WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Euroregion - forma współpracy transgranicznej pomiędzy regionami państw członkowskich Unii Europejskiej, państw kandydujących oraz regionami ich sąsiadów. W tworzeniu euroregionu uczestniczą przedstawiciele lokalnych i regionalnych władz samorządowych, a niekiedy także inni posłowie społeczni i ekonomiczni regionów przygranicznych. Co sądzicie o tym elemencie UE? Ja uważam iż to byłby najwłaściwszy kierunek rozwoju. UE zamiast robić z siebie molocha i zajmować polityką(przecież założenia opierały się na gospodarce!), powinna pójść w kierunku współpracy regionalnej. Współpraca pomiędzy między państwami wewnątrz danego euroregionu przyniosłaby moim zdaniem więcej korzyści niż np. rozmowy ministrów w Brukseli. Dlaczego? Ponieważ zostałyby one sprowadzone do najniższego z możliwych szczebli. kolejne synekturki dla lokalnych działaczy, zamiast prostych reguł jednakowych dla wszystkich jakieś ograniczone do regionu struktury ps. ten euroregion niemen to przecież w 100% fikcja...nie wiem jak inne kolejne synekturki dla lokalnych działaczy, zamiast prostych reguł jednakowych dla wszystkich jakieś ograniczone do regionu struktury ps. ten euroregion niemen to przecież w 100% fikcja...nie wiem jak inne tak samo jak euroregion Tatry ale kasy z tego nie ma to dziala na zasadzie klubow dyskusyjnych (mozna pojesc mozna popic i tak nic z tego nie wynika) Współpraca między władzami lokalnymi w 88,14% przypadków polega na wspólnym chlaniu i rozpierdalaniu się po burdelach. Czasami odsłonią tez jakąś tabliczkę, albo wydadzą broszurkę. Wątpliwe by w przypadku regionów było inaczej, tym bardziej - że w eurokołchozie wszystkie istotne decyzje są i będą podejmowane przez przewodnie siły państwowe, a innym zostaje tylko robienie za statystów. Swoją drogą to jakoś nie łapię takich wizji, że niby będziemy z kimś współpracować itp. Współpracować to można z kimś , jak się z nim ma wspólny geszeft i żaden euroregion do tego niepotrzebny, a jak się nie ma interesu to się nie ma i chuj. Chujnia straszna. Raj dla geszefciarzy, skorumpowanych burmnichów i starościachów. Łapią kasę i przeznaczają ją na jakieś idiotyczne festiwale kultury niemieckiej, ukraińskiej, litewskiej, chińskiej czy jakiej tam sobie chcą. Wszystko to pod patronatem Wyborczej, oczywiście. Zamiast zajmować się poważnymi sprawami finansuje się jakieś błahostki. Za nasze pieniądze. A UE robi sobie z tego jeszcze pozytywną propagandę... Ja patrzę na to pod kątem Euroregionu w którym mieszkam, czyli Pomeranii. I tu mimo wszystko widzę pola do współpracy, zwłaszcza z Niemcami. Są to na przykład turystyka(szlaki lądowe oraz przede wszystkim wodne) oraz zajmowanie się odpadami(obecnie toczy się spór o niemiecką spalarnie, która może nam "trochę" nabrudzić). Choć oczywiście mówię to jakbym to widział, a nie jak jest. Bo narazie to wszyscy tu obecni mają rację, że jest to kolejne nieaktywne pole dla zbędnych etatów. euroregiony to krok w stronę likwidacji państw narodowych! W euroregionie Bug mogli by ceny fajek zrównać wg cenników z prawej strony 'Bugu Ja mniej wiecej wiem "od wewnątrz" jak to wszystko wygląda, szczerze mówiąc, troche się "działa", ale wszystko polega na wyciąganiu kasy z Brukseli na jak najglupsze pomysły. Jedyna frajda, to wymiany miedzynarodowe dla dzieciaków, bo zawsze co pol roku 10-20 dzieciakow przez tydzien uczy się w szkole niemieckiej, mieszka z niemcami itp. a potem szkopy do nas przyjezdzają. Ja dzieki kasie, którą dostaje sie na projekty w euroregionie, nauczyłem się pracowac z programem GIS. krótko mówiąc: sprzedałeś się za czarny germański chleb Popieram z fajkami i dołanczam prośby o zrównanie cen alkoholi( 0.5 l żytniej na ukrainie 7 zł ) Jeśli chodzi o Euro region Bałtyk to po za obwodem kaliningradzkim wszystko się zgadza zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl