WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Parzival - zaspół składajacy sie z rosjan,zamieszkałych w Kopenhadze w Danii ,muzyka ich przywołuje silne skojarzenia z znanym nam słoweńskim Laibachem,szczególnie jesli weźmiemy tu pod uwage starsze dokonania w wym.Zasadnicza róznica polega na tym ze kolesie z Parzival do swojej muzyki dorzucili elementy muz. sedniowiecznej,widoczna jest również szczególnie w wokalizach fascynacja gregoriańskimi chorałami,w połaczeniu z głebokim basowym wokalem wyspiewujacym swa kwestie gł. po łacinie,podniosłymi poppatycznymi wrecz dzwiekami i iscie wagnerowskim duchem daje arcyciekawą mieszankę. Pozycja obowiazkowa dla fanów Laibach, Der Blutharsch,Leger Des Heils, Derniere Volante i tym podobnych dźwieków. skład: Dmiteij Bablevskij - wokal Pavel Rusanov - keyboard Mikhail Kokdrine - perkusja Dyskografia: 1999 – Anathema Maranatha 1. Dies Irae 2. 1314 3. Sacramentum 4. Malleus Maleficarum 5. Via Sacra 6. Autodafe 7. Sufism 8. Bosheit 9. Malta 2003 – Blut und Jordan 1. Jerusalem 2. Baltazar 3. Orient 4. Taufer 5. Vada Solomecum 6. Himmlisch Manna 7. Volto 8. Libanon und Syrien 9. Egyptische Tode 10. Morgenstern 11. Sefir do odsłuchu eeee, daleko im do Der Blutharsch, zero szatana, zboczeń, estetyki nazistowskiej i jakieś takie flakowo-oleiste to, szybsze motywy nadają się na soundtrack do "kriminalnyjej rosiji". nie dla mnie Pewnie dlatego ze odsłuchałeś zalinkowany Blut und Jordan, niestety do płyty Anathema Maranatha linków nie znalazłem, a jest o niebo lepsza fakt, odsłuchałem tylko ten link A mi się podoba. Prawdziwy słowiański klimat. Czekam na polski zespół w takim stylu. Na razie jest Dead Raven Choir, który jest git i Waraha - wiadomo mistrzostwo świata w dyscyplinie Casio ambient Chainsaw, dopisz przed nazwa zepsolu gatunek przez nich grany z laski swojej Parzival słyszałem tylko na jakimś składaku z neofolk.it, jeszcze w dodatku live. Bardzo ok. Kupiłem płytę na amerykańskim ebay`u od chłopa zarejestrowanego w stanach, który ma ponad 8000 komentarzy i przyszło coś takiego: (fotka z telefonu) przesyłka nadana w Rosji... wydaję mi się, że płyta nawet nie leżała koło oryginalnej. Nieważne, i tak nie mogłem nigdzie u siebie w mieście znaleźć, a w końcu mogę słuchać Płytę Anathema Maranatha jeszcze trudniej dorwać, ja znalazłem tylko na Amazon.com (nic tam nigdy nie kupowałem i nie jestem do tej strony przekonany) i w jakimś hiszpańskim sklepie (nie była dostępna, ale można zamówić... co zrobiłem, niestety na maila nie odpisali). Może ma ktoś jakiś namiar? zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl