|
CBGB zmuszone do zamknięcia swojego lokalu |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Legendarny klub punkowy CBGB przy Bowery 315 w Nowym Jorku, gdzie debiutowali m.in. The Ramones został zamknięty 16 października 2006 roku. Przyczyną jest podwojenie czynszu przez właściciela kamienicy (do 40 tys. USD). W minionym tygodniu klub zorgaznizował serie pożegnalnych koncertów na których wystąpli m.in. Dictators, Debbie Harry, Bad Brains, Talking Head czy Bouncing Souls. W niedziele 15 X jako ostatni wykonawca przed zamknięciem klubu na scenie CBGB wystapiła Patty Smith. Właściciel klubu Hilly Kristal planuje w najbliższej przyszłości ponowne otworzenie CBGB w innej lokalizacji.
Ja słyszałem o przenosinach do LAS VEGAS ale nie wiem czy to prawda
szkoda, umarla wazna czesc punk rocka. ponowne otwarcie klubu w innym miejscu nie ma sensu.
nie plakalem po cbgb
amerykanie to debile, jeszcze nie dawno jak chcieli robic olimpiade w n.y. to cbgbs bylo w reklamowce promojacej, a teraz nie potrafia zadbac o takie miejsce
amerykanie to debile, jeszcze nie dawno jak chcieli robic olimpiade w n.y. to cbgbs bylo w reklamowce promojacej, a teraz nie potrafia zadbac o takie miejsce czemu mieli by dbac ? albo wlasciciela stac na oplaty albo nie.
moim zdaniem skoro uzywaja tego miejsca jako jeden z symboli miasta to powinni w jakis sposob o nie zadbac, ale upierac sie nie bede bo na koncerty tam nie chadzam i raczej sie nie zanosi
symbol symbolem ale czemu miasto mialo by do tego doplacac ? nie tak dawno w warszawie pedaly tak samo argumentowaly ze miasto powinno dbac i wspierac la madame. life is brutal jak cie nie stac to zwijaj interes.
ale zauważ Koval, że owszem, wolny rynek wolnym rynkiem, ale CBGB to nie le madam które działało x lat, tylko miejsce z trzydziestoletnią historią, w dodatku mieszczące się przy ulicy Joeya Ramone, więc siłą rzeczy jest to jakiś symbol. Poza tym czytając stronę SAVE CBGB można się dowiedzieć, że poparcia dla klubu nie udzielali tylko i wyłącznie stali bywalcy, tylko poważne firmy i instytucje więc porównywanie do Le Madam jest deczko krzywdzące.
Ale Ja też nie płakałem po CBGB.
chyba nikt nie zaprzecza ze cbgb bylo dla nj miejscem waznym i jego symbolem. ale takich symboli w nj sa setki i do wiekszosci pewnie trzeba doplaca,c od muzow poczawszy na statule wolnosci skonczywszy. w tym momencie trzeba sie zastanowic co jest wazniejsze i wtedy klub przegrywa. nie pierwszy to klub , nie pierwsze miejsce wazne dla punk rocka ktore zostalo zamkniete a zycie toczy sie dalej. pewnie i tak nigdy bym sie tam nie pojawil.
nie no panowie bez jaj wlasciciel jest wlascicielem i tylko wylacznie od niego zalezy co sie z klubem, czy tez miejscem w ktorym klub sie miesil stanie. koles zaspiewal pewnie rynkowa cene wynajmu i nagle wszsycy placza =porownanie kovala z Madame w tym wypadku jest idealne i jest to dokladnie ta sama sytuacja a to czy klub stal 1000 lat i gral w nim Budda z Mahometem na saksofonie jest kompletnie nieistotne. pomysl zawsze z punktu widzenia wlasciciela. chcesz zarobic tyle ile podpowiada rynek a tu kurwa jakies komitety ci sie tworza bo Ramones zagralo tam swoj pierwszy koncert. I co kurwa z tego, ja chce kapuste i chuj mnie obchodzi jakis gitarowy zespol
tak, jest to brutalne ale tak sie ten swiat kreci.
To ja chcę powrotu "starych" hybryd" i Remontu... Niestety życie toczy się po swojemu i cóż szkoda jedynie, że zniknie ważny dla punkrocka klub...
sprawa jest prostsza niz wam sie wydaje - jezeli wlasciciel kamienicy podwyzszyl czynsz o 100% to na pewno musi byc zyd
państwo powinno dopłacić.
państwo powinno dopłacić.
A skąd ,,państwo'' bierze kasę? Hę?
Odpowiadam, z usankcjonowanej prawnie kradzieży zwanej opodatkowaniem obywateli. Czy wszyscy obywatele życzą sobie wspomagania takich klubów?
Odpowiadam, nie, nie życzą sobie. Podobnie, i ja nie chcę by moja kasa wspomagała kolorowych pedałów i całego bajzlu od LMadame.
Najwięcej o dopłacaniu zawsze mówią ci, co najmniej, albo wcale nie dokładają się do wspólnego garnka pt. budżet.
Chciałem kiedys pojechać do CBGB, no ale chuj jak juz ktoś napisał: Takie jest życie. (i tak pewnie za jakis czas gruby bogaty amerykan wykupi to i odnowi)
bylem i jakos bez rewelki ten club jeszcze ten cholerny zakaz palenia w ny
symbol symbolem ale czemu miasto mialo by do tego doplacac ? nie tak dawno w warszawie pedaly tak samo argumentowaly ze miasto powinno dbac i wspierac la madame. life is brutal jak cie nie stac to zwijaj interes.
tak tylko chyba wladze warszawy nie wykorzystywaly wizerunku le madame do promocji miasta
wogole co to za porownanie
Umarł król, niech żyje król... jeśli scena jest silna, to wymianą pokoleń, napływem nowych "świętości", stylów, sław itd., a nie tym, że pomniki są niezniszczalne a Sex Pistols z włączoną nieśmiertelnością grają dziesięciotysięczny koncert w karierze.
Zamykanie, umieranie itp. też jest scenie potrzebne, żeby właśnie wytwarzać pewne legendy i mity.
Tak mi się w każdym razie zdaje.
Owszem zrozumiały jest sentyment tych, których taka sprawa dotyczy lokalnie (no i próby oporu).
Ja pamiętam zamknięcie szczecińskich Siódemek... a ostatnią imprezą były tam moje urodziny... To był klub! Drzwi na łańcuch, posiadacze afro czy firany nie wchodzili do środka, zimą chlanie w kurtkach z braku ogrzewania, pijakom pozwalano się wyspać, ileż wspomnień Np. urodziny Sm. i występy striptizerki, która zaczęła rozdziewanie mnie od szala i flajersa (patrz notka o temperaturze) a pod koniec wieczoru projekcja filmów porno z lat 70 na ścianie, i wreszcie moja prośba do (nieznanej mi) koleżanki siedzącej przy mnie o pokazanie cycków (Spełniona).
moje urodziny, rok 2002
I wiadomo, że CBGB nie będzie dla nas czymś w takim rodzaju; jak zresztą piszecie.
Myślałem że za granicą to mają wyższą świadomość... Pewnie będzie tam sklep z konfekcją albo klub gejowski
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|