ďťż
12.02 Rejestracja Moskwa, Wrocław

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

http://www.lastfm.pl/event/1304250+Rejestracja


Moskwa grala pare lat temu przed Armia we Wro i moim zdaniem dawali rade niezle. Rejestracja podobno obecnie na zywo raczej kupa, ale chetnie przekonam sie osobiscie.

Rejestracja podobno obecnie na zywo raczej kupa
niestety potwierdzam

Moskwa grala pare lat temu przed Armia we Wro i moim zdaniem dawali rade niezle. Rejestracja podobno obecnie na zywo raczej kupa, ale chetnie przekonam sie osobiscie.

Widziałem Moskwe parę lat temu i młodzież licealna wygwizdała starą Moskwę jak jak kiedyś ('89) wygwizdałem Piżdżame porno


No i na co to jest dowod?
Jaki dowód .... co wieś to obyczaj . W jednej wiosce Moskwę znają i szanują za lata '80 w drugiej myślą że to jakiś nowy stwór i gwiżdżą bo im się nie podoba lepsza jest piżdżama porno
Latem zeszłego roku młodzież licealna grająca w pewnym gdyńskim zespole punk rockowym w ogóle nie kojarzyła takiej kapeli jak Moskwa.
Sama Moskwa zagrała dosyć przyzwoicie, zaś Rejestracja we wrześniu w Sopocie, wg relacji dość wymagającego kolegi, bardzo porządnie.
Mlodziez licealna, poza drobnymi wyjatkami, to juz dawno przestala miec pojecie o pankroku, wiec chuj z nimi.

Co do Rejestracji, to jak zwykle zdania podzielone. Chetnie sam obadam temat. Ale prawde mowiac nigdy nie bylem wielkim fanem tej kapeli. Niektorzy stawiaja ja wyzej od starego Dezertera, czy Siekiery dla mnie to jest jednak niższa liga.
kurwa jebac młodziez licealna Moskwa daje rade jkaby był gigol wpoblizu to bym wbił
Kawałek Rejestracji widziałem/słyszałem w Legionowie tak mi się podobało,że aż odpuściłem i poszedłem chlać dalej w sumie to troche ze złości, którą wywołało zajebiste rozczarowanie.

kurwa jebac młodziez licealna Moskwa daje rade jkaby był gigol wpoblizu to bym wbił

Przecież jest
Cztery lata temu widziałem Moskwę i było git. Spodziewałem się reggae, a tu dali czadu.

Mlodziez licealna, poza drobnymi wyjatkami, to juz dawno przestala miec pojecie o pankroku, wiec chuj z nimi.

Bo słucha oi-a.
No jesli juz slucha czegos zwiazanego z punkiem to pewnie tak, ale jest ich raczej niewielu i nic w tym nadzwyczajnego.
więc tak. ktoś się jebnął na lastfm bo koncert na 100% nie odbędzie się w gównianym Alibi tylko w Łykendzie na Podwalu. nawet wisi plakat obok wejścia. Łykend też chujowy klub ale już wolę ten niż Alibi.
czy ktoś z, jakże licznego, oddziału wrocławskiego wybiera się posłuchać starych hiciorów? jeśli mnie nic nie zatrzyma to idę, mam ochotę wrzucić stałe łachy i robić pogo dla tych co nie mogą hehe
ja jednak nie dam rady wpizdu a oddzial wroclawski to chyba tylko na forum jest liczny.
Odpadam niestety.
ludzi było całkiem sporo i, nie wiedzieć czemu, średnia wieku wahała się w okolicach emeryten party. rejestracja wypadła słabo, bez przekonania i bez pierdolnięcia. wokalista jakiś sztywny był, może dlatego że się co chwila ktoś do niego na misia przytulał. o ile mi się nic nie pojebało, to oni chyba normalnie na trzy gitary jadą, a wczoraj były tylko dwie. moskwa natomiast pięknie dała radę. chociaż przearanżowali większość kawałków tak, że gdyby nie teksty, to bym ich wcale nie poznała. grali długo i zaangażowaniem, a guma w porządku się zachował zapodając hiciora dla spadającej na pociąg załogi. poza tym szacunek ode mnie dla pewnej starszej pani z pogo. też w jej wieku będę taką tlenioną milfą, będę się bawić pod sceną i pić w wódkę z młodymi chłopcami! bombyminykarabinyczolgi to już historia aaaaaa
hmm ja przeszedłem obok jakoś. koncert słaby. ten gig utwierdził mnie w i tak mocnym przekonaniu, że Łykend to jedna wielka spierdolina. nagłośnienie przechuj, stojąc w połowie można było spokojnie romawiać. szatnia nagle zrobiła się obowiązkowa 2 zł. na dodatek mała, późniejdze numerki wypisane na kartkach nawet pseudo ochrona była. 20 zł za zgubiony numerek wypisany na kartce, śmiech na sali, wystarczyło podrzeć japę do ochrony i się nie płaciło ludzi sporo, ale wg mnie średnia wieku nie była emerytalna. oczywiście kilku weteranów było, ale dominowały osoby młode 20-25 lat jakoś. i co najlepsze, to to że gdyby identyczny koncert za identyczną cenę zorganizowany został w Madness to frekwencja o połowę niższa byłaby. jestem o tym święcie przekonany

gdyby identyczny koncert za identyczną cenę zorganizowany został w Madness to frekwencja o połowę niższa byłaby. jestem o tym święcie przekonany

i to jest smutne... ludzie we Wrocławiu często patrzą na to najpierw KTO robi koncert, później GDZIE a na samym końcu kto zagra...
hehe, no może faktycznie było trochę młodych osób, ale akurat u mnie na tym gigu dominowały dialogi typu: "- a ja widziałam badbrains", "- a ja też, w '91 pojechaliśmy...", "- a nie, wtedy to ja przedszkolu byłam...";) obowiązkowa płatna szatnia rzeczywiście jest komiczna, ale jest to już absurd bodajże w Misiu wyśmiany. w Madnessie przecież też tak od jakiegoś czasu jest. generalnie we Wrocławiu nie ma żadnej pasującej mi w 100% koncertowej miejscówy, więc w sumie mnie to wszystko wali. poza występami znanych i lubianych artystów po prostu do tych knajp nie chodzę.
Hare kryszna madness wrocław
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.