrażę. Dlatego chciałem się dowiedzieć co byłoby warte uwagi. A na strunach gram d.markleyach blue steel 9,46. w takim razie Polska jaką kostkę poleciłbyś mi ?? bo ten moj przester w piecu jest żałosny, ale z tego ds-2 można całkiem niezłe dźwięki wycisnąć Przester jest w palcach, a wymiana elektroniki w takim czymś to rzeźbienie w gównie A po chuj ci zmieniać kostke? Do grania w domu pasuje, a jak kupisz jakis bardziej profesjonalny piec, to przester w samym piecu jest o niebo lepszy od kostek. Jak chce sz rzeźbic powaznie na gitce, to zbieraj na lampiaka. Tam masz przestery. Stare Peaveye, Marszałki itp, ale raczej nie VOX, bo to bardziej do Beatelsowskiego grania Heszu, gram na DS1 i sobie chwalę, DS2 to już do większej rzeźni, ale jak próbowałem to wole jednak swój, może się narażę, ale na paru naprawdę dobrych piecach w życiu grałem i na żadnym nie znalazłem dla siebie brzmienia takiego jak z kostki, ale to oczywiście kwestia gustu... Też kwestia tego, jakie kto chce miec brzmienie, czy ciepłe, czy np "żyletę". Bo jesli to pierwsze, do lampiak jest idealny, i 77 jechane. Jesli bardziej metalowe, ostre, to rzeczywiscie kostka. Nie od dziś wiadomo, że im więcej szatana tym lepiej na paru naprawdę dobrych piecach w życiu grałem i na żadnym nie znalazłem dla siebie brzmienia takiego jak z kostki dokładnie. na piecu nie ustawisz takiego brzmienia, żeby fajnie brzmiało w jakimś metalu, grindzie itp. może się narażę, ale na paru naprawdę dobrych piecach w życiu grałem i na żadnym nie znalazłem dla siebie brzmienia takiego jak z kostki, ale to oczywiście kwestia gustu... Raczej jego braku. Też mam ds 1 ale sie nadaje tylko jako łącznik do kabli -> przedłuzka. Ja jak gram na swoim przestrze z pieca to ustawiam go na 2,5 na skali do 11. Ale ja lubie Ac/dc i takie brzmienia bardziej. Bujaj, ja też lubię ace piorun dece, ale słuchać, grać lubię szatanowego Oi!a Przecież te przestery nawet w lepszych piecach nie umywają się raczej do analogowej kostki, jedyny fajny piec co ma jakis efekt to line6 spider III, ale to Cyfra wiec mnie odpycha wole mieć zylion dobrych kostek :p a ds-2 to to samo co ds-1 tylko ze z trybem turbo dodatkowym :~) na turbo 1 to jest ds-1 a na turbo 2 ds-2 Przecież te przestery nawet w lepszych piecach nie umywają się raczej do analogowej kostki, Ty kasza miny głupiej nie rób, bo jak chce się mieć mięso to trza mieć też ostrą siekierę... Przecież te przestery nawet w lepszych piecach nie umywają się raczej do analogowej kostki, jedyny fajny piec co ma jakis efekt to line6 spider III, ale to Cyfra wiec mnie odpycha wole mieć zylion dobrych kostek :p a ds-2 to to samo co ds-1 tylko ze z trybem turbo dodatkowym :~) na turbo 1 to jest ds-1 a na turbo 2 ds-2 hahaha czyli ds2 jest 2 razy bardziej chujowy niz ds1 ! co do kostek i piecy to stary niewiem co uważasz za lepsze piece, ale JCM900 i nie potrzebujesz zadnych kostek pedałów kaczek sraczek i innego chujostwa. ale do tego jcma chyba musisz kupić bazę bo z tego co wiem to jest to sama kolumna ;o ? po pierwsze, tylko w bazie line6 masz raczej efekty, a kaczka musisz kupiz tak czy inaczej żeby wah waha uzyskać xD a poza tym kostka analogowa to po pierwsze klasyka, po drugie jakość, po trzecie moc, po czwarte rzeźnia ;p a efekty w piecach to jest gówno jakich mało, no ewentualnie w peaveyach lub line6 ich cyfrowe multiefekty ale strasznie jada cyfra wiec wolałbym komplecik kostek Niedogadamy się. właśnie dzisiaj mojemu brejdowi przyszła paka randall 200wat, wcześniej zakupił głowęrandall rh200sc z serii g2. to jest miesko dopiero. pierwszej klasy schabowy ale do tego jcma chyba musisz kupić bazę bo z tego co wiem to jest to sama kolumna ;o ? po pierwsze, tylko w bazie line6 masz raczej efekty, a kaczka musisz kupiz tak czy inaczej żeby wah waha uzyskać xD a poza tym kostka analogowa to po pierwsze klasyka, po drugie jakość, po trzecie moc, po czwarte rzeźnia ;p a efekty w piecach to jest gówno jakich mało, no ewentualnie w peaveyach lub line6 ich cyfrowe multiefekty ale strasznie jada cyfra wiec wolałbym komplecik kostek Poczytaj internet jeszcze ze 3 lata to może zaczniesz kumać czaczę i gust sobie wyrobisz. Poczytaj internet jeszcze ze 3 lata to może zaczniesz kumać czaczę i gust sobie wyrobisz. raczej mam wyrobiony i nie sugeruję sie raczej tym co piszą ludzie na necie, zawsze wole wszystko przetestować na żywo, więc źle trafiłeś ... Kasza, ja Ci nie bede cytował nazw wzmacholi ani nic, mam obeznanie jako takie i jeśli chcesz mieć szatana to musisz mieć go ze sobą, w kostce... Szatana trzeba nosić w sercu, a nie w jakimś pudełku Poważnie to kwestia przyzwyczajenia, szatana da się wyciągniąć zewsząd tylko trza popracować nad dynamiką, kostka to pójście na łatwiznę pierwszej klasy schabowy sie wie. +1 Kurwa- właśnie się dowiedziałem, że nie "+1"... Po maturach planuję przesiąść się na bas Epiphone Thunderbird, bo na razie na takim chujstwie lecę że masakra Ktoś może miał z tym do czynienia? Po maturach planuję przesiąść się na bas Epiphone Thunderbird, bo na razie na takim chujstwie lecę że masakra Ktoś może miał z tym do czynienia? Mam identycznie Po maturach planuję przesiąść się na bas Epiphone Thunderbird, bo na razie na takim chujstwie lecę że masakra Ktoś może miał z tym do czynienia? z takim chujstwem że masakra owszem powiem krotko = pankrok A Ja Sobie zakupiłem Nową paczke do Basu;) 2x12 na Eminence Delta+ Horn;) A po Maturach to się na kontrabas przesiadam a nie jakieś thunderbirdy ;P Ty się lepiej zaopatrz w dobry grzebień i złotko z czekolady udało mi się uruchomić sampler w moim kibordzie masa, szkoda że tak małe próbki moge wgrywać. no i po raz pierwszy podłączyłem go przez midi do kompa a po co ci pomarańczowy wzmacniacz pielgrzymkowy męskich piecyków już nie było i chuj. Piecyk "Orange Crush 10" = 100% Garage Punk Rock. Ma przyzwoity przester. i chuj. Piecyk "Orange Crush 10" = 100% Garage Punk Rock. Ma przyzwoity przester. to dziesięć zapewne oznacz ilość watów. Z taką mocą to jak pisałem wcześniej na pielgrzymkę można jedynie się wybrać Co Ty Herbata chcesz? Piecyk w sam raz do pykania w domowym zaciszu. Też bym se chętni taki sprawił, ale najpierw bym musiał zainwestować w rewitalizacje gitary W domowym zaciszu to można sobie kobiałkę pykać a nie piecyk Tak poważnie to wkurwiają mnie firmy tym że wypuszczają takie gówna dziesięcio watowe za grosze, a już trochę mocniejszy piecyk na którym można z kapelą pograć kosztuje majątek. Orange to bardzo dobra firma tylko cholernie droga w większych mocach. w domowym zaciszu posidam coś bardzo podobnego do tego: nie wiem ile ma wata, jakpodłącze to za pośrednictwem tego: to jest i oldskul i fajno, bo se moge nawet riwerba właczyć drżyjcie chamy! to sky way ? to sky way ? w rzeczy samej I tak twierdze że kupowanie czegos takiego to wyrzucanie kasy w błoto jak chce sie przekonac czy będzie lubić banglanie na basie to wiecej nie potrzebuje. jak chce sie przekonac czy będzie lubić banglanie na basie to wiecej nie potrzebuje. Moim zdaniem taki instrument może zniechęcić do dalszej nauki. Chociaż fakt, można trafić wmiare znośny egzemplarz, ale często takie wynalazki są nienastrajalne z krzywymi gryfami i nierówno nabitymi progami I trudno to później sprzedać... Lepiej za te pieniądze kupić jakąś używke- Zak, Mayones, jakiś cort itp. I tak twierdze że kupowanie czegos takiego to wyrzucanie kasy w błoto dostałem go do nauki gry, w życiu bym za coś takiego nie zapłacił jest o tyle fajny że nie rozstraja się szybko do profesjonalnego grania na próbach czeka juz na mnie duuużo lepszy sprzęt do profesjonalnego grania na próbach czeka juz na mnie duuużo lepszy sprzęt Do profesjonalnego grania potrzeba jeszcze duuuuuuuuużo czasu Lotos, Luna, Kosmos; chyba najbardziej znane produkty Dfil'a Lotos, Luna, Kosmos; chyba najbardziej znane produkty Dfil'a A Baston to pies Ja miałem pierwszego Bastona, to była kara grać na nim, to gówno nie miało pręta w gryfie i przez to miało gruby gryf jak maczuga. Producent powinien dożywotnio płacić użytkownikom odszkodowania. Wpisuję w gugle Baston i nic mi nie wychodzi z fotek. Trudno wkleję fotkę mojego Bastona już po tuningu z wymienionym mostkiem i przystawkami. A Baston to pies Gorzej. A Ja zaczynałem od takiego cuda. Pewnego dnia gryf pożegnał się z resztą, ale dzięki Bogu opchnąłem to wszystko za 100 zyla, czyli nawet więcej niż za to dałem. Obrazek A Ja zaczynałem od takiego cuda. a to nie jest czasem niesławny Baston To proste, że baston, z tym że różniący się od twojego egzemplarza, a że w dodatku mój ponoć był po remoncie i nie miał na sobie żadnych napisów, to teraz się kapnąłem z czym miałem do czynienia. Kurwa łzy wzruszenia... A wogóle to jestem zdania, że jak się na takiej chujni człowiek nie zniechęci, a w dodatku coś zagra, to zagra na wszystkim (z tym że tylko pankroka, bo o jakichś klangach i popach na tym nie było mowy nawet) kumpel miał kiedyś basówke nieokreślonej marki, która miała trochę gryf skrzywiony i strunę dało się docisnąć tylko na 3 pierwszych progach. wyżej to by trzeba chyba imadłem dociskać, żeby jakiś czysty dźwięk uzyskać Moja Mała (Chińska...) Blondyneczka przybyła do mnie dzisiaj prosto z Dojczlandu !! Niezły kaloryfer. EDIT: Dobra, tak szczerze to Ci zazdroszczę, ale poczekajcie jeszcze aż uzbieram w końcu na swojego Thunderbirda i zobaczycie mam w domu na jakiś czas cuś takiego masakrejszyn, cofam sie o jakieś 30 lat Podróba jakiegoś JUNO? hmm, ciężko mi stwierdzić, bo jak powrzechnie wiadomo zsrr nie wybrzydzał w prawie patentowym hehe to mogło być rozwiązanie pasujące do połowy analogów dziwne troche ma te brzmienia, ale możliwe, że nie wszystkie potencjometry łączą Dobra, tak szczerze to Ci zazdroszczę, ale poczekajcie jeszcze aż uzbieram w końcu na swojego Thunderbirda i zobaczycie A ja myślałem,że jako prawdziwy fan Motorhead będziesz zbierał na Rickenbackera ha! gość z którym teraz gram zakupił rickenbackera za.......600zł ha! gość z którym teraz gram zakupił rickenbackera za.......600zł Jakoś w to nie wierze To miał fuksa nad fuksy. Choć czasem zdarza się, że jakiś zdezelowany strary rockman wyprzedaje sprzet, bo mu na dragi potrzeba. A tak poważnie, to jakim cudem ma tak tanio to cudo? opowiadał, ale nie pamietam i się nie znam za trzy godziny gram koncert to się spytam tutaj na fotkach możecie sobie obadać, chyba ma przystawki zmienione http://myspace.com/comeyah gdy zostane firerem zostanie za takie zuchwalstwo powieszony. szkoda na takiego gamonia amunicji... [ Dodano: |26 Cze 2009|, 2009 16:40 ] ta gitara właśnie płynie do mnie z USA ;d, teraz jeszcze tylko jakiś dobry output i kilka kostek i można grać O w mordę Heszu, co to za sprzęt? Mi się jajka ścisnęły, bo jakiś porządny gibol LP albo SG to moje marzenie. na gibsona to to nie wyglada, tzn wyglada, ale nie jest razcej. na gryfie ma kastecik:D:D tru emo guitar To Gibson SG Menace, nawet spoko wyglada ale nie wiedzialem ze do Oi'a trzeba gibole ze stanow sprowadzac do Oi'a trzeba gibole ze stanow sprowadzac I może jeszcze grać trzeba umieć ? Ściągnąłem ze Stanów, bop miałem taką okazję (kumpel Mamy przyjeżdża na wakacje) a tam ta gitara jest 2x tańsza niż w PL, całkiem fajny sprzęcik, i tam na górze gdzie pisze Gibson jest nawet pajęczyna a ten kastet całkiem przyzwoicie moim zdaniem wygląda ;d Niejaki Piguła z analogsów poginał swojego czasu na takim Gibsonie Ibanez ART320 zajebisty sprzęt do 2 kafli. Rickenbacker to to raczej nie jest, ale za 6 stów pewnie było warto. Na pierwszy rzut oka - blacha koło przetwornika przy mostku jest za mała, brak oryginalnej pokrywki na główce - alarm, poza tym w życiu nie widziałem rickenbackera z trzymadełkiem na struny na główce. mówiłem że był przerabiany Właśnie zamówiłem Wiem, że to w sumie sprawa indywidualna każdego zespołu i nie ma tu jakiś standardów, ale próbujemy w garażu tego i owego, stąd moje pytanie. A mianowicie, jakie strojenie polecacie sprawdzić? Może coś nas urzeknie. Co pytamy to słyszymy co innego (oczywiście mowa o szeroko pojętym pan kroku). Standardowe i chuj. Mój koleżka gra na dropped C, ale to jest jakaś rzeźnia raczej niż pankrok. Jak się nauczysz grać na standardowym to możesz zacząć kombinować z czymś innym. Swoją drogą, ku przestrodze: NIGDY KURWA NIE KUPUJCIE GITAR BEZ OGRANIA ICH W SKLEPIE. Kurwa mać, w sumie zajebisty ten Thunderbird, i brzmi nieźle do tego. Ale jest dla mnie tak niewygodny, że rozkminiam jakąś zamianę na sprzęt o innym kształcie i grubości gryfu. zwykle E do pankroka daje w zupełności rade, a jak nie chce Ci się łapać power chordow za dużo, to polecam jeszcze dropped d, i wtedy można grac coś podchodzącego pod hc. [quote="trafiony] NIGDY KURWA NIE KUPUJCIE GITAR BEZ OGRANIA ICH W SKLEPIE. Kurwa mać, w sumie zajebisty ten Thunderbird, i brzmi nieźle do tego. Ale jest dla mnie tak niewygodny, że rozkminiam jakąś zamianę na sprzęt o innym kształcie i grubości gryfu.[/quote] Miałem okazję pograć chwilę na tym gównie, strasznie nie wygodne... Ja przymierzam się teraz do zakupu Epiphona LES PAUL CUSTOM EB. Tylko z kasą muszę się trochę ogarnąć co za kurwa wstyd grać pankroka na japonskim ibanezie Nie mam jak wlepić zdjęcia teraz, ale w domu leży Jolana Diamant Bas. Podobno szpan, jak chuj Ja przymierzam się teraz do zakupu Epiphona LES PAUL CUSTOM EB. Tylko z kasą muszę się trochę ogarnąć osobiście poleciłbym Ci bardziej w tej kategorii cenowej, coś z serii prophecy, o wiele lepsze przetworniki emg 81/85 albo gibson dirty fingers. No i oczywiście mahoń i na podtsrunnicy heban. Do Wyboru lp/sg. Nie mam jak wlepić zdjęcia teraz, ale w domu leży Jolana Diamant Bas. Podobno szpan, jak chuj Mój basista to kiedyś miał kupił za 100 a sprzedał za 300 Gitara nie ma grać, tylko ma wyglądać hehe Kupując mojego Thunderbirda wychodziłem z tego samego założenia I obecnie w okolicach połowy koncertu ręce mi odpadają, bo tak niewygodnie się gra Grałem swego czasu na 5 strunowym fenderze, był bardzo ciężki i miał gruby masywny gryf, a mimo wszystko był wygodniejszy niż thunderbird Gitara nie ma grać, tylko ma wyglądać hehe moim zdaniem właśnie te gitary wyglądają , no i 24 progi to jest to czego szukam w gitarach często, tylko szkoda , że w lp już kurewsko trudno jest wejść na 22 próg a 24 to musi być niezła męka, dlatego wolę sg i zbieram właśnie na Epi prophecy sg z dirty fingers ^ O gustach się nie dyskutuje A 24 progi mi nie potrzebne ja w życiu dalej niż do 17 chyba nie doszedłem hehe A 24 progi mi nie potrzebne ja w życiu dalej niż do 17 chyba nie doszedłem hehe no to nie widzę większych przeszkód w użytkowaniu lp miałem SG przez jakis czas - co prawda Epiphone, ale grało sie na nim strasznie niewygodnie - gryf gruby jak pień, więc zamieniłem go sobie na squiera strata - wygodny bardzo, juz go nie mam bo zamieniłem na bas yamahy kiedys kupię sobie fendera talecastera - chuj że ma pedalski kształt teraz gram na basie - japoński fander jazz bass miałem SG przez jakis czas uroki sg ^^, ale te z serii prophecy maja nieporównywalnie lepsze gryfy od zwykłych sg bo mają Speedtapery, które są naprawdę zajebiste. Miałem gibola sg menace i właśnie ze względu na gryf i przetworniki mam zamiar go wymienić na epi prophecy gx. 24 progi to jest to czego szukam w gitarach często, tylko szkoda , że w lp już kurewsko trudno jest wejść na 22 próg Heszu, a co ty chcesz grac na gicie powyżej 20 progu? Pankroka czy mix G'n'R , Bon Jovi i Europe? Heszu chce gitara jelenia z lasu wywolywac. FAKT Heszu, a co ty chcesz grac na gicie powyżej 20 progu? Pankroka czy mix G'n'R , Bon Jovi i Europe? Głównie pankroka, ale moja ambicje nie kończą się na tym. Dlatego czasem używam też wyższych progów. Spróbuj chopie... Mięcho uwędzisz z poroża kierownice sobie zrobisz, a skórę będziesz miał na tapicerke. Warto. Mięcho uwędzisz z poroża kierownice sobie zrobisz E.. Heszu, nie słuchaj go. Dziczyzna jest mdła, a za nielegalne poroże do pudła trafisz, i nici z bycia słowiańskim Satrianim Dziczyzna jest mdła, a za nielegalne poroże do pudła trafisz dziczyzna jest zajebista i nie trafię do pudła bo jestem mysliwym Napierdalasz z dwururki? Heszu pogina Humvee do lasu z gitara na dziczyzne a tymczasem ksiazka lezy na polce nieprzeczytana dziczyzna? nie sadze Gitarzysta, myśliwy, kierowca wyścigowy. Prawdziwy człowiek renesansu. Tylko dlaczego nie bierze medykamentów zgodnie z zaleceniem lekarza? Tylko dlaczego nie bierze medykamentów zgodnie z zaleceniem lekarza? bo wolę się leczyć na własną rękę Gitarzysta, myśliwy, kierowca wyścigowy. Prawdziwy człowiek renesansu. [quote="trafiony" obecnie w okolicach połowy koncertu ręce mi odpadają, bo tak niewygodnie się gra [/quote] złemu tancerzowi prącie w tańcu mrowi EPIPHONE G 400 zastanawiam się nad kupnem czy może w przedziale do 1100 zika da się znaleźć coś z czego można by było wykrzesać więcej szatana? dołóż 200 zl i kup epiphone sg prophecy gx. Gitarka na pickupach gibsona dirty fingers -> najmocniejszy output wśród gibolowskich przetworników ni chuja. 1100 to górna i w chuj nieprzekraczalna granica to trochę szkoda ;s epi sg prophecy gx naprawde wgniata w podłogę jak sie na niej gra ;o Heszu, powiem ci, że nie ufam nowym sprzętom. Najlepsze to takie 20 letnie, gdzie drewno już nie pracuje. To, że Epiphone ma takie czy inne przystawki o jakichś tam nazwach Dirty Fingers itp, to czysty marketing, przecież to jest koncern rządzący sie prawami rynku, chcący sprzedac swój produkt w jak największej ilości, typujący tzw grupę targetową, do której kierują określony typ gity i wmawiają, że to ci że to brzmienie jest akurat tym, co tygryski lubią najbardziej Podejrzewam że nawet w studio w sprzętach tej klasy cenowej nie będzie wielkiej różnicy. Ja zaczynałem od Kosmosa, potem przerzuciłem się na najtańszego Ibaneza GRX 140 i mnie wgniotło w podłogę. A potem na Epiphone special II i też mnie wgniotło w podłogę . Polecam na Allegro sperzedawcę HR GUITARS. Poobczajaj te sprzęty Powiem Ci tak w porównaniu do Gibola sg menace, którego miałem to te przetworniki w tym epi to jest miazga. A to ,że stare gitary są zajebiste nie musisz mi mówić , najlepsze i tak są takie, które robi się samemu, nie dość, że wychodzą taniej to robisz sobie taką jakiej dusza zapragnie. Zaraz ogarnę sprzedawcę Grałem na każdym z tych sprzętów jak na razie /e widzę ,że ten koleś ma dobry sprzęt, właśnie siedzę na jego stronce www.hrguitars.pl najlepsze i tak są takie, które robi się samemu, nie dość, że wychodzą taniej to robisz sobie taką jakiej dusza zapragnie Proszę cię........kurwa.......strugaj z drewna i nawijaj cewki własnoręcznie, ustawiaj mostek i szyjkę. Pierdolnij se na noc Perełkę albo Zwierzyńca to ci przejdzie A to jest gitara, którą przerabiałem http://www.allegro.pl/ite...a_gwiazdke.html Hmm, mój kumpel z klasy zamówił sobie drewno u jakiegoś lutnika i siedział i robił, ale efekt końcowy wart był tej kurewsko ciężkiej roboty. Choć mimo wszystko ja nigdy nie podjąłbym się czegoś takiego. A przetworniki to już kupił sobie gotowe Seymoury. Niestety w Poznaniu nie ma ani Perełki ani Zwierza jak to dobrze , że za tydzień będę w domu [ Dodano: |9 Gru 2009|, 2009 23:57 ] Ja jestem sceptycznie nastawiony do takich domowych dłubanek. Ale to pewnie dlatego, że stary pryk ze mnie . A Perełkę w każdym Carrefourze kupisz A Perełkę w każdym Carrefourze kupisz jutro jadę do carrefoura Mam pytanie : gitara klasyczna w moim domu jest od zawsze, tata pogrywa sobie co jakiś czas i naprawde umie grać b.dobrze. Ja w podstawówce miałem nawet '6' z grania na gitarze na muzyce, teraz za wiele nie potrafie ale czasem siądę sobie coś tam porzęzić. I teraz : czy przesiadanie się z klasyka na elektryka to bardziej jak przesiadka z rowera do TiRa czy bardziej jak z Hondy do Mercedesa? Lubię dźwięk gitary elektrycznej i generalnie padre też by chętnie ostrzej pobrzdękał, ale czy jest sens kupowania takiego czegoś czy różnica w grze jest zbyt duża żebym to ogarnął nie będąc ani trochę wirtuozem klasyka ? Pozdrawiam Moim zdaniem jeżeli chcesz grać to kupuj i próbuj. Przesiadka nie jest jakaś masakryczna. Raczej poczujesz moc i nigdy nie będziesz chciał wracać do grania Dżemu przy ognisku. Dobra, bedzie 1szy elektryk w mym domu, jednak bardziej dla taty niż dla mnie, bo jak mówiłem grac nie umiem. Powiedzcie na co zwracac uwage w gitarze (przedział cenowy najtańszy z możliwych tzn 400-600zł). Cos tam widziałem ze mostek jakis, humbuckery ? Prosze o 2 zdania wyjasnienia. Aha i do grania tylko w domu, brzdękania kilku pioseneczek to rozumiem że piec 30W styka ? przedział cenowy najtańszy z możliwych tzn 400-600zł Znawca ze mnie w sumie żaden, ale pytanie, celujesz w coś używanego, zestaw, czy jeszcze inne cudo? Z tego co widzę w przedziale 400-600zł na allegro roi się od pozycji ;P które na dobrą sprawę można wyjebać przez okno. ja jestem zdania że chujowy sprzęt może zniechęcić do nauki grania. najlepiej to pożyczyć od jakiegoś kumpla i zobaczyć czy Ci się to podoba czy nie i wtedy odłożyć kaskę i zakupić coś lepszego. Jeśli instrument będzie w miarę porządny to i frajda z nauki będzie większa. Kumpel kiedyś sobie kupił jakiś bas firmy krzak, brzmiał nawet ale progi miał tak ponabijane że sobie palce można wyjebac. Najlepiej jak 112 pójdziesz do sklepu i przymierzysz jakieś wiosła i dopiero na allegro kupisz bo może się okazać,że np wydasz 500pln na coś na czym ćwiczenie będzie katorgą a nikt od Ciebie tego nie odkupi - raz że się zrazisz,a dwa to wyjebiesz 500 specem oczywiście nie jestem. Swoją drogą jeśli o naukę chodzi to po opanowaniu jakichś tam podstaw oblukaj jutjuba jest w chuj tutoriali jak grać konkretne kawałki ostotnio oglądałem jak Olga tłumaczy jak grać numery Toy Dolls.Jak się nauczysz jakichś patentów to własne bzdury będzie łatwiej grać bo będziesz miał rozeznanie co Ci do czego pasuje. Musze kupić piec, coś używanego, najpewniej przez allegro, taki do garażu, z ~80w? Pewnie do 600zł. W jaki model uderzać co by nie przepłacić i w dodatku być zadowolonym. Jest taka możliwość, czy zacznie się, że za mało? Line 6? Hughes & Kettner? Proponuję Ci moją labogę L-50... Ostatnio przed sekszyn fajw na tym grałem i chulało z przesterem Bossa... Musze kupić piec, coś używanego, najpewniej przez allegro, taki do garażu, z ~80w? Pewnie do 600zł. W jaki model uderzać co by nie przepłacić i w dodatku być zadowolonym. Jest taka możliwość, czy zacznie się, że za mało? Line 6? Hughes & Kettner? Line 6 nie znam ale to pewnie pierdziawka a Hughes & Kettner brzmi strasznie twardo. To co sugeruje Piranha czyli laboga to już lepsze rozwiązanie bo laboga ma cieplejsze brzmienie i to bardziej sprawdzony sprzęt. 80 wat to wbrew pozorom bardzo dużo jak na piecyk, z taką mocą to głowa z paczką się sprawdza tylko że za sześć stów raczej nie wyrwiesz. A swoją drogą to do jakiej muzy ma być ten piecyk no i co ma w tej muzie robić (prowadząca czy solo)? A swoją drogą to do jakiej muzy ma być ten piecyk no i co ma w tej muzie robić (prowadząca czy solo)? Prowadząca. Szeroko pojęty punk rock. W sumie o ~80w napisałem ot tak. Ostatnio grałem chyba na jakimś noname ~60w i nie było tak źle. Niestety sprzęt pożyczony, a w domu mam ~15w. wskoczyłem na allegro i masz pierwsze z brzegu Hartke paczka + głowa 60 w za 700 zł w mono nawet 120 wattów http://www.allegro.pl/ite...piggy_back.html http://www.allegro.pl/ite..._piggyback.html Nie trzeba już wybierać między ceną a jakością, bo Fender zrobił piec który kosztuje ~~900 nowy i 600~ w używce (150$ w stanach za nówkę jak ktoś ma dojście) i brzmi zajebiście (no dobra, jak się dopisze zero to znajdzie się coś co brzmi lepiej, ale nic w jakimkolwiek pobliżu) i głośno - Champion 600. Nie trzeba już wybierać między ceną a jakością, bo Fender zrobił piec który kosztuje ~~900 nowy i 600~ w używce (150$ w stanach za nówkę jak ktoś ma dojście) i brzmi zajebiście (no dobra, jak się dopisze zero to znajdzie się coś co brzmi lepiej, ale nic w jakimkolwiek pobliżu) i głośno - Champion 600. dobrze się czujesz ta zabawka ma....................5 watt mocy Model: Lampowe combo gitarowe Fender Champion-600 Seria: Vintage Modified Typ: lampowe Moc: 5 Wat Impedancja: 4 Ohm Głośnik: 1 x 6" Special Design Driver (Ceramic Magnet) Kanały : 1 cyferkę przy w jeśli chodzi o piece gitarowe można sobie w pizdę wsadzić, pójdź rozkręć zobacz cyferkę przy w jeśli chodzi o piece gitarowe można sobie w pizdę wsadzić, pójdź rozkręć zobacz jasne w domu to sobie na czymś takim możesz grać ale na próbie to nawet się nie przebije przez perkusję o innych instrumentach nie wspominając. Koleś ma lampowego 40 wattowego Fendera i ten w miarę daje radę ale to kosztuje kilka tysiaków. Przebije Przebije No to widać, że młodzież ostro teraz ćpa... Może to lounge będzie. Ale z drugiej strony jakieś gigantyczne ilości watów nie są zbyt potrzebne gitarzyście, bo i tak będzie musiał sie przykręcić, jeśli chce, żeby było bas słychać. Zazwyczaj nie chce. Co do tematu jestem od niedawna posiadaczem Fender Jazz bassa V i ogarniam jego obsługę. Swoją drogą lepiej grać z kimś dopiero po ogarnięciu wszystkich niuansów samemu, czy szybciej da się nauczyć grając z innymi? Sransów niuansów,zawsze lepiej grać z kimś, bo samemu to sobie możesz ... No niby lepiej, ale tych innych tez nie nie zawsze się da zorganizować. Co do tematu jestem od niedawna posiadaczem Fender Jazz bassa V i ogarniam jego obsługę. a co tam jest do ogarniania, gryf, deska cztery klucze, przystawki i potencjometry tak jak w każdym innym basie Może potrzebujesz instrukcji obsługi Granie na dansingach to moje ciche marzenie... więcej coverów disco polo i się spełni A Ty myślisz, że skąd niby ten kower ?? Po prawdzie to chuchel z kowalem podsunęli ten pomysł, a mi się od razu spodobał i odżyły stare marzenia... A wracając do tematu to też przymierzam się do zmiany pica, ale nie będę bawił się w zestaw i będę raczej wciągał jakieś konkretniejsze combo... a co tam jest do ogarniania, gryf, deska cztery klucze, przystawki i potencjometry tak jak w każdym innym basie Kłopot w tym, żę to mój pierwszy bas. Ogarniam=uczę się grać A i 5 kluczy Acrid; nasz gitarzysta za 800 pln wyhaczyl takiego o to Laney'a: 120 W, oczywiscie uzywany jest zadowolony ja od niedawna śmigam na basowym combo 80 W bardzo ciekawe brzmienie i w zupełnosci wystarcza na proby A i 5 kluczy Jak się uczysz dopiero to po chuj Ci pięciostrunowa ?? Jak się uczysz dopiero to po chuj Ci pięciostrunowa ?? Taka była używka do wzięcia. wskoczyłem na allegro i masz pierwsze z brzegu Hartke paczka + głowa 60 w za 700 zł w mono nawet 120 wattów http://www.allegro.pl/ite...piggy_back.html http://www.allegro.pl/ite..._piggyback.html Nie polecam tego bo to bardziej zabawka niż piec. Labogę l-50 dostaniesz do 500zł max i na początek jest w miarę ok szukaj na allegro w używanych można czasem coś wychaczyć za małą kasę Sransów niuansów,zawsze lepiej grać z kimś, bo samemu to sobie możesz ... chuja tam - najpierw to sie gra ze swoimi ulubionymi płytami zeby ogarnąćtemat pod tytułme jak sie to trzyma gdzie naciska itp itd potem mozena mysleć o zespole. Ale to bas... Sransów niuansów,zawsze lepiej grać z kimś, bo samemu to sobie możesz ... chuja tam - najpierw to sie gra ze swoimi ulubionymi płytami zeby ogarnąćtemat pod tytułme jak sie to trzyma gdzie naciska itp itd potem mozena mysleć o zespole. Upiłeś się, nie gadam z Tobą! Ale to bas... a o czym ja pisze - jak ktośchce byc miernota to smiało moze grać sobie z jakimś chujaszczym zespołem - moim zdaniem nic nie wyrobi słuchu tak jak granie kawałków ze swoimi ulubionymi płytam GODZINAMI! Upiłeś się, nie gadam z Tobą! od tygodnia nie tknałem kropli alko Można grać i owszem z kapelami z płyt, ale samo takie granie nic Ci nie da, trzeba też trochę pograć z żywymi grajkami co by później potrafiło się skorygować na scenie ewentualne błędy współgrajka... najpierw niech sie nauczy grac równo. bas i perkusja musza być solidną fundacją anie dostosowywac sie o błędów innych grajków. Jeśli świeżak ma możliwość pograć z bardziej doświadczonymi ludźmi, to powinien z okazji korzystać. Oczywiście, że podstawą jest mozolny trening w domu, jednak nie da się nabyć konieczniej praktyki i obycia z instrumentem inaczej, niż choćby z przeciętnie grającymi kolegami... z przeciętnie grającymi kolegami... Piszesz oczywiście z własnego doświadczenia? Ja też uważam że granie z ludźmi dużo daje... Lecz wcześniej jakieś podstawy już trzeba mieć Ja też uważam że granie z ludźmi dużo daje... Lecz wcześniej jakieś podstawy już trzeba mieć i o to mi się rozchodzi od poczatku zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl