WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Czy ktoś wie ilu członków mają główne partie polityczne w Polsce. Gdzie można to sprawdzić? Szukałem po portalach partyjnych, ale nic na ten temat nie ma. Taka informacja jest chyba jawna, czy się mylę? mnie ciekawi ile jest w Polsce zrejestrowanych partii politycznych Centrolewica Rzeczypospolitej Polskiej (CRP) Demokratyczna Partia Lewicy (DPL) Inicjatywa Rzeczypospolitej Polskiej (IRP) Komunistyczna Partia Polski (KPP) Krajowa Partia Emerytów i Rencistów (KPEiR) Lewica Demokratyczna RP (LDRP) Liga Polskich Rodzin (LPR) Narodowe Odrodzenie Polski (NOP) Nowa Lewica (NL) Ogólnopolska Koalicja Obywatelska (OKO) Organizacja Narodu Polskiego - Liga Polska (ONP - LP) Partia Centrum (Centrum) Partia Demokratyczna - demokraci.pl (PD) Platforma Janusza Korwin-Mikke (PJKM) Platforma Obywatelska (PO) Polska Konfederacja - Godność i Praca (PKGIP) Polska Partia Ekologiczna - Zielonych (PPE-Z) Polska Partia Narodowa (PPN) Polska Partia Pracy (PPP, dawniej Alternatywa – Partia Pracy) Polska Partia Socjalistyczna (PPS) Polska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSPR) Polska Wspólnota Narodowa (PWN) Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) Polskie Stronnictwo Ludowe "Piast" (PSL "Piast") Polskie Stronnictwo Narodowe (PSN) Porozumienie Polskie (PP) Prawo i Sprawiedliwość (PiS) RACJA Polskiej Lewicy (RACJA PL, dawniej Antyklerykalna Partia Postępu RACJA) Republikanie Rzeczypospolitej Polskiej (RRP) Ruch Odbudowy Polski (ROP) Ruch Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka (ROG) Ruch Patriotyczny (RP) Samoobrona Narodu Polskiego (SNP) Samoobrona Ruch Społeczny (SRS) Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej (SRP, dawniej Przymierze Samoobrona) Socjaldemokracja Polska (SdPl) Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) Stronnictwo Demokratyczne (SD) Stronnictwo Gospodarcze (SG) Unia Lewicy III RP (UL) Unia Polityki Realnej (UPR) Unia Pracy (UP) Zieloni 2004 (Zieloni) Zieloni Rzeczpospolitej Polskiej (Zieloni RP) Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe (ZChN) Wystarczy? o dzieki, to sa wszystkie tak? Kiedyś cały naród był z partią Wydaje mi się że obecnie liczebność partii liczących się na scenie politycznej tj. obecnych we władzach lokalnych i wyżej kształtuje się pomiędzy kilkoma a kilkudziesięcioma tysiącami członków. Jako wyznacznik przyjmuje ostatnią wypowiedz Napieralskiego odnosnie 70 tysięcy chujów SLD. Komuchy jak wiadomo są silnie przywiązani do członkostwa dlatego też odnoszę wrażenie że wiecej od nich zarejestrowanych działaczy mają chyba jedynie związki zawodowe ( szczęsliwie ostatnio w polityce nie występujące) ,a reszta ma mniej. Ruch Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka (ROG) Ożesz kurwa! Cóz to za crap? Ruch Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka Socjaldemokratyczne ugrupowanie na którego czele stoi prof. Paweł Bożyk. http://www.rog.com.pl/ Tusk coś kiedyś chyba mówił o 50 tysiącach Ruch Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka (ROG) imieniem kogo?? To tak jakby założyć fanklub starozakonnych im. adolfa hitlera Podwyższono swego czasu liczbę osób potrzebnych do założenia partii - i to dość wyraźnie, nie pamięam konkretnych liczb, ale ze dwie cyfry dodano (teraz bodajże tysiąc). Co do tych danych, choćby i je znaleźc, o niczym kompletnie nie świadczą. Większość z formalnie przynależących do partii nie wykazuje się żadną aktywnością, nawet składek nie płaci, więc teoretycznie powinni oni zostać pousuwani, ale co to komu przeszkadza. Więc są takie martwe dusze. Kiedyś wystarczyło kilka czy kilkanaście osób, obecnie musi być co najmniej tysiąc. [i] Komunistyczna Partia Polski (KPP) Polska Partia Socjalistyczna (PPS) Polska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSPR) RACJA Polskiej Lewicy (RACJA PL, dawniej Antyklerykalna Partia Postępu RACJA) Ruch Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka (ROG) Hmm, gdzie by się tu zapisać Komunistyczna Partia Polski (KPP) Istnieje to to? Bo moge sie mylic, ale konstytucja chyba zabrania dzialania partii komunistycznych... Ciekawe co by bylo gdyby ktos chcial zalozyc Faszystowska Partie Polski Wystarczyłby konstytucyjny zapis, o zakazie deficytu budżetowego i całe lewactwo idzie do lamusa, totalitaryzmy również bowiem one mogą działać tylko dzieki grabieży Wystarczyłby konstytucyjny zapis, o zakazie deficytu budżetowego i całe lewactwo idzie do lamusa, totalitaryzmy również bowiem one mogą działać tylko dzieki grabieży Pytanie retoryczne: który rząd tak by sobie dobrowolnie związał ręcę? (Chyba) jedynym państwem na świecie nie mającym deficytu jest Irlandia. Z tego co wiem, Estonia też. Ma zakaz posiadania defizytu budzetowego.....no i jakies 9-11% wzrostu gospodarczego . z tego co wiem to jak UPR było w sejmie to zgłosiło ustawę o zrównoważeniu wydatków i wpływów do budżetu. Oczywiście ustawa padła. Zakaz posiadania deficytu budzetowego to w Polsce niestety i paradoksalnie na szczęscie ponura możonka nie do wprowadzenia , a łączenie tego ze wzrostem gospodarczym to już wogóle czysta paranoja no bo skąd wziąść pieniądze kiedy państwo nie może np.dobrowolnie zadłużać się ( np. obligacje państwowe ) trzeba wiec DOJEBAĆ SWOŁOCZ PODATKAMI - skądsiś te pieniążki muszą się wziąść czyż nie? . Równie dobrze ( działając w obszarze podobnie realnych koncepcji ) można by rostrzeliwywać emerytów , chorych i bezrobotnych , sukces w postaci nadwyżki budżetowej gwarantowany. W Estonii żyje tyle osób co w Warszawie i najblizszej okolicy mniej więcej , podstawą gospodarki ok 70% jest sektor usług , szczątkowe rolnictwo i 25% produkcja , porównywanie jej do Polski jest moim zdaniem nie na miejscu , bo w sumie na wyspach bango to wogóle nie ma budżetu a kacyk Wanu osobiscie wszystkim kurwa banany na wózku rozwozi... przeanalizuj polski budżet a potem mędrkuj nie trzeba roztrzeliwac emerytów by go zrównoważyć można np skończyć z dopłatami do KRUS do setek agencji do setek org pozarządowych...mozna zlikwidowac niepotrzebne wydatki itd Można zlikwidować wydatki , dopłaty , agencje blablabla przeanalizuj rozwiązywanie problemów budżetowych w Polsce po 1989 r a potem popisuj się swoimi dobrymi radami. Nie ma takiej siły w Polsce żeby zrealizować wszystkie zagadnienia skądinąd słuszne o których mówisz , począwszy od czerwonych a skończywszy na czarnych wszyscy jak jeden są zainteresowani utrzymaniem systemu rozbuchanej administracji , pokrętnego prawa i setek synekur w agendach pozarządowych. Jedynie może Mikke ma na sprawy gospodarcze normalny trzeźwy pogląd niestety dawno juz zrobiono z niego pojeba i hucpiarza co oznacza że kariery na najwyższym szczeblu nie zrobi. Oczywiscie jestem jak najbardziej za rozpierdoleniem tego gównianego układu gdzie najbardziej po dupie dostają ci którzy coś działają a nieroby , utracjusze i banda wszelakiego rodzaju nominantów tańczą za moj szmal i smieja mi sie w nos. Zakaz posiadania deficytu budzetowego to w Polsce niestety i paradoksalnie na szczęscie ponura możonka nie do wprowadzenia , a łączenie tego ze wzrostem gospodarczym to już wogóle czysta paranoja no bo skąd wziąść pieniądze kiedy państwo nie może np.dobrowolnie zadłużać się ( np. obligacje państwowe ) trzeba wiec DOJEBAĆ SWOŁOCZ PODATKAMI - skądsiś te pieniążki muszą się wziąść czyż nie? Co to znaczy, że "państwo nie może dobrowolnie się zadłużać"? Powinno być raczej, że państwo nie może dobrowolnie zadłużać obywateli? Dojebać swołocz podatkami trzeba również wtedy, by spłacać zadłużenie, regulować kredyty zaciągane na spłatę kolejnych kredytów etc. Niestety "państwo" nie jest to jakieś złośliwe bydle które robi obywatelom wbrew. Pewnie że żonglerka deficytem budżetowym czyli sosem którego nie będziemy mieli a mieć musimy, bo ludzie bedą zdychać na ulicach , autobusy i tramwaje przestaną jeździć no i na biurku premiera nie bedzie ciastek i swieżych kwiatów , to najprostszy sposób stosowany przez państwo rządzących państwem , pewnie możnaby jak radzi jaśnie oświecony R27 polikwidować kupe różnych urzędów , zlikwidować bandyckie ulgi ( KRUS ) , powypierdalać gryzipiórków którzy służą do wytwarzania bezsensownych dokumentów w napredce powoływanych ministertwach itd i tym samym osiągnąć jako taka równowagę budżetową. Można też podnieść podatki dojebac po pare groszy na akcyzach składkę zdrowotną zwiekszyć , a co...i dziwić się że coś wzrost gospodarczy nam siada... o żesz kurwa dlaczego ? Poki co jest to na szczescie czarnowidztwo bo jest koniunktura w przemysle , złotówka w miarę silna ( choć tu eksporterzy bluchają ) ludzie maja trochę wiecej pieniędzy i wydają . Masowa emigracja zmusza pracodawców do wiekszej dbałości o załogi firm itd. Niestety nie słychać nic z góry o próbach wykorzystania okresu prosperity ( nie łudzmy się po latach tłustych bedą i chude ) dla zreformowania finansów państwa słychać natomiast co i raz o zwiekszeniu pierdolonego deficytu budżetowego na rok 2007 . Wiem , wiem głodnych trzeba nakarmic jak to szło? górnik , hutnik rolnik..... cruzz dziekuje za komplementy ("jasnieoświecony") przyznaje że nie wiem o co ci chodzi? raz piszesz o równowazeniu budżetu jako o "ponurej mżonce" o roztrzeliwaniu emerytów a już post dalej czytamy: "Nie ma takiej siły w Polsce żeby zrealizować wszystkie zagadnienia skądinąd słuszne" NO WIĘC PONURE MŻONKI CZY SŁUSZNE ZAGADNIENIA przyznaje ze się pogubiłem czytając twoje posty Tłumaczę , o co mi chodzi Wprowadzenie ustawowego zakazania deficytu budżetowego spowodowałoby moim zdaniem pojscie przez rządzących na skróty tj. miast reformować finanse zdarto by łacha z tych komu jest co zabrać . W tym kontekscie jest to dla mnie ponura mżonka. I tu turpistyczno- satyryczny przykład że równie dobrze możnaby napierdalać do emerytów i chorych także nie zapominając o bezrobotnych aby osiągnąć ten sam efekt braku dziury budżetowej. Poniał? Deficyt budżetowy też przecież trzeba spłacić i również spłacą go ludzie, więc jest to takie same zdzierstwo. No może z tą różnicą, że zdziera się także z przyszłych pokoleń, zamiast tylko z obecnych podatników. A to dla polityków dużo wygodniejsza sytuacja, bo przyszłe pokolenia nie mogą protestować, skopać ich ze stołków itd. Ja uważam, że trzeba im to na wszelkie sposoby utrudniać, a nie ułatwiać, dlatego zakaz deficytu budżetowego brzmi dla mnie sensownie. A użyta przez ciebie "turpistyczno-satyryczna" (dla mnie zwyczajnie durna) analogia ze strzelaniem do emerytów nie dodaje twym opiniom powagi. Nie rozumiem też, dlaczego sytuację Estonii ma zmieniać fakt, że żyje w niej "tyle osób co w Warszawie i najblizszej okolicy mniej więcej" - dotąd nie słyszałem, żeby dla krajów małych była jakaś inna ekonomia, niż dla dużych. (Co do struktury gospodarki - oczywiście, prawda). z tego co wiem to jak UPR było w sejmie to zgłosiło ustawę o zrównoważeniu wydatków i wpływów do budżetu. Oczywiście ustawa padła. Korwin chcial wprowadzić zniesienie deficytu, to powiedział ze prawie cały parlament legł w smiechu ;-) Deficyt budzedowy jest zły ! Bowiem jak zauwazył Vibovit pozwala on na zadłuzenia przyszłych pokolen, tylko po to aby móc zrealizować swoje wydumane hasła wyborcze. Teraz taki deficyt by ludzi pozabijał, ale trzeba dązyć własnie do tego aby go zniszczyć ! [ Dodano: 18-09-2006, 23:46 ] socjalizm ma szanse sie sprawdzić, lub utrzymać w krajach małych z mała iloscią ludzi(np Finlandia, Szwecja) łodką kieruje sie łatwiej niz wielkim okretem. Tzn.? Wiekszy kraj, wiecej ludzi, trudniej kontrolować. grupe 5ciu osób łatwiej namówić do wspołpracy niz 500ciuset. Polska ma ponad 30 milinów ludzi ! Stworzenie centralnego urzedu który by wszystko kontrolował jest duzo trudniejsze niz w kraju gdzie jest tych ludzi milionów 5. Polska ma ponad 30 milinów ludzi ! . stary my nie mamy ponad 30 milionów a raczej prawie 40 Wiekszy kraj, wiecej ludzi, trudniej kontrolować. grupe 5ciu osób łatwiej namówić do wspołpracy niz 500ciuset. Różnica między pięcioma a pięciusetoma... pięćsettoma... 500 jest oczywista Bo jeden drugiego zna. O to przecież chodzi. Natomiast nijak nie przekłada się to na różnicę między 5 milionami a pół miliardem - jeden chuj. Tak samo anonimowa masa. Vibovit, teoria teorią, ale w praktyce z tego co widze, to tylko małe i słabo zaludnione kraje potrafią utrzymać sie z socjala. Panowie, musi być możliwość deficytu budżetowego. Przecież każde przedsiębiorstwo jak chce zainwestować bierze kredyt, państwo tez jest takim przedsiębiorstwem. Jedyna różnica to taka że tu zysk nie jest najważniejszy. Jak wy sobie wyobrażacie funkcjonowanie państwa z takim zakazem. Wszystko z przychodów podatkowych ?? To jakie musiały by być te podatki? Fakt, że i tak trzeba to spłacić, ale rozkłada się to na długie lata. Temat brzmi: Ilu ich jest? W domyśle polityków i członków partii, bo to nie zawsze jest tożsame. O budżecie nic nie było w temacie. mecenas analogia do pzredsiębiorstwa nie trafiona bo ja nie znam przypadku by jakiekolwiek pzredsiębiorstwo co roku zwiększało swó dług..co roku się zapożyczało i nie generowało żadnych zysków ile normalne przedsiębiorstwo jest w stanie pociagnąć na "minusie" rok..dwa..trzy..ale czy 15-20? państwa z deficytem budżetowym radzą sobie w prosty sposób....okradają swych obywateli z ich oszczędnośći..w Polsce zrobiono to w latach 1989/1990 kiedy to oszczędności ludzi z dnia na dzień traciły na wartości Wrosji nie bawiono sie w takie duperele i poprostu ogłoszono że wchodzi nowy pieniądz i zredukowano ludziom oszczędności do 1000 rubli na głowę no ale dąży się do tego aby ten dług był coraz mniejszy, przynajmniej takie jest założenie ale jest dokładnie na odwrót Państwo nie okrada obywateli tylko pożycza na kredyt - a obywatele mają zysk bez ryzyka tak to działa na całym świecie . Nadwyższkę budżetową ma tylko Finlandia i bodajże Norwegia - ale tam rządzą czerwoni - więc musi być bieda Przedsiebiorstwo moze brac kredyty w nieskończonośc o ile jest wypłacalne , tak samo jak państwo a deficyt w granicach 3% to światowy standart i gwarancja wypłacalności Norwegia zyje dzieki ropie a w Finlandii nie wiem jak jest ;-). A Finlandia dzieki Nokii Zresztą dyskusja jest wybitnie akademicka ( pomijając fakt że nie na temat ) ponieważ jak juz pisałem wyżej tzw.rządzący zamiast coś poprawić prędzej nas złupią i jest to obserwacja moja oparta na doświadczeniach własnych rafcik to czemu nagle na pzrełomie 1989/90 oszczędności Polaków stały się realnie pare razy mniejsze? czemu rząd Rosyjski OGRABIŁ swych obywateli denominując rubla? ty może nie pamiętasz jak pewnego pięknego dnia w 1995r rosjanie obudzili się 10 razy biedniejsi wytłumaczono to potem wszystko ładnie że kryzys że trzeba było ratować itd [ Dodano: 19-09-2006, 19:51 ] Norwegia zyje dzieki ropie a w Finlandii nie wiem jak jest ;-). W Nigerii też mają pełno ropy tylko wydobywa ja shell a nie koncenrny państwowe. Widzisz rózniece życia poziomu mieszkańców obu państw?? Czyli w kazdej chwili moge odebrać sowje pieniądze ? A moje składki ZUS moge wydac np na wyjazd dookoła swiata ? Nie mieszajmy dwóch róznych systemów nie bądzmy pewexami Obligajcja to papier wartościowy, który rządzi się swoimi prawami. Nabywając obligację czy inny papier wartościowy jestes zobligowany umową. że np nie mozesz jej sprzedac przez jakis tam czas. Zresztą obligację mozna kupic kazdej firmy która wypusciła ten papier, z tym ze firma moze zbankrutowac a panstwo nie. I od razu nawiaze do lat 90 i kryzysu w Rosji. Obligacje sa normalne jezeli mamy normalny poziom inflacji a nie hiperinflacje. jezeli ktos kupuje obligacje gdy panuje hiperinflacja no coż ,to nie ma podstaw i wiedzy ekonomicznej a moze po prostu zdrowego rozsadku A Finlandia dzieki Nokii Tak tylko Hightech skądś sie bierze. Używajać waszej terminologii Finlandia okrada swoich obywateli po to aby ludzie byli dobrze wykształceni i zakładali własnie takie Nokie. przedsiębiorstwa najczęsciej biorą kredyty na rozwój, innowacje i inwestycje czy znasz jakieś przedsiębiorstwo co roku biorące kredyty stricte konsumpcyjne? Panstwo nie wali wszystkiego w konsumpcję zobacz chociazy ile dróg sie buduje remontuje (nie mówie o autostradach bo to temat rzeka i długo na nie poczekamy a zwłaszcza na A1) Albo dopłacanie do energii - dzieki temu koszty energii sa mniejsze wiec koszty wytworzenia np samochodu tez sa mniejsze a dzieki temu cena jego jest bardziej konkurencyjna. Aha rozumniem ze wszyscy sie uczyliscie od przedzszkola po studia prywatnie , ze pracujecie tylko w prywatnych firmach, ze wasze dzieci tez beda chodzic tylko do prywatnych szkol, ze płacicie wieksze rachunki za prad wode gaz, bo zrzekacie sie panstwowych dopłat, płacicie za chodzenie po chodnikach i tak mozna wymieniac w nieskonczonosc... Wtedy z czystym sumieniem mozecie powiedziec ze panstwo was okrada Norwegia zyje dzieki ropie a w Finlandii nie wiem jak jest ;-). W Nigerii też mają pełno ropy tylko wydobywa ja shell a nie koncenrny państwowe. Widzisz rózniece życia poziomu mieszkańców obu państw?? A oprócz tego Nigeria była identyczna jak Norwegia również przed okresem wydobywana płynnego złota. taaa energia dotowana...a tylko niewiedzieć czemu obłożona akcyzą i vatem No i stad plynie optymistyczny wniosek, ze to wszystko musi w koncu zbankrutowac... Vibovit, teoria teorią, ale w praktyce z tego co widze, to tylko małe i słabo zaludnione kraje potrafią utrzymać sie z socjala. A może tylko północne? Albo tylko zimne? PS. Jak to mówią - nie ma nic praktyczniejszego niż dobra teoria Deficyt budżetowy też przecież trzeba spłacić i również spłacą go ludzie, więc jest to takie same zdzierstwo. No może z tą różnicą, że zdziera się także z przyszłych pokoleń, zamiast tylko z obecnych podatników. A to dla polityków dużo wygodniejsza sytuacja, bo przyszłe pokolenia nie mogą protestować, skopać ich ze stołków itd. Ja uważam, że trzeba im to na wszelkie sposoby utrudniać, a nie ułatwiać, dlatego zakaz deficytu budżetowego brzmi dla mnie sensownie. A użyta przez ciebie "turpistyczno-satyryczna" (dla mnie zwyczajnie durna) analogia ze strzelaniem do emerytów nie dodaje twym opiniom powagi. Nie rozumiem też, dlaczego sytuację Estonii ma zmieniać fakt, że żyje w niej "tyle osób co w Warszawie i najblizszej okolicy mniej więcej" - dotąd nie słyszałem, żeby dla krajów małych była jakaś inna ekonomia, niż dla dużych. (Co do struktury gospodarki - oczywiście, prawda). Ostatni raz deficytu budżetowego paradoksalnie nie było za Gomułki.Tow.Wiesław nie chciał uzależniać Polski od banków z zachodu.Bo jak wiadomo, za uzależnieniem gospodarczym najczęściej idzie polityczne. BTW.Nie ma chyba nawet mozliwosci spłaty obecnego zadłużenia,jest ono po prostu zbyt wielkie,a odsetki stale lecą.Solidaruchy i postkomuna tak zadłużyli nasz kraj ,że głowa mała.Tylko jakoś tego dobrobytu nie widać,który powinien urosnąc dzieki tak dużym pozyczkom.Czyli rozkradli wszystko-a to oznacza ,że państwo powinno na drodze sądowej ukarac złodzieji i przejąc nielegalnie rozkadziony majątek, a potem ewentualnie sprywatyzować go ponownie-ale juz uczciwie.Albo nie prywatyzować tylko np podzielić akcje między pracowników. zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl