Cyprian Kamil Norwid

WIEŻA WIDOKOWA JAGODA

Chcê przedstawiæ postaæ wielk± i ciekaw±. Nie waha³ sie stan±æ z pistoletem w rêku za tym w co wierzy³. Wielki poeta , wielki Polak i jeszcze wiêkszy s³uga Bo¿y !

Cyprian Kamil Norwid - Polska i Rzym

Ur. 24 sierpnia 1821 r. w Laskowie - G³uchawy k. Radzymina. By³ jednym z najoryginalniejszych i najwszechstronniejszych polskich pisarzy i my¶licieli. Na jego miejsce w historii literatury polskiej istotne znaczenie mia³y dwa bardzo wa¿ne czynniki: to, ¿e tworzy³ w bezpo¶rednim nastêpstwie czasowym po wielkiej trójcy poetów tj. Mickiewiczu, S³owackim, Zaleskim, oraz to, ¿e jego twórczo¶æ przypada³a na lata schy³ku romantyzmu i rozkwitu pozytywizmu. Ostatni z wielkich poetów romantyzmu, d±¿±cy do stworzenia nowej fazy romantyzmu polskiego, doceniaj±c historyczn± rolê poprzedników, zarzuca³ jednocze¶nie ich dzie³u, ¿e koncentrowa³o uwagê na narodzie i gloryfikacji jego mêczeñstwa, kosztem uwagi po¶wiêconej codziennej rzeczywisto¶ci, cz³owiekowi i jego ogólnoludzkim powinno¶ciom, na spotêgowanych i niezwyk³ych uczuciach, kosztem my¶li oraz tego, co normalne. G³ównym zainteresowaniem Norwida by³ cz³owiek i rzeczywisto¶æ przez niego tworzona. Nowe zagadnienia, które Norwid porusza³ w swojej twórczo¶ci narzucone by³y przez gwa³towny rozwój cywilizacji, czyli kapitalizmu, st±d podobieñstwo niektórych postulatów i motywów: kult pracy, program unowocze¶niania narodu polskiego, rozwa¿ania dotycz±ce sytuacji cz³owiek w spo³eczeñstwie przemys³owym. Rozwi±zania, które Norwid przedstawia³ pozostan± do koñce podporz±dkowane romantycznej wizji ¶wiata, uniwersalne historiozofii i celów ostatecznych, a mianowicie boskich przeznaczeñ cz³owieka w duchu katolickim, ale równie¿ boskich przeznaczeñ narodu. Krytyka Powstania Styczniowego przez Norwida by³a rezultatem jego g³êbokiego prze¶wiadczenia, ¿e przywódcom zabrak³o tak twórczej dla ludzko¶ci idei i przez to upad³o.
Norwida w szczególno¶ci interesowa³a „historia jako prawda”, historia widziana pod k±tem chrze¶cijañstwa, s³u¿±ca jego przygotowaniu i rozwojowi. Ko¶ció³ w historii by³ g³ównym przedmiotem jego uwagi. By³ poeta, mistrzem s³owa, ale równie¿ my¶licielem religijnym, choæ nie teologiem. Pisarz idei, dla którego „Cezarem jest duch Epoki, najstarszy w Narodzie obywatel”. O sobie mówi³, ¿e nie jest w³a¶ciwie obywatelem, wspó³czesnej sobie Polski, „tylko trochê przesz³ej i du¿o przysz³ej,,.
Poeta uwa¿a³, ¿e religia jest kluczem do dziejów. W tym sensie uwa¿a³ on Ko¶ció³ za g³ówny podmiot historii, a nawet rzeczywisto¶æ wyrastaj±c± ponad historiê oraz ograniczenia czasu i przestrzeni.
Uwa¿a³, ¿e ca³y ci±g dziejów jest miejscem obecno¶ci i przejawianiem siê odwiecznej Prawdy, poniewa¿ „Chrystus Pan by³ i jest” i „czas zwyciê¿a”. Norwid by³ poet± katolickim. Wed³ug niego to wrastanie narodu w Ko¶ció³ staje siê jego uwieñczeniem i doskonaleniem. Jest osi±gniêciem optymalnej formy ¿ycia i rozwi±zaniem podstawowych trudno¶ci historycznych. Dlatego „spo³eczno¶æ religijna, zw³aszcza chrze¶cijañska”, stanowi najwa¿niejszy rdzeñ narodowego organizmu”. Ko¶ció³ uniwersalny wciela siê w konkretny naród i uciele¶nia siê w nim. Przek³ada historiê narodu na dzieje zbawienia. Naród natomiast materializuje Ko¶ció³, ukonkretnia go i uhistorycznia, zapewnia mu wymiar publiczny i ci±g³o¶æ dziejow±, drogê poprzez ¶wiat i epoki. Naród to, dla Norwida, najstarszy po Ko¶ciele obywatel”, który podobnie jak Ko¶ció³ zasadza siê i ro¶nie na duchowej wolno¶ci. Naród jest „dzie³em mi³o¶ci”, najpierw natchnionej a nastêpnie u¶wiadomionej. Norwid, uwa¿a³ równie¿, ¿e naród daje Ko¶cio³owi, który jest „nad Histori±”, realno¶æ, materialno¶æ, mo¿liwo¶æ wcielania siê w czasoprzestrzeñ ¶wiata: w epoki, kultury i kraje. Jako okre¶lony naród jest podmiotem partykularnego Ko¶cio³a, tak ca³a rodzina narodów stanowi pod³o¿e dla Ko¶cio³a powszechnego jako swoistej Rodziny Bo¿ej. Z kolei Ko¶ció³ od wewn±trz przenika naród i odnawia go. Ko¶ció³ jest struktur± wspieraj±c± w³a¶ciwy rozwój narodu katolickiego.
W pismach Norwida wy³ania siê Rzym jako stolica chrze¶cijañstwa, Rzym jako siedziba papie¿y, kolebka europejskiej kultury oraz nieprzebrany skarbiec historycznych i archeologicznych pami±tek. 18 listopada 1829 r. przyby³ do Rzymu Adam Mickiewicz. 22 lutego 1936 r. przyjecha³ do Rzymu na ponad trzy miesi±ce S³owacki. 30 listopada 1830 r. po raz pierwszy przyby³ tam Zygmunt Krasiñski. W maju 1844 r. przyby³ do Rzymu równie¿ Norwid. Zwiedza³ staro¿ytne ruiny i muzea, studiowa³ zabytki i obserwowa³ rozbudowê miasta, spostrze¿enia za¶ przenosi³ na akwaforty, szkice i rysunki. Napisa³ te¿ wtedy dramaty-misteria „Wanda” i „Krakus”. Nie by³ to przypadek. Albowiem Norwid ³±czy³ pocz±tki pañstwowo¶ci polskiej z dziejami Rzymu. W 1860 r. Norwid wyra¼nie sformu³owa³ przekonanie o szczególnym znaczeniu Rzymu dla chrze¶cijañstwu. Na przyk³adzie Rzymu dostrzega³ te¿ wyra¼nie, jak w jakim¶ mistycznym sensie zbiegaj± siê dzieje Ko¶cio³a i Polski.
W wyk³adach „O Juliuszu S³owackim” pisa³:
„S³oñcem rzymskim s± katakumby rzymskie, przemienione w noc Nerona na ¶wieczniki, albowiem on to na zatkniêtych s³upach, materiami palnymi okrêconych i za¿egniêtych, w kagañce zamieni³ Chrze¶cijan pierwszy i po raz pierwszy. To za¶, nie, aby Chrze¶cijan prze¶ladowa³, ale aby Chrystusa pali³, albowiem, dlatego jedynie, aby zakryæ rozpustê sw± przed ludem i z trwogi. St±d to, mówiê, promieñ chrze¶cijañstwa pop³yn±³ ¶wiat, i tutaj te¿ cywilizacji Polskiej ¼ród³o jest”.
Norwid by³ w Rzymie czterokrotnie. Po raz pierwszy przyby³, na kilka tygodni, w maju 1844 r. Drugi jego pobyt przypada³ na okres od stycznia do kwietnia 1845 r., trzeci na sierpieñ i wrzesieñ 1845 r., ostatni za¶ najd³u¿szy, trwa³ od stycznia 1847 r. do stycznia 1849 r. Wspomnienie katakumb i prze¶ladowañ wielokrotnie i przy ró¿nych okazjach wraca w utworach i zapiskach poety. Dowodzi to, ¿e poeta patrzy³ na Rzym zw³aszcza przez pryzmat heroicznego chrze¶cijañstwa i jego dzieje ¶ci¶le wi±za³ z Ko¶cio³em. Norwid wyra¼nie osadza³ Wieczne Miasto w planie zbawczym ludzko¶ci. Dziêki tajemniczej i ³askawej ekonomii Bo¿ej ca³a historia Rzymu by³a dla niego zapowiedzi± i heroiczn± realizacj± religii przyniesionej przez Chrystusa.
W li¶cie do Konstancji Górskiej z pierwszej po³owy wrze¶nia 1862 r., poeta podkre¶li³ fakt, ¿e jest to miasto szczególnie wybrane i chronione przez Boga. Nawi±zuj±c do dwóch wydarzeñ z historii walk o Rzym: pora¿ki francuskiego genera³a Krzysztofa de Lamorciera, stoj±cego na czele armii papieskiej w bitwie z wojskami Piemontu pod Castelfidardo.
18 wrze¶nia 1860 r. oraz nieudanej próby zdobycia Rzymu przez Garibaldiego, w do¶æ zaskakuj±cych okoliczno¶ciach pokonanego i wziêtego do niewoli pod Aspromonte 29 sierpnia 1862 r. przez wojska Królestwa W³och, pisa³:
„ Tyle razy, z lud¼mi u Pani bywaj±cymi, s³ysza³a Pani, ¿e mówi³em o rzymskiej kwestii - i widzi Pani, co siê sta³o. W jedn± stronê przewróci³ siê cz³owiek, który mieczem broni³ Rzymu - w drug± stronê przewraca siê cz³owiek, który z mieczem szed³ na Rzym. Ani miecz nie obroni³ Rzymu, ani miecz nie zwyciê¿y³ go. Tak Bóg broni, gdy broni, czego ON”
W 1875 r., a wiêc piêæ lat po likwidacji papieskiego Patrimonium i zarazem blisko osiemdziesi±t lat po trzecim rozbierze Polski, Norwid og³osi³ w „Czasie” wiersz pt., „ Co robiæ”. By³a to poetycka odpowied¼ dana Polakom, szczególnie dotkniêtym przez ciê¿kie narodowe do¶wiadczenie a jednocze¶nie refleksja o Rzymie. Wszystkim zatroskanym o los ojczyzny, którzy trwo¿liwie pytali, „ Co robiæ” Norwid t³umaczy³, przez analogiê do Rzymu, pojêcie ojczyzny:

Pojrzeæ ku górze – pod o³tarz narodów,
Gdzie z ca³ej armii zosta³ stra¿nik schodów,
Z korony blaski odlecia³y ¶wiête,
Ber³a nie widaæ, chor±gwie zwiniête
I usuniêta kraina spod stopy.
– A czy siê wdar³, kto na ducha okopy ?
A czy i gwa³ciæ, kto ¶mia³ nieostro¿nie
Gdy cierpi± czujni - i milcz± wielmo¿nie?

Je¿eli przeto ta ojczyzna Twoja
Jest historyczna... / a nie jest, jak Troja/
Niech jak Rzym bêdzie i Mszy – dziejów s³ucha,
Tak, jak on, perl±c ró¿aniec ³añcucha,
Milcz±c, jak milcz±, trwaj±c, jak tam trwaj±,
Pok±d siê harfy nie ponastrajaj±…
Lub – je¶li, wzory przenosz±c realne,
Ojczyzna jest to bagno lakustralne –
A ludów prawem s± ko¶ci Mamuta,
To – niech zdepcz±, i zgnije zepsuta.

W wierszu tym, dla wydobycia znacz±cej i warto¶ciorodnej opozycji, wspó³istniej± dwa wymiary: archeologiczny i religijny. Ten pierwszy symbolizuj± motywy Troi i mamuta. W 1871 r. Schlimann odkry³ Trojê na wzgórzu Hisaalik w Grecji i mniej wiêcej w tym samym czasie do¶æ du¿ym wydarzeniem by³o te¿ znalezienie w Bieriozowie na Syberii, zamarzniêtego mamuta. Oba te odkrycia, choæ niew±tpliwie sensacyjne, by³y dla Norwida ¶wiadectwem wy³±cznie tylko materialnej, zamar³ej historii, z któr± nie mo¿na siê uto¿samiæ w imiê prawdziwego ¿ycia tocz±cego siê w sferze ducha. Jest to sfera "Mszy-dziejów", a wiêc nieustannej ofiary dokonuj±cej siê w „¿ywym ciele ludzko¶ci, w wybranych jednostkach -Chrystusach". Upadek to tylko przygotowanie do przeniesienia w wy¿sz± sferê duchow±,
„ Pok±d siê harfy nie ponastrajaj±”, czyli w oczekiwaniu na niechybne, jeszcze wspanialsze odrodzenie. Sfera ducha pozostaje nietykalna. W niej w³a¶nie „cierpi± czujni - i milcz± wielmo¿nie”. U¿ycie czasu tera¼niejszego wskazuje, ¿e nic siê w niej nie zmienia. Jest ona odporna na wszelkie kataklizmy.
Przekonanie o niezniszczalno¶ci rzeczywisto¶ci duchowej umacniaj± te¿ w wierszu pytania retoryczne, podkre¶lenia i powtórzenia s³ów. Wszystko to zmierza do utwierdzenia wiary w ponowne zaistnienie Polski i trwania Wiecznego Miasta.
Norwid spostrzega Rzym jako autorytet moralny, gdy¿ w ¶wiecie panuj± pomieszane oceny i zdewaluowane warto¶ci.
U Norwida nie ma, tak czêstych choæby u Krasiñskiego, przepowiedni o upadku duchowego przywództwa Rzymu, czy te¿ oskar¿eñ miotanych pod adresem rz±dz±cych Rzymem. Samo istnienie Rzymu by³o dla poety struktur± dobra, skierowanym do ludzko¶ci przez Boga wezwaniem do dojrzewania, do otwierania siê na prawdziwe ocalenie. Rzym pojmowa³ Norwid jako widzialny punkt oparcia dla poszukuj±cych nadziei.
Do koñca ¿ycia poeta tkwi³ w przekonaniu, ¿e Rzym powinien byæ spoiwem kultury i „polityki uchrze¶cijanionej”, miejscem, gdzie chrze¶cijañstwo poprzez Ko¶ció³ staje siê szczególnie dynamiczne i widoczne.
Norwid ¿ywo interesowa³ siê histori± Ko¶cio³a przez pryzmat dziejów papiestwa. W tekstach poety mo¿na odnale¼æ imiona ponad trzydziestu Papie¿y. Postaci kolejnych Papie¿y to dla Norwida jakby s³upy milowe znacz±ce wielki historyczny pochód Ko¶cio³a. W wydarzeniach z przesz³o¶ci poeta stara³ siê dostrzec racje prymatu biskupstwa rzymskiego.
Norwid bêd±c katolikiem pozbawionym obywatelstwa polskiego i nie uznaj±cy w³adzy carskiej uwa¿a³ siebie za Rzymianina, na bierzmowaniu przyj±³ nawet imiê rzymskie Kamil, poddanego papie¿a a to nakazywa³o mu lojalno¶æ wobec swego w³adcy. Papie¿a Grzegorza XVI (1831–1846) zna³ stosunkowo s³abo. Widzia³ go na audiencji ogólnej w maju 1844 r. Prawdopodobnie, jak sam poeta twierdzi³, by³ mu krótko przedstawiony.
Pocz±tek pontyfikatu Grzegorza XVI przypada³ na trudny okres, gdy¿ by to czas rewolucyjnych rozruchów inspirowanych przez karbonariuszy. By³y to tajne lo¿e masoñskie „Wêglarze” o celach politycznych i religijnych powsta³e w 1806 r. w czasie panowania francuskiego w Neapolu. Urz±dzenia zewnêtrzne i symbolika by³e ca³kowicie masoñska.
Na skutek rewolucyjnych rozruchów Papie¿ wyda³ trzy dokumenty, w których potêpi³ ówczesne ruchy rewolucyjne w Europie. Has³a, które wówczas wysuwano, takie jak choæby równo¶æ praw katolików i niekatolików, rozdzia³ Ko¶cio³a od pañstwa, wolno¶æ kultów zosta³y potêpione w encyklice „mirari vos”. Je¿eli postawê Norwida wobec Grzegorza XVI cechowa³a
religijna cze¶æ i lojalno¶æ, to tym bardziej mo¿na to powiedzieæ o jego stosunku do papie¿a Piusa IX.
Wydarzenia, które mia³y miejsce w Rzymie, wrzenie rewolucyjne, wyst±pienia
antyko¶cielne, narastaj±ce napiêcia i pocz±tek zbrojnych rozruchów, które grozi³y wiêkszym rozlewem krwi zmusi³y Piusa IX do wyjechania z Rzymu. Norwid, który by³ naocznym ¶wiadkiem wiêkszo¶ci wydarzeñ, nie tai³ sympatii do Papie¿a i .jego stylu sprawowania w³adzy, ostro za¶ zwalcza³ tzw. nowe porz±dki, które próbowali wprowadziæ „Wêglarze” na czele z Mazzinim. Papie¿ Pius IX w wydanej encyklice 8 grudnia 1848 r. tak charakteryzowa³ d±¿enia rewolucjonistów:
„Celem rewolucji jest zniesienie do gruntu Chrze¶cijañstwa i wzniesienie na jego gruzach dawnej spo³eczno¶ci pogañskiej”.
Norwid pozna³ osobi¶cie Piusa IX w maju 1843r. Zosta³ wtedy przyjêty na prywatnej audiencji w Kwirynale, podczas której otrzyma³ odpust zupe³ny na godzinê ¶mierci dla siebie i wskazanych osób.
Za pontyfikatu Piusa IX w wypowiedziach Norwid porusza „kwestie Polski i Rzymu”. Bowiem papie¿ ten by³ niew±tpliwie najbardziej polskim, jakiego do tego czasu zna³a historia Ko¶cio³a. Lepiej od Grzegorza XVI i Leona XI rozumia³ sprawy polskie. Z Polakami Pius IX mia³ kontakt niemal, na co dzieñ. Na audiencji 6 czerwce 1877 r. dla ponad 400 pielgrzymów polskich przyby³ych do Rzymu ze wszystkich zaborów, Papie¿ w podnios³ym i serdecznym przemówieniu podkre¶li³ sw± wyj±tkow± ¿yczliwo¶æ dla Narodu Polskiego. Zachêca³ do cierpliwo¶ci, wytrwa³o¶ci i odwagi w obliczu prze¶ladowañ. Ostrzega³ przed pokus± zbrojnego oporu przeciw zaborcom. Na zakoñczenie wypowiedzia³ znamienne s³owa: „ B³ogos³awiê ca³emu Królestwu Polskiemu”.
W Polsce w 1863r. wybuch³o Powstanie Styczniowe. Papie¿ Pius IX odniós³ siê do niego do¶æ niechêtnie. Wiadomo¶æ o jego rozpoczêciu okre¶li³ jako „smutne wie¶ci”, samo powstanie nazwa³ „szaleñstwem”. Widzia³ w nim dzie³o niepoprawnych zapaleñców i wywrotowców. Ubolewa³ zw³aszcza, ¿e w³±czyli siê do niego ksiê¿a, w czym widzia³ pretekst dla rz±du carskiego do wszczêcia prze¶ladowañ Ko¶cio³a. Zarazem jednak nie kry³ zatroskania o los Narodu Polskiego. 31 sierpnia 1863 r. og³oszono w Rzymie okólnik zarz±dzaj±c uroczyste procesje z przechowywanym w kaplicy ¦wiêtych Schodów obrazem Naj¶wiêtszego Zbawiciela i modlitwy dziêkczynno-b³agalne.
Jako jeden z g³ównych powodów podano Polskê. Uroczysto¶ci odby³y siê w dniach 6 wrze¶nia i trwa³y do 16 wrze¶nia z udzia³em Papie¿a, kardyna³ów dyplomatów oraz ponad 100 tys. wiernych. Wywo³a³y one du¿y odd¼wiêk w Polsce i w Europie, przypominaj±c o znaczeniu sprawy polskiej. Na wie¶æ o tym wydarzeniu Norwid z³o¿y³ notê zatytu³owan± „Ostatnie przemówienie Cypriana Norwida w kwestii Rzymu i Polski”, w której domaga³ siê oficjalnych wyrazów wdziêczno¶ci ze strony Polaków na podobn± skalê co procesja w Rzymie.
Z 1867 r. pochodzi wiersz poety po¶wiêcony Piusowi IX:
Któ¿ jest ten Polak, kto.... co – zrodzony na obcej ziemi
I z obca w ¿y³ach krwi± – d³oñmi ku niebu dr¿±cymi
Za Polskê mod³y ¶le... i imiê jej wymawia...
– Kto, ten monarcha, kto.... co w oblê¿onej stolicy, Gdy mury miasta dr¿±... sam i pogodno–licy,
Na polsk± pomni krew i o ni± jeszcze siê zastanawia:
– To Ty, o! starcze, Ty, jeden bez win i trwóg.
¦mieræ Papie¿e Piusa IX 7 lutego 1878r. by³a dla Norwida osobistym wstrz±sem. Ubra³ nawet szaty ¿a³obne i domaga³ siê, by w Polsce og³oszono ¿a³obê narodow± po zmar³ym „Papie¿u – Polaku”.
Norwid by³ niew±tpliwie wiernym swojej misji broniæ Ko¶cio³a przed wszystkim, co w tamtym okresie mu zagra¿a³o.
Norwid nie sprowadza³ Ko¶cio³a do wymiaru hierarchicznego, kap³añstwa nie rozumia³ wy³±cznie w kategoriach „bezpo¶redniej s³u¿by o³tarzowej”. Pojmowa³ je raczej jako zakorzenienie cz³owieka, choæby bezwiednie i niedojrza³e, w rzeczywisto¶ci boskiej, by przez ofiarê „samemu kwiatem wzró¶æ ku prawdzie pierwowzoru”. Ko¶ció³ jest dla poety przede wszystkim rzeczywisto¶ci± osób, a dopiero wtórnie form± ich zespolenia. Stanowi ”cia³o zbiorowe”, w którym ka¿dy ma swoj± rolê i powinien ponosiæ odpowiedzialno¶æ. Interesuje siê przede wszystkim lud¼mi i ich d±¿eniem do wspólnoty.
Wystêpuje przeciwko tzw. prywatnej religii, domowej, W jednym z ostatnich listów pisa³:
„Przyjecha³ dawny mój kolega, mo¿ny szlachcic – widzê go:”... Jak¿e u siebie w dobrach swych znajdujesz siê” – „Jako tako”
– „Macie ko¶ció³ blisko”
– „Mam w³asny”
– „Murowany”
– „Nie, z modrzewiu”
– „Ach rzek³em – szkoda ¿e¶ mi fotografii nie przywióz³”
– „Sta³ lat piêæset i co¶, postoi jeszcze. ¯ona tam i córki chadzaj±”.
Z rozmowy tej wynika, ¿e szlachcic nie rozumie Ko¶cio³a jako budowli, w której powinien byæ cz±stk±, ¿ywym kamieniem. ¯ycie swoje opierana egoizmie i wyrachowaniu.
Norwid w przeciwieñstwie choæby do Mickiewicza czy Krasiñskiego, nie szczêdzi³ gorzkich uwag na temat postawy religijnej przedstawicieli polskiej szlachty. Wspomina³ w listach o zrêcznie wykorzystywanym przez w³adze carskie fakcie, ¿e szlachcice polskie rzadko umiej± katechizm i s± zupe³nie obojêtne na losy ducha cz³owieczego w wieczno¶ci. Wszystko
to sprawia, ¿e nasz± wiarê cechuje s³abo¶æ i niepog³êbienie.
Norwid uwa¿a³, ¿e w przemianach spo³ecznych, gospodarczych i politycznych Ko¶ció³ powinien spe³niaæ w nich duchow± pos³ugê, przypominaj±c o konieczno¶ci zasad etyczno moralnych w ¿yciu spo³ecznym i politycznym. Ca³e dzieje by³y dla Norwida potwierdzeniem, jak± wa¿n± rolê w polityce odgrywa etyka, moralno¶æ, wiara, szacunek dla cz³owieka, zw³aszcza, gdy cierpi niedostatek.
Nêdza, choroba, cierpienia by³y jego towarzyszk± a¿ do ¶mierci.
Zmar³ w przytu³ku ¶w. Kazimierza w Pary¿u w 1883 r.
By³ katolikiem niewzruszonym w swej g³êbokiej religijno¶ci



Dodam jeszcze, ¿e moja mamusia jest fank± jego twórczosci, st±d mam te¿ takie zajebiste imiê.
a ja chodze do liceum jego imienia, haaaaa
Syn wokalisty WC ma tak na imiê i jest punkiem - nihilist±. ¦piewa przez okno przemówienia Hitlera, du¿o spo¿ywa spirytusu. To jak - spoko jest?


Prosze pana, wakacje som. ju¿ po dzwonku... To jak mamy siê tego uczyæ?
A co pan mi sugeruje?
A nie, ja nie panu. Ja panu nauczycielowi od polaka i historii do kupy
Znaczy Riposter? Ale to klinika...

Znaczy Riposter? Ale to klinika... Co¶ tam wam zawsze do tych zakutych ³bów przeniknie miêdzy przeb³yskami trze¼wo¶ci. Klinika i tak lepsza od padaki !
Ca³y problem polega na tym, ¿e jak widzê posta projektowanego na srajta¶mie, yo nie czytam. Ksi±¿kê mam od tego ¿eby siê zag³êbiaæ w lekturze. Forum to dyskusja, mo¿e dozuj wiedzê. Ja nie mówiê, ¿e to jest g³upie, tylko niestrawne. Trzymam kciuki.

Ca³y problem polega na tym, ¿e jak widzê posta projektowanego na srajta¶mie, yo nie czytam. Ksi±¿kê mam od tego ¿eby siê zag³êbiaæ w lekturze. Forum to dyskusja, mo¿e dozuj wiedzê. Ja nie mówiê, ¿e to jest g³upie, tylko niestrawne. Trzymam kciuki. To mo¿e sam zacznij narzucaæ jakie¶ debe¶ciarskie tematy , miast graæ role wiecznego malkontenta. Mam nadzieje zobaczyæ parê ciekawych tematów za³o¿onych przez Ciebie, oraz wiêcej ni¿ trzy w³asne zdania w tych tematach . Trzymam kciuki.
Riposter, tematy wstawiasz dobre, tylko napisane jak wypracowanie do szko³y. Nie chce siê czytaæ. Mo¿e trzeba co¶ krótko, bo jak siê odnie¶æ do takiego tasiemca? To nie jest forum naukowe tylko pankowe

Riposter, tematy wstawiasz dobre, tylko napisane jak wypracowanie
raczej jak z wikipedii.
trzeba ch³opu odpu¶ciæ. kolejny mêczennik cierpi±cy na chorobê zwan± frustracja.
Czemu: odpu¶ciæ? Ni cholery. Pisze o wa¿nych sprawach, ale w tej postaci przeczyta to z 5-10% luda.
Ja jednak przychylam siê do zdania Franka

Nie chce siê czytaæ. Mo¿e trzeba co¶ krótko, bo jak siê odnie¶æ do takiego tasiemca? To nie jest forum naukowe tylko pankowe
Odpowiem po punkowemu. Chc± niech czytaj± nie to nie ! KO³O CHUJA MI TO LATA !

Ja jednak przychylam siê do zdania Franka Ja te¿ zosta³em nak³oniony
czasami to co pisze riposter jest ciekawe wiec nie wiem po co sie dopierdalacie? jak chcecie czytaæ tylko i wylacznie kto ile piw dzisiaj wyjebal, co zarucha³, czy jaki kolor w³osów mia³ listonosz to s± odpowiednie do tego dzia³y? o so chosi?? co sie stao??

[ Dodano: 23-06-2008, 19:26 ]

czasami to co pisze riposter jest ciekawe wiec nie wiem po co sie dopierdalacie?

Broszurkowo- agitacyjny ton postow Ripostera, ktore rozsiewa po roznych forach faktycznie nieco smieszy.
Wklejanie takich tekstow jest zupe³nie bez sensu. Jakby by³y napisane samodzielnie, to jeszcze móg³bym zrozumiec.

„S³oñcem rzymskim s± katakumby rzymskie, przemienione w noc Nerona na ¶wieczniki, albowiem on to na zatkniêtych s³upach, materiami palnymi okrêconych i za¿egniêtych, w kagañce zamieni³ Chrze¶cijan pierwszy i po raz pierwszy. To za¶, nie, aby Chrze¶cijan prze¶ladowa³, ale aby Chrystusa pali³, albowiem, dlatego jedynie, aby zakryæ rozpustê sw± przed ludem i z trwogi. St±d to, mówiê, promieñ chrze¶cijañstwa pop³yn±³ ¶wiat, i tutaj te¿ cywilizacji Polskiej ¼ród³o jest”. - nie dzieki postojê

Pisze o wa¿nych sprawach, ale w tej postaci przeczyta to z 5-10% luda.

Lepiej jakby to narysowa³
Zrzêdzicie jak te stare baby, A co to do kurwy nêdzy, jaki¶ koncert ¿yczeñ ! Pierdolcie sie !
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEÅ»A WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.