ďťż
Gwiazda filmu wojennego oskarża Polaków o holokaust

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Eli Roth, gwiazda filmu wojennego wprost z hameryki obarcza Polaków odpowiedzialnością za holokaust i twierdzi, że Polacy nie zrobili nic aby pomagać pejsatym. http://film.wp.pl/idGalle...19,galeria.html
Co o tym sądzicie


A kto to jest Eli Roth?

Chłopczykowi odpierdoliło od nadmiaru emocji przy kręceniu filmu z gwiazdami.

Kurwa musiał czymś zabłysnąć aby wyrobic sobie nazwisko.

Niech spierdala na bambus
Pedał nic praktycznie nie wie o historii, zapewne uważa ze fabuła w filmie tarantino (sam film pewnie będzie dobry i do niego nic nie mam) jest 100% odtworzeniem prawdziwych zdarzeń.

Co do współodpowiedzialności, temat chyba juz nie raz był tu poruszany.

btw. kogo obchodzi zdanie gościa który popełnił takie łajno jak hostel?
Pytanie za miliard punktów :
dlaczego nikt nie obwinia np. Szwajcarii? Albo amerykańskich Żydów, którzy specjalnie przed 41 nic nie krzyczeli?
Bo wiadomo, że Polska zapłaci, kiedy tylko przyprze się nas do muru ( ambasadorem - namiestnikiem z hameryki jest jakiś Żydek, niewiele o nim wiadomo, poza tym że chce 'uregulować' sprawy roszczeń ).



Dziadek opowiadał makabryczne historie z Białegostoku, gdzie się urodził.

Z jego relacji wiem, że winni Zagłady byli nie tylko Niemcy, ale wszystkie kraje, które okupowali: Polska, Litwa, Rumunia, Chorwacja. Jedynie król Danii miał odwagę założyć żółtą gwiazdę.


akurat ta pizda oskarza wszystkich po kolei
No dobra, niech im będzie: w ankiecie zagłosowałem na "tak". Mogę być nawet osobiście odpowiedzialny, jeśli chcą.
ankieta jest nie pelna, brakuje odpowiedzi "szkoda ze nie sa"

Dziadek opowiadał makabryczne historie z Białegostoku, gdzie się urodził.

jego grandpa musiał poznać Kornaka....


Autor "Księgi" Marcin Kornak przyznał w rozmowie z "Gazetą": - Obok Wrocławia, Trójmiasta czy Warszawy, Białystok jest miastem, w którym jest bardzo dużo incydentów o charakterze rasistowskim.
swego czasu taki jeden też opowiadał o okropieństwach jakie przeżywali Żydzi białostoccy
http://www.poranny.pl/app...nomberg-przytyk


W Polsce zaczęła się nagonka antysemicka. Straszna. Z dnia na dzień. To było niepojęte. W "New York Times” raptem czytam, że mój ojciec został wyrzucony z pracy i z partii, bo od rosyjskiego Żyda wziął łapówkę. I to jaką! Mercedesa. Mój ojciec... Człowiek, który nigdy nie przywiązywał wagi do rzeczy materialnych. Mieszkaliśmy w Lublinie. Ojciec pracował w urzędzie wojewódzkim, marzyciel, romantyk.

a potem się okazuje że romantyk to były oficer Ub a mamusia żona romantyka pracowała jako szycha w "Sztandarze Ludu", organie komitetu wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej

http://miasta.gazeta.pl/l...38,5013484.html

być może i dziadzio tego aktora należał do tej grupy specyficznych "romantyków"

a swoją drogą dziwni ci Polacy..mając przez tyle lat przed wojną własny "faszystowski rząd" za cholerę sie nie brali za jakieś holokausty..
dopiero jak przyszedł Niemiec to się nauczyli? czy co?
moze i racje ma michał że te niemce we wszystkim takie dobre , a słowianie to ciołki co nawet sami holocaustu nie umieli zoorganizować
od 1919 do 1926 rządziła koalicja ludowo-narodowa , z przerwa na rząd "fachowców" gdzie byli reprezentanci wszystkich największych partii i nie przypominam sobie polityki wymierzonej jakoś szczególnie w Żydów, w latach 30-tych za Rydza-Śmigłego, cos tam próbowano przepchnąć, ale koniec końców skończyło się na "gettach ławkowych" -co było zresztą oddolną inicjatywą społeczną , a nie rządową i na zakazie uboju rytualnego.... praktycznie wszystkie partie od prawa do lewa postulowały emigracje Żydów ale zazwyczaj mówiono o dobrowolnej emigracji, jak już prowadzono konfrontację to była zazwyczaj "wojna ekonomiczna" na zasadzie "swój kupuje u swego" -co zresztą sami Żydzi praktykowali od dawna i Polacy próbowali to przejąć na swój grunt- najwięcej zamieszek było właśnie na targach ....
Miałem to szczęście, że mogłem od dziadków się nasłuchać jak przeżyli wojnę a i samemu porobic za granicą.
Jeśli pytanie by było czy Polacy brali udział to brali.

Bo podobno większej kanali jak Polak* nie ma.
Jak w okupowanej Polsce Niemcy muszą ostrzegać Polaków, że inni Polacy na nich donoszą to trzeba być jebnięty aby sądzić, że nie zajebią Żydla dla złotego zęba.

*nie byłem w krajach muzułmanskich.
I nie pojade tam nawet jak mi zapłacą.

EDIT: Stop cenzurze.
wyciąłem ci kawałek posta...prośba....weź ochłoń
No co ty, jaka cenzura, chętnie bym przeczytał te rewelacje.
Co się dziwić że na świecie oskarżają nas o antysemityzm i współudział w holokauście skoro u nas nie brakuje(a wręcz mamy ich w nadmiarze) ludzi którzy chętnie współtworzą tą legendę.
Prędzej czy później i tak będzie wojna.
Na pierwszą linię powinni iść nasi piłkarze, bo Leo i tak zaraz spierdala.

Eli Roth, gwiazda filmu wojennego wprost z hameryki obarcza Polaków odpowiedzialnością za holokaust i twierdzi, że Polacy nie zrobili nic aby pomagać pejsatym.

A chuj mu w dupę i kamieni kupę.
Tyle mogę na to powiedzieć. Filmowa dziwka bez szkoły.
R27, chyba wszyscy nie chcemy takiej sytuacji, jaka byla z NiePunkiem (czy jak sie to pisało), więc taka oddolna prosba: stop cenzurze, inwigilacji itp. bo do niczego dobrego to nie prowadzi.
Jak na mój gust Michał przejaskrawia sporo spraw, ale to jedynie pole do dyskusji.

A wracając do tematu, to ten aktor to po prostu przykład kiepskiej edukacji, choc fakt, mogl i całkiem prawdziwą historie o dziadkach uslyszec, że Polacy okazali sie niezbyt mili, bo i takie przypadki byly, ale juz edukowac sie gosc powinien na temat odpowiedzialnosci całych narodów, nie zdaje on sobie sprawy, ze w momencie, gdy po Europie maszeruje pare milionow zolnierzy niemieckich, nie da sie za wiele zrobic (bo co mogli wtedy zrobic Amerykanie? No nic, tak samo, jak wszechpotężna diaspora z USA, mozna sie czepiac, ze zbyt mały raban zrobili, ale przeciez w praktyce nie mogli totalnie nic zrobic).

Jak na mój gust Michał przejaskrawia sporo spraw, ale to jedynie pole do dyskusji.

pierwszy raz pociąłem komus posta bo kolega michał napisał debilizm, ma sobie prawo pisywać że Polacy brali udział w holocauście ale tu w dziale "historia" nie będzie obelg w stosunku do całego narodu polskiego bo ja nie uznaję czegoś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa i jakieś teksty w stylu "Polacy to najgorsi [ tu epitet]" będe wycinał

nie był to merytoryczny fragment, sedno jego wypowiedzi zostało

[ Dodano: |10 Wrz 2009|, 2009 07:50 ]

Eli Roth, gwiazda filmu wojennego wprost z hameryki obarcza Polaków odpowiedzialnością za holokaust i twierdzi, że Polacy nie zrobili nic aby pomagać pejsatym. http://film.wp.pl/idGalle...19,galeria.html
Co o tym sądzicie


A ja oskarzam holiwodzkich aktorow ze sa niedouczonymi idiotami
Nikt im tyle nie pomogl, nikt im nigdy tyle przestrzeni nie dal co w Rzeczpospolitej wiec slowa rezysera moga posluzyc jedynie jako artykol wart druku an toaletowym papierze.
aj waj
czego sie spodziewac po zachodzie gdzie mlodziez myli adolfa z trenerem pilkarskim
psu na bude taki zachod
Kto to jest Eli Roth nie znam osoby?

Dla mnie osobiscie moga sobie pisac co chca na temat Polski i jej udzialu w HOLO nic mnie to osobiscie nie interesuje , jak ich to podnieca moga nawet genetycznie dowiesc ze Hitler byl Polakiem.
widocznie nie identyfikujesz się z krajem
ja tez na to klade chuj, ale za to zmartwilo mnie, ze w sklepie ktory nazywa sie alkohole, bylo tyle gatunkow piwa co w moim sklepie osiedlowym nic dziwnego, ze wszyscy nam moga dopierdolic, skoro jest XXI wiek i mamy problem z zaopatrzeniem
To nie chodzi czy ktoś się identyfikuje czy nie. ja tez raczej na takie rewelacje leję ciepłym moczem i ogólnie staram się tego nie czytać. ale czasem krew się gotuję, bo po prostu nie lubię niesprawiedliwych ocen. tak naprawdę, to o każdym narodzie się mówi podobnie, u nas to tylko rozdmuchuje się do niewiarygodnych rozmiarów. Chyba wynika to niestety z polskich kompleksów. W Chorwacji młodzież chodzi w emblematach Ustaszy, na Łotwie i Estonii są marsze Waffen SS, w Bośni bohaterem narodowym jest Alija, który w młodości organizował muzułmańskie Waffen SS, na Węgrzech demonstracje skrajnej prawicy są z 10 razy większe niż w Polsce ONR z NOPem razem wzięci. Nie mówiąc już o krajach tzw zachodniej Europy, gdzie naprawdę nasi konfidenci i kolaboranci to małe smyki były. Ale tylko my się tak przejmujemy kto tam co o nas powie. Na wojnie rożnie bywało, wiadomo że Żydów raczej się nie lubiło, ale my jakoś nie mieliśmy eksterminacji we krwi. Ja osobiście pewnie bym głowy za Żydów nie nastawiał, nie dlatego ze darzę ich jakąś szczególną niechęcią ale dlatego, że dla mnie ważniejsza by była moja rodzina. Ale niesprawiedliwością jest zrzucanie na nas odpowiedzialności za holokaust. A co taki debil mówi sobie w stanach to tylko tak naprawdę świadczy tylko o jego głupocie. Ja próbuję nie dawać się wciągać w dyskusje z cudzoziemcami na temat polskiej historii. zawsze jak ktoś zadaje pytanie w tym stylu, to proponuję ( bardzo miło zawsze) żeby najpierw przeczytał parę książek i zadał sobie trochę trudu wyciągnięcia wniosków w oparciu o parę publikacji, a nie o tym, że przeczytał książkę jakiegoś tam Żyda z Nowego Jorku. I wtedy możemy porozmawiać. Ale ogólnie wychodzę z założenia jeżeli kogoś to naprawdę interesuje to poszuka czegoś na ten temat, a jak ktoś ma jakiś tam fałszywy obraz utrwalony w swojej głowie to niezależnie ile bym mówił to i tak to do niego nie dojdzie.

Jebać to wszystko, niech se myślą co chcą, najważniejsze, że Pan Jezus zna prawdę.
Szkoda tylko ze to nie pan Jezus glosuje i kreuje polityke zachodu wobec Polski
Na pewno to czy ktoś był współwinny czegoś pływa na politykę. Choćbyś miał na sumieniu 10 holokaustów to jak masz kasę, ropę czy skutecznych polityków to wszyscy będą lizać ciebie po dupie.
Owszem, co nie znaczy ze na takie pierdoly wygadywane ktore utwierdzaja ludzi w przekonaniu ze Polacy sa odpowiedzialni z holo nie powinno sie reagowac, bo to sie pozniej przeklada na stosunek do naszego kraju i narodu.
bzdury, aż szkoda gadać

na takie rzeczy trzeba zwracać uwagę, wręcz brać przykład z żydów, oni wiedzą co mają robić, robią to skutecznie i świetnie na tym wychodzą

jak ktoś leje na takie rzeczy to znaczy że nie przejmuje się zbytnio losem swojego kraju, może to brzmi patetycznie ale tak to wyglada

Na pewno to czy ktoś był współwinny czegoś pływa na politykę. Choćbyś miał na sumieniu 10 holokaustów to jak masz kasę, ropę czy skutecznych polityków to wszyscy będą lizać ciebie po dupie. każde poważne państwo prowadzi ostrą politykę historyczną i PR, współcześnie nawet propaganda w internecie jest dobrze zorganizowana (np. operacja Hasbara, koordynowana przez izraelski MSZ).
żyjemy w cywilizacji informacyjnej w której ci "skuteczni politycy" nie są skuteczni przez przypadek, ale właśnie - między innymi - dlatego, że mają mocny medialny wiatr w swoich żaglach

jak ktoś leje na takie rzeczy to znaczy że nie przejmuje się zbytnio losem swojego kraju, może to brzmi patetycznie ale tak to wyglada

przestalem, bo wiem ze nic sie z tym juz nie da zrobic, gdybym mial wiecej odwagi, to bym stad wiał, zeby chociaz moje dzieci mialy szanse zyc w normalnym kraju, gdzie wyjscie do kina 4 sobowej rodziny to nie jest 1/10 wyplaty
Zgoda, użyłem pewnego skrótu myślowego. Od tego właśnie powinno być państwo, żeby reagować na takie rzeczy i to raczej w przypadku kiedy to mówi jakiś polityk, urzędnik innego państwa albo gazeta a nie jakiś tam aktorzyna. To tylko Polska się przejmuje i przeprasza za incydenty wywołane przez prywatne osoby. Czy sobie wyobrażacie, że co Obama albo sekretarz stanu zmusi go do sprostowania? Co innego z osoba publiczną.
I wypraszam sobie sugestie, że mam w dupie Polskę tylko dlatego, że olewam słowa jakiegoś debila. Jaki mam na to wpływ? Mnie interesuję tylko Polska i chciałbym, żeby Polacy zajmowali się tylko swoja ojczyzną a nie koncentrowali się na jakiejś tam żydowskiej żółci. Jest takie przysłowie: psy szczekają, karawana jedzie dalej albo idealna piosenka Młynarskiego "róbmy swoje"
Właśnie - w innych krajach, czy zachodnich czy eur-śr, nie mówiąc już nawet o USA, ekstremiści bardziej jadą po bandzie niż w Polsce. Dlaczego? Może jednak totalniactwo jest bardziej rozwinięte w Polsce? (albo inaczej- służby się u nas nie pierdolą)
Nie mówię że tak na pewno jest, ale nic się nie dzieje bez powodu.

przestalem, bo wiem ze nic sie z tym juz nie da zrobic, gdybym mial wiecej odwagi, to bym stad wiał, zeby chociaz moje dzieci mialy szanse zyc w normalnym kraju, gdzie wyjscie do kina 4 sobowej rodziny to nie jest 1/10 wyplaty

ja rozumiem że zwykły człowiek nie będzie edukował zachodnich pismaków że naziści to byli niemcy nie polacy

ale olewanie takich spraw i odcinanie się od kraju z przyczyn ekonomicznych nie sprawi że będzie lepiej i nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek patriotyzmem, oczywiście nie każdego musi to obchodzić ale oczywiste wtedy jest dla mnie że taki ktoś leje na swój kraj i tyle

dużo ludzi narzeka że jest tak czy srak w tej naszej Polsce ale bywały gorsze czasy, w zasadzie niewiem czy kiedykolwiek było tak dobrze mimo że jest tak źle

te "skurwiele" to nie kto inny jak okupanci tego kraju, w dosłownym tego słowa znaczeniu

to nie kraj nieuczciwie rozłożył obciążenia podatkowe, tylko struktura która na tym kraju pasożytuje

mieszasz wg mnie pojęcie kraju jako doraźnej biurokracji - mafii rozmaitych Tusków i Kulczyków - z narodem, i krajem w szerszym, właściwym znaczeniu

rozpowszechnienie wiary, że - jak przekonujesz - "trzeba się pogodzić", że, chociażby - i płacącym ZUS, i KRUS, umiejętnie ze sobą skłóconymi - ta mafia ze składek emerytalnych zdzieranych całe życie, nie odda nigdy nawet jednej piątej - jest w pewnym sensie większym jej sukcesem, niż te pieniądze same w sobie

no wiec ja na niego leje i bede lał dopóki te skurwiele nie zlikwiduja krusu, bo ja place zusu za siebie 600zl, a moj kolega ktory ma dochodu podejrzewam 100 razy wiekszy placi 180 raz na kwartał.
Trzeba sie pogodzic z tym, ze zyjemy w chujowym kraju[...]


i w związku z tym powinniśmy pokornie słuchać jak oskarżają nas o holokaust
W związku z tym pada kolejny mit o "mądrości narodu"

Nasz naród niby taki mądry a tak łatwo daje się rolować....zresztą inne narody podobnie, w czasach massmediów sterowanie społeczeństwem jest znacznie łatwiejsze niz w erze przed telewizyjnej.
Nie trzeba tyle przemocy stosować by trzymać ludzi na postronku, wystarczy postraszyć w telewizji ato CO2 a to pedofilami
to "bat"

a "marchewka"?
np. euro2012

nawet tu na ty mforum niektórzy święcie wierzą że piractwo to kradzież
albo że "pijani rowerzyści niosą śmierć"


W związku z tym pada kolejny mit o "mądrości narodu"

a kto w ten mit wierzył?
może bym sie jeszcze nad tym zastanowił jakby mowa była o IIrp ale teraz?

mieszasz wg mnie pojęcie kraju jako doraźnej biurokracji - mafii rozmaitych Tusków i Kulczyków - z narodem, i krajem w szerszym, właściwym znaczeniu

jakby polactwo nie było takie tępe, to przy nasteonych wyborach likwidacja krusu pojawilaby sie przynajmniej w dyskusji jako kiełbasa wyborcza
Nie znam dokladniej sytuacji w Anglii, czy w Niemczech, ale tam ludzie nie daliby sie tak dymać.
niewiem czemu zakładasz że tu jest tak chujowo i sami złodzieje ale na zachodzie to juz zupełnie co innego.

jak juz poruszyłes temat polactwa, to od dawna zauważałem że jedną z cech typowych dla tej grupy jest ciągłe pierdolenie jak to jest im tu w Polsce źle i jaki to chujowy kraj i jak winni są za to wszyscy dookoła oprócz oczywiście nich przy jednoczesnym założeniu że zrobić krok na zachód i już jesteśmy w krainie powszechnej szczęśliwości i o takich problemach nikt tam nie słyszał ani takich ludzi nie widział, strasznie to prostackie dla mnie.

I nie pije tu do ciebie osobiście, ale jakby nie patrzeć wbiłeś się w ten ton.
Ja patrze na to inaczej bo nic nie dzieje się bez przyczyny
mieszkalem troche czasu w niemczech widze roznice, znajomi mieszkali w anglii tez widza roznice, bylem niedawno w czechach i równiez widzialem róznice.
Jest strasznie chujowo i nie potrafie sobie przypomniec, co mi sie w tym kraju podoba, ale chetnie poslucham co w tym kraju jest w porzadku, bo to zawsze pozytywnie nastraja, ale potem zeby rozwiac watpliwosci wejde do autobusu i zapytam kierowcy czy powie mi na jakim przystanku mam wysiasc
Oczywiscie, ze jest przyczyna, jest chujowo, a wyjscie do restauracji jest czyms prawie ze nie osiagalnym dla normalnej rodziny

25% małzenst ktore znam juz dawno nie byloby małzenstwami, tyle ze tutaj tzreba we dwojke dzwigac krzyz, zeby wyprowadzic sie od mamy

mieszkalem troche czasu w niemczech widze roznice, znajomi mieszkali w anglii tez widza roznice,

tu przyczyna jest dziejowa, jakby żelazna kurtyna zaczynała się za lublinem,a Polskę objął plan Marshala to może te różnice nie byłby aż tak zauważalne.

W Czechach jest naprawdę aż tak dużo lepiej ze wszystkim?

Mi nie chodzi o to żeby przekonywać kogoś że jest cudownie, ale nie trafia do mnie argumentacja że jest tak bo Polska i Polacy są chujowi, zawsze byli zawsze będą i nic się z tym nie da zrobić i tylko dlatego tak jest.
w knajpach jest taniej wiec sie ludziom lepiej zyje, maja drogi i nie ma takiego chamstwa moim zdaniem, podejrzewam ze zarabiaja tez juz troche wiecej

Nie wiem, czy cos sie da zrobic, ale wiem ze ja juz tego nie dozyje dlatego mam to w dupie, a jesli ma byc lepiej to nie wiem kto mialby to zrobic i ile potzrebowalby pieniedzy, a tym ktorzy maja pieniadze ten system odpowiada.
W tej chwili nie mam za co lubic tego kraju niestety, a fajne imprezy i chlanie po barach to nei wszystko, chociaz za pozni to zrozumialem

25% małzenst ktore znam juz dawno nie byloby małzenstwami, tyle ze tutaj tzreba we dwojke dzwigac krzyz, zeby wyprowadzic sie od mamy na tym to chyba polega, że nie zawsze jest różowo i czasami trzeba "dźwigać krzyż" w małżeństwie

jasne, ze w Polsce nie jest cudownie ale bez gadania , ze jak ktos jedzie na zachód pracować fizycznie (jak zdecydowana większość imigrantów z Europy Wschodniej) to go stać na zachodnie "dobre restauracje" albo zakup mieszkania po kilku latach, nie wiem jak jest w Niemczech ale np we Włoszech czy Hiszpanii "tubylcy" często usamodzielniają sie grubo po 30-ce i to bynajmniej nie dlatego, ze nie chcą tylko dlatego że nie stać ich na zakup czy nawet wynajem mieszkania w sensownej cenie i lokalizacji, z tego co znajomi mi mówili pod tym względem bywa nawet gorzej niż w Polsce, u nas ciągle opłaca sie wyjechać na zachód i kilka lat popracować na własne mieszkanie, tam niekoniecznie. W USa czy Islandii gdzie społeczeństwo nauczyło sie życ głównie na kredyt chyba też nie ma się czym zachwycać.

[ Dodano: |17 Sty 2010|, 2010 16:55 ]

Moja siostar robi remont, wzięła sobie niezlą firme podpisali z nia 4 umowy, zadnej nie dotzrymali, dlatego ze wlasciciel firmy ma taka rotacje kadrowa z uwagi, ze kantuje pracownikow, ze gosc ktory zatrudnil sie w firmie w polowie remontu, po 3 tygodniach mial najwiekszy staż zatrudnienia
a tu akurat ja się ostatnio pozytywnie zdziwiłem, miałęm do czynienia z ekipą budowlaną któa zjawiałą się w pracy o 6.00 rano a wychodziła o 18.00, kolesie moji równieśnicy, ale już dobrzy fachowcy, zero odpierdalania maniany, wszytskie terminy dotrzymane, wypić lubili ale nawet po 4-5 ciechanach nadal pracowali...
no ale to ekipa z "polecenia" a nie z "ogłoszenia"...z takim podejściem zarabiają niezłą kasę jak na białostockie warunki i nie narzekają na brak roboty

generalnie PPC jednak za bardzo nie przesadza, bo często się spotykam z taką typowo polską "bezinteresowną zawiścią"
z drugiej strony w Niemczech nie dałbym rady mieszkać bo nie dość że prawie tak samo wredni to jeszcze mają mentalność ormowców
Z własnego doświadczenia muszę sie zgodzić z PPC, że Polacy to w większości złodzieje na każdym korku trzeba się mocno natrudzić, żeby się nie dać oszukać. Mało kto tu szanuje swoja prace a co dopiero cudzą. To wina w po części historii, ale po części mentalności.


nawet tu na ty mforum niektórzy święcie wierzą że piractwo to kradzież

wiem że trudno w to uwierzyć ale niestety tak jest że ludzie pod wpływem mediów potrafią wierzyć w idiotyzmy że jak obejrzysz film z neta to kogoś "okradłeś"
polskie jedzenie a w szczegulnosci pieczywo (bulki ) za tym tesknie.

polskie jedzenie a w szczegulnosci pieczywo (bulki ) za tym tesknie.

stwierdzenie godne typowego polskiego chama moczymordy ktory za granice polskie jedzenie i kielbasy wywozi bo obcego nie zje i nawet poznac nie chce , bez urazy kowal jest to zart z mojej strony , ale znam ludzi co tylko za polska tesknia bo jedzenie lepsze.
Ziggy a co złego jest w tęsknocie za smakiem polskiego jedzenia?

wybacz ale nie kumam
chyba chodzi o to że tęsknią tylko z tego powodu
Akurat co do pieczywa, jest niepodważalnym faktem dla mnie, że za granicą jest chujowe (Hiszpania, Włochy!!!, Francja,Austria)

tylko

dokladnie o to mi chodzilo , ze tylko za tym , znam goscia ktory na polske caly czas pluje w pokoju plakat z 2 Packiem , 50 cent komputer pod domem stare corrado i wielki kozak wszystko u w niego w polsce zle i syf , spytalem kiedys czy ma cos z filmow KOLSKIEGO nie wiedzial o kim mowie , ulubiona polska komedia dla niego to CHLOPAKI NIE PLACZA , o MIS'u nie chcial rozmawiac bo nie ogladal o rejsie nie slyszal , w szkole mowil ze jest dumny z tego ze przeczytal tylko jedna lekture JANKO MUZYKANT , chlop w moim wieku , wychowany gdzies na wiosce pod wschodnia granica spoko uczciwy , dobry poczciwy ale za grosz w tym czlowieku obycia i jakies wiedzy o wlasnej kulturze , mowi o sobie polak jest dumny z tego , ale kraju nienawidzi za politykow za biede , za to ze go na samochod nie stac. Polskie jedzenie ? Innego nie tknie nie chce sprobowac , czasem kebaba ale zawsze po nim chory. Czyli kim jest ten czlowiek , jak nie zna historii wlasnego kraju , kultury , nawet poprawnego jezyka , zyciem sa gry i amerykanskie filmy , muzyka disco , techno i czarni raperzy , moda telewizja a jedzeniem polska kielbasa , POLAKIEM ? Czy obywatelem europy ?
jest Polakiem, marnego sortu choć wyżej cenie takiego ale poczciwego niż nawet najbardziej obytego i kulturalnego kurwe i sprzedawczyka

sprzedawczyka

co masz na mysli ?
mam na myśli taki typ człowieka i pozostawiam pole do interpretacji dla innych

dodam jeszcze ze to co chciałem przekazać to to że jak ktoś nie zna Polskiej literatury, historii i ogólnie kultury nie musi być z automatu gorszym Polakiem niż ktoś kto w tych dziedzinach ma sporo do powiedzenia,

inna sprawa że taki ktoś też nie ma się czym chwalić, wręcz przeciwnie
Wiesz zastanawiam sie co robi z nas Polakow czy to ze mamy rodzicow Polakow czy to ze urodzilislmy sie w Polsce czy to ze znamy nasza tradycje, jezyk czy kulture. Poznalem ludzi urodzonych za granica z mieszanych malzenstw ktorzy byli bardziej polscy w senise kulturowym niz inni w Polsce urodzeni i wychowani z obojga rodzicow Polakow. Poznalem tez takich za pozdrenictwem moje rodziny w stanach , ktorzy np. uwazaja sie za Polakow , slabo mowia po Polsku a nawet wcale a np. autentyk nazwisko kobiety Jessica Kowalski , wymieklem czemu ona nia nazywa sie KOWALSKA przecierz w polskim jezyku mozna odemieniac naziwska zenskie , nie bo ona musi byc KOWALSKI i koniec. To jak bys sie nad tym zastanowic to nie wiem jak tych ludzi traktowac jako Polako Amerykanow , to samo sie tyczy mojej rodziny , znaczy sie ich dzieci , zero jakiegos polskiego na poziomie , zero klutury ino rodzice , i nazwiska i urodzone jeszcze w Polsce czyli ZERO Polskosci jak dla mnie.
podałeś dużo przykładów, ale akurat tak się złożyło że rozmawiałem ostatnio będąc lekko wciętym na ten sam temat wiec mam kilka świeżych wniosków, na Polskość składa się kilka czynników, ja uważam że najważniejszym(choć nie jedynym) jest pochodzenie a ztego co wymieniłeś to



polskość dzieci z mieszanych małżeństw to dość skomplikowany temat, można się tu spierać, tak naprawdę to od danej osoby zależy z czym się bardziej utożsamia, może też utożsamiać się z oboma na równi, tak więc to dość indywidualna sprawa

dodam jeszcze że dla mnie np liczy się czynnik rasowy, rodowity Polak według mnie nie może być czarny bądź ciemny, tak samo jak rodowity Nigeryjczyk nie może być biały, i tu jest jeszcze większe pole do dyskusji jeśli chodzi o małżeństwa mieszane, temat dość kontrowersyjny

Czyli co ciemniejszy gosciu z mieszanego malzenstwa chocby nie wiem jak wczuty w Polske, jej historie, tradycyje i dziedzictwo Polakiem byc nie moze, natomiast bialas ktory mialby to wszystko w dupie i wzorce kulturowe czerpal glownie z MTV juz tak? To co przesadza o byciu Polakiem? Zawartosc melaniny w organizmie?
Miałem podobne pytanie zadań. Nie przeszkadza mi czarnoskóry, który np. jest lekarzem, jest zintegrowany ze społecznością lokalną i czuje się Polakiem...

Czyli co ciemniejszy gosciu z mieszanego malzenstwa chocby nie wiem jak wczuty w Polske, jej historie, tradycyje i dziedzictwo Polakiem byc nie moze, Może byc obywatelem lojalnym wobec własnego kraju, co do reszty to raczej teoria-zawsze pojawia się dodatek wyróżniający "afro-amerykanie", "afro-europejczycy". Jeżeli drastycznie odróżniasz się wyglądem to szukasz tożsamości wsród innych podobnych tobie ludzi, naturalna kolej rzeczy- "rasizmu" niekoniecznie trzeba się w tym doszukiwać.

Czyli co ciemniejszy gosciu z mieszanego malzenstwa chocby nie wiem jak wczuty w Polske, jej historie, tradycyje i dziedzictwo Polakiem byc nie moze, natomiast bialas ktory mialby to wszystko w dupie i wzorce kulturowe czerpal glownie z MTV juz tak? To co przesadza o byciu Polakiem? Zawartosc melaniny w organizmie?

no właśnie to jest to pole do dyskusji, przyznam że jeśli typ jest z mieszanego małżeństwa i dalej tak jak napisałeś, to według tego co napisałem wcześniej jest Polakiem.

pytanie bylo za czym tesknie, no ja wlasnie najbardziej za polskim zarciem, np za smakiem polskiej kielbasy, za zurkiem, za bigosem mojej mamy, za pieczywem... w moim przypadku nie wchodzi w gre to ze nie sprubuje potraw innych nardow, akurat ja jestem ciekawy smakow wiec nie ma dla mnie problemu prubowanie nowego jedzenia, chyba ze to jakies ekstremizmy ale gdy mieszkalem w francji to prubowalem i slimaki i zaby i owoce morza, czyli jak widac nie ograniczam sie tylko do bigosu i fakow
oczywiscie sa jeszcze takie sprawy jak to ze moi kumple i czesc rodziny zostali w kraju.
jakichs kulturalnych spraw mi nie brakuje, nie zyjemy w osiemnastym wieku ze trzeba bylo czekac kilka miesiecy na paczke z ksiazkami, dzis mam kaprys to kupie co mi sie podoba i w jakim tylko zapragne jezyku. w telewizji jest dokladnie to samo tylko w innym jezyku mowia, wiec tu nie ma jakiejs wiekszej straty

tak jak ja nigdy nie bede szwedem tak samo murzyn chocby mu sam prezydent na czerwonej poduszce wreczyl paszport z orlem w koronie, nigdy nie bedzie polakiem.

tak jak ja nigdy nie bede szwedem tak samo murzyn chocby mu sam prezydent na czerwonej poduszce wreczyl paszport z orlem w koronie, nigdy nie bedzie polakiem.
W naszej kulturze nikt przeciez nie utozsamia obywatelstwa z narodowoscia, wiec to chyba jasne ze gdyby nawet prezydent wreczyl komus paszport w brylantowej oprawie na zlotej poduszce to wcale nie znaczyloby ze ten ktos jest Polakiem.

Nie chce sie bawic w teorie bo nie znam zadnego przypadku murzyna podajacego sie za Polaka. Zreszta nie o tym pisalem.

Znam za to trzy osoby z mieszanych malzenstw (ojcowie odpowiednio wietnamczyk, etiopczyk i turek) ktore jak najbardziej za Polakow sie uwazaja, mimo ze roznia sie wylgadem od reszty narodu. Szczerze mowiac to niby za kogo mieli by sie uwazac, skoro spedzili cale zycie w Polsce i wsrod Polakow a ich pierwszy kontakt z kultura kraju ojca mial miejsce w wieku 16-17 lat (koles co mial ojca turka pojechal na miesiac do Stambulu, kolezanka co ma ojca wietnamczyka na jakis czas do Wietnamu).

Mozliwe ze w Warszawie, z powodu duzej liczby imigrantow nie ma asymiliacji, bo ludzie ci moga sie trzymac "swoich", ale w takim na przyklad Gorzowie, to oni sa na "polonizacje" skazani, chyba ze nie wychodziliby w ogole z domu.
dlatego mieszane małżeństwa są złe

dlatego mieszane małżeństwa są złe #

czy corki Bylewskiego sa Polkami ?
nie wiem,

podejrzewam że są z mieszanego małżeństwa, jeśli tak to masz wyżej napisane jak to wygląda
pieknie napisane, a w skrocie, jak tu malego murzynka nauczyc ze "jego przodkowie za wolnosc nasza i wasza pod grunwaldem walczyli"
Przecież był Zawisza Czarny

malego murzynka

Z pewnoscia malenkiego murzynka by bylo latwiej z asymilowac niz np. Turka , mysle ze problem nie polega na asymilacji jednego murzynka czy 1000 murzynkow , ale np. 10 milionow czy 15 milionow murzynkow z jednego plemienia. W historii Polski udalo sie zasimilowac wiele roznorakich plemion i narodowsci , znanymi sa mi z wlasnego poznania Polscy Tatarzy i znam parenascie osob z rodzin mieszanych w polowie wietnamskich ich poziom asymilacji jest wrecz zastanawiajaco gleboki. Moze wlasnie dlatego ze po prostu nie maja innej drogi przez to ze nie stanowia wiekszosci czy duzego odsetku.
Vibovit wszystko ładnie pieknie i ja sie zgadzam, ale przeciez ja nie pisalem o imigrantach, tylko ludziach z mieszanych małżenstw, ktorych przodkowie ze strony jednego rodzica "za wolnosc nasza i wasza pod grunwaldem walczyli", wiec jest tutaj lacznosc historyczna i wcale nie upieram sie ze kazdy z mieszanego malzenstwa dalby sie zabic za marszalka, tylko stawianie sprawy "nie masz skory bialej jak sniego to spierdalaj" jest bez sensu.

Nie widze nic dziwnego w tym ze moj koles o pieknym, slowianskim nazwizko Ozgor (o z kropeczkami na gorze) identyfikuje sie z tym krajem i tym narodem bo jak maja sie identyfikowac z rodzina ojca ktora widzial przez miesiac w ciagu calego zycia i nawet nie rozumial co oni do niego mowia.
Sam nie jestem rasistą ,a raczej etno-pluralistą , ale zabawne jakie niektórzy lubią wyprawiać łamigłówki umysłowe byle tylko udowodnić, że "mieszani" też "mogą być" chociaż nie są, ale "pod Grunwaldem" ze strony matki, która takim patriotyzmem się wykazała, iż wolała zulu-gule niż słowiańskiego chłopaka jakiś przodek mógł walczyć, więc on tez może mógłby. Owszem w TEORII, w praktyce takie rzeczy zdarzają się na tyle rzadko że nie ma sensu rozwodzenie się nad tym - a jeśli nawet trafi się ktoś w rodzaju "mieszanego" np francuskiego czy brytyjskiego nacjonalisty (bywały takie przypadki) to jest taka osoba uważana za "freaka" -przez wszystkich.
Jezus Maria przeciez ja nie napisalem ze WSZYSCY i ze nie ma bata zeby mieszaniec nie kochal marszalka, tylko ze sa takie przypadki, bo sam je znam i dlatego nie odmawial bym im prawa do bycia Polakami. Nie wiem wiec po co to pierdolenie o jakichs lamiglowkach umyslowych czy o murzynach ktorzy nigdy nei beda polakami bo ich dziadek biegal z wlocznia po sawannie zamiast walczyc w AK, jak to sie nijak ma do tego o czym pisalem.

stawianie sprawy "nie masz skory bialej jak sniego to spierdalaj" jest bez sensu. nic takiego nie napisałem. i również nie pisałem o imigrantach, bo trudno poważnie twierdzić, że wnuk imigranta wciąż jest "imigrantem".
właśnie na ten paradoks zwracałem uwagę, że im dalej (generacyjnie) od momentu imigracji, tym słabsza asymilacja.

wierzę w kolegę Ozgora, ale żeby mieszane małżeństwa w ogóle mogły zachodzić na liczącą się statystycznie skalę, to musi najpierw zaistnieć lokalna populacja mniejszościowa, z którą można się mieszać (bo marynarze z Istambułu, czy przygody na delegacjach do Egiptu, to są demograficznie groszowe sprawy).
no a ta populacja np. murzynów, będzie już nieuchronnie miała swoje własne "centrum grawitacyjne" w sensie kulturowym.
No właśnie, cały problem jest w tym, że w raz z imigrantami importujemy ich powiązania plemienne, klanowe, religijne czy polityczne. Dopóki grupa jest hermetyczna i niegroźna ( np. Żydzi ) to nie było z tym problemów, ale sprowadzanie całych narodów na dany teren zawsze będzie rodzić konflikty. Nikt nie zajebie Murzynowi w kraju w którym są oni rzadkością ( w sensie nie zajebie za kolor skóry ).

Nikt nie zajebie Murzynowi w kraju w którym są oni rzadkością ( w sensie nie zajebie za kolor skóry ).
a mi sie wydaje ze jest dokładnie na odwrót, że szybciej kolorowy dostanie po ryju tam gdzie jest w absolutnej mniejszosci niż w kraju gdzie każdy wie że pobicie kolorowego może się wiązać z odwetem jego kolegów

Nikt nie zajebie Murzynowi w kraju w którym są oni rzadkością ( w sensie nie zajebie za kolor skóry ).

Zdziwiłbyś się.

[ Komentarz dodany przez: r27: |22 Sty 2010|, 2010 21:08 ]

powody byly bardzo prozaiczne, miedzy innymi to ze zagraniczny student uczyl sie na koszt panstwa i zabieral miejsce polakowi, oraz to ze kiedys taki arab czy murzyn na tle polskiej biedoty wydawal sie szejkiem naftowym, i bardzo sie bujal co nie kazdemu musialo sie podobac.
uczył się najczęsciej na koszt włąsnego państwa, albo też na zasadzie "barteru"..my braliśmy ich studentó a oni nam bananyitd.
w latach 90tych kiedy było najwięcej tych "napadów" 99% kolorowych uczyło się na koszt własnych rządów
ale raczej ta wiedza wtedy nie była powszechna i wieśniak w kreszonowym dresie być może się denerwował że jakiś "murzyn" akurat zajął jego miejsce na akademii medycznej

ale tak poważnie to ze swych obserwacji raczej wnioskuje iz owa agresja brała się raczej z idiotyzmu atakujacych i nie miałą jakiś głębszych podstaw, ot taka mentalność by "zajebać obcemu" a nie jakaś głębia
czy sie bujali? nie iwem, ja takich bujańćó nigdy nie widziałem, raczej spokojni, chudzi studenciaki

a tak wogóle wtedy niektórzy źli skini którzy dziś przybijają piątki z ukraińcami czy rosjanamiz klimató ns bili "ruskich" na dworcach, w mym mieście niektórzy dzisijsi NS kopali Białorusinki po twarzy (byłem świadkiem) a dzis podniecają się MOŁOTEM

jeden chuj jebany który na mych oczach kopnął kobiete w twarz rangersem wysiadając z pociągu..skuriwel potem próbował robic karierę w polityce, jebany cwel

aż sie wkurwiłem jak sobie to przypomniałem
z której partii startował ten dżentelmen? z ciekawości pytam
Podczas mojej przygody z Politechniką miałem w grupie Marokańczyka i Kameruńczyka. Z tego co pamiętam to uczyli się za swoje. Kaweruńczyk Ernest Fakam Kamanke z tego co opowiadał to był z dość zamoznego domu. Czarny nigdzie nie bujał się po mieście. Po zajęciach długa do akademika i razem ze współlokatorem nosa z niego nie wystawiali.

Gdyby wszyscy polscy studenci uczyli się jak Ernest to mielibyśmy już drugą Irlandię razem z Japonią
dzisiaj gadałem o murzynach z koleżanka co się buja po modnych klubach, i mówi że tam ful murzynów i arabusów szasta kasą i wyrywa laski, a ona na raczej nie jest temu przeciwna

z której partii startował ten dżentelmen? z ciekawości pytam

z NOP

a jest to pan Jacek M.

wkurwił mnie wtedy na maxa

dzisiaj gadałem o murzynach z koleżanka co się buja po modnych klubach, i mówi że tam ful murzynów i arabusów szasta kasą i wyrywa laski, a ona na raczej nie jest temu przeciwna
widocznie to jakies nieuki

[ Dodano: |23 Sty 2010|, 2010 03:30 ]
no ale chcieli się na coś przydać
czarni i turbany wyrywaja takie laski, ze wolalbym do konca zycia grac w kapeli ręcznej, czasem sie zdarzy jakas ladna blondynka z czarnym, ale to jest chyba przypadek jeden na 100
Krzyżyk, dodajesz komenty do moich postów? (abstrahując od tego, że jest sensowny)
coś mi się pojebało wczoraj i nacisnąłem nei ten guzik co trzeba
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.