X
ďťż
TURYSTYKA - ciekawe miejsca, miejsca zadumy.

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Do takich miejsc zaliczam nie tylko wielkie katedry, klasztory czy bazyliki . ale i małe przydrożne kapliczki , cmentarze czy wybudowane w środku lasu nikomu nie znane kalwarie. Nie jednokrotnie natykam się szczególnie na małe przydrożne kapliczki które popadają w ruinę jak i wiara nowoczesnego społeczeństwa która bardziej się przekształca w rodzaj tradycji niż żywego wyznania wiary. Jakież było moje zdziwienie gdy jadąc rowerem przez moje góry w środku lasu natchnąłem się na jedną ze stacji drogi krzyżowej , potem na następną itd. aż doszedłem na sam szczyt , a tam stała kapliczka zwieńczająca drogę krzyżową. Potem dowiedziałem się że całość powstała w 1740 roku, a na szczycie mieszkał pustelnik. Kiedy indziej natknąłem się na grób leżący dość nie typowo bo w środku lasu samotnie pośród drzew, jak się okazało to był grób leśnika, widać tak bardzo kochał las że kazał się w nim pochować. Cechą też szczególną tych okolic jest to iż można ni stąd ni zowąd przy takich wypadach na łono natury stanąć oko w oko z krzyżem w miejscu tak nie spodziewanym że człowiek zastanawia się co on tam robi, z czasem dopiero można dowiedzieć się całej jego historii często bardzo ciekawej. Wiele też krzyży wykutych z kamienia jest pozostałością po I Wojnie Światowej poświeconych poległym żołnierzom niemieckim, patrząc na daty tam wyryte to same młode chłopaki często po 18- 19 lat. Jeden z takich pomników ku czci żołnierzy niemieckich z I Wojny Światowej ( bo nie wiem jak to inaczej nazwać), zrobił na mnie szczególne wrażenie swoja nie typowością. Wokół góry po jednej i drugiej stronie drogi , która wije się na sam szczyt są położone płyty nagrobne , a na samej górze jest wybudowana wieża na której zapewne coś kiedyś było umieszczone. Gdy się idzie pod górę drogą pełna nagrobków, to żal czytać dat urodzin i śmierci tych chłopaków. Całości dodaje uroku że jest to wszystko umieszczone w lesie wśród drzew które im szumią do wiecznego snu. Tu podaje też linka do obiektów sakralnych w Bieszczadach. http://www.bieszczady.pl/gallery.php?catID=24

Wklejam parę fot z tego miejsca pamięci o którym pisałem powyżej. Z nagrobków wynika że zginęli dwaj bracia Osawald i Gustav Lissel i to w jak młodym wieku. Żal ściska serce.
















do takich miejsc zaliczam np olsztyn. spalem w lozku z 5 babami patzre w lewo a tam wielka baba ktora pila lodowa ze szklanek, ona byla jak wielka katerdra, patrze w prawo a tam laska z otwartym ryjem wygladala jak papuga, ale w porownaniu z tym olbrzymem byla jak przydrozna kapliczka. prawie swojej lasce na rece wskoczylem ze strachu, bo sie okazalo ze ona wstala wczesniej.
Bardzo milo wspominam poznan, tam na chacie byly same ładne dziewczeta jak poszlismy spac czulem sie jak na spacerze po kalwarii, niestety szybko zostalem wyrwany ze snu bo moja kolezanka miala swiezo zalozony aparacik i przez chwile sie czulem jakbym wpadl pod kombajn i powaznie zaczalem myslec o cmentarzu

czas zadumy przyszedl na dworcu jak zesmy czekali na pociag ktory sie spoznil o 45 minut, cale szczescie ze kupilismy na droge pare bulek piwa i w pociagu spedzilismy bardzo mile chwile
Moją pasją są góry i wszystko co związane z nimi. Góry lubię o każdej porze roku. Klimat górski jest nie powtarzalny . Człowiek w górach czuje jaki jest mały w majestacie Boga i przyrody. Szczególnie nocą gdy gwiazdy na nieboskłonie dają niepowtarzalny urok kobierca utkanego z diamentów dla oczu człowieka.


Karkonosze po polskiej stronie.

Tatry wczesną jesienią

Podhale , tutaj modlił się Jan Paweł Drugi

Droga gdzieś na Podhalu

Dolina Chochołowska
riposter piszesz o gorach czy chcesz wyrwac 14 latki z katolickiego gimnazjum.



riposter piszesz o gorach czy chcesz wyrwac 14 latki z katolickiego gimnazjum. Na chuj wstawiasz te swoje trefne komentarze nie na temat. Jak nie masz nie masz nic to powiedzenia to stul pysk i patrz jak inni robią tematy. Jesteś niczym kundel który tylko dożo szczeka.
"dużo" . Piszesz o turystyce, gadasz o majestacie Boga i niebosklonach. uzywasz słow nieadekwatnych do podniosloci tematu. a co do reszty to kontroluj bajere, bo nie dosc ze jestes dosyc powaznie nawiedzony, to obrazasz ludzi na lewo i prawo, a katolikom to nieprzystoi. nawet tym ktorzy wciskaja galoty w trzewiki

:lol: "dużo" . Piszesz o turystyce, Napisz więcej i skończ pierdolić !
Ripo- za dużo wstawek o których wspomina PPC, ale w końcu sensowny temat! Poza tym podzielam umiłowanie do gór.
No kurrrwa, zgadzam się - góry rządzą. Dopóki nie założyłem rodziny, każde wakacje spędzałem w Bieszczadach. Kiedy moje chłopaki dorosną do pieszych wycieczek z plecakiem, to ich tam zabiorę.
bieszczady to nie góry
Pierdolenie. Gdzie w Polsce jest tak dziko jak tam? Tatry? Toż tam już chyba na każdym szczycie MacDonald stoi. A w Bieszczadach zdarza się, że ktoś zejdzie ze szlaku tylko po to, żeby siknąć i potem pogotowie górskie szuka go dwa dni. Przynajmniej tak bywało, kiedy tam jeszcze jeździłem. Nie wiem, jak teraz.
no fakt że tam najniżej to całe autostrady turystów zapierdalają i w chuj jest zdobywców klapeczkowego wierchu (morskie oko. kurwa. widziałem laskę co na czarny staw w szpilkach wlazła ), ale w wyższych partiach tych ludzi jest zdecydowanie mniej.



podejście pod szpiglasowy wierch



widok na zadni staw z szpiglasowej przełęczy



świstówkowa przełęcz - widok na schronisko w dolinie pięciu stawów.

Zdjęcia robione w połowie czerwca 2008.

Gdzie w Polsce jest tak dziko jak tam?
Na Szmulkach
Karkonosze to mój świat, choć wszystkie góry są piękne , to najbliżej mi Karkonoszy. Każde mają swój nie powtarzalny klimat.


Szczyt śnieżki.

Widok szlaków prowadzących na śnieżkę.

Samotnia i Mały Staw w Karkonoszach.
Będąc ostatnio z dziewczyną w Karkonoszach wybraliśmy się na Śnieżkę, gdy dochodziliśmy do wyciągu udało mi się sfotografować laskę, która nie potrafiła usiąść na krzesełku i pojechała trzymając się go rękoma. Uchwyciłem ją na zdjęciu tuż przed tym, jak spadła, ale jeszcze nie wywołałem filmu. Ale i tak lepszą pozycję miał typ jadący przed nią, który dodatkowo wszystko nakręcił kamerą
Ja nie będę szczególnym wyjątkiem, też uwielbiam góry, najlepiej znam Góry Sowie, a w kompleksie Riese, to mógłbym już za przewodnika robić, od Walimia, przez Włodarz, po Osówkę.
Bieszczady, Tatry też sa spoko, ale jakis sentyment mam do Pienin, jak miałem 6 lat wszedłem na Homole.

Widzę, że ktoś tu lubi nagrobki...


Ja nie będę szczególnym wyjątkiem, też uwielbiam góry, najlepiej znam Góry Sowie, a w kompleksie Riese, to mógłbym już za przewodnika robić, od Walimia, przez Włodarz, po Osówkę. Ciekawe bo ja też Jak wrzucę gdzieś na serwer foty a Walimia to zapodam.
Obi, ja Bieszczady również uwielbiam, jak kiedyś się wybierzesz z synami to oferuje się jako przewodnik. Bieszczady uber alles. Kiedyś zresztą wakacyjna mekka punkowców.

Lubie swojski klimat bieszczad, węglarzy przy granicy, mało ludzi poza Soliną i okolicami, stare opuszczone kopalnie, wsie, cmentarze czerwonoarmistów którzy tamtędy szli. Naprawde jest co oglądać.

Ludzie mimo sporej biedy, są naprawdę gościnni. Oczywiście od kilku lat i tu rozwinął się biznes agroturystyczny, ale to w dolnych partiach. W górnych jak trafisz na wieś to masz pewność że przekimasz się w stodole, albo pozwolą ci rozbić namiot na podwórku i nie będą żydzić kasy za głupi wrzątek. Nie ma porównania ze skurwiałymi Tatrami.

Wrzuce jakieś fotki z wypraw jak nie zapomnę. Bieszczady znam świetnie, raz na zalewie w Myczkowcach mało nie utonąłem. W Bieszczadach jak sie daleko zapuścisz to spotkasz niedźwiedzia, a schodząc ze szlaku - tak jak pisał Obi, często nie wiesz jak wrócić.

pzdr
Przewodnika to ja tam nie potrzebuję. Znam jak własne osiedle. Ale oczywiście razem wybrać się można.

Ludzie mimo sporej biedy, są naprawdę gościnni. Ludzie sa gościnni właśnie przez biedę , bo rozumieją co to znaczy człowiek w potrzebie. To raczej w bogatszych regionach wyciągają łapy po dudki by za wszystko płacić. Zazwyczaj bieda uszlachetnia, bogactwo deprawuje.

Ludzie są gościnni właśnie przez biedę , bo rozumieją co to znaczy człowiek w potrzebie. To raczej w bogatszych regionach wyciągają łapy po dudki by za wszystko płacić. Zazwyczaj bieda uszlachetnia, bogactwo deprawuje.
Wpadnij do jakichś biedniejszych dzielnic wokół większych miast, to dopiero zobaczysz szlachetnych biedaków

Ludzie ubożsi są w niektórych regionach gościnni raczej nie przez biedę, a przez tradycje i zwyczaje które każą szanować gości.

Ludzie ubożsi są w niektórych regionach gościnni raczej nie przez biedę, a przez tradycje i zwyczaje które każą szanować gości. Celne spostrzeżenie, jednak jedno z drugim sie wiąże. Co do przedmieść wielkich miast , to tam mieszka w większości zdeprawowany element, a bieda jest na własne życzenie tak ekonomiczna jak i moralna.

Wpadnij do jakichś biedniejszych dzielnic wokół większych miast, to dopiero zobaczysz szlachetnych biedaków

A to z wypadu do Pragi . Nasze piękne słowiańskie miasto W ogóle to tak miedzy prawda a Bogiem to jestem za przyłączeniem naszych czeskich słowiańskich braci. Nie będę sie rozpisywał bo pewnie wielu z was tam było, ale powiem jedno ze skrzynkami na listy czy pocztówki miałem zajebisty problem z ich znalezieniem.

Przed Katedrą

Zejście z Hradczan

W drodze na starówkę

W tle piękne kościoły Praskie, szkoda ze pustoszeją.

Załóż czapkę skinie, po czesku gołołebku. Ha, ha !

Rzeźby na każdym kroku,ale rzeźb punków nie widziałem
Punkt widokowy.

A to środek rynku gdzie miałem spotkanie z lewakami

W ogóle to jestem częstym gościem w Czechach , lubię łazić po ich stronie Sudetów. Polecam wszystkich Czechy od strony turystycznej bo maja wiele ciekawych miejsc o których jeszcze napisze i wam pokażę.
Widze, ze Hradczany, katedra św. Wita i same standardy...
Jeśli Ci sie podoba most Karola, to ja pierwowzór polecam, czyli most św. Jana w Kłodzku.

Tak swoją drogą, ta Twoja towarzyszka niczego sobie.
ripo w tych gorach zamiast sluchac szumu fal to ty mp3 pleyera popierdalasz
To chyba nie są foty z tegorocznych wakacji.
Bojówki włożone w glany = wieś śpiewa i tańczy

To chyba nie są foty z tegorocznych wakacji. Z tegorocznego wiosennego wypadu.

Ripo z tym hausbesuche to chodzi o kolęde? Ja z wypadu w gory zdjec nie moge wkleic, bo nigdy nie wychodzilem z domku poza wyjsciem do sklepu.
A wracając do zagadnien zwiazanych z modą, to polecam program Horodynskiej New Look ona tam co chwile jakis apaszki proponuje laskom, jakby dorzucic do groznych ciuszkow apaszke, to zlamaloby troche styl zlosliwego gimnazjalisty

Bojówki włożone w glany = wieś śpiewa i tańczy

W zeszłym roku byłem w górach w Słowacji. 3-dniowy melanż i łażenie po górach. Nie pamiętam już trasy, ale jak się dowiem to napiszę gdzie to dokładniej było.



Strasznie wiało, stąd taka mina.






[ Dodano: 13-07-2008, 18:13 ]
A to pare fotek z tegorocznego wypadu do PECA po czeskiej stronie śnieżki . Dla nie zorientowanych to taki Czeski Karpacz po drugiej stronie granicy, z tym ze po czeskiej stronie kolejka linowa jest na sam szczyt śnieżki i jest o wiele więcej wyciągów narciarskich. Jak sie wie gdzie szukać to można wynająć u Czechów nocleg za 20 złoty od osoby w warunkach ekstra, osobna toaleta , prysznic łóżko , w sumie ful wypas . Nawet francuskie pieski i trefnisie nie mogą narzekać. Podam parę linków dla zainteresowanych.
http://www.karkonosze.ws/...rtykul_611.html
http://narty.gazeta.pl/narty/1,76308,3118360.html
http://www.fotoamato.yoyo...echy/index.html


Mniej więcej tak to wygląda.

Fota do albumu i jazda.


Zdobywcy !

Góra z góra sie nie zjedzie , ale ...

To co najpiękniejsze w górach, bezkres i monumentalizm.

Jak świat jest cudownie stworzony i ile daje radości jeśli umie sie tym cieszyć.

TO SE NEWRATIM

To co najpiękniejsze w górach, bezkres i monumentalizm.


nie ma jak chlanie na umór w namiocie podczas takich wypraw.

A tak na serio, pod tym wszystkim sie obiema rękoma i stopą jeszcze podpisuje.

Mimo wszystko, nie ma jak kimanie w namiocie podczas takich wypraw. W zimie ?
Ripo, to twój najlepszy temat! trochę wieje patosem jak z izby pamięci, ale niech tam...
Jadę w sobotę w Bieszczady to po powrocie coś wrzucę.
gory sa super!

najbardziej chyba lubie Karkonosze, no i Tatry!

Teraz bylam w czeskich skalnych miastach (co prawda gorami bym tego nie nazwala, bo najwyzszy szczyt to Cap (Bocian) ktory ma 758m) swietne sa labirynty takie jak Ostasz czy Skaly na ktorych w 15 wieku stal zamek, nawet te typowo turystyczne miejsca takie jak Adrspaskie skaly czy Teplickie sa warte obejrzenia, bo te ogromne bloki robia wrazenie!!

Ulubione schronisko to mimo wszystko murowaniec, bo wycieczki na Orla Perc sa wspaniale!

W przyszlym roku plany na Slowackie tatry i moze uda mi sie w koncu na Rysy wejsc

a co mi sie przypomnialo, bardzo podobal mi sie jeden cmentarz w Wilnie, a to wsumie z powodu starych grobow i rzezb aniolow (a ja mam bzika ogolnie na punkcie aniołów )
zajebiscie lubie patrzec na gory ale jak mam lazic po nich to mnie kurwica strzela, nienawidze, powinni jakies schody ruchome zmontowac, moze wtedy bym sie skusil na wyprawe. do tego czasu wole morze.

18 letni pan T.R. na szlaku...
Hang up your boots
W tym roku, jak co roku atak na Tatry wysokie, po słowackiej stronie, w przyszłym, plan jest na francuskie Alpy.

zajebiscie lubie patrzec na gory ale jak mam lazic po nich to mnie kurwica strzela, nienawidze, powinni jakies schody ruchome zmontowac, moze wtedy bym sie skusil na wyprawe. do tego czasu wole morze.

atakuj na rysy od słowackiej strony. Po stronie polskiej trzeba po łańcuchach wchodzić, a po słowackiej są wykute schody
planuję jechać w bieszczady własnie i chciałbym się zapytać:
1. rezerwować pokój w pensjonacie, schronisku czy jak? bo jak na razie przegladałem cenowo i chyba najrozsadniejszy się wydaje pensjonat
2. jechać będę z dziewczyną, więc i warunki w miare muszą jakieś być, a nie kimanie w stodole hehehe
3. termin jest wrześniowy więc chciałbym wiedzieć wcześniej jak to wygląda z zapchaniem róznych miejscówek w tym regionie przez turystów

zajebiscie lubie patrzec na gory ale jak mam lazic po nich to mnie kurwica strzela, nienawidze, powinni jakies schody ruchome zmontowac, moze wtedy bym sie skusil na wyprawe. do tego czasu wole morze.

mam tak samo:) jedyne co lubie w gorach to z nich na nartach zjezdzac. w zeszlym roku jak mialem wejsc na sniezke od czeskiej strony, wlasnie z pecu, skad ripo powklejal zdjecia, to w polowie drogi zjechalem wyciagiem na dol i poszedlem z wujasem na piwo. zajebisty browar tam jest, niestety nie pamietam jak sie nazywal, ale byl na nim jakis dziadek mroz i do niego sie nazwa odnosila. cos z karkonoszami.
Zajebiscie lubie Stanczyki.Z wiaduktami,wiaze sie kilka dziwnych historii.
Dwa mniejsze mosty,tajemnicze jezioro z podwojnym dnem,zajazd,ktory plona 2 razy i chlew w ktorym organizowali dyskoteki i rzeczka Bledzianka w ktorej mozna wylapac skamieniale worki z czyms,co przypomina cement.

http://www.youtube.com/watch?v=19XPIjGoEL4

planuję jechać w bieszczady własnie i chciałbym się zapytać:
1. rezerwować pokój w pensjonacie, schronisku czy jak? bo jak na razie przegladałem cenowo i chyba najrozsadniejszy się wydaje pensjonat
2. jechać będę z dziewczyną, więc i warunki w miare muszą jakieś być, a nie kimanie w stodole hehehe
3. termin jest wrześniowy więc chciałbym wiedzieć wcześniej jak to wygląda z zapchaniem róznych miejscówek w tym regionie przez turystów


Obczaj miejscowe gospodarstwa agroturystyczne, po dobrej cenie można sie przekimać i dobrze zjeść. We wrześniu ruch raczej maleje, największe natężenie jest w lipcu i sierpniu, później to już głownie studenci.

A jeśli ktoś w górach ceni spokój i cisze to polecam wędrówki po Beskidzie Niskim.
Sudety, wszystkie pasma podległe i ościenne - pełen pankrok (myślę że mimo iż ja nie punk, to interpretuję dobrze to słowo w tym kontekście) Jakże się cieszę że razem z Ripem pochodzimy z tych zacnych katożydłackich stron A poważniej to faktycznie niesamowite jest gdy idziesz po górach, cywilizacja jest niby daleko, a jednak napotykasz kapiliczkę przydrożną, pustelnię czy kamień z wyrytym żelaznym krzyżem - to wszystko mówi o ludziach, ich zasadach, historii. I to zajebiste poczucie wolności. Kocham łazić po tamtych stronach totalnie sam, bo wtedy można naprawdę zastanowić się nad sobą, nad całym życiem... zawsze mnie tam na sentymenty bierze. Jestem ŻydoŚlązakiem i jestem z tego bardzo dumny

A poważniej to faktycznie niesamowite jest gdy idziesz po górach, cywilizacja jest niby daleko, a jednak napotykasz kapiliczkę przydrożną, pustelnię czy kamień z wyrytym żelaznym krzyżem - to wszystko mówi o ludziach, ich zasadach, historii. I to zajebiste poczucie wolności. Kocham łazić po tamtych stronach totalnie sam, bo wtedy można naprawdę zastanowić się nad sobą, nad całym życiem... zawsze mnie tam na sentymenty bierze Nareszcie sie z tobą zgodzę, albo na odwrót to Ty sie zgadzasz ze mną , bo ja to pierwszy powiedziałem , tyle ze nie jestem żdydoślązakiekim . A to zarzucę może parę fot z wczorajszego wypadu z najpiękniejszej polskiej ziemi.















Ciekawe czy poznasz okolice skoro sie w nich urodziłeś i sie tam bujasz.
Założysz koszulkę z Gwiazdą Dawida, to możemy na Zieleniec lecieć Dżołk

[ Dodano: |7 Wrz 2008|, 2008 21:38 ]
ripo bylem w tych miejscach za szczeniaka, to jest w kaplicy czaszek w czeremnej, i w gorach stolowych w tym roku chcialem znowu odwiedzic te miejsca zobaczyc co sie zmienilo przez dwadziescia lat ale nie wyrobilem sie z czasem czego cholernie zaluje.

A co do okolicy, to kaplica czaszek chyba w Wambierzycach Tuż przy Kudowie Zdrój No a Wambierzyce to klasyka. W ogóle nasze kochane Sudety są pełne miejsc kultu i przydrożnych starych krzyży, tak po naszej polskiej stronie jak i czeskiej. Chodzę i tu i tam. Kiedyś za komuny w Pieninach przeszedłem na czechosłowacką stronę przez Dunajec tak na dziko były jaja bo mnie cywile wyganiali powrotem do Polski bojąc sie że będą mieli kłopoty.
To gdzie mieszkasz? Kotlina? Bo może się okazać że sąsiad zza miedzy A co do tej granicy to sporo ciekawych historii było. Za komuny rejon ważny strategicznie jak Cieśnina Gibraltarska

Co do posta pode mną: też mnie ciągnie tam Miasto bez świątyni... ani żydłackiej, ani katolickiej... żadnej A elektrownia z tego co wiem miała być czymś w rodzaju tarczy dla anteny - gdy ją budowano nie było tak zajebistej celności pocisków dalekiego zasięgu, więc... chyba wiadomo
zajebiscie.chcialbym.tam.pojechac >

http://www.sendspace.com/file/ha6vbk
panorama.prypeci

http://www.insomnia.pl/Cz...wy-t213438.html
czarnobyl2,wielka.antena.ktora.ponoc.byla.zasilana.przez.czarnobyl.tzn.dlatego.
go.wybudowali.ponoc.zamknieta.dla.turystow.ale.widzialem.opis.i.foty.jakiejs.
wycieczki.POlskiejktora.tam.wpuscili

noioczywiscie
http://mojasd.ovh.org/gho.../imag9_003.jpeg

ta.sama.Polska.wycieczka.mogla.ponoc.wchodzic.na.jakis.taras.gdzie.zajebiscie.widac.
elektrownie>niestety.koszty.jak.na.moja.kieszen.za.duzeok.1600zl.za.4.dni

http://stara.kawiarenka.p...town/index.html >polecamtensajt

ripo bylem w tych miejscach za szczeniaka, to jest w kaplicy czaszek w czeremnej, i w gorach stolowych w tym roku chcialem znowu odwiedzic te miejsca zobaczyc co sie zmienilo przez dwadziescia lat ale nie wyrobilem sie z czasem czego cholernie zaluje. No szkoda. Jak coś to daj znać , może razem sie wybierzemy. Może nawet tego nygusa niepanka naciągniemy na wspólny wypad(żyd to ma dużo kasy ), zartuję zeby nie było. Chciałem zrobić pare fot w samej kaplicy , ale siostra zakonna powiedziała ze jest zakaz fotografowania. Ponoć jest to jedno z dwóch takich miejsc , ale ja wiem od znajomego ze na nie dalekiej wiosce od mojego miejsca zamieszkania jest podobne miejsce o czym chyba mało kto wie. Musze to sam naocznie sprawdzić.












Ja z tego regionu najlepiej znam Góry Sowie, niedługo chyba znowu sie wybiore zobaczyć, co tam nowego udostępnili, lub jeszcze nie.

Rejon mnie zainteresował jakos... 8-10 lat temu, po programie Nie Do Wiary, gdzie Trojanowski z pełną powagą opowiadał o genetycznych eksperymentach, zmowie milczenia, nazistach-strażnikach i dziwnych zaginięciach. Nie chcialo mi się w to wierzyć za bardzo, a wszystko niedlugo potem zweryfikowałem dzięki lekturze ksiażek, no, może poza fantastą, Igorem Witkowskim... koles tworzy zajebiscie bajkowe teorie, V7, "muchołapki" i inne kosmiczne technologie...
Jak będę się wybierał, to na pewno dam znać, ale nie wiem czy lata to nie potrwa... miałem już tej jesieni jechać i potem całą zimę na nartach jeździć, ale przez Polaka-katolika... jak tylko o tym myślę to kurwica mnie bierze na gościa i normalnie na płacz mi się zbiera za rodzinną ziemią

[ Dodano: |7 Wrz 2008|, 2008 22:15 ]

normalnie na płacz mi się zbiera za rodzinną ziemią Jeszcze zdążysz na starość wyjechać do Izraela !

Jeszcze zdążysz na starość wyjechać do Izraela !
Dupek Najlepsze że w Egipcie i Jordanii byłem, ale tam ni

[ Dodano: |7 Wrz 2008|, 2008 22:32 ]

Dupek Najlepsze że w Egipcie i Jordanii byłem, ale tam ni E to zarzucaj foty , na co czekasz ? Jesteś taki piękny i bogaty to sie nie masz co wstydzić , dziadu.
Gdy byłem to jeszcze cyfrówek nie było... Który raz mam powtarzać że ja nie piękny. A bogatszy o trochę byłbym gdyby nie jeden pierdolony goj

[ Dodano: |7 Wrz 2008|, 2008 22:45 ]

aaa... i jeszcze co do czarnobyla - uran u nas też się wydobywało Poza tym też srebro (od cholery kamieni leży na których jest widoczne) i złoto (kto był na Złotnie na grzybach, ten wie ) Takich sztolni jest bez liku i to takich zapomnianych przez ludzi i Boga. Ile tam sie musi kryć złota które szwaby po ukrywały.




A już myślałem ze będzie z ciebie chociaż jakiś materialny pożytek. Co to za żyd co się daje ruchać gojom ?
Nareszcie z sensem o stosunkach żydłacko-gojowskich: GOJÓW TRZEBA DYMAĆ
Powiem Ci specyficzny goj to był - w pizdu bogaty i napierdalający o swojej wierze. W jednej z ostatnich rozmów porównał się do Jezusa... przemknął mi przez myśl prawdziwy motyw ukrzyżowania jeśli Jezus kręcił przy geszeftach jak ten goj

[, może razem sie wybierzemy. Może nawet tego nygusa niepanka naciągniemy na wspólny wypad(żyd to ma dużo kasy ]
dobry pomysl , mozna by go zepchnac z jakiejs skalki albo zakopac w zapomnianej sztolni
Zaczynam się powoli czuć jakbyśmy się znali długie lata Traktujecie mnie jak wieloletni znajomi
NiePunk, spoufalają sie, żebyś ich w geszeft jakis wkręcił.

NiePunk, spoufalają sie, żebyś ich w geszeft jakis wkręcił.
Heh - co goje, to goje Przed chwilą Ripo sam mnie podpuszczał żeby ich dymać, a po chwili chcą geszeftu Czyli co? Wchodzą w biznes a na końcu ich dymam?

Czyli co? Wchodzą w biznes a na końcu ich dymam?
Sądze, że tak.
Oczywiscie za doradztwo 30% zysków dla mnie.

Nie chce za bardzo offtopowac, bo wiesz, ostrzezenia czynią sexownym, ale wiecej nie chcę wciągnąć, to tu jeszcze napisze, że ostatnio miejscem zadumy jest dla mnie Odra i zbiornik zaporowy Raduszec Stary, nie ma to, jak ta cisza o 5 rano... mgła... pare rzutów przy zawalonym do wody drzewie, błysk i zębacz na kiju...
Standardowo 20% się bierze

No to żeby na temat było:
Jeśli chodzi o kraj, to jak już z m.in. Ripo reklamowaliśmy Dolny Śląsk praktycznie cały.
Miłośnikom miast Wrocław i kochany Poznań polecam.

Świat... well... najpiękniejsza rzecz w życiu: zachód słońca nad piramidami widziany ze statku na Kanale Sueskim... bezkurwacenne:))) Dzięki takim rzeczom mam pewność że Bóg musi istnieć - podobne uczucie chyba tylko w górach:)))

Zachodu Ojropy reklamował nie będę, bo co to za frajda przebywać w miejscu w którym Heniek był na zmywaku a Czesia tańczyła na rurze? Chociaż może ewentualnie San Marino polecam - naszych sporo, ale byli tam także przed przystąpieniem do UE. Ich hasełko: "antyczna kraina wolności"... i coś w tym jest - państwo-miasto na górce, taki spokój i lighcik, ludzie uśmiechnięci oczywiście (bo geszefty musza prowadzić), policji na ulicach nie zauważyłem mimo sporej ilości Polaków już wtedy (chyba 1999 rok).

Wiedeń oczywiście, Amsterdam... ale lipa trochę ze wspomnianego powodu.

Jak parę rzeczy się uda, to za pół roku-rok będzie dzień dwa w geszeftach na Malcie A jak nie... to nie
NiePunk, wspominałeś, że w Jordanii byłes, może coś na temat ten?
I kiedy byłeś, bo w ciągu ostatnich 5 lat przybyło tam chrześcijan i homoseksualistów, a dalej spokojnie, wiec wobec przeciętnego Polaka też spodziewam się tolerancji w miare... no i ceny, tzn. ile musze czasu zapierdalać jak murzyn(albo robić geszefty...) , żeby zarobić na ten wyjazd... no wiesz, np. hotele po ile?
kiedys mialem kumpla pojechanego na punkcie jezdzenia po kraju, znal tyle zajebistych miejsc ze jak mi puzniej opowiadal o swoich wypadach to mi kopara opadala ze takie miejsca sa wogule w polsce, np opowiadal mi o jakims miejscu nad morzem gdzie jezdzil z obozami harcerskimi, najwieksza atrakcja tego miejsca byl swiecacy w nocy las, drzewa byly pokryte fosforem czy cos w tym stylu, to byla jedna ze sprawnosci spedzic w takim miejscu samotnie cala noc, podobno nawet dorosli mieli stracha w tym miejscu. mielismy tam kiedys razem pojechac ale sie nie udalo, na dodatek czas wytarl z mej pamieci nazwe tej miejscowosci, moze ktos kojarzy?
telaviv?

NiePunk, wspominałeś, że w Jordanii byłes, może coś na temat ten?
I kiedy byłeś, bo w ciągu ostatnich 5 lat przybyło tam chrześcijan i homoseksualistów, a dalej spokojnie, wiec wobec przeciętnego Polaka też spodziewam się tolerancji w miare... no i ceny, tzn. ile musze czasu zapierdalać jak murzyn(albo robić geszefty...) , żeby zarobić na ten wyjazd... no wiesz, np. hotele po ile?

Byłem w rejsie do Etiopii. Nie turystycznym, tylko powiedzmy proszonym, więc o hotelach niewiele Ci powiem. Jakieś 15 lat temu to było. Statek zahaczył o parę portów: m.in. Rotterdam, Akabę w Jordanii właśnie i tej jebany skrawek ziemi w Etiopii o który się z Erytreą wciąż napierdalali Tolerancja? Full luzik Nie testowałem prowadzania się z chłopakami za rękę, ruchania się z panienkami pod ścianami (nie czuję kiedy rymuję) ani koszulek/wielkich wisiorów z symbolami umiłowania judaizmu/chrześcijaństwa/nienawiści do islamu, ale spokojnie jako biały sobie możesz chodzić. Kobieta ze mną też normalnie (tzn. bez przegięć w żadną stronę) była i było ok. Geszefty robią więc zajebiście mili oczywiście (częstują w tych ich sklepikach taką zajebiście słodką herbatą) - dobrze jest Także w temacie cen niewiele Ci pomogę (1. dawno 2. odpadał mi hotel, transport i żarcie - czyli wszystko; taka żydłacka wycieczka ). Powiem Ci że możnaby posprawdzać opcję podróży do Izraela i wyskoczenia tam - Strefa Gazy i Zachodni Brzeg daleko. Poza tym pojeździć sobie rozjebanym autkiem po drogach przyizraelskich: bezcenne Gdy będziesz w tamtych okoliach postaraj się też zahaczyć o Egipt i Hurgadę. Miasto bardzo modne wśród białych i bardzo perspektywiczne do geszeftu (więcej inf musisz odnaleźć sam, bo nie chcę tu wszystkiego podawać - opuszczę prowizję do 10% ). Jeśli kasy nie masz wcale, to zamiast ustalać sobie granicę do uzbierania pracuj, obracaj i pomnażaj Ja tak na studia zacząłem w wieku 7 lat ciułać, a po drodze nauczyłem się o pieniądzu więcej od niejednego profesora... i wymarzone studia się rzuciły Te kraje Ci nie uciekną więc tak bym Ci polecał. To tzw. konsumpcja odroczona

[ Dodano: |8 Wrz 2008|, 2008 00:17 ]
fotorelacja z Bałkan

Neum (BiH) 2008

1)


Ajmo Hrvatska!

2)


typowa sprejowa mieszanka, "najciekawsze" napisy niestety zamazane

3)


kuter bośniackiej straży granicznej, ten cały BiH to ściema, Hercegowina zdominowana jest przez Chorwatów i to oni rozdają karty

4)


5)


pozostałości po wojnie, hotel-ruina znajdujący się niespełna 200m od naszego

6)



a o to i nasz trzygwiazdkowy "Zenit"

c.d.n.
Mała relacja z zamku Czocha. W ogóle coś ostatnio dużo sie bujam po takich miejscach. Niestety do środka nie udało mi sie dostać bo ... zamek został wynajęty. Kurwa co za czasy żeby porządny Polak nie mógł zobaczyć dziedzictwa swojej ziemi.


Rycerskie powitanie.

A ten kwitnie od II Wojny na posterunku.


Szwab wymięka. Tuż przed samobójstwem !

Ogrodowe figury.

Sam zamek.

Widok panoramiczny że tak powiem.

Wyjście na jezioro.

W sumie jest co zwiedzać , tyle ze kasują na każdym kroku za wszystko. Nie ma ma jednego biletu na cały obiekt, ale w ten sposób można więcej wydębić.

Wklejam linka dla ciekawych których interesuje więcej . http://www.zamekczocha.pl/htmlpl/
do Zamku czocha jezdzilam jak bylam mala z rodzicami, fajne miejsce.

Riposter w inym temacie pisales o chatce w karkonoszach, moi rodzice sie tam poznali W tamto miejsce to byl moj pierwszy wypad w gory z mama z plecakiem w wieku bodajze 8 lat. Ripo w jakich latach tam jezdziles?

Ripo w jakich latach tam jezdziles? No mogę być Twoim ojcem Praktycznie od 1985 do 1991. Potem wiadomo młoda zona , dziecko , zajebisty kryzys na rynku pracy i takie tam jeszcze

[ Dodano: |20 Paź 2008|, 2008 15:01 ]
hehe moja mama jezdzila tam w jakos w latach 83-86 takze nic nie wiadomo hehe jest jeden problem ze swojego tatusia znam akurat
A teraz perła Dolnego śląska Książ. Z tym miejscem jest związanych wiele nie wyjaśnionych historii jak choćby złoto które znaleźli w latach 70-tych SB-cy i które sprzedawali w RFN. Paru ludzi co za dużo wiedziało straciło wtedy życie. Książ jest trzecim zamkiem co do wielkości w Polsce po Wawelu i Malborku


Ogólny widok. W rzeczywistości o 100% lepiej się prezentuje niż na focie.


Widok od frontu. Ruscy doprowadzili ów zamek do kompletnej ruiny. Teraz dopiero powoli staje na nogi.


Nie doszły pokój Adolfa Hitlera.


Stare piwnice w Książu. Jeszcze nie do końca zbadane.


Tutaj niemcy zaczęli tworzyć podziemny świat i schrony dla jak sie mniema Hitlera. Jednak ja osobiście w to nie wierzę. Myślę ze przeznaczenie tego całego kompleksu było inne , bardziej praktyczno-naukowe dla III Rzeszy. Hitler miał od zajebania już swoich kwater.


To co jest ujawnione i zbadane to tylko skromna część togo co prawdopodobnie zdążyli zrobić niemcy. Co przyniesie przyszłość tego nikt nie wie. Wiadomo że są w Książu podziemnie kompleksy jeszcze nie odkryte. Ciekawe dla czego niemcy za cholerę do dzisiaj nie chcą ujawnić swoich planów z II Wojny światowej, co było robione w jakim celu i gdzie ukryli choć by skarb Wrocławia. On musi gdzieś tutaj być !


"Sala rycerska" - Widać że po latach dewastacji Książ zaczyna odżywać.


Przejście zrobione przez niemców jako droga ewakuacyjna z zamku do podziemi.


Co ciekawe w zamku jest bardzo sucho , zero wilgoci i ciepło. Sucho tam było zawsze , a ciepło gwarantuje nowoczesny system ogrzewania. Wystarczy powiedzieć że cement zostawiony przez niemców w podziemiach nie skamieniał po 60 latach.

Dla zainteresowanych więcej do poczytania tutaj.

http://wroclaw.magma-net.pl/Start02.htm

http://www.poszukiwaniesk...stary-ksiaz.htm

http://www.odk.pl/wojenne...ksiaz,6848.html
Ripo, co to za popierdółki wklejasz? To mają być zamki? Oto jest prawdziwy zamek:














Byłem w Książu. Zajebiste miejsce i tak jak Ripo pisze pełne zagadek. Lepiej jednak tam pojechać latem ze względu na ogrody wokół zamku.

Ripo, co to za popierdółki wklejasz? To mają być zamki? Oto jest prawdziwy zamek:

kamieniec podolski
no raczej - w zeszłym roku tam byłem

Ripo, co to za popierdółki wklejasz? To mają być zamki? Oto jest prawdziwy zamek:
Michass, Srebrną Górę widziałeś?

[ Dodano: |27 Paź 2008|, 2008 19:15 ]
byłem w tej twierdzy w kłodzku, bardzo fajne miejsce. pamietam ze w tych podziemiach telefon zgubilem. na szczescie kolega, ktory szedl za mna go kopnal i znalazl ;-)
Srebrna Góra i Kłodzko w ramach wycieczki zaliczone. Zwłaszcza to drugie robi wrażenie idąc tymi zasranymi tunelikami.

Byłem w Książu. Zajebiste miejsce i tak jak Ripo pisze pełne zagadek. Lepiej jednak tam pojechać latem ze względu na ogrody wokół zamku.
Też byłem w Książu. Ogólnie na studiach przez jakieś 14 dni jeździliśmy cały czas po Dolnym Śląsku- Szklarska, Szrenica, Karpacz, Kowary, Wałbrzych, Polaniec i Duszniki Zdój, Kłodzko, Zieleniec (tu musze jeszcze kiedyś się wybrać zimą, bo to niby centrum snowboard'owe ) .... i jeszcze trochę, ale wszystkiego już nie pamiętam. Mam dokładnie spisane co gdzie byłem, bo z nadmiaru trudno było wszystko zapamiętać. Tylko jakoś mi się nie spieszy by tam wracać, jednak wole inne rejony Polski. Choć nie powiem- Sudety są zajebiste
Z miejsc w Polsce, które polecam:
- Międzyrzecki rejon umocniony
- Kolegiata w Tumie pod Łęczycą
Z mojego miasta
- Muzeum Kinematografii
- Pałac Poznańskiego
- Księży młyn
I tak z pamięci z wybrzeża:
Zrobiłem sobie kiedyś z tatą i kumplem wycieczkę rowerową, wyjechaliśmy z Międzyzdrojów skończyliśmy gdzieś w Piaskach na mierzei wiślanej. Po drodze warto zwiedzić Rezerwat Wydm, Słowiński park narodowy w całości, i ogólnie trasę na rowerek polecam, dość przyjemnie się jedzie, choć morena czołowa jest dość męcząca. Jeżeli kogoś to interesuje, mogę szczegóły tej trasy opisać i zeskanować parę fotek, ale to dopiero jak zdejmą mi gips z ręki bo teraz pisanie jest dla mnie cokolwiek męczące.


Lasy Piaśnickie k/Wejherowa
W '39 roku Niemcy rozstrzelali tu 12 tyś. Polaków, głównie nauczycieli i księży. W obawie przed zdemaskowaniem zbrodni, zmusili więzniów obozu koncentracyjnego w Stutthoffie do odkopania i spalenia zwłok. Wszyscy więźniowie biorący udział w tej akcji zostali zabici.

Do tej pory odkryto 30 grobów. Na zdjęciu grób nr 1.
Ślęża - Sobótka zwana też Śląskim Olimpem.

Archeolodzy prowadzący od wielu lat prace na górze Ślęży, najwyższym wzniesieniu Przedgórza Sudeckiego, odkryli mury zamku średniowiecznego, fragment rzeźby sfinksa lub smoka oraz nawarstwienia związane ze starszym osadnictwiem.

Nadzorujący pracę archeolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego podczas piątkowej konferencji prasowej przyznali, że odkrycie było dla nich wielkim zaskoczeniem.

"Nie spodziewaliśmy się, że natrafimy na mury zamku. Na Ślęży prowadziliśmy pracę w kościele z XVII-XIX wieku, który powstał prawdopodobnie na ruinach zamku. Kopiąc przed świątynią natrafiliśmy na litą skałę. Spodziewaliśmy się tego samego w samym kościele. Tymczasem okazało się, że w podziemiach zachowały się mury zamku" - powiedział PAP Aleksander Limisiewicz, jeden z głównych archeologów prowadzących prace. Dodał, że to dopiero początek badań i na pewno zachowały się jeszcze inne części zamku.

Limisiewicz zaznaczył, że odkryte mury to główny budynek zamku, gdzie mieściły się komnaty księcia Bolka II. Pod amboną kościoła znajdowała się podmurówka, na jej dnie naukowcy odkryli fragment rzeźby kamiennej.

"Jest to fragment korpusu. Domyślamy się, że był to uskrzydlony stwór, latający smok lub sfinks" - powiedział Limisiewicz. Swoje domysły naukowcy opierają na odkrytym tam 55 lat temu podobnym fragmencie rzeźby. Z murów kościoła wypadł wtedy prawie identyczny kamienny element.

Naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego przeprowadzili bardzo dokładne badania georadarem. Już wiadomo, że w głębi znajdują się jeszcze kolejne mury. "Może uda nam się natrafić na gród kasztelański, który przestał funkcjonować u schyłku XII wieku" - spodziewa się Limisiewicz.

Limisiewicz zapowiedział, że po zakończeniu prac archeologicznych wystąpi o niezasypywanie podziemi, tak by udostępnić je turystom.

Ślęża stanowiła ośrodek pogańskiego kultu miejscowych plemion - jego początki sięgają epoki brązu, a koniec przypada na wiek X-XI, gdy dokonano chrystianizacji tego obszaru. Legendy mówią, że Ślęża powstała na skutek walki, jaką anioły stoczyły z diabłami, zasypując sługom złego wejście do piekła. W obrębie góry i w jej bezpośredniej okolicy zachowały się liczne konstrukcje kamienne w postaci kręgów i monumentalnych rzeźb, przedstawiających m.in. niedźwiedzia i tzw. pannę z rybą. Góra nazywana jest też Śląskim Olimpem.


Magiczna góra. Tam wszystko jest nierealne.

Góra Ślęża (dawniej także nazywana Sobótką, niem. Zobtenberg - Góra Sobótka) – jest najwyższym szczytem Masywu Ślęży.

Etymologia nazwy

Nazwa góry pochodzi prawdopodobnie od starosłowiańskiego wyrazu ślęg ("wilgoć, mokrość, mokra pogoda, błoto"), który oznacza miejsca podmokłe i spowite często mgłą. Słowo ślęg ma związek z panującym tutaj swoistym klimatem. Odosobnienie masywu, przy znacznych różnicach wysokości względnej (ok. 500 m) spowodowało, że klimat charakteryzuje się stosunkowo dużą ilością opadów.
Od słowa ślęg miały wziąć swe nazwy: rzeka Ślęza (płynąca przez rozległe mokradła), góra Ślęża (wilgotność masywu), plemię Ślężanie oraz w dalszej przyszłości wzięła się stąd nazwa całej krainy, Śląsk.

"Owa góra wielkiej doznawała czci u wszystkich mieszkańców z powodu swego ogromu oraz przeznaczenia, jako, że odprawiano na niej przekląte, pogańskie obrzędy"
- tak pisał o górze w początkach XI wieku niemiecki kronikarz Thiethmar, biskup z Merseburga (975 - 1018), jest to najstarszy znany zapis o Ślęży.

"Na słowiańskiej góry szczycie,
Pod jasną nadziei gwiazdą,
Zapisuję wróżby słowa:
Wróci, wróci w stare gniazdo
Stare prawo, stara mowa - I natchnione Słowian życie"
- tak pisał o Ślęży latem 1848 roku Roman Zmorski (1822 - 1867). Schronisko na Ślęży dnia 15 kwietnia 1967 roku nazwano imieniem Romana Zmorskiego. W 125 rocznicę tych słów, Oddział Wrocławski PTTK wmurował tablicę przy wejściu do schroniska (obecnie Domu Turysty).


Widok ze Ślęży.

Piękna na tle pogodnego nieba, straszna w czasie burz była w dawnych wiekach miejscem pogańskiego kultu religijnego miejscowych plemion, uznawana za "siedzibę bogów" - Śląski Olimp. Początki kultu sięgają epoki brązu (700 r. p.n.e.), a upadek przypada na początki chrystianizacji tych obszarów w X i XI w. Rozkwit sanktuarium związany był z osadnictwem celtyckich Bojów. Pod koniec IV w. p.n.e. grupy Bojów założyły sanktuarium na górze Ślęży. Ośrodek kultu na Ślęży poświęcony był przede wszystkim bóstwu słonecznemu - kult solarny. Pozostałością tamtych czasów jest wiele rzeźb kultowych i równie tajemniczych kamiennych wałów usypanych wokół szczytów Ślęży, Raduni i Wieżycy.
Góra Ślęża jeszcze w XI w. słynęła z pogańskich praktyk religijnych. Jednym z nich było starosłowiańskie święto Kupały, święto radości i pojednania, którego centralnym punktem jest palenie ogniska zwanego Sobótką, związana jest z Górą Ślężą, obchodzone w okresie najdłuższego dnia, znane jeszcze dziś w Polsce pod nazwą "Sobótki".
Ślężanie, plemię przybyłe w okresie wędrówki ludów (375 - 700 r. n.e.) zamieszkujące terytorium wokół góry Ślęży (ich ośrodek kultu religijnego) oraz nad rzeką Ślęzą (o etymologii wspólnej ze Ślężą). Nazwa plemienia pochodzi właśnie od nazwy góry i rzeki. Nazwa plemienia Ślężan została rozciągnięta na inne nadodrzańskie plemienia. W ten sposób w XII wieku ustaliła się jedna wywodząca się od plemienia Ślężan nazwa dla całego regionu, Śląsk. Nazwa krainy historycznej Śląsk pochodzi zatem od góry Ślęży i rzeki Ślęzy.

Teraźniejszość

Dzisiaj Ślęża jest miejscem masowo odwiedzanym przez cały rok, stanowiąc doskonały punkt widokowy na Sutedy (zwłaszcza Gór Sowich) i Nizinę Śląską z pobliskim Jeziorem Mietkowskim i nieco odleglejszym Wrocławiem. Z budowli znajdujących się na szczycie należy wymienić:

* kościół pod wezwaniem Nawiedzenia NMP z 1852 roku,
* schronisko im. Romana Zmorskiego zbudowane w 1908 roku (obecnie Dom Turysty),


* RTCN Ślęża - Radiowo Telewizyjne Centrum Nadawcze Ślęża, wybudowane w 1958 roku z masztem anteny nadawczej z 1972 roku o wysokości 136 metrów,

* krzyż milenijny z granitu postawiony w 2000 roku,

* dwunastometrowa żelbetonowa wieża wzniesiona krótko przed II wojną światową dla celów kartografii. Dziś stojąca na krańcu szczytowym Skał Zbójnickich służy jako punkt widokowy, ale przed wojną takiej potrzeby nie było - turyści wchodzili na balkon wokół wieży kościoła,
* granitowa rzeźba kultowa "niedźwiedź",
* fragmenty XIII-wiecznych murów zamkowych pomiędzy kościołem a grupą gabrowych Skał Zamkowych.

http://www.sleza.sobotka.net/

http://www.sleza.sobotka.net/index.php?go=21

http://wypoczynek.turystyka.pl/sleza.html

http://images.google.pl/i...Ca&start=0&sa=N


[ Dodano: |1 Lip 2009|, 2009 02:54 ]
bo nie wiem jak Ty chciałaś całą galerie wkleić

bo nie wiem jak Ty chciałaś całą galerie wkleić

a tam cala galerie..riposter potrafil;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.