WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Tradycyjnie co kto obejrzał, co poleca itd Ja właśnie obejrzałem Mgłę i powiem tylko "Trzymajcie swoje dziecie z dala od tej produkcji". Kicha, smród, śmiech, żenada. Obejżałem ino dlatego, że nie miałem nic innego pod ręką. Ja do teraz nie wiem czy to był horror czy melodramat A zakończenie było takie, a nie inne, bo twórcy filmu nie wiedzieli jak tą straszną opowieść zakończyć Ja polecam Boondock Saints i Fight Club - moje dwa ulubione filmy Kto nie widzial ten nie pankrok ;p A ja ostatnio oglądałem ponownie adaptację Mistrza i Małgorzaty ech to jednak jest full wypas tylko nie wiem, czy teatr telewizji mogę zaliczyć do kategorii film A wogóle to pierwszy moj post na tym forum... o boju... Wczoraj wlaczylem sobie "The Brown Bunny". Opis wydawal sie ciekawy, w dodatku John Frusciante skomponowal do sciezki dzwiekowej 5 piosenek. Sam film jest jednak nudna jak flaki z olejem pseudo-psychologiczna opowiastka nagrana najtanszymi kosztami. Nie polecam. ja tam polecam film: trainspotting:) dziewczyne z perłą , miusical ;Hair (o hippisah) hehe zle sie konczy...ale o to chodzi:) hipppi zawsze zle konczą Wczoraj ogladalem "Tsotsi". Oscar 2006 i w chuj innych nagrod. Jedynym minusem filmu jest to, ze jest o czarnuchach Tsotsi Ja polecam Scarface i wszystko Jima Jarmuscha. Ja właśnie obejrzałem Mgłę i powiem tylko "Trzymajcie swoje dziecie z dala od tej produkcji". Ale oryginał z Jamie Lee Curtis był całkiem spoko, bo rozumiem, że mówisz o remake'u. Ja polecam Scarface i wszystko Jima Jarmuscha. jeju masz racje:)oglądales 'kawa i papierosy' jarmuscha? zjebiste:) Ja obejrzałem ostatnio 24hour party people i moze nie arcydzielo,ale fajny i przyjemny filmik. Oraz odmozdzajacy "Waiting" hehehe Ja tam ostatnio się zawiodłem na "Heberew Hammer". Pare dobrych opcji, ale w ogólnym rozliczeniu film kiepski... No jakiś czas temu zobaczyłem "Popiół i diament". Kurna, zajebiste. popiół i diament:) super masz racje:) Kurwa bylem w kinie na piratach z karaibów 2: skrzynia umarlaka. NIE POLECAM...Nuda jak huj widizalam to na kompie, fakt nudne i hujowe Kurwa bylem w kinie na piratach z karaibów 2: skrzynia umarlaka. NIE POLECAM...Nuda jak huj ja bylem na jedynce, nie podobalo mi sie i na dwojke tym bardziej nie pujde. moim ostatnio oglądanym filmem jest V for Vendetta...calkiem fajny filmik, tlo jak z rok 1984 Orvella... Od rana zapodałem sobie: Kontrolerzy- jak pierwszy raz to obejżąłem stwierdziłem, że film jest fajny, ale bez rewelacji. Teraz musze powiedzieć, że jest to jeden z lepszych filmów jakie ostatnio oglądałem. Choć z tymi metaforami to troche przesadził. Cały film to w sumie jedna wielka metafora. Wstręt- ierwszy film Polańskiego po wyjeżdzie z Polski. Głowna bohaterka pracuje jako manikiurzystka i dzieli mieszkanie ze swoją siostrą. Wkurza ją ciągłe przebywanie w mieszkaniu, kochanka siostry. Po wyjeżdzie siostry i kochanka, zaczyna mieć halucynacje, zostaje zwolniona z pracy, popełnia zbrodnie itd. Film bardzo fajny, jednak troche mógłby być szybszy kontrolerzy -super film dług -mi sie tez podobał the doors - komornik- tez polecam Ostatnio odświeżyłem sobie "Kill Bila" i "Sin City" Symetria rules ooo właśnie Kill Bill 1&2 zajebisty film, ale trzeba lubić takie rzeczy (w sensie pastisz, kicz, rozdmuchaną patetyczność). Symetria rules Zgadzam sie, podczas ogladania tego filmu az ciary po plecach przechodza. Natomiast "Kawa i papierosy" w ogole mi nie podchodzi... a jesli chodzi o bardziej lekkostrawne kino to oczywiscie Tarantino.. Odświeżyłem sobie Mad Max 1 (trzy razy, hehe) i byłem w kinie na Piratach (bez rewelacji, ale też nie zasypiałem). a jesli chodzi o bardziej lekkostrawne kino to oczywiscie Tarantino.. Oj tak ;] Pulp Fiction, Wsciekle Psy, Od zmierzchu do switu. Poprostu cudenka ooo pulp fiction super a sountrack z pulpfiction [ Dodano: 08-08-2006, 21:26 ] Polecam: Adams Aebler Elsker dig for evigt Nói_albínói Ondskan a jak ktoś nie lubi Skandynawi to: Paradise Now Przeznaczone do burdelu Vozvrashcheniye (Powrót) Ostatnio odświeżyłem "Martwicę Mózgu". I zdania nie zmienię - sceny z kosiarką i mikserem wymiatają! Jako brytofil, oglądam głównie kino brytyjskie, które ostatnio wypuściło kilka dobrych produkcji. Zdecydowanie polecić mogę: - V for Vendetta - Boską Natalie P. puknąłbym mimo iż jest żydówką, ciekawa współczesna wizja roku 1984 orwella - Freeze Frame - majstersztyk pozdro V jak vendetta to taki Orwell tylko z drugiej mańki - faszystowski. Przeznaczone do burdelu To jest ten film, gdzie dzieciaki dostają aparat fotograficzny? Jak tak to równiez polecam A właśnie oglądałem film na Polsacie (chyba Grzeszna rodzina) i przyznam, że mi się podobał. Taki dramacik, gdzie niby jest kochaa rodzina, a tak naprawde panuje tam taki gnój, terror, matka zmusza przybrane dzieci do kradzieży, gwałty itd. Od rana zapodałem sobie: Wstręt- ierwszy film Polańskiego po wyjeżdzie z Polski. Głowna bohaterka pracuje jako manikiurzystka i dzieli mieszkanie ze swoją siostrą. Wkurza ją ciągłe przebywanie w mieszkaniu, kochanka siostry. Po wyjeżdzie siostry i kochanka, zaczyna mieć halucynacje, zostaje zwolniona z pracy, popełnia zbrodnie itd. Film bardzo fajny, jednak troche mógłby być szybszy jak dla mnie rewelacja, zajebiście ukazany rozwój schizofreni, dobra psychodela i zajebista muzyka ciut podobny do "Wstrętu" jest późniejszy film Polańskiego, "Lokator" (dobry, ale wg mnie nie aż tak) no i tego Romana naszego, wreszcie dorwałem "Nóż w wodzie", którego do tej pory nigdy nie widziałem jutro zdam relację Parę ostatnio obejrzanych. Wszystkie, jeśli się zastanowić, o murzynach lub lewackie. Czy wypada je obejrzeć? Nie, więc przeczytaj choć moje recenzje - nie bądź bezbronny w salonowej dyskusji!! Filmy opisałem w stanie pełnej czujności kontrrewolucyjnej. Kidulthood - tegoroczny. O niedobrej londyńskiej młodzieży, w większości czarnu...yym. Czarujących młodych ludziach o karnacji nieco ciemniejszej, niż przewiduje faszystowska norma "prawdziwego Polaka" Mimo, że "kultura ulicy", którą ma reprezentować film, nie oznacza żadnego punk rocka, rzecz ogląda się całkiem nieźle. Żadnych znanych aktorów, gadają bełkotliwym slangiem (cała ścieżka dźwiękowa też brytyjska), powiew realizmu i niezłe sceny przemocy. Młodzieńcze porachunki! Piętnastoletnie kurewki! W sumie obraz na pewno ciekawszy, niż konwencjonalne pierdy o madafaka z Bronxu, więc raczej polecam. Factotum - na motywach prozy Bukowskiego, za którą nie przepadam, ale nie dlatego odradzam. Problem filmu polega na tym, że w niczym nie ulepsza pisarza, a gubi jego najmocniejszy atut, czyli szorstki realizm amerykańskiego tzw. low-life'u Wszystko tu papierowe, Chinaski zabójczo przystojny i elegancko niedogolony, obskurne wnętrza są malownicze i wycyzelowane jak w teatrze, jeszcze obowiązkowo optymistyczny akcent na koniec (pewnie producent inaczej nie dałby kasy). Film pusty, wydrążony, mierny, bez ducha niech spierdala. Lilja 4-ever - chociaż lewak, Szwed robi bardzo dobre filmy: ten jest jego trzecim, o nastolatce z rosyjskich slamsów, którą kusi zbieranie warzyw na Zachodzie. Akcja filmu toczy się jednakowoż w zimie, a my, prócz tradycyjnie zahaczających o kicz, lecz chwytających za serce rozwiązań reżyserskich Lukasa Moodyssona, podziwiamy low-life w wersji wschodniej, młodzież wąchającą klej przy akompaniamencie ruskiego disco, jak również występ naszego rodaka Witka Film wart polecenia dla subtelnych kinomanów. Bydlakom odradzamy. Manderlay - tu wymiękłem. Na fali antyamerykanizmu von Trier w świętym oburzeniu rozlicza jankesów z ich grzechów. Znana z pierwszej części (tzn. "Dogville", które mi się jeszcze całkiem podobało) Siłaczka, wsparta gangsterami tatusia, przemierza Amerykę na tropie społecznych nieprawości. Odkrywa farmę niewolniczą i zamienia panów i niewolników miejscami. Przyzwalam na to reżyserowi, ale nic ciekawego mu z tego nie wynika; baba łazi dookoła i wytrwale podlizuje się murzynom, niezmiennie jednak naburmuszonym. Odpuściłem sobie. Crash - też kurwa politycznie poprawny, ale obiektywnie dużo lepszy. O trudnych relacjach rasowych na tle zderzenia losów kilku osób w Los Angeles. A murzyn krzyczy, że zaraz ci pokaże i wyszarpnie, myślisz że pistolet, strzelasz, a wcale nie! Aj waj! dlaczemu pan myślisz taki stereotyp?? czy trzeba nam takie rasowe stereotyp? Zrobiony po amerykańsku w dobrym znaczeniu tego słowa, z emocjonalnym rozmachem i pełną, klasyczną znajomością rzemiosła. Produkcja niby genialnego Von Triera wygląda przy tym jak wprawka studenta. Warto podkreślić, że film lojalnie udziela nam głosu, jakkolwiek moralnie kończymy go na drugim miejscu Dziękuję państwu za uwagę. polecam "Crash", ale pana Davida Cronenberga, sprzed 10. lat o tym jak wypadki samochodowe wpływają na seks Dla mnie tamten "Crash" był zniesmaczający i wydumany: ja Cronenberga polecam "Nagi lunch" i "eXistenZ" (rzecz gustu ofkoz). polecam "Crash", ale pana Davida Cronenberga, sprzed 10. lat ten mi sie nie podobal hehe, a mnie wlasnie "Nagi lunch" zniesmaczył, a "eXistenZ" zanudził (ale to kilka lat temu było) za to polecam jego "Muchę" i "Historię przemocy" zabojczy numer (lucky number slevin) podobal mi sie filmik chociaz nieprzepadam za tym gatunkiem http://zabojczy.numer.filmweb.pl/ wklejam link bo nic madrzejszego pewnie nie wymysle hehe, a mnie wlasnie "Nagi lunch" zniesmaczył, a "eXistenZ" zanudził (ale to kilka lat temu było) za to polecam jego "Muchę" i "Historię przemocy" A mnie właśnie "Mucha" się nie podobała Dość tych prowokacji!!! Dużo lepszy (hipnotyczny, o chorobie psychicznej) był "Pająk", a "Historii przemocy" nie przypominam sobie. o "Pająku" dużo dobrego słyszalem, ale nie widzialem a "Historia przemocy" to ostatni jak na razie jego film, taki komercyjniejszy, ale na plus, jakieś nagrody zebrał a co do prowokacji: całkiem dobry był też "Videodrome" "Gozu: Gangsterski teatr grozy" "Ichi The Killer" "Visitor Q" wszystko Takeshi Miike Jakis czas temu ogladnalem SLC Punk, bo znajomi polecali. Nic specjalego. "Idź i patrz"- na 3 godziny wbiło mnie w fotel wczoraj- "Koniec z Hollywood" Allena, jedna z komedii, ktore smiesza Ktoś wcześniej polecił szwedzki "Ondskan".Ja także gorąco zachęcam to zapoznania sie z tym obrazem. Jest to dziejąca się w latach 50-tych historia młodego rozrabiaki,takiego preskinheada lub prepunka,któremu czas spędzany w rozlicznych szkołach umilają awantury,wizyty na dywaniku itp. Młodzieniec ten wydalony zostaje na początku filmu z kolejnej szkoły państwowej i jedyną szansą uzyskania przez niego średniego wykształcenia jest szkoła prywatna. Dzięki temu że jego matka wyprzedaje rodzinne antyki bohater filmu trafia do takiego przybytku. I tam poznajemy przedziwne porządki żądzace tym przybytkiem(konflikty pomiędzy starszymi a młodszymi uczniami) i całą galerię ciekawych postaci; min. biologa-faszystę. Film mimo iście hollywoodzkiego zakończenia ogląda się bardzo dobrze. Lilja 4-ever - chociaż lewak, Szwed robi bardzo dobre filmy: ten jest jego trzecim, o nastolatce z rosyjskich slamsów, którą kusi zbieranie warzyw na Zachodzie. Akcja filmu toczy się jednakowoż w zimie, a my, prócz tradycyjnie zahaczających o kicz, lecz chwytających za serce rozwiązań reżyserskich Lukasa Moodyssona, podziwiamy low-life w wersji wschodniej, młodzież wąchającą klej przy akompaniamencie ruskiego disco, jak również występ naszego rodaka Witka Film wart polecenia dla subtelnych kinomanów. Bydlakom odradzamy. Lilja4Ever daje w ryj i potwierdza się prawda że dzieci to narzędzia w rękach szatana. Z podobnych tematycznie filmów polecam "Samaria" vel "Samaritan Girl" reż. Kim Ki Duk. Nie będe streszczał ale warto i prosze nie sugerowac sie filmem Hwal vel Łuk (bo to zupełnie inna inszość). ja wczoraj wypozyczylem sobie wczoraj i obejrzalem ojca chrzestnego 2 bom nie widzial no i oczywiscie 100% pankrok bom nie widzial Skandal!!!!!!! Jeśli nie oglądałeś ostatniej części, obejrzyj! To nie Matrix, żadna część chujowo się nie kończy! domyslam sie i nie omieszkam obejrzec. Donnie Darko - wiele osób jarało się tym filmem. Obejrzałem go na niezłej korbie, więc moja ocena nie jest może w 100% trzeźwa, tym niemniej stwierdzam, że wielkie cudo to nie było. Mętna narracyjnie opowieść o ześwirowanym nastolatku, która przypomina bigos, tyle w niej teoretycznie ciekawych, lecz bezwładnie wepchniętych wątków. Miejscami podróbka klimatu Lyncha (młoda parka, kolorowe miasteczko, lecz ciemność od dołu ciągnie). Korba nie stępiła mej czujności kontrrewolucyjnej, dlatego jedno wychwyciłem na pewno - kopy od reżysera zbiera republikańska prawica, przedstawiona jako zgraja zakłamanych idiotów. Oczywiście dojrzewający młody człowiek nie zniesie czegoś takiego. Bunt dojrzewania niech się wyraża głosowaniem na Demokratów. Siostra bohatera otwarcie agituje za Dukakisem (w latach osiemdziesiątych jedna ze słynniejszych piczek liberalnych, bezskutecznie startujący w wyborach prezydenckich). Krótko mówiąc nie zaprzyjaźniliśmy się. Primer - reklamowany jako Donnie Darko dla dorosłych. Z "DD" nie ma jednak wiele wspólnego poza tym, że w "DD" też się pojawił problem podróży w czasie (zgodnie z tym co napisałem, że do tamtego filmu wepchnięto wszystko, co tylko reżyser miał w lodówce). "Primer" podejmuje więc problem pętli czasu. I w zasadzie rdzeń fabuły rozpoznałem z rosyjskiego opowiadania z któregoś wydania "Kroków..." - nie mogę w tej chwili sprawdzić tytułu, ale bohater prawie na pewno nazywał się Maj Rubcow. Te zbieżności są w ogólnych zarysach, a tak czy owak, siłą tego filmu intryga jest tylko do pewnego stopnia, bo wiele zawdzięcza hipnotycznej narracji, montażowi, sugestywności scen. Niegłupi, faktycznie dla dorosłych. Polecam, chociaż nie każdemu. ja wczoraj wypozyczylem sobie wczoraj i obejrzalem ojca chrzestnego 2 bom nie widzial no i oczywiscie 100% pankrok To jest kary godne Ojeicec chrzestny tu kult, I zdecydowanie The best, II nie odbiega od normy, III niby słaba, w porównaniu do poprzedników, ale jego inność sprawia, że jest zajebiście zrobiony, może gorzej troche z fabułą Ojciec chrzestny to mistrzostwo, pierwsza i druga czesc tak samo zajebiste, trzecia slabsza, ale i tak BARDZO DOBRA a teraz skonczylem ogladac debiut Polańskiego, pt. "Nóż w wodzie" (1961) pewne małżeństwo zabiera ze sobą autostopowicza na jacht, wszyscy prowadzą ze sobą grę psychologiczną, napięcia stopniowo coraz więcej, walka o dominację i ogólnie film o bardzo uniwersalnym przesłaniu, warto obejrzec, Roman mistrzem dramatów psychologicznych Roman mistrzem dramatów psychologicznych I doggystyle na nastolatce Ktoś wcześniej polecił szwedzki "Ondskan".Ja także gorąco zachęcam to zapoznania sie z tym obrazem. Jest to dziejąca się w latach 50-tych historia młodego rozrabiaki,takiego preskinheada lub prepunka,któremu czas spędzany w rozlicznych szkołach umilają awantury,wizyty na dywaniku itp. Młodzieniec ten wydalony zostaje na początku filmu z kolejnej szkoły państwowej i jedyną szansą uzyskania przez niego średniego wykształcenia jest szkoła prywatna. Dzięki temu że jego matka wyprzedaje rodzinne antyki bohater filmu trafia do takiego przybytku. I tam poznajemy przedziwne porządki żądzace tym przybytkiem(konflikty pomiędzy starszymi a młodszymi uczniami) i całą galerię ciekawych postaci; min. biologa-faszystę. Film mimo iście hollywoodzkiego zakończenia ogląda się bardzo dobrze. ondskan , slabiutki jest , nie ma sie czym zachwycac , to taka szwedzka samowolka tylko w realiach szkoly z internatem. [ Dodano: 10-08-2006, 12:04 ] A ja wczoraj oglądnąłem jeden z odcinków South Parku, których do tej pory nie widziałem - o tym, że tak naprawdę Ziemia to reality show i właśnie ma być zdjęta z anteny. Dawno tak nie polewałem, antena w dupie Cartmana, Taco srające lodami i najebka + seks grupowy w wykonaniu kosmitów rozpierdalają Ziemia to reality show i właśnie ma być zdjęta z anteny Polecam "Autostopem przez galaktykę", no, przynajmniej fragmenty. Śmiech na sali. Polecam "Autostopem przez galaktykę", no, przynajmniej fragmenty. Śmiech na sali. ma taki pythonowski klimat strasznie moi się podobał proponuje kare smierci za bom nie widzial Ojca Chrzestnego. ma taki pythonowski klimat strasznie moi się podobał Czy mamy założyć papierowe torby na głowy? Możecie. A czy to nam pomoże? No... nie. proponuje kare smierci za bom nie widzial Ojca Chrzestnego. ej ale ja jestem ministrem sprawiedliwosci.. nie ma ludzi niezastąpionych Polańskiego ciąg dalszy - "Pianista" chyba każdy wie o co chodzi, więc co tu pisać? podobało się, chwilami bardzo, ale ogólnie bez rewelacji Czemu bez rewelacji? Film jak dla mnie jest bardzo dobry, bo nie było w nim zbyt dużo cukru hollywoodzkiego, a poza tym film trzymał klimat przez cały czas. Jak dla mnie Brody odwalił kawał dobrej roboty. Jeden z najlepszych filmów jaki ogladałem to Old Boy, mocny, brutalny i z swietną fabułą z oldboyem to fakt. scena z ośmiornicą zajebista Mnie rozpierdala scena jak koleś błaga kolesia żeby nic nie mówił jego córce a potem sobie ucina język. Ja niedawno oglądałem Ed Wooda. Bardzo fajny, nawet mimo tego, że nie cierpię Johnego Deepa. a tam, trzeba raczej oglądać filmy tego typa, a nie filmy o nim. "PLAN 9 FROM OUTER SPACE" klasyk klasyków! co jak co, ale za nieznajomosc Godfathera to poprostu kula w leb. Potem lata takie talatajstwo po remizach co jak co, ale za nieznajomosc Godfathera to poprostu kula w leb. Potem lata takie talatajstwo po remizach hola hola! co to za faszystowska nagonka na moja osobe? trzeba sie bronic.. yyyyyyyyyy przynajmniej sie przyznalem. bardzo dobry,a rewelacja to różnica o, taki "Oldboy" to dla mnie rewelacja jest (polecam pozostałe części trylogii zemsty, tj. "Sympathy for Mr. Vengeance" - mocne w chuj! - i "Pani zemsta") "Ed Wood" dobry film (bardzo dobrego reżysera), a Johnny Depp zajebisty aktor a filmy Eda Wooda to istne szaleństwo, najbardziej podobała mi się "Noc upiorów" Ed Wood? Czyli nie dość, że nazipunki słuchają kapel anarchistycznych, co tak bardzo zmartwiło "Wacka", czy jak mu tam... to jeszcze konserwatyści oglądają filmy transwestyty?? OLABOGA to się w pale nie mieści (co dopiero w głowie)! "Strzelajcie do pianisty!" reż. Francois Truffaut, 1960 bardzo dobry dramat/kryminał noir czołowego twórcy francuskiej Nowej Fali Charlie to niegdyś znany i ceniony pianista, grający obecnie pod zmienionym nazwiskiem w zwykłym paryskim barze (nie będę zdradzał dlaczego). Pewnej nocy pomaga swojemu dawno niewidzianemu bratu w ucieczce przed gangsterami. Jeszcze tej samej nocy zaczyna interesować się zadużoną w nim kelnerką baru, w którym gra, Lenie. Następnego dnia pojawiają się gangsterzy, porywają Charlie'go i Lenę i pod groźbą śmierci kazą wskazać miejsce kryjówki brata (a właściwie nawet dwóch braci)... parę osób zachwalało "V for Vendetta", więc sobie kino domowe dziś zrobiłem. mam mieszane uczucia. pierwsze 2/3 filmu super, brytyjskie kino "in its best", niestety końcówa hamerykańska, ckliwa i szmirowata. trochę szkoda, ale obejrzeć można. Oldboy swietny film. Dzisiaj z nudów obejrzałem sobie Marzyciela z Johnym Deppem. Kto nie widział to polecam. Przegladajac net natrafilem na nastepujacy rarytas: Black Gestapo może być dobre, tak samo jak czarny drakula: To sie nazywa kino a nie jakis wydumany Antonioni czy inny Lynch. Ja właśnie oglądam kompanię braci... dorwałem wszystkie odcinki na dvd Ja właśnie oglądam kompanię braci... dorwałem wszystkie odcinki na dvd Kompania Braci - super serial. Ja zamierzam kupic na dvd "Millennium". Nie sa co prawda to filmy tego formatu co "Black Gestapo" fanom tanich horrorów i gore (do których sam naleze) polecam wszelkie filmy ze stajni Troma a szególnie takie perełki jak Rockabilly Wampire, Chopper Chicks in Zombie Town, Surf Nazis Must Die,Jesus Christ Wampire Hunter,Redneckt Zombies czy Nymphoid Barbarian in Dinosaur Hell. Do tego spisu nalezy dołaczyc rózwniez trylogie obrzydliwosc Pitera Jacksona (tak tak tego samego co zrobił władce piersciena) : Martwica muzgu, Meet the Feebles oraz Bad Taste. Oldboy swietny film. . zjadania żywej osmiornicy -, bardzo dobra scena, ja wiem, że te zwieżątko cierpiało niestety, ale nie o to chodziło w tej scenia. Główny bohater był trzymany przez 15 lat w 4 ścianach i jak dobrze wiemy wcinał pierozki, jakieś tam...po wyjściu miał tak wielką ochote zjeść coś innego, że nawet pojąć tego nie możemy...i ja tylko zobaczył inne jedzenie to nie wytrzymał. Pozatym te scenykiedy glowny bohater zaczyna mlotkiem wyrywac zeby kolesiowi, albo ok 5minutowa scena walki bez jednego chociazby ciecia) również są kapitalne, podobało mi się dobranie muzyki do sceny z młodkiem...bardzo lubie cztery pory roku Vivaldi'ego. Rówież niesamowitą sceną jest ostatnia walka, jak i scena kiedy facet morduje kawałkiem płyty CD i nie chodzi w tych scenach o ukazaną przemoc.... "Uciekajacy pociąg/Runaway train"-ponad 20 letni film , praktycznie trzech aktorow ale emocji i akcji jest wiecej niz w w kilku naraz wzietych filmach sens itp. itd Jesus Christ Wampire Hunter Oglądałem, co prawda nie horror ale każdy kto lubi niskobudżetowe szmiry powinien obejrzeć. Właśne poluję na "Kondoma - Zabójcę" - o prezerwatywie, która po założeniu odgryzała członka a potem zabijała nieszczęśnika. Ostatnio Goodfellas, tak zeby nie zapomniec. A z nowszych Business z Danny Dyerem, calkiem dobry film, obsada z Football Factory,ale klimat bardziej gangsterski:) Obejżałem dziś Motór... dobry film.... i na dodatek o produkcie z mojego miasta Obejżałem dziś Motór Na początku prawie wyłączyłem, ale potem byłcoraz lepszy. "Motór, ooo wielki motórze!!!" Dobry był numer jak dziadka wywzieźli pod warszawę i jak wrócił to przestał pić.... A ty byś nie przestał, jakby cię cudownie przeniesiono? Naprawdę zakręcony film pokręcony film to Czas surferów Kontrowersyjny palestyński film Paradise now http://gazeta.eranowehory...powiedzi&id=336 "Diabeł" Andrzeja Żulawskiego z 1972, przez wiele lat zakazany przez polska cenzure, popierdolony horror, mocny, ciężki, brutalny, perwersyjny, mroczny i straszny, nie sadzilem, ze jakis film mnie jeszcze w zyciu przerazi i do tego polski "Toxic Avenger", klasyk Tromy, tandeta na maksa, komedia gore, durna w pizdu, dobre na relaks przy piwku Wklejam z innego forum moją wypowiedź: Jakie kino polecam - przede wszystkim europejskie!!! W przeciwieństwie do amerykanskiej papki zakonczenia nie da sie przewidziec po 15 minutach a same historie przedstawione w filmach są po prostu prawdziwe. I tak: SZWECJA Fucking Amal Obraz ten reżyserii Lukasa Moddyssona, opowiada historię dwóch nastoletnich lesbijek. Problem żeńskiej odmiany homoseksualizmu po za filmami porno rzadko był poruszany przez twórców filmowych. I chyba dlatego wydaje mi się, iż film jest godny polecenia. Ondskan (Zło) Historia dzieje sie w latach 50. Chłopak po problemach w szkole trafia do elitarnej uczelni z internatem a tam na niego czeka tzw"fala". NORWEGIA Elling Bardzo sympatyczna opowieść o dwóch kolesiach którzy są wypuszeni z psychiatryka i próboją się odnaleśc w nowej rzeczywistości Buddy (Kumple) Banalna historia, o paczce 3 kumpli i wątkach miłosnych. Jednak cała historia jest bardzo ciekawie zaprezentowana i daje nam do zastanowienia sie nad kilkoma dylematami moralnymi WĘGRY Kontrolerzy Historia kanarów z budapesztańskiego metra. Nawiązuje do tradycji najlepszych czeskich komedii. Pozniej film przechodzi nieco w symbolizm i troche przymula ale ogolnie jest na "+" FRANCJA La Haine (Nienawiść) Dla niektórych blokersów to kultowy film. Nienawiść to opowieść o jednym dniu z życia trzech "blokersów", "dresiarzy", czy jak ich tam nazwać z pod paryskich blokowisk. Główni bohaterowie to przedstawiciele mniejszości etnicznych zamieszkujących Francje- odpowiednio: Żyd, Murzyn i Arab. SZKOCJA Trainspotting - mój ulubiony film Historia paczki narkomanów z Edynburga. Komediodramat z kapitalną rolą Evana McGregora Acid House Tego samego reżysera co trainspotting. Film jest podzielony na 3 rózne niezależne od siebie opowieści. Niektóre sceny mogą przyprawić o mdłości nawet niemieckich fetyszystów IRLANDIA Krwawa Niedziela Oparta na faktach historia o krwamym stłumieniu przez wojska brytyjskie demonstracji irlandczyków w miescie Derry BAŁKANY Ziemia Niczyja Film opowiada o jednym dniu na froncie bośniacko-serbskim podczas wojny domowej w byłej Jugosławii. W tym feralnym dniu na tytułowej ziemi niczyjej pomiędzy okopami obu zwaśnionych stron znajduje się dwóch żołnierzy Serb i Bośniak. Po okresie nieufności próbują wspólnie się wydostać z okopów na swoje pozycje. W filmie bardzo ostro został skrytykowany ONZ Zivot je Cudo Komedia opowiadająca losy serbów i bośniaków w czasie wojny. Chociaż muszę być szczery ze czasami humor pokazany w filmie jest bardzo cieżki Zapomniałem jeszcze o naszych zachodnich sąsiadach Biegnij Lola Biegnij Chyba od tego filmu zaczął się renesans niemieckiego kina. Film wchodzi w spór z fatalistami którzy twierdzą że losjest nam przeznaczony i nie jesteśmy w stanie go zmienić Eksperyment Grupa naukowców organizuje eksperyment w którym grupka 20 mężczyzn zostaje podzielona na 8 strażników więziennych- i 12 więźniów na okers dwóch tygodni. Są to ludzie pochodzacy z klasy średniej: kioskarz, pracownik liń lotniczych czy nauczyciel historii; dla których nagroda 4000 DM stanowi nie lad szmal. Wśród nich znajduje się taksówkarz a zarazem bezrobotny dziennikarz główny bohater naszej opowiastki. Wszystko jest git- więźniowie w celach strażnicy pilnują- panuje luźna atmosfera- jednak po paru dniach eksperyment zaczyna wymykać się z pod kontroli, kiedy to wbrew regułom jeden ze strażników użył przemocy. Od tej chwili grupa stróżów zachowaniem przypomina kapo z Oświęcimiaa naukowcy tracą kontrolę nad eksperymentem. IRLANDIA Krwawa Niedziela Oparta na faktach historia o krwamym stłumieniu przez wojska brytyjskie demonstracji irlandczyków w miescie Derry Któż by na to wpadł samodzielnie?? Dawno się tyle o żadnym filmie nie dowiedziałem Widziałem go, bez rewelacji, ale przyzwoity. Z pozostałych (oglądałem nie wszystkie, ale większość) odradzam "Kumpli" i "Kontrolerów", najlepsze są "Trainspotting" i "Fucking Amal". Bardzo podejrzane wydaje mi się stwierdzenie, że "Lola" zapoczątkowała "renesans niemieckiego kina". Fabułę "Eksperymentu" oparto na faktycznym eksperymencie znanego psychologa Zimbardo. Bardzo podejrzane wydaje mi się stwierdzenie, że "Lola" zapoczątkowała "renesans niemieckiego kina". To poleć Konrad jakieś dobre kino niemieckie z wcześniejszego okresu Chociażby "Triumf woli". Chociażby "Triumf woli". ja dałem radę ze 30 minut obejrzeć ale to specyficzny film bardzo. co do Kontrolerów się zgadzam, ze sporo przereklamowany. "Nienawiść" to kult Kontrolerzy spoko, ale gdzies tak do polowy filmu bo pozniej nieco zamula. I fakt, ze nieco zbyt przereklamowany, ot dobry film nic wiecej. Kontrolerzy całkiem całkiem... niezłe menele i świrusy.... Ja uważam ze Kontrolerzy to świetny film, który warto obejrzeć dwa razy, raz pod kątem metafizycznym, a raz pod kątem komediowym. Dla mnie obejrzenie tego filmu było dużym przeżyciem Bardzo podejrzane wydaje mi się stwierdzenie, że "Lola" zapoczątkowała "renesans niemieckiego kina". To poleć Konrad jakieś dobre kino niemieckie z wcześniejszego okresu Mówiąc serio nie jestem żadnym znawcą niemieckiego kina, musiałbym wziąć jakąś klopedię i posprawdzać daty co kiedy wyszło - zawsze mieli zjawiska jak Wenders czy Herzog (czyli z wyższej półki) - a "Lola" po prostu nie wydała mi się niczym szczególnym, film jak film. Ale teraz sprawdziłem, że faktycznie obsypano ją wyróżnieniami, nagrodami?? Możliwe zatem że masz rację! "Biegnij Lola.." i zreszta reszta filmow tego kolesia to bardzo wyraźna inspiracja kinem Krzysztofa Kieślowskiego wcześniejszy okres w kinie niemieckim godny uwagi? niemiecki ekspresjonizm, lata 20., z "Nosferatu" czy "Dr. Caligari" na czele Ja uważam ze Kontrolerzy to świetny film, który warto obejrzeć dwa razy, raz pod kątem metafizycznym, a raz pod kątem komediowym. Dla mnie obejrzenie tego filmu było dużym przeżyciem o to to 100% racji. Nie wiem ale chyba juz pisałem. Za pierwszym razem podobał mi się, a za drugim bardziej się zagłębiłem w jego tematyke. [ Dodano: 29-08-2006, 23:23 ] Requiem dla Snu-film genialny i ciekawy Film genialny i ciekawy Szkoda tylko, ze spierdoliles go ludziom, ktorzy go jeszcze nie widzieli Trudno No mnie też śmieszy, jak ktoś uważa że recenzowanie polega na streszczeniu fabuły... to chyba nasze państwowe szkolnictwo robi taką wodę z mózgu Zagubiona autostrada- poraz 3. Jeszcze ze 3 i wkońcu zaczaje ten film tu nie ma co czaic poza klimatem ten film sie oglada i zachwyca http://film.onet.pl/zwias...67,1,filmy.html znalazlem zwiastun "Chaosu" o ktorym tam gdzies mozna bylo przeczytac ze powstaje... Requiem dla Snu-film o trójce ćpunów i matce jedenego z nich.Matka jest fanka seriali i teleturnieji pewnego dnia ktos do niej dzwoni ze dostała sie do teleturnieju matka sie cieszy i chce zalozyc najladniejsza sukienke jaką ma ale jest zagruba wiec idzie na diete ale niemoze jej przetrwac idzie do lekarza a on przypisuje jej psychotropy ze niechce sie jesc po nich matka uzaleznia sie od nich i wariuje ma haluny i laduje w szpitalu.Jej syn zabardzo dawał w żyłe i cos mu sie stało an rece i m amputowali ręke jego czarny kolega ląduje w kiciu za handel i posiadanie narkotyków a ich koleżanka zostaje kurwą za prochy.Film genialny i ciekawy dla mnie przereklamowany i lekko przynudnawy momentami. chyba slyszalem za duzo glosow zachwytu takich jak ten i film mnie rozczarowal, bo spodziewalem sie czegos naprawde mocnego. otrzymalem tylko kolejny film o cpunach. film kultowy w kregu emocipek. [ Dodano: 31-08-2006, 23:05 ] Co do "Requiem", jak dla mnie niby klimatyczny, ale cholernie płytki film - po prostu dołowanie i dołowanie, bez żadnego podtekstu czy chociaż jednej niebanalnej myśli. Za mało. Lepszym filmem Aronofskiego było jednak "Pi" (które swoją drogą polecam oglądać w kinie, jeślibyście mieli okazję - ja pierwszy raz zobaczyłem go właśnie na dużym ekranie, a było to w szczecińskim Pałacu Młodzieży ) Z ostatnio widzianych: Terminal - film Spielberga. Wschodni Europejczyk (Tom Hanks) przybywa do USA, ale że w międzyczasie w jego kraju jest przewrót polityczny, wiza traci ważność, odesłać go z powrotem też nie można i tak zostaje uwięziony na amerykańskim lotnisku, na którym musi koczować, póki się sprawa nie wyjaśni. Stopniowo dostosowuje się do niecodziennej sytuacji, co nie jest dla niego łatwe, ponieważ (oczywiście) ni w ząb nie zna angielskiego. Hanks znowu gra Forresta Gumpa, a więc nasz pobratymiec jest impulsywnym głąbem, który wszakże posiada tzw. "wielkie serce" i tym zjednuje sobie ludzi. Zatem Słowianina można przedstawić w Ameryce jako szlachetnego dzikusa; z murzynem już taki numer by nie przeszedł (pamiętajmy że nawet w Polsce trzeba było "poprawić" Kalego w ekranizacji Sienkiewicza), ale też polityczna poprawność nie może obejmować wszystkich równo. To była moja kontrrewolucyjna dygresja. Film - jak to u Spielberga - rodzinny, bawi, wyciska łzy, wzrusza nas "niebanalnym" wątkiem romansowym, toteż możecie śmiało polecić go swojej cioci, sąsiadce, pani w kiosku, natomiast oglądać go samemu zdecydowanie odradzam. Edukatorzy - lewicowy film niemiecki. Tytułowi "Edukatorzy" to młodzi marksiści, którzy się wdzierają do domów bogaczy i robią tam artystyczny nieporządek, żeby napędzić im stracha. Nie są żadnymi tam przestępcami, więc nic przy tym nie zabierają (no, prawie ). W końcu przypadek skonfrontuje ich z jedną z ofiar - kapitalistycznym krwiopijcą, którego bez trudu niszczą swoją argumentacją. Oprócz polityki dostajemy wątek romansowy (bohaterka nie wydaje mi się jednak apetyczna), niezłe krajobrazy i kilka dobrych scen: "Też byłem hipisem... wolna miłość... no, ale waszej trójce nie muszę tego tłumaczyć!" David Lynch: jego późne filmy, jak "Mulholland Drive", to jak dla mnie już autoparodia (niezamierzona). Lepiej obejrzeć wcześniejsze, na przykład "Blue Velvet" albo debiut "Głowa do wycierania" (niestety trudno dostępny). Kuczi - http://estetyka.i.sztuka.w.interia.pl/budzik.html Streszczając to naukowe pitolenie, na tym cały dowcip polega, żeby historia się nie kleiła. To się nazywa postmodernizm. Ale pamiętam że czytałem kiedyś ciekawiej napisany (częściowo zbieżny) felieton o "Autostradzie", był na stronie www.wielkaoddzialowa.pl z tym że ten portal chyba już nie działa i nie wiem, czy gdzieś jeszcze można ten tekst znaleźć. Autor się w nim szarpnął na dalej idące wyjaśnienia, chociaż można powątpiewać, czy sam Lynch by się nie zdziwił czytając jego hipotezy Do mnie przemawia proste wyjaśnienie, że jednym (i tak naprawdę jedynym) bohaterem filmów Lyncha jest szatan. Cała reszta to różne formy jego obecności: zagubienie, atmosfera koszmaru, bóle głowy itd. natomiast oglądać go samemu zdecydowanie odradzam. ja go sam oglądałem i nie odradzam oglądania w samotności. Film bardzo dobry. Za wszelką cenę- na ten film miałem w planach od początku iść do kina, jednak los chciał, że obejżałem go dopiero dziś. I musez stwierdzić, że Clint Eastwood zrobił rewelacyjny film. Młoda dziewczyna (no może nie taka młoda 31 lat), dla której boks jest jedyną rzeczą, jaką ma w życiu, chce by uczyć się walczyć, u boku tego, a nie innego trenera. Z początku nie chce on podjąć się tego zadania, jednak jej uparta osobowość dopina swego. Okazuje się bardzo dobrą bokserką.... Życie Maggie (Hilary Swank) to ciągła walka o tytuł, o życie, o śmierć. Ostatecznie, mimo wszystkich przeciwności losu zdobywa to co chce. Znalazł się jednak jeden mały błąd w filmie, a mianowicie. Trener (Clint E.) nazwał dudy kobzami. Choć może to wina lektora Razić może ciągła reklama Everlasta, ale po za tym nie ma się do czego przypiepszyć. ja filmu w ogole nie czaje. ogladalem juz dw arazy i nichuja :| kolezanka mi powiedziala, ze na necie mozna gdzies znalezc cos w rodzaju klucza do filmu. i podobno wszystko sie uklada w jedna, sensowna calosc. nie wime nie szukalem. ten klucz do filmu to bzdura moim zdaniem, ten film nigdy nie polaczy sie w jedna calosc. To tak jak odczytywanie snu za pomocą sennika Można ten film zrozumieć bo historyjka sama w sobie jest banalna że strach, tylko po prostu zamotana. siła "Zagubionej autostrady" to fakt że Lynch wywodzi widza w pole że ten już nic nie rozumie i zaszokowany szuka sensu w bezsensie. Na swój sposób to rozrywka czyli dokładnie: Streszczając to naukowe pitolenie, na tym cały dowcip polega, żeby historia się nie kleiła. To się nazywa postmodernizm. to genialne ze nie wszystko na tym swiecie musi miec sens Oto Lynchowski postmodernizm David Lynch: jego późne filmy, jak "Mulholland Drive", to jak dla mnie już autoparodia (niezamierzona). niekoniecznie parodia bo "Mulholland Drive" niesie ze sobą trafne spostrzeżenia na temat hollywood i systemu gwiazdorskiego. Choć oczywiście pod płaszczykiem odpowiednio zamotanej banalnej historyjki Do mnie przemawia proste wyjaśnienie, że jednym (i tak naprawdę jedynym) bohaterem filmów Lyncha jest szatan. Cała reszta to różne formy jego obecności: zagubienie, atmosfera koszmaru, bóle głowy itd. czy ja wiem czy odrazu szatan ? napewno ukryte ZŁO jako takie to jeden z głównych tematów ale żeby szatan odrazu ? Choroba psychiczna, estetyka snu, odtrącenie, zagubienie to sposoby jakimi Lynch zło wydobywa z człowieka i jego nudnej ładnej egzystencji (np. spokojne amerykańskie ośiedla w "Blue Velvet" i "Twin Peaks") DZiekuje A Frank w "Blue Velvet" czy ten ziomek w "Dzikości serca" który zaproponował napad (nie chce mi się sprawdzać imienia), czy ten gangster w merolu, czy ten uszminkowany typ w "Zagubionej autostradzie" to kto? Sir Zło? To cały czas jeden i ten sam bohater a właśnie tę postać w naszej kulturze nazywamy Szatanem Lepszym filmem Aronofskiego było jednak "Pi" (które swoją drogą polecam oglądać w kinie, jeślibyście mieli okazję - ja pierwszy raz zobaczyłem go właśnie na dużym ekranie, a było to w szczecińskim Pałacu Młodzieży ) Przezajebisty film. Oglądałem go pierwszy raz w nocy, na małym po paru nieprzespanych nocach spędzonych na nauce... statystyki czy jakiegoś innego przedmiotu matematycznego :grin: Film ma klimat, świetną fabułe i genialną muzykę. A Frank w "Blue Velvet" czy ten ziomek w "Dzikości serca" który zaproponował napad (nie chce mi się sprawdzać imienia), czy ten gangster w merolu, czy ten uszminkowany typ w "Zagubionej autostradzie" to kto? Sir Zło? To cały czas jeden i ten sam bohater a właśnie tę postać w naszej kulturze nazywamy Szatanem a Bob z Twin Peaks? zauwazyliscie, ze seks u lyncha jest zawsze "zly i niedobry"? taki "szatanski" dla mnie przereklamowany i lekko przynudnawy momentami. chyba slyszalem za duzo glosow zachwytu takich jak ten i film mnie rozczarowal, bo spodziewalem sie czegos naprawde mocnego. otrzymalem tylko kolejny film o cpunach. film kultowy w kregu emocipek. o nie jak emo cipki go lubią to fakt film do dupy ble tfu ochyda A Frank w "Blue Velvet" czy ten ziomek w "Dzikości serca" który zaproponował napad (nie chce mi się sprawdzać imienia), czy ten gangster w merolu, czy ten uszminkowany typ w "Zagubionej autostradzie" to kto? Sir Zło? To cały czas jeden i ten sam bohater a właśnie tę postać w naszej kulturze nazywamy Szatanem ale czy kazda personifikacja zla musi byc odrazu SZATANEM ? ja bym sie bardziej skłaniał ku temu że każda z tych postaci to ciemna strona, skrajnosci, lęki głównych bohaterów. choc niezliczona ilosc interpretacji to piekny patent fimow lyncha funny games to bardzo dobry film. zajebiscie perwersyjna przemoc. A dosc niedawno widziałem zajesbisty film nazywał sie brothers of the head i był taim jak by para dokumentem o sjamskich blizniakach ktorzy grali punk rocka. Naprawde mocny i zajebisty film. Buri - jak zwał tak zwał to jest w każdym razie sens tych filmów i ich prawdziwy bohater. Niech będzie Ciemna Strona (skoro wolisz pseudonimy indiańskie od chrześcijańskich ). Jeżeli chodzi o American Psycho, to się nie zgodzę, że to cienizna. Przemoc jest owszem podjaskrawiona, ale jednak świetnie jest pokazana sama psychika głównego bohatera i na to trzeba chyba bardziej zwracać uwagę w tym filmie. Ah-haa, no trzeba tak było od razu Mniejsza; spór niewart klawiatury. Na mnie pewne wrażenie zrobił ostatnio Posessions - obraz z lat '70, produkcji francuskiej. Niestety, nie rozumiem dialogów - czy ktoś tu może dysponuje napisami?? Ja osobiście polecam wszystkim filmy Lyncha ("Twin Peaks", "Zagubiona autostrada" i te sprawy) i genialny film Kubricka - "Mechaniczna pomarańcza", jeden z najlepszych jaki oglądałem. Zdaje się żę był jakiś czzas temu jako dodatek do wybiórczej. Jestem najebany, tego postaa dyktuje swojej dziewczynie bo już nie mam siły pisać genialny film Kubricka - "Mechaniczna pomarańcza", jeden z najlepszych jaki oglądałem. ty tak na poważnie? Film jest raczej kiepski Poważnie, poważnie. Po prostu dla mnie ten film ma taki niesamowity specyficzny klimat, nie umiem tego wyjaśnić. Świetne kino, a po 0,5 l bardziej niż świetne Niekiepski, niekiepski Jak dla mnie mechaniczna pomarańcza to widowisko raczej wizualne, nie do skupiania się na fabule. i na tym polega urok tego filmu. "Mechaniczna...", jeżeli traktować ją jako dzieło niezwiązane z powieścią BurgeSSa, daje radę samą scenografią, grą aktorów i innymi kinowymi "specjałami". Hotel zacisze- zawsze sporo słyszałem o tym serialu, ale jakoś nigdy nie miałem okazji go obejżeć. Aż do dziś. Serial Johna Cleese-a, znanego z Monty pythona. jak narazie zapoznałem się tylko z 5 odcinkami i musze stwierdzić, żę jest to kawał dobrego angielskiego humoru "fawlty tower" to klasyka "panstwo wybacza, manuel jest z barcelony":D dodaja do "rzepy" teraz na pytach "Ed Wood" - film po prostu mi skopal dupe, kawal swietnego kina. Biograficzny obraz o "najgorszym rezyserze swiata" stylizowany na kino lat 50. Rewelacja "Ed Wood" - film po prostu mi skopal dupe, kawal swietnego kina. Biograficzny obraz o "najgorszym rezyserze swiata" stylizowany na kino lat 50. Rewelacja Dokladnie! Swietny byl Bela Lugosi kurwa, przegapiłem to wczoraj Swietny byl Bela Lugosi No beeeeeeeez kitu, gdyby nie postac Lugosiego to film stracilby 88% swojej mocy [ Dodano: 05-09-2006, 16:57 ] Jak zwykle nudzac sie w niedzierle zakupilem dwa filmy - "Miasto Zaginionych Dzieci" i "Happiness" Toda Solondza. Nad pierwszym tytulem nie ma sie co rozczulac bo kazdy widzial i kazdemu sie podobal, natomiast Happiness rozlozyl mnie na lopatki i dziwie sie ze nie widzialem go wczesniej, tym bardziej iz film jest juz calkiem stary. Po pierwszych 15 minutach mialem ochote przerwac ogladanie ale pozniej nie moglem sie oderwac. Fakt ze placze nawet przy reklamach ale tym razem moje smutki byly jak najbardziej uzasadnione. Dawno nie widzialem filmu tak "prawdziwego", kazdy charakter tam wystepujacy byl zajebiscie wyrazny i prawie do kazdego moglem dopasowac znajomego z podobnym problemem (no moze oprocz tatusia pedofila). Studium samotnosci na piatke z plusem. Edukatorzy - lewicowy film niemiecki. mi się ten film akurat podobał, fakt, że obraz owej trójki jest malowany tak by wyszli całkiem sympatycznie, ale klimat lewackiego myślenia - powtarzania banałów i komunałów jest oddany świetnie. no i poruszenie bardzo wstydliwej dla lewaków sprawy - dzisiejszy biznesowy establiszment to w dużej części byli uczestnicy ultra-lewackich wystąpień w 68. fakt, że do "Goodbye Lenin" temu filmowi daleko, niemniej ogląda się go fajnie, jakiejś nachalnej propagandy nie ma - raczej pokazania naiwnego sposóbu myślenia lewicującej młodzieży. [ Dodano: 05-09-2006, 21:36 ] Madagaskar- wszystkie bajki które wyszły po Shreku jakoś mnie nie przekonują/śmieszą. Ta bajka niby fajna, można sobie wieczorkiem obejżeć, ale aby się uśmiać to nie Wojna plemników- kurcze wczoraj po meczyku sobie zapodaliśmy. Tytuł filmu i okładka dawała nadzieje na dobry film. Nawet nie chce mi się tego filmu opisywać. Padaka i zdecydowanie odradzam Mad MAX cała trylogia, niedawno sobie odświeżyłem na potrzeby sesji w Neuroshime. KTO NIE ZNA TEN PIZDA. Geniusz aktorski w każdym calu, mistrzostwo świata, klimat+muza+fabuła=majstersztyk Ps. Mel Gibson is innocent! Ja już nie trawię trzeciej części Mad Maxa. Z całej trylogii zdecydowanie najlepsza jest jedynka Dla mnie majstersztykiem jest "Miś" Barei i basta Trójka trzyma klimat jak chuj, społeczeństwo postapokaliptyczne, tribalsi, walka o kontrolę nad energią, nagła zamiana złych z dobrymi, SOUNDTRACK zapadający w pamięć(boska Tina), motyw z pościgiem i końcowe sceny rozpierdalają po prostu. No i Max po raz kolejny pokazuje że pod maską zimnego skurwiela kryje się normalny kolo. Ja za najlepszą uważam część drugą. czekam z niecierpliwością na 4 Z tego co mi wiadomo to Mad Max: Fury Roads ma mieć premierę w 2007. Co do trójki - chyba kwestia gustu, mi tam jakoś specjalnie nie odpowiada (tak samo jak trzecia część "Powrotu do Przyszłości") ,ale za to "Wodny świat" i "Stalowy świt" mogę katować do upadłego Night of the Dead, Dawn of the Dead, Day of the Dead i Land of the Dead... Pierwsza czesc rewolucyjna, druga antykonsumpcjonistyczna, trzecia antymilitarystyczna, a czwarta to juz gorsza od Karate Kida... Ale i tak polecam Exiztenz (czy jakos tak to sie pisalo) ostre... Polecam Seventh Seal klimat wymiata... Jak wyzej Dobry, zly i brzydki- mistrzostwoo westernu, genialna muzyka. Poezja Happyness Dobry, zly i brzydki- mistrzostwoo westernu, genialna muzyka. Poezja Happyness Wogole westerny z Clintem Eastwoodem sa zajebiste (zreszta nie tylko westerny). "Dobry, zly, brzysdki" to obok "Za kilka dolarow wiecej" moj ulubiony. Ja oatatnio widzialem Palimpsest - Konrada Niewolskiego. Gosc coraz lepsze filmy robi oby nie zrezygnowal jak Wojcieszek. Jest to thriller w stylu, zaryzykuje, Davida Lyncha. Nie napisze o czym zeby nie odbierac przyjemnosci. Z grubsza, o policyjnym sledztwie. Ocena 5 na 6. Dzis wszedl "Plac Zbawiciela" - Krzysztofa Krauzego. Zachecac nie musze, nie moze byc kiepski. [ Dodano: 08-09-2006, 14:18 ] Seria o Brudnym Harrym i zajebista scena z napadem "Nie pozwolimy wam stad wyjsc. Ja i panowie Smith's & Weston..." Kurza twarz, mam zajebisty film - ale niestety... nie ma do niego tekstu Mój rosyjski jest tez na takim poziomie, że rozumiem piąte przez dzisiąte. "Psie serce" czyli rewolucja bolszewicka oczyma psa Podobno kniga na podstawie której go kręcili to kultowa powieść w Rosji. Trza by ją dostać po polsku i potem obejrzec jeszcze raz film "Psie serce" czyli rewolucja bolszewicka oczyma psa Podobno kniga na podstawie której go kręcili to kultowa powieść w Rosji. Autorstwa Michaiła Bułhakowa. Jakbyś mieszkał w Stolycy, to bym Ci podrzucił. Jednak nie jest wcale jakaś wybitna. http://www.emultrix.com - na forum to jest, ale trza być zareejestrowanym. Wczoraj oglądałem Manitou - na podstawie książki Grahama Mastertona, kniżka zajebista, a film jest typowym przykładem na to jak można coś zjebać. Fakt że film jest stary tak gdzieś z lat 70, efekty specjalne na poziomie tych z Akademi Pana Kleksa, cudem dobrnąłem do końca. Nie polecam Ja dziś oglądałem "Jasia Fasole - nadciąga totalny kataklizm". Uwielbiam jego absurdalne poczucie humoru. Te kocie ruchy, wymowne miny i bełkotliwe wypowiedzi = 100% pankrok tylko ma dość duży nos, włosy czarne jak smoła, ciemna karnacja, oczy jak węgliki... przypadek Manitou bym obejrzał, bo książka to był pierwszy horror, jaki miałem w rękach. (Nie licząc komiksowego Thorgala "Alinoe") Książka jest zajebista, ale filmu unikaj bo to zajebista kupa Hostel- już z dobre pół roku mam ten film, ale dopiero wczoraj przełamałem się by to obejrzeć. I w sumie żałuje, bo straciłem 1,5 godziny na wpatrywanie się w monitor. Fabuła beznadziejna, a motywy wiertarka w kolanio, odcinanie oka, to coś nie dla mnie To nawet nie śmieszy, nie straszy tylko wywołuje obrzydzenie. Dodam, że nienawidze horrorów (no poza małymi wyjątkami) Ja uwielbiam horrory i hostel nie był najgorszy lubie horrory i hostel mnie zeschizowal. obcinanie wyplynietego oka= ostatnio ogladalam bone sickness, majstersztyk, ale ostrzegam: - jest robiony po domowemu - jest poza wszelkimi kategoriami, dno, dno i jeszcze raz dno w klimace eda woodsa - zemdlilo mnie konkretnie po godzinie POLECAM Czeski Sen Film jest praca dyplomowa dwoch studentow czeskiej filmowki, powiem tyle: w chuja wszystkich pieknie zaladowali... Jak wracalem rano z koncertu na piechote przez nasza piekna stolice (bo jakis zyd wymyslil, ze autobusy jezdza od 5 a na nocny nie chialo sie czekac) przechodzilem z kumplem kolo jakiego kina przy pl. Bankowym i akurat byly wywieszone zapowiedzi "Czeskiego snu". Przypadek? Bede musial go sobie skobinowac, bo sie napalilem hehe. Nie sadze. Dysponuje jedynie wersja Vhs, zreszta wczoraj nagrana z HBO. Powinny byc powtorki ja polecam: ichi the killer(tak z siorą rozkminiłyśmy ,że to po naszemu"zabójca nr 1")- o japońskim mordercy, który tnie ludzi na kawałki sztyletsmi zamontowanymi w butach dodam tylko, ze przy tym płacze i staje mu kutas . jest oczywiście w programie odcinanie sutów pannie i wszechpływające i walające się po całym ekranie flaki :)prawie się 2 razy porzygałam na nim tetsuo-the iron man-znów japońszczyzna.film eksperymentalny, czarno-biały o typie co ma zamiast fiuta wiertarkę i pomału wijąc się z bólu zmienia się w człowieka z metalu(żelaza?).bardzo cierpi... tańcząc w ciemnościach-lars von trier po raz kolejny rozpierdala na łopatki. prawie zero akcji, biork w roli głównej i emocje na krawędzi.dla mnie piękny ale i brutalno-smutny film gummo-z pozoru pojebany film o xenii-miasteczku w ameryce, przez które przeszło tornado i od tamtej pory ludzie nie mogą sie pozbierać. nie na kaca! i skrzynka piwa dla bunny-boy'a :D Dla mnie wyjebanym filmem, jeśli to wcześniej nie padło a SORY - nie chce mi się czytać - jest "The Wanderers". Spoko zajebista muzyka, trochę się napierdalają - kosmiczna scena jak Turkey ginie miodzio i śmietanka Dla mnie wyjebanym filmem, jeśli to wcześniej nie padło a SORY - nie chce mi się czytać - jest "The Wanderers". Spoko zajebista muzyka, trochę się napierdalają - kosmiczna scena jak Turkey ginie miodzio i śmietanka no i najbardziej mistrzowska scena jak zrucają z mostu kamienie przywiązane do przyrodzeń. No i gang łysoli zajebisty był Masz to może? Bo ściągałem ostatnio i była tylko wersja hiszpańska, czy coś. Doszły mnie słuchy że Punk's not dead(?) ma być na WFF - wie ktoś moze coś?? mam, ale z dubingiem i desynhronem :/ polecam film o lowieniu ryb, nazywa sie "jebać tyvh co nie łowią, bo tu skurwysyny, którsy gweałcą czyjes matki" polec am gorąco, moze ostudzic zapayrznia pizeczek polecam film o lowieniu ryb, nazywa sie "jebać tyvh co nie łowią, bo tu skurwysyny, którsy gweałcą czyjes matki" polec am gorąco, moze ostudzic zapayrznia pizeczek eee jak o łowieniu ryb to tylko rosyjskie "osbiennosti narodnej rybałki" - krótko mówiąc to ida na ryby i chleją trza obejrzec Obejrzałem sobie "A scanner darkly", nową produkcję opartą na powieści Dicka pt. "Przez ciemne zwierciadło". Nie sądziłem, że uda się wykrzesać coś zjadliwego z jego mainstreamowej prozy, która jest - delikatnie mówiąc - średnia, ale jednak dało się obejrzeć. Być może ze względu na uatrakcyjnienie fabuły jednym wielkim efektem specjalnym (cały film został przepuszczony przez jakiś zestaw filtrów, co sprawia wrażenie, jakby oglądało się kreskówkę). Natomiast niewybaczalne jest spłaszczenie najatrakcyjniejszego wątku powieści, kiedy to na skutek schizofrenii główny bohater nieświadomie zaczyna szpiegować samego siebie. Dam 3+. "Clerks 2" - orgia homofobo-antyfemino-rasistowskiego humoru + obleśna obscena + dużo wulgaryzmów + "nowi ulepszeni Jay i Cichy Bob" = pankrok! zdaje się, że 24 listopada Borat wchodzi na polskie ekrany matkoboskoczestochowsko ! Byłem dzisiaj na przedpremierowym pokazie "Borata" no i... kurwa, miazga najlepsza komedia od czasu pełnometrażowego "South Parku" czy "Family Guya" ! Brzuch mnie boli od śmichu, płakałem, policzki się odkształciły. TO TRZEBA ZOBACZYĆ Ostatnio obejrzane: Hills have eyes - lubie te durne amerykanskie horrory w stylu teksanskiej masakry czy drogi bez powrotu,wiec ten tez mi sie widzial Teksanska masakra-poczatek - patrz wyzej Silent Hill - tak sobie, szalu nie robi Uczen Szatana - na podstawie Zdolnego Ucznia, Stephena Kinga, gdzies w temacie o Kingu jest chyba wspomniane wlasnie o tej ksiazce. Film taki sobie, na pewno nie ma porownania do ksiazki, zreszta prawie jak zawsze w takim przypadku. Just Friends - glupawa amerykanska komedia,ale calkiem fajna. House of 9 - w stylu Cube, 0 osob zamknietych w chalupie,zaczynaja sie wyzynac. Dosyc, dosyc. Click - o gosciu, ktory mogl wstrzymywac,przyspieszac itd.. czas. Mi sie podobal. The Devil wears Prada - kobieta zaczyna prace w wydawnictwie gdzie rzadzi psychopatyczna szefowa. Nie bardzo mi sie podobal, ale to pewnie rzecz gustu. Da Vinci Code - dobry flim, ale znowu nie dorasta ksiazce do piet. No na razie chyba starczy, oczy musza troche odpoczac Truman Capote - o słynnym amerykańskim pisarzu. Jak się przymierzył i machnął książkę o zbrodni, zmieniając oblicze literatury. Film jest smętny i bez wyrazu. Ja ze swojej strony polecam film "Crank" - świetnie kino akcji, dynamika rozpierdala na łopatki. Jason Statham (łysy kolo z "Przekrętu") jak zwykle daje radę, świetne dynamiczne ujęcia i akcja non-stop nie pozwalają się nudzić przez te niecałe półtorej godziny. Ambitny film to to na pewno nie jest, ale dobra zabawa gwarantowana na 100% (jeżeli ktoś oczwiście lubi przemoc, strzelaniny i pościgi). Truman Capote - o słynnym amerykańskim pisarzu. Jak się przymierzył i machnął książkę o zbrodni, zmieniając oblicze literatury. Film jest smętny i bez wyrazu. nie wiem gdzie go widziałes. Ja w kinie i wyszedłem pod duzym wrażeniem. Może i jest smętny ale wyraz to ma napewno!! Ja ze swojej strony polecam film "Crank" - świetnie kino akcji, dynamika rozpierdala na łopatki. Jason Statham (łysy kolo z "Przekrętu") jak zwykle daje radę, świetne dynamiczne ujęcia i akcja non-stop nie pozwalają się nudzić przez te niecałe półtorej godziny. Ambitny film to to na pewno nie jest, ale dobra zabawa gwarantowana na 100% (jeżeli ktoś oczwiście lubi przemoc, strzelaniny i pościgi). Mam ten film na plycie, ale patrzac na tytul myslalem, ze to jakies badziewie. trzeba bedzie jednak obejrzec Wczoraj poszedłem sobie na DKF i obejrzałem "Rok diabła" Petera Zelenki = zajebisty. Do tego pierwszy czeski film, w którym nie było pociągu albo tramwaju Straciłem wczoraj półtorej godziny na film pt "White noise". Poza tytułem nic fajnego, nuda, nuda, nuda, choć zaczynało się nieźle. Nudny film obyczajowy udający horror. Stare to już, ale gdyby ktoś miał możliwośc - to ja ostrzegałem. Tez ten film ogladalem. Moze nie byl jakis rewelacyjny, ale z tego co pamietam, nie byl taki najgorszy znowu. Miejscami moze troche przynudnanawy,ale ogolne wrazenie w miare dobre. Ostatnio byłem na Borat - cośtamcośtam kazahstan. Film całkiem niezły, chociaż oglądając go po zapoznaniu się z wszystkimi opcjami borata w AliGshow, było trochę zbyt wiele powtórek, i zbyt mało świeżości. Wczoraj oglądałem "Detroit Rock City" trashową (trash tv wicie rozumicie) komedię o fanach Kiss. Film w założeniu radośnie głupawy w realizacji takoż i dobrze bo o to właśnie chodzi. Nawiązuje do komedii o nastolatkach z lat 80tych. Dużo dragów, cycków i zajebista ścieżka dźwiękowa rozpoznałem m.in. Ramones, Joan Jett, Black Sabbath, T.Rex. Z tego co piszą w IDMB to jest też sporo coverów klasycznych hard rockowych i glamowych kawałków zagranych przez jakieś współczesne zespoły. Polecam, bardzo relaksujący film. dzisiaj obejrzałem jakies romansidło - komedię z jenifer aniston i grabowskim. tytuł chyba "sztuka zrywania". no jak nie przepadam za obyczajowymi ten dał troche do myślenia i czasem bawił. w dodatku grabowski non-stop paraduje w koszulkach polski. podobała mi się taka z flagą i napisem "proud and polish". chyba se zrobię taką Wczoraj obejrzałem "Plac Zbawiciela". Daje do myślenia, powoduje lekkie burze w mózgu. Nie jest to może arcydzieło, jednak jak na polską kinematografię, film wzniósł sięponad przeciętność. Trochę irytujące kilka fragmentów, których nie chciałbym ujawniać. Jowita Budnik :Beata Arkadiusz Janiczek :Bartek Ewa Wencel :Teresa Dawid Gudejko :Dawid Natan Gudejko :Adrian Beata Fudalej :Edyta Małgorzata Rudzka :Ola Jerzy Gudejko :Przewodniczący Moja ocena: 8/10 PS. Nie wiem co jest, ale mam dziwną awersję do Beaty Tyszkiewicz...Pojawiła sięna sekundę i wywołała u mnie zjeżenie włosów na plecach magnificat: to był ten grabowski od ferdka? jeśli tak to se muszę to obejrzeć, jestem jego fanem hehe, możliwe że przekręciłem i on sie nazywa garbowski Dziś w Krakowie w kinie Mikro zajebisty film "Dziwolągi" czyli "Freaks" z 1932 roku. Obejrzałem to w dzieciństwie i nie chcwaląc się powiem, ze właśnie dlatego teraz jestem pierdolnięty i zamiast robić karierę i lansować sie w modnych młodzieżowych klubach, chodze na hałaśliwe koncerty, piję tani alkohol, noszę chujowy zarost no i wypisuję posty na forach dla zboczeńców. http://www.kinomikro.pl/filmy/dziwolagi/filmy Glamour prawde mówi, "Freaks" jest genialne i siada na psyche Hi Way- w momencie jak zobaczyłem plakat wiedziałęm, że będzie to film mocno przereklamowany. Wczoraj w związku z tym, że w wyporzyczalni nie było nic ciekawego postanowiłem sobie wypożyczyć. Właśnie obejżałem- kurwa co za Tragedia. Ten film powinien otrzymać typuł Najchujowszego filmu w dziejach polskiej kinematografii. Wszystko w nim jest beznadziejne zaczynając do fabuły, która po prostu usypia, kończąc na zdjęciach i grze aktorskiej. Film nie poziomie kina off'owego, a niektóre filmy nawet są 100 razy lepiej zrealizowane i ciekawsze. W jednym zdaniu- 1,5 godziny życia zmarnowane "Glamour" prawde mówi, "Freaks" jest genialne i siada na psyche Wg "Cosmopolitan" film jest najbardziej cosmo w tym sezonie. nie moglam sie powstrzymac Marlena czytujesz Cosmopolitan????? Marlena czytujesz Cosmopolitan????? taki dziewczecy zart. ale tak, czytuje, mam wstydliwy zwyczaj czytania i palenia w pewnym, ustronnym miejscu. moimi ofiarami padaja takze: "Samo Zdrowie", "Wysokie Obciachy", "Twoj Styl", "Chip", "Komputer World", "Polska Zbrojna", "Auto Moto Sport". Mechanik- film bardzo dobry, a Bale w główną role wpasował się wyśmienicie. Ciekawe do lu kilo musiał schudnąć, jest nie do poznania. Film ma ogólnie nastruj ponury, mroczny, pełen pytań. Główny bohater nie może spać od roku, co pogrąża jego stan zdrowia... Miasto gniewu- równie dobry film. Kilka różnych wątków, które w pewnym momencie się zbiegają. Film pełen "rasizmu i dyskryminacji". Można się z niego dowiedzieć, dlaczego np autobusy w USA mają duże szyby Kod Leonarda da Vinci - 3/10. Beznadziejny Hanks, mało atrakcyjna Sophie... Nuda The Convent - gówniarze mają moce nad którymi nie chcą zapanować. 2/10 - Matrix+horrory pokroju Underworld. Poza tym obejrzałem kolejny raz "Interstate 60" - 9,9999999999999999999999999/10... Borat- GORĄCO POLECAM TEN FILM. Ali G zajebiście się wcielił w swoją role. Ogólnie nie średnio lubie tego kolesia, ale tu po prostu jest genialny. Film jest nakręcony jakby kamerą amatorską co daje efekt, że można się zastanawiać czy pewne sceny były reżyserowane czy nie. W filmie występuje tylko kilku aktorów, reszta to zapewne zwykli amatorzy. Naprawde rewelacyjny humor, dobre zakończenie, a film MOCNO niepoprawny politycznie Kto nie widział niech udeża do kina, bo warto Ja również polecam Borata, jedna z najlepszych komedii ostatnich lat. Naprawdę dawno się tak nie śmiałem w kinie. Niektórzy doszukują się w nim jaiegoś głębszego dna, filozofii. Dla mnie to była tylko komedia. Ale naprawdę świetna. Borat śmieje się ze wszystkiego - Żydów, feministek, czarnych, gejów, katolików i każdego kto się nawinął. Można się zastanawiać jaka część była reżyserowana a jaka nie, ale jakie to w sumie ma znaczenie? "Kupiłem sobie żonę ale po trzech latach, gdy skończyła 15 lat, zaczęły rosnąć jej włosy na klacie, a jej pochwa zwisała jak rękaw maga. Skąd mogę mieć pewność, że to samo nie stanie się z samochodem?" "Jak szybko muszę wjechać tym samochodem w grupę cyganów, żeby mieć pewność że ich zabiję?" "Więc ci ludzie którzy wkładali mi gumową pięść w odbyt to byli homoseksualiści? " Wlasnie wrocilem z kina z seansu Borata. Scena w ktorej dwaj kazacy nago sie napierdalaja = 188% pankroka Przy tej scenie plakalem ze smiechu. Zydziucha trzeba zabic zanim sie wykluje z jajka HOW MUCH ?! Borat 10/10. Byłem w kinie dzien po premierze. Kurwa pełen odjazd, tyle co się naśmiałem to chuj. Wyśmiewa wszystko i wszystkich. to ja wyraże też swoje zdanie - dawno nie widziałem tak żałosnego gówna jak Borat. film jest w 100%, ale koszerny. nabijanie się ze wszystkiego? z żydów? to ja chyba inny film widziałem. koleś, sam zresztą żyd, nabija się z antysemityzmu, pokazując, że kto nabija się żydów ten jest skończonym debilem. dobrze napisał Michalkiewicz, że jeszcze parenaście lat temu Borat zamiast z Kazachstanu byłby reporterem z Polski, ale, że nadstawiamy za koszernych dupe w Iraku to nam trochę "polish joke'ów" odpuścili. To Ziemo pisał o Boracie. Przyciężkie zajebiście "Więc ci ludzie którzy wkładali mi gumową pięść w odbyt to byli homoseksualiści? " gaaa pokazując, że kto nabija się żydów ten jest skończonym debilem. Podobnie jest z feministkami, mysle, ze film przy tym, ze mial bawic mial tez pokazac bezsensownosc, albo glupote niektorych rzeczy Ja moge polecić "A clockwork orange" (Mechaniczna pomarancza), film z 70 roku ale kawałek dobrego kina, polecam tez "Miasto Boga" (ale to tylko z ostatnio obejrzanych bo tak to moglbym polecać do jutra:P) a ja właśnie widziałem zwiastun filmu '300' dla niezorientowanych- kolejna (po 'Sin City') adaptacja komiksu Franka Millera. Tym razem historia Spartan walczących pod Termopilami. Się zajebiście kurwa zapowiada linka proszę http://300themovie.warnerbros.com/ -tam sa 2 wersje trailera Frank Miller=pankrok i filmy wg. Millera też pankrok Blood Trails - nawet niezly film, spodziewalem sie kompletnego chlamu, a tu taki sredniaczek podczas ogladania ktorego moze nie boimy sie, ale jest dreszczyk emocji Co od Borata =zajebiscie lubie normalne klipy z jego regularnego programu TV (gdzie udaje rowniez rapera Ali G i austriackiego pedala Bruno). Zajebisty ostry humor bez rezyserki. Na filmie pelnometrazowym powaznie sie rozczarowalem, za duzo rezyserki, lajtowy humor, slaba gra aktorska. Co do Zydow, na filmie panowie nie bylo zadnego nasmiewania sie z Zydow, co wiecej motyw z Zydami byl najbardziej zalosny w calym filmie, pelna i oczywista rezyserka. Przyjechali do zydowskiej chaty a ci im ciasteczka na gore przynosza, czestuja, sa goscinni i zajebisci. Dziwnym trafem koles robi idiotow z kazdego swego rozmowcy procz wlasnie Zydow =weak jak chuj. Najlepszym i naprawde zajebistym motywem w filmie na ktorym niezle polalem jest kolacja gdzie pyta sie wszystkich co robia i czym sie zajmuja i jeden z kolesi odpowiada ze jest 'retired' a Borat 'hmmm you are retard? physically or mentally?' mina kolesia jest kurwa bezcenna naprawde dobry motyw. Watek z Pamela chujowy jak barszcz, pojawia sie pare dluzyzn, jednym slowem sredniawa po chuju 5/10 zajebiscie lubie normalne klipy z jego regularnego programu TV Widzialem chyba z 4 = pankrok No bez przesady, a to, ze Zydzi zamieniaja sie w chrabaszcze, czy znosza jajka by urodzic swoje dzieci? Nie bylo to az tak chamskie napierdalanie sie jak z innych, ale jednak to jest właśnie przykład nie wyłapania dowcipu kolo nabija się z antysemityzmu -"patrzcie jacy ci antysemici są debilami, myślą o żydach, że ci nie są normalnymi ludzkimi istotami, tylko znoszą jajka, myślą, że maczali palce w 11 września, a jak są częstowani koszernymi kanapkami to napewno zatrute" Fakt, wczesniej nawet tez o tym pisalem Tak to jest jak sie ma jeszcze kaca i pisze bezmyslnie. slaba gra aktorska A ilu tam masz tych aktorów? max 10 A ta słaba gra aktorska to jak dla mnie plus, bo sprawia, że film może się wydawać realistyczny, a nie reżyserowany W koncu obejrzalem Borata. Nie byl zly, ale po tych wszystkich zajebistych opiniach sie spodziewalem czegos lepszego. Kilka motywow rzeczywiscie zabawnych. American Pie 5: Naked Mile - Kolejna czesc, tym razem przygody kuzyna Stifflerow. Calkiem, calkiem, chociaz moja opinia nie jest specjalnie obiektywna bo jestem maniakiem durnych amerykanskich komedii i prawie wszystkie mi sie podobaja. Bumfights 4 - nic specjalnego, poprzednie czesci bardziej mi podeszly. Clerks 2 - zajebisty film, zwijalem sie ze smiechu, polecam!! Bylem dzisiaj na "Apocalypto" Mela G. Z przykroscia musze stwierdzic iz nasz przyjaciel tym razem dal dupy. Historyjka mocno oklepana. Przez pol filmu prowadza typa, przez drugie pol filmu typ spierdala mordujac wszystkich po koleji by wrocic do swej ciezarnej malzonki ktora siedzi w jamie wypelniajacej sie woda, bylbym pominal: malzonka glownego bohatera ktory nomen omen jest podobny do brazylijskiej gwiazdy footballu Ronaldinho jest w ciazy. W najnowszym dziele Mela jest sporo krwawych scen ale mozna sie przyzwyczajic i po pewnym czasie staja sie nawet zabawne. Oprocz fajnych zdjec i wesolej sceny na poczatku filmu to knot jakich malo. Zwiastun "Rysia", czyli "Misia 2": http://www10.rapidupload....&filepath=38059 Zwiastun "Rysia", czyli "Misia 2": http://www10.rapidupload....&filepath=38059 no no, może być całkiem nieźle Byłem wczoraj na Apocalypto i mam dokladnie te same odczucia co T.R. - słaby film po prostu. a ja ostatnio obejrzałam "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" Zelenki, no i polecam bardzo Zelenka ma dar do absurdalnych sytuacji, a najlepsze jest to że humor nie jest "na siłę" i rzeczywiście śmieszy no i "Samotni", a szczególnie "Guzikowcy" to też zajebiste filmy American Pie 5: Naked Mile - Kolejna czesc, tym razem przygody kuzyna Stifflerow. Calkiem, calkiem, chociaz moja opinia nie jest specjalnie obiektywna bo jestem maniakiem durnych amerykanskich komedii i prawie wszystkie mi sie podobaja. Bez kitu, cierpie na ta sama przypadlosc. Naked Mile obejrzalem dzisiaj i jak zwykle mi sie bardzo podobalo. Uwielbiam taka pusta durnote A sa w tym filmie cycki, sliczne i glupie meweczki oraz amerykanskie imprezy? Jesli tak to sciagam, bo sama durnota to nie wszystko pod względem zawartości idiotyzmu, zdecydwanie przodują filmy troma prod. Killer Condom W pewnym hotelu dzieją się dziwne rzeczy. Podczas jednej nocy czterech gości hotelowych traci genitalia. Policja podejrzewa pracujące w okolicy prostytutki . Śledztwo przejmuje twardy, sycylijski detektyw – Luigi. Odwiedza nawiedzony hotel i przeszukuje feralny pokój ... głównym podejrzanym jest zabójczy kondom odgryzający swoim ofiarom penisy. Maniakalne Pielęgniarki Odnajdują Ekstazę Grupa kobiet o wątpliwej przeszłości (byłe prostytutki i członkinie gangów) prowadzi położoną na odludziu klinikę. Naprawdę jednak zajmują się tam łapaniem, torturowaniem i uśmiercaniem przypadkowych ludzi. Pewnego dnia wśród kobiet wybucha kłótnia i zaczynają mordować się wzajemnie... i absolutny hit Surfujący Naziści Muszą Umrzeć Kiedy młody chłopak zostaje zabity przez neo-nazistów surferów, jego babcia wyciąga z piwnicy broń i wypowiada zabójcom krwawą wojnę. Troma, wiadomo- klasyka. Choc Surf Nazis to kurwa jeden z najnudniejszych filmow jakie widzialem... A sa w tym filmie cycki, sliczne i glupie meweczki oraz amerykanskie imprezy? Jesli tak to sciagam, bo sama durnota to nie wszystko Są pod względem zawartości idiotyzmu, zdecydwanie przodują filmy troma prod. Killer Condom Obrazek W pewnym hotelu dzieją się dziwne rzeczy. Podczas jednej nocy czterech gości hotelowych traci genitalia. Policja podejrzewa pracujące w okolicy prostytutki . Śledztwo przejmuje twardy, sycylijski detektyw – Luigi. Odwiedza nawiedzony hotel i przeszukuje feralny pokój ... głównym podejrzanym jest zabójczy kondom odgryzający swoim ofiarom penisy. Oglądałem, nuda. Z durnych filmów polecam "Jezus Chrystus Łowca Wampirów". Z durnych filmów polecam "Jezus Chrystus Łowca Wampirów". to i film jest ? ja slyszalem tylko o komiksie Z durnych,amerykanskich ostatnio znalazlem Van Wilder2, ale jeszcze nie mialem okazji obejrzec. Sadzac po okladce bedzie duzo durnoty i cyckow czyli to co lubie najbardziej. A propos filmow to polecam forum www.peb.pl Sporo tam roznych filmow,troche muzyki,wszystko na rapidsharach itd.. Z durnych filmów polecam "Jezus Chrystus Łowca Wampirów". to i film jest ? ja slyszalem tylko o komiksie Jest (a przynajmniej był jakiś rok temu) na eMule. o kurwa ten zwiastun Rysia =kibel jak sam skurywsyn, patrzyc sie na to nie da. zreszta jak mawiaja gorale 'wiedzialem kurwa ze tak bedzie' ostatnio ogladalem Ice Age (jedynke) =zajebioza Wczoraj ogladalam Lalke Chuky,ostatnia czesc. Myslalam,ze bedzie straszna jak reszta czesci,slabe mam nerwy,niestety zrobili z tego komedie,nawet britney spirs tam umiescili Nieodwracalne- Nienawidze takich filmów. Sceny brutalne, motyw gwałtu tak mi się dłużył, że musiałem przeskoczyć (za ostre jak dla mnie), mordobicia- były tylko dwie sceny, ale jak dla mnie o 2 za dużo. I do tego co nieco scen z pedałami, trenzwestytami itd. Dla mnie film nie smaczny, dosyć ciężkie zdjęcia, bardzo dynaiczne. Dobre w tym filmie jest, to to, że zaczyna się on od końca. Trzeba przyznać, że autorowi filmu udało się jedno, widz nie pozostaje obojętny na te wszystkie sceny. Nieda się go obejżeć wygodnie w fotelu, zajadając się chipsami i popijając piwko. Syf i bida. Dobry film o przemocy (jak już pisałem) to "Funny games", a nie "Nieodwracalne". Pilch fajnie kiedyś zjebał to drugie filmiszcze O co tam chodzi, co jakiś czas machają kamerą w jakichś przemysłowych wnętrzach, co to ma znaczyć? Nic nie znaczyć, ma tylko robić wrażenie "psychologicznej głębi". Triumfy święci zasada grafomanów, że jak się nie ma nic do powiedzenia, to trzeba opowiadać mętnie Wykiwać klawisza czy ktoś mi może powiedzieć co to kurwa ma być? Już sama nazwa wskazywała, że to będzie shit, ale brat wypożyczył więc znudów obejżałem. A mogłem już dawno spać Tuż to kurwa najzwyczajniej kopia "Meczu ostatniej szansy", który swoją drogą był fajny. Czy to miała być parodia? Jeśli tak to w chuj nie udana. Jeśli nie, to film jeszcze bardziej do pizdy, a autorzy zwykłe cwele Jest tutaj: http://torrentspy.com/tor..._Vampire_Hunter Sprawdzałem i ściaga się ładnie. Jackass The Movie 2 - dawno sie tak nie brechtalem przed ekranem monitora, druga czesc o wiele lepsza niz jedynka. Pelen hardcore, chlopaki naprawde w formie. Dla milosnikow Jackassa i CKY pozycja obowiazkowa Van Wilder 2 - w sumie kopia pierwszej czesci, tylko w troche innych realiach, ale i tak mi sie podobal. Give em teh boot, o ktorym juz ktos pisal, fragmenty koncertow z hellcat record, m in rancid,dropkich murphys,horrorpops i wiele innych. Naprawde dobra rzecz. "Jak zrobić karierę w reklamie" (How to Get Ahead in Advertising) - prod. angielskiej. Nie wiem czy było, ciężko przejżeć 17 stron. Film jest nie źle wykręcony. Facet pracuje w firmie reklamowej. Pewnego dnia przechodzi załamanie psychiczne, po którym na obojczyku wyrasta mu czyrak. Wkrótce przejmuje on (tj. czyrak) nad nim kontrolę. Film klasyfikowany jest jako komedia, ale film momentami jest dość ciężki i daje trochę myślenia. Piła 3- słabizna 4/10 Borat-przecietne 5/10 The Hills Have Eyes(2006)naprawde fajny horror, tymbardziej jak ktos lubi mutanty itp 8/10 JARHEAD-kurwa moj ulubiony film, opowiada o marines i wojnie w Iraku ZAJEBISTY 10/10 Running Scared-Fajny film, gangsterskie interesy i te sprawy, ciekawie nakręcony, warto obejrzeć 9/10 Venom-Horror, w sumie nic specjanego, stanowczo za mało zombie, bo tylko jeden 6,5/10 Komornik-taki psychologiczny, przemiana czlowieka na lepsze itd itd 5/10 [ Dodano: 13-01-2007, 12:09 ] "Z odzysku" Fabickiego - kolejny film o polskim marginesie, biedzie itd. po raz enty to samo - nie ruszył mnie ten film kompletnie za to "Podwójne życie Weroniki" Kieślowskiego to arcydzieło - filmy pana Krzysztofa mnie w ogóle w fotel wbijają, ale "Podwójne..." to juz totalnie - rzadko płaczę na filmach, ale na tym to ryczę niemal przez cały film no i muzyka Preisnera - cudo "Człowiek ugryzł psa" - belgijski, amatorski, autorom narobił rozgłosu. Czarno-biały. O zabójcy seryjnym, któremu w działaniach towarzyszy ekipa telewizyjna. Film - jak to amatorskie - dosyć rozlazły, ale w każdym razie ciekawy. Jeśli ktoś lubi "wynalazki" to polecam. "Efekt motyla II" - jedynka była całkiem fajna, dwójka to gówno. Szkoda czasu. "Człowiek..." się zaczynał obiecująco, a potem mnie wynudził smiertelnie. "Komornik" mi się bardzo podobał, bo udało się w nim odnaleśc klimat "kina moralnego niepokoju", zwłaszcza, ze ten Wałbrzych równie dobrze by mógł być w latach 70-tych nakręcony. Przemiana mało autentyczna, ale i tak nie zepsuła mi ogólnego wrażenia. Uważam Falka za najlepszego polskiego rzęzysera i ten film mojej oceny na pewno nie zmienił. "Człowiek..." się zaczynał obiecująco, a potem mnie wynudził smiertelnie. ja w połowie zrezygnowałem, obejrzałem jeszcze tylko ostatnie 5 minut, żeby zobaczyć jak się kończy. niedawno "Apocaliptyco" obejrzałem, wybitne to to nie jest, ale jakieś masakryczne gówno to też nie. przyzwoity film sensacyjny, dobry na odmóżdżenie się po robocie. Dalekie poziomem od "Tańczącego z wilkami" czy "Misji", raczej klasy "Ostatniego Mohikanina" (tego z 1992). za to sporym zaskoczeniem było dla mnie, że wcześniejsze recenzje i opinie kilku polskich reżyserów i krytyków wyczytane w "Dzienniku" o kant dupy można było potłuc. ani nie jest to film jakoś specjalnie brutalny, ani wyjątkowo krwawy. raczej nie wychodzi pod tym względem ponad to co jest normą w dzisiejszym kinie. Druga rzecz jaka mnie wkurwiła to dyskusje o przeinaczaniu przez Gibsona historii, którą podretuszował mocno na potrzeby filmu. Kuźwa jak powstają filmy o holokauście czy enigmie, które z prawdą historyczna mają tyle wspólnego co "bajki robotów" to nikomu jakoś na zachodzie to nie przeszkadza "pachnidlo" - film o poszukiwaniu doskonalego zapachu,taka bajka dla doroslych, mieszane mam uczucia moze nie mialam nastroju na taki film, ale stanowczo na plus "pila3" - jedynka mi sie nie podobala, dwojka byla okej, trojka nie podoba mi sie w ogole ciekawe do ktorej czesci dojdzie? podobno na pokazie premierowym pily III byla obecna ekipa z pogotowia ratunkowego - bez przesady pierwsza scena dosyc niesmaczna a reszta ot tak bez rewelacji "Borat" przeciętny? proszę o szczegóły hoho "Podwójne życie Weroniki" cudo "Węże w samolocie" - z załozenia film tak zły, że aż dobry, ale ten celowy kicz wcale nie wygląda na celowy, a to źle i niedobrze. Tak durny, sztuczny, nielogiczny i makabryczny, że człowieka brzuch boli ze śmiania się, ale po 30. minutach ma się dość, a to gówno trwa prawie dwie godziny. "Borat" przeciętny? proszę o szczegóły hoho Są milion razy lepsze i smieszniejsze komiedie od Borata, jakos mnie ten film nie zachwycił "Wściekłe Pięści Węża" - produkcja Skurczu nie jest tak zabawne jak "Sum", ale pare razy pierdolnełem zdrowym śmiechem. ps - "Borat" = dno "Wściekłe Pięści Węża" - produkcja Skurczu nie jest tak zabawne jak "Sum", ale pare razy pierdolnełem zdrowym śmiechem. - Stawaj do walki! - Nie, nie, ja unikam niepotrzebnych walek - Niepotrzebnie! Własnie obejrzałem Rocky Balboa (2006) Opowiada o tym że Rocky jest juz starym dziadem i prowadzi restauracje i młody fenomenalny bokser wyzywa go na walke Rocky sie godzi nikt w niego nie wierzy oprocz jego przyjaciol ale Mistrz Rocky wytrzymuje dzielnie 10 rund lecz niestety przegrywa na punkty kurwa ja nie wiem te filmy z Rockym maja cos w sobie, ze mi sie zajebiscie podobają 8,5/10 E tam chujowy ten film , bo jakby nie patrzeć to czarny wygrywa . Pierdolona poprawność polityczna... Jedynka była zajebista, a później coraz gorzej. oglądałem wczoraj Efekt Motyla, wkręcający film, czasem przeginali przechodząc ze skrajności w skrajność ale naprawdę fajnie się oglądało, taki lajtowy thriller, w roli głównej jeden z największych amerykańskich buraków Ashton Kutscher - dawał radę Wczoraj obejrzałem rosyjską "9 kompanię" o żołnierzach broniących strategicznego wzgórza w podczas wojny w Afganistanie. Problem w tym, że w wyniku braku łączności, żołnierze bronią tego skrawka ziemi zupełnie niepotrzebnie. W międzyczasie wojna się kończy, jednak nie ma jak im tego przekazać. Film mocny, miejscami brutalny, świetne zdjęcia. Polecam. Moja ocena: 9,5/10 PS. 1.Acha, jeszcze jedno. Film oparty na faktach. 2. Czy ktoś może mi pomóc: W latach chyba 30-40 bohaterem dzieci ZSRR stał się szczeniak, który zadenuncjował własnego ojca, donosząc miejscowemu komitetowi, że stary pomaga uciekać z kołchozu. Czy ktoś wie jak ten dzieciak się nazywał? Wyleciało mi z glowy, a widziałem dokument o nim i chciałbym go ściągnąć ponownie. Dzięki. pawlik morozow. taka sowiecka pionierska menda. a '9 kompanie' widzialem- niezly film. fakty troche zafalszowano, momentami powiela zanane schematy, ale oglada sie go dobrze dziękuję Paweł Trofimowicz (Pawlik) Morozow (ros. Павел Трофимович (Павлик) Морозов, ur. 1918, zm. 1932) - donosiciel, na poły mityczny pionier, rozsławiony przez stalinowską propagandę w latach 30. XX wieku. Według najczęściej kolportowanej wersji oficjalnej był organizatorem pierwszego oddziału pionierskiego we wsi Gierasimowka, który pomagał komunistom w organizowaniu kołchozu i skupie zboża. Przypadkowo dowiadując się o spisku kułaków, do którego należał także jego ojciec, zdemaskował plany spiskowców. Z tego powodu dziadek - kułak miał go zamordować, razem z młodszym bratem. Celem stalinowskiej propagandy było propagowanie postawy donosicielstwa i niszczenie więzi rodzinnych (ostatniej ostoi sprzeciwu wobec totalitarnej władzy partii bolszewików). Idolizacja Pawlika miała oznaczać, że nowy sowiecki człowiek zawsze stawia dobro państwa sowieckiego nad więziami społecznymi i rodzinnymi. Denuncjator Pawlik Morozow został symbolem Komsomołu - oficjalnym wzorem do naśladowania dla sowieckich dzieci. Opisywano go w podręcznikach, stawiano mu pomniki, pisano o nim poematy, sztuki, pieśni, symfonie, nawet operę. Izaak Babel pisał scenariusz, na podstawie którego film o chłopcu miał nakręcić Siergiej Eisenstein. Uwieczniano go nawet na znaczkach pocztowych i etykietkach pudełek od zapałek. Oprócz wersji oficjalnej krążyło wiele nieoficjalnych wersji czynu Pawlika Morozowa. Po upadku ZSRR opublikowano wiele alternatywnych historii o Pawliku Morozowie. Według dziennikarza i literata Jurija Drużnikowa Pawlik nigdy nie należał do organizacji pionierskiej, gdyż taka za jego życia w Gierasimowce nie istniała. Doniósł na ojca nie ze względów ideowych, lecz osobistych. Namówiła go do tego matka, by zemścić się na mężu, który ją porzucił. Ojciec pomagał uciekinierom z łagrów, dając im czyste blankiety dokumentów tożsamości do wypełnienia. Skłócony z ojcem Pawlik wskazał miejsce, w którym ojciec ukrywał blankiety. Gdy ojca aresztowano, okazało się, że matka nie jest w stanie samodzielnie utrzymać Pawlika i jego brata. Wtedy Pawlik zaczął donosić za pieniądze, gdzie chłopi chowają zboże. Pewnego dnia chłopiec i młodszy brat zostali zamordowani, a spośród pięćdziesięciu trzech głównych uczestników wydarzeń związanych z zabójstwem dzieci i powstaniem legendy o Pawliku Morozowie, dziewiętnastu zabito, dwóch najprawdopodobniej otruto, dwudziestu jeden aresztowano na podstawie donosów politycznych, trzech zachorowało psychicznie. Drużnikow nie przedstawił jednak dokumentów na poparcie swojej wersji. kurwa ja nie wiem te filmy z Rockym maja cos w sobie, ze mi sie zajebiscie podobają 8,5/10 Mi też A to coś to chyba muzyka Właśnie obejrzalem Apocalyptyco i musze przyznac ze pozytywnie sie zaskoczyłem, normalnie nie ogladam filmow o dzikusach i innych takich, bo mnie to wogole nie interesuje, ale Apocalyptyco to ciekawa produkcja warta obejrzenia. 8,5/10 Ja zaś wczoraj obejrzałem "9. kompanię". WDW wpieriod! a ja kontynuując ogladanie filmow rosyjskich zarzuciłem 'Swołocz'. Czasy IIWS, grupka 'bezprizornych' zostaje przeksztalcona w oddzial specjalny. Pomysl moze i taki sobie, ale oglada sie nieźle. "Ostatni król Szwecji"- darujcie se ten film. Bardzo przeciętny. Film oparty na faktach, ale wszystko jakoś tak mało wiarygodnie przedstawione i akcja filmu jest jakaś taka powolna. Odtwórcy głównych ról jak dla mnie są beznadziejni obejrzałem wczoraj nowe american pie.... jezeli ktos lubi amerykanskie komedie w tym stylu to sie kurwa niezawiedze i usmieje masakrycznie "Pojutrze" - kurwa odradzam, gniot wprost poraża naiwnością, nawet jak na filmy z tej kategorii (czyt. globalno-katastroficzne) "Pojutrze" Nie zdzierżyłem i wyłaczyłem po 20 minutach. A widzisz, czyli straciłeś m.in. historyczną scenę, w której bohaterowie uciekają przed pędzacym po podłodze "mrozem" i w porę wskakują do bezpiecznego pokoju, gdzie płonie ogień na kominku, zatrzaskując "zlodowaceniu" drzwi przed nosem Fakk no szkoda. To musi byc prawie tak pamiętna scena jak ta w drugiej części Matrixa gdzie jakiś chuj jedzie Neo przeowdem wysokiego napiecia po patrzałach . Laska krzyczy Neo!! a on mówi wyjdę z tego. A widzisz, czyli straciłeś m.in. historyczną scenę, w której bohaterowie uciekają przed pędzacym po podłodze "mrozem" i w porę wskakują do bezpiecznego pokoju, gdzie płonie ogień na kominku, zatrzaskując "zlodowaceniu" drzwi przed nosem no i jeszcze cudowny pomysl bohaterow aby palic w kominku ksiazkami podczas gdy wkolo od zajebania drewnianych elementow , drzwi , ramy okienne , parkiety itd obejrzałem wczoraj nowe american pie.... jezeli ktos lubi amerykanskie komedie w tym stylu to sie kurwa niezawiedze i usmieje masakrycznie najgorsza ze wszystkich ta ostatnia część najgorsza to była przed ostatnia... ten obóz, moze jeden motyw dobry, a w tej rozjebal mnie gosc jak nasrał lasce w chacie do szuszarki brzmi nieźle hehe Ee tam, ostatnia nie byla najgorsza. Mi sie w ogole wesele nie podobalo, to byla chyba trzecia czesc. A z ostatnio obejrzanych to The Departed, nowy film Scorsese z Di Caprio i Damonem. Naprawde niezly, no i w jednej z pierwszych scen kawalek Dropkickow!! Deja Vu - calkiem niezly thriller z Washingtonem. Troche mi sie kojarzyl z Efektem Motyla. Pojutrze to rzeczywiście straszny syf Wstyd Matwiejczyka- wcześniejsze jego filmy, które raczej były bardzo dobrymi kimediami, były zajebiste. Tym razem Mr Pitr chciał zrobić coś ambitniejszego, no i nie powstało nic ciekawego. Film puzle, w którym to wszczysctkie części czeba samemu sobie poskładać, jendak efekt raczej nieudany. Opowiada o dziewczynie która chce poznać swojego ojca, zostaje zgwałcona itd PrzebaczStacharski, nieudany debiut młodego reżysera- kolejny film psychologiczy, jednak fabuła napoczątku wydaje się ciekawa, jednak film się kończy strasznie banalie, i w sumie cały taki jest. Główny bohater zarazem jest katem i ofiarą, zgwałcił dziweczyn po czym się w niej zakochuje. Chce się wyrwać z ulicznego życia, jednak napotyka cały czas jakieś problemy. Z odzysku- zajebisty film, i bardzo dobry debiut mółodego aktora Co słonko widziało- dupny film jak nie wiem, i mimo tego, że autorem zdjęć jest mój kumpel to były one strasznie chujowe. Choć wiem, że kolesia stać na więcej, może następnym razem pokaże coś lepszego The Clerks 2- w sumie fajny film taki niby o sensie rzycia szczesciu ale ciekawie ukazany i z humorystycznymi akcentami 7/10 Tickets-kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuurwa tak nudnego filmu nie widziałem obejrzalem pierwsze 40 minut i wylaczylem bo caly czas było tylko jak koles kruwa jechał pociągiem -1/10 [ Dodano: 29-01-2007, 20:22 ] wtc-niewygodne fakty. autor przekonuje ze ameryka sama sobie zgotowala taki los.mnie jakos nie przekonal. Night Of The Living Dead(1968)-film rowniez z kategorii 'klasyków' Na pewno jest nakrecony kompletnie inaczej niz horrory z lat 80 i 90. Na poczatku wydaje sie nudnawy i przydługi ale im pozniej tym akcja sie bardziej rozkreca. Fabuła o dziwo jest ciekawa, nie jest to jakies zwykle napierdalanie zombie nogami od stolow. Cały film jest ciekawa odskocznia od 'terazniejszych' horrorów polecam go sobie obejrzeć 8,75/10 Jak pierwszy raz zobaczyłem ten film, to miałem nieodparte wrażenie, że oglądam teatr telewizji. W moim prywatnym rankingu to dzieło jest na pewno w czołówce. Własnie dla odprężenia oglądałem "Alone in the dark". Miałem nadzieję, że będzie to miało cokolwiek wspołnego z przezacną serią gier, ale niestety, zawiodłem się. Film nie jest wart 9,99 zł które za niego dałem w hipermarkecie... Na plus mozna jedynie zaliczyć grę Christiana Slatera i Stephena Dorfa (choć i to jest naciągane), ale fabuła jest tak niesamowicie głupia, gra pozostałych aktorów tak kiepska, i w końcu tak koszmarną odtwórczynie głównej roli damskiej wzięli, że naprawdę nie ma co tracić na to czasu. Szkoda tylko zmarnowanego pomysłu, bo gierki z tej serii naprawdę były zajebiste... Własnie dla odprężenia oglądałem "Alone in the dark". Miałem nadzieję, że będzie to miało cokolwiek wspołnego z przezacną serią gier, ale niestety, zawiodłem się. Film nie jest wart 9,99 zł które za niego dałem w hipermarkecie... Na plus mozna jedynie zaliczyć grę Christiana Slatera i Stephena Dorfa (choć i to jest naciągane), ale fabuła jest tak niesamowicie głupia, gra pozostałych aktorów tak kiepska, i w końcu tak koszmarną odtwórczynie głównej roli damskiej wzięli, że naprawdę nie ma co tracić na to czasu. Szkoda tylko zmarnowanego pomysłu, bo gierki z tej serii naprawdę były zajebiste... Rezyserem byl bodajeze Uwe Boll, jesli tak, wo polecam sie wszystkim trzymac sie z dala od jego filmow - jest fajnem przerabiana gier na filmy, ale kazdy robni maksymalnie chujowo. Ale na film na podstaie gry Postal i tak czekam Uwe Boll Kyyyrwa, nie skapnąłem się że to on... Tak się kończy nieczytanie napisów na początku i zlewanie tych na końcu. Jak zobaczyłem "mortal kombat 2" jako dzieciak w kinie to zapałałem do typa szczerą nienawiścią, a z biegiem czasu co lepsze gierki kaleczył... Bylem ostatnio w kinie na Krwawym Diamencie, z Di Caprio i jakims czarnuchem.. Nawet nienajgorszy, dobrze sie ogladalo.. PilaIII - nic ciekawego, ale w sumie rewelacji sie nie spodziewalem.. a widzial ktos Swiadka Koronnego?zastanawiam sie czy warto wydawac pieniadze i marnowac czas... Jako że po raz któryś z koleji na mym dysku zagościli rewelacyjni "Pirates" Sida Meyera postanowiłem odświeżyć sobie klasyke gatunku i poszły nast.pozycję: "Karmazynowy Pirat", "Kapitan Blood" , :Piraci" Polańskiego i obie części "Piratów z Karaibów". "Pietnastu chłopa na umrzyka skrzynii..." Punk78 z sieci masz piratów? jeśli tak zapodaj linka, jeśli nie zapodaj linka Punk78 z sieci masz piratów No co ty? Orginal se kupiłem.Moge ci na Goldblade zgrać i dostarczyć a widzial ktos Swiadka Koronnego?zastanawiam sie czy warto wydawac pieniadze i marnowac czas... Tak nachalnie to reklamuja, ze z checia bym obejrzal, choc film jest napewno tandetny i plytki. Juz sam podtytul jest beznadziejny - Milosc silniejsza niz mafia. Zastanawiam sie, czy nie zastosowano przekazu podprogowego w tych reklamowkach. Moge ci na Goldblade zgrać i dostarczyć byłbym wielce zobowiązany, 1 browar starczy? byłbym wielce zobowiązany, 1 browar starczy? We see about that. I tak przy okazji: Film czy gra? gra oczywiście Na światka się wybieram w tym tygodniu i takie same przemyślenia jak u cykcyka czyli po chuj ja chcę to zobaczyć jak wydaje mi się to pierdołą dla miłośniczek Meg Ryan Ale z drugiej bani, jeżeli przy scenariuszu pracowali faktycznie autorzy "Alfabetu mafii" to może, MOŻE będzie to ciekawe. A z rzeczy troszkę starszych to oglądnołem sobie na chacie "Tytus Andronikus" z Hopkinsem i zajebiście mi się podobał. Niby taki koktajl i dużo eksperymentów, uwspółcześnień ale o ile w przypadku "Romeo i Julii" z Di Caprio (kurwa jak już Romeo ma być gangsterem to niech go chociaż Papa Smurf zagra ale nie ta ciota ) wyszła kiła i nędza to tutaj obraz jest zajebisty! No i zaliczyłem też obowiązkowy przegląd filmów Pasikowskiego z Bogusiem! To mi się chyba nigdy nie znudzi byłem wczoraj na Apocalypto, podobało mi się, odtwórca głownej roli jest strasznie podobny do Ronaldinho, jedyne co mnie wkurzało to rola tego złego Maja/Azteka-"O mały włos", przeginał koleś czasem, poza tym naprawdę solidna rozrywka aha, i miałem wrażenie, że miasto jest zrobione na podstawie Thorgala "Kraina Qa" i "Oczy Tanatloca" Też oglądałem ostatnio apocalypto.Dobry film -żli kolorowi ,dużo przemocy i krwi.Minusem natomiast jest brak brutalnego i plugawego seksu. ...ale na serio to faktycznie niezly film chociaż scenarzysta/reżyser troche przeginali.No bo żeby spierdalać przez dżungle mając przebity bok,będąc zajebiscie męczonym od paru dni i nic nie jedząc (aaa i jeszcze ścigać się z panterą) to kurwa nie można sie urodzić indiańcem.Chyba że jego starym był terminator z przyszłości. Akurat w kinach jest wysyp dobrych filmow. Az zal majac do wyboru Queen, The Last king of Scotland (genialna glowna rola), Zycie na podsluchu, naprawde pozytywny "little miss sunshine" czy tez calkowicie inne od wszystkiego co mozna zobaczyc w kinach 'Wielka cisza", pojsc do kina na Swiadka Koronnego i Apocalypto :/ spierdalaj Byłem na Queen i o ile gdzieś do połowy był ciekawy, to potem zaczął mocno nudzić. odtwórca głownej roli jest strasznie podobny do Ronaldinho To samo dziś stwierdziliśmy z kumpeą, więc coś w tym jest A mi się za chuj film nie podobał, rzenada straszna, fabuła kurwa na poziomie nie weim, przedszkola? Film mnie wciągnął, ale tylko z tej ciekawości czy następna scena będzie banalniejsza od poprzedniej. Dzisiaj bylem w kinie, na podobno najbardziej oczekiwanej komedii tego roku, czyli Rysiu.. Jak dla mnie zenada, film smieszny nie byl, no moze ze 2-3 momenty. Mi sie wydawal jakby byl robiony na sile, fabula tez jakas taka ni z pizdy.. Niby plejada gwiazd, a kicha totalna. Nie polecam!! Queen wporzo. teraz sie szykuje na "Życie na podsluchu". Ktos widzial i moze polecic badz nie? własnie obejrzalem "Plan Doskonały" (inside man) film przedstawiajacy dosyc nietypowy napad na bank i bezradną policje. Produkcja warta obejrzenia, polecam 7/10 [ Dodano: 15-02-2007, 00:24 ] Wrocilem przed momentem z pokazu "Testosteronu" Przyjemnie sie oglada. Film potwierdza stare pankowe przyslowie, ze baby to chuje. Co wazniejsze w filmie jest krotki watek pankrokowy oraz faszystowski. hie, wlasie wybieram sie na to... niedawno obejrzałem "I'm not scared" Gabriela Salvatoresa, bardzo klimatyczny film o południowych Włoszech, lata 70, była wtedy fala porwań bogatych dzieciaków z północy. No i pewnego dnia miejscowy chłopaczek z południa odkrywa że jego papa nie jest taki święty... oglądając podziwiamy malownicze ujęcia pól kukurydzianych do tego kapitalna muzyka smyczkowa oraz naprawdę niezła gra dzieciaków = wysokiej próby wrażenia estetyczne, toteż konio-serom film bardzo polecam. mam też książkę na podstawie której nakręcono film ale nie czytałem jeszcze obejrzalem swiadka koronnego i przedstawili w gangsterów chujowo jak zawsze. jeden ksywa 'mnich' caly czas sie modlil i gadal o bogu , nosil wielki krzyz na szyji i jezdzil do izraela, kowal tez byl chujowy, ferdek kiepski ogolony na lyso z kwasna mina co do swiadka koronnego i glownego bohatera to sie zastanawiam czy nie sprzedac prywatnych fot malaszynskiego z antifestu dajesz Hanibal. Po drugiej stronie maski- mocno średni, a w porównaniu do wcześniejszych części to porażka. Fabuła jak w każdym innym filmie, a ten aktor który gra Hanibala jest beznadziejny. Jak ktoś będzie oglądał ten film, to przyjżyjcie sie w scenie jak koń będzie ciągnął sznur którym jest związany typ przywiązany do drzewa. CZy cos tam was nie dziwi? Ostatnio katuję twórczość Luisa Bunuela, twórcy surrealizmu w kinie. Inteligentna prowokacja i jedna wielka kpina - z burżuazji czy kościoła. Dziś zaliczyłem "Dziennik panny służącej", gdzie do stałych tematów dodał obsesje i frustracje seksualne (no to u niego nieraz się pojawiało) i gdzie wyraźniej niz do tej pory (znaczy się spośród jego filmów, które miałem okazję zobaczyć) mówi o polityce. Nacjonalista = morderca pedofil wczoraj zrobiłem z ziomem wieczór filmowy i wybraliśmy "8 dzielnice", węgierski film animowany- POLECAM! Fajna kreska, niezła fabuła. Hanibal. Po drugiej stronie maski- mocno średni, a w porównaniu do wcześniejszych części to porażka Bylem na nim tydzien temu i straszna chujnia. Nie umywa sie do poprzednich czesci. Statyści - luźny, płytki film. 3/10 Lake house - komedia romantyczna - do obejrzenia z ukochaną 5,5/10 Jasminum - piękny, spokojny obraz. Kiedy Jan Jakub Kolski jakiś czas temu zdradził, że chciałby zrealizować film na podstawie bestsellerowej powieści Patricka Suskinda "Pachnidło", której bohater posiada węch absolutny i chce zostać słynnym wynalazcą perfum, jak wiele osób zadawałam sobie pytanie jak przenieść na ekran powieść tak szczególną, jak sfilmować zapachy... Okazało się że można. Z planów związanych z "Pachnidłem" co prawda nic nie wyszło (jej ekranizacji podjął się Tom Tykwer). Zamiast tego powstało "Jasminum", piękny poetycki film, w którym zapachy odgrywają szczególną rolę. Janowi Jakubowi Kolskiemu udało się wypracować własny unikalny styl. Jego filmy osadzone często w prowincjonalnej scenerii, opowiadają problemach trudnych i drażliwych, często jak w "Daleko od Okna" czy "Pogrzebie kartofla" boleśnie diagnozując ludzką kondycję. Ostanie dwa pełnometrażowe filmy: "Daleko od Okna" i "Pornografię", Kolski nakręcił w oparciu o istniejące wcześniej dzieła i o cudze scenariusze. Teksty Hanny Krall i Witolda Gomborowicza posłużyły za kanwę filmowych opowieści. Swoją najnowszą produkcją zatytułowaną "Jasminum" autor "Jańcia Wodnika" powraca do gatunku kina ściśle autorskiego i czyni to w sposób bardzo udany. "Jasminum" to optymistyczna, można by rzec żartobliwa opowieść o miłości, zapachach, duchach i cudach. Akcja filmu przenosi nas do położonego na prowincji klasztoru w Jaśminowie, który spośród innych przybytków tego typu wyróżnia fakt, że trzech mieszkających tam zakonników obdarzonych jest niezwykłą cechą. Każdy z nich inaczej pachnie. Jeden czeremchą, drugi wiśnią a trzeci śliwą, od czego pochodzą ich imiona. Zapachy te mają szczególne właściwości i nie pozostawiają innych ludzi, a szczególnie kobiet, obojętnymi. Spokojne życie w klasztorze zmienia się z chwilą, kiedy przybywa do niego młoda konserwatorka obrazów Natasza. Towarzyszy jest 5-letnia, niezwykle urocza, i rezolutna Eugenia (piękna rola 5-letniej Wiktorii Gąsiewskiej), której dociekliwość oraz bezpośredniość wprowadzą zamęt w spokojne życie zakonników. Gienia jest narratorką całej historii, co dodatkowo ją uatrakcyjnia. Jan Jakub Kolski powiedział w jednym z wywiadów, że bardzo lubi oglądać ten film i trudno się z nim nie zgodzić. "Jasminum" niesie ze sobą potężny ładunek optymizmu, humoru i szczególnego, wypełnionego zapachami klimatu. Fabuła "Jasminum" toczy się wokół miłości, rozumianej i interpretowanej w różny sposób. Pojawienie się skrywającej tajemnicę Nataszy, która na wzór średniowiecznych alchemików jest w stanie dokonać cudów, mieszając ze sobą rozmaite zapachowe mikstury, staje się początkiem serii wydarzeń pokazujących, że żaden z bohaterów precyzyjnie wykreowanego przez Kolskiego świata wobec miłości nie pozostaje obojętny. "Jasminum" to jednak nie tylko piękna historia, ale również niezapomniane kreacje aktorskie. Świetną rolę brata Zdrówko stworzył w filmie Janusz Gajos, który - o ile przeczucie mnie nie myli - zbierze za nią wszystkie liczące się u nas w kraju nagrody. Wspólnie z Wiktorią Gąsiewską stworzyli na ekranie duet, jakiego długo nie da się zapomnieć Doskonale wypadli również Adam Ferency jako kochający dzieła Felliniego ojciec Kleofas, Franciszek Pieczka w epizodycznej roli świętego Rocha oraz Bogusław Linda z przymrużeniem oka parodiujący sam siebie. Jan Jakub Kolski po raz kolejny udowodnił, że jest reżyserem wyjątkowym, twórcą potrafiącym robić kino ciepłe, optymistyczne i niebanalne. Jego poprzednie filmy "Daleko od Okna" oraz "Pornografia" mimo pochlebnych recenzji nie okazały się sukcesami kasowymi. "Jasminum" ma szansę to zmienić. Świetne role: Cezary Łukaszewicz :Młody brat Czeremcha Grażyna Błęcka-Kolska :Natasza Adam Ferency :Ojciec Kleofas Wiktoria Gąsiewska :Gienia Wojciech Solarz :Brat furtian Franciszek Pieczka :Święty Roch Janusz Gajos :Brat Zdrówko Marta Dąbrowska :Anielica Marek Kasprzyk :Adorator Bogusław Linda :Aktor Zeman Grzegorz Damięcki :Brat Śliwa Ferdynand Matysik :Teofil Krzysztof Pieczyński :Brat Czeremcha Monika Dryl :Fryzjerka Patrycja Dariusz Juzyszyn :Brat Czereśnia Dawno już nie obejrzałem filmu tak działającego na nastrój. 9,999999999999999999/10 Polecam z całego serca. a widział ktoś z was "Labirynt Fauna"??? Strasznie jestem ciekawa tego filmu włąsnie obejrzlaem sobie Return Of The Living Dead z 1985. Głowni bohaterowie (oprocz zombie ) to panki a zeby bylo jeszcze milej, przez cały fim jedna pankówa lata nago (tak, majteczek tez nie ma[tak, ma łysa cipe]{tak, ma zajebiste cycki}]) zajebiscie mje sie podoba ten film polecam !!!!! [ Dodano: 05-03-2007, 21:06 ] a widział ktoś z was "Labirynt Fauna"??? Strasznie jestem ciekawa tego filmu wg mnie nierówny, świetne fragmenty baśniowe, ale średnie realistyczne (razi w oczy dosłowność, zbędna przemoc i jednostronność polityczna: faszole chuje, komuchy zajebiste) jesli nie przeszkadza Ci doslownosc i jednostronnosc (bo są to w koncu rzeczy, ktore przeszkadzać wcale nie muszą), to z pewnością się nie rozczarujesz w sumie jebie mnie ta "realistyczna" strona,jedno co mnie obchodzi to FANTAZJA!! ..bo fantazja, bo fantazja, bo fantazja jest od tego aby bawić się ,aby bawić się, aby bawić się na całego!... Wrocilem przed momentem z pokazu "Testosteronu" Przyjemnie sie oglada. Film potwierdza stare pankowe przyslowie, ze baby to chuje. Co wazniejsze w filmie jest krotki watek pankrokowy oraz faszystowski. Wątek pankrokowy z tym całym Fistachem chujowy, ale faszystowskiego nie pamiętam??? Ogólnie film zajebisty. Tanie chwyty, humor oparty na wulgarnych i szowinistycznych tekstach, wóda i mordobicie = pankrok. Byłem przedwczoraj i uważam, że jest to jeden z ciekawszych filmów pod polską flagą. Pośmiałem się, śmiały się również kobitki w kinie więc, tępe feministki raczej nie mają prawa pieprzyć, że to szowinistyczny film Polecam Fanom klimatów bałkańskich polecam doskonały film z 1998 r. "RANY" obejrzałem wczoraj o 20 na ZONE EUROPA zajebiste kino "co do swiadka koronnego i glownego bohatera to sie zastanawiam czy nie sprzedac prywatnych fot malaszynskiego z antifestu " mój brat twierdzi że go znam z widzenia..."wiesz pamiętasz taki śmieszny z deka hippis krecił sie przy wieżowcach w okolicach stromej i upalnej" ponoć było to z 10 lat temu .... ja za chuja typa nie kojarze..ale stolarz na bank go zna... zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl