ďťż
Gdzie się najebać

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

W czasach gdy wszystkie knajpy i lokale zostały przejęte przez disco, techno czy zwyczajnych wyjadaczy w garniturach, dla prawdziwych nadludzi jak MY, nie ma już miejsca, ale jest jednak światełko w ciemności, pytanie jest gdzie...

Gdzie w waszych miastach można się porzadnie najebać, przy dobrej muzyce, gdzie ochrona nie wywala śpiących, a barman po 24 też ma już nieźle w czubie, gdzie krzesełka w czasie "godziny policyjnej" nie służą już tylko do siedzenia,a piwo smakuje jak miód...

Oczywiście plener tu odpada, bo w plenerze można zawsze


u mnie w Gdyni w centrum nie ma juz wlasciwie porzadnych lokali, trzeba szukac na roznch zadupiach, np. na mojej dzilnicy jest pub gdzie zbiera sie okoliczna zulerka, piwo kosztuj 2,60 i mozna sie w spokoju najebac, za 10 zlotych mozna wynajac caly lokal dla siebie, wiec to tez dobra opcja, ja jak narazie jestem za beidny na puby, chociaz od czasu do czasu gdzies sie wstap i wypije kilka piwek
w Poznaniu?

moim zdaniem chyba najlepsza knajpa Brogans (Irish pub), cenowo nienajgorzej, mozna nawet pospac (street cos wie o tym ) i muzyczka przewaznie jak najlepsza

potem jeszcze wsumie Popend (ale to troche na uboczu centrum i smierdzi czasami bo idioci kible porozwalali), co chcesz z muzy to Ci puszcza, piwo tanie, a jak sie cos swojego przyniesie to sie nie dowalaja.

a rano na dobitke to wsumie Dragon otwarty chyba do 7 rano ?!?

Gdzie w waszych miastach można się porzadnie najebać,

W Wieżycy...

...i chuj!

Pytanie brzmi: Kiedy?

Zdrówka życzę


ja jestem załamany klubami w Bydgoszczy...co prawda nie jestem punkiem wiec moze nie znam jakis punkowych miejscówek, ale jesli chodzi o te najwieksze, najbardziej znane kluby to to jest żal kompletny...Bandy naćpanych gimbusów, mordy im sie pienią, lasery jakieś, techniawka taka, ze wierci mózg ! Masakra !
w samej bydgoszczy nie bylam w knajpie ale za to pod bydgoszcza Miedzy Otorowem a Solcem Kuj. jest fajny barek krzesla lataly i nawet panka zulerka przyjela jako swoja muzyke
Jeśli chodzi o moje Borsukowo
to oczywiście każdą zabłąkaną Kamratkę i Kamrata zabrałbym w gościnę do pizzeri mojego kumpla o wdzięcznej nazwie Retro,lokal jest maciupki ale siedzi się i tak pod wielkim parasolem na dworze,teraz zalety:

- bardzo dobre jedzenie(PIZZA,BAGIETKI,SANDWICHE i totalnie zajebiste zapiekanki(3,50 pln, duuuze i z pieca )

- piwo (ŻUBR,TYSKIE,LECH,PERŁA) każde po 3,50 pln

- muzyka(głównie SKA JAZZ(The Skatalites i inni,reggae,po koniec nawet pankrok jak da radę )

- miła obsługa

tą knajpkę uważam za tak zwana rozgrzewkę numer 2,wpadam do niej po kilku browarach(plener,znajomi) by wypic następne kilka i smacznie zjeść

następnie zostają już tylko duże,chujowe lokale z browarem po 5 pln choc w jednym z nich jest Pilsner w tej właśnie cenie

Wieżyca jest spoko, ale ja preferuję Aurorę.

Aurora jest do dupy. Jesli już trzba tam iść, to tylko na koncert. Traktowanie Aurory jako miejsca do najebki, to porażka. W środku duszno i mało miejsca, a na zewnątrz ławeczki pod obdrapanymi barakami... to już lepiej kupic zapas w sklepie i w plener iść.

Zdrówka życzę
wogóle najlepsza knajpa dla panków to PLENER
We Wrocławiu polecam Przekręt miejsce w którym nie raz lecieli analogsi, klasze, ramzes (hitem jest Hula hop i Arbeit Macht Frei )czy konkiwsta (fakt, że Bramy Valhalli, ale fakt jest faktem). Piwo w dobrej cenie, wóda też się znajdzie KMWTW Do tej knajpy baaaardzo jest przywiązany jurij jak zechce, to sam o tym opowie
Ogólnie: zajebiście polecam

Traktowanie Aurory jako miejsca do najebki, to porażka.

He he he - znam Twoje zdanie, ale i tak mi się tam podoba
W Wieżycy też jest duszno, więc to słaby argument. A można się napić zajebistego Śląskiego (kiedyś) i Grudziądzkiego, albo Łomży (teraz). I w tle leci fajna muza, czego nie uświadczysz w innych lokalach.

W Wieżycy też jest duszno

W Wiezycy jest duszno zimą, jak trzeba się tłamsić w tych salkach, ale i tak jest lepiej niż w Auro... Natomiast wiosną i latem możesz sobie usiąść na tarasie z widokiem na al. Jerozolimskie i Poniatoszczaka = bezcenne.

Zdrówka życzę

u mnie w Gdyni w centrum nie ma juz wlasciwie porzadnych lokali,
Anawa?
Okorek z browarem za 2,50 i niezapomnianymy, wiecznie najebanymi stoczniowcami?
Gdzie jest ta Wiezyca??

Ja wpadam często do Fiszera w niedziele - browar bardzo tani w ten dzień, można dość długo posiedzieć i nabrać sił przed kolejnym, ciężkim tygodniem. Towarzystwo nie napawa optymizmem, ale ogólnie ujdzie w tłoku. Poza tym to zawsze się gdzieś pokręcę po nowym świecie lub krakowskim przedmieściu. Teraz pogoda taka zjebana że zamiast przy grillu człowiek musi latać po knajpach - pokurwione lato'07!

Gdzie jest ta Wiezyca??

Wieżyca to lokal znajdujący się w pierwszej wieżycy Mostu Poniatowskiego, tuż przy bramie Muzeum WP.

Zdrówka życzę
Wieżyca ostatnio zeszła na psy: w tygodniu wypierdalają ok. północy a w weekendy niewiele później, ale i tak lepszego miejsca chyba nie ma.
No i oczywiście: IZRAEL MORDERCA DZIECI

wiosną i latem możesz sobie usiąść na tarasie z widokiem

He he, wiosną i latem nigdy tam nie byłem, może dlatego, że w te pory roku prędzej wybieram Park Kultury poniżej. Ale kiedyś się przejdę zobaczyć jak pijesz piwo dusząc się spalinami z ulicy odległej o 50 metrów.

He he, wiosną i latem nigdy tam nie byłem, może dlatego, że w te pory roku prędzej wybieram Park Kultury poniżej. Ale kiedyś się przejdę zobaczyć jak pijesz piwo dusząc się spalinami z ulicy odległej o 50 metrów.

Siedząc pod Aurorą masz ulice w odległosci 20 metrów... HE HE

Zdrówka życzę

[ Dodano: 09-08-2007, 14:11 ]

wpadam często do Fiszera w niedziele - browar bardzo tani w ten dzień
W niedzielę zazwyczaj chadzam do Irisha koło hotelu Forum: do siedemnastej są happy hours z browarem za 5 zł. Ale knajpa jest taka sobie, chyba że ktoś kocha Irlandię.


He he he - ale dopiero za bramą, i to nie przelotówę przez 3 dzielnice, tylko lokalną arterię z samochodem raz na 10 minut.

Dolicz do tego jeszcze smród szczyn spod płotu i Wisłę jebiącą latem w tej okolicy i jesteśmy kwita

Zdrówka życzę
W Bydgoszczy dobra miejscowka jest chyba Estrada, teoretycznie otwarta do ostatniego klienta. Z tanim piwem (3,50 Kujawiak) i klimaciarska muzyka (The Bones, Social Distortion itp.klimaty). W sumie to poza koncertami zdarzylo mi sie tam imprezowac tylko pare razy ale i tak calkiem ok

Poza tym jesli chodzi o Fordon to calkiem fajnie mozna sie najebac w okolicach Spinu (a pozniej wejsc do srodka), lokal typowo studencki, w czwartki dyskoteki, w piatki rockparty, prowadzilem tam pare imprez z punkrockiem ale malo publiki bylo i zaczely sie brudasy zlazic to zrezygnowalem (kto byl ten wie co zaczalem puszczac gdy zobaczylem anarchistow - pdk ), piwo specjal 3,50 i zawsze mozna sie umowic na browar ze mna bo mieszkam rzut beretem

Dolicz do tego jeszcze (....) Wisłę jebiącą latem w tej okolicy

Wydało się: pracujesz w perfumerii. Nikt inny nie mógłby wyczuć Wisły z tej odległości.
Poza tym obrażasz Królową Polskich Rzek; damie się nie mówi, że śmierdzi.
ps. fajny tez jest szantowy Kubryk w centrum miasta, ale dawno tam nie zagladalem bedzie trzeba tam zajrzec w tym miesiacu
cafe bajka dobry lokal z menelami na nowym świecie piwo po 5 zł. i niezapomniany klimat. z tym że do 22:00 jest tez fajne miejsce miedzy metrem politechnika a placem zbawiciela (zajebiscie nie pamiętam nazwy) piwo królewskie 5 zł. i pyszny objadek za 10zł. więcej grzechów nie pamiętam


wogóle najlepsza knajpa dla panków to PLENER

Wydało się: pracujesz w perfumerii. Nikt inny nie mógłby wyczuć Wisły z tej odległości.

Nieeee? To przejdź się kiedyś w słoneczny, upany, letni dzień Dobrą... efekt może Cie zadziwić. Smrodek wali już ze studzienek, a im bliżej jesteś Wisły, tym "aromat Królowej" czuć lepiej.

Zdrówka życzę
ja w zeszlym roku zostalem zaprowadzony do knajpki w Krakowie, 10 minut od rynku na pieszo. lokal przerobiony z komorki, plozony na podworku kamienicy. w knajpie 1 stolik, w chuj dymu, miejscowa zulerka, na zewnatrz lawy z parasolami, lekki smrodek fajansu i stado ganiajacych sie bezdomnych, wylnialych kotow. kibel w tej samej komorce, kilka drzwi dalej, klucz u barmanki, piwo po 3 zl. goraco polecam ten lokal

coby nie pozostawać gołosłownym, fotka robiona z tarasu widokowego


ja w zeszlym roku zostalem zaprowadzony do knajpki w Krakowie, 10 minut od rynku na pieszo. lokal przerobiony z komorki, plozony na podworku kamienicy. w knajpie 1 stolik, w chuj dymu, miejscowa zulerka, na zewnatrz lawy z parasolami, lekki smrodek fajansu i stado ganiajacych sie bezdomnych, wylnialych kotow. kibel w tej samej komorce, kilka drzwi dalej, klucz u barmanki, piwo po 3 zl. goraco polecam ten lokal

Czy obowiązuje wcześniejsza rezerwacja stolika?

Zdrówka życzę
ja polecam Statoil przy wólczyńskiej (chomiczówka). Mozna siasc sobie za przyczepami i nawet cos przegrysc w mcDonaldzie...
To raczej nie miejsce do najebki, ale niezaznajomionym polecam sklep spożywczo-garmażeryjny przy rogu ulic Wareckiej i Świętokrzyskiej, wizawi Ministerstwa Finansów, w którym można kupić piwo (bogaty wybór) za ok. 3.50 i skonsumować na miejscu, a także zjeść pyszny obiad. Niestety zamyka się, jak to sklep spożywczo-garmażeryjny, o 19.
Jak mieszkalem w Warszawie to pilem w takiej knajpie rock'n roll, lecz niestety po różnych akcjach miałem zakaz wstepu do tej knajpy, w ogóle w Warszawie cieżko sie najebać w plenerze, pełno kamer, psów itd :/

Akurat w Szczecinie piłem dużo razy w parku i nikt sie nie przyczepił, ale wiadomo uważać trzeba żeby mandatu nie dostać.
W Bielsku wszystko padło praktycznie. Był Rudeboy Club, ale gdy się zmienił właściciel to wieś jest. Była Massala, ale zamknęli podobno. Na piwo jedynie do Klamota. Faktem jest, że teraz w Bielsku nie ma gdzie koncertów organizować. Zostaje tylko Rudeboy dla gorących piętnastek.

Jak mieszkalem w Warszawie to pilem w takiej knajpie rock'n roll, lecz niestety po różnych akcjach miałem zakaz wstepu do tej knajpy

Heheheh my tam mieliśmy surowy zakaz wstępu po jednej, pamiętnej imprezie świątecznej (niektórzy kamraci pewnie to pamiętają), ale i tak się tam potem łaziło, choć w zasadzie było to bezcelowym, gdyż na dłuższą metę knapja okazała się wiać siusiakiem.

Zajebistym lokalem była by "Wetlina" w CH Land u mnie na rewirach, niestety obowiązująca tam cena piwa na poziomie 7 zł dyskwalifikuje ją z kategorii "zajebistych".

Zdrówka życzę

[ Dodano: 09-08-2007, 15:55 ]


Wielka szkoda

Lepsze impry tam przeciez były robione.

Dokładnie, a że właściciel jest kudłaczem koncerty w knajpie poszły w wiadomym kierunku, chociaż kiedyś wspominał o Slayerze
No narazie to w pół roku w RBC dwa razy był Vader, a w listopadzie będzie po raz trzeci.

Zajebiście <strzał w łeb>



Heheheh my tam mieliśmy surowy zakaz wstępu po jednej, pamiętnej imprezie świątecznej (niektórzy kamraci pewnie to pamiętają), ale i tak się tam potem łaziło, choć w zasadzie było to bezcelowym, gdyż na dłuższą metę knapja okazała się wiać siusiakiem.



Po świątecznej ? Cholera brzmi tak znajomo

Najbardziej mnie tam jeden barman wkurwiał, no ale za to że nas wkurwiał musiał później sporo zapłacić za naprawę swojej knajpy

O na przeciwko rock'n rolla jest też taki klub studencki, tam było podobnie

Ale najfajniej w Warszawie to mi się piło na starówce Różne knajpy, chyba wszystkie miały swój styl, już nie chodzilem żeby sie najebać bo tam full kulturka była, ale miło się siedziało
u nas wyjebali reggae bar ale w srodku zamontowane kamery, i marne próby prowokacji( np. wchodził za tobą klient do kibla, brał lusterko, rozpierdalał biały proszek i pytał czy chcesz ).i chuje nie chcieli pirackiego ska puszczać! na szczęscie ją zamknęli. poza tym nic się nie dzieje i nei ma gdzie iść
jakbym był starszy to gdzies bym Cie zaprosił

:szczeniak:

:punkserwis:

u nas wyjebali reggae bar ale w srodku zamontowane kamery, i marne próby prowokacji( np. wchodził za tobą klient do kibla, brał lusterko, rozpierdalał biały proszek i pytał czy chcesz ).i chuje nie chcieli pirackiego ska puszczać! na szczęscie ją zamknęli. poza tym nic się nie dzieje i nei ma gdzie iść

Ale z Mrągowa, to chyba jakieś 45 minut pks-em do Giżycka, a z tego co wiem to tam jest jakaś sensowna knajpa motocyklowa, w której się chyba nawet jakieś ciekawe koncerty kręcą.

Poza tym macie tam niedaleko tego deptaka nad Czosem taką knajpę z bilardem i piłkarzykami. Jak tam byłem, to rozsądna się wydawała. A jak się chce zażyć odrobiny spokoju i ciszy, to można sypnąc się do Muntowa (10 minut stopem), gdzie w jednej agrosturystyce nad tamtejszym jeziorem mają całkiem sympatyczny lokal gdzie można i wypić i coś wszamać i grilla urządzić.
O dyskotece (już chyba niefunkcjonującej) w Szestnie, koło kościoła to moja małżonka powinna się wypowiedzieć, bo ja tam nigdy nie gościłem, ale imprezy były ponoć z cyklu hardkor.

Poleciłbym jeszcze bar Kufel w Wyszemborku z pania Lonią za barem (jedna z bardziej klimatycznych, jesli chodzi o nastrój, a nie wystrój) knajp jakie dane mi było wizytować. Jako stali goście byliśmy raczeni bonusami, np. w postaci wielkiego gara smalcu i dwóch bochenków chleba do tego . Niestety z Mrągowa to tam jest średni dojazd i jakby się już dotarło, to trzeba by chyba do rana siedzieć

Zdrówka życzę

Niestety z Mrągowa to tam jest średni dojazd i jakby się już dotarło, to trzeba by chyba do rana siedzieć

a to źle ze TRZEBA siedziec do rana ?

a to źle ze TRZEBA siedziec do rana ?

Nieźle... gorzej tylko, jak się okaże, że lokal czynny do 3 w nocy

Jak tam bywaliśmy to lokal był czynny do ostatniego klienta, ale robiliśmy pełną obsadę. Jak bedą tam oprócz miejscowych (którzy przewaznie nie siedzą aż tak długo) tylko 3-4 osoby, to nie wiem czy będzie im sie chciało trzymac budę otwartą, a ż do pierwszego pks-u

Zdrówka życzę
Jeżeli chodzi o warszawską Aurorę to obie strony mają po części rację. Z tym, że w całej dyskusji zapomniano o jednym - na podwórku na dobrej ZAWSZE można znaleźć znajomą twarz.

na podwórku na dobrej ZAWSZE można znaleźć znajomą twarz

...czasami przytuloną do bruku tego podwórka

Zdrówka życzę

Spadaj !!!

To Ty też? ... bo akurat Ciebie nie widziałem tam w takim ułożeniu

Zdrówka życzę

akurat Ciebie nie widziałem tam w takim ułożeniu

Zdarzyło się chyba ze 2 razy, ale głównie obieram za poduszkę mięciutkie, drewniane dechy stolika.
W Gorzowie raczej nie ma swojskich lokali. Kilka metrow za tablica Gorzow Wlkp., na Os. Poznanskim jest jednak magiczne miejsce, gdzie mozna sie przednio najebac. Mowa o Drink Bar Kasia - najsympatyczniejszej mordowni zachodniej Polski. Piwo w cenie sklepowej, w tym Karpackie Super Mocne z lodoweczki, piecdziesiona wodeczki za 2.30 zl, zapojka 60 gr, ponadto w ofercie slonecznik, szlugi na sztuki, najlepsze hot dogi jakie jadlem w zyciu, telewizor dzieki ktoremu zawsze ogladamy mecze repry, cymbergaj i mile towarzystwo osiedlowej menelnii oraz znajomych zamieszkujacych Poznanskie. Takie miejsca sie ceni
Wrocław - zdecydowanie przekręt brakuje tylko bilarda i cyber geja :(
do Wetliny przypadkowo zawitałem i mocno się zdziwiłem jak ska usłyszałem, do najebania się są fajne knajpy na pętli Wilanowska, piwo 3,5 , jako że od sierpnia mieszkam w okolicy to będę częstym gościem

do Wetliny przypadkowo zawitałem i mocno się zdziwiłem jak ska usłyszałem, do najebania się są fajne knajpy na pętli Wilanowska, piwo 3,5 , jako że od sierpnia mieszkam w okolicy to będę częstym gościem

To gdzie Ty teraz pomieszkujesz?

A ska w Wetlinei usłyszysz dość często, bo cyklicznie tam sa organizowane imprezy (był już koncerty Skankana, Skautów i regularnie Booyaki się tam odbywają)

Zdrówka życzę
na Bryły, 3 min od metra

fajne knajpy na pętli Wilanowska, piwo 3,5

z racji, że tamtędy jadę do pracy to jeszcze polecam pobliskie przystanki autobusowe - w sklepie Łomża eksport chodzi za 2.20 i policji mało się kręci.
W moim osobistym rankingu Aurora spadła o 1. pkt po tym, jak na ostatniej libacji zaczął nagabywać nas jakiś oszołom z Aktivistem w ręku; chciał się dowiedzieć jak trafić do jakiś modnych lokali, a był z Krakowa. Aurorę już zwiedził, więc ruszał dalej w miasto. Delikatne sugestie, że jak sobie nie pójdzie, to dostanie, nie robiły na nim wrażenia.

Ale z drugiej strony: zgubiłem tam klucze; następnego dnia pierwszy typ który przyszedł do pracy do knajpy poruszył niebo i ziemię, żeby się dowiedzieć coś o ich losie.
rzeszow - graciarnia u plastyków, andergrand (sa 2, jedne pedalski bowling club dla lanserow i drugi klimatyczny pubik) no i carpe diem. oczywiscie osobiscie preferuje wały nad wislokiem
prosze o odpowiedz teraz dokładnie w tej chwili:
Wrocław, koło teatru polskiego, pod torami. speluna jedynie przed godzina zachwyciła mnie jednym:
na całą parę leciało "oli oli cała polska cie pierdoli" wiadomo czyje.
warto sie przejsc??
do bra w SKArzysku kam. jest turbo menels knajpa zwana "kolejowym"50m od dworca pkp,ten 5gwiazdkowy lokal urzeka swym wystrojem-cerata w kratke,zolte firanki od petow,oczywiscie exkluzywne towarzystwo np mr.lodu co za zbierane szklo pije,klucze do kibla dostaje sie od barmana, and the winner is !!!!!!!!jablonowo 12%za 3.20.dodatkowa atrakcja sa godziny otwarcia tego przybytku-na tygodniu od 7:00do 14 ale w sobote mozna nawet zaszalec i do prawie 16tey posiezdiec. NAJLEPSZY LOKAL NA MIESCIE!!!!!!!!!!
Aktualnie moją ulubioną barówą jest Cafe Przejście i PDK.
Najbliższa knajpa od domu, więc trudno się dziwić.

Aktualnie moją ulubioną barówą jest Cafe Przejście i PDK.
Dalej jest tam pełno zblazowanych przedstawicieli subkultury studentów o każdej porze dnia i nocy?
Jak ostatnim razem byłem w przejściu to nie było studentów (wiele), głównie wąsy.
Najlepiej najebać się u mnie na kwaterze, wiele osób to potwierdzi
To byś zaprosił na jakąś popijawe w końcu.
Stan: o 18:14 ruszamy z Trojanem na podbój Powiśla. Dołączasz?
Obi wpadam

spodobalo mi sie u was

bardzo mozliwe ze moja panna bedzie w ekipie otwierajacej Starbucksa w Warszawie zatem w ramach odwiedzin dziewczyny...

Najlepiej najebać się u mnie na kwaterze, wiele osób to potwierdzi

Guziec Ty to moze knajpe otworz razem z noclegownia?:P bo tez juz od wielu slyszalam ze jak pic na slasku to tylko u Guzca :D:D
Szobierek wpadnij z żoną, wreszcie poznam.

Moja Śląska noclegownia dla znajomych zawsze otwarta

Rob pierdol jesień, wbijaj za miesiąc, odłożyłem troche protestanckiej kabony

Obi wpadam
Nie było Cię.

Racibórz miasto małe, knajp wiele nie ma (ze 20 ). Jedyne warte uwagi to Atmosfear - wszystko co do życia potrzeba - w miarę tanie piwo (ostanio podrożało i aktualnie kosztuje 4 zyle <lech, innych nie sprawdzałem>), bilard na 2 złotówki, piłkarzyki, rzutki i szafa grajaca z w miarę normalną muzą, i od czasu do czasu jakiś koncert (niestety zwykle są to potworki w postaci Hurtu).

No i mamy jeszcze Dybcówkę, jeszcze zanim zacząłem chlać w knajpach była to podobno mordowania do której lepiej było nie wchodzić, aktualnie się trochę uspokoiło. Piwo 4 zeta (tyskie, lech, pilsner), szafa grająca, rzutki, piłkarzyki. I czasami koncerty.
ale zdaje się że o tej porze dojeżdżałeś już do pięknego miasta Radom
Kontrast w Gdyni jest zajebisty

I jakos zawsze lubiłem chodzic do X i Y w Gdańsku, w X piwo było paskudne , bodajże lany kasztelan jak się rano budziłem, to sie czułem jakby mie ktos młotkiem w łeb pierdyknął, ale fajny klimat i studentki na parkiecie.

a Y to normalna knajpa z fajnym klimatem
Iks i Igrek to są jak dla mnie zupełnie przeciętne knajpy. Może jakbym mieszkał obok, pociągałby mnie ich klimat, a tak... to nie.


zdaje się że o tej porze dojeżdżałeś już do pięknego miasta Radom
Aaa, racja!
mozliwe mnie sie w Y zajebiscie zawsze podobało, pewno chodzi o sentyment. dobrze mi sie w gdasku mieszkało. Gdybym miał wybierać gdzie sie wyprowadzić w PL to na pewno byłoby to trójmiasto
nieobiektywnie oceniając - jedynym miejscem w Gdańsku wartym uwagi był Underground...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.