Wybory w USA

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Nie widzę nigdzie tematu o tych arcyważnych wyborach, a temat Rona Paula zdechł wraz z jego odpadnięciem w wyścigu do Białego Domu, więc zakładam.

Już kilka miesięcy temu nikt mi nie wierzył, gdy mówiłem, że Obama wygra wybory partyjne, stało się, ponadto przepowiedziałem, co dalej podtrzymuję(z mniejszym lub większym entuzjazmem), że to będzie przyszły prezio USA.

http://wiadomosci.onet.pl/1762289,441,item.html

Ja od początku byłem pewien że uzyska nominacje, ale teraz jak się Żydom podlizał straciłem pewność że wygra wybory, bo nie ma już żadnej merytorycznej przewagi nad McCainem.
Wszystko znaki wskazują na niego oprócz tego że jest czarny. Nie wierzę żeby Amerykanie wybrali czarnego prezydenta.

Nie wierzę żeby Amerykanie wybrali czarnego prezydenta.
Tak samo, jak nikt nie wierzył, że wybiorą katolika...
Za Obamą przemawia niechęć Amerykanów do wojny w Iraku, to dosyć solidny oręż w kampanii.

z całego serca kibicuję Obamie a jego kolor skóry nie gra tu dla mnie żadnego znaczenia
Amerykanie nie przełkną czarnego prezydenta, wygra stary biały człowiek !
ciekawe co na to KKK
a czy wogóle to ma jakieś znaczenie kogo wybiorą?
Zawsze ma znaczenie kogo wybiora. Mam nadzieje ze republikanie wygraja. A jaki tam czarny z obamy on jest mixed race.
ja swego czasu też "kibicowałem" republikanom..do czasu kiedy nie stwierdziłem że tam ten podział polityczny to kit wciskany wyborcom na zasadzie "dobry i zły śledczy"
w usa jest tak skonstruowany system że niezalezni kandydaci nie mają żadnych szans...nie ma tam szans na żadne zmiany...coś tekiego rozkręca się obecnie na dużą skalę w UE i Polsce...gdzie "chadecy" i "socjaliści" podzieli pomiędzy siebie tort.....

np w Polsce finansowanie partii z budżetu prowadzi do tego że najwiecej szans mają partie już zasiadające w parlamencie..niezalezni na starcie majacy mniejsze sznase finansowe z roku na rok będą coraz mniej widoczni.....a PiS PO czy SLD będzie z roku na rok mieć więcej środków..i będzie jak na zachodzie "wymiana" co ileś tam lat....ale ciągel te same ryje

w usa jest tak skonstruowany system że niezalezni kandydaci nie mają żadnych szans...nie ma tam szans na żadne zmiany...coś tekiego rozkręca się obecnie na dużą skalę w UE i Polsce...gdzie "chadecy" i "socjaliści" podzieli pomiędzy siebie tort.....
Jest lepiej niż w UE, dlatego że w USA obie partie to takie nasze PO, każdy polityk tam mówi co myśli (w ramach rozsądku) i głosuje jak myśli, a nie jak mu szef powie.
Jeżeli któryś z tych kandydatów ma odrobinę zdrowego rozsądku i własne zdanie to jest to tylko i wyłącznie Obama. Mówię to ja stary white pałerowiec

Mc Cain to sklerotyczna wersja Busha, marionetka AIPAC i wielkich korporacji. W dodatku bez minimum autentyczności-kiedyś popierał aborcję i uchodził za liberała w sprawach religijnych, teraz udaję dewotę.
W USA nie ma zadnego wyboru, sa tylko dwie partie ktore sie licza i do wyboru bedzie dwoch kandydatow.Tzw. grupy wplywow maja obie partie w lapach i jest im obojetne kto wygra bo i tak go beda kontrolowac.

Tak samo, jak nikt nie wierzył, że wybiorą katolika...

Długo nie porządził...

Ja jakoś nie ufam demokratom, a on jeszcze jest czarny więc mam nadzieje ze wygra McCain.

Długo nie porządził...
Już H. Clinton to wypominała Obamie.

Jeżeli któryś z tych kandydatów ma odrobinę zdrowego rozsądku i własne zdanie to jest to tylko i wyłącznie Obama. Mówię to ja stary white pałerowiec chyba jako stary socjalista swoja droga Obama opowidal ostatnio na spotkaniu weteranow calkiem serio ze jego dziadek oswobadzal oboz w Auschwitz
po 2 dniach sztab podal ze nie dziadek a wujek i nie Auschwitz a Buchenwald
i nie oswobadzal tylko zwiedzal
mistrz!
Wygra obama, zabija go i zostanie drugim tupaciem.
W Alabamie raczej na niego nie zagłosują.
Przeczytałem w Gazecie Polskiej o jego biografię. I raczej sklerotyczny nie jest zawsze jakiś zdrowy rozsądek miał. W sprawie aborcji racja raz za potem kategorycznie przeciw. Do tego weteran wojny w wietnamie. Taki typowy konserwatysta a i jeszcze praktykujący babtysta. Najbardziej mnie cieszy że zwalcza polityczną poprawność a to może być plus i nie żuca takimi pierdołami co Obama.

Przeczytałem w Gazecie Polskiej o jego biografię. I raczej sklerotyczny nie jest zawsze jakiś zdrowy rozsądek miał. W sprawie aborcji racja raz za potem kategorycznie przeciw. Do tego weteran wojny w wietnamie. Taki typowy konserwatysta a i jeszcze praktykujący babtysta. Najbardziej mnie cieszy że zwalcza polityczną poprawność a to może być plus i nie żuca takimi pierdołami co Obama.

Jakie zwalczanie politycznej poprawności?bush tez jest politycznie nie poprawny?Rumsfeld ?Chiney buhaha

Republikanie już dawno z jakimkolwiek nie-PC podejściem nie mają nic wspólnego, ci którzy są anty-PC jak Ron Paul czy Patrik Buchanan działają na marginesie wielkiej polityki i nic do gadania w wierchuszce tej partii nie mają.

Że praktykujący tez mi argument, taki sam praktykujący jak Obama za to jeszcze bardziej ,,wybranym" w tyłek wchodzi.

Gość który straszył wojną nie tylko Iran, ale Rosję i Chiny -jakoś nie uśmiecha mis ię III world war z atomówkami w roli głównej.

Tak naprawdę jedyne co różniło Clintonową i Mc Caina to jakies drugorzędne sprawy-ona za aborcją ,a on raz za a raz przeciw i tego typu bzdury. Obama do tej pory prezentował się jako kandydat mający przynajmniej swoje własne zdanie i choć trochę autentyczny w tym co mówi, a nie ,,jestem za a nawet przeciw". choć teraz jak zauwazono podlizując się AIPAC stracił głowną przewagę nad Mc Cainem. Generalnie wybory w USa to cyrk dla gawiedzi jeszcze większy niż gdzie indziej. Tam nawet nie ma mowy o tym by ktoś kopmletnie spoza układu dostał dobry wynik-co nawet w na maksa pc UE się zdarza choćby Le Pen w II turze.
Tu się zgodzę że to cyrk z dwoma osobami w numerze finałowym. Co do McCaina i PC oparłem to o jego działanie jako senatora a nie na kiełbasie wyborczej którą serwuja oboje na wysoką skalę.
Katolik nie moze byc za kandydatem popierajacym ludobujstwo, wiec huj w dupe murzynowi. A McCain ma i tak zamiar przez dlugie lata tracic moje podatki (mieszkam w Chicago) na bezsensowna i cholernie kosztowna okupacje Iraku(w ktorej wiele kobiet i dzieci stracilo zycie, choc to zaden argument na tym forum), wiec tez go nie lubie.

w ktorej wiele kobiet i dzieci stracilo zycie, choc to zaden argument na tym forum
nie rob z nas potworow
Ja myślę, że dupokraci mają już prezydenta.

Chuj z nim, niech ich tam będzie, że historyczna sprawiedliwość, kolorowy w Białym Domu itp. Niezależnie od tego kto wygra jeszcze długo będzie tak samo. Boję się natomiast, że granica z Mechiko zostanie w takim stanie jak jest, a setki tysięcy latinos zaleją nie tylko południowo-zach stany US, które już i tak pękają w szwach, a które co ciekawe uważają oni za ich własne, niesłusznie im zajebane -ale też inne gdzie ludności jest stosunkowo niewiele(Utah, Wyoming). Zresztą Riposter pisał, że latinos są niesłychanie konkurencyjni, bo wykonują najgorszą robotę za głodowe pensje. Poza tym trzymają się razem, nie jak czarni. Jedyne co z czarnymi ich łączy, to skłonność do formowania gangów i przestępczości, pod płaszczykiem quasi-katolicyzmu rodem z dżungli.

Najlepszy przykład co z porządnego miasta może zrobić czarno-latynoska dzicz jest Detroit. Polecam wszystkim.
http://www.white-history.com/hwrdet.htm

Wszystko dzięki pierdolniętej polityce w stosunku do tej dziczy. Stwórzmy tzw. sanctuary cities gdzie pytanie o status imigracyjny jest zabronione, stwórzmy urzędy gdzie nielegalni mogą ustawić się w kolejcę po robotę. Co kilka lat zaś legalizujmy pobyt kolejnych hord, tylko dlatego, że urządzą sobie marsz w Waszyngtonie z politykami dupokratów za rączkę.

Ike sie w grobie przewraca, bo on by pod taki marsz podstawił ciężarówki i wywiózł ich spowrotem do Mechiko.

Latynizacja USA postępuje...we're on the highway to hell.

Jebać katolików

Boję się natomiast

wemigrowałeś do usa?
Nie, ale dla mnie to ostatni kraj reprezentujący zachodnią cywilizację który ma jeszcze jaja.

Może za wyjątkiem Angoli w Europie, choć to mocno dyskusyjna kwestia.

A emigrację, nie do US co prawda, ale rozważam
pozdro
guziec to jest imperium...a istotą imperium jest 'mieć jaja" tzn trzymać za mordę i eksploatować słabszych
To imperium się sypie, na rzecz innego imperium. I co najgorsze, jak większość imperiów sypie się od środka.

Nie powiem że mi ich specjalnie szkoda, ale dobrze wiesz, że USA te jaja powoli traci.
O nabiale rozmawiamy w "Kulinariach".
albo w dziale xxx
Pozostajac w temacie:

KKK endorses Obama

a komentarze mówią o kobiszczach. trudny wybór mają - kobieta albo podpalaniec

To imperium się sypie, na rzecz innego imperium. I co najgorsze, jak większość imperiów sypie się od środka.
Latynosi chętnie zasilają armię i lecą na wojny, więc raczej niczego tam nie rozsypują, tylko nakręcają biznes.
to z sypaniem sie imperium to lekka przesada rzymskie sie rozjebalo bo braklo kasy zeby placic legionom a amerykane maja nadal hajsu w chuj technologie zajebista i olbrzymi potencjal( i nawet gdyby wygral Obama to tak naprawde nie rozjebie amerykanskiego systemu)
obama czy inny to i tak bez znaczenia.......to tak jak wierzyć iż np ROsja zmienia politykę energetyczną bo 'wybrano' niedwieda

taki Bush czy niedługo jakiś nowy prezio (np obama) to tylko figurant określonej grupy interesu...o samodzielnej polityce, decyzjach nie ma co mówić.....
reagana nie wrócimy

reagana nie wrócimy spróbujmy

reagana nie wrócimy

i dzięki Bogu
Rafcik nie dokazuj

ktos lewicy musi ten wzrost gospodarczy wytwarzyc zebyscie mogli wszystko szybciutko przepuszczac
Od czasu gdy Miller z Ikonowiczem startowali z Samoobrony to już chyba tak.
Hindusi wierzą, że Hanuman, święta małpa czczona w hinduizmie jako wpływowe bóstwo, pomoże w zwycięstwie Barackowi Obamie, kandydatowi demokratów w nadchodzących wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. W Delhi trwają specjalne modlitwy przed pokrytym złotem wyobrażeniem Hanumana, które za kilkanaście dni zostanie przekazane amerykańskiemu politykowi.
W modlitwach wzięło udział dwunastu hinduistycznych kapłanów. Odprawili oni rytuały, dzięki którym w przekonaniu hinduistów złota statuetka zyskała szczególną moc.

Pomysł przekazania Obamie wyobrażenia Hanumana powstał po opublikowaniu informacji, że wśród przedmiotów przynoszących amerykańskiemu politykowi powodzenie znajduje się maleńki wizerunek małpy uważanej przez hinduistów za świętą. Indyjskie media zwracają uwagę, iż Barack Obama wychowywał się przez jakiś czas w Indonezji i miał tam kontakt z wyznawcami hinduizmu.

Teraz to napewno wygra Obama.
jeszcze małpom się obywatelstwo da i wybory wygrane
i zamiast "kiełbasy" będa "banany" wyborcze

[ Dodano: 29-06-2008, 17:22 ]
ciekawe jakei zmainy zrobia ajk czarnuch zostanie prezydentem wieksze zasilki da malpom to znowu latino sie wkurwia

Obama nie pamiętał o Polsce

Demokratyczny kandydat na prezydenta USA Barack Obama pojedzie najpewniej jeszcze tego lata do Izraela i Jordanii oraz do Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Podróż do Polski nie jest przewidziana.

Celem wizyt będzie - jak wyjaśniono w komunikacie sztabu wyborczego czarnoskórego senatora z Illinois - "ocena sytuacji krajów, które są kluczowe dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego, i podtrzymanie stosunków z przyjaciółmi i sojusznikami".

Sztab nie podał konkretnych terminów wizyt Obamy w wymienionych krajach; poinformowano jedynie, że najpewniej dojdzie do nich tego lata.

Będzie to dla mnie ważna okazja, żeby ocenić sytuację krajów istotnych dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego i skonsultować się z naszymi najbliższymi przyjaciółmi i sojusznikami co do wspólnych wyzwań, przed którymi stoimy" - czytamy w oświadczeniu Obamy.

Wg Obamy, Izrael, który jest bliskim i solidnym przyjacielem USA, musi się zmierzyć z poważnymi zagrożeniami, od Strefy Gazy do Iranu. Kandydat na prezydenta USA podkreślił, że Jordania "jest partnerem ściśle związanym z procesem pokojowym" na Bliskim Wschodzie.

Francja, Niemcy i Wielka Brytania są filarami Sojuszu Północnoatlantyckiego i wnoszą wkład w misję w Afganistanie - twierdzi Obama. "To będzie doskonała okazja, żeby wymienić poglądy z przywódcami tych krajów w kluczowych sprawach związanych z bezpieczeństwem narodowym USA, ale i globalnym bezpieczeństwem w XXI wieku" - napisano w oświadczeniu.

Wśród państw, które odwiedzi Obama, niestety nie ma Polski.