ďťż
Chleb czy bułka?

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Taka refleksja mnie naszła, kiedy robiłem sobie śniadanie. Bułki - w przeciwieństwie do chleba - to w zasadzie tylko zapychacze: ani to smaku nie ma, ni zapachu, blade jakieś takie. Niby sie człowiek naje, ale zaraz znowu głodny.
Dlatego od zawsze wolałem słusznej grubości pajdę chleba z grubą warstwą masła lub smalcu i kawałkiem ścierwa, niż bułeczkę z - dajmy na to - dżemikiem.
Poza tym bułki kojarzą mi się z Francuzami...

Zaznaczam, że nie mam zielonego pojęcia, ani do łba nigdy mi nie przyszło dowiedzieć się, które pieczywo jest zdrowsze, pożywniejsze, kaloryczniejsze itp. bzdety. Pierdolę to.

No a co preferuje mniej przystojna i zarazem bardziej lewacka część konserw?


ja wole chleb. ciemny, razowy. zreszta chleb jem od wielkiego dzwonu, preferuje KALAFIORA
Ale lewak jestem wole bulki...a na dodatek burzuj bo skoro to zapychacze to nie widze problemu, zjem wiecej. A smalec z chlebem to i owszem ale tylko do browara.

Ale lewak jestem wole bulki...
Ciekawi mnie, czemu nie zagłosowałeś w ankiecie.


Bardzo lubię bułki, ale również świeżutki chleb. W ankiecie zagłosowałem na chleb.
Na początku chciałbym zauważyć, iż w ankiecie nie ma ani krzty obiektywizmu i bezstronnosci. Manipulacja pokroju Radia Maryja.

Mimo wszystko: chleb power, for the race and nation
Ja wolę bułki. Mają delikatniejszy smak i są bardziej praktyczne, jak się mieszka samemu lub z tylko jedną osobą i się mło jje. Dziennie mi i mojej mamie starczą 3 bułki, dzięki czemu możemy codziennie mieć świeze pieczywo. Bochenek chleba zaś męczymy przez tydzień, przez co pod koniec musimy jeść czerstwy chleb (choć z drugiej strony zawsze mozemy zrobić sobie grzanki francuskie albo wodzionkę )

Na początku chciałbym zauważyć, iż w ankiecie nie ma ani krzty obiektywizmu i bezstronnosci.
Czyżby?


Bułka - odmiana delikatnego pieczywa, najczęściej pszennego w formie niewielkiej nieco spłaszczonej kulki o masie od około 30 do 100 gramów. Czasem może być posypana makiem lub sezamem, może też zawierać w środku słodkie nadzienie.

chleb na 100%
Twoja definicja ma wyraźnie bolszewicki rodowód, Konfederacie. A to nadzienie już kompletnie źle się kojarzy.
Zdecydowanie chleb, preferowany razowy i pumpernikiel. A mistrzostwem świata jest prawdziwy swojski żytni na zakwasie, który w prawdziwych piecach chlebowych pieką baby na wsiach podlaskich.

No i osobnym rodzajem pieczywa, wartym odnotowania bo zajebiste są drożdżówki i chałki, bez żadnych dodatków i nadzieni poza odrobiną lukru. Kawałek dobrego drożdżowego z dżemem= pankrok.
Pierdole, kolejna tendencyjna ankieta.

A jak ktoś jest murzynem i je banany?

Pierdole, kolejna tendencyjna ankieta.
Zauważcie państwo, że tylko wielbiciele bułek oburzają się na kształt tej na wskroś aryjskiej ankiety.
Chleb nasz powszedni. tylko i wyłącznie. zadne tam obce wynalazki jak bułka, bagietka, maca...

a co do wielbicieli bułek - ja bym podzielił ich na dwie grupy- wielbicieli bułek z przedziałkiem i miłośników kajzerek
chleb jest dla bambusów, a bułki dla białych ludzi
bulki sa lepsze a najlepsze sa rogaliki

...
No wiedziałem! Lewak jak nic, tylko taki zakamuflowany: niby że woli chleb, a jednak staje w obronie mniejszości. Jeszcze Radiem Maryja i liberalną Wyborczą obrzuca oponentów.
Bułka ma tą zaletę, że tylko z niej można zrobić przepyszny i pożywny posiłek jakim jest zapiekana bułka z serem (potocznie "zapiekanka"). Kroimy bułeczkę, kładziemy na nią ser żółty i srrru do piekarnika na parę minut. Po wyjęciu polewamy ketchupem i jemy. Takie danie można przyrządzić wszędzie - w autobusie, w szkole, w samolocie (należy jedynie mieć przenośny piekarnik). Można zapiekaną bułkę z serem zrobić w środku nocy, nie budząc się i nie wstając z łóżka, wystarczy jedynie nauczyć się sztuki bilokacji, tzn. potrafić być jednocześnie w kuchni i w łóżku.
Jeśli zamiast bułki używamy chleba to otrzymujemy zapiekany chleb z serem, więc danie całkowicie inne, o małej zawartości aminokwasów i białek, mniej pożywne, o gorszym bukiecie smakowym i nieciekawym aromacie. Odpada podryw (dziewczyny lecą na mężczyzn przyrządzających zapiekane bułki z serem, a na chleb z serem wyrwiesz najwyżej izraelskiego marynarza), masturbacja chlebem z serem to oczywista bzdura, tymczasem bułka z serem sprawdza się w tym przypadku świetnie.
Bułkową zapiekankę możesz także zrobić na wycieczce rowerowej, wystarczy wziąć z domu bułki, ser i piekarnik. Chlebowej zapiekanki nie zrobisz, bo jaki debil bierze chleb kiedy idzie pojeździć na rowerze?

Tak więc wygrywa bułka, tych argumentów nic nie pobije.
Zagłosowałam na bułki, choć dopiero teraz doszłam do wniosku, że nie ma nic ponad świeżutki, jeszcze ciepły chleb
Zagłębiłem się w temat i znalazłem to:



Nie ma chyba o czym mówić. Chleb po prostu jest kwintesencją Białej Rasy

Tak więc wygrywa bułka, tych argumentów nic nie pobije.
Jest jeden, ale za to decydujący. Wiecie Państwo, jak zagłosował ten skażony rasowo osobnik?

Chleb - każdy ciemny, JEDNAKŻE dobrą bułką również nie pogardzę.
Tylko maca.
Wiecie Państwo, jak zagłosował ten skażony rasowo osobnik?

Pan mnie pomylił z tym osobnikiem, panie Conroy:

bulki sa dla pedalow, kozaki takie jak ja jedza chlebek!
Na pewno bym was nie pomylił, bo łatwo was rozróżnić - Kasza nie jest obrzezany.
Aha! Tu Cię mam. Ja nie mogę być obrzezany, bo nie ma i nigdy na tym świecie nie było tak wielkiej obrzezarki!

Są niby pogłoski, że 100 000 niewolników robiło taką faraonowi Obyhotepowi. Na budowę miano przeznaczyć ponad pięć miliardów 10-tonowych głazów, ale przedsięwzięcie zostało zawieszone do czasu pierwszych lotów na Księżyc zdolnych przewozić budulec.
jeśli mam wybrać między chlebem, a bułka to naturalnie wybiore świeżą, posypaną makiem bułeczke, ew. tą taką w kształcie dupy.

dobry chleb nie jest zły, ale bułka lepsza, a kto myśli inaczej, ten musiał mieć ciężkie dzieciństwo...

a poza tym: gdyby nie bułki to nie było by hamburgerów>nie było by makdonalda>amerykańcy nie umierali by z przejedzenia>jogurt nie bylby tym samym jogurtem.
preferuje chleb.... prasłowiański

Ja nie mogę być obrzezany, bo nie ma i nigdy na tym świecie nie było tak wielkiej obrzezarki!

czyżby?

Kolega zapomniał dodać, że powyższą fotkę wykonano w skali 1:10 000 000.
dla starozakonnych zjadaczy bułek i macy
Salcie piecze bułki sialalala
Chyba idealnym rozwiązaniem tych wszystkich sporów jest jedzenie bułki paryskiej
Chała i maca! Zawsze i wszędzie!
:punkserwis:

no dobra, kłamię: nie ma nic lepszego niż tort smalcowy, czyli okrągły, wydrążony bochen chleba wypełniony świeżym smalcem ze skwarkami
Obi ale po co wogóle zakładałeś ten temat, przecież odrazu wiadomo co jest lepsze.
Grubej pajdy chleba ze smalcem i skwarkami żadna delikatna i wyszukana francuska kurwa nie przebije. Bułki są dla pedałów
Tradycją już się stało, że co niedzielę piekę chleb. Sam I jest po czternastokroć lepszy od tych waszych zydowskich >>bułeczków<<
swiezy chrupiacy chleb przyproszony od spodu mąka, oczywiscie ze smalcem i skwarkami najlepiej smakuje
Bułka lepsza i chuj. W zasadzie ważne,żeby pieczywo było świeże
Zagłosowałem na chleb, ale bułki też jadam, rzadko, bo rzadko (od święta rzecz jasna ), ale jadam
zwyczajowo chleb, ale nie ma, podkreślam, NIE MA nic bardziej faszystowskiego od kanapki ze ŚWIEŻEJ kajzerki, dobrej wędliny i sera + pomidor, sałata itd...

ale i tak zagłosuje na chleb...

...choć jakby była w ankiecie bagietka...

...choć jakby była w ankiecie bagietka...



Wszystko jasne
bagietka to bagietka.

jak wszystko Ci się z chujami kojarzy, to coś musi być na rzeczy
uwielbiam bułki/kawiarki/chałki/rogaliki z masłem, mogę jeść na okrągło, jak jest sezon to jeszcze z pomidorami

a z chlebem to juz nie to samo, chociaz świeży chlebek = pankrok, ale u mnie w domu to rzadko kiedy na śniadanie jest świeży chlebek, a na kolacje jadam inne rzeczy

Boguslaw Woloszanski donosił iz Adolf H. preferowal bulki

piranha 0,75 Oi! napisał/a:
pendzik napisał/a:
Boguslaw Woloszanski donosił iz Adolf H. preferowal złoty deszcz
_________________


Jest na forum topic o manipulacji w mediach. Forum to tez medium. To kto poskarzy?
świeże chrupiące bułki
chleb takowoż



...choć jakby była w ankiecie bagietka...
lepsza dobra minetka niż najdłuższa nawet bagietka.. tak mi się skojarzyło...

dzisiejsze śniadanie utwierdziło mnie w przekonaniu że jednak buły są lepsze

mistrzostwem świata jest prawdziwy swojski żytni na zakwasie, który w prawdziwych piecach chlebowych pieką baby na wsiach podlaskich.
nie tyllko na Podlasiu ropbi się pyszny chleb, chleb jaki robiła moja babcia smakował nawet jak miał 2 tygodnie , bułki jem tylko kiedy nie ma chleba w sklepie, choć lubię tzw bułki maślane, pyyycha ale już dawno nie jadłem
Chleb wygrywa pod względem praktyczności bo nie dość, że dłużej zachowuje pozory świeżości to z suchego/czerstwego można zrobić grzanki, zapiekankę, wodzionkę, tosty i pare innych fajnych rzeczy, a czerstwą bułką to chyba jedynie w łeb kogoś rzucić sie da.
Z zeschłej bułki robi się bułkę tartą
zeschłą bułkę miożna wykorzystać do mielonych
Najbardziej lubię świeże bułki, ale świeży chleb tez daje radę.

A stary chleb też kiedyś użyłem do kotletów, jak bułki tartej nie miałem
Chleb! Świerzy, chrupiący, dobrze wypieczony...
...i biały
Jak bułka ma parę dni to wciąż nadaje się do zrobienia zapiekanki. Jak ma tydzień i więcej to daję ją psu, bo on lubi gryźć takie rzeczy. Więc nie szerzyć mi tu syjonistycznej propagandy że nic się nie da ze starą bułką zrobić.
Świeże, chrupiące bułki są najlepsze, ale chlebem świeżym też nie pogardzę.
Bułki mają to do siebie, że wytwórcy potrafią je totalnie zepsuć.Nierzadko bułka jest za gruba, twarda i wogóle - tak zwany gatunek Unterbrotchen...

Nad takie bułki zdecydowanie stawiam polski, biały chleb!

Z drugiej strony, niekiedy natrafia się na prawdziwie szlachetne, aryjskie bułki z pradawnego szczepu Uberbrotchen, które czasami potrafią przyćmić blask najbielszego z białych chlebów...

Tak wygląda sprawa
Jak byłem mały to kajzerki i sztangle. Teraz raczej chleb preferuję.
Hmmm... kiedyś żarłam jak najęta bułki cebulowe - teraz już takich nie spotykam nigdzie (nie chodzi o to płaskie, tłuste świństwo z serem i cebulą na wierzchu, a o piękną puszystą małą bułkę, która miała kawałki cebuli wmieszane w ciasto - była orgazmicznie smaczna).

kiedyś żarłam jak najęta bułki cebulowe
U nas jest tego od chuja... i w dodatku bardzo smaczne!

Więc nie szerzyć mi tu syjonistycznej propagandy że nic się nie da ze starą bułką zrobić.

ze starej bulki mozna zrobic wysmienite zapiekanki - bulka maczana w jajku, ser na wierzch i to na patelnie.
czasem bulka czasem chleb, zalezy od aury
Wolę bułki bardziej mi smakuja i codziennie jem je na śniadanie
no wlasnie bulka + serek homogenizowany + cukier = przepyszne sniadanko w pracy

bułkę, która miała kawałki cebuli wmieszane w ciasto - była orgazmicznie smaczna
i ładnie po niej pachniałop z buzi

No ale fakt, bułka cebulowa to było coś.
Jeszce lubie bułeczki ziołowe, które sprzedają w sieci sklepów Społem
W ememzecie niecnie przerobili społem na jakąś knajpę - nie otworzyli jeszcze ale zwiedzę natychmiast po otwarciu (po drodze do domku z PKP).
hahahahahahah ale sie usmialam

ja zadko jadam chleb czy bulki
najczesciej to biale czyste rasowo polskie ziemniaczki
a na sniadanie i na kolacje zazwyczaj nic

ale jak mialabym wybierac to
taki zwykly chleb najlepszy jest swiezutki jak juz tak polezy w chlebaku to juz nie to samo
bulki troche lepsze w smaku ale jak jest zle zrobiona to tez nie dobra
w kazdym razie obrzydzaja mnie bulki kajzerki - do mojego liceum chodzil gostek co na nazwisko mial kajzer i nie dosc ze co drugi czarny zab wystap to jeszcze smierdzialo od niego na 5 km

poza tym mam podobna sytuacje jak alutka : jak sie mieszka w dwie osoby to trudno zjesc chleb zanim zrobi sie nie swiezy i tak oto w moim chlebaku mozna czasami zalezc prawdziy okaz zielonego chlebo-grzybowca ;P
ale jest jeden wyjatek chleb slonecznikowy znika u nas w mig (nie razowy tylko taki w ksztalcie zwyklego bochenka i jasniejszy od razowca) ten jest zawsze dobry

aczkolwiek nic nie zastopi prawdziwej swiezutkiej bulki z maselkiem serem pomidorem i kielbasa ;P

bym zapomniala
Conroy nie chcesz mi pozyczyc przenosnego piekarnika do zapiekanek ??
Ej , a zastanawiało was czemu bułki poznańskie wyglądają jak dupa? Wiem ,ze kiedfyś o to pytałam, ale już nie pamiętam jakie były odpowiedzi, bo zaczynam miec sklerozę ( pewnie przez to,ze nie jem mięsa )



poza tym mam podobna sytuacje jak alutka : jak sie mieszka w dwie osoby to trudno zjesc chleb zanim zrobi sie nie swiezy


co dopiero w jedna, regularnie wywalam zielone puchate potworki. ale nie lubie bulek tak bardzo, ze dalej bede marnowac chleb nasz powszedni.

Zdecydowanie chleb, preferowany razowy i pumpernikiel.
reszta co to jest do chuja ten pumper cos tam?

Osobiscie wolę chleb! ale... mieszkam w uk a angielski chleb to nic inego jak napompowane spulchniaczami gówno idealne dla staych babć bez zebów! dlatego zajadam się angielkami

reszta co to jest do chuja ten pumper cos tam?
to taki ciemny strasznie zbity i ciezki chleb

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pumpernikiel

Pumpernikiel - ciemny, razowy chleb, pieczony w formie, lekko zakwaszony, z gruboziarnistej mąki żytniej, często z dodatkiem miodu, melasy lub ekstraktu z jabłek oraz słodu. Chleb ten ma kolor brunatny, czasem prawie czarny. Zawiera (w 100 gramach) około 48 g węglowodanówi, 5 g białek i 1,5 g tłuszczów, przy wartości energetycznej 950 kJ (~230 kcal).

Do sprzedaży dostarczany jest pocięty na cienkie (5-6 mm) kromki i zapakowany w sposób utrudniający wyschnięcie. Jest pieczywem o stosunkowo długim terminie przydatności do spożycia (dwa tygodnie w szczelnym opakowaniu, dwie doby po otwarciu opakowania).

Prawdopodobnie pochodzi z Niemiec. Nazwa w języku niemieckim oznaczała w XVII wieku zakalec, trudny do strawienia chleb.


w zyciu bym nie pomyślał ze chleb jakis sie takiej kurwa notki encyklopedycznej doczeka
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.