WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Kamraci! Potrzebuję pomocy. Polećcie mi jakieś miejsce w Polsce na wakacje. Nie mam już pomysłów. Jedynym "nie" są mazury. Jakoś w tym roku nie mam ochoty. Chciałbym pojechać w miejsce, gdzie po przebyciu do 100 km mógłbym coś ciekawego zobaczyć. Przykład: Międzyzdroje - w okolicach Park Narodowy, bunkry etc. Jechać chcę w sierpniu (urlop mój i mojej pani ), zatem zostało cztery tygodnie. Dzięki za wszelkie wskazówki i pomysły. Stilo żartuję, ale Władysławowo w sierpniu jest nie od macochy, poza tym można pojechać na hel etc. - znajdziesz na pewniaka coś do zwiedzania, np. port albo muzeum owadów. Jest tam chyba też stałe wesołe miasteczko. proponuję dołączyć do mnie, Kapika i Jurjego i wybrać się najpierw 17 na koncert do Gdyni, a potem w drodze powrotnej wybrać się na jakiś kemping na Mazurach - tam jest duuuuuużo fajnych zamków: Malbork, Lidzbark, Gniew... roboczo wyjazd się nazywa "88 piw i 18 falszek w 14 dni" chociaż najprawdopodobniej nasza zamiejscówa - jeżeli wypali- będzie trwała max. 4-5 dni więc będziemy musieli wyciągnąć te 350% alkonormy ;-) Oczywiście - Warszawa!! Tysiąc fałszowanych zabytków, miliard modnych klubów, niespotykane gdzie indziej ceny i.... muzeum Powstania: kto nie był, ten dupa. proponuję dołączyć do mnie, Kapika i Jurjego i wybrać się najpierw 17 na koncert do Gdyni, a potem w drodze powrotnej wybrać się na jakiś kemping na Mazurach - tam jest duuuuuużo fajnych zamków: Malbork, Lidzbark, Gniew... Proponuję załatwić mi i mojej kobiecie urlop [ Dodano: 09-07-2007, 20:11 ] Muszę w tym momencie zadać kłam. To jest najlepsze, rewelacyjne muzeum, nawet jak się nie lubi muzeów. Liberator w skali 1:1 nie zrobił wrażenia? Proponuję załatwić mi i mojej kobiecie urlop ale 17 sierpnia! Mówisz- masz: http://www.strykowski.net...fia_zdjecia.php http://www.strykowski.net...elsko_biala.php Pod "Szyndzielnią są całkiem tanie noclegi w fajnych warunkach. Okolice też polecam: Pomijam, że na Słowacje czy do Czech będziesz mógł wyskoczyć od tak, na piwo i obiad ale jest jeszcze: http://www.zamek-pszczyna.pl/ to jest samochodem jakies poł h od Bielska, polecam zbrojownie a i Twojej lasce się będzie podobać. Jak będziesz chciał widoczki i romantyczny spacer to proszę: A jeżeli jednak uznasz że popierdalanie po górach jest Ci obce i wcale nie uważasz, że powinieneś schudnąć można jechać pomoczyć pupcie: Jak weźmiesz laske i ona zobaczy takie romantyczne, kiczowate widoczki to wybaczy Ci nawet to, że właśnie wypiłeś 27 złotego barzanta. Jako, że to są okolice Żywca możesz też wyskoczyć na piwo do Browaru Żywiecko i uchlać się wyjebaną w kosmos porterówką. No i możesz też się rzucić na słowackie ciepłe wody albo do Namestova lub Liptova, ja w tatralandii zawsze smarkam ze śmiechu Liberator w skali 1:1 nie zrobił wrażenia? Wrrrrrrrrrrrrrrrrróć! Chodziło mi ogólnie o Warszewę. Taky rzart sytułacyjny. W muzeum niestety nie byłem. Jednak biorąc pod uwagę Warszawę jako taką, wolę tam pojechać w jakiśweekend niż na urlop. Jako, że to są okolice Żywca możesz też wyskoczyć na piwo do Browaru Żywiecko i uchlać się wyjebaną w kosmos porterówką. To już lepiej, będąc w Pszczynie wybrać sie do Tychów i zwiedzić Tyskie Muzeum Piwowarstwa. Tudzież ten link. wolę tam pojechać w jakiś weekend niż na urlop. W sumie słusznie. Ale te kilka wartych odwiedzenia miejsc zajmie Ci więcej czasu niż 2 dni, z których i tak przynajmniej jeden spędza się na imprezach. Nie byłbym sobą, gdybym nie zasugerował swojego miasta - wybacz. Tak, tylko Tychy to już Śląsk i zaczynają godać (pszczynie można wybaczyć bo oni mają poplątaną tożsamość) a jakbym poleciał ziomkowi cokolwiek ze Śląska oprócz Pszczyny i dowiedziałaby się o tym moja mama to by mnie wydziedziczyła a ziomki by mnie zajebały. Poza tym Tyskie ssie. Łamię się - okolice BB, morze, rejony Krakowa... Szlag mnie zaraz trafi. W tym momencie najbardziej interesuje mni zwiedzanie + knajpy. Sam nie wiem co robić, a zegar tyka... Tak, tylko Tychy to już Śląsk i zaczynają godać To, ze Tychy znajdują sie na Śląsku, nie oznacza od razu, ze wszyscy mieszkańcy godoją. Jeżeli już, to zazwyczaj osoby w wieku emerytalnym polecam Żywiec i analogiczne muzeum. tam jest wszystko - gory, plaza, browar Łamię się - okolice BB, morze, rejony Krakowa... Szlag mnie zaraz trafi. W tym momencie najbardziej interesuje mni zwiedzanie + knajpy. Sam nie wiem co robić, a zegar tyka... knajpy? Jest i Rude Boy w klimatach powiedzmy punkowych (chociaz nie wiem jak jest teraz) są neutralne knajpy i są potupaje... ja tam namawiam na BB bo na pewno się nie będziesz nudził a jest co zwiedzać w okolicach. TYLKO JAK BEDZIESZ JECHAL PRZEZ CZECHOWICE DZIEDZICE TO SIE SCHYL BO TAM DZIDAMI RZUCAJA!!! [ Dodano: 09-07-2007, 21:13 ] Kaszëbë knajpy? Jest i Rude Boy w klimatach powiedzmy punkowych (chociaz nie wiem jak jest teraz) Rude Boy to był kiedyś. Teraz to szit jest, a nie RB Zapraszamy w Beskidy! Zamek w Pszczynie naprawdę robi wrażenie Byłem dziś w urzędzie pracy w Pszczynie. Nawet na rynku można spotkać jakiegoś emowca z irokezem, z łańcuchem który chyba zabrał krowie i skejtowskich spodnich. Cesarskie okolice są naprawdę piękne. W Bielsku-Białej są jeszcze nawet ładne dziewuchy (też byłem i widziałem) Poproś jurija o nocleg Poproś jurija o nocleg Jurija wiecznie nie ma, ale jestem ja i Skub znajdziesz na pewniaka coś do zwiedzania, np. muzeum owadów. Jest tam chyba też stałe wesołe miasteczko. Myślę, że to go powinno przekonać A ze swojej strony polecam Trójmiasto. W Gdyni masz muzeum marynarki wojennej, ORP "Błyskawicę", "Dar Pomorza" + stare fortyfikacje z doskonale zachowanymi działami przecipancernymi w lasach wzdłuż pasa nadmorskiego. No a Gdańsku w tym czasie zaczyna się jarmark dominikański. gdzie pośród tysięcy staroci, można dostać zegarek-cebulę z Adolfem i inne faszystowskie gadżety Oprócz tego do zwiedzania: Westerplatte, forty napoleońskie, twierdza Wisłoujście. Można też przejechać się na Hel tramwajem wodnym. Jednym słowem - jest co robić można dostać zegarek-cebulę z Adolfem i inne faszystowskie gadżety Co Hejt, obkupiłeś się nie raz pewnie. Jarmark Dominikański jest dobry dla dzieciaków, bo jak dla mnie to żadna rozrywka. Zapomniałeś wspomnieć, że w Gdańsku znajduje się jedno z najważniejszych dzieł sztuki sakralnej w Europie = "Sąd ostateczny" Hansa Memlinga. Ale niestety, chujowo jest z plażami: żeby posiedzieć w spokoju nad morzem trzeba się wybrać aż do Sobieszewa, bo trójmiejskie plaże w sezonie są nadmiernie przepełnione. Puszcza Kozienicka Puszcza Białowieska, podobno milo jest posiedziec przy zubrze Puszcza Kozienicka A co tam jest ciekawego? KMWTW i PDK Polecam Pojezierze Lubuskie. Np Łagów , pare kilometrow dalej mozesz pozwiedzac TO . W Gdyni masz muzeum marynarki wojennej, ORP "Błyskawicę", "Dar Pomorza" + delikatesy alkoholowe Melanż (sic!) nieopodal dworca Gdynia Główna Osobowa No fakt, zapomniałem o najważniejszym W Jeleniu (k. Tomaszowa Mazowieckiego) jest całkiem fajny bunkier. Można tam wejść do takich ciasnych tuneli i połazić sobie pod ziemią w wypapranych rdzą korytarzykach: Więcej: http://www.miejsca.com/anlage_mitte/ A niedaleko jest skansen rzeki Pilicy, zajebisty kościół w stylu romańskim i ruiny zamku z XI wieku. Korzystając z okazji zapytam - był ktoś może w Słowackim Raju? Chodzi mi o informacje typu gdzie najlepiej się zabunkrować, żeby było najbliżej do szlaków, ciekawe miejsca, ile czasu potrzeba mniej więcej, żeby to wszystko złazić, no i najważniejsze: czy jest tam tylu cyganów, co w okolicy Smokovca? Osobiście Bielsko odradzam, pujdziesz w jeden dzień na Szyndzielnie, w drugi pojedziesz do Pszczyny, w trzeci na basen, a pozniej pozostaje Ci zwiedzanie kościołów i hipermarketów, a i okolice nie są specjalnie bezpieczne, bo w Rybarzowicach latają toporki. Ale jakbyś się jednak zdecydował to mogę oprowadzić, ewentualnie pomóc wybrać coś ciekawego i powiedzeć jak gdzie dojechać. Rybarzowice śmierdzą, a poza tym nic ciekawego tam nie ma. Zawsze jeszcze pozostaje opcja: Wycieczka szlakiem bielskich knajp A wracając do Mazur, niedaleko miejscowości Mamerki jest w lesie taki klocek: Korzystając z okazji zapytam - był ktoś może w Słowackim Raju? Chodzi mi o informacje typu gdzie najlepiej się zabunkrować, żeby było najbliżej do szlaków, ciekawe miejsca, ile czasu potrzeba mniej więcej, żeby to wszystko złazić, no i najważniejsze: czy jest tam tylu cyganów, co w okolicy Smokovca? Ja byłem,ale miałem wtedy chyba 13 lat,więc sorry ale nie pomogę W każdym razie polecam, mimo że w knajpie na szlaku zaserwowali nam omlety z pieczarkami i dżemem Zawsze jeszcze pozostaje opcja: Wycieczka szlakiem bielskich knajp Które są tak chujowe, że szkoda gadać. Lubisz forty, jedź w okolice mojego miasta - trzecie co do wielkości fortyfikacja w Europie, rozjebana, dzika i niepilnowana. Do tego piękne stare miasto i strzał z bata do Lwowa. Forty tutaj: http://www.twierdzaprzemy...estraszycez.htm http://www.twierdzaprzemysl.za.pl/siedliskasz.htm http://pl.wikipedia.org/w...a_Przemy%C5%9Bl Oczywiście wiem, że tam nie pojedziecie, ale jakoś musiałem się pochwalić [quote="veles"]proponuję dołączyć do mnie, Kapika i Jurjego i wybrać się najpierw 17 na koncert do Gdyni, a potem w drodze powrotnej wybrać się na jakiś kemping na Mazurach - tam jest duuuuuużo fajnych zamków: Malbork, ..., Gniew... [quote] Veles do jasnej cholery!! Jak Malbork i Gniew leżą na Mazurach to ja kurwa hippis jestem! Spałeś na geografii czy co? Malbork i Gniew to POMORZE!! A ja już jutro wylatuję do Norwegii. Mam tylko nadzieję, że żaden Arabus mi nie wybuchnie w samolocie :/ A ja już jutro wylatuję do Norwegii. Pozdrów ode mnie Turboli. Jak uda mi sie bezpiecznie dolecieć, to to zrobię ;] Korzystając z okazji zapytam - był ktoś może w Słowackim Raju? Chodzi mi o informacje typu gdzie najlepiej się zabunkrować, żeby było najbliżej do szlaków, ciekawe miejsca, ile czasu potrzeba mniej więcej, żeby to wszystko złazić, no i najważniejsze: czy jest tam tylu cyganów, co w okolicy Smokovca? Byłem w zeszłym roku. Polecam miejscowość Hrabusice, do szlaków rzut kapciem. Przejście wszystkich szlaków w słowackim raju, zajęło mi jakiś tydzień, ale podejrzewam, że da się szybciej. Cyganów jak to na słowacji w chuj, jest nawet osada cygańska. Wygląda tak jakby czas sie tam zatrzymał ze 150 lat temu. Zdecydowanie odradzam przechadzki przez to miejsce. W razie czego dysponuję namiarem na gościa u którego mieszkaliśmy, sympatyczny i wesoły grubasek, no i nie lubi cyganów Jesli ktos nie przepada za towarzystwem letnich turystów, to proponuję wyjazd na Podlasie. Cisza, spokój, niedaleko mazury, puszcza białowieska rozlewiska narwii i biebrzy, linia Mołotowa etc,etc. Zajebiste są również największe ruiny gotyckiego zamku w Europie. bylem w tych ruinach, niezle widoki, warto zobaczyc. ja w tym roku z niunią do miedzyzdrojów, i obowiazkowo w sierpniu polanczyk z ekipą, 10dni nie trzezwieje przewaznie. w knajpie na szlaku zaserwowali nam omlety z pieczarkami i dżemem Powiedz w której, to cię pomszczę T.R. - jak możesz, to podeślij na PW namiary do tego gościa . Stało się. W tym roku nie mam wakacji. Po raz pierwszy w życiu Ja na wakacje wybieram się do takiej atrakcyjnej miejscowości o niewiele mówiącej nazwie Sandomierz . 150 km. na północny wschód od Krakowa w kierunku Lublina.Zdjęć mam w chuj, ale nie chce mi sie wklejać. Stare miasto, zamek, katedra, góry pieprzowe, wąwozy lesowe i na dodatek wreszcie zjem domowy obiadek . Jednak to dopiero za 3 tygodnie . Ja w sierpniu jadę do Sandomierza, wsiadam na łódkę i spływam do Gdańska. Miesiąc na małej łódce z tymi samymi mordami... Jak wrócę, to będę strasznie zmasakrowana. wakacje bede mial dopieo w pazdzierniku bo wtedy mam urlop... na 90% lecimy z laska do egiptu. był ktos? jak jest? Sporo moich znajomych było. Podobno jest dość tanio i fajnie. Szefowa mieszkała tam rok - po zmroku po miastach biegają sfory psów a więc trzeba być ostrożnym. No i oczywiście standardy, jak gotowanie wody przed wypiciem i tym podobne - żeby nie mieć zemsty Montezumy. ja pociskam nad jeziorko z panną i jakieś turnieje rycerske Tym razem skieruję pytanie do zorientowanych. Mianowicie: Kto się orientuje gdzie najlepiej wypocząć (czyt: zabawić się) na Mazurach albo w Bieszczadach. Jakie miejscowości polecacie itd. Na Mazurach najlepiej się odpoczywa na łajbie Właśnie dziś z tamtąd wróciłem, i jestem wyjebany w trzy dupy Ja byłem w Giżycku, ale tam jest chujnia, ale polecam Sztynort, dobry plejsik, fajna knajpa. Pozatym nic więcej nie powiem bo cumowaliśmy raczej na odludziu W Bieszczadach nie zatrztymuj się w takich wiochach jak Sanok czy Lesko ino jedz gdziej na jakąś wioche. Nic ci konkretnego nie polece, bo jak byłem to co noc zmienialiśmy nocleg praktycznie więc sporo tego było. Ale jak chcesz dużo zobaczyć i pochodziś to takie rozwiązanie jest najlepsze Kto się orientuje gdzie najlepiej wypocząć [...] w Bieszczadach. W Bieszczady jeździ się po to, żeby porządnie się zmęczyć, a nie wypocząć. Obywatelu, odnośnie Bieszczad to chodziło mi bardziej o miejsca godne polecenia czyli np. dobry nocleg. Street-core W połowie Sierpnia planuje właśnie gdzieś wypad i najprawdopodobniej będą to Mazury. Obywatelu, odnośnie Bieszczad to chodziło mi bardziej o miejsca godne polecenia czyli np. dobry nocleg. Ale pod namiot czy tak "na pałę"? Zresztą ja mogę polecić tylko jakieś fajne miejscówki, które istniały ponad 10 lat temu. Wtedy intensywnie tam jeździłem. Mogło się sporo pozmieniać. W każdym razie będąc np. w Wetlinie warto się rozbić na polu za Ranczem. Tanio, pusto, spokojnie. Natomiast w Ustrzykach Górnych nocowałem zawsze na polu położonym dwa-trzy kilometry w stronę Bereżków. Tam co wieczór przyjeżdżała właścicielka i pobierała symboliczną opłatę albo i nie. Zaś na szlakach warto mieć przy sobie aktualną mapę z zaznaczonymi stałymi bazami studenckimi i harcerskimi, bo nigdy nie wiadomo, gdzie cię zastanie noc. Prawdopodobnie namiot, ale nigdy nie wiadomo. Dzięki Jeżeli będę potrzebował jeszcze się czegoś dowiedzieć to się odezwę. Ja byłem w Giżycku, ale tam jest chujnia, ale polecam Sztynort, dobry plejsik, fajna knajpa. Pozatym nic więcej nie powiem bo cumowaliśmy raczej na odludziu Giżycko słabe, Sztynortu nie trawię od zamknięcia Zęzy. Zajebiście jest w Skłodowie (warto zadzwonić wcześniej do właścicieli i poprosić, żeby zrobili babę ziemniaczaną) i w Nowych Gutach. Najlepsze żarcie na Mazurach jest pod Czarnym Łabędziem.. Giżycko słabe, Sztynortu nie trawię od zamknięcia Zęzy. To jak to możliwe że się tam bawiliśmy? Nie no moge się mylić, ale wydaje mi się, że to była właśnie "Zenza". Oni ją chyba po prostu przenieśli w inne miejsce czy coś. Zenza to nowa knajpa. Byłam tam rok temu, zaraz po otwarciu. Może się do tego czasu rozkręciła, ale na początku było cienko. W każdym razie tego smrodu, zaduchu i ogólnego syfu w starej Zęzie nie zapomnę. Zwłaszcza, że to bagno było rajem w porównaniu z tym, co działo się na mojej łódce. A pojutrze zalew sulejowski. http://wioskazeglarska.pl/ Yeah, i znów koleś będzie jodłował przy szantach. Swoją drogą, pierwszy drink w tej tawernie to był wścieklak. I babki nie miały już problemu z nazwą. Polecam, babki za barem do rany przyłóż, domki dość tanie, można wynająć zajebistego flyera, można podpłynąć zalewem do Pilicy i popłynąć do Sulejowa (i liczyć się z ciągnięciem łajby, brodząc po kolana w wodzie). Odnośnie Bieszczad, bazując na swoich doświadczeniach z września 2006, w Ustrzykach Górnych także polecam noclegi u gospodarzy. Ostatnio spałem u niejakiego Gabrysia płacąc 3 złote zarówno za nocleg w namiocie jak i w stodole. Miejscówka znajduje się powyżej kościoła, jakiś niecały kilometr od przystanku PKS. Dobre miejsce jest też w Brzegach Górnych - wioska w której stoi 1 dom, 1 bar (ale bez wódy), jest 1 pole namiotowe, oraz ślady cerkwii i cmentarza. Idealne miejsce na nocleg po przejściu jednej z połonin. Zdecydowanie nie polecam Wetliny - robi się z tego miejsca kurort, tłok i festyn. Baza ludzi z mgły - kiedyś dobry bar, obecnie nędza. Ustrzyki Dolne - jak ktoś lubi odwiedzać miejscówki związane z polskim punk rockiem, to może zatrzymać się tu na noc, lub na dwie. Na rynku dostępna jest dobra ukraińska wódka w cenie około 14 złotych za 0,7l, zaś 0,5 spirytusu można trafić już za około dychę. Spałem tam kiedyś na chacie u bardzo miłej pani, bodajże ukraińskiego pochodzenia, u której także można było kupić wódę, wino i fajki z dostawą do pokoju. Poza tym jest kilka sympatycznych barów z Leżajskim Fullem w przystępnej cenie. Polańczyk Zdrój - trąci kurortem, ale można wynająć żaglówkę, wkurwić szefa kempingu i zajebać śledzie z namiotów harcerzom. A teraz ja mam pytanie - jaki sposób podróży na Ukrainę (Lwów, Kijów, Krym) polecacie? Jakieś praktyczne uwagi odnośnie życia w tych rejonach? Niedaleko Ustrzyk(7-8km) jest taka wiocha, Pszczeliny. tam jest fajne pole namiotowe, praktycznie przy samym potoku. naprawde fajna miejscowka, pare lat z rzedu tam jezdzilem. sa, a przynajmniej byly przygotowane paleniska do zarcia, jakies wiaty itd. no i calkiem niedaleko jest wejscie na szlak, wiec jak ktos chce polazic to miejsce idealne. nie wiem jak z cenami, ale na tamtej wiosce czas sie zatrzymal, wiec chyba specjalnei drogo nie bedzie. A teraz ja mam pytanie - jaki sposób podróży na Ukrainę (Lwów, Kijów, Krym) polecacie? Jakieś praktyczne uwagi odnośnie życia w tych rejonach? najtaniej wychodzi dojechać do Przemyśla pksem, potem busem na granice, po ukraińskiej stronioe jest też w chuj busów do Lwowa, stamtąd na Krym pociągiem, ponoć warto kupic bilety na pociąg z wypredzeniem gdyż zdarza się że wszystkie są wykupione na kilka dni przed kursem, my kupowaliśmy tego samego dnia zarówno na Krym jak iz powrotem i nie było problemu, ale podobno mieliśmy szczęście, z noclegiem na Krymie nie ma problemu, baby na dworcach wręcz nas sobie wydzierały , polecam kwaterę w Gurzufie, to w połowie drogi między Jałtą a ałuszta, dobra baza wypadowa, A teraz ja mam pytanie - jaki sposób podróży na Ukrainę (Lwów, Kijów, Krym) polecacie? Jakieś praktyczne uwagi odnośnie życia w tych rejonach? Unikaj jak ognia toalet publicznych.Chętnym mogę PM'em podesłać zdjęcie lwowskiego sracza zrobione rok temu Prezes: jak masz możliwośc, to weź dużo żarcia. Na Krymie prawie cały towar, który znajdziesz u nich w sklepach, jest przeterminowany. Sraka murowana. aaaaaaaaaa jutro ostatni dzien w robocie, wieczorem alkoparty inaugurujące mój urlop ,, weekend na ambiencie w Gorlicach a potem góry i góry ! A teraz ja mam pytanie - jaki sposób podróży na Ukrainę (Lwów, Kijów, Krym) polecacie? Jakieś praktyczne uwagi odnośnie życia w tych rejonach? Unikaj jak ognia toalet publicznych.Chętnym mogę PM'em podesłać zdjęcie lwowskiego sracza zrobione rok temu Ha ha kolezanka byla i tez zrobila zdjecie. Dziura w podlodze pelna gówna i jazda Z tym kupnem biletow z wyprzedzeniem to prawda. Mialem w te wakacje jechac tez na Krym ale cos nie wypalilo :/ A teraz ja mam pytanie - jaki sposób podróży na Ukrainę (Lwów, Kijów, Krym) polecacie? Jakieś praktyczne uwagi odnośnie życia w tych rejonach? Nie jedź tam samochodem, to pewne he he. Dawaj do Lwowa pieszo (po przekroczeniu granicy masz zaraz tanie busy do Lwowa), a stamtąd pociągiem hen daleko. Bilety na pociąg tanie podobno. edit: Mecenas mnie wyprzedził, nie zauważyłem. W każdym razie będąc np. w Wetlinie warto się rozbić na polu za Ranczem. Tanio, pusto, spokojnie. Wetlina zajebista miejscówka... chociaz za ranczem bym sie nie rozbił... ja mieszkałem na polu u niejakiego pana staszka, któremu pozniej zamiast davac 3 zł za pole davalismy jabole... Obi... miałes okazje poznac Samolota albo Szubrawca? Obi... miałes okazje poznac Samolota albo Szubrawca? Nie. Co to za jedni? Trójmiasto - Gdańsk (piękne ponad 1000 letnie miasto, idealne na wakacje) - Sopot (Jeden z najlepszych kurortów w Polsce + piękna plaża) - Gdynia (Świetnie rozwninięte miasto na Świętojańskiej same sklepy a więc można bardzo duzo kupować ) Samolot to podobno 2 co do najsilniejszych ludzi w bieszczadach... ksywe ma od tego ze jak było otwarcie rancza to tak zajebał kolesiowi w ryj ze helikopter musiał przyleciec po niego... ale ksywa helikopter to za długa to mu dali samolot a szubrawiec to najwiekszy złodziej w wetlinie, ale kolo jest głównie znany z parzenia jajec. tzn słyszałem ze jak wchodzi do swojej obory to jedna owca sie przed nim rozkłada, a kolo zaciska jej pasem pasem brzuch i pakuje razem z jajami a ja znowu nie mam wakacji Kurewsko niekorzystnie Jak przystało na białego człowieka - jezioro Białe A potem nasze piękne Morze Bałtyckie w skrócie aaaaaaaaaa jutro ostatni dzien w robocie, wieczorem alkoparty inaugurujące mój urlop ,, weekend na ambiencie w Gorlicach a potem góry i góry ! Ale dzidę będziesz chapać W połowie sierpnia do Czarnogóry! tania wóda, zajebiste jedzenie, plaże, i tanie zakwaterowanie. żyć nie umierać! ja właśnie wróciłem z Polski, trafiłem chyba na 2 najgorętsze tygodnie tego lata, kurwa rzesz jego mać , na szczęści we wrześniu 10 dni w Norwegii Ja w wakacje jedynie do angi na tydzień rodzine odwiedzić jade, a tak to całe wakacje praca w polsce. ja właśnie wróciłem z Polski, trafiłem chyba na 2 najgorętsze tygodnie tego lata To ja chyba w innej Polsce mieszkam, bo przez ostatnie 2 tyg. średnia temperatura 18 st. + deszcz non stop. E tam, wyspiarzom może się wydawać gorąco. Wróciłam z żagli i jestem cała poobijana, poparzona i chyba znów mi się zapalenie żołądka uruchomiło. Cały weekend miałam chorobę morską. Już widzę, jak zajebiście będzie w sierpniu na Wiśle, jeśli będę mieć kręćka od kołysania. Na szczęście alkohol inny niż piwo działa bardzo dobrze na udary słoneczne i na chorobę morską i, jak się okazało, na wszystkie pozostałe psychiczno - neurologiczne patologie u mua. W Norwegii też zaczeły się cieplejsze dni, choć pewnie nie jest ak gorąco jak w Polsce . Z nudów codziennie robie spacery po osiedlu i już nawet wiem gdzie rośnie duzo malin i poziomek, więc w razie wyczerpania budzetu nie bede głodować Poza tym przy jednym z parkingow znalazłam kilka sporych okazów barszczu sosnowkiego Lato za pasem, więc podbijam temat. Czy ktoś z was był w słowackich tatrach zachodnich? Chodzi mi głównie o miejscowości, gdzieś w pobliżu szlaków, gdzie jest dobra baza noclegowa. pod koniec sierpnia na Hip-Hop Kemp do Hradec Kralove w lipcu jakieś morze i jeziora wrzesień - szpital - operacja kolana zapierdalam w szkóce drzew i krzewów ozdobnych. znakomita perspektywa za 3 tygodnie wypierdalam do Skandynawi: Oslo-Nordkap i z powrotem przez Finlandię i Szwecję. a ja o ile dozyje za dwa tyg z Piotrusiem do Pieszczan na Slowacje, potem z bratem na skalki do Czech a dalej jak sie rozwinie to czas i pieniadz pokaze a ja wybieram sie na kurs instruktorski rekreacji ruchowej ze specjalizacją jazda konna ihaaa ja sie wybieram w sierpniu na egzamin komisyjny z matematyki Po zakończeniu roku szkolnego w świętokrzyskie, a potem co los da. wycieczki zakładowe = pankrok trasa Paryż-Praga zaliczona w tydzień fotodokumentacja wkrótce teraz kombinuje by 10 dniówkę z lipca przenieść na drugi tydzień września i w podobny sposób zaliczyć Bałkany a dokładniej Chorwację wycieczki zakładowe = pankrok trasa Paryż-Praga zaliczona w tydzień fotodokumentacja wkrótce teraz kombinuje by 10 dniówkę z lipca przenieść na drugi tydzień września i w podobny sposób zaliczyć Bałkany a dokładniej Chorwację chorwacja zajebisty kraj, ale w ciągku kilku ostatnich lat ponoc KU-RE-WS-KO podrozała Ja prawdopodobnie prawie całe wakacje w celach zarobkowych spędzę w Holandii ale jakoś we wrześniu pojadę na tydzień do UK i mam w planie też odwiedzić Licheń ale co będzie to się zobaczy, chciałbym obskoczyć jakiś festiwalik zagramanicą , odwiedzić Tripolis i Warszawkę, Grunwald pewnie jak co roku... a potem się zobaczy co też kot przyniesie. W lipcu Norwegia, a w sierpniu jak starczy kasy to jeszcze jakiś tydzień nad Polskim morzem. Za 20 wylot do Portugalii. Miałam tam spędzić 16 dni, ale pieprzone żydy mi na to nie pozwolą i wracam po 10 dniach. Nie zobaczę wszystkiego co chciałam, ale pierwsze 3 dni Lisbona i Cabo da Roca, a potem na północ i koniec wojaży w Porto (no chyba, że znajdę jakiś fajny koncert to zmienię plany zwiedzania) W lipcu Norwegia, a w sierpniu jak starczy kasy to jeszcze jakiś tydzień nad Polskim morzem. po Norwegii to ci kasy za dużo nie zostanie Starczy mu, bo tam siedzą jego starzy A ja juz nie mogę się doczekać urlopu i tej Słowacji, człowiek zapierdala rok cały prawie, żeby sobie odpocząć, ale po wizycie mojej i Helki Słowacja nie będzie już taka sama... Płonie Moskwa - Moskwa płonie (...) Płonie Słowacja - Słowacja (s)płonie A jak znam życie to wypróbujemy wszelkie mozliwe odmiany i gatunki słowackiego piwa A jak znam życie to wypróbujemy wszelkie mozliwe odmiany i gatunki słowackiego piwa e tam słowackie. polskiego ze sobą nabierzcie Przynajmniej tanie po Norwegii to ci kasy za dużo nie zostanie Mam dziwne wrażenie że przywiozę więcej, niż zabiorę ze sobą a ja już niedługo jadę. nad morze. na miesiąc. na wakacje. Miesiąc wakacji - taka to pożyje... Na wakacje zapewne znów se polecę do Norwegii. Planuję jeszce jakiś wypad nad morze., ale jak to będzie to jeszce sie zobaczy. Ja jeszcze nie wiem gdzie pojadę. Mam kilka planów, ale zobaczymy jak będzie z kasą. Ostatnio był u mnie komornik i zapłaciłem mu już 200 zł. W lipcu jeszcze 500. Ja pierdolę. Obawiam się, że nie będę miał pieniędzy na wojaże. Jutro wyjazd na 2 tyg do Łeby. w sierpniu jezcze na tydz albo Liptovsky Mikulas albo Esztergom Nigdzie nie jadę, bo będę pracował. Może pod koniec września wybiorę się na Ukrainę, jeśli uda mi się odłożyć trochę hajsu. Miesiąc wakacji - taka to pożyje... miesiąc wyjazdu. jakby się uprzeć, to można powiedzieć, że mam wakacje od dwóch lat. I jeszcze z rok potrwają Lula biorac pod uwage tryb i organizacje moich studiow, to mam wakacje jakies conajmniej 3/4 roku tak wiec tez nie narzekam... podsumowując - jest dobrze nie miałem wakacji od dwóch lat, lepiej tego nie podsumowywac podsumowując - jest dobrze Dobrze to będzie od 21.VI... ;] to ja w takim razie będe pił to ja w takim razie będe pił nie miałem wakacji od dwóch lat, lepiej tego nie podsumowywac bo jestes leniwy, to dlatego. za to teraz bedziesz mial, z tego, co slyszalam he he podły co ma moje lenistwo do braku urlopu no musiałbys coś zadziałać w tej kwestii. powinnam napisać: "lenistwo i przymus cierpienia" już się wyluzuj dołersie zakichany. kac cię męczy, że taki marudny jesteś? pizza i pikantne zarty pracownikow magazynu pomogly mi go zwalczyc. ktos musi cierpiec, zeby innym bylo lepiej mi tam jest doskonale bez względu na rozmiar czyjegokolwiek cierpienia. zaprosiłabym cię na piwo, ale jestes dupa wołowa i nie chcesz się ze mną napić. to se cierp za miliony mesjaszu ja moge sie z Tobą napić o proszę - magnificat nie jest dupa wołowa o proszę - magnificat nie jest dupa wołowa ja ciebie moge przeleciec alkoholu też nie odmawiam... pankrok! [ Dodano: 13-06-2008, 20:45 ] kocie kochany, ty to jesteś poza wszelką klasyfikacją, jesteś najlepszy, najmądrzejszy, największy i w ogóle a maile nie dochodzo. czytać umiem wciąż. ja pierdole. dzisiaj mam robić za kierowce, ale: 1. ostatni raz samochód prowadziłem rok temu 2. po spozyciu alkoholu pół nocy spędziłem pod maszyną do szycia 3. będe musiał siedzieć o suchym pysku plusem są laski, które leca na kolesia, który jest szoferem dj'a [ Dodano: 14-06-2008, 13:51 ] kocie kochany, ty to jesteś poza wszelką klasyfikacją, jesteś najlepszy, najmądrzejszy, największy i w ogóle a maile nie dochodzo. czytać umiem wciąż. t korporacyjne szmaty chcą zabic nasz piękną miłośc w sierpniu jezcze na tydz albo Liptovsky Mikulas albo Esztergom Na 100% będę w sierpniu w Mikulasu ja już na wakacjach:) teraz na pomorzu a we wtorek hopsa hopsa moczyć tyłek w morzu Ja dalej w zasranym Świebodzinie ! Czasem o Zieloną Góre zachaczę ! ogólnie kuresko nudno Liptovsky Mikulas Byłeś już tam wcześniej? Jeśli tak, to napisz jak z bazą noclegową i odległością do szlaków. Bo ja się wybieram w słowackie Zachodnie i nie wiem, czy uderzać właśnie tam, czy raczej zahaczyć się z drugiej strony w okolicach Oravic czy Zverovki. http://www.atctrnovec.sk/atc.php?t=4&m=5 moje wakacje w tym roku to tylko blackpool na pare dni czyli rebelion fest, potem tydzien urlopu w Polsce w pazdzierniku, na poczatku przyszłego roku planujemy z laska jakies ciepłe kraje. plecak prawie spakowany, właśnie drukuje się z PDF-a książka o "TW Bolku", a jutro sru w samolot nad ciepłe morze Chcesz sobie serio psuć wakacje myśleniem o Wałęsie? koszt wydrokowania tej ksążki z kompa to jakieś 60 zł, nie mylę się? koszt wydrokowania tej ksążki z kompa to jakieś 60 zł, nie mylę się? raczej 6 zł niecałe pół ryzy na to pójdzie przy formacie jaki ustawiłem. no powywalałem całą bibliografię i indeks osób. sama myśl jak ta menda się trzęsie z powodu wydania tej książki make me happy hmm, ale tuszu to ci zeżre. bardziej tym sie kierowałem, chociaz nie znam wydajności twojej drukarki tusz to koszt jakiś 50 zł za pojemnik, na którym można spokojnie parę ryz wydrukować - jednym słowem za książkę to wyjdzie kilka zeta - i to na atramencie, bo na laserze byłoby dużo taniej - teraz drukuje się "sprawa honoru" - za duża i za ciężka by brać w biblioteki normalną wersję no to jutro rozpoczynam wakacyjny trip. Najpierw jakaś pipidowa pod Sławnem, przesiedzę trzy dni u zioma który produkuje miody pitne, winka itd. Ma też własny kawałek strumyczka w którym ponoć zajebiście biorą pstrągi, więc będzie czilałt w pełni. No a potem uderzam na Grunwald - czyli że będzie sroga najebunda ze znajomymi z całej Polski których się w chuj nie widziało... Moje wakacje sie już skończyły, zajebiście spędzony urlop na Slowacji w jeszcze zajebistszym towarzystwie, ale wszystko co piękne kiedyś sie kończy, teraz od czasu do czasu będę odbywał krótkie wycieczki do Poznania, ale w jakiej częstotliwości to czas pokaże. A póki co, praca dom. praca dom... i tak kurwa do zajebania... :( Uh, dzisiaj koncert Street Terror w Mińsku, jutro branżowe spotkanie w Kraku, a potem spływ kajakowy Brdą i wakacje z siostrą w Oslo. W tym roku se nie pojeżdżę. a ja dzisiaj w nocy wybieram sie do Czech, Teplickie skaly itd tylko jeden minus po co mi brata dorzucili?? Ibardzo dobrze, że dorzucili, lepszej przyzwoitki wymarzyć sobie nie mogłem. Pirania =zakochany tez kiedys bylem tez mnie wysmiewano Uff, już jutro wakacje, bo mam ostatnie 2 egzaminy(których nie zdam, ale chuj z tym) A za tydzień już pierwszy dalszy wyjazdsię szykuje, bo zamierzam jechac do ustki na koncert własnie to juz przyszla sobota! Pirania =zakochany tez kiedys bylem tez mnie wysmiewano To ja bym chciał, żeby mnie jeszcze trochę powyśmiewano... Prosisz i masz: Ironia, przenośnia, cokolwiek, widzę, że są Ci obce... Ja też jestem zakochany To, obyś się zesrał (w przenośni) mam tak kilka lat już, w tym dwa po ślubie A widzisz, ja też bym chciał... No to się staraj, często przepraszaj - aż ci wejdzie w krew, mów, że kochasz i kochaj i zaakceptuj wszystkie wady - bo wyjdą w praniu, ale pokochaj je także. Kochać to nie znaczy patrzeć sobie w oczy, tylko patrzeć w tym samym kierunku... własnie to juz przyszla sobota! Kurde, własnie sprawdziłam pociągiu i odkryłam ,ze zarówno z Ciechanowa jak i z Wawy mam straszliwie chujowy dojazd do Ustki :/ dobra juz nie pierdolcie jak golabki dla teskniacych <odslania_kurtyne> http://pl.youtube.com/watch?v=-NiyhRJDph0 dobra juz nie pierdolcie jak golabki To też jest element miłości bez tego ani rusz Koniec OT A ja wróciłam z Portugalii i powiem jedno - JESZCZE TAM WRÓCĘ I coś czuję, że szybciej niż się tego spodziewam........ dobra juz nie pierdolcie jak golabki dla teskniacych <odslania_kurtyne> http://pl.youtube.com/watch?v=-NiyhRJDph0 przebiłeś wszystkich z tematu "Pierwszy taniec" do końca roku zostały mi 3 dni urlopu plus 2 okolicznościowego :/ poślubną podróż życia spędzę 3 tygodnie później w Gdyni na urlopie bezpłatnym zapewne. przebiłeś wszystkich z tematu "Pierwszy taniec" A propos pierwszy taniec. po obejrzeniu tego już wiedzieliśmy co ędzie grane do naszego pierwszego tańca... no to zapraszam do wypowiedzenia się w temacie odpowiednim http://www.conservativepu...opic.php?t=4539 Wczoraj wróciłam znad morza. Pozdro dla wszystkich , których spotkałam na festiwalu ( Nie chce mi sie wymieniać kogo konkretnie, bo je4szce przez nieuwagę kogoś pominę i będzie mu przykro.) Szkoda tylko że było za chłodno na opalanie się, że deszcz spadł w trakcie koncertu i bardzo zmokłam, że mocno naruszyłam swój budżet, i że nie miałam gdzie kimac przez jedną noc. I tak było zajebiście:) A za jakieś 2 tygodnie lecę se do Norwegii Byłam w egipcie i jestem po ogromnym wrażeniem. Warto to wszystko zobaczyć na własne oczy. a teraz planuje jakies durne festiwale i nad polskie kochane morze jeżeli się uda. Byłam w egipcie A miałaś srake? A miaÂłaÂś srake? ja pierdole ja potrafie mieć srakę nawet bez egiptu. wychodzi na to, że czułbym się tam jak w domu ja tez teraz festiwale jak sie da, no i Lubin a w ost tyg sierpnia od babiej gory do Krakowa, a potem poprawka egz :/ i jeszcze 3 tyg wrzesnia do dyspozycji ja potrafie mieć srakę nawet bez egiptu. wychodzi na to, że czułbym się tam jak w domu Ja też Pytanie do zorientowanych. Słyszałem ze pijanych nie wpuszczają do samolotu, mam wylot za 2 dni o 6 rano i planowałem nie iść spać, wie ktoś jak to jest ? jak dobrze najebany to nie wpuszcza. jak lekko to nie ma problemu. mam znajomego ktory sie boi latac i zawsze troche pije przed. aktualności. nadal przebywam nad morzem i jeszcze dwa tygodnie będę przebywać. gąski są git. ole! Wtedy najlepiej jest napić się setki jakiejś polskiej czystej wódki! Znajomi byli - tak jest. Idziesz spać (...) - budzisz się i jesteś zdrów jak ryba. na wszystko najlepiej jest napić sie dobrej czystej polskiej wódki ;p Chyba nie mieliście nigdy kackupy Kumpel kiedyś powiedział, że swojego syna nie będzie sprawdzł po powrocie z miasta, tylko rano sprawdzi czy w kiblu jest spoko czy fetor i wtedy mu złoi skórę he he he Jeszcze 20 godzin i jadę w Bieszczady. Będę musiał odstawić CP/DP na kilka dni Jeszcze tylko jutro 8 godz. w robocie, a w sobotę rano wypad na tydzień do Wrocławia a potem 2 tyg. na Słowacji w Zubercu. W życiu piękne są tylko chwile Wróciłem z 2 tygodniowych wczasów w tureckim kurorcie Marmaris. Ufff.. kurwa. Wreszcie odpocznę od tych fajek wodnych, codziennego pijaństwa i tańców do 5 rano z rosyjskimi, ukraińskimi i białoruskimi turystkami. Ludzie z Moskwy, Kijowa i Mińska = Punk Rock jak chuj! A wracając do Mazur, niedaleko miejscowości Mamerki jest w lesie taki klocek: [url=http://img105.images....th.jpg]Obrazek[/URL] tylko to nie mamerki i bunkry OKW whermacht ale śluza ze srokowa, jakieś 20 km dalej już nie mogę się doczekać 12-21 wrzesień Bośnia i Hercegowina (Neum, Medugorjie) i Chorwacja (Dubrovnik, Korcula, jeziora Plitvickie) był ktoś w tych rejonach, jakies dobre rady? Jeziora Plitvickie to kosmos! W ogole cala Chorwacja jest zajebista. Na pewno nie bedziesz zalowal wycieczki. Ja sie w koncu doczekalem urlopu. Co prawda dopiero pod koniec wrzesnia, ale za to sa to dwa tygodnie w Dubaju. Z moim wygladem zapewne szybko wtopie sie w tlum przez co bede mogl swobodnie uprawiac agitke CP/DP wsrod kozojebcow a na chuj ci dubaj? drogo..nudno...kłopoty z kupnem alko....poza nowoczesnymi wiezowcami nic godnego uwagi..plaże lipa..kąpać się będziesz w basenie....no i upał we wrześniu dość upierdliwy Spoko. Jade odwiedzic znajomych i raczej w samym Dubaju nie bedziemy ciagle siedziec. Z alkoholem nie ma problemu, plaze piaszczysta mam na codzien wiec kamienista bedzie mila odmiana, a nudno napewno nie bedzie bo i dobra ekipa sie zbiera. Bedzie git! tylko uważaj na dupę...sporo tam pedałów z europy się ulokowało...zwłaszcza na stewardów z Emirate Lines Nie bede Cie podpytywal co Ci sie przytrafilo w samolocie, ale zapewne cos w ten desen: Don Logan (Ben Kingsley) Have you ever been sexually assaulted? Neither have I, until today. - What? - That's what I said. I'm putting my bag up in the cupboard, next thing, I feel hands on me, someone's touched me, touched my front... my front bottom. I've gone all cold. I look round, he's standing there, that steward with a guilty look on his face. I didn't know what to say. I had to sit down, I was that perturbed. Then his mate, the other one telling us what to do if we crash, he starts and all, starts lookin' at me all funny. I don't know if they wanted me for a twos-up or something, I don't know how they work it, but it scared me, I was shakin' like a leaf. So without thinking, I lit a cigarette to calm my nerves. I was tremblin', I was very emotional. That's when the rest happened. It's very regrettable. Now, I don't want to kick up a fuss, right? Press charges, contact the British Embassy. I'd rather not pursue those channels, it's not my style. I wouldn't lose the man his job, man's got to eat. I'm sure he's not representative of all you Spanish people. But have a word with him, let him know he's been rumbled. It's the one with the ginger hair. poprostu mam tam rodzinę i znam trochę klimaty.....jak do tej pory nie skorzystałem z zaproszenia bo wg mnie gra nie warta świeczki Zna ktoś jakiś tani dobry nocleg w Toruniu i w okolicach Wilczego Szańca? tanich i dobrych to chyba nie ma, bo co lepsze to i droższe. Toruń cierpi na nadmiar hoteli dla niemców i szwedów, które kosztują jakieś ogromne pieniądze, o cokolwiek za małe pieniądze trudno. A ceny w miarę to ma chyba jedynie PTTK na ul Legionów. tym razem w wakacje zaliczony Egipt - nie przez biuro tylko na własną rękę - głównie by sobie popływać na rafie koralowej w miejscowości Dahab - generalnie zajebioza, pokój z łazienką 20 zeta za dwie osoby 20 metrów od morza - nawet piwo spoko, tylko dżointy gorsze niż w Maroko poprostu mam tam rodzinę w Izraelu i znam trochę klimaty.....jak do tej pory 2 razy skorzystałem z zaproszenia przywiozlem z tamtad swieczki tym razem w wakacje zaliczony Egipt - nie przez biuro tylko na własną rękę A jak z podróżami po kraju Jak ja byłam ileś lat temu (z biurem podróży) to nie można się było poruszać po drogach bez konwoju. W końcu z lotniska musieliście jakoś dotrzeć na miejsce noclegu... I jak znaleźliście nocleg Przez neta W sumie nie pomyślałam, aby na własną rękę uderzyć do Afryki, ale pomysł mi się podoba... kumpel dobrych parę lat temu był w egipcie ..zaraz po tym ataku na tych niemiecko-szwajcarskich turystów w autokarze przy którego wraku zrobił sobie fotkę jeździł przez m-c ichnimi kolejami za grosze, jadł ich tanie żarcie i kimałw hotelach za 2$ za nocleg....w sumie wydął jakieś 300$..z tym że poleciał tam jakimiś bułgarskimi liniami..obecnie chyba się najbardziej opłąca wykupić najtańszy pobyt za jakieś 1300 zł i na własną ręke robić sobie wycieczki [ Dodano: 29-07-2008, 21:01 ] tak jak pisze R27 - na własną rękę wychodzi jednak taniej, a jakoś specjalnie skomplikowane to nie jest. owszem są blokady na drogach co 30-40 km, z beczkami porozstawianymi na szosach, typami z automatami i bunkrami, ale generalnie raczej w miejscowych są wymierzone - turyści to jak święte krowy są traktowani. do nas ani razu mundurowi się nie czepiali - tnz. raz poszliśmy na teren jakiegoś rezerwatu nie mając "permitu" i musiałem wojskowym dać łapówkę o równowartości kilku polskich złotych my wykupiliśmy sobie tylko w Polsce przelot w Alfa-Star, a później wszystko na własną rękę - nocleg to w zasadzie sam nas znalazł - miałem jakieś namiary przez internet, ale na dworcu autobusowym i tak kłębił się tłumek naganiaczy do tanich hoteli. De facto to my byliśmy w Azji, a nie w Afryce - bo na Synaju, choć to też Egipt - stwierdziliśmy, że piramidy i takie inne to przy jakiejś bardziej sprzyjającej temperaturze sobie obejrzymy - zrobiliśmy sobie ze trzy większe wycieczki, a tak to chill-out przy browarach i rafa koralowa - od dziecka chciałem zobaczyć, snurkowałem na niej codziennie i tak mi mało - rewelacyjna sprawa. tylko to nie mamerki i bunkry OKW whermacht ale śluza ze srokowa, jakieś 20 km dalej No no, spacerek przy kanałach był długi, a ja wiem tylko, gdzie się zaczął Hmmm.... możecie mi polecić fajną miejscówę gdzieś nad morzem w pobliżu Trójmiasta? Dobrze, gdyby był jakiś miły hotelik i nie za dużo ludzi. Na spontana wyruszyliśmy w niedziele o 8 rano do Jastrzębiej Góry, 10h samochodem i Bałtyk wraz z ślicznościami na plaży witają! Szkoda tylko, ze to 3 dni, aczkolwiek było warto. Dzisiaj w nocy jadę w końcu na urlop Gorzej kurwa, że do Łeby Gorzej kurwa, że do Łeby w jebie rybami i turystami - głównie jednak rybami. Wróciłam z Łeby w niedziele - nie jest jakoś bardzo tragicznie, ale w chuj ludzi i w godzinach szczytu na ulicy potykanie się o bydło jest mega wkurwiające. Za to plaża ogromna, tylko trzeba chodzić raczej na zachodnią jeśli się nie chce mieć czyichś stóp w mordzie. Luz jest z piciem na ulicy, nikt się specjalnie nie krępuje a psy widać tylko sporadycznie w łikendy. W parku codziennie siedzi po czterech z gitarami i robią sobie konkurencję w kategorii "kto zagra najgłośniej i najwięcej kawałków dżemu" a co weekend jacyś indiańscy szamani trzęsą kutasami. A ja własnie wróciłem z Norwegii i Masakra przez 10 dni temperatura nie schodziła poniżejc 30 stopni... A ja i Alutka właśnie dzisiaj wylądowałyśmy w Norwegii. a ja wróciłem stamtąd 2 tygodnie temu Czy ktoś był na Nordkap? Jakie wrażenia bo też mam w planach norwegię. na samym nordkapie nie byłłem , ale norwegia to zajebiscie ladny kraj , jedynym minusem sa równie zajebiscie wysokie ceny. Oslo to jedno z moich ulubionych miast . A co do wakacji to póki ci irlandia w celach zarobkowych , Czy ktoś był na Nordkap? Jakie wrażenia bo też mam w planach norwegię. ja byłem. polecam. w lipcu temp za dnia = 4st, no i oczywiście widno przez 24 godz. jak będziesz tam wjeżdżał to przygotuj się na podwójne uderzenie, tzn. opłaty za tunel i samo wejście na Nordkapp. z tym drugim da się ściemnić. [ Dodano: 06-08-2008, 21:41 ] tyle kurew co w oslo w nocy to chyba nigdy w zyciu nie widzialem , i to same czarne z dupa wielkosci afryki , rodowite norwezki sa zajebiste. Ale na wakacje to norwegia jest raczej za droga ja sie urodziłem w Norwegi conservative punk division norway szkoda ze nic niepamietam i nigdy potem tam niebyłem rodowite norwezki sa zajebiste. fakt, są zajebiste - Top Class, tyle że nie ma ich za dużo. co do dziwek to przeważają panie z byłego ZSRR, przynajmniej na ulicy. Jak już wklejamy "widoczki" to ode mnie parę ciekawostek z Portugalii: Głodny na stacji metra w Lizbonie? Nic trudnego by najeść się do syta: Pracować komercyjnie można w prawie każdym mieście: Uwaga na kominiarzy!! (a może murzynów...): Info o koncercie zespołu ZONA A: Uwaga na kominiarzy!! (a może murzynów...): Obrazek Na Fredka Kruegera! Ma ktoś moze namiary na jakiś sensowny cenowo i jakościowo nocleg w Wilnie? To ja po wakacjach mam garstkę refleksji. 1. Prawie wszystkie zabytki i atrakcje turystyczne pomazane sprajem i pisakami, ewentualnie porżnięte nożami. 2. Plaże zasyfione niemożliwie (myślę o małych plażach, jak w Poraju) a. gnoje po skończonym grillowaniu wypieprzają niedopalone resztki do piasku; b. z papierosem chamy włażą do wody i niedopałki oczywiście do niej wyrzucają; d. piją skurwiele piwsko (i to jeszcze jest OK) a potem zostawiają na plaży, albo zakopują w piasku puszki i butelki - pełno potłuczonego szkła; e. laski weszły do wody po pas z redsami w łapach, jak wychodziły - butelek nie miały. Wkurwia mnie to wszystko okropnie. Wstyd coś dziecku pokazać, bo pobazgrane i strach iść nad wodę żeby się nie pokaleczyło... Teraz fajne: BIESZCZADY życie pod namiotem trochę wody i pifka tego w Bieszczadach jest pełno a tego jużą niewiele dużo wody na solinie i jeszcze dzień w Słowacji JURA zamek w Morsku, a tak na prawdę Bąkowiec skałki witamy na naszej działce staropolskim heil! na dole po lewej słynna czeladzka maścipula trzy dni szerszenie budowały gniazdo za naszym oknem u sąsiada spiderman vs venom a potem odjechaliśmy w stronę zachodzącego słońca Ty, Sztwiara, to jednak lubisz ten różowy kolor A drogą do wychowania społeczeństwa jest sentencja: "karać kurwów mandatamy!" Ja wczoraj wróciłem z 10 dniowego rejsie po Mazurach. Trasa Giżycko- Pisz- Giżycko. Przygód co nie miara. Najlepsza akcja, jak we wtorek podczas sztormu płyneliśmy na silniku, który nam się w połowie drogi zjebał. Stawiamy żagle i zapierdalamy do brzegu, a wiatr wiał z jakieś 90 km/h Nie powiem przez chwile jak nas kładło to prawie się obsrałem, ale takie to pływanie pankrok o ile jest dobra załoga na deku Sorry jeśli kogoś urażę, ale na Mazurach by był raj gdyby nie ta wieś z Warszawy, którą robi niezłą trzodę. Jak jeszcze robią ją na lądzie to pół biedy, ale kurwa na wodze to przesada. ............................. Jak jeszcze robią ją na lądzie to pół biedy, ale kurwa na wodze to przesada. a co, rzucali pyrami? CIACHO Sorry jeśli kogoś urażę, ale na Mazurach by był raj gdyby nie ta wieś z Warszawy, którą robi niezłą trzodę. Jak jeszcze robią ją na lądzie to pół biedy, ale kurwa na wodze to przesada. Czasem jeżdżę w góry,a rejestrację mam WI......, kurwa i właśnie przez wieśniaków boję sie o samochód tez tego doswiadczylem. przez takiego jednego chuja co mnie nie chcial puscic kiedy bylem 10 metrow od brzegu wjebalem mu sie w bok, a bylem na prawym halsie. pozniej sie powyzywalismy i poplynelismy w swoja strone, ale niebieska rysa na pol metra na dziobie= dodatkowe koszta przy oddaniu lodki. Jak zwykle tylko polskie morze mam słabość do wąskich plaż. Jedno jest pewne jesli kiedykolwiek bede mial corke nigdy jej nie puszcze sam nad morze. Dziw człowieka bierze jak widzi co robią 18, 19 latki jak ja mialem 18 lat to sie cieszylem jak na imprezie w sline polecialem z fajna laska, czasy sie zmieniaja, ale moze to i dobrze To kwestia wychowania a nie puszczania nad morze czy do Ciechocinka. Jutro jadę nad morze, a dzisiaj jeszcze zaliczam Kraków. dzieci sa coraz glupsze. zreszta za mna latala po polu jakas 12 latka spsikana perfumamami dla dzieci, z rozowymi kolczykami plastikowymi .Jak wyjezdzała to twarz i rece przylepila do szyby balem sie ze jej stary sie zatrzyma i mnie zmasakruje Moj kumpel jest ratownikiem na plazy i tam w ogole szły krotkie piłki jesli chodzi o podryw PPC: tak już jest i tak będzie, też mam kumpla ratownika i wiem jedno, dobrze że w porę dałem sobie spokój z małolatami, nadają się tylko na imprezy (jako ozdoba) i konkretny, krótki numerek, kurwa ale jestem stary dzisiaj jeszcze zaliczam Kraków. Cały Kraków? ma ktoś może pod ręką namiary na jak najtańsze noclegi w czeskiej Pradze? czegoś w stylu camping albo hostel (może być dziadowski) szukam, byle były ceny niskie, będę wdzięczna bardzo za info. Proszę bardzo. http://www.noclegi-praga.cz/strahov/ Jedyny minus to, że pod górę trzeba zapierdalać. dobra, mam takowe pytanko: jako że nie jade jednak w bieszczady, tylko do bielska białej - czy może mi ktos powiedzieć, czym najlepiej tam jechać z lublina?? jak popatrzyłem na trase pociagu to mnie zatkało: kurwa przez warszawę? jak popatrzyłem na trase pociagu to mnie zatkało: kurwa przez warszawę? Magni, do Krakowa pociągiem na bank dojedziesz, a potem do B-B, powinno dać rade... ja podobnie jechałem kiedyś. http://rozklad-pkp.pl/bin/query.exe/pn? dobra, mam takowe pytanko: jako że nie jade jednak w bieszczady, tylko do bielska białej - czy może mi ktos powiedzieć, czym najlepiej tam jechać z lublina?? jak popatrzyłem na trase pociagu to mnie zatkało: kurwa przez warszawę? do BB? Chyba nie masz zamiaru wakacji spędzać w mieście tak jak napisał poprzednik - do Krakowa pociągiem, pozniej PKS, BUS... na pewno coś znajdziesz swoją drogą, Bielsko fajna mieścina swoją drogą, Bielsko fajna mieścina W Bielsku mieszkają konserwy Skub i Szybki(Szybki pewnie bedzie miał wymówke, czemu nie moze wypic), ale Skub to prawdziwy Biały Człowiek i wypije, i po miescie oprowadzi(jakbys czegoś tam potrzebował). Chciałbym Skuba jeszcze raz przeprosic, tej wódki nie chcialem pic nie dlatego, że jestem ciota, ale dlatego, że godzine pozniej miałem "odprawe" i musiałem byc ideaaaalnie trzezwy. już obnczaiłem trasę, ale pociąg z lbn startuje o 5.50. do katowic bez przesiadki. potem z katowic po niecałej godzinie chyba do bielska. do krakowa podobnie z ta róznica, że kurwa te pociągi z krk do bielska jada jakieś 3h i mają przesiadki. szczyt kurwa, szczyt hehe a jesli chodzi o białych ludzi - mógłbym coś wychylić, z kobiszczem jadę, więc też z umiarem. z moją siostrą stryjeczną i jej mężęm(pakistańczykiem ) tez bym wyszedł kurwa....żeby tylko nie zapić i w góry się wybrać hehe Wczoraj wróciłem z Wrocławia. Co prawda byłem już tam tam parę razy, ale pierwszy raz miałem okazje porządnie pozwiedzać. Normalnie zakochałem się w tym mieście. Ostrów Tumski i wydział architektury niszczy. Chyba zacznę częściej tam przyjeżdżać Jutro o tej porze będę już w drodze na Ukrainę Wczoraj wróciłem z Wrocławia. Co prawda byłem już tam tam parę razy, ale pierwszy raz miałem okazje porządnie pozwiedzać. Normalnie zakochałem się w tym mieście. Ostrów Tumski i wydział architektury niszczy. Chyba zacznę częściej tam przyjeżdżać trzeba było się odezwać Ja nie mam wakacji ja będe miał w listopadzie Ja zaplanowałem koniec września/początek października, żeby z dziewczyną gdzieś wyjechać na tydzień. W międzyczasie laska mnie rzuciła, a ja roztrwoniłem urlop na jakieś pojedyncze dni wolne, zostało mi może 5 dni do końca roku, przyda się gdybym jakieś koncerty np. grał poza domem W międzyczasie laska mnie rzuciła, a ja roztrwoniłem urlop na jakieś pojedyncze dni wolne Znam Ci ja te "pojedyncze dni wolne" ... To nie tak jak myślisz serio Taaaa, akurat, bo Ci uwierzę... Mi do końca roku zostało 9 dni, ale jeden biorę po Adicts, a drugi 10 listopada, aby dłużej w Poznaniu pobyć. Zostanie 7 - a to baaaaaardzooooo maaaaaaałooo....... Zwłaszcza, że wystarczy wziąść w tym roku 6 dni urlopu w okresie Bożego Narodzenia, aby mieć 2 tygodnie wolne Zna ktoś jakąś fajną i w miarę niedrogą miejscówkę na warmii albo mazurach? Najważniejsze, żeby było gdzie kija pomoczyć, no i żeby nie był to jakiś moloch, tylko raczej kameralny ośrodek. Przeglądałem trochę w necie, ale ceny zdeka przerażają. Do tej pory jeździłem wyłącznie w góry, więc totalnie nie jestem zorientowany jeśli chodzi o inne rejony kraju. Jakbyście znali fajne miejscówki poza mazurami, to też dawajcie. Urlop za pasem, a ja kompletnie w dupie jestem. Jakbyście znali fajne miejscówki poza mazurami, to też dawajcie. Pojezierze lubuskie! Taniej, mniej ludzi, a jeziorka też zajebiste, niektore nawet dobre wędkarsko, są lowiska prywatne, ale wiekszosc to wody PZW. A osrodki zajebiscie tanie, zalezy jakie warunki chcesz, ja niedawno 3 dni piłem nad jednym uroczym jeziorkiem i nocleg kosztował mnie 60 zl(20 za dobe) + 5 zl prąd. Rozumiem, ze Ty z jakąs rodziną itp. to automatycznie nawet do 40-50 zl za osobe doba moze styknąć, jesli chcesz lepszy domek, no i w samym sezonie (ja bylem ostatni weekend maja), ale to zalezy, jak juz z kasą stoisz. Ogolnie zajebiscie polecam te strony. Jezior, zabytkow itp. od zajebania i ciut ciut. Sikboy polecam Ci Płociczno. To wioska z 10 km od Suwałk. jest leśniczówka w której wynajmują pokoje i sporo kwater prywatnych. nie ma problemu z wypożyczeniem łódki czy roweru. do Wigier masz z buta 2 minuty poza tym w okolicy sporo stawów i łowisk. jak nic nie złapiesz to kupisz pstrąga z hodowli. we wsi jest smażalnia ryb, tzn. była. nie daleko, asfaltówką wzdłuż Wigier jest wieś o nazwie Bryzgiel. tam kiedyś jeździliśmy na wyspę, która należała do jednego miejscowego. dostawał kasę, dawał łódkę i widział nas za tydzień. przy okazji możesz skoczyć na most w Stańczykach. niedaleko i bardzo fajnie. byłem na tych wiaduktach w Stańczykach ale za cholere nie kojarze tych mieścin co je wymieniłeś... bo to nie jest w bezpośrednim sąsiedztwie. trochę się tam jechało samochodem. a to nie mieściny były tylko małe wioski, z jednym sklepem. Jak ktoś się wybiera na wakacje do Niechorza, Rewala lub te okolice niech da znać. Siedzę w robocie kamieniem, ale na piwo czas zawsze znajdzie. Najwyżej napijemy się u mnie Trafiony = mistrz kryptoreklamy! może w tym roku sie uda wyruszyć z panną nad morze. szukam jakiejś agroturystyki, a nie domków 5m od plazy itp. oczywiście żebym też mógł o łłasnych siłach z plazy wrócić, bez przesady hehehe... cos polecacie? może jakieś konkretne namiary? To my mamy wiekszy problem, ale moze ktos pomoze! Chcemy jechac w gory, lecz mamy psa i pytanie czy znacie jakies schronisko, pensjonat nie wiem nocleg gdzie mozna przyjechac z psem? zostawienie go komus nie wchodzi w rachube. bo to istny Diabel! Ustronie morskie hotel czilton, kiedys jak nikt z nas nie mial baby, to byli czasy, teraz czesc się pożeniła i dziewczeta nie patzra przychylnym okiem na 19 letnie hennistki, ktore zawsze chetnie wskoczą na kolanka, ewentualnie zaproszą nocą do swego namiotu. jedna mnie rozjebała jak poszla spac ndo namiotu, a za nia wszedl moj kumpel i zadal na starcie pytanie, czy jadła juz kiedys morszczuka A ja sie powoli na Norwegię szykuję z Myszą Sporo so zwiedzenia w tym roku będzie... z Norwegii najlepiej pamietam to ze bylo zimno i byly dobre zelki w duzych ilosciach jedna mnie rozjebała jak poszla spac ndo namiotu, a za nia wszedl moj kumpel i zadal na starcie pytanie, czy jadła juz kiedys morszczuka A gdyby się okazała drapieżnym szczupakiem to koleś by miał ciepło w galotach. z Norwegii najlepiej pamietam to ze bylo zimno i byly dobre zelki w duzych ilosciach w tamtym roku temperatura po niżej 30 stopni jednego dnia spadła, a bylismy 2 tygodnie... co do żelek sie zgodzę franek - dzięki, właśnie o takie klimaty mi chodziło. franek - dzięki, właśnie o takie klimaty mi chodziło. nie ma sprawy. kurwa, w Londku zaczynają się właśnie upały a ja spędzę tu cały Lipiec i Sierpień niestety sporo urlopu musiałem w tym roku już wykorzystać ale pod koniec Sierpnia zaliczę krótki wypad do Barcelony a we Wrześniu do Budapesztu na 5 dni i stamtąd na następne 5 do Belgradu. 3 miasta na "B" wylosowałem na te wakacje. Byłem w Ustce fajna mieścinka w sezonie , ale oczywiście musiałem wybrać się do Słupska i zobaczyć miasto Karcera i BB Powiem tak chciałbym tam mieszkać w roku AD 1900 było by zajebiście !!!! Brigitte Bardot jest ze Słupska nie wiedziałem w tym roku zaliczyłem południe Polski..kazimierz nad wisłą, sandomierz, dębica, wadowice, żywiec w sobotę uderzam do Stegny na camping pod namiot na tydzień Byłem w Ustce fajna mieścinka w sezonie , ale oczywiście musiałem wybrać się do Słupska i zobaczyć miasto Karcera i BB Powiem tak chciałbym tam mieszkać w roku AD 1900 było by zajebiście !!!! hmm, a co takiego zajebistego było w 1900 roku czyżbyś też się nabrał na te opowieści o Paryżu północy Są tam czyli w Słupsku takie fajne zdjęcia z lat 1900 jak to wtedy wyglądało miasto bardzo mi się to podoba . Nie wiem czemu ale skojarzyło mi się ze starymi filmami Chaplina I ten fragment uliczki z tramwajem dochodzącej do Nowej Bramy - super ! Są tam czyli w Słupsku takie fajne zdjęcia z lat 1900 jak to wtedy wyglądało miasto bardzo mi się to podoba . Nie wiem czemu ale skojarzyło mi się ze starymi filmami Chaplina I ten fragment uliczki z tramwajem dochodzącej do Nowej Bramy - super ! Niestety tego już nie ma i nie będzie. W 1945 roku czerwona dzicz filmowała do swoich kronik filmowych w Słupsku zdobywanie Gdańska i zrównała prawie całe stare miasto z ziemią Tak wyglądały uliczki Słupska około 1900 roku A ten most stoi do dzisiaj blisko mojej chaty I Jak ci się r27 podobało u mnie w mieścinie? Ojca Matełusza nie spotkałeś?? Jebany STALIN , tak miasto zniszczyć !!! [ Dodano: |21 Lip 2009|, 2009 22:44 ] Kościołów to macie sporo ten fajny to Marjacki takie tam smoki na dachu siedzą bo u nas modlący naród mieszka a tak poważnie to przesadzasz z tą ilością starych kościołów, jak mnie pamięć nie myli to maksymalnie jest ich pięć w centrum, albo i mniej. Są jeszcze budynki podobne do kościołów takie jak dwa ratusze i biblioteka nad rzeką tu masz o kościele z którego zrobili bibliotekę, za którym nad rzeką pijało się do białego rana tanie wina http://pl.wikipedia.org/w...ołaja_w_Słupsku Jakby ktoś się chciał zabrać w stronę Korbielowa to dawać cyne, samemu popierdalać 400 kilosów jest raczej nudne. opowieści o Paryżu północy Paryz polnocy jest tylko jeden ! za tydzień jade z połówką do jastarni albo pucka albo gdzieś w okolice mierzei wiślanej gdzie polecacie? szukac noclegu? jak będziesz miał połówkę to i tak uśniesz gdziekolwiek za tydzień jade z połówką do jastarni albo pucka albo gdzieś w okolice mierzei wiślanej gdzie polecacie? szukac noclegu? Przewaga Jastarni jest to ze mozesz sobie wybrac pomiedzy morzem a zatoka.Do tego to zdecydowanie ladniejsza miejscowosc.:)Do tego polaczenia PKS i PKP w sezonie letnim sa dosc dogodne wiec Puck mozesz sobie potraktowac jako atrakcje do zwiedzenia.Jakies 30 minut pociagiem, skoro zastanawiasz sie co wybrac wydaje sie to dobra opcja.:)Co do walorow estetycznych to Puck od zawsze wydaje mi sie brudna i zapyziala dziura.Jastarnia to zdecydowanie lepszy wybor.Pomimo tego ze dopiero od dwoch tygodni wystartowal ostry sezon ze znalezieniem tam noclegu nie bedziesz mial raczej problemow.Od cholery tam pensjonatow czy kwater. Też polecam Jastarnię. dzwoniłem i sie pytałem to niby nie mieli, ale jedziemy w ciemno, najwyżej wrócimy. nie wszyscy przecież wszystko ujawniają państwowemu aparatowi oprecji albo gdzieś w okolice mierzei wiślanej gdzie polecacie? szukac noclegu? stegna ..camping nr 159 w sumie nie najtaniej ale trzymają poziom....wśród fanów campingu i caravaningu to miejsce ma dobrą renomę do morza owszem ok 400-500m ale camping w lesie, czyste kible itd jedyny problem to wolne miejsca o które trudno bo jak jest pogoda to jest tam 100% obłożenia ha a ja jade na wakacje pić do łowicza. można? można. spontan ale będzie dobrze ;] To sie pochwale hehe... W sobote laduje w Utrechcie i z punktu na punk pikniku wyladuje, nie wiem gdzie i jak i co gra... jak prawdziwy turysta zdam sie na pilota (G). Ostatnio (12 lat temu z okladem) pep lecial prosto z wora, a w weganskiej kuchni (za spolecznika robilem) rosowki na morgi w farafele pchalem Pare grzechow wiecej, prawie pamietam. Po likendzi zdychalem przez tydzien prawie... Zobacze czy przyszly przezyje... hehe Wlasnie wrocilem z Chorwacji, okolice Splitu. Smialo moge polecic dla osob, ktorym zalezy na ladnej pogodzie i opierdalaniu sie caly dzien na plazy. Jak ktos chce pozwiedzac czy podziwiac krajobrazy, tez cos sie znajdzie. Jedyny minus to odleglosc, a co z nia idzie dojazd. Z Bydgoszczy do naszej miejscowki to bylo ok 1550km. No i zatrwazajaca ilosc Polakow i Niemcow. Ceny zblizone do polskiego wybrzeza, moze troche drozej na pojedynczych towarach. Miejscowe trunki calkiem niezle. Dobre piwka i domowa sliwowica poniewierajaca okrutnie. Generalnie miejscowka bardzo na plus. łe to i ja napisze, siedzę nad morzem... wszystko by było kolorowo gdyby nie to, że od 8 do 24 w robocie, siedzę i stronę prowadzę, robię zdjęcia, relacje z imprez, na szczęście lubię to więc idzie wytrzymać Zamierzam w tym roku odwiedzić Barcelone, ktoś może polecić co warto tam zobaczyć, gdzie zjeść, jakieś tajemniczo-ekstremalne miejsca polecic? z góry dzieki\ TRAVEL PUNX byłem tam zaledwie kilka dni. wystarczająco długo, żeby mi się nie spodobało. jest dość drogo jeśli o zwiedzanie chodzi. odrobinę wcześniej byłem w lizbonie - taniej, mniejszy syf a atrakcji naprawdę nie brakuje (no i wszędzie bliżej). ktoś może polecić co warto tam zobaczyć, warto wsiasc w autobus turystyczny. jezdza 3 linie i obwoza po calym miescie. placisz 25 Euro za caly dzien/wszystkie linie. przystankow pelno co 2 kroki. wsiadasz i wysiadasz gdzie chcesz. autobus poznasz po tym ze jest bez dach i ludzie maja sluchawki w uszach. polecam gotycka czesc miasta szczegolnie noca i koniecznie przejdz sie pasazem prowadzacym od centrum miasta do plazy. zobaczysz taki folklor ze ci galy wyjda o katedrze czy parku Gaudiego nie wspominam bo to oczywistosc oczywista. chociaz nie. katedre oblukaj rowniez w nocy. robi wieksze wrazenie niz za dnia. o bodajze 23 gasza oswietlajace ja swiatla. ogolnie miasto w chuj zajebiste ale z deka drogie. jestem człowiekiem, którego nie da się wyciagnąc nigdzie na wakacje, 2 lata temu kumpel mnie zapraszal na jacht do gGecji, jego brat ma kupe kasy i kosztowałoby mnie to tyle co 2 tygodnie nad morzem, ale ja jezdze tylko do Ustronia Morskiego w tym roku pewno beda na mnie naciski, zeby jechac gdzie indziej, ale nie moge tego zrobic moim kolegom i sobie Zbliżają się wakacje, więc jeśli ktoś z Was wybiera się w okolice Niechorza to dać znać. PPC by nawet dostał kredyt u mnie w knajpie i mógł zabawiać klientów opowieściami. Tak jak z 4-5 lat temu Korwin-Mikke który był w okolicy i ojciec pozwolił mu u nas zrobić mini wiec na tarasie. Śmieszna historia, wyszło jakoś dzień wcześniej, starszy w sumie go lubi więc czemu nie. Na chodniku zebrało się z 200 osób, ale Janusz po godzinie zaczął się powtarzać a mówił prawie trzy. Myślę że tym razem i byłaby publika większa i znacznie ciekawiej. wakacje mam w tym roku zajebiste - 3 tygodnie w Polsce. bajer caly urlop w tym roku wypiredzialem na wizyty w ojczyznie. nie to ze bym nie lubil jezdzic do Polski ale pojechal bym gdzies jeszcze chociaz na tydzien. dobrze ze hc fest w Piasecznie i Warhead podczas wizyty. może skoczę tu i tam. ale znając życie, to mi się odechce na 2 dni przed i będę siedział w domu, słuchał muzyki, wpierdalał i pierdział. bo nawet nie mam do kogo wyjść. na dzielnicy został 1 kumpel z którym się mogę alkohlizować pod warunkiem że do niego pójdę, bo on do mnie nie przyjdzie, bo mu się nie chce także tegoroczne wakacje zapowiadają się wykurwiście u mnie wakacje planują laski z którymi mamy jechać więc na razie nic nie wiem poza tym muusze zakręcić się wokól jakiejś roboty... orientuje sie ktos,ile wynajem domkow nad jeziorem Chechlo-Naklo w Świerklancu? Wybieram się na pole namiotowe do jakiegoś Lubiatowa (powiat wejherowski). Zna ktoś to miejsce? on do mnie nie przyjdzie, bo mu się nie chce jestem tak skolowany tym calym warheadem ze ni chuja nie wiem czy sie odbedzie a jak sie odbedzie czy przyjada ludzie biali z ktorymi bedzie sie mozna *hkm hkm* zintegrowac. odpowiadac wiec, jedziemy kurwa z koksem czy ki chuj? ustawiamy sie na dworcu w Katowicach tu i kurwa teraz wczoraj sie niezle zrobilem, barmanki za barem (polki) zajebiste, jedna wygladala jak czeszka wiec kuuurwa pankrok jak chuj, w barze siedzialo paru cywilizowanych meksykancow wiec bylo wesolo kiedy czarnuchy zbieraly zasluzony wpierdol hyhy faza trzyma, opierdalam sie jak borsuk wiec nie jest zle, mialem isc dzisiaj na trening =po chuju http://www.youtube.com/wa...feature=related Franek, kiedy będziesz? Jakieś spotkanie w Tajnym Bunkrze można by zorganizować. Robu podbijasz? to moze ja tez wpadne? they're better off with the son of God Trojan jedziemy do Ustki a na miejscu zrobimy specjalny stolik 'Tylko po Trzydziestce', oczyma wyobrazni widze juz, iz bedzie to najbardziej oblegany przez kobiety punkt w tym wypoczynkowym kurorcie na stol rzucimy siegajacy ziemi obrus, a pod stolem rozgrywac sie beda zawody pt kamienna twarz. FAKT kamienna twarz przeciwko faszyzmowi I to jest słuszna koncepcja Jak za dawnych lat pośpiewamy żołnierskie przyśpiewki http://www.youtube.com/wa...feature=related wiesz, mowiac szczerze w Wiezycy spiewane byly piosenki rasistowskie, a nie zolnierskie, nie oszukujmy sie, mocno mnie to bolalo ale nie mowilem nic, w goryczy saczac piwny nektar u Budynia na drugi dzien tez bylo zajebiscie hehe Kiedy ta Ustka niby ma być? Tyram do 18 lipca, później mam dwa miesiące wolnego. Żołnierskie też były, może już nie rejestrowałeś. Mam na to dowody 10 lipca if im not mistaken, jebac to, jedziemy stary to jest kurwa bit http://www.youtube.com/watch?v=cfNmTqBth08 Sprawdzę zaraz w kalendarzu czy randki z Dymną nie mam. [ Dodano: |18 Cze 2010|, 2010 13:16 ] chujnia z tą Ustką, bo mam wtedy egzaminy :( Jak dobrze pójdzie , to na pocz sierpnia pojade na Ukrainę, jak nie, to pojade tam zapewne dopiero w październiku,listopadzie Niestety mam i sraczka nie przejdzie tym razem ni chuj, nie przyjmuje tego do wiadomosci kurwa 10 lipiec jest juz za jebane 3 tyg pankrok pewnie kurwa nigdzie nie pojade, jakbyśmy sie spotkali u mnie na dzielni to mżemy browarka wychylić. a serio mam w planach w bieszczady uderzyć, ale raczej na agroturystykę, musze przejrzeć tematy Ripostera, na pewno coś ma dla wygodnickich Robert daj cynk jak bedziesz w Polandzie. Bujniemy razem na Warheada bo z racji przełożenia obrony, jednak na ten zacny wyjazd pojade. Niestety mam i sraczka nie przejdzie tym razem ni chuj, nie przyjmuje tego do wiadomosci kurwa 10 lipiec jest juz za jebane 3 tyg pankrok Nie dam rady się wyrwać. Trzeba będzie się jakoś inaczej ustawić. Robert daj cynk jak bedziesz w Polandzie. Bujniemy razem na Warheada bo z racji przełożenia obrony, jednak na ten zacny wyjazd pojade that's the spirit son Trojan, minus bilion punktow z legitki W połowie sierpnia jadę na Litwę, poza tym będę miał jeszcze do wykorzystania z 6 dni, ale pewnie dopiero jesienią coś wykminię. Na Ukrainę bym się z chęcią bujnął, 2 lata temu było zajebiście - nie wiem tylko czy uda mi się namówić na wyjazd kogoś ze znajomych. Ja w lipcu na tydzień do Grecji - i mam nadzieję tym razem zahaczyć o Ateny... A potem w sierpniu 2 festivale (Niemcy i Czechy) jak mi robota nie pokrzyżuje planów... A ja będę musiał robić tourne w poszukiwaniu pracy, zaczynam od 5 lipca hehe. a mi zostało wolne w pierwszej albo drugiej części sierpnia. kameraden bawcie się dobrze na warheadzie Franek, kiedy będziesz? Jakieś spotkanie w Tajnym Bunkrze można by zorganizować. pierwsze 3 tygodnie Lipca. Tajny Bunkier na Powiślu? [ Dodano: |21 Cze 2010|, 2010 22:09 ] Tajny Bunkier na Powiślu? No raczej tak, chyba, że jakaś biba na mieście będzie. W poniedziałek w oczy spojrzał mi blady strach, że w tym roku przysłowiowy psi chuj z wakacji. Skręciłem sobie nogę w kolanie ;/ Najlepsze jest to, że pojechałam na pogotowie wita mnie Pani Doktor kończąca nocną zmianę słowami: "a skierowanie jest?" Szczęście w nieszczęściu, że kolano nie jest ani złamane ani żadne więzadła nie są pourywane. Mocno nadwyrężyłem jakieś boczne ścięgno, które musi sobie trochę odpocząć. Złego licho nie weźmie przy przeprowadzce skręciłem kostkę do tego stopnia, że była wielkości mojej głowy. jako, że musiałem wypić z ekipą od przeprowadzek, ludźmi którzy tylko* pomagali, ludźmi, ciężarówce która musiała się zmieścić w miejscu gdzie nie wyrobiłbym osobówką, musiałem przyjmować i odprowadzać gości od drzwi do ich własnych domów czuję się na siłach potwierdzić ów osąd kolegi Reiga - złego diabli nie wezmą bo po co... tylko byśmy tam namieszali *mówiąc tylko mam na myśli fakt, że odjebali kawał dobrej roboty. nie jestem niewdzięcznym skurwysynem zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl