|
| Tomasz Kozak |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Generalnie na malarstwie znam się jak świnia na pieprzu. Na wystawy malarstwa chodzę rzadziej niż raz na kilka lat, ale kiedy zobaczyłem jakies trzy lata temu zdjęcia obrażów z wystawy pt. "Wprowadź mnie do głębszych nocy", przygotowanej w CSW, wiedziałem, że musze na nią iść. Co prawda o malarzu (Tomaszu Kozaku) nigdy wcześniej nie słyszałem, ale obrazy które zobaczyłem na fotkach wywrły na mnie takie wrażenie, że dosłownie wbiło mnie w fotel.
Zobaczcie sami kilka z nich:
Malarstwo nie jest główną dziedziną artystyczną którą zajmuje się Kozak. Wczesniej dał się poznac jako twórca animacji. Trochę to widac na jego obrazach. Oprócz tego czerpie pełnymi garściami ze sztuki totalitarnej, a także uzytkowej (głownie wzornictwo plakatowe) i piktogramicznej (np. niektóre z jego obrazów łącza stylistykę nazistowską ze stylistyką ikon komputerowych). Niestety nie udało mi się znaleźćnigdzie w necie zdjęć tych obrazów, które wywarły na mnie największe wrażenie na wystawie.
Do tej pory odbyła się niestety tylko jedna samodzielna wystawa tego malarza. Dlatego jeśli kiedyś, gdzies usłyszycie, że gościu ma swój wernisaż, to powiadam Wam, idźcie, bo warto. Szczególnie polecam wszystkim fanom klimatów laibachowo/death-in-junowych.
Tutaj znajdziecie opis tej wystawy ze strony CSW:
http://csw.art.pl/new/2004/kozak.html
Zdrówka życzę
jak dla mnie to bardziej plakaty niż obrazy i nie kapuję jak się można czymś takim zachwycać
Rzecz gustu. Co do ich stylu, to napisałem, że jego malarstwo czerpie z wzornictwa plakatowego, a po drugie to co załączyłem to tylko skromna cześć tego co znalazło się na wystawie - większość obrazów nie nawiązywała tak bezpośrednio do plakatów. Poza tym, plakat to zadrukowany arkusz papieru, a wszystkie powyższe obrazy zostały namalowanefarbami akrylowymi na płótnach
Zdrówka życzę
jak dla mnie to bardziej plakaty niż obrazy i nie kapuję jak się można czymś takim zachwycać
właśnie
A mi się właśnie takie coś podoba - o wiele bardziej jest to ciekawe od twórczości jakiejś tam panny, która namalowała swój autoportret przedstawiający siebie oddającą mocz. Ma to pomysł, toworzy jakąś logiczną całość, i jest co interpretować. Zawiesiłbym sobie tego górala na ścianie. Zachwycać się może nie trzeba, ale z tych przedstawicieli sztuki współczesnej których prace widziałem w ten czy inny sposób gość się wyróżnia.
a plakaty to też sztuka.
Zawiesiłbym sobie tego górala na ścianie
A owieczka, że o górnikach nie wspomnę?
A owieczka, że o górnikach nie wspomnę?
Oni są w zestawie.
jak na mój gust dobre,no i jeszcze gosciu ma jedynie słuszne nazwisko
Świetne! Polski pop art. Pamiętam jak jego ogromne malowidło przedstawiające heavy metalowego gitarzystę z sokołem było głównym punktem wystawy w krakowskim Bu.nkrze Sztuki. W ogóle mam wrażenie, że polska plastyka jest coraz bardziej zajmująca.
Rozumiem, że chodzi o ten mural:
Zdrówka życzę
nie trafia do mnie
zajebiste! sama sie sobie dziwie ze jeszcze na pana Kozaka nie natrafilam az mi wstyd
Bardzo fajne, też wcześniej nie miałem okazji się z tym zapozanać.
Generalnie na malarstwie znam się jak świnia na pieprzu.
Ja jeszcze mniej. Nie podoba mi się.
Oboje należą do prawie identycznego nurtu, więc so sorry.
Stan, no spoko, ten sam nurt... Ale jak mówie prace Kozaka o wiele bardziej mi się podoba, bo dla mnie jest to ciekawsze niż autorefleksyjna sztuka Bogackiej - wolę pseudopropagandę z gołym Hitlerem i miksem Janosika z norweskim blackmetalem niż psychiczno-fizyczny ekshibicjonizm. Nurt nie ma tu nic do rzeczy, tylko tematyka. SO SORRY.
Nie znam się na sztuce, ale co czytam o jej nowoczesnym wydaniu to przedstawiane są prace właśnie w stylu Bogackiej, więc z otwartymi rękami witam wszystko co ma jaja i jest robione z wypierdem...
Abstrahując od osoby Boyd'a Rice'e to powiesiłbym sobie kiedyś coś takiego na ścianie.
Stan, no spoko, ten sam nurt... Ale jak mówie o.......(itd.)
No jeżeli w ten sposób rozumujesz, to niewątpliwie masz rację. Chodziło mi o suchą sztuko-historyczną klasyfikację, i to wszystko: sam się z nimi nie zawsze zgadzam.
To tak np. jak z tzw. polską szkołą plakatu; istnieje ogólne pojęcie, ale jednego przedstawiciela kierunku lubisz bardziej, inny w ogóle do Ciebie nie trafia.
Abstrahując od osoby Boyd'a Rice'e to powiesiłbym sobie kiedyś coś takiego na ścianie.
Ooo Boyd Rice, to tez dobry pojeb. Kapłan Koscioła Szatana ("namaszczony" przez samego De Lavey'a), twórca Legionów Żelaznej Młodzież, a przy okazji prekursor nurtu (bo słowo "muzyka" trochę trudno w tym przypadku przez usta przechodzi) noise w projekcie NON... no i oczywiście jeden ze stałych współpracowników Douglasa P., udzielający się przy nagrywaniu wielu płyt Death In June.
Zdrówka życzę
to "love" widzialam juz keidys ale nie wiedziałam ze to jego dzieło, zakurwista rzecz, jak najbardziej na kartke walentynkową (lub z innej okazji bo walentynki to szit)
Kończąc offtop podaję adres do strony tego popaprańca... chociaż jak się tak lepiej przyjrzeć jego działaniom, to wydaje się, zę to raczej zaplanowana na chłodno strategia, nastawiona na maksymalny zysk, niż efekt podszeptów chorego umysłu
http://www.boydrice.com/
Zdrówka życzę
no to love ze swastą chyba wykorzystam 14 lutego
Jak to stanzberg napisał o Bogackiej - do bólu autorefleksyjna. I to mnie najbardziej dobija w sztuce współczesnej, artysta nie wyrusza gdziekolwiek poza samego siebie. Odczuwa on jakiś taki masturbacyjny samozachwyt, którym dzieli się z innymi w przekonaniu że kogokolwiek to obchodzi. Ostatnio w CSW była jakaś wideo-ekspozycja jakiejś laski, która zamknęła się w pokoju i darła wniebogłosy próbując uzyskać (oczywiście u samej siebie) uczucie paniki. Naturalnie, drąca z ekranu mordę cipa nie jest kompletnie zrozumiała bez odpowiedniego wyjaśnienia o co chodzi. Nic oczywiście to do niczego nie wnosi. Jak dal mnie cały pedalski nurt afirmacji własnych przeżyć jest zupełnie nie fashe.
A Kozak jest, że tak powiem, kozak! Wywołuje refleksję i powoduje uczucie wyjątkowości dzieła. Może troche jedzie kiczem (zjawiskiem zdewaluowanym przez gej-artystów), ale nie zatraca estetyki. Zdecydowanie fashe!
I jeszcze mała próbka jaką udało mi się znaleźć (proszę zwrócić uwagę na postać po prawej, hehe):
Zgadzam się z przedmówcą.
Nadmierny narcyzm to zagłada dla sztuki; pocieszyć się należy, że uprawiają go najczęściej młodzi artyści, którzy mają szansę z tego wyrosnąć.
Choć Bogackiej, to akurat nic chyba nie pomoże.
A ja jeszcze może wrócę do offtopu bo na stronie Boyde`a Rice`a znalazłem to:
http://www.boydrice.com/g...s/boyd_deer.jpg
i nie mogłem się nie podzielić z koleżeństwem. DOZNAŁEM.
zajebiste! sama sie sobie dziwie ze jeszcze na pana Kozaka nie natrafilam az mi wstyd
To wpadnij na Wydzial Artystyczny UMCS, albo do Centrali.
Wrzosek-zaskakujesz mnie , pozytywnie rzecz jasna
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|
