|
Co Wasze kobiety robią dla "sprawy"? |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Dzisiaj szedłem z moja laska se i zapytałem ją w pewnym momencie "A Ty co robisz dla sprawy"? Ona zdebiała troche i zaczełą sie smiac... oczywiscie nie omieszkała zapytac o jaka sprawe chodzi hehe Powiedziałem jej ze na poczatek moze mi codziennie browar kupowac a potem zarejestrowac sie na forum (tak wiem, głupi pomysł, pomyslałem pozniej o tym), ale uprzedziłem ją również ze jak by co to bedziemy wspólnie gibać za naszą sprawę (PDK)
A co wasze kobiety robią dla "sprawy"?
Moja dziewczyna chodzi ze mną na (prawie...) wszystkie koncerty. I jak na kogoś kto po prostu "lubi" punk rocka, to zaliczyła parę naprawdę niezłych.
Poza tym czasem kupuje mi płyty. No i ma do mnie cierpliwość, a to niekiedy bywa trudne
Moja pila ze mna w piatek od 17 do 4. Kilka razy skoczyla po piwo do bary, jednego 6 packa wziela do torebki bo w reklamowce juz sie nie miescil(ba jak sie jej zapytalem po co kupuje taka duza torebke-zekla ze po to by 6cio pak sie zmiescis).Nastepnie kilka razy przygotowala zakaski i inne jadlo bym mogl spokojnie przyjmowac wodke..O tym ze rano puszki i butelki byly posprzatane nie wspomna
moja na koncerty łazic nie chce, płyt mi kupowac tez nie chce bo uwaza ze to wyrzucenie kasy w błoto ;/
Moja pila ze mna w piatek od 17 do 4. Kilka razy skoczyla po piwo do bary, jednego 6 packa wziela do torebki bo w reklamowce juz sie nie miescil(ba jak sie jej zapytalem po co kupuje taka duza torebke-zekla ze po to by 6cio pak sie zmiescis).Nastepnie kilka razy przygotowala zakaski i inne jadlo bym mogl spokojnie przyjmowac wodke..O tym ze rano puszki i butelki byly posprzatane nie wspomna
Pilnuj jej, bo to skarb
Panie Pioterski , gdzie takie produkują ?
moja mnie wozi na koncerty bo jestem leniem i mi sie nie chce pociagami
Moja żona chodzi ze mną na (prawie...) wszystkie koncerty. i kupuje mi "Gazetę Polską". I oszczędza mi komentarzy typu "po co tobie tyle płyt?", kiedy wracam do domu z jakimś nowym nabytkiem.
a moja sie nie puszcza z innymi
Panie Pioterski , gdzie takie produkują ?
Made In Kaszebe
[ Dodano: 26-08-2007, 23:28 ]
Urodziła mi dwójkę synów ku chwale białej rasy.
Moja głosowała na PiS, chodzi za mnie do kościoła, nie puszcza się z innymi i jest bardzo cierpliwa
Niestety, podobnie jak kobieta Mariuszego, nie czai kupowania płyt (ma taki sam pogląd, że to wyrzucanie kasy w błoto), oprócz tego nie jeździ na koncerty (ale jak dla mnie to plus ) i nie lubi jak dużo piję.
Moja chodzi ze mną na koncerty i nie wkurwia się jak w pokoju albo w samochodzie puszczam pankroka. No i nie robi mi wyrzutów, że raz na miesiąc tak od ręki wypierdalam 100 zł na płyty.
Moja chodzi ze mną na koncerty i nie wkurwia się jak w pokoju albo w samochodzie puszczam pankroka. No i nie robi mi wyrzutów, że raz na miesiąc tak od ręki wypierdalam 100 zł na płyty. Wielo = Pankrok!
Zapomniałem dopisać, że pije najbardziej polskie z polskich piw - Specjal Jasny Pełny
Fajnie tylko która z moich kobiet? Jedna mi zrobiła w niedziele naleśniki a w sobowte cały obiad, lula mnie rozrywkuje w pracy a Ilonka zaczepia
jeśli będe miał kobietę wychowaną w starym dobrym,konserwatywnym stylu(marzenie ) to chcę tylko by zaczeła mnie gonić żebym to ja coś zrobił dla sprawy bo lenistwo i alkohol doszczętnie mnie ogłupiają i wprawiają w marazm
jeśli będe miał kobietę
Marzenia te duże i te maleńkie
moja Kobieta robi dla sprawy bardzo dużo i jest wzorem konserwatywnej dupy
była na forum konserw jeszcze zanim została moją kobietą zarejestrowała się na forum IV RP żeby tam również móc czytać moje posty choć nie je mięsa, to dla mnie smaży kotlety jak najbardziej mięsne przynosi mi piwo (czasem tylko z lodówki, ale prawie zawsze również ze sklepu, przed moimi urodzinami przyniosła 14 piw) słucha punk rocka i się nie czepia o płyty, ani koncerty, tych ostatnich się nawet dopomina czasem jak jej puszczam wazne dla mnie kawałki, to ich słucha, zamiast nie przestawać mówić (co jak wiadomo, rzadkość) poprawia mi błędy w notkach na bloga, o ile jest przy mnie, gdy je pisze ... jeszcze wiele rzeczy tu by można było wymienić, jednak wszystko zawiera się w pierwszym zdaniu.
taa Wy kobit w ogole nie macie.
Przeczytałem post Budynia i dochodzę do wniosku, że takich kobiet nie ma, to musi być facet
Albo te wasze kobitki kiepsciutkie, albo z was jakieś cioty, jakieś wspólne słuchanie płyt i podawanie piwa, a jak sobie pójdą to pewnie zjeżdżacie z kija co?
, a jak sobie pójdą to pewnie zjeżdżacie z kija co? a jak sobie pójdą to my idziemy po nowe. O jednej dziurze nawet kot by zdechł!
Przeczytałem post Budynia i dochodzę do wniosku, że takich kobiet nie ma, są. najważniejsze żeby była z klimatu, reszta to kwestia dotarcia.
są. najważniejsze żeby była z klimatu, reszta to kwestia dotarcia. Ni chuja! Laska z klimatu to raczej przyjacielskie jebanie. Jeszcze nie udało mi się być z jakąś dupą jeżeli była z klimatu- jakoś mi nie ufają i niestety wiedzą czego mozna się spodziewać (lula jeste ś chlubnym wyjątkiem! )- a dziołchy nie z klimatu to i wierzą, że ja fajny jestem i są mniej asertywne i kładą nadzieję w tym, że może się ogarnę kiedyś. Z tego co wiem to nie tylko ja mam takie spostrzeżenia. No i najważniejsze- laski spoza klimatu nie pchają się ze mną na gigi tylko raczej mnie wypychają, żebym sam poszedł i się wybawił...
taa Wy kobit w ogole nie macie. Udany debiut.
Trutka, masz chłopaka?
Jurij napisałeś dokładnie to co sam chciałem napisać, osobiście najdłużej z lasek "z klimatu" wytrzymała ze mną jedna taka przez miesiąc i to był rekord.
moja kobita jest spod znaku rapu itp klimatów - ale na szczęście mam u niej swój własny folder mp3 z rapowcami których mogę słuchać i jak wpadam to zawsze jest ta sama playlista.
ogólnie moja kobita poza wspieraniem swojego supermena, czyli mnie, nie robi dla sprawy zupełnie nic. i dobrze, to faceci są od walki, a kobiety od gotowania.
Nie mam chłopaka. a co to ma do rzeczy? Chcesz dla mnie jakis casting zorganizowac, Szybki?
i właściwie Ty dziewczyny tez pewnie nie masz.. bo jakos nic o niej w tym temacie nie napisales. albo jest mozliwosc, ze sie jej wstydzisz
moja baba jest najsliczniejsza na swiecie, a jedyne co robi dla klimatu to mnie czasami wkurwia, ale dzielnie to znosze. raczej nie byla z klimatu kiedy ja poznawalem, ale to sie zmienia, wciaga wiekszosc tego co jej przniose, a podejscie tez ma odpowiednie. nie mam zadnych zastrzerzen co do jej osoby:) i na koncerty czasami chadza i plyty sama kupuje wiec zyc nie umierac. pod kazdym wzgledem jest zajebista.
Przeczytałem post Budynia i dochodzę do wniosku, że takich kobiet nie ma, to musi być facet
nie jestem facetem i mam na to wielu świadków a Budyń sprawdził to dosłownie i dogłębnie.
Panowie pozwolą, że przytocze zasługi "dla sprawy" mojej małżonki:
- w swoim czasie udzielała się wokalnie w hc/pankowej kapeli The Sprocket, - latamy razem na wszelkie koncerty, - nie marudzi mi, że kupuje sterty płyt, - w swoim czasie współorganizowała koncerty sajkowe w Wa-wie, - załatwiła wykonanie koszulek PWC i przede wszystkim Konserw - ja tylko zebrałem zamówienia i kasę, reszta (tj, ustawianie sprawy, negocjowanie ceny i dogadywanie terminów to jej dzieło) - jest zagorzałą monarchistką postulująca wprowadzenie monarchii dziedzicznej (żeby nie dawac motłochowi mozliwości spierdolenia sprawy przez jakieś pedalskie wolne elekcje) - oczywiście chodzi o monarchię absolutną, a nie jakiejś "parlamentarne" popierdółki, - lata do pracy w koszulkach z czachami, jaskółkami etc przez co większość jej współpracowników łącznie z szefami uważa, że jest "ekscentryczna" - pysznie gotuje - nie cierpi Cyganów - podczas pobytu w UK pracowała w hotelu prowadzonym przez włoskich faszystów (zdaje się, że część z nich była związana z kapelą Londinium SPQR) - czyta Gazetę Polską i nie cierpi Wyborczej i Dziennika.
No ale przede wszystkim jej ulubioną i najczęściej śpiewaną piosenką punkową jest kawałek wykonywany przez efemeryczny band z Warszawy, w której udzielała się jej serdeczna fumfelita (będąca zresztą świadkowa na naszym ślubie), którego refren brzmi: Prawdziwy punk jest zły i nienawistny. Prawdziwy punk krzyczy "Sieg Heil!"
Kocham moją Sylwunię
Zdrówka życzę
Naprawdę złota kobieta Wrzosku. Jestem pełen podziwu.
Gdzie takiej szukać ?
Naprawdę złota kobieta Wrzosku. Jestem pełen podziwu.
Ja, na ten przykład, moją Sylwunię zapoznałem, gdym stał przed wejściem na jakąś pankową potańcówkę i pociągałem Siwuche z gwinta. Przechodziła obok, więc się ładnie przywitałem i zapytalem czy nie zechciałaby mi towarzyszyć w spożyciu gorzały. Przystała na propozycję z ochotą i dalej jakoś to tak poszło...
...mówiąc krótko: trza się wykazać romantycznym usposobieniem i dysponować flaszką Siwuchy
Zdrówka życzę
PS: Ale tak naprawdę, to nie było nasze pierwsze spotkanie, bo ja na moją przyszłą małżonkę zwróciłem uwagę wiele lat wczesniej (chociaz wtedy jeszcze się nie znaliśmy). Dziewoja która latała w katanie z wymalowanym wielkim logiem Danziga na plecach nie mogła przejść koło mnie nie zauważona.
PPS: Aha! Uwaga dla tych, którzy uważaja, że nie da się znaleźć sensownej kobitki "z klimatu". Sylwia jest jak najbardziej "z klimatu". W listopadzie stuknie nam 5 lat wspólnego rozpierdalania systemu
Nie mam chłopaka. a co to ma do rzeczy? Chcesz dla mnie jakis casting zorganizowac, Szybki?
i właściwie Ty dziewczyny tez pewnie nie masz.. bo jakos nic o niej w tym temacie nie napisales. albo jest mozliwosc, ze sie jej wstydzisz
Nie mam. Jak można się wstydzić swojej dziewczyny? Widzę, że jesteś z Sosnowca, więc niedaleko
PS. Wrzuć jakąś fotę
W listopadzie stuknie nam 5 lat wspólnego rozpierdalania systemu
Nieźle, nieźle, choć mi i mojej babie w styczniu stuknie okrągła 9 rocznica
obecnie nie mam baby, ale jak miałem to nie kiwnęła nawet palcem dla sprawy, powiem więcej odciągała od sprawy mnie wciąz mi marudziła że za dużo piję, nie chciała mnie puszczać na koncerty, chciała żebym przestał chodzić w glanach i dżinsach, ogólnie była do bani, ale i tak za nią tęsknię
Fajnie tylko która z moich kobiet? Jedna mi zrobiła w niedziele naleśniki a w sobowte cały obiad, lula mnie rozrywkuje w pracy a Ilonka zaczepia
kochany, na twoje kobiety to osobny temat powinien być...
ja 5 dni temu z moja 4 lecie...
Nie mam. Jak można się wstydzić swojej dziewczyny? Widzę, że jesteś z Sosnowca, więc niedaleko
PS. Wrzuć jakąś fotę
Właściwie chciałam pozostać... mhmm skromna i nieśmiała. Zobaczymy, może kaprys mi się zmieni.
To chociaż na priv podeślij
mój staż to rok z haczykiem. Poznaliśmy się po pijaku na Ramonettes, tak bardziej się sprawa wyklarowała na Kevin K. and the Real Kool Kats dwa tygodnie później
Siedzi w tym wszystkim dłużej niż Ja, otworzyła mi oczy na parę rzeczy, poznałem dzięki niej w chuj zajebistej muzyki niekoniecznie z szeroko pojętego pankroka, zmieniłem sie przy niej na lepsze i pomimo jej wybuchowego charakteru wybacza mi jeszcze.
Nothing more, nothing less, love is the best...
moja Kobieta robi dla sprawy bardzo dużo i jest wzorem konserwatywnej dupy
była na forum konserw jeszcze zanim została moją kobietą zarejestrowała się na forum IV RP żeby tam również móc czytać moje posty choć nie je mięsa, to dla mnie smaży kotlety jak najbardziej mięsne przynosi mi piwo (czasem tylko z lodówki, ale prawie zawsze również ze sklepu, przed moimi urodzinami przyniosła 14 piw) słucha punk rocka i się nie czepia o płyty, ani koncerty, tych ostatnich się nawet dopomina czasem jak jej puszczam wazne dla mnie kawałki, to ich słucha, zamiast nie przestawać mówić (co jak wiadomo, rzadkość) poprawia mi błędy w notkach na bloga, o ile jest przy mnie, gdy je pisze ... jeszcze wiele rzeczy tu by można było wymienić, jednak wszystko zawiera się w pierwszym zdaniu.
i nazywa cie pieszczotliwie: - faszysta - szowinista - seksista - homofobem
sam bylem swiadkiem.
a moja mnie wychowała na skurwysyna, chama i pijaka i się rozstaliśmy
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|